Tasiemiec - pomocy

[rudytofik2]

Witam, zamieszczam tan wątek, ponieważ nie mam już siły walczyć ze swoją chorobą. Od pół roku wiem, że mam tasiemca. Zaatakował wątrobę, mam torbiele, jedna umiejscowiła się tuż za gałką oczną,i w mózgu, do tego potworne bóle głowy. Najgorsze są bóle mięśni, które sprawiają, że mam problemy z chodzeniem. Mam 24 lata i moje życie zamieniło się w koszmar, straciłam chłopaka i nie mam nikogo, z kim mogłabym o tym porozmawiać.Całe dnie nie wstaje z łóżka, bo nie mam siły. Mam myśli samobójcze, i szczerze wątpię że kiedyś wyzdrowieje. Miesiącami muszę czekać na kolejne zabiegi wycinania torbieli. Ta choroba napawa mnie obrzydzeniem. Do tego błędy lekarskie, początkowo zła diagnoza i nieskuteczna terapia. Początkowo brałam leki na uspokojenie, ale mało co pomagają, nadal mam świadomość tego co się dzieje i nie mogę spać po nocach. Proszę o rady jak nie zwariować.

[lza_slonca]

a jak Cię leczą? objawowo czy likwidują przyczynę?

[iwka220]

Tak to już jest w życiu, że atakują nas bakterie, wirusy, pasożyty, wszystko... Jedne dają objawy przez 2 dni, inne przez lata a jeszcze inne zabijają w 24. Tak to wszystko stworzyła Matka Natura w przyrodzie i musimy z tym walczyć. Dlatego bardzo Cię proszę - nie poddawaj się, kochana! Walcz, masz dużo siły, wierzę w Ciebie i w to, że za jakiś czas Twoja choroba się skończy. Nigdy nie ma sytuacji o jednej stronie medalu - może twój były był dupkiem i miał to wyjść dopiero za jakiś czas? Wszystko ułoży się dobrze, cierpliwości!

[GrumpyCat]

Nie można usunąć tasiemca zamiast torbieli...?

[puszka_pandory]

współczuję, okropne są te pasożyty ale nie możesz się poddawać! brałaś, bierzesz jakieś leki na to?

[ama]

Ja bym na twoim miejscu poszła do psychiatry i może psychologa. Niech ci ten pierwszy da jakieś leki, a z drugim chociaż parę sesji. Bardzo ci współczuję, bo to okropna choroba, ale z tego co mi wiadomo jednak uleczalna, więc raczej się tego pozbędziesz za jakiś czas.

[201609270959]

Napisane przez GrumpyCat

Nie można usunąć tasiemca zamiast torbieli...?

O to samo chciałam zapytać. Przecież jakoś musi dać się to usunąć.. chyba . Bardzo współczuję! Ważne też w tej sytuacji, że chociaż postawiono diagnozę zgodną z rzeczywistością, bo mogłaś być zbywana jeszcze długo. Życzę dużo siły.

[rudytofik2]

Podano mi trochę zentelu, później miałam robić badanie kału na pasożyty- wyniki ujemne, więc lekarze stwierdzili, że problemu nie ma, zalecili jeść pestki z dyni i odesłali do domu. Leżałam w klinice chorób zakaźnych i chodziłam po poradniach, bez większych rewelacji. A teraz skupiłam się na wycinaniu tych torbieli. Czuję się całkowicie BEZRADNA. Mam wrażenie że te robactwo dalej ma się jak najlepiej. Próbowałam głodówek i jeść wszystko to czego pasożyty nie lubią, ale długo na takiej diecie nie wytrzymałam, pojawiły się mdłości, a i tak jestem już bardzo szczupła.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Psychiatra to chyba dobry pomysł, bo chyba nic innego mi nie pozostało...

[201605300922]

bąblowiec?
może zgłoś się do jakiejś kliniki uniwersyteckiej? samo wycinanie nie wiem, czy spowoduje wyleczenie, chyba powinnaś dostawać jakieś leki...

[rudytofik2]

Z badania kału wiadomo tylko tyle że to tasiemiec, ale nie mam pojęcia jaki gatunek. Lekarze podchodzą do tego trochę lekceważąco. Mam nadzieję, że jak wytną tą torbiel i odeślą na badanie histopatologiczne, to dowiem się czegoś więcej i może dostanę więcej tabletek ??? Jeśli nie to nie wiem gdzie dalej mam się z tym zgłosić ???

[GrumpyCat]

To trafiłaś na niezłych konowałów Nie wiedzą nawet czy to tasiemiec uzbrojony/nieuzbrojony/bąblowiec? Wszystko od tego zależy, jeśli nieuzbrojony to wystarczają zazwyczaj leki, przy tym ostatnim to ponoć nawet chemioterapię się wprowadza... Zmień lekarza...
No i dziwię się, że cię nie odrobaczyli, tylko kazali jeść pestki

[rudytofik2]

Na tasiemca uzbrojonego ( taenia solium) robiłam badanie z krwi- wynik ujemny, bąblowiec raczej też to nie jest bo jest to milimetrowy tasiemiec, a ja zauważyłam dosyć spore człony po tej skąpej ilości tabletek, które dostałam, a nieuzbrojony nie powinien robić torbieli, poniekąd jest dużo odmian tego paskudztwa, nie wiem jak mam się dowiedzieć jaki gatunek mnie gnębi ? Na jakie iść badania ? Faktycznie lekarze na których trafiałam to sami idioci, proponują pobyt u zakaźników, ale ostatnio jak tam byłam zrobiono mi morfologie, próby wątrobowe i na tym koniec, 6 miesięcy minęło i czuję się coraz gorzej i gorzej tracę już nadzieję, przeraża mnie to a większość lekarzy to bawi albo w ogóle nie wierzą w część objawów jakie podaje

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

jak dla mnie to sprawa jest już beznadziejna, odwiedziłam już tylu lekarzy że tracę już siłę na chodzenie po kolejnych, m.in. byłam u neurologa, kardiologa( wada serca), okulisty, gastrologa, hepatologa, zakaźników itd.

[201708160922]

Strasznie ci współczuję, bo naprawdę trafiasz na jakichś konowałów. W głowie mi się nie mieści, że właściwie nic nie wiesz i cały czas się męczysz.

[lza_slonca]

szukaj: PORADNIA CHORÓB ODZWIERZĘCYCH I PASOŻYTNICZYCH

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

a i ważne..nie myl tego z zakaźną

[ama]

Napisane przez rudytofik2

Na tasiemca uzbrojonego ( taenia solium) robiłam badanie z krwi- wynik ujemny, bąblowiec raczej też to nie jest bo jest to milimetrowy tasiemiec, a ja zauważyłam dosyć spore człony po tej skąpej ilości tabletek, które dostałam, a nieuzbrojony nie powinien robić torbieli, poniekąd jest dużo odmian tego paskudztwa, nie wiem jak mam się dowiedzieć jaki gatunek mnie gnębi ? Na jakie iść badania ? Faktycznie lekarze na których trafiałam to sami idioci, proponują pobyt u zakaźników, ale ostatnio jak tam byłam zrobiono mi morfologie, próby wątrobowe i na tym koniec, 6 miesięcy minęło i czuję się coraz gorzej i gorzej tracę już nadzieję, przeraża mnie to a większość lekarzy to bawi albo w ogóle nie wierzą w część objawów jakie podaje

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

jak dla mnie to sprawa jest już beznadziejna, odwiedziłam już tylu lekarzy że tracę już siłę na chodzenie po kolejnych, m.in. byłam u neurologa, kardiologa( wada serca), okulisty, gastrologa, hepatologa, zakaźników itd.

To brzmi dla mnie po prostu surrealistycznie. Masz tasiemca i nikt z tym nic nie robi??? Aż wierzyć się nie chce. Byłaś u swojego rodzinnego? To on ma cię skierować dalej. I siedź w gabinecie póki tego nie zrobi. MA OBOWIĄZEK. To jego praca, a nie dobra wola. Nie jestem specjalistką, ale to nie jest tak, że tylko przy bąblowicy robią się te torbiele w wielu miejscach ciała? I jeśli ty masz torbiele w mózgu to jak się o tym dowiedziałaś? Musiałaś mieć przecież badania, ktoś cie na nie musiał wysłać, ktoś je zrobić. Nie masz żadnego lekarza prowadzacego? Oraz jeśli masz zmiany w mózgu to wiesz jak bardzo jest to niebezpieczne???

[rudytofik2]

oczywiście, że wiem jak jest to niebezpieczne, dlatego mnie to przeraża, gdyby to tylko siedziało w jelicie byłoby mi wszystko jedno co to jest...lekarz rodzinny skierował mnie do neurologa a on na tomografie komputerową głowy, doszło do poszerzenia jednej komory mózgu, co bardzo odczuwam poprzez częste bóle i zawroty głowy, i na tym koniec, najbardziej przeraża mnie jednak ból oka, byłam na tomografii oczodołów(skierowanie od okulisty) i ta torbiel naciska mi na gałkę oczną,

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

oczywiście lekarz rodzinny dał mi skierowanie do kliniki zakaźnej, później na oddział gastrologiczny, a następnie chorób wewnętrznych ale co z tego ?, 3 dni poleżałam, dali kroplówki jakieś i wypisywali mnie do domu, nie mam pojęcia co "to " jest, a nikt nie chce mi pomóc aby to ustalić, poszłabym nawet prywatnie na jakieś badania jeszcze ale nie mam pojęcia już na jakie, dla mnie to też jest nie do pomyślenia,

[201708160922]

Mieszkasz w malej miejscowości, czy w dużym mieście? Pracujesz? Pytam, bo chodzi mi o to, jakie masz możliwości. W dużym mieście masz większe szanse na spotkanie dobrego lekarza, bo jest ich po prostu więcej.

[żurawinka]

http://www.aniamaluje.com/2013/09/od...rzepis-ma.html
Ja bym się zastanowiła nad czymś takim, jeśli już jest tak źle.

[rudytofik2]

kiedy mnie odsyłają do domu tłumaczą się, że torbiele mogą powstawać z różnych przyczyn i wcale może nie mieć to związku z tasiemcem, co dla mnie jest śmieszne, bo w taki zbieg okoliczności nie wierzę, a jak chcę sobie je usuwać muszę iść do konkretnego specjalisty w zależności gdzie dana torbiel jest umiejscowiona, i tak chodzę od jednego do drugiego lekarza aż nie mogę już na nich patrzeć

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

chodziłam po lekarzach w lublinie

[Mijanou]

Trochę zadziwia mnie podejście lekarzy. Pasożyty, w tym tasiemce, towarzyszą ludziom od dawna i jakoś farmakologicznie sobie z nimi radzono. A przed rozwojem medycyny działała medycyna ludowa.

Usuwanie torbieli, przy jednoczesnej obecności pasożyta to trochę jakby....usuwać objawy ale pozostawić przyczynę, która za jakiś czas wyda takie same objawy. Nie możesz zmienić lekarza/szpitala?

[Sein Ulin]

Jezeli masz taka mozliwosc to polecam ci sie zglosci do dr Ozimka, zapewniam ze nie zbagatelizuje twojego problemu. Mozna powiedziec ze robactwo to jego specjalnosc.
Z Lublina do Warszawy daleko nie jest

[rudytofik2]

usłyszałam od lekarzy że nie dostanę więcej tabletek bo wyniki kału na pasożyty są obecnie ujemne i nie mają podstaw na wypisanie recepty,oczywiście pójdę znowu do jakieś poradni, i nowego lekarza, może wezmę kolejne skierowanie do szpitala, ale głównie chodzi o to że ja już tracę nadzieję,

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

nie mieszkam w lublinie do lublina mam 200 km, dojeżdżałam bo mieszkam w małej miejscowości i liczyłam że tam są dużo lepsi specjaliści i mi pomogą, ale nic bardziej mylnego....

[fankapsychiatrii]

Mogę zaproponować tę klinikę, nawet pisze, że echinokokozy leczą: http://www.informator.gumed.edu.pl/274p

To też jest ich strona: http://www.ucmmit.gdynia.pl/index.ph...C5%BCytniczych

Wiem, że to daleko ale może zadzwoń, zapytaj - może da się coś skonsultować na odległość. Tam leczą malarie itp. choroby z całej Polski, więc powinni byc przyzwyczajeni, że ktoś z drugiego końca kraju coś chce i jak jest chory to ciężko mu jeździć daremnie. Tam są i lekarze i parazytolodzy; prowadzą zajęcia dla wszystkich studentów co mają parazytologie na kierunkach medycznych, więc może będa w stanie Ci coś poradzić.

[201605300922]

Na uniwerku medycznym w Lublinie szefową katedry biologii jest, z tego co wiem, prof Buczek, autorka mojego podręcznika z parazytologii. Może sprawdź, czy ma prywatną praktykę albo gdzieś przyjmuje?

[fankapsychiatrii]

Tylko ona chyba nie jest lekarzem? To przynajmniej w kwestii leczenia nie pomoże...

Może kogoś z tej strony http://ptparasit.org.pl/go.live.php/...w.htmlposzukaj w swoim rejonie (jeśli szukasz lekarza od parazytów)

[lilia_pamplemousse]

w przypadku tasiemca uzbrojonego, można się wtórnie zakazić jego jajami, wtedy wągry będą rozwijać się w mięśniach, narządach, nawet w mózgu.

nikt nie badał ci tych członów, które pojawiły się po leczeniu? po nich tez można często stwierdzić gatunek. takie rzeczy bada parazytolog pod mikroskopem.

beznadziejni ci lekarze.
kiedy idziesz na wycięcie torbieli z jej badaniem?

[rudytofik2]

Za 2 dni idę do szpitala na zabieg usuwania 1 z torbieli, sądzicie że dowiem się czegoś więcej po jej wycięciu, np. jeśli to bąblowiec, czy będę mogła liczyć w końcu na odpowiednią kurację ? Bo sądzę że kolejna wizyta u parazytologa skończy się na tym że nie przepisze leków tylko skieruje na kolejne badania np.rentgen płuc, tomografie wątroby itd. a ja chcę tylko więcej TABLETEKA, pestki z dyni i czosnek może zwalczą owsiki ale na pewno nie to....

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

właśnie podejrzewam że mogło teraz dojść do samozarażenia, spuchły mi mięśnie łydek cały czas odczuwam tam jakieś mrowienie w mięśniach, w desperacji poszłam na usg tych nóg ale nic nie wykazało, pewnie "to" jest zbyt małe, lekarz powiedział, że to nie możliwe żeby tam dostały się larwy i mnie zbył

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

napiszę co wykaże badanie histopatologiczne, bo pewnie tylko takie zrobią, chyba czeka się na nie od 7-14 dni

[lilia_pamplemousse]

a co z tymi członami tasiemca, które wydalilas? nikt ich nie badał?

bąblowca to się raczej słabo leczy. ale on nie żyje w jelicie.

[rudytofik2]

niestety nie oddałam tego na badanie, a teraz jest już za późno, bo nic już w kale nie obserwuję od dłuższego czasu, badania parazytologiczne też są ujemne, zbadanie tej torbieli to chyba ostatnia moja nadzieja

[fankapsychiatrii]

Napisane przez rudytofik2

kiedy mnie odsyłają do domu tłumaczą się, że torbiele mogą powstawać z różnych przyczyn i wcale może nie mieć to związku z tasiemcem, co dla mnie jest śmieszne, bo w taki zbieg okoliczności nie wierzę, a jak chcę sobie je usuwać muszę iść do konkretnego specjalisty w zależności gdzie dana torbiel jest umiejscowiona, i tak chodzę od jednego do drugiego lekarza aż nie mogę już na nich patrzeć

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

chodziłam po lekarzach w lublinie

To ile masz tych torbieli?
Gdzie dokładnie sa zlokalizowane wg opisu radiologa?
Jakie maja rozmiary?
Jak je opisał radiolog? (dość prawdopodobne, że byłby wstanie rozpoznać czy to torbiel pasożytnicza czy prawdziwa)
Ile było tych członów w kale i jak duże?
Miałaś badania serologiczne na bąblowce?
W morfologii wyszła eozynofilia?


Może ta tym etapie leki są niewskazane?
Z jakiej lokalizacji będziesz teraz usuwać torbiel?
Te w mięśniach mogłyby wyjść na RTG jeśli są zwapniałe.