zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-15, 00:53   #31
paffy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 8
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Nie dramatyzujmy.

soft_water123 - co się stało, to się nie odstanie. Życie nie jest proste, związki też nie. Pewnie łatwiej jest na świecie tym kobietom, które umieją całe życie przeżyć wpatrzone w swojego partnera, i nie widzieć nic poza nim. Niekiedy jednak nie jest to tak proste. Ja wierzę, że można kochać kogoś - a jednocześnie przeżywać fascynację kimś innym, pożądać go, myśleć o nim/niej. I jest to wybaczalne - pod warunkiem, że ostatecznie umie się wybrać, świadomie zdecydować, że chce się zostać ze swoim partnerem. I że się go kocha - takim jakim jest.

Nie chodzi o to, żeby nie zdradzać. Chodzi o to, żeby zrozumieć swój błąd, ból jaki sie komuś sprawiło, i spróbować to wszystko naprawić. Błądzić i szukać - jest rzeczą ludzką.

To tyle.
paffy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 06:35   #32
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

No cóż, może w końcu dotrze do Ciebie, że "odgrzewanym" na siłę związkiem się tak do końca, naprawdę nie nacieszysz, nie "najesz" takim uczuciem sklejanym z kawałków. Czasami związku się po prostu kończą, uczucia gasną - szkoda, że tyle osób tego nie rozumie, a potem jest wielkie zdziwienie i szok pt. "zdradziłam/zdradziłem". Założę się, że w tym innym Twoim wątku mnóstwo Wizażanek radziło Ci, abyś dała sobie spokój z kolejnymi próbami sklejania tego, co już się skończyło tak naprawdę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 06:38   #33
asiek77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Są większe swinstwa jakie mozna zrobic drugiej osobie ,ku.. byłoby pozostanie w tak martwym i utrzymywanym na siłe związku.
Zgadzam się w 100 %
asiek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 07:39   #34
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez paffy Pokaż wiadomość
Nie dramatyzujmy.

soft_water123 - co się stało, to się nie odstanie. Życie nie jest proste, związki też nie. Pewnie łatwiej jest na świecie tym kobietom, które umieją całe życie przeżyć wpatrzone w swojego partnera, i nie widzieć nic poza nim. Niekiedy jednak nie jest to tak proste. Ja wierzę, że można kochać kogoś - a jednocześnie przeżywać fascynację kimś innym, pożądać go, myśleć o nim/niej. I jest to wybaczalne - pod warunkiem, że ostatecznie umie się wybrać, świadomie zdecydować, że chce się zostać ze swoim partnerem. I że się go kocha - takim jakim jest.

Nie chodzi o to, żeby nie zdradzać. Chodzi o to, żeby zrozumieć swój błąd, ból jaki sie komuś sprawiło, i spróbować to wszystko naprawić. Błądzić i szukać - jest rzeczą ludzką.

To tyle.
bardzo mądrze napisane
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 07:48   #35
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez soft_water123 Pokaż wiadomość

Teraz kiedy jestem juz w domu, nie mogę przestać o tym (i o nim) myśleć. Wiem że oboje mamy własne życie, ze pewnie już się nie spotkamy. A ja tak bardzo bym tego chciała...chciałabym jakiegoś kontaktu, spotkania... Złapałam się na tym, że myślę cały czas o Nim a nie o moim chłopaku. Najbardziej mnie boli to, że on ma fajną, piękną dziewczynę, dzielą razem wspólne pasje, napewno są ze sobą szczęśliwi.
Wyrzutów sumienia jakoś specjalnie się nie dopatrzyłam.
Wyciągając daleko idące wnioski...
Facetowi "to" się zdarzyło, kto wie czy nie zdarza się regularnie podczas wyjazdów służbowych.
Podejrzewam, że nie zaprząta już sobie tym głowy, a Ty masz problem.
Dla niego to był jednorazowy - wybacz określenie - "numerek" w delegacji - trywialne - dla Ciebie... no właśnie co?
Celowo używam niektórych sformułowań, żeby Cię otrzeźwić.

Daj sobie spokój z myśleniem o nim - tworzeniem w głowie czegoś, czego nie ma, chyba że - jak często radzą wizażanki na forum - masz ochotę umoralnić zainteresowanego wraz z partnerką, bo dlaczego ona ma być z kimś, kto ją zdradza.
Zamiast tego zastanów się nad swoim postępowaniem.
Tak czy inaczej - musisz z tym żyć.
Dwie opcje: powiedzieć lub... przemilczeć.
Obie kosztują, sama się przekonasz.
A co wybierzesz?
Nie odpowiem, ani nie będę oceniać.
Jak to mówią... moralność moralnością, a życie życiem.
Ponoć:
"Pierwszy raz jest najtrudniejszy, a potem to już tylko z górki."

Edytowane przez cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Czas edycji: 2009-10-15 o 09:26
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 07:52   #36
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Czarna018 Pokaż wiadomość
No chyba wiadomo że jak komuś było dobrze...a wynika z tego że było...to bedzie o nim myslec...i swojego tż ma gdzies...ale gdyby tak do siebie wrócili to wiadomo co bedzie
Gdyby to było takie proste...

Cytat:
A co może byc jeszcze tak bardzo zlego w związku by przestac kochac swojego tż? i go zdradzić?
bo nic mi nie przychodzi do głowy...tak poprostu pomyślałam że gdyby ją bił albo coś podobnego to ok zrozumie...ale co moze byc takiego złego że go przestała kochac i zdradziła?????


Zrozum, że w związku nie musi się stać żadna wielka tragedia, żeby uczucie się po prostu skończyło. Może się "wypalić" i tyle, często tak jest że ludzie się przestają kochać bez żadnego konkretnego powodu.


Cytat:
Nie ma swojego życia? Nic takiego nie napisałam. Ważne że człowiek jest szczęśliwy ma swoją drugą połówke którą bardzo kocha...oprostu juz tak mam...strasznie go kocham i tyle...świat by mi sie zawalil gdbym go nie miala...chodzi o to ze nie mam tak jak autorka ze ... ooo już cie nie kocham wiesz...i sobie ide do innego...przeciez dla drugiego czlowieka ktory kocha to jest szok...moze ty nie masz swojej drugiej połówki i nigdy nie bylas tak zakochana albo bardzo szczesliwa i nie wiesz jak to jest...dlatego tak piszesz...


Można kogoś kochać, ale przy tym wiedzieć, że można żyć bez tej osoby, a nie pisać, że by się zabiło jakby facet zdradził.

Tak jak Doris przypuszczam, że ten związek był już dawno do zakończenia, a Ty sobie zaczęłaś wmawiać, że uczucia wracają... Odgrzewany związek, odgrzewane uczucia. No to teraz powinno Ci chyba dobitnie uświadomić, że ten związek nie daje Ci tego czego chcesz, bo gdyby dawał to nie musiałabyś szukać poza nim. Nie mówię, że nikt by Ci się nie spodobał, ale Ty poszłaś znacznie dalej na tym wyjeździe, "nie mogąc się oprzeć".
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 08:37   #37
emer
Rozeznanie
 
Avatar emer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.'
'Under the Tuscan Sun'

Edytowane przez emer
Czas edycji: 2011-02-21 o 10:36
emer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-15, 08:52   #38
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez emer Pokaż wiadomość
No nie jest, ale najczęściej to ludzie sprawiają, że takie jest. Niektórzy mają wręcz niesamowitą zdolność do komplikowania własnego życia.

A mnie się wydaje, że o wiele łatwiej żyje się ludziom (nie tylko kobietom), kiedy są uczciwi wobec samych siebie i innych, i mają na tyle odwagi, żeby mówić prawdę (np. przyznać się, że już się kogoś nie kocha i zakończyć związek, zamiast robić komuś świństwa). A jeśli ma się wątpliwości, to o tym poniżej.

Ja też w to wierzę. I zgadzam się z drugą częścią - tu rozchodzi się właśnie o uczciwość - nie chcesz być z partnerem? Fascynuje cię ktoś inny? Masz wątpliwości co do bycia w tym związku? To zastanów się najpierw czego chcesz! Zdrada jest ogromną krzywdą dla kochającej nas osoby i dowodem na to, że osoba zdradzająca ma słaby charakter. Zdrada jest granicą oddzielającą ludzi, którzy są zafascynowani kimś innym od tych, którzy są zafascynowani kimś innym i ZDRADZILI. A jest to różnica zasadnicza.

A według mnie to dokładnie o to chodzi - ŻEBY NIE ZDRADZIĆ. Niby proste, ale ile osób wciąż nie może tego pojąć. Kocham partnera - nie zdradzam. Nie kocham/nie chcę z nim być - kończę związek i wiąże się z innym. Ale zdrada, jak już napisałam, świadczy o słabym charakterze i nigdy nie zgodzę się z tłumaczeniem "bo takie jest życie" .

Co do błędów, to owszem, ludzie je popełniają, ale są błędy niewybaczalne i dla mnie zdrada jest jednym z nich. Kiedy w tak brutalny sposób zawodzi cię ukochana osoba, która teoretycznie miała być oparciem w tym nie zawsze przyjaznym świecie (bo ja tak rozumiem związek) to jest to najgorszy cios.
Amen.

Wg mnie tutaj zawinił też mit "dwóch połóweczek jabłka" - mniej lub bardziej uświadamiany. Jasne, czasami się mówi "moja druga połówka" (sama tak czasami sobie żartuję, chociaż wiem, że mój TŻ to raczej moja osoba "pasująca mi prawie w 100%"), ale jeśli chodzi o życie, to raczej nie ma czegoś takiego. Są osoby mniej lub bardziej do nas pasujące - czasami to niedopasowanie ujawnia się szybko, czasami po latach, ale wcześniej, czy później uwiera. Warto jednak szukać kogoś, kto nam pasuje bardzo, bardzo, a nie tylko "dosyć dobrze".

Dziewczyna kiedyś to czuła, ale się skończyło i teraz na siłę próbuje skleić to, co zostało, bo przecież kiedyś było tak super, a ostatnio bywało dobrze. Więc "trzeba" teraz, w imię wspomnień, walczyć do wybicia sobie zębów i... do zdrady o coś, czego już dawno nie ma. Plus - i tego jestem pewna - zwyczajne wygodnictwo, obawa przed zmianami, podejmowaniem trudnych decyzji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 09:24   #39
wild girl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 408
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

uwazam ze zdrada oznacza koniec zwiazku,
to ze ktos kogos zdradzil dla mnie oznacza go nie kocha bo nie ma milosci jesli jest zdrada
albo osoba ktora zdradzono nie jest tym wymarzonym partnerem zycia bo wtedy tez nie bylo by zdrady bo przeciez swojego idealu nie zdradzi sie chocby nie wiem co bo to jest nasz ideal i innego juz nie ma lepszego,
jesli tak nie jest to szkoda czasu i energii na zwiazek,lepiej poczekac na kogos kogo naprawde pokochamy(czyli nie zdradzimy)
no bo co to za "wytlumaczenie" feromony,atmosfera..srata tata bla bla...jak kocha sie swojego partnera to nic nie zadziala zeby zdradzic bo nawet na mysl to nie przyjdzie.
co do wypalania sie uczucia to dla mnie to nie istnieje wypalilo sie to znaczy ze milosci nie bylo bo MILOSC PRAWDZIWA sie nie wypala
__________________
Wystepek jest malowniczy, cnota - jakze bezbarwna...
wild girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 10:26   #40
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez monaa01 Pokaż wiadomość
pewnie mnie większość zbeszta, ale trudno, zawsze w takich (podobnych) sytuacjach zadawałam sobie pytanie : czy było warto, czy to była chwila warta tysiące westchnień (jak w urodzonych mordercach), jeśli tak to OK dla mnie, prędzej czy później poniosę konsekwencje, ale dla tej chwili warto było. Takie moje refleksje(?) nie prosisz o radę, nie wiesz czy z chłopakiem będziecie póki śmierć(.. itd), jak się wyda to dostaniesz po d...e, jak nie może podejmiej jakąś decyzję, ja Cię chyba rozumiem i tyle. Powodzenia

przypomniałam sobie JEDNA CHWILA WARTA JEST TYSIĄCE MOLDLIW i wszystko jasne, jeśli to była taka chwila...
E tam, możesz mieć swoje własne zdanie, besztac nie będę jakoś wyjątkowo, żyjesz swoim własnym życiem, chcesz, to możesz iść po trupach i zdradach do celu...

bardziej zastanawia mnie zestawienie modlitwy i zgnilizny zdrady
no ja się za Boga nie wypowiadam, ale jakby się ktoś do mnie modlił o taką chwilkę okupioną cierpieniem dwojga postronnych ludzi, to nie wiem co ja bym zrobiła. Nadzieja w tym, że Bóg jest bardziej miłosierny, litościwy i doskonalszy ode mnie...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 10:36   #41
fortize
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 16
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Czarna018 Pokaż wiadomość

Cytat:
Napisane przez fortize
bez przesady, są gorsze rzeczy, wierz mi!!!


Czarna018
Nie wiem jakie są gorsze rzeczy, nic mi takiego nie przychodzi do głowy...ale gdyby mój TŻ mnie zdradził...to po prostu cały świat by mi się zawalił...wszystkie moje marzenia...ahhh



Gdyby mój TŻ mi takie świństwo zrobił...to po prostu nie wiem... chyba bym go zabiła ... a potem siebie...
to jest właśnie gorsze od zdrady- zabić kogoś!!!!

Edytowane przez fortize
Czas edycji: 2009-10-15 o 10:48
fortize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-15, 10:43   #42
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez wild girl Pokaż wiadomość
(...)
co do wypalania sie uczucia to dla mnie to nie istnieje wypalilo sie to znaczy ze milosci nie bylo bo MILOSC PRAWDZIWA sie nie wypala
Z jednej strony masz rację - ludzie często nazywają miłością coś, co było zauroczeniem, pożądaniem, czy obawą przed samotnością. I potem jest dziwienie się, dlaczego uczucie się skończyło tak nagle.

Jednakże mówienie, że jeśli uczucie się wypaliło, to nigdy go nie było, to przesada. Równie dobrze można powiedzieć o dziecku, które umarło w dzieciństwie, że nigdy tak naprawdę nie żyło - no bo jak, nie ma go. A przecież rodzice, rodzina wiedzą, że było, że istniało. Ktoś, kto kochał, ale z różnych powodów przestał, wie że uczucie było, że w tamtym momencie było bardzo prawdziwe, szczere, silne. Może nigdy tego nie doświadczyłaś i stąd ten brak zrozumienia. Są różne sytuacje - można kochać przecież miłością nieodwzajemnioną i w końcu takie uczucie musi się wypalić, bo ta osoba (kochająca, ale niekochana) by się całe życie męczyła, tęskniła do czegoś, co nigdy nie nastąpi, miała nieszczęśliwe życie (niektórym się to zdarza, ale nie jest to ani dobre, ani zdrowe). Uczucie może się wypalić, jeśli partner się zmieni, pokaże jakieś złe cechy, zacznie robić tej kochającej stronie krzywdę. Miłość może się wypalić, bo różne tragedie, złe rzeczy nas w życiu spotykają.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 10:46   #43
lena810
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 12
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Sondrina Pokaż wiadomość
Zdradziłaś, to swojego faceta nie kochasz. Jak dla mnie proste i logiczne. Nie krzywdzimy w ten sposób ukochanych osób. Rozstań się z nim i poszukaj gdzieś nowych uniesień... W Waszym związku coś się wypaliło i dlatego doszło do zdrady...
Zgadzam się w 100%. Nie kochasz swojego faceta po prostu oszukujesz samą siebie. Radzę Ci abyś zakończyła ten związek czym prędzej w przeciwnym razie będziesz miała wyrzuty sumienia do końca życia.
lena810 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 12:29   #44
prosty chlopak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 48
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Teraz rada od mężczyzny - rzuć swojego faceta. Wiem, że będzie wściekly, zrozpaczony itd., ale z czasem mu przejdzie i uloży sobie życie z inną prędzej czy później. Jeśli będziesz trwać w tym związku, to z czasem i tak wszystko się rozleci, tylko stracicie razem dodatkowych kilka lat, a w międzyczasie być może ślub, dzieci itd., więc sprawa będzie dużo trudniejsza do odkręcenia.

Teraz jest jeszcze czas na rozstanie. Bo trwałego i szczęśliwego związku z tego nie będzie. Sam trwałem w takim związku, więc wiem co mówię - straciłem tylko niepotrzebnie czas i druga strona tak samo straciła.
prosty chlopak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 12:33   #45
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Było miedzy wami źle, rozumiem że mogłaś uledz pokusie pod wpływem pocałunków namiętności, to Cie nie usprawiedliwia ale jest do zrozumienia.
Jezeli po tym zdarzeniu, czulabys się faktycznie fatalnie ale zrozumiałabyś że twoj TŻ jest najważniejszy, że nigdy juz tego nie zrobisz, że żałujesz tego co się wydarzyło i chciałabys naprawic wszytsko miedzy Wami, że spróbowałaś po prostu takiego skoku w bok it yle to mogło by byc ok, malo tego mogło by to pomóc waszemu związkowi, bo ty więcej bys nie zdradziła, mało teg deceniłabys tyo co masz i co możesz stracic.

Jednak nie stało sie tak, Ty nadal marzysz o tamtym mężczyxnie, zrobiłabyś to drugi raz i koljeny, stąd prosty wniosek, twój związek już nie istenieje, nie ma co sie oszukiwać.
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 13:13   #46
emer
Rozeznanie
 
Avatar emer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.'
'Under the Tuscan Sun'

Edytowane przez emer
Czas edycji: 2011-02-21 o 10:36
emer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 13:20   #47
Czarna018
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 657
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez fortize Pokaż wiadomość
to jest właśnie gorsze od zdrady- zabić kogoś!!!!
No dobra...przesadziłam! Ale ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji w swoim związku...
__________________
Włosy zapuszczam

Myślę nad ścięciem grzywki ...

Staram się zrzucić parę kg...



Tęsknie za słoneczkiem. Czekam na piękną wiosnę.
Czarna018 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 15:29   #48
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Post Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez dominikmeller25 Pokaż wiadomość
ale ona także wspomniała to samo, było miło ale ja wracam do faceta bo go nie zamienię na ciebie, więc nie pisz bzdur że tylko faceci zabawią się i zostawiają kochankę, bo tu mamy przykład że i panie tak potrafią, zabawić się i kochanka zostawić.
A co mu miała powiedzieć na jego "nie zamienię mojej dziewczyny na ciebie" może: "a ja za to będę do ciebie wzdychała nieszczęśliwie wiele tygodni tkwiąc w nieudanym związku z moim facetem"? Dominiku nie bądź naiwny, każda dziewczyna by tak powiedziała na jej miejscu.

A co do reszty to sytuacja rzec by się chciało "klasyczna" - nieudany związek, samotność, wyjazd służbowy, podryw na wyjeździe, niezobowiązujący seks, wyrzuty sumienia, liczenie na coś więcej... I tak nic z tego nie będzie - ani z twojego "związku" autorko wątku, a ni z tego romansu. Powinnaś odejść od obecnego partnera bo skoro go zdradzasz to raczej już się między wami nie ułoży, poza tym jaki by nie było to na pewno nie zasługuje na zdradę bo nikt na nią nie zasługuje. Uporządkuj swoje życie uczuciowe zanim zaczniesz wchodzić w następny związek. Zachowałaś się nagannie i nic cię nie usprawiedliwi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 15:37   #49
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
powiem ci tak- ten twoj romeo z wyjazdu sluzbowego godzine po waszym rozstaniu byl juz w barze i chwalil sie rozmiarem wacka i jak to kobiety za nim szaleja.
Ty "przezywasz" wielki romans.
Twoj obecny partner zyje w nieswiadomosci,ze dziewczyna z ktora jest szmat czasu go ot tak zdradzila i mysli nadal o tamtym(!)
Dziewczyna tamtego amanta pewnie szybko nie dowie sie z jakim dupkiem jest.
A ty moja droga, coz- kto sieje wiatr zbiera burza- pamietaj,ze wszystko co robisz, zawsze kiedys do ciebie wroci

zycie nie chcialabym byc toba, twoim chlopakiem ani tamta zdradzona dziewczyna- tylko tamten "sluzbowy adonis" w ogole na tym nie ucierpi i nie ucierpial -ech
Cytat:
Napisane przez marmutita Pokaż wiadomość
Dobra dobra.
Napisałaś wszystko, czego nie miałaś pisać . I wyszło tradycyjnie po moralizatorsku.
Soft water, chciałoby się rzec że to taka klasyczna sytuacja zdrady.
Problemy w długoletnim związku, oziębienie uczuciowe, w konsekwencji w jakimś stopniu i seksualne.
W końcu wyjazd, alkohol, pan z odpowiednimi feromonami. I zdrada.
Rozumiem Ciebie i Twoją konsternację. Nie zazdroszczę sytuacji.
Jeśli posypią się gromy o tym jak mogłaś zdradzić swojego misia z którym tyle przeszłaś, jaka jesteś łatwa, naiwna i głupia, to ja zachichoczę pod nosem. Z tych moralizatorskich komentarzy oczywiście.
Prawda jest taka, że Twoj przypadek to nic innego jak życie. To się zdarzało, zdarza i będzie zdarzać wcale nie tak rzadko i również tym misiaczkom, którzy wg swoich partnerek nigdy by nie zdradzili.
Twoj przygodny kochanek sam przyznał, że swoją dziewczynę kocha, i nie zamieniłby jej na żadną inną. Wszystko jasne, wiwat mężczyźni. Zazdroszczę im tego instynktu samozachowawczego. W takich sytuacjach zachowują zimną krew "było miło ale się skończyło". Pan wraca do swojej Pani i wszystkim żyje się dobrze. No prawie wszystkim. Kobietom-kochankom, często nawet po przygodnym seksie włączają sie jakieś schematy uczuciowe. Uważam to za kpinę natury i defekt. O ile prościej byłoby żyć dalej trzymając uczucia w żelaznych ryzach.
Całkiem serio martwi mnie ta różnica psychologiczna na naszą niekorzyść
Zgadzam się w pełni.

Czarna018 - przerażają mnie takie kobiety jak Ty, jesteście koszmarem większości facetów
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-15, 16:09   #50
lalalola
Raczkowanie
 
Avatar lalalola
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 174
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No to pracuj nad sobą. Żeby, jak Cię puści w trąbę Twój misio pysio, zaśmiać mu się w twarz i oznajmić, że byłaś szybsza.

Strasznie cyniczna jesteś jak na młodą osobę/kobietę.

To faceci też są cyniczni, bo nie podchodzą do sprawy tak emocjonalnie? Tu chodzi o to, żeby się do końca nie angażować, zwłaszcza w przypadkach znajomości na jedną noc.
I faceci mają łatwiej, bo się nie angażują, o to autorce chodziło. A więc później nie cierpią, nie tęsknią.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość

Można kogoś kochać, ale przy tym wiedzieć, że można żyć bez tej osoby, a nie pisać, że by się zabiło jakby facet zdradził.
A ja uważam tak jak Czarna. Jeśli się kocha, to wiadomo, że podchodzi się b. emocjonalnie i zdrada oznacza koniec świata. Jak nad tym przejść do porządku dziennego, chociażby na początku?
lalalola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 16:25   #51
Czarna018
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 657
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez gramwzielone Pokaż wiadomość
Zgadzam się w pełni.

Czarna018 - przerażają mnie takie kobiety jak Ty, jesteście koszmarem większości facetów


????? No nie wiem czy koszmarem...

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Albo Wy nigdy nie byłyście zakochane w kimś do szaleństwa i nie wiecie jakie to uczucie...no albo ja już sama nie wiem...
__________________
Włosy zapuszczam

Myślę nad ścięciem grzywki ...

Staram się zrzucić parę kg...



Tęsknie za słoneczkiem. Czekam na piękną wiosnę.
Czarna018 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:06   #52
kolezankaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 643
Send a message via Skype™ to kolezankaa
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez soft_water123 Pokaż wiadomość
Kochane Wizażanki...

Chcialabym się wam wygadać, bo nie mam komu, a już chodzę po ścianach tak mnie do męczy...
Założyłam osobny profil, chce zachować anonimowość, zwykle na wizazu udzielam się pod zupełnie innym nickiem.
Nie proszę o radę, chciałabym tylkpo żeby ktoś mnie wysłuchał.
Zdradziłam mojego chłopaka... Jesteśmy ze sobą kilka lat, ale od dłuższego czasu nie jest między nami tak jak kiedyś. Przechodzilismy kryzys, głownie dlatego, że zorientowałam się że chyba przestałam go kochać. Powiedziałam mu o tym, było ciężko, ale powoli wychodzilismy z tego i znowu zaczynam coś do niego czuć. Wróciły do mnie nawet myśli o slubie.

I byłoby wszystko w porządku, gdyby nie wyjazd służbowy.. Poznałam tam wspaniałego faceta, inteligentny, z pasją do tego co robi w życiu, czuły, namiętny, przystojny.. I również zajęty.. Newt nie zaczęlabym o niem myśleć, gdyby nie pewna wieczorna posiadówka. Razem z koleżanką odwiedziłysmy tych facetów, posiedzielismy, trochę wypilismy, było miło. Potem zaczęlismy tańczyc, skonczyło sie na przytulankach i całowaniu. Wtedy zaczeła mi sie zapalać lampka alarmowa. Cały czas powtarzałam mu że nie mogę nic więcej (bo on chciał więcej), że on też nie może, ale nie mogłam mu sie oprzeć.
Następnego dnia myslałam tylko o tym, tylko o nim. Miałam nadzieję że wieczorem też się spotkamy, chociaż do głowy by mi wtedy nie przyszło uprawiać z nim sexu. Jednak i do tego doszło.. Tego wieczora też spotkalismy się na imprezie. Miałam już isc do siebie ale on mnie zatrzymał, zaczął całowac, odpłynęłam. Nie myslałam o sexie, ale kiedy mnie całował i dotykał czułam się nieziemsko. Niby broniłam się, żeby nie doszło do niczego więcej, znów powtarzałam że nie możemy tego zrobić bo oboje mamy kogoś. Ale i tym razem uległam, nie mogłam mu się oprzeć.. No i stało się.

Po wszystkim mieliśmy długą i szczerą rozmowę. Nie do konca do nas docierało to co sie stało, ale nie żałowaliśmy. Stwierdzilimy że potrzktujemy to jako sprawdzian naszych uczuc do swoich partnerów. Powiedział, że kocha swoją dziewczynę, że to wspaniała kobieta i że mimo że jestem świetną dziewczyną, to jej by na mnie nie zamienił. Ja też powiedziałam to samo o moim facecie, też stwierdziłam że bym nie zamieniła mojego TŻ na niego. Mówiłam to szczerze, tak w tamtym momencie myslałam. Rozmawiało nam się świetnie, dawno z nikim tak prosto z serca, otwarcie nie rozmawiałam.

Teraz kiedy jestem juz w domu, nie mogę przestać o tym (i o nim) myśleć. Wiem że oboje mamy własne życie, ze pewnie już się nie spotkamy. A ja tak bardzo bym tego chciała...chciałabym jakiegoś kontaktu, spotkania... Złapałam się na tym, że myślę cały czas o Nim a nie o moim chłopaku. Najbardziej mnie boli to, że on ma fajną, piękną dziewczynę, dzielą razem wspólne pasje, napewno są ze sobą szczęśliwi.

W tym momencie nie wiem czego chcę.. mam nadzieję, że to zawirowanie z moim sercu jest przejściowe. Czego oczu nie widzą, tego sercu nie żal, mam nadzieję, że w końcu przestanę o nim myśleć, zapomnę..
Boże jaki frajer.. zabiłabym najpierw Cię adoruje, uwodzi - na pewno specjalnie, a później dostał to co chciał i to gadanie że jednak kocha nad życie swoją dziewczynę.. biedna.

a co do Ciebie to hm.. trochę to dziwne.. czy aby na pewno kochasz swojego faceta? nie wiem jak można kochać, później przestać i niby znów kochać?
gdybyś naprawdę kochała to myślałabyś tylko o nim, no ewentualnie pociąg do innego rozumiem, lecz zdrada to jednak za dużo..
kolezankaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:10   #53
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Czarna018 Pokaż wiadomość
????? No nie wiem czy koszmarem...

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Albo Wy nigdy nie byłyście zakochane w kimś do szaleństwa i nie wiecie jakie to uczucie...no albo ja już sama nie wiem...
Milosc Cie nie nakarmi, milosc Cie nie ubierze, milosc Cie nie ogrzeje i nie zaplaci rachunkow. Milosc jest wazna, szalona milosc tez... i istnieje. Ale potrzebne jest do niej zdrowe podejscie.
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?

SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:13   #54
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

ja odnosze wrazenie, ze gdyby tylko ten "kochanek" chcial z Toba byc-zgodzilabys sie.

Boli cie jednak to, ze ma ladna dzewczyne z ktora laczy go pasja i z ktora chce byc.

Czy masz z nim jakis kontakt?Telefon, GG, namiary na nk?

Ciekawa jestem

Mysle,ze z obecnym tz Ci nie wyjdzie. Wczesniej problemy, teraz zdrada....czarno to widzę niestety.
__________________
so close no matter how far
couldn't be much more from the heart
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:25   #55
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez soft_water123 Pokaż wiadomość
Cały czas powtarzałam mu że nie mogę nic więcej (bo on chciał więcej),

Cytat:
No i stało się.
Powiedział, że kocha swoją dziewczynę, że to wspaniała kobieta i że mimo że jestem świetną dziewczyną, to jej by na mnie nie zamienił. (...)
Najbardziej mnie boli to, że on ma fajną, piękną dziewczynę, dzielą razem wspólne pasje, napewno są ze sobą szczęśliwi.


Facet zdradza z premedytacją, po czym mówi, ze kocha swoją dziewczynę, i na pewno są ze sobą szczęśliwi i dzielą pasje.

Dawno się tak nie spłakałam ze śmiechu, bez kitu.


__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:32   #56
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez Czarna018 Pokaż wiadomość

Lepiej powiedz swojemu TŻ co się stało...i koniec!

------
Lepiej tego nie rób. Niezależnie od tego, czy pozostaniesz z nim, czy się rozstaniecie. Uważam, że przyznanie się do zdrady to nic innego, jak przerzucenie poczucia winy na druga osobę.

A tak serio...nie pisz na forum, że zdradziłaś, bo większość osób cię zjedzie po całości, nie próbując wniknąć w przyczynę. Sama musisz się z tym uporać. Dokonac bilansu. Zdrada lub chęć zdrady stałego partnera jest ważnym sygnałem, że w Twoim związku dzieje się coś niedobrego, czegoś brakuje, Twój partner pod jakimś względem przestał Ci wystarczać. Może brakuje Ci czułości z jego strony? Rozmów? Zrozumienia? Seksu? Adoracji, przytulanej i komplementów? Co takiego miał twój kochanek, czego nie ma Twój TŻ? Spróbuj sobie odpowiedzieć na to pytanie sama przed sobą. POmoże Ci to podjąć decyzję, czy rozstać się z TŻ (bo zdrada uświadomiła Ci, że bardzo się oddaliliście i rozstanie to tylko kwestia czasu), czy przeciwnie, zostać i spróbować naprawić wasz związek. Ustalić, co jest w nim nie tak, nie czekać, aż samo się zmieni na lepsze, i zadziałać. I więcej już nie zdradzać.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 18:51   #57
emer
Rozeznanie
 
Avatar emer
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.'
'Under the Tuscan Sun'

Edytowane przez emer
Czas edycji: 2011-02-21 o 10:36
emer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 19:00   #58
Gloire
Zadomowienie
 
Avatar Gloire
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 219
GG do Gloire
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Lepiej tego nie rób. Niezależnie od tego, czy pozostaniesz z nim, czy się rozstaniecie. Uważam, że przyznanie się do zdrady to nic innego, jak przerzucenie poczucia winy na druga osobę.

A tak serio...nie pisz na forum, że zdradziłaś, bo większość osób cię zjedzie po całości, nie próbując wniknąć w przyczynę. Sama musisz się z tym uporać. Dokonac bilansu. Zdrada lub chęć zdrady stałego partnera jest ważnym sygnałem, że w Twoim związku dzieje się coś niedobrego, czegoś brakuje, Twój partner pod jakimś względem przestał Ci wystarczać. Może brakuje Ci czułości z jego strony? Rozmów? Zrozumienia? Seksu? Adoracji, przytulanej i komplementów? Co takiego miał twój kochanek, czego nie ma Twój TŻ? Spróbuj sobie odpowiedzieć na to pytanie sama przed sobą. POmoże Ci to podjąć decyzję, czy rozstać się z TŻ (bo zdrada uświadomiła Ci, że bardzo się oddaliliście i rozstanie to tylko kwestia czasu), czy przeciwnie, zostać i spróbować naprawić wasz związek. Ustalić, co jest w nim nie tak, nie czekać, aż samo się zmieni na lepsze, i zadziałać. I więcej już nie zdradzać.
każdy normalny człowiek wie, że na zdradę usprawiedliwienia nie ma
autorko, mam nadzieję, że kiedyś przekonasz się na własnej skórze jak to jest być zdradzonym, może po takim doświadczeniu nie zrobisz więcej podobnego obrzydlistwa.

Tak na marginesie, bardzo mnie śmieszy jak wiele osób, które zdradziły mówią np. "nie wiem jak to się stało" albo "rozpłynęłam/łem się i samo wyszło" czy też "to było silniejsze ode mnie"... przecież człowiek jest istotą myślącą ... chyba że ja o czymś nie wiem?
__________________
w końcu czuję spokój ducha
Gloire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 19:04   #59
Kwapis.
Rozeznanie
 
Avatar Kwapis.
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 835
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Zostaw go, po prostu zostaw i tak sama powiedzialas ze juz chyba nic nie czujesz do niego. Wiec po co to ciagnac ?
Jedynie bedziesz sie meczyc z ta mysla i trwac w czyms co juz sensu nie ma.
Daj mu spokoj, niech ulozy sobie zycie z kims no ze tak brutalnie powiem- bardziej lojalnym niz ty

I nie mow mu ze go zdradzilas bo go to zabije. Uwierz mi ...
Przyznam sie ze tez kiedy zdradzilam swojego chlopaka (calowalam sie znim ale to jednak zdrada)
Nie powiedzialam mu o tym ale no zerwalam z nim. I on teraz jest szczesliwy z inna a mi jest troszke lepiej.

I nie bede Ci prawic moralow jaka ty szm**ta itp bo to sensu nie ma.

Daj mu juz spokoj i tyle ...
__________________
Polska.Stilon.RAP



Być normalna. Niemożliwe !



Kwapis. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-15, 19:18   #60
miu miu
Wtajemniczenie
 
Avatar miu miu
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
Dot.: zdradziłam - muszę to z siebie wyrzucić...

Zerwij z tym swoim ale nie mów mu, że go zdradziłaś! Po pierwsze bardzo byś go zraniła a na to nie zasługuje, a po drugie nigdy nie wiesz do kogo ta informacja mogłaby dojść. Zatrzymaj to dla siebie.

A o kolesiu z wyjazdu zapomnij, bardzo możliwe, że tą swoją "piękną dziewczynę" zdradza notorycznie. Jak ktoś już tu napisał - najtrudniej jest za pierwszym razem, potem idzie z górki. Jemu chyba szło

Czarna - wiem jak to jest kochać do szaleństwa ale nawet wówczas dobrze jest zachować trochę zimnej krwi i czasami trzeźwo spojrzeć na sytuację. Zdecydowanie przydatna umiejętność. Nic nie trwa wiecznie, facet powinien być tylko miłym dodatkiem do naszego życia a nie jego sensem.
Życzę ci jak najlepiej ale uwierz, że życie bez obecnego partnera, którego tak kochasz jest jak najbardziej możliwe
__________________
no risk, no fun
miu miu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.