2006-09-16, 11:38 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Szukałam i nie znalazłam Tak mnie naszło... Jak to jest jeśli ludzię są w tzw. związku bez zobowiązań... Chodzi mi o np. spotkania z innymi ludzimi... Co naprawde znaczą te słowa: bez zobowiązan? Może ktoś jest w takim związku?
Z góry dziękuje za pomoc
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
2006-09-16, 11:52 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 664
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Moim zdaniem to taki związek w którym po prostu kobieta i mężczyzna są ze sobą,ale mogą być także z innymi...Są ze sobą ale to nie zobowiązuje ich do niczego,sama nazwa wskazuje.Nie masz obowiązków wobec tej drugiej osoby,czyli możesz na prawo i lewo chyba..Ciężko odpowiedzieć na to pytanie ale taka jest moja teza..ale czy dobra?
|
2006-09-16, 11:56 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 472
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Wiesz, moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak związek bez zobowiązań. Nawet jeśli tak się teoretycznie postanowi, to w praktyce to nie działa. Jeśli jest się z kimś, zawsze powstają pewne oczekiwania i zależności. Jeśli się z kimś spotyka to musi istnieć choćby najmniejsza nić sympatii, a wtedy nie jest się obojętnym na ta drugą osobę, no to co robi, myśli i czuje. Ja nie wierze w to, że można być z kimś i tak na prawdę niczego nie oczekiwać.
|
2006-09-16, 11:57 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Związek bez zobowiązań (chodzi o sam sex zapewne) ... cięzka sprawa.
Moje odczucie jest takie, że take coś na dłuższą mete nie istnieje. O ile facetom jest łatwiej trwać w takim związku (i mieć inne kontakty sexualne) , o tyle kobiety (a przynajmniej nie które) podchodzą do sexu bardziej emocjonalnie i uczuciowo. I zapewne po jakimś czasie takiego "związku", zawiąże się między nią a nim jakaś więź z jej strony (chociaż zdarzają się też sytuacje odwrotne). Pojawi się zapewne uczucie zazdrości i inne jego znajome, chęć stworzenie z nim prawdziwego związku ze wszystkimi konsekwencjami i zobowiazaniami itp. Wtedy możę się spotkać z odrzuceniem z jego strony, co będzie dla niej bolesne :-/ Oczywiście sytuacja może również się odwrócić - to On się może zakochać Dlatego, nie wydaje mi się to "trafionym" pomysłem. Chyba, że faktycznie spotka się nimfomanka z erotomanem Ale to jest moje odczucie - może inni mają inne poglądy, bądź doświadczenia związane z tzw. wolnym związkiem
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
2006-09-16, 12:08 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
No właśnie też tak myślałam-nigdy tak do końca bez zobowiązań nie jest.
No ale czekam jeszcze na dalsze opinie I może doświadczenia
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
2006-09-16, 12:14 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Ja byłam w takim związku.
Spotykałam się z facetem, chodziliśmy razem do kina, randki itp itd.Oczywiście uprawialiśmy też seks.Ale jednocześnie on się spotykał z innymi i ja również.Oczywiście zero jakichkolwiek planów na wspólne życie i raczej zero "głebszych" uczuć. Są to raczej dziwne układy i dość trudno taki związek utrzymac na takim samym poziomie(w każdym razie mi)Bo fajny facet, seks tez fajny jak tu nic więcej nie poczuć? I jak tu nie chcieć byc razem? Ale zapewne znajda się takie osoby, którym takie układy będa odpowiadać. |
2006-09-16, 12:55 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Cytat:
Z jednej bylo fajnie, bo spotykaliśmy się tylko po to żeby się zadowalać (jednak seksu wówczas nie było), żeby spędzić troche czasu razem. I to było fajne, że potem mogę iść sobie gdzie chce i nie tłumaczyć sie z tego co robiłam przed chwilą nikomu. Z drugiej strony nie było tak kolorowo... bo on uzależnił się ode mnie i w konću zakochał... Ja jednak nie. Spotykał sie ze mną bo chciał być blisko. A że nie chciałam tworzyć związku to było dla niego jedyne rozwiązanie, żeby być w jakiś sposób ze mną. Ale to szybko przestało działać, bo on oczekiwał mimo wszystko czegoś więcej ode mnie. Ja nie potrafiłam mu nic dać. Przemawiała przeze mnie kobieca próżność, bo to tak fajnie jak ktos Cie kocha i lata za Tobą. Ale to si potem przerodziło w jakąś obsesje. Śledził kazdy moj ruch, nie pozwalał sie spotykac z innymi, zabranial mi szystkiego, komentował moje zachowania. Ja nie bardzo zwracałam na to uwage, ale potem zauważyłam ze on sie robi agresywny i zaczelam sie go troche bać... Postanowiłam z tym skończyć, robiłam wszystko co mogłam, ale to nie dawało skutku W końcu on też sie męczył i chciał to skończyc, nie potrafił... Meczylismy sie tak okolo pol roku... aż spotkałam innego faceta, z którym i tak wiedziałam że nie bede na stałe. Ale podobał mi sie, on tez chcial dalszej znajomosci wiec postanowiłam to niejako wykorzystać. Tamten dowiedział sie o wszystkim i nie mogąc tego znieść zupełnie, napisał mi list i w końcu dał spokój... Stwierdzam więc że takie związki sa niebezpieczne i to bardzo. Chyba nigdy już w taki nie wejde
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
|
2006-09-16, 13:04 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
A jeśli facet który jest w takim zwiazku zaczyna ze mną flirtować... No właściwie to nie zaczyna ale flirtuje
Czy zrobie źle jeśli to odwzajemnie? ALe tylko flirt. NIc wiecej. Mam nadzieje że zrozumiale się wyrażam
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
2006-09-16, 13:07 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
czy robisz źle to zależy jak bedziesz sie z tym czuła ale jak dalej pojdzie niż sam flirt? tak sie tylko mówi ale w związkach damsko meskich wszystko jest mozliwe i toczy sie bardzo szybko i czesto bez zastanowienia
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
2006-09-16, 15:15 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Po pierwsze:
Dla mnie nie ma pojęcia związek bez zobowiązań - już samo słowo związek oznacza wzajemne zależności, jakieś porozumienia, kompromisy, wyrzeczenia. W ZWIĄZKU partnerzy są ze sobą połączeni uczuciowo. Oczywiście są UKŁADY gdzie liczy się tylko sex, ale dla mnie sex bez uczucia nie znaczy dosłownie nic! - to jest takie moje małe prywatne zdanie! Po drugie: Na Twoim miejscu upewniłabym się czy rzeczywiście ten chłopak tkwi w takim układzie bez zobowiązań (np. czysty sex), czy może jest to poprostu tani chwyt na wyrwanie panienki! (bez obrazy ). Łatwiej przecież dziewczynie flirtować z facetem, który suma sumarum (nie wiem jak to się pisze, ale ładnie brzmi! ) jest wolny - bo przecież "bez zobowiązań". Jeśli jednak jego związek tylko z jego strony wygląda na taki "bez zobowiązań" to na twoim miejscu bym się z tego wycofała - popieram solidarność jajników! A poza tym ,jaką masz pewność, że po pewnym czasie taki playboy Ciebie kantem nie puści?? - obym się myliła! Życze powodzenia
__________________
7.08.2010
Edytowane przez nutella.a Czas edycji: 2006-09-16 o 15:17 Powód: literówki |
2006-09-16, 15:39 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Cytat:
A teraz do rzeczy. Zapytałam bo tak na prawde w tych sprawach to do zielonych należe(mimo wielu doświadczen). Chciałam poznać to z różnych punktów widzenia. Ja niczego nie oczekuje-naprawde. Ot tak po prostu niewinne smski czy coś... Ale wynika z tego co piszecie że musze być czujna
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
|
2006-09-16, 16:08 | #12 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Cytat:
podsumowując: baw się, ale ostrożnie!
__________________
7.08.2010
|
|
2006-09-16, 16:15 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Cytat:
A podsumowanie to już wogóle mi się podoba Na szczęscie należe do tych bardzo ostrożnych
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
Licencjat zdany wakacje Mrrrrrrrrrrrrrrau! Edytowane przez blue_eyed_kitty Czas edycji: 2006-09-16 o 16:38 |
|
2006-09-16, 18:04 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Też o coś o tym wiem i ja tak nie mogłam, potrzebowałam ciepła i miłościa on był moim byłym także nie było juz o tym mowy.To nie ma sensu
|
2006-09-17, 08:25 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
A jak to jest . jezeli taki zwiazek proponuje dziewczynie żonaty facet???
|
2006-09-17, 08:38 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
ja jednak uważałbym to już za zdradę z jego strony. mimo że bez zobowiązań to jednak związek, a jeśli łączyłby was seks to zdradzłby on swoją żonę.
mylimy tu troche pojęcia. związek taki dotyczy osób wolnych.
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
2006-09-17, 09:56 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Myślę, że ile ludzi, tyle definicji na "wolny związek". Taki może tez oznaczać relację rozrywkowo-przyjacielską, bez elementu seksu.
Co do pytania Gachy - spytaj go, co na to jego żona? Bo tu chyba chodzi o propozycję bycia kochanka sensu stricte, chociaż sa małżeństwa, które zgadzają się na pozamałżeńskie układy-bez-zobowiązań.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-09-17, 10:22 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
No wlasnie... jego żona chyba ma być "nieswiadoma"... czyli o niczym nie wiedzieć...
|
2006-09-17, 10:38 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
To w takim razie to będzie njazyklejsza ZDRADA!! Nie pakuj się w to lepiej. Bo możę się to nimiło skończyć. Odsyłam do wątku: Jestem z żonatym mężczyzną.
__________________
"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..." |
2006-09-17, 10:43 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Zgadzam się z Giraffe! Dziewczyny, nie gódźcie się na takie rzeczy!
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-09-17, 10:57 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Związek bez zobowiązań
to taki kolokwializm.... bo zwiazek to zobowiazania, a brak zobowiazan to nie zwiazeK<lol2> ale coz... ja kilka lat temu natrafilam na czlowieka, w ktorym sie zakochalam i on we mnie tez, ale... balam sie zwiazku na powaznie... wiec widywalismy sie, calowalismy itp itd...sexu nie bylo... nazywal mnie swoja psiapsioleczka, bylo fajnie, bo nie tlumaczylismy sobie co robimy i gdzie jestesmy, ... po czym spotykalismy sie i znow bylo namietnie... z czasem (minelo chyba 6 miesiecy) zauwazylismy, ze to juz nie jest cos bez zobowiazan tylko prawdziwy zwiazek, bo mielismy wobec siebie oczekiwania i zaczelismy mowic sobie co, jak, gdzie, kiedy, z kim, po co itp<lol2> zamieszkalismy razem i zrobilo sie z tego dwa lata... pozniej to juz inna sprawa bla bla bla... ale fakt jest faktem taki zwiazek byl mi wtedy na reke. a jak teraz pomysle, ze moj obecny mezczyzna po spotkaniu ze mna idzie do innej to uhuhuh;/ dlatego zwiazek ze 100% zobowiazaniami jest dla mnie. podejrzewam, ze nie moglabym byc z kims bez zobowiazan, bo bardzo szybko pojawiloby sie uczucie i ranilby mnie swoim zachowaniem, co jeszcze kilka lat temu bardzo mi sie podobalo
__________________
Dziekuje tym, ktorzy byli mi bliscy
|
2006-09-17, 12:02 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Każdy na szczescie ma swoje podejscie do tego tematu, ja takich związków mam za soba kilka, jedne udane inne mniej, ale teraz po kilku latach od tego co było uwazam, że nie powinno miec to miejsca.
__________________
... ::: Zwierzak ::: ...
|
2006-09-18, 12:24 | #23 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
To dobre wyjście dla ludzi,którzy:
-chcą się Tobą tylko pobawić -lub przeżyli wielkie rozczarowanie i nie chcą go przeżyć ponownie czyli,żaden związek....Można się w to bawić,ale trzeba być odpowiednio zdeterminowanym. |
2006-09-18, 12:52 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Osobiście jestem przeciw takim zwiazkom, w moim odczuciu jest to dzielenie sie swoim partnerem, trudno tu o prawdziwe słowo "kocham", wspólne plany na przyszłość itp.jednym słowem to nie dla mnie!
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-09-18, 13:04 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
dla mnie to zaden zwiazek zwiazek wolny
albo jestes z kims i jestes mu wierny albo robisz co chcesz flirtujesz ale nic poza tym nie masz kogos na stale innym slowem jestes wolny wolna jak ptak nie ma mowy o takim zwiazku jak mozna tak to nazwac
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
2006-09-18, 14:43 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Bawiłam się w to 2 razy, ale nie dla mnie to zawsze byli kochankowie a nie związek, bo jeżeli się z kimś wiąże, to uważam że należy być sobie wiernymi nawzajem. Byłam wtedy młodsza o kilka lat i zależało mi na seksie a nie wspólnych planach i wierności partnerowi.
Jeden raz to ja się zakochałam i zerwałam z tą osoba dla własnego dobra, drugi raz było odwrotnie. Teraz nie miałabym zdrowia ani ochoty na takie numery, chyba dojrzałam? |
2006-09-18, 14:49 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Zapomniałam dodac najważniejszego, związek bez zobowiązań -związkiem bez miłości a co za tym idzie nie wyobrażam sobie seksu z osoba której nie kocham.
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-09-18, 15:07 | #28 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
No wlasnie dobrze to ujelas, bylam przez pewien czas w takiej relacji, gdy potrzebowalam bliskosci. Absolutnie nie wlaczalam w to uczuc. Bylo fajnie bo to ja bylam stroną mniej zaangażowaną. Przyznam szczerze ze ladowanie sie w takie uklady to chyba desperacja albo brak innych mozliwosci. Uklad "na chwile" albo do momentu kiedy spotka sie wlasciwą osobe na to miejsce.
|
2006-09-18, 19:44 | #29 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
Cytat:
|
|
2006-09-18, 20:58 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 173
|
Dot.: Związki bez zobowiązań- jak to jest?
A nie jest tak, że się po prostu zakochaliście? - to wszakże też pewna forma uzależnienienia ...
__________________
Nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu. (Bocheński, "Podręcznik mądrości tego świata") |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.