Aparat ortodontyczny po 30stce

[PaulaS03]

Od lat noszę się z zamiarem założenia aparatu ortodontycznego. Nie mam na to specjalnie kasy, ale widzę, że moje zęby coraz bardziej się przechylają w jednym kierunku. Nie mam jakoś bardzo widocznej wady na pierwszy rzut oka, chociaż całe życie mam z jej powodu kompleksy. Trochę boję się, że to już mój ostatni dzwonek, bo w tym roku kończę 30tke, a zęby pokrzywią się jeszcze bardziej. Już teraz mam problem z ich domyciem w niektórych miejscach. Moje pytanie do osób, które może leczyły zęby ortodontycznie po 30 roku życia. Czy warto? Mam już za sobą wyciski i rozpisany plan. Żeby rozpocząć leczenie będę musiała wziąć kredyt i odmówić sobie wielu rzeczy. Czy Waszym zdaniem warto? Czy już w tym wieku lepiej to zaakceptować i przeznaczyć kasę na wakacje?

[Tanooka]

Zawsze warto, nie ma tak że po trzydziestce zębów nie da sie wyprostować.

[Pjerniczek]

Oczywiście, że warto. Ja założyłam aparat w połowie zeszłego roku, mając 32 lata. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, tylko wydawałam kasę na głupoty. Zgryz wygląda coraz lepiej, moje usta są już prawie w pełni symetryczne. Przestało mi klikać w stawie skroniowo_żuchwowym. Łuki zębowe coraz szersze, więc uśmiecham się częściej i zaczęłam używać szminek No i teraz nitkowanie zębów i mycie jest duuużo łatwiejsze. Chcę mieć swoje własne zęby do końca życia, więc prawidłowy zgryz to podstawa. To też lepsze podparcie dla mięśni twarzy, starzejemy się ładniej. Mam aparat zwykły metalowy ligaturowy i przecudowną ortodontkę. Działaj, później sobie podziękujesz