Inglot

[BabciaGienia]

Trwałe i mocno kryjące są te pomadki z systemu freedom system. Ogromny wybór kolorów i możliwość mieszania ze sobą odcieni też uważam za duży plus Kasetka z 3 pomadkami kosztuje 29 zł.
Jeśli chodzi o odcień to dla Ciebie chyba lepsza będzie ciepła czerwień, np. numerek 27. Jak będziesz miała możliwość to ją sobie oglądnij

[anntab]

Napisane przez BabciaGienia

Trwałe i mocno kryjące są te pomadki z systemu freedom system. Ogromny wybór kolorów i możliwość mieszania ze sobą odcieni też uważam za duży plus Kasetka z 3 pomadkami kosztuje 29 zł.
Jeśli chodzi o odcień to dla Ciebie chyba lepsza będzie ciepła czerwień, np. numerek 27. Jak będziesz miała możliwość to ją sobie oglądnij

aaaaaaaa... 3 kolory za 29 zł? I w każdym Inglocie są te pomadki? Rozumiem, że to jest takie okrągłe, jak cienie, tak? I samemu się składa tę paletkę? SUPER Zaraz oszaleję ze szczęscia Chyba muszę częsciej wpadać do Inglota "na zwiady", bo zawsze wchodzę, wybieram to, po co przyszłam, i wychodzę, nigdy się nie rozglądałam, bo się bałam, że mój portfel tego nie wytrzyma... I słusznie, bo gdybym wiedziała wcześniej o paletce pomadek, to już bym na pewno kilka miała A pędzelek do nich osobno się kupuje, czy się dostaje w zestawie? Ile tai pędzelek do pomadki kosztuje? BabciaGienia jesteś kochana

[agatala]

Jeśli chodzi o pędzelki do ust to mogę się wypowiedzieć, bo kupowałam w zeszłym tygodniu. Są dwa:
składany za 32 zł
taki automatyczny jak długopis za 18zł
Ten za 18 wydaję się być większy - więc troche mniej precyzyjny, ale ja wzięłam tańszy bo zależało mi tylko żeby nakładać błyszczyk na szminke albo wydłubywać z resztek szminek

[BabciaGienia]

Tak, dobrze zrozumiałaś, się samemu składa i wybiera kolory. Jest też wersja PRO5 pomadek za 45 zł 5 kolorów wybierasz
Nie mogę obiecać, że w każdym Inglocie dostaniesz te pomadki, bo czasem na wyspach np. nie mają wszystkiego.
I ja jeszcze dodam, ze jest taki składany pędzelek za 5,50 taki jakby chowany. Jest też do kasetki taki krótki 26S za 11 zł On jest z włosia syntetycznego oczywiście.

[agatala]

Napisane przez BabciaGienia

Tak, dobrze zrozumiałaś, się samemu składa i wybiera kolory. Jest też wersja PRO5 pomadek za 45 zł 5 kolorów wybierasz
Nie mogę obiecać, że w każdym Inglocie dostaniesz te pomadki, bo czasem na wyspach np. nie mają wszystkiego.
I ja jeszcze dodam, ze jest taki składany pędzelek za 5,50 taki jakby chowany. Jest też do kasetki taki krótki 26S za 11 zł On jest z włosia syntetycznego oczywiście.

Ojej nie wiedziałam że takie są Ale to tylko do paletek można kupić tak?

[Ewelina1301]

A ja nie narzekam na ienie Inglota, jestem baaaardzo zadowolona

[BabciaGienia]

26S jest tylko do kasetki, a ten mały składany za 5,50 to jest "normalnie" Ale zaznaczam, że stoiska mogą się różnić asortymentem, więc nie wszędzie mogą być te pędzelki.

[wścibiuszka]

Napisane przez Aggie125

Och, kurczę, świetny patent!
Czyli Duraline plus cienie i mozna mieć rzęsy w każdym kolorze?
Jaki rodzaj cienia Twoim zdaniem jest najlepszy do takich zabiegów, w pyłku czy raczej w kamieniu, który trzeba zdrapać?

Moim zdaniem najlepsze są maty- bez różnicy czy kamień czy sypki(chociaż sypkich matów jest zdecydowanie mniej niż tych w kamieniu)- chodzi o to że matowe mają największą intensywność kolorku, perły trzeba dużo namieszać, żeby była widoczna.

[Mloda]

Napisane przez BabciaGienia

Tak, dobrze zrozumiałaś, się samemu składa i wybiera kolory. Jest też wersja PRO5 pomadek za 45 zł 5 kolorów wybierasz
Nie mogę obiecać, że w każdym Inglocie dostaniesz te pomadki, bo czasem na wyspach np. nie mają wszystkiego.
I ja jeszcze dodam, ze jest taki składany pędzelek za 5,50 taki jakby chowany. Jest też do kasetki taki krótki 26S za 11 zł On jest z włosia syntetycznego oczywiście.

Pozwole sobie podpiac sie pod pytanie . Ja tez szukam fajnie kryjacej, trwałej, nie wysuszajacej i równo scierajacej sie pomadki, ale w "moim" Inglocie nie ma tych pomadkowych kasetek. Czy sa jakies w formie szminki ktora mogłabys polecic? Z góry bardzo dziekuje za odp

[anntab]

Napisane przez BabciaGienia

Tak, dobrze zrozumiałaś, się samemu składa i wybiera kolory. Jest też wersja PRO5 pomadek za 45 zł 5 kolorów wybierasz
Nie mogę obiecać, że w każdym Inglocie dostaniesz te pomadki, bo czasem na wyspach np. nie mają wszystkiego.
I ja jeszcze dodam, ze jest taki składany pędzelek za 5,50 taki jakby chowany. Jest też do kasetki taki krótki 26S za 11 zł On jest z włosia syntetycznego oczywiście.

Napisane przez BabciaGienia

26S jest tylko do kasetki, a ten mały składany za 5,50 to jest "normalnie" Ale zaznaczam, że stoiska mogą się różnić asortymentem, więc nie wszędzie mogą być te pędzelki.

Super Oby w Poznaniu były te pomadki i pędzelki, bo już się na nie tak napaliłam, że chyba nie wytrzymam do piątku (bo dopiero wtedy będę miała czas, żeby pojechać do Inglota )
A czy w Inglocie można też złożyć paletkę z korektorów do twarzy? Czy mi się coś przyśniło?..

[sarah22]

Inglot jest dobrą firmą ma kosmetyki w przystępnej cenie, dostępne dla każdego..ja używam Inglota bazę pod podklad, puder transparętny, róż i mam 1 cień..;P hehe z tego co slyszalam cienie nie są rewelacyjne bo się obsypują...ale wydaje mi się, że wszystkie tak mają...chcialam kupić pigmenty innej firmy bo podobno są rewelacyjne i drogie...

[BabciaGienia]

Co do pomadek to wszystkie Inglotowe są niezłe :P Ja jedynie nie przepadam za matowymi, bo nieco wysuszają usta. Najbardziej lubię te nowe slim gel, bo ładnie się błyszczą i mają przyjemną półżelową konsystencję.

Korektory do kasetek- są, ale tak szczerze to ich nie polecam. Mają dziwną konsystencję, za ciężkie są pod oczy, jakieś takie tłuste i w ogóle nie potrafię znaleźć dla nich zastosowania... Ale możesz sobie je przetestować, może Tobie przypadną do gustu :P

[Mloda]

Napisane przez BabciaGienia

Co do pomadek to wszystkie Inglotowe są niezłe :P Ja jedynie nie przepadam za matowymi, bo nieco wysuszają usta. Najbardziej lubię te nowe slim gel, bo ładnie się błyszczą i mają przyjemną półżelową konsystencję.

dziekuje za odp

[wiercia]

Wpadłam dziś dosłownie na chwile do Inglota, pomacać troszku te pędzelki i babka kompletnie zbiła mnie z tropu bo zaproponowała mi taki komplet pędzli : 16PP, 80HP, 13P, 17TL no i do różu 15BJF. Wydawały mi się spoko, ale ka przyszłam i porównałam numerki z tymi co Wy mi zaproponowałyście to znów zgłupiałam

Ale chyba jednak, wybiorę wasze typy

Ah, i mam jeszcze pytanko czy pędzle 80HP(wół i kucyk) i 15BJF (koza) wziąć w wersji syntetycznej??

[Ishikawa]

Napisane przez wiercia

Wpadłam dziś dosłownie na chwile do Inglota, pomacać troszku te pędzelki i babka kompletnie zbiła mnie z tropu bo zaproponowała mi taki komplet pędzli : 16PP, 80HP, 13P, 17TL no i do różu 15BJF. Wydawały mi się spoko, ale ka przyszłam i porównałam numerki z tymi co Wy mi zaproponowałyście to znów zgłupiałam

Ale chyba jednak, wybiorę wasze typy

Ah, i mam jeszcze pytanko czy pędzle 80HP(wół i kucyk) i 15BJF (koza) wziąć w wersji syntetycznej??

syntetyki (jak dla mnie) bywaja twardawe, oko to delikatna strefa wiec ,o ile masz fundusze, zainwestowalabym jednak w prawdziwe wlosie.Dobry pędzel jest na lata.
Aczkolwiek dla mnie 80hp jest twarde...

[Susanna]

Napisane przez BabciaGienia

Co do pomadek to wszystkie Inglotowe są niezłe :P Ja jedynie nie przepadam za matowymi, bo nieco wysuszają usta. Najbardziej lubię te nowe slim gel, bo ładnie się błyszczą i mają przyjemną półżelową konsystencję.

Osobiście polecam też szminkę z koenzymem Q10 - świetna, obecnie moja ulubiona
A i czuję się skuszona przez Mlodą tą szmineczką w słoiczku. Prędzej czy później będzie moja

[Mloda]

Napisane przez Susanna

Osobiście polecam też szminkę z koenzymem Q10 - świetna, obecnie moja ulubiona
A i czuję się skuszona przez Mlodą tą szmineczką w słoiczku. Prędzej czy później będzie moja

Dobrze wiedziec, dzieki . Dopisuje do listy zakupow

[MissKookie]

Hej dziewczyny! Mam do was pytanie. Ostatnio jak byłam w Inglocie kupiłam sobie dwa pędzelki (moje pierwsze z inglota ):

-80 HP
-16PP

Ciekawa jestem czy kupiłam z naturalnego włosia czy syntetyczne, bo gdy pokazałam sprzedwaczyni, które pędzelki wybieram ona po prostu wyciągnęła zza lady te dwa i mi je sprzedała. Nie dopowiedziałam jej jednak, że chce z włosia naturalnego...zapomniałam . Teraz chciałabym wiedzieć jakie kupiłam. Można je jakoś rozpoznać?

Nie wiem czy to ma znaczenie, ale 80HP kosztował 27 zł, a 16PP 25 zł.

[anntab]

Napisane przez BabciaGienia

Co do pomadek to wszystkie Inglotowe są niezłe :P Ja jedynie nie przepadam za matowymi, bo nieco wysuszają usta. Najbardziej lubię te nowe slim gel, bo ładnie się błyszczą i mają przyjemną półżelową konsystencję.

Korektory do kasetek- są, ale tak szczerze to ich nie polecam. Mają dziwną konsystencję, za ciężkie są pod oczy, jakieś takie tłuste i w ogóle nie potrafię znaleźć dla nich zastosowania... Ale możesz sobie je przetestować, może Tobie przypadną do gustu :P

Dzięki Dzisiaj się wybiorę do Inglota po kasetkę pomadek i na "macanie" różnych innych fajnych rzeczy. A później się pochwalę zakupami

[wścibiuszka]

Napisane przez BabciaGienia

Korektory do kasetek- są, ale tak szczerze to ich nie polecam. Mają dziwną konsystencję, za ciężkie są pod oczy, jakieś takie tłuste i w ogóle nie potrafię znaleźć dla nich zastosowania... Ale możesz sobie je przetestować, może Tobie przypadną do gustu :P

A ja z kolei uwielbiam kasetkowe korektory, są bardzo kryjące a mimo to lekkie ich konsystencja też mnie przeraziła początkowo ale rozprowadzone pędzlem i wklepane palcem dają rewelacyjny efekt.

Napisane przez Ishikawa

syntetyki (jak dla mnie) bywaja twardawe, oko to delikatna strefa wiec ,o ile masz fundusze, zainwestowalabym jednak w prawdziwe wlosie.Dobry pędzel jest na lata.
Aczkolwiek dla mnie 80hp jest twarde...

Pędzle naturalne i syntetyczne w inglocie są w tej samej cenie do tego syntetyki są najwyższej jakości i prawdę mówiąc syntetyki są dużo delikatniejsze od tych naturalnych. Ja używam obu n/s. Doceniłam syntetyki zwłaszcza przy nakładaniu cieni na mokro- można je dużo częściej prać a nie niszczą się tak szybko.
8ohp musi być twardy to typowy rozcieracz i super do nakładania cieni punktowo.

Napisane przez MissKookie

Hej dziewczyny! Mam do was pytanie. Ostatnio jak byłam w Inglocie kupiłam sobie dwa pędzelki (moje pierwsze z inglota ):

-80 HP
-16PP

Ciekawa jestem czy kupiłam z naturalnego włosia czy syntetyczne, bo gdy pokazałam sprzedwaczyni, które pędzelki wybieram ona po prostu wyciągnęła zza lady te dwa i mi je sprzedała. Nie dopowiedziałam jej jednak, że chce z włosia naturalnego...zapomniałam . Teraz chciałabym wiedzieć jakie kupiłam. Można je jakoś rozpoznać?

Nie wiem czy to ma znaczenie, ale 80HP kosztował 27 zł, a 16PP 25 zł.

Z opisu wynika, że masz naturalne. Gdyby były syntetyczne oznaczenie na pędzlach byłoby takie
8ohp/s
16pp/s

[agatala]

CZy któraś Was próbowała kiedy z takiego normalnego plastikowego opakowania wyciągnąc sam cień w tej metalowej "miseczce" (nie mogę wymyślić polskiej nazwy Strasznie mnie wkurzają te odkręcane opakownia a tak bym sobie w kasetce trzymała, tylko nie wiem do końca jak sie zabrać do tego

[Ishikawa]

Napisane przez wścibiuszka

Pędzle naturalne i syntetyczne w inglocie są w tej samej cenie do tego syntetyki są najwyższej jakości i prawdę mówiąc syntetyki są dużo delikatniejsze od tych naturalnych. Ja używam obu n/s. Doceniłam syntetyki zwłaszcza przy nakładaniu cieni na mokro- można je dużo częściej prać a nie niszczą się tak szybko.
8ohp musi być twardy to typowy rozcieracz i super do nakładania cieni punktowo.

Mialam porownanie do pedzli np. Sephory (niewiem czy syntetyk,czy nie) i kulka byla poprostu przyjemniejsza w dotyku i nie musialam delikatnie muskac powieki zeby nie czuc wtardych włosków na powiece.
Lepiej mi się maluje z miekkimi pedzlami, poprostu przyjemniej

[edyt]

Napisane przez agatala

CZy któraś Was próbowała kiedy z takiego normalnego plastikowego opakowania wyciągnąc sam cień w tej metalowej "miseczce" (nie mogę wymyślić polskiej nazwy Strasznie mnie wkurzają te odkręcane opakownia a tak bym sobie w kasetce trzymała, tylko nie wiem do końca jak sie zabrać do tego

Tak, i nic z tego nie wyszlo. Podwazyc cienia sie nie da. Jest za dobrze przyklejony i za mala przestrzen miedzy opakowaniem plastkiowym i metalowym wkladem. Poza tym nawet gdyby podwazyc to podejrzewam ze predzej metal sie wygnie(a przy tym cien rozkruszy) niz odklei od plastiku. Moj cien nadal nosi slady proby...
Chyba ze ktos probowal rozbroic plastkiowe opakowanie na czesci, moze tak sie da.

Napisane przez Ishikawa

Mialam porownanie do pedzli np. Sephory (niewiem czy syntetyk,czy nie) i kulka byla poprostu przyjemniejsza w dotyku i nie musialam delikatnie muskac powieki zeby nie czuc wtardych włosków na powiece.
Lepiej mi się maluje z miekkimi pedzlami, poprostu przyjemniej

A moim zdaniem 80HO inglota z naturalnego wlosia jest ok. Mam kulke z douglasa ktora jest miekka i poprostu nie da stosowac sie ich zamiennie. Ta kulka powinna byc sztywana tak jak pisze wscibiuszka. Miekkim pedzlem nie da sie rozetrzec dobrze kreski zrobionej kredka, ani punktowo dodac intensywnego koloru. Trzeba znalezc dobre zastosowanie.
Sadze ze uprzedzilas sie troche do 80HP przez to, ze probowalas nia blendowa na poczatku i podrapala Ci wrazliwe powieki, a ona poprostu do tego nie sluzy.

P.S. O jakiej kulce z sephory mowisz? Moge prosic o numerek, bo w klasycznej/czarnej linii chyba nie ma kulki.

[agatala]

Napisane przez edyt

Tak, i nic z tego nie wyszlo. Podwazyc cienia sie nie da. Jest za dobrze przyklejony i za mala przestrzen miedzy opakowaniem plastkiowym i metalowym wkladem. Poza tym nawet gdyby podwazyc to podejrzewam ze predzej metal sie wygnie(a przy tym cien rozkruszy) niz odklei od plastiku. Moj cien nadal nosi slady proby...
Chyba ze ktos probowal rozbroic plastkiowe opakowanie na czesci, moze tak sie da.



A moim zdaniem 80HO inglota z naturalnego wlosia jest ok. Mam kulke z douglasa ktora jest miekka i poprostu nie da stosowac sie ich zamiennie. Ta kulka powinna byc sztywana tak jak pisze wscibiuszka. Miekkim pedzlem nie da sie rozetrzec dobrze kreski zrobionej kredka, ani punktowo dodac intensywnego koloru. Trzeba znalezc dobre zastosowanie.
Sadze ze uprzedzilas sie troche do 80HP przez to, ze probowalas nia blendowa na poczatku i podrapala Ci wrazliwe powieki, a ona poprostu do tego nie sluzy.

P.S. O jakiej kulce z sephory mowisz? Moge prosic o numerek, bo w klasycznej/czarnej linii chyba nie ma kulki.

No właśnie tak też mi się wydaje, że jedyne rozwiązanie to jakoś plastik rozbroić a potem ogrzać i klej się powinien stopic Wczoraj odkleiłam ten metal w cieniu Sephory a właściwie pustym opakowaniu i pewnie w inglotowych też taki klej który by się dało ogrzać... No sama nie wiem

[Ishikawa]

Nie znam numerka, ta kulka byla mniejsza od Inglotowskiej. Moze sie uprzedzilam, a moze mi poporstu nie sluzy, ale jakos blenduje i kulki rzadko uzywam

[sabbatha]

Napisane przez agatala

No właśnie tak też mi się wydaje, że jedyne rozwiązanie to jakoś plastik rozbroić a potem ogrzać i klej się powinien stopic Wczoraj odkleiłam ten metal w cieniu Sephory a właściwie pustym opakowaniu i pewnie w inglotowych też taki klej który by się dało ogrzać... No sama nie wiem

enkore mial na youtube instrukcje o depotingu ktora by sie pewnie przy inglotach sprawdzila

[agatala]

Napisane przez sabbatha

enkore mial na youtube instrukcje o depotingu ktora by sie pewnie przy inglotach sprawdzila

Od razy poleciałam obejrzeć
Tylko zarówno przy Mac-ach jak i tych NYX mozna wyciągnąc taką plastikową "tackę" do której jest cień przyklejony, a po oględzinach Inglota wygląda tak jakby nie było czegoś takiego... znaczy jakby plastik był jedną częścia... sama nie wiem

[sabbatha]

hm mi sie wydawalo zawsze ze ingloty mialy foremki...

[Mloda]

Napisane przez sabbatha

enkore mial na youtube instrukcje o depotingu ktora by sie pewnie przy inglotach sprawdzila

Co za koles!!!! Ogladalam Jego filmiki do 2 w nocy

[sabbatha]

enkore jest boski i ma super pomysly