2010-05-27, 08:07 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 5 991
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
Jakies rady masz dla przyszlej, niedoswiadczonej mamusi odnosnie podrozy z maluszkiem? Widzisz o Malarone nawet nie wiedzialam, ja wrocilam 3 pazdziernika z Afryki, ale nie bralam nic wlasnie ze wzgledu na to, ze chcialam zajsc w ciaze(kazdy mi lekarz mowil ogolnie), byla to pora sucha wiec male zagrozeniei a 9 pazdziernika mialam OM |
|
2010-05-27, 08:12 | #32 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
Cytat:
cieszę się, że w ramach dyskusji w tym wątku, sama przemyślałam pewne sprawy i pomogłyście mi podjąć decyzję. dzięki |
||
2010-05-27, 08:19 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
Oczywiście przygotowaliśmy porządną apteczkę dla synka, zabraliśmy jedzenie z Polski (słoiczki, kaszki), krem z dużym filtrem, pieluchy do pływania i w drogę. Przez pierwsze dni Jaś miał trzydniówkę, ale szybko mu przeszło o było super. Teraz planujemy już lecieć dalej dlatego zaszczepiliśmy synka na wzw a, ale lecąc do tunezji miał tylko szczepienia z kalendarza + rota. Na początku staraliśmy się, żeby nie miał kontaktu z żywnością miejscową, ale potem jadł z nami owoce (sparzone, obrane). Do wyjazdu z dzieckiem trzeba się przygotować, zwolinć tempo ale naprawdę warto. Powiem jeszcze, że łatwiej podróżować z półrocznym dzieckiem niż z roczniakiem, który wszędzie wejdzie, wszystko włoży do buzi i wszystkiego dotknie Jeśli chcesz liste leków, które zabraliśmy to na priw.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
|
2010-05-28, 10:36 | #34 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
Autorko czekamy na relacje z wyprawy
__________________
oszalałam |
|
2010-05-28, 22:03 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 5 991
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
|
|
2010-05-31, 06:47 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
słuchajcie, jeżeli ktoś jeszcze będzie miał wątpliwości co do lotu samolotem, to rada jest taka:
latać w 8 tyg. można - o ile oczywiście dobrze znosimy loty. natomiast.. przeciwskazania są tylko takie, że na czas lotu i samej podróży jesteśmy pozbawione opieki medycznej, więc jezeli zdarzy się zatrucie pokarmowe w nazwijmy to egzotycznym kraju, to nie można stosować nic oprócz węgla i trzeba od razu jechać do szpitala. dalszy problem jest taki, że ubezpieczenie nie obejmuje spraw ciążowych - mówię o dodatkowo wykupionym ubepieczeniu, nie tym wycieczkowym. czyli w razie poronienia, nie ma pomocy, albo za tą pomoc trzeba zapłacić. na słońcu też nie można leżeć, bo albo trwałe plamy zostaną albo może zrobić się słabo. żadnych zwierząt, jak małpy, słonie też nie można dotykać. rafting odpada, bo można wypaść z pontonu i złamać sobie nogę, albo chociażby poharatać - wody tam nie można pić, więc nie wiadomo też co w tej wodzie siedzi ogólnie chodzi nie tyle o wykluczenie lotów, co miejsc, w których ta pomoc medyczna jest słaba, albo zagrożenie infekcją duże. bali jest stosunkowo turystyczne, więc powinno być ok, chociaż tak naprawdę powinniśmy pojechać na jakąś kretę, ale już za późno na takie dywagacje. jedziemy! |
2010-05-31, 08:22 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Layla, właśnie o tym Ci cały czas piszemy - lot to pestka. Gorzej z pobytem na miejscu. Tak swoją drogą to są firmy, których ubezpieczenie obejmuje pomoc lekarską związaną z ciążą. Trzeba dobrze poczytać OWU.
A co do słońca to plamy to pikuś. Gorsze jest przegrzanie. Po prostu nie można fasolki przegrzewać. A...wiele państw jest "stosunkowo turystycznych" jak bali, co nie zmienia faktu, że pomoc medyczna i dostęp do niej jest na niezbyt wysokim poziomie i nawet gdybyś chciała zapłacić to pierwszy porządny szpital masz pewnie na Javie, w Singapurze....
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2010-05-31, 08:47 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
już się ubezpieczyłam w pzu, ciąży nie obejmuje, ale jakas tam pomoc lekarska jest, jakby co. warta też nie ma ciąży. a inne towarzystwa uważam za słabe, więc i tak bym się u nich nie ubezpieczyła. dobrze sobie napewno skompletuję apteczkę na wyjazd i mam nadzieję, że szybko sie zaklimatyzuję. trzymaj kciuki, wylatuję w piątek rano. |
|
2010-05-31, 09:39 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Wiesz, nie patrz na to czy uważasz , że towarzystwo jest "słabe", bo są duże międzynarodowe firmy, któych widać nie wzięłaś pod uwagę a mają ofertę na ciążę. O ile się nie mylę to Alianz, ale ubezpieczałam się tam już dawno i nie pamiętam. Zresztą lepiej duży międzynarodowy koncern, który jest znany na świecie i ma opiekę w ciąży zawartą w owu niż nasze malutkie pzu, któe takiej ofercie nie ma.
A z innej beczki to trzymam kciuki. Ja właśnie zaczynam myśleć, czy nie zmienić Tajlandii na Senegal.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
2010-06-03, 12:25 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 407
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Lec dziewczyno i baw się dobrze.
Ja będąc w 7 miesiącu ciąży wracałam z Australii, tam środek lata (grudzień) a u nas zima i to bardzo sroga 2002. Ponad 30 godzin w samolocie, całkiem dobrze to zniosłam a brzuszek miałam już dużżżyyyyy Korzystałam z uroków plaż w Sydney, zakrywałam tylko czymś małą Julcię. Pozdrawiam i życzę cudownej podróży poślubnej..... P.S. Jak wrócisz koniecznie napisz jak było.... |
2010-06-19, 07:14 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
hej!
podejrzewam, że jesteście ciekawe, jak było, a nawet jeżeli nie , to i tak opiszę ku przestrodze lot: przypomnę 3 samoloty (razem 30 godzin w podróży, po kilka godzin oczekiwania na lotniskach, zmiana czasowa plus 6 godzin): fatalnie.. może nie tyle fatalnie, żeby wykitować, ale blisko. teraz jestem w 10 tyg. ciąży, leciałam w 8 tyg. początkowo objawy miałam nienasilone, mdłości sporadyczne, wymioty 1 raz, tylko śpiąca byłam, acha i miałam silne wzdęcia brzucha. w podróży wzdęcia były bardzo uporczywe, wstawałam żeby pomachać nogami, bo miałam już tak spuchnięte, że myślałam, że mi nogi eksplodują, ale zawsze tak mam, więc ok, da się przeżyć. dwa loty mimo tych wzdęć przeżyłam jako tako. gorzej zaczęło się na 3 lotnisku, gdzie czekaliśmy na ostatni samolot i na przemian miałam mdłości, osłabienie, chęć spania, ból brzucha - czyli no nie wiadomo, co ze sobą zrobić. położyłam się spać na siedzeniach w poczekalni. wcześniej zjadłam batonika. wzięłam ich bardzo dużo na podróż "corny" - jak tylko miałam ssanie w brzuchu jadłam na siłę choćby kawałek i mdłości mijały. od momentu 8 tyg. mój organizm bardzo szybko trawi i potrzebuje jakiś kosmicznych ilości jedzenia. jeżeli nie zjadłabym batonika, musiałabym zwymiotować żółcią z głodu. czad sen i batonik mi pomógł. potem już byłam tylko rozdrażniona i zła współczuję małżonkowi . ale dolecieliśmy, dojechaliśmy do hotelu, było cudownie, zielono, palmy, napoje z kokosa, idealnie. pobyt w temp. 30 C, wilgotność 95 proc., czyli gorąco, parno, duszno, nad oceanem wiatr: pierwszy tydzień znośnie, bardzo duży apetyt, super samopoczucie, oprócz porannych codziennych wymiotów żółcią (przepraszam za te dosadne opisy, ale jeżeli ktoś rozważa podróż w I trymestrze, niech wie). pobyt na plaży bardzo przyjemny z uwagi na wiatr, pobyt w pomieszczeniach otwartych nieklimatyzowanych trudny - robiło się duszno, nie było czym oddychać, miałam potrzebę powrotu do pokoju. najważniejsze: w I trymestrze możecie zapomnieć o jakichkolwiek wycieczkach na miejscu. my pojechaliśmy na 5 i im dłuższa była wycieczka, tym trudniej mi było. miałam bardzo nasilone mdłości, musiałam mieć cały czas wodę przy sobie i ciastka, które jakoś kontrolowały te mdłości. ale chciałam tych wycieczek, żeby mój mąż mógł zobaczyć te wszystkie świątynie, które ja już widziałam. wiadomo, że nie miałam mdłości non stop, ale jadąc tym samochodem na miejsce, często 1,5 godz. non stop czułam jakbym miała chorobę lokomocyjną, a wiadomo, że raczej średnio tak zwymiotować przy innych ludziach. później jak chodziliśmy było lepiej. ale zdarzały się momenty, że było mi słabo, choć mam wrażenie, że cały czas to było jakoś powiązane z jedzeniem - batonik bardzo poprawiał mi samopoczucie. snurkowaliśmy (rejs po oceanie na wyspę - też mdłości), jeździliśmy na słoniu (było super, ale nie powiem lekarce, bo nie powinno się jeździć na słoniach, ani nawet spać z własnym psem, wg mnie to jednak niemożliwe). nie dotykałam jednak rzadnych zwierząt. byliśmy też w gaju małp. nie ukrywam, że przez cały wyjazd myślałam o tym, czy on mi nie zaszkodzi. nie opalałam się oczywiście, a mimo to się opaliłam ( w wodzie, albo w cieniu). często wchodziłam do wody, jak tylko poczułam, że mi gorąco. drugi tydzień był znacznie gorszy pod względem samopoczucia, bo miałam znacznie bardziej nasilone mdłości rano, po południu, wieczorem. musiałam poleżeć po tym, jak weszłam na 2 piętro. wymiotowałam już 2 razy dziennie rano i wieczorem. musieliśmy wcześnie wracać z kolacji, bo jadłam już na siłę, a nie miałam apetytu. w ogóle w 2 tyg. miałam dosyć ich jedzenia i jedzenia w ogóle. miałam apetyt, ale nie mogłam nic przełknąć. potem miałam rozwolnienie, a lekarka mi powiedziała, że jakby co, to od razu do szpitala, więc miałam stres. ale wszystko było ok, taka jednorazowa historia. abstrahując jednak od faktu, jak źle się czułam momentami, to w większości czasu było dobrze, chociaż cały czas musiałam się pilnować i mieć te batoniki ze sobą, wodę i kapelusz. trochę jak tetryk moja rada: jeżeli rozważacie wyjazd w I trymestrze ciąży i nie macie jeszcze zaplanowanej podróży, to odłóżcie ją na później. zmiana klimatu powoduje pogorszenie samopoczucia i bywa to męczące. dzięki wszystkim za rady |
2010-06-23, 13:43 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Cytat:
Dobrze, że wróciliście cali i zdrowi.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
|
2013-04-05, 19:03 | #43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
ja powiesz szczerze cięzko znosze podróże. tzn długie bo krótki lot to jeszcze jst ok. Leciałam w tamtym roku. Ale jakoś przezylam i lot da sie przezyc a wspomnienia z podrozy bezcenne. Sama zamawialam bileciki z tej stronki http://www.tanie-loty.com.pl/tanie-loty-do-stambulu.html polecam bo niedlugo wakacje, moze wam sie przyda a moze polecacie jakies nowe ciekawe miejsca?
|
2014-01-07, 22:13 | #44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: podróż samolotem 24 h - 8 tydz.
Hej dziewczyny! Chcialam podpiac sie pod watek i zapytac o jakies nowsze doswiadczenia.
Na kwiecien mamy zaplanowana dluga podroz. 3h lotu potem 6 czekania i kolejne 12h lotu ... okazuje sie, ze jestem w ciazy W zaplanowanym terminie podrozy wylatywac bede w 22.tc, czyli II trymestr. Podobno ten najbezpieczniejszy. Moja Pani lekarz powiedziala, ze moge leciec. Oczywiscie o ile nie pojawia sie jakies komplikacje. Jak juz ktos wczesniej wspomnial (albo w innym podobnym watku) sumienie nie daloby mi spokoju jakby cos sie wydarzylo po tych wojazach. Szukam mam, ktore odbyly podobna podroz. Jak to znioslyscie? Czy oprocz cwiczen, wody, przekasek cos jeszcze konkretnego polecacie? Jesli zle sie czulyscie, to co dokladnie sie dzialo? Layla bardzi pomocne info, dzięki! Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:37.