Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-25, 10:51   #1
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Unhappy

Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(


Witam Wszystkie Wizażanki

Śledziłam forum jako gość już od dłuższego czasu. Wiem, że potraficie pomóc człowiekowi i dać trzeźwe spojrzenie na każdą sprawę.

Z moim TŻ znamy się prawie od 7lat i w skrócie sprawa wygląda tak:
jak się poznaliśmy to miałam 15 lat on 17 i gdy pierwszy raz go ujrzałam wiedziałam, że to ten jedyny poprostu zauroczyłam się od pierwszego wejrzenia nie długo trzeba było czekać na przyjście głębszego uczucia. Spotyklaiśmy się jako kumple i w maju 2003r zaproponował, abyśmy byli razem, oczywiście się zgodziłam i byłam w siódmym niebie. Do dnia następnego, w którym zerwał ( bo stwierdził, że lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi) wtedy jeszcze się nie przejęłam i pomyślałam no trudno, będę musiała zadowolić się przyjaźnią, w sumie to się cieszyłam, że nadal chce się spotykać

i tak się spotykaliśmy, wyjechaliśmy na wakacje (osobne) i pisał, że tęskni, ze nie może się doczekać spotkania. Po wakacjach było fajnie nadal się spotykaliśmy. W listopadzie zaczął zagadywać, że czuje do mnie sentyment i takie tam. W grudniu spytał czy może spróbujemy bo on bardzo chce być ze mną. Zgodziłam się (bo czułam do niego coś silnego) i raz było lepiej raz gorzej. byliśmy ze sobą ponad 4 miesiące i zerwał bo stwierdził, że nie jestem tak fajna jak moje koleżanki z klasy ( z dwoma mnie zdradził o czym dowiedziałam się długo po fakcie) załamałam się, nie potrafiłam się skupić, żołądek mnie bolał, wymiotowałam, nigdzie nie wychodziłam, ciągle płakałam, myślałam o nim na okrągło i tylko się dobijałam. Pojawił się wspaniały chłopak, który pomógł mi się pozbierać (chociaż wtedy i tak do końca się nie pozbierałam), spotykałam się z nim, a później z innym, ale nie potrafiłam znaleźć szczęścia Jak spotykałam wtedy byłego TŻ (teraz obecnego) to tak mnie ściskało w żołądku i sercu, że nie potrafie opisać tego słowami. Po jakimś czasie znowu zaczęliśmy się spotykać (wiem, że to było głupie, ale nie potrafiłam odmówić) i raz mówił, że mnie kocha, a raz że jestem tandetna i mnie nienawidzi Zrobił mi ogromną nadzieję na związek, mieliśmy wspólnych znajomych, wspólne imprezy, sylwester. I co? zaczął spotykać się z kim innym, z dnia na dzień mnie odepchnął. Bardzo mnie to bolało (bo mnie wykorzystywał wszyscy myśleli, że jesteśmy parą bo tak to wyglądało, a on mi tylko oczy mydlił) a dokładnie wiedział co doniego czuje i jak mnie to boli. I już nie poradziłam sobie z tym Zmieniłam towarzystwo, imprezy były najważniejsze i to żeby sobie odlecieć w alkohol, a później już narkotyki.... nie potrafiłam na "trzeźwo" żyć bo wiecznie chodziłam rozdrażniona i myślałam o Nim a jak się było na jakimś narkotyku to wszystkie problemy znikały i popadłam w ciąg ponieważ jak "schodziło" to łapałam ogromne doły I po jakimś czasie zdzwonił były TŻ, ale mnie w domu nie było, a zmieniłam nr. kom. więc dzwonil na stacjonarny. Następnego dnia szłam do sklepu i Go spotkałam i zaczęliśmy rozmawiać i się umówiliśmy. (to był już rok 2006). I mówił, że żałuje, że chciałby wrócić itd. Spotykaliśmy się, ale ja mówiłam, że nie chcę z nim być i tak po 3 miesiącach pękłam.

Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata raz lepiej raz gorzej, ale już nie mam sił bo od jakiegoś czasu mówi, że jestem zagruba, głupia nic nie wiem i różne takie.
Raz jest miły, kochany, a czasem choćby to nie był On. Wczoraj pokłóciliśmy się i się obraził, że Go wyzywam chociaż nic takiego nie powiedziałam zwróciłąm mu uwage, żeby patrzył na to jak się do mnie zwraca to powiedział, że On może.

Kocham Go, ale coraz częściej zastanawiam się czy to ma sens. Z drugiej zaś strony nie wiem jak będe żyć bez niego, nie wyobrażam sobie tego. Bo to naprawde z mojej strony jest PRAWDZIWA miłość !!!!
Jestem chyba uzależniona od niego, bo mimo wszystko trwam przy nim i nie chce Go stracić....

Już nie wiem co robić jestem zagubiona ....



Przepraszam za ten esej, ale musiałam się "wygadać" bo już nie daje rady, już chyba z miliardy łez wylałam przez niego
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 10:54   #2
pixieland
Raczkowanie
 
Avatar pixieland
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 195
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

nie moge, no nie moge, zostaw go! mloda jestes, znajdziesz lepszego a nie jakiegos dupka
pixieland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:03   #3
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Zapomniałam dodać, że jak się pokłócimy to zawsze ja Go musze przepraszać bo On nie przeprosi i pierwszy się nie odezwie (2 razy się odezwał pierwszy odkąd się znamy). Nawet jak coś jest z Jego winy

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Cytat:
Napisane przez pixieland Pokaż wiadomość
nie moge, no nie moge, zostaw go! mloda jestes, znajdziesz lepszego a nie jakiegos dupka

Wiem, że tak musze zrobić, ale poprostu nie potrafie. Chociaż bardzo bym chciała
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:12   #4
fizelina
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 020
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

owszem, jesteś uzależniona od niego, ale trudno to nazwać miłością.. z resztą stworzyłaś sobie w głowie coś na kształt tego uczucia lata temu i wmówiłaś sobie na tyle, że zaczęłaś wierzyć..

odejdź od niego jak najszybciej, bo im dłużej będziesz przy takiej pijawce, która żywi się Twoim nieszczęściem, tym trudniej będzie Ci się pozbierać..

nie masz już 15 lat, jesteś na takim etapie życia, w którym człowiek w swoich stałych relacjach najmocniej sie kształtuje i stabilizuje.. to właśnie w okolicach 20 roku życia kończy się ogromna liczba nawet wieloletnich związków nastoletnich.. pewnie ten Twój obecny "związek" bedziesz musiała mocno odchorować i pewnie trudno Ci bedzie stworzyć coś nowego i zdrowego, ale warto zawalczyć o siebie, bo jeszcze trochę i facet Cie wykończy.

Edytowane przez fizelina
Czas edycji: 2009-10-25 o 11:13
fizelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:14   #5
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Oboje jesteście toksyczni
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:18   #6
Eper
Raczkowanie
 
Avatar Eper
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 174
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Witam Wszystkie Wizażanki

Śledziłam forum jako gość już od dłuższego czasu. Wiem, że potraficie pomóc człowiekowi i dać trzeźwe spojrzenie na każdą sprawę.

Z moim TŻ znamy się prawie od 7lat i w skrócie sprawa wygląda tak:
jak się poznaliśmy to miałam 15 lat on 17 i gdy pierwszy raz go ujrzałam wiedziałam, że to ten jedyny poprostu zauroczyłam się od pierwszego wejrzenia nie długo trzeba było czekać na przyjście głębszego uczucia. Spotyklaiśmy się jako kumple i w maju 2003r zaproponował, abyśmy byli razem, oczywiście się zgodziłam i byłam w siódmym niebie. Do dnia następnego, w którym zerwał ( bo stwierdził, że lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi) wtedy jeszcze się nie przejęłam i pomyślałam no trudno, będę musiała zadowolić się przyjaźnią, w sumie to się cieszyłam, że nadal chce się spotykać

i tak się spotykaliśmy, wyjechaliśmy na wakacje (osobne) i pisał, że tęskni, ze nie może się doczekać spotkania. Po wakacjach było fajnie nadal się spotykaliśmy. W listopadzie zaczął zagadywać, że czuje do mnie sentyment i takie tam. W grudniu spytał czy może spróbujemy bo on bardzo chce być ze mną. Zgodziłam się (bo czułam do niego coś silnego) i raz było lepiej raz gorzej. byliśmy ze sobą ponad 4 miesiące i zerwał bo stwierdził, że nie jestem tak fajna jak moje koleżanki z klasy ( z dwoma mnie zdradził o czym dowiedziałam się długo po fakcie) załamałam się, nie potrafiłam się skupić, żołądek mnie bolał, wymiotowałam, nigdzie nie wychodziłam, ciągle płakałam, myślałam o nim na okrągło i tylko się dobijałam. Pojawił się wspaniały chłopak, który pomógł mi się pozbierać (chociaż wtedy i tak do końca się nie pozbierałam), spotykałam się z nim, a później z innym, ale nie potrafiłam znaleźć szczęścia Jak spotykałam wtedy byłego TŻ (teraz obecnego) to tak mnie ściskało w żołądku i sercu, że nie potrafie opisać tego słowami. Po jakimś czasie znowu zaczęliśmy się spotykać (wiem, że to było głupie, ale nie potrafiłam odmówić) i raz mówił, że mnie kocha, a raz że jestem tandetna i mnie nienawidzi Zrobił mi ogromną nadzieję na związek, mieliśmy wspólnych znajomych, wspólne imprezy, sylwester. I co? zaczął spotykać się z kim innym, z dnia na dzień mnie odepchnął. Bardzo mnie to bolało (bo mnie wykorzystywał wszyscy myśleli, że jesteśmy parą bo tak to wyglądało, a on mi tylko oczy mydlił) a dokładnie wiedział co doniego czuje i jak mnie to boli. I już nie poradziłam sobie z tym Zmieniłam towarzystwo, imprezy były najważniejsze i to żeby sobie odlecieć w alkohol, a później już narkotyki.... nie potrafiłam na "trzeźwo" żyć bo wiecznie chodziłam rozdrażniona i myślałam o Nim a jak się było na jakimś narkotyku to wszystkie problemy znikały i popadłam w ciąg ponieważ jak "schodziło" to łapałam ogromne doły I po jakimś czasie zdzwonił były TŻ, ale mnie w domu nie było, a zmieniłam nr. kom. więc dzwonil na stacjonarny. Następnego dnia szłam do sklepu i Go spotkałam i zaczęliśmy rozmawiać i się umówiliśmy. (to był już rok 2006). I mówił, że żałuje, że chciałby wrócić itd. Spotykaliśmy się, ale ja mówiłam, że nie chcę z nim być i tak po 3 miesiącach pękłam.

Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata raz lepiej raz gorzej, ale już nie mam sił bo od jakiegoś czasu mówi, że jestem zagruba, głupia nic nie wiem i różne takie.
Raz jest miły, kochany, a czasem choćby to nie był On. Wczoraj pokłóciliśmy się i się obraził, że Go wyzywam chociaż nic takiego nie powiedziałam zwróciłąm mu uwage, żeby patrzył na to jak się do mnie zwraca to powiedział, że On może.

Kocham Go, ale coraz częściej zastanawiam się czy to ma sens. Z drugiej zaś strony nie wiem jak będe żyć bez niego, nie wyobrażam sobie tego. Bo to naprawde z mojej strony jest PRAWDZIWA miłość !!!!
Jestem chyba uzależniona od niego, bo mimo wszystko trwam przy nim i nie chce Go stracić....

Już nie wiem co robić jestem zagubiona ....



Przepraszam za ten esej, ale musiałam się "wygadać" bo już nie daje rady, już chyba z miliardy łez wylałam przez niego
On MOŻE?!
Ty go nie kochasz, tylko jesteś uzależniona - te pojęcia się wykluczają. Jeśli masz odrobinę szacunku do siebie, to nie wolno Ci być z facetem, przez którego niszczysz siebie przede wszystkim psychicznie, ale też fizycznie - przecież przez niego zaczęłaś ćpać!
__________________
Czy takim mnie chcesz, jakim ja jestem sam, czy chcesz mnie takim jakim Ty byś chciał?
Eper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:26   #7
milka183
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: lubań
Wiadomości: 37
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

witaj.daj sobie spokoj z nim-wykonczy cie psychicznie.Czuje przewage nad toba i to wykorzystuje,napewno cie nie szanuje.Za jakis czas znow sie ockniesz i zaczniesz plakac nad swoim losem ze cie zostawil-a zostawi napewno!zacznij sie szanowaci nie pozwol pomiatac innym.powodzenia
milka183 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-25, 11:34   #8
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez fizelina Pokaż wiadomość
owszem, jesteś uzależniona od niego, ale trudno to nazwać miłością.. z resztą stworzyłaś sobie w głowie coś na kształt tego uczucia lata temu i wmówiłaś sobie na tyle, że zaczęłaś wierzyć..

odejdź od niego jak najszybciej, bo im dłużej będziesz przy takiej pijawce, która żywi się Twoim nieszczęściem, tym trudniej będzie Ci się pozbierać..

nie masz już 15 lat, jesteś na takim etapie życia, w którym człowiek w swoich stałych relacjach najmocniej sie kształtuje i stabilizuje.. to właśnie w okolicach 20 roku życia kończy się ogromna liczba nawet wieloletnich związków nastoletnich.. pewnie ten Twój obecny "związek" bedziesz musiała mocno odchorować i pewnie trudno Ci bedzie stworzyć coś nowego i zdrowego, ale warto zawalczyć o siebie, bo jeszcze trochę i facet Cie wykończy.

dokładnie 22, a on 24.
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:35   #9
jagodowy smak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 534
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Dziewczyno zostaw go z tego co piszesz to on jest niezrównoważony, raz cię kocha a zaraz potem obraża Trochę szacunku do siebie,facet wykorzystuje twoje uczucia i niszczy Cię bądz konsekwentna i zostaw go raz na zawsze
jagodowy smak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:42   #10
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez milka183 Pokaż wiadomość
witaj.daj sobie spokoj z nim-wykonczy cie psychicznie.Czuje przewage nad toba i to wykorzystuje,napewno cie nie szanuje.Za jakis czas znow sie ockniesz i zaczniesz plakac nad swoim losem ze cie zostawil-a zostawi napewno!zacznij sie szanowaci nie pozwol pomiatac innym.powodzenia
Niestety wiem ale zawsze miałam jakąś nadzieje, że może się to zmieni bo skoro mnie kocha (tak mówi)
Najgorsze jest to, że robi ze mną co chce, a ja wiecznie robie wszystko, żeby już było dobrze. Może nie wychodzi bo robie to już na siłe Jedna osoba zaangażowana w związek to jest zamało muszą być dwie, już chyba nie mogę liczyć na żaden cud Jak tylko spiąć się w sobie i zakończyć to wszystko. Tylko co zrobić, żeby nie myśleć o Nim na okrągło ?? bo nie mogę się na niczym skupić.

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Cytat:
Napisane przez jagodowy smak Pokaż wiadomość
Dziewczyno zostaw go z tego co piszesz to on jest niezrównoważony, raz cię kocha a zaraz potem obraża Trochę szacunku do siebie,facet wykorzystuje twoje uczucia i niszczy Cię bądz konsekwentna i zostaw go raz na zawsze

Jak się Go spytałam, dlaczego tak się zachowuje i zmienia zdanie, że raz mnie kocha nad życie i zrobiłby wszystko, a na drugi dzień zmiana o 180 stopni to mówi, że On tak ma (po prostu), że tak czuje i tego nie zmienie. Raz mu zależy na mnie, a raz nie potrzebuje mnie
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 11:48   #11
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Skoro tak lubisz...
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-25, 11:51   #12
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
Skoro tak lubisz...

Nie lubie, i chyba nikt nie lubi. Ale tak napisać może osoba, która nigdy nie była w takiej sytuacji i nie rozumie uczuć, które teraz we mnie buzują
Chcę odejść, ale nie potrafi coś mnie zatrzymujeę, boję się tego Serce nie sługa...
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 12:05   #13
Marzenka06
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 17
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cześć moja opinia jest taka, że przyzwyczaiłaś się już do niego. Może boisz się i myślisz, że innego lepszego kandydata nie znajdziesz. Nieprawda! znajdziesz! Znajdziesz takiego, który da Ci więcej uśmiechu i szcześcia, a przede wszystkim wsparcie. Jesteś młoda wszystko jest przed Tobą. Dlaczego masz teraz cierpieć i całą resztę życia?A jak widać chłopak sam jeszcze nie wie czego chce. Pomyśl czy Ty jesteś teraz szcześliwa? czy tak dalej chcesz żyć? i żebyś Ty starała sie ratować związek?hmm... To chłopak ma ubiegać się o dziewczynę i starać sie o nią. Wiem, że pewnie trochę to trudne, ale przecież kontakt luźny możecie utrzymywać. Radzę poczekać, aż przyjdzie prawdziwe Szczeście i Miłość. Uwierz mi, wtedy poczujesz że żyjesz, a jeszcze może powiesz jaka ja wtedy byłam ślepa...
życzę pomyślności i znalezienia tej prawdziwej miłości
Marzenka06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 12:41   #14
fizelina
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 020
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Chcę odejść, ale nie potrafi coś mnie zatrzymujeę, boję się tego Serce nie sługa...
to może tak.. bo jak na razie napisałaś wszystko co złe i powiem szczerze, że sa to rzeczy, których nie powinno się tolerować nie tylko u partnera, ale u ludzi w ogóle..

co więc jest w nim dobre.. co Ci pasuje w tym związku.. tylko proszę.. nie pisz "serce nie sługa" i takich tam..
fizelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 12:56   #15
LaLaRe
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 840
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

może się nie znam, ale.. miłość tak nie wygląda... co to za uczucie, kiedy Twój własny chłopak mówi,że jesteś głupia, za gruba... że Cie kocha,a za chwile nienawidzi....?
__________________
:::: Norwegia ::::
LaLaRe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 13:01   #16
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez fizelina Pokaż wiadomość
to może tak.. bo jak na razie napisałaś wszystko co złe i powiem szczerze, że sa to rzeczy, których nie powinno się tolerować nie tylko u partnera, ale u ludzi w ogóle..

co więc jest w nim dobre.. co Ci pasuje w tym związku.. tylko proszę.. nie pisz "serce nie sługa" i takich tam..
Bo te złe rzeczy burzą wszystko i wiem, że mój TŻ nie zmieni tego

Dobre jest to, że w chwilach kiedy jest normalnie bądź bardzo dobrze ( bo takich również jest wiele) czuję się szczęśliwa. Rozumiemy się, jeździmy na wspaniałe wakacje, jest dobry, troszczy się o mnie, czuję, że jestem najważniejsza. Ale prędzej czy później przychodzi moment, w którym pokazuje te gorsze oblicze i mnie rani, nie liczy się z moimi uczuciami

Np. w naszą rocznicę byliśmy na romantycznej kolacji dostałam kwiaty i było cudownie nigdy tego nie zapomnę i wielu innych naprawdę DOBRYCH chwil spędzonych razem. Dlatego się waham czy nie będe żałować jak się rozstaniemy.

Może już się tak przyzwyczaiłam, że pare dni jest jak w bajce, a później pare dni złych takich, w których mu nie zależy

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Marzenka06 Pokaż wiadomość
Cześć moja opinia jest taka, że przyzwyczaiłaś się już do niego. Może boisz się i myślisz, że innego lepszego kandydata nie znajdziesz. Nieprawda! znajdziesz! Znajdziesz takiego, który da Ci więcej uśmiechu i szcześcia, a przede wszystkim wsparcie. Jesteś młoda wszystko jest przed Tobą. Dlaczego masz teraz cierpieć i całą resztę życia?A jak widać chłopak sam jeszcze nie wie czego chce. Pomyśl czy Ty jesteś teraz szcześliwa? czy tak dalej chcesz żyć? i żebyś Ty starała sie ratować związek?hmm... To chłopak ma ubiegać się o dziewczynę i starać sie o nią. Wiem, że pewnie trochę to trudne, ale przecież kontakt luźny możecie utrzymywać. Radzę poczekać, aż przyjdzie prawdziwe Szczeście i Miłość. Uwierz mi, wtedy poczujesz że żyjesz, a jeszcze może powiesz jaka ja wtedy byłam ślepa...
życzę pomyślności i znalezienia tej prawdziwej miłości

dziękuję
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 13:09   #17
Kwapis.
Rozeznanie
 
Avatar Kwapis.
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 835
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

OMG ! Co jest z ludzmi
Dziewczyno jesli przez niego zaczelas pic a do tego cpac ( czego ja bardzo nienawdze) to jest zle, bardzo zle.
I tak jak poprzednie dziewczyny mowily ty sie uzaleznilas od niego
Jestes mloda, korzystaj z zycia ile jesczez sie da ale nie az tak. Jest wiele mozliwosci aby nie lapac "dola" i nie musza to byc konkretnie narkotyki i alkohol.
Zmien towarzystwo ale na jakies lepsze, zacznij robic cos pozytecznego.
Zmien styl swojego zycia ...
__________________
Polska.Stilon.RAP



Być normalna. Niemożliwe !



Kwapis. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 13:11   #18
cloudletti
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 229
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Kochana...moge Cie wesprzc tym, ze nie jestes jedyna...
ja niestety tez byłam..a raczej chyba nadal troche jestem w tak idiotycznj sytuacji..tylko, ze u mnie trwa to juz ponad 9 lat..
na szczescie, przypadkowo, a moze i nie..poznalam chlopaka, który jest ode mnie 10 lat starszy..i to właśnie on dał mi do zrozuminia, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu.. i powoli..małymi kroczkami pomaga mi w tym, żeby to wszystko skończyć.. A nie jest to łatwe, sama wiesz..tym bardziej, że TŻ niestety nic nie rozumie, nie dociera do niego, że to koniec i ciągle mnie nęka...
Ale mam nadzieję, że w końcu, z czasem zrozumie..i wreszcie będe mogła żyć swoim życiem i robić to co chce..
Ty też powinnaś małymi kroczkami się od niego separować..tak będzie najlepiej..bo on już niestety nigdy się nie zmieni, a Ty coraz bardziej będziesz cierpiała...
Trzymaj się i nie poddawaj! Przed Tobą całe życie, jest o co walczyć!
cloudletti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 13:15   #19
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez Kwapis. Pokaż wiadomość
OMG ! Co jest z ludzmi
Dziewczyno jesli przez niego zaczelas pic a do tego cpac ( czego ja bardzo nienawdze) to jest zle, bardzo zle.
I tak jak poprzednie dziewczyny mowily ty sie uzaleznilas od niego
Jestes mloda, korzystaj z zycia ile jesczez sie da ale nie az tak. Jest wiele mozliwosci aby nie lapac "dola" i nie musza to byc konkretnie narkotyki i alkohol.
Zmien towarzystwo ale na jakies lepsze, zacznij robic cos pozytecznego.
Zmien styl swojego zycia ...

to było 4 lata temu od konca 2005 roku juz jest po wszystkim. dzisiaj już takich rzeczy nie robie, jestem troche mądrzejsza. (wtedy miałam 17/18lat)

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Cytat:
Napisane przez cloudletti Pokaż wiadomość
Kochana...moge Cie wesprzc tym, ze nie jestes jedyna...
ja niestety tez byłam..a raczej chyba nadal troche jestem w tak idiotycznj sytuacji..tylko, ze u mnie trwa to juz ponad 9 lat..
na szczescie, przypadkowo, a moze i nie..poznalam chlopaka, który jest ode mnie 10 lat starszy..i to właśnie on dał mi do zrozuminia, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu.. i powoli..małymi kroczkami pomaga mi w tym, żeby to wszystko skończyć.. A nie jest to łatwe, sama wiesz..tym bardziej, że TŻ niestety nic nie rozumie, nie dociera do niego, że to koniec i ciągle mnie nęka...
Ale mam nadzieję, że w końcu, z czasem zrozumie..i wreszcie będe mogła żyć swoim życiem i robić to co chce..
Ty też powinnaś małymi kroczkami się od niego separować..tak będzie najlepiej..bo on już niestety nigdy się nie zmieni, a Ty coraz bardziej będziesz cierpiała...
Trzymaj się i nie poddawaj! Przed Tobą całe życie, jest o co walczyć!

Masz rację muszę się odseparować, oby się udało mnie to chyba nie będzie tak zatrzymywał jak Ciebie Twój tż, a raczej jestem pewna.
dziękuje za ciepłe słowa
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-25, 13:52   #20
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Poczytaj sobie to, co mam w podpisie...
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:08   #21
fizelina
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 020
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Bo te złe rzeczy burzą wszystko i wiem, że mój TŻ nie zmieni tego
skoro tego nie zmieni, to się zastanów, czy pasuje Ci takie życie.. NA ZAWSZE.
zastanów się czy chcesz z kimś takim mieszkać, mieć i wychowywać dzieci i takie tam..



Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Dobre jest to, że w chwilach kiedy jest normalnie bądź bardzo dobrze ( bo takich również jest wiele) czuję się szczęśliwa. Rozumiemy się, jeździmy na wspaniałe wakacje, jest dobry, troszczy się o mnie, czuję, że jestem najważniejsza. Ale prędzej czy później przychodzi moment, w którym pokazuje te gorsze oblicze i mnie rani, nie liczy się z moimi uczuciami
czyli to co w każdej relacji.. trzynastoletnie dziewczęta spotykające się ze swoimi superpoważnymi chłopcami koło trzepaka też sa szczęśliwe.

co do tego, że się rozumiecie, to wybacz, ale cały ten wątek jest jednym wielkim zaprzeczeniem rozumienia się.. a to że czujesz, ze jesteś dla niego najważniejsza.. no jeśli okazuje to tym, że Ciebie w przeciwieństwie do reszty ludzkości może zmieszać z błotem, to ja bym pierniczyła takie bycie ważnym.

ogólnie to napisałaś kilka sloganów, których nalezy oczekiwać po każdej relacji głębszej, niż taka polegająca na spotykaniu się za znajomym na kawie.. jesteście ze soba 3 lata, a Ty nie wymieniłaś nic naprawdę istotnego..

co z tego, że jak jest dobrze, to jest dobrze? nie o to w życiu chodzi..



Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Np. w naszą rocznicę byliśmy na romantycznej kolacji dostałam kwiaty i było cudownie nigdy tego nie zapomnę i wielu innych naprawdę DOBRYCH chwil spędzonych razem. Dlatego się waham czy nie będe żałować jak się rozstaniemy.
mhm.. czyli to że raz na rok się szarpnąl na kwiatki, to juz jest gites i fajosko.. no fajnie..
a tak an co dzień, to ty przepraszasz go za to, że Cię kolejny raz zwyzywał.. marzenie.. masz faktycznie czego żałować i nad czym się zastanawiać.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
dokładnie 22, a on 24.

a.. jeszcze jedno.. Twój chlopak nadal jest niepewnym siebie zakompleksionym nastolatkiem.. i nie ważne że jest starszy od Ciebie.. potrzebuje się nad tobą pastwić, bo dzięki temu ma kontrolę i może się poczuć panem i władcą..

pytanie czy Ty potrzebujesz być jego ofiarą..
fizelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:10   #22
cloudletti
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 229
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

tym bardziej...skoro twierdzisz, że nie bedzie Cie nekal to uciekaj czym predzej gdzie pieprz rosnie..najdalej od niego!!!!
cloudletti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:24   #23
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;14910170]Poczytaj sobie to, co mam w podpisie...[/QUOTE]


dziękuję przeczytałam i wiele wzięłam do siebie.
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:26   #24
katarakta
Zadomowienie
 
Avatar katarakta
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

W każdym związku są cudowne chwile, normalne, jak i gorsze dni. Jednak nie może być tak jak to opisujesz. Może wypisz gdzieś jego złe cechy i kiedy najdzie Cię ochota na powrót do niego przeczytaj je i przypomnij sobie jaki z niego dupek. Przepraszam, ale inaczej nie potrafiłam tego ująć. Może masz teraz większy sentyment do niego, bo "pokochałaś" go kiedy byłaś nastolatką. Ale pomyśl jeżeli teraz taki jest i mu "wszystko wolno" to co będzie robiła za kilka lat. Bić też będzie mógł? A jeśli mielibyście dzieci, to chcialabyś zeby Ciebie z nimi zostawiła samą, a poszedł do jakiejs innej (młodszej, ładniejszej, bez zobowiązań, itp itd)? Wytrzymałabyś z nim przez dajmy na to 60 następnych lat?
Ja trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, że to boli. Ja sama przeżywałam kiedyś trudne chwile, co prawda z exprzyjaciółką, ale ciągneło się to za mną przez całe L.O. (chodziłam do szkoły na środkach uspokajających, potem zaczęłam wagarować, ale wzmocniło mnie to). Zobaczysz będzie dobrze. Jak będzie Ci ciężko to możesz wejść na wizaż i się wygadać
katarakta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:29   #25
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

fizelinaostre słowa, ale chyba prawdziwe.

JUż wiem, że to koniec dzisiaj wieczorem mamy się spotkać z TŻ i wtedy zakończe ten związek. Tylko nie wiem jak to będzie po tym wszystkim... 3lata to dużo jak dla mniei wiem, że mimo wszystko będzie mi Go bardzo brakowało
Ale tak pisałyście lepiej teraz niż za kilka lat.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Cytat:
Napisane przez katarakta Pokaż wiadomość
W każdym związku są cudowne chwile, normalne, jak i gorsze dni. Jednak nie może być tak jak to opisujesz. Może wypisz gdzieś jego złe cechy i kiedy najdzie Cię ochota na powrót do niego przeczytaj je i przypomnij sobie jaki z niego dupek. Przepraszam, ale inaczej nie potrafiłam tego ująć. Może masz teraz większy sentyment do niego, bo "pokochałaś" go kiedy byłaś nastolatką. Ale pomyśl jeżeli teraz taki jest i mu "wszystko wolno" to co będzie robiła za kilka lat. Bić też będzie mógł? A jeśli mielibyście dzieci, to chcialabyś zeby Ciebie z nimi zostawiła samą, a poszedł do jakiejs innej (młodszej, ładniejszej, bez zobowiązań, itp itd)? Wytrzymałabyś z nim przez dajmy na to 60 następnych lat?
Ja trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, że to boli. Ja sama przeżywałam kiedyś trudne chwile, co prawda z exprzyjaciółką, ale ciągneło się to za mną przez całe L.O. (chodziłam do szkoły na środkach uspokajających, potem zaczęłam wagarować, ale wzmocniło mnie to). Zobaczysz będzie dobrze. Jak będzie Ci ciężko to możesz wejść na wizaż i się wygadać

Dziękuje za słowa otuchy i wzmocnienia, nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne. dziękuje raz jeszcze
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:34   #26
fizelina
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 020
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
fizelinaostre słowa, ale chyba prawdziwe.

JUż wiem, że to koniec dzisiaj wieczorem mamy się spotkać z TŻ i wtedy zakończe ten związek. Tylko nie wiem jak to będzie po tym wszystkim... 3lata to dużo jak dla mniei wiem, że mimo wszystko będzie mi Go bardzo brakowało
Ale tak pisałyście lepiej teraz niż za kilka lat.

ja myślę, że Ci ulży.. moze nie poczujesz tego od razu, ale ta ulga przyjdzie do Ciebie.. i wtedy dopiero poczujesz co to znaczy czuć sie dobrze.

trzymam za Ciebie kciuki.. mam nadzieję, że masz kogoś, kto Ci pomoże przejść przez to co najtrudniejsze.. będziesz teraz potrzebować przyjaciół, którzy się Toba zaopiekują i dopilnują zebyś nie zrobila jakiegoś głupstwa [np. stwierdziła ze do niego wracasz].
fizelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:39   #27
klakier8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Boje się, że jak już się rozstaniemy to nie bede miała z kim o tym pogadać. Bo nie mam ani jednej koleżanki o przyjaciółce już nie wspominając odcioł mnie od wszystkich (wiem, że to jest wyłącznie moja wina, bo sobie na to pozwoliłam)
Miałam tylko Jego, a teraz już nikogo nie będe miała ( i nie boje się, że zostane starą panną ponieważ kilku chłopaków się mną interesuje od dłuższego czasu, ale ja chyba nie bede w stanie pokochać kogoś innego )

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Cytat:
Napisane przez fizelina Pokaż wiadomość
ja myślę, że Ci ulży.. moze nie poczujesz tego od razu, ale ta ulga przyjdzie do Ciebie.. i wtedy dopiero poczujesz co to znaczy czuć sie dobrze.

trzymam za Ciebie kciuki.. mam nadzieję, że masz kogoś, kto Ci pomoże przejść przez to co najtrudniejsze.. będziesz teraz potrzebować przyjaciół, którzy się Toba zaopiekują i dopilnują zebyś nie zrobila jakiegoś głupstwa [np. stwierdziła ze do niego wracasz].
niestety tak jak już napisałam nie mam nikogo
Ale napewno nie wróce do niego, jak mnie najdzie, że tak to wtedy włącze wizaż i przeczytam Wasze słowa, i przypomne sobie wszystko co było złe i jak czasami mnie krzywdził.
szkoda tylko, że bede musiała sama z tym sobie poradzić
naszczęście istnieje Wizaż
klakier8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:40   #28
fizelina
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 020
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
Boje się, że jak już się rozstaniemy to nie bede miała z kim o tym pogadać. Bo nie mam ani jednej koleżanki o przyjaciółce już nie wspominając odcioł mnie od wszystkich (wiem, że to jest wyłącznie moja wina, bo sobie na to pozwoliłam)
Miałam tylko Jego, a teraz już nikogo nie będe miała ( i nie boje się, że zostane starą panną ponieważ kilku chłopaków się mną interesuje od dłuższego czasu, ale ja chyba nie bede w stanie pokochać kogoś innego )
Cytat:
Napisane przez klakier8 Pokaż wiadomość
niestety tak jak już napisałam nie mam nikogo
Ale napewno nie wróce do niego, jak mnie najdzie, że tak to wtedy włącze wizaż i przeczytam Wasze słowa, i przypomne sobie wszystko co było złe i jak czasami mnie krzywdził.
szkoda tylko, że bede musiała sama z tym sobie poradzić
naszczęście istnieje Wizaż



tak jak napisała katarakta więc.. zawsze możesz wejść na wizaż..
a moze to jest dobry czas na odnowienie starych znajomości? moze jakaś dobra kolezanka czeka na Twój krok i chętnie przyjmie Cie na nowo?


co do nowych związków.. najpierw musisz się doprowadzić do jako takiego ładu.. czas na miłość jeszcze przyjdzie.. i to taką prawdziwą, nie ten substytut, który niestety musiałaś poznać..

Edytowane przez fizelina
Czas edycji: 2009-10-25 o 14:41
fizelina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 14:59   #29
cikulada
Zadomowienie
 
Avatar cikulada
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 638
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

Kochana rozumiem że jest Ci teraz bardzo ciężko ale nie pozwól sobie na takie traktowanie i zakończ tą znajomość raz na zawsze. Pytasz jak się spiąć w sobie i zakończyć to wszystko. Na pewno nie będzie Ci łatwo ale musisz coś z tym zrobić jeśli tylko w przyszłości chcesz być szczęśliwa a na pewno chcesz. Najlepiej na początek wykasuj jego numer z telefonu lub zmień numer żeby nie mógł się z Tobą kontaktować a Ty z nim, usuń go z gg, naszej-klasy i wszystkich innych rzeczy gdzie masz go zapisanego żeby nie kusiło Cię kontaktowanie się z nim, znajdź jakieś hobby lub zajęcie żebyś jak miała jak najmniej wolnego czasu na myślenie o nim, spotykaj się ze znajomymi, chodź na zakupy i rób wszystko to co sprawia Ci frajdę żeby jak najmniej myśleć o nim o o tym wszystkim. Zacznij po prostu żyć swoim życiem i ciesz się nim ponieważ jest ono tylko jedno i nie warto go tracić na znajomości a w szczególności związki z takimi ludźmi jak on. Na początku mogą się pojawić myśli że nie dasz rady ale zapewniam Cię że poradzisz sobie i z czasem zapomnisz o nim a kto wie, może za jakiś czas pojawi się na Twojej drodze ktoś kto będzie potrafił Cię doceniać, kochać, szanować. A wtedy przekonasz się że warto było zakończyć ten toksyczny związek z tym człowiekiem. Trzymaj się cieplutko. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę że dasz radę. Musisz tylko naprawdę tego chcieć bo zasługujesz na kogoś wyjątkowego.
__________________

cikulada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 15:06   #30
katarakta
Zadomowienie
 
Avatar katarakta
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
Dot.: Czy mój związek ma perspektywy na przetrwanie ?? :(

A może warto spróbować z którymś z tych chłopaków? Może przerodzi się to w coś innego? Albo chociaż zaprzyjaźnij się znimi. Jesli miałaś kiedys przyjaciół, których opuściłaś może spróbuj zaprzyjaźnić się z nimi na nowo. Nie masz przecież nic do stracenia.
katarakta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:44.