5kg,10kg,15kg-wspólne odchudzanie przyszłych PM, młodych mamusiek itp.

[lenik33]

dzień dobry moje śliczne
dziś mam wolne wow, i nie mogę się za nic zabrać, a miałąm pozałatwiać milion rzeczy, których już raczej nie zrobię, no nic widać potrzebowałam takiego odpoczynku
Brakowało mi motywacji, to mam - musi zdarzyć się cud, mam 10 dni na zrzucenie min 3 kg, a najlepiej 5 i co ja mam teraz zrobić, chyba nic nie jeść przez ten czas i tylko ćwiczyć, a własnie rano zjadłam wielkiego omleta, wrrrr. 5 minut temu zadzwonił do mnie ten mój kolega z pracy, wiecie ten od zakładu, który zresztą przegrałąm, ale że wtedy bylismy pokłóceni, jakieś fochy niezrouzmiałe, to rozeszło się po kościach no nic zadzwonił oznajmić mi, że 7 go października lecimy do grecji na tydzień, no żesz, ( gdzieś tam ktoś zrezygnowała i możemy leciecie troszkę taniej, a że leca nasi znajmoi, dwie pary to nie ma się nad czym zastanawiać ) wprawdzie to jeszcze nie na 100 %, ale na ile go znam to pewnie się uda, i teraz mam przez to milion problemów po pierwsze jak szybko schudnąć po drugie mamy byc razem w pokoju, a to hmm, może nie być najwłaściwsze dla nas po trzecie w tym terminie dokładnie zarezerwował sobie pobyt u mnie w hotelu taki mój kolega z którym to miałam spędzić miłe chwile nad morzem - on czeka na ten urlop od miesiąca jak na szpilkach, jak ja mu teraz powiem, że nie może przyjechać.... nie cierpię zawodzić ludzi.. po czwarte mam przecież psa, co ja z nim zrobię, ktoś będzie musiał się tutaj wprowadzić, normalnie masakra
a wiecie gdzie ja jutro idę o 10 na siłownie, a o 14 do dietetyka taki mam plan
zwariowane to wszystko..

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez ppaulinka1990

halo?? jest tu kto? gdzie sie podziewacie chudzinki??

ja juz po treningu, mel b abs i 15minutowy trening calego ciala czyli lacznie 25 minut, wiem ze szalu nie ma ale juz nie mam sily na wiecej...ale i tak jestem zadowolona ze cwicze

dietowo skoncze dzis nektarynka, 2 kromki z pikantna salatka z makreli do tego 1/2 salatki z polowy sera biaego chudego, 2 listków sałaty, małego pomidora, garsci szczypiorku i 3 lyzek jogurtu naturalnego...czyli tez ok, teraz pije zielona herbatke

no jak pieknie musze to wszystko tylko x 100 żeby dać ze wszystkim radę w te 10 dni

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Kaataarzynaa1

Witam o dość późnej porze

Boje sie wejsc na wageeee !!!!!!!
Podjadam, za kare pomijam 1 posiłek (dziś obiad), nie ćwicze bo nie mam jak.
A moja siostra wychodzi za mąż i przydałoby sie być za kilka miesięcy chudszą choć o 10kg. NIE DAM RADY!!!!!!!!!!!!!!!!

Kilka miesięcy, kasia Ty dziękuj bogu, ze masz tyle czas, pomysl, jaka byłaby kiepska opcja gdybys miała kilka tygodni, albo jeszcze gorzej dni, masz czas, żeby się zmobilizowac i zacząć na 102 %, oczywiście, że dasz radę!

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez malutka_ziutka

Jestem Ali jestem... Czuję się fatalnie, wyglądam że lepiej nie mówić a do tego dowiedziałam się że nasza "piękna" przyjeżdża do mnie w sobotę Muszę posprzątać mieszkanie bardziej niż na wizytę teściowej, bo jej 4 letni syn to mi nawet po szafach grzebie. Jak widać zapowiada mi się cudowny weekend. Chciałabym ćwiczyć ale po prostu nie mam na to siły. Z ciekawości wyszłam na wagę i kompletna załamka 69kg ale będę walczyc najpierw o 65kg, potem o 60kg a bajka będzie 55kg...

Alicja dobrze mówi, to Twoje mieszkanie i Ty wyznaczas granice co wolno, a czego nie wolno, szczególnie dzieciom kiedy rodzice nie reagują. W swoim mieszkaniu najpierw Ty masz się czuć swobodnie, a dopiero potem goście, krepować i spinac się beziesz jak pójdziesz do niej! I skoro alicja machneła te 9 kg w dwa miesiące z haczykiem Ty też dasz radę a, no i ja też of cours

[Lady Ali]

Napisane przez lenik33

dzień dobry moje śliczne
dziś mam wolne wow, i nie mogę się za nic zabrać, a miałąm pozałatwiać milion rzeczy, których już raczej nie zrobię, no nic widać potrzebowałam takiego odpoczynku
Brakowało mi motywacji, to mam - musi zdarzyć się cud, mam 10 dni na zrzucenie min 3 kg, a najlepiej 5 i co ja mam teraz zrobić, chyba nic nie jeść przez ten czas i tylko ćwiczyć, a własnie rano zjadłam wielkiego omleta, wrrrr. 5 minut temu zadzwonił do mnie ten mój kolega z pracy, wiecie ten od zakładu, który zresztą przegrałąm, ale że wtedy bylismy pokłóceni, jakieś fochy niezrouzmiałe, to rozeszło się po kościach no nic zadzwonił oznajmić mi, że 7 go października lecimy do grecji na tydzień, no żesz, ( gdzieś tam ktoś zrezygnowała i możemy leciecie troszkę taniej, a że leca nasi znajmoi, dwie pary to nie ma się nad czym zastanawiać ) wprawdzie to jeszcze nie na 100 %, ale na ile go znam to pewnie się uda, i teraz mam przez to milion problemów po pierwsze jak szybko schudnąć po drugie mamy byc razem w pokoju, a to hmm, może nie być najwłaściwsze dla nas po trzecie w tym terminie dokładnie zarezerwował sobie pobyt u mnie w hotelu taki mój kolega z którym to miałam spędzić miłe chwile nad morzem - on czeka na ten urlop od miesiąca jak na szpilkach, jak ja mu teraz powiem, że nie może przyjechać.... nie cierpię zawodzić ludzi.. po czwarte mam przecież psa, co ja z nim zrobię, ktoś będzie musiał się tutaj wprowadzić, normalnie masakra
a wiecie gdzie ja jutro idę o 10 na siłownie, a o 14 do dietetyka taki mam plan
zwariowane to wszystko..

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------




no jak pieknie musze to wszystko tylko x 100 żeby dać ze wszystkim radę w te 10 dni

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------




Kilka miesięcy, kasia Ty dziękuj bogu, ze masz tyle czas, pomysl, jaka byłaby kiepska opcja gdybys miała kilka tygodni, albo jeszcze gorzej dni, masz czas, żeby się zmobilizowac i zacząć na 102 %, oczywiście, że dasz radę!

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------




Alicja dobrze mówi, to Twoje mieszkanie i Ty wyznaczas granice co wolno, a czego nie wolno, szczególnie dzieciom kiedy rodzice nie reagują. W swoim mieszkaniu najpierw Ty masz się czuć swobodnie, a dopiero potem goście, krepować i spinac się beziesz jak pójdziesz do niej! I skoro alicja machneła te 9 kg w dwa miesiące z haczykiem Ty też dasz radę a, no i ja też of cours

o ja ale bym sobie poleciałą do Grecji.W ogóle gdziekolwiek!!!pozytywn ie zazdroszczęDobrze,że kasy na zakład nie musiałąś wydawaćBardzo rozsądna decyzja z dietetykiem i siłownią

[Lady Ali]

Miłego wieczorku moje chudzinki.Jutro nie wiem kiedy sie odezwe,bo jade od rana do mamy posiedziec,a potem moze wyskocze do nieopodal lezacego miasteczka na jakies zakupy.Moze wstapie na kawe do mojej siostry jak bedzie w pracybuziaczki kochane.

[ppaulinka1990]

Lenik nie zazdroszcze wybory pomiedzy grecja a resztą chociaz ja napewno wybralabym Grecja a reszte idzie jakoś ułożyć - tak myślę bynajmniej a co do kg to musisz wziac się w garsc ale tak miedzy nami to dla mnie jestes piękna i zgrabna, naprawde masz szczuplutkie cialko...

Ali powodzenia na zakupach pochwal się co kupiłaś jutro

a gdzie jestescie PRINCESECZKA< STRONG<KASIA<KAATAARZYNAA 1<MANNI<NESKA???? Wroćcie do nas kochane!!!!

[Kasia5891]

CZeść Dziewczyny
Wracam do Was....powoli życie zaczyna kręcić się dalej to nie to samo ale cóż takie życie i nic nie zmienimy Dietowo makakrycznie bo mało jadłam nie ćwiczyłam przez ten tydzień ale wracam do sił i biorę się.....miłego dnia kochane

[Kasia5891]

Poczytałam Was trochę ale naprawdę cicho się zrobiło
pouciekały nam laseczki

[malutka_ziutka]

Hej chudzielce
Wpadłam tylko na chwilkę żeby przekazać że żyję i wracam do zdrowia. W tym tygodniu mało co ćwiczyłam, a przez ostatnie 3 dni wcale Zaczęłam odgruzowywać mieszkanie, bo wygląda jak po przejściu tornada a zaraz po nim stada dzikich bawołów. Do gry wracam w pełni sił od poniedziałku

[lenik33]

dzien dobry dziewuszeczki
plan na dziś zrealizowany
od 10 - 12 siłownia, potem o 14 wizyta u pana dieteyka notabene całkiem całkiem ten pan kamil wizyta miał trwac 30 minut, przedłuzyło sie do troszkę ponad godziny ale żonaty i dzieci mamy w tym samym wieku no nic postawił mnie na tą maszynę, która mnie rzeskanowała, wyniki i cała dieta we wtorek, ale już teraz wiem, że milion błędów popełniam i przy ćwiczeniach i przy jedzeniu, więc czego ja się spodzeiwam ehhh, ale nic, mam nadzieję, że teraz już tylko będzie lepiej to opracowanie od dietetyka wygląda jak praca magisterska w twardej okładce i jest tam wszystko od całych tych pomiarów rozłożonych na czynnik pierwsze poprzez badania, aktywność, realne zalożenie, milion tabelek i na końcu dieta, a także kazdego dnia przyznaję sobie punkty ile zrobiłam, czy wszystko na 100 procent czy dałam du..y. I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze, w sesnie tego dietyka, że chyba najbardziej będzie mi wstyd kiedy bedę chodzić do niego co dwa tygodnie na poczatku potem co miesiąc sprawdzać wyniki i np nie bedzie poprawy, no nie mogę tego sobie zrobić

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez lenik33

dzien dobry dziewuszeczki
plan na dziś zrealizowany
od 10 - 12 siłownia, potem o 14 wizyta u pana dieteyka notabene całkiem całkiem ten pan kamil wizyta miał trwac 30 minut, przedłuzyło sie do troszkę ponad godziny ale żonaty i dzieci mamy w tym samym wieku no nic postawił mnie na tą maszynę, która mnie rzeskanowała, wyniki i cała dieta we wtorek, ale już teraz wiem, że milion błędów popełniam i przy ćwiczeniach i przy jedzeniu, więc czego ja się spodzeiwam ehhh, ale nic, mam nadzieję, że teraz już tylko będzie lepiej to opracowanie od dietetyka wygląda jak praca magisterska w twardej okładce i jest tam wszystko od całych tych pomiarów rozłożonych na czynnik pierwsze poprzez badania, aktywność, realne zalożenie, milion tabelek i na końcu dieta, a także kazdego dnia przyznaję sobie punkty ile zrobiłam, czy wszystko na 100 procent czy dałam du..y. I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze, w sesnie tego dietyka, że chyba najbardziej będzie mi wstyd kiedy bedę chodzić do niego co dwa tygodnie na poczatku potem co miesiąc sprawdzać wyniki i np nie bedzie poprawy, no nie mogę tego sobie zrobić

Ooo chodzimy do tej samej sieci poradni dietetycznych Dobry Dietetyk, prawda?
też mam taką pracę magisterską

Co Ci powiedział, że jakie błędy popełniasz???


A ja mam @ i JEM, niestety były też ciastka, staram się powstrzymać jak mogę, ale jest źle... z tym, że jak pojadę do swojego studenckiego mieszkanka, to tam niewiele będzie mnie kusić, sama rzadko kupuję sobie słodycze, więc wiem, że to od października takich wyskoków raczej nie będzie.

[princeseczka]

Hej laski
ja wracam do Was od poniedzialku bo czuje sie jak balon. W niedziele albo w poniedzialek dostane @ wiec pochlaniam wszystko co tylko moge.
Od poniedzialku zaczynam 2gie zmiany w pracy i naprawde chce znow zaczac jesc regularnie co 3-4 godziny.
Mam nadzieje ze checi mnie nie opuszcza

[Lady Ali]

Napisane przez lenik33

dzien dobry dziewuszeczki
plan na dziś zrealizowany
od 10 - 12 siłownia, potem o 14 wizyta u pana dieteyka notabene całkiem całkiem ten pan kamil wizyta miał trwac 30 minut, przedłuzyło sie do troszkę ponad godziny ale żonaty i dzieci mamy w tym samym wieku no nic postawił mnie na tą maszynę, która mnie rzeskanowała, wyniki i cała dieta we wtorek, ale już teraz wiem, że milion błędów popełniam i przy ćwiczeniach i przy jedzeniu, więc czego ja się spodzeiwam ehhh, ale nic, mam nadzieję, że teraz już tylko będzie lepiej to opracowanie od dietetyka wygląda jak praca magisterska w twardej okładce i jest tam wszystko od całych tych pomiarów rozłożonych na czynnik pierwsze poprzez badania, aktywność, realne zalożenie, milion tabelek i na końcu dieta, a także kazdego dnia przyznaję sobie punkty ile zrobiłam, czy wszystko na 100 procent czy dałam du..y. I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze, w sesnie tego dietyka, że chyba najbardziej będzie mi wstyd kiedy bedę chodzić do niego co dwa tygodnie na poczatku potem co miesiąc sprawdzać wyniki i np nie bedzie poprawy, no nie mogę tego sobie zrobić

super,ze wizyta udana.Powiedz mi jak wchodzilas na ta maszyne to bylas ubrana czy jak?:P:P

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Moja dzisiejsza historie znacie juz.Na fb pisałąmczuje sie wypluta z sił.Oczywiscie wieczór pełen wspomnień o mamie,dzieciństwie.Nie zeby bylo jakos bardzo smutno,po prostu te wspomnienia to jedyna rzecz która mi zostałai pielęgnuje je codziennie.A dzisiaj całkiem niespodziewanie doznałam olśnienia.Nie warto się martwić do przodu.Zycie co ma przyniesc to przyniesie.Trzeba się cieszyc tym co teraztym o to pozutywnym akcentem kończe dzisiejszy dzieńbuziaczki dziewczyny.Spijcie dobrze

[neska22]

ja jestem jestem tylko czytam

[malutka_ziutka]

No tak i teraz mąż chorusiński. Jutro albo piękna przyjedzie do nas, albo my pojedziemy do niej, bo jacyś znajomi się im wprosili ale na 100 % nie wiadomo czy się zjawią. Wiecie chyba co jest najgorsze... Te głupie porównania, że obie mamy po dwoje dzieci, moje ma prawie 2 latka, jej ma zaledwie 3 miesiące a ONA wygląda wow a ja jakbym za chwilę miała znów rodzić. A te słowa, głupie spojrzenia i uśmiechy tak bolą, że szkoda gadać. A im bardziej chcę zgubić na wadze tym gorzej mi idzie. Kto wie co to będzie - napewno będę próbować i się starać...
I tym oto niezbyt optymistycznym akcentem mówię wam dziewuszki dobranoc. Śpijcie spokojnie

[Kasia5891]

Witam Was w sobotni poranek
JA walkę zaczynam od poniedziałku jeszcze weekend bez ćwiczeń bo @
Jutro na 17 jedziemy obgadać kupno tego mieszkanka jak się dogadamy to za tydzień do notariusza i ruszamy do remontu
Miłego dnia kochane słońca

[princeseczka]

Czesc dziewczyny

milo czytac o zapowiadajacych sie powrotach:-

Ali- swiete slowa

ziutka- kim jest dla Ciebie "piekna" siostra, bratowa? bo mi umknelo :-(

ja zaraz wstaje z lozeczka i spadam sie ogarniac bo jedziemy z Tz na zlot

milego weekendu

[ppaulinka1990]

Czesc kochane

weekendowa cisza widze, z reszta u nas ostatnio na wątku w ogóle jakaś cisza

ja dietowo nie najgorzej az do wczorajszego wieczoru, wypilam kilka drinkow z red bullem, dzis sniadanie wzorowo a obiad srednio bo zjedzony przed godzina, byla domowa tortilla mąż jak wraca na weekendy zawsze mi psuje plany ale chociaż ruchowo nadrabia, ćwiczyc nie cwiczylam ale 2 cardio juz byly

Lenik mysle ze to ocenianie siebie tzn. odchudzania to fajna sprawa i bardzo motywująca a co np robisz źle? podziel się z nami wiedzą, każdej z nas się to przyda napewno

kasiu ciesze się, że wracasz do nas i dietowania mam nadzieje ze od poniedzialku będzie nas więcej

ziutka musisz się zawziąć i dasz rade napewno, jak zobaczysz efekty to się zmotywujesz juz zupełnie, ja tak mam...a jeszcze jak spotkam kogos znajomego i też widzi że chudne to super uczucie sama sie z reszta o tym przekonasz

ali czytałam Twoje przygody na fb, faktycznie miałaś zabójczy dzień ale dałaś radę kochana moja

princeseczka wróciłas juz do nas na stale?

kaataarzynaa1 od poniedziałku pełna mobilizacja, nie ma co sobie folgować!

Dziewczyny jestem pozytywnie nastawiona na gubienie kilogramów i tego samego oczekuje od Was bierzemy się WSZYSTKIE - bez wyjątków!! do ostrej pracy nad sobą i swoim ciałem! I proszę o aktywność bo mi Was wszystkich brakuje!!

DO BOJU!!

[Lady Ali]

Dzień dobry wieczórW końcu mam czas,żeby włączyć laptopaNormalnie to na komórce przeglądam fb.Samopoczucie dzisiaj lepsze o dziwo!Tesciu mi dziś zasunął taki teks,że wnet padłam cytuje"Ty już się przestań odchudzać,bo jesteś już taka chuda,że sie w końcu pochorujesz!" a ja mu mówię,że przecież wyglądam w końcu tak jak kiedyś!Chyba przyzwyczaili się do mojej grubej 80 paro kilowej i zapomnieli ,ze jeszcze na początku ciąży była ze mnie niezła szprycha Potem się roztyłam,zażerałam smutki,nude i wszystko co się dałoA wracając do tematu,to wybaczcie mi brak ćwiczeń,ale jestem rozdęta jak ropucha!Tzn teraz przed chwila troszkę pare minut pokołysałąm się w tę czy tamtą stronę,zeby rozruszać mięśnie.Nadal mam potok dosłownie.Czort wie dlaczego,czyżby ubytek wagi???hmmm.Jutro zapowiada się samotna niedziela.Ehhhhh.:rolleye s:Moje dzieciaki śpi,pobudkę mi Anna urządziła ok 6 twierdząc,że koniecznie musi isć na nocnik w grubszej sprawie.I tak codziennie.Nieraz juz nawet od 5i oczywiscie już nikt nie śpi,bo wariatuńcio jak wlezie do łózka z nami,to chichy śmiechy i po spaniui Cały dzień nie spi.Mocny zawodnik!Po matce
Paulinka dobrze mówisz!Bierzmy się,bo obrośniemy nie w piórka a w tłuszcz!Oglądałam dzis ten program fatkillers czy jakoś tak i kurcze jakie tam są grubasy,to wlos staje dęba!Ale udaje im się chudnąc po nawet40 kg i więcej w 3,5 miesiąca!I to wszystko u nas w PL!!!!tak mi to dało kopa,że wam mówie!!!Podziwiam tych ludzi,że chcą walczyć!


---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

wybaczcie mi ta wściekło czerwona czcionkę,ale kolor czerwony jest moim przewodnim kolorem przez pare dni:P

[Kaataarzynaa1]

Dzisiaj znowu do d**y, znowu do połowy dnia super, dietka itp a potem zobaczyłam czekoladę (kawałek) ciastka (5), paluszki słone. A wszystko dlatego, że boli mnie gardło, a czekolada zostawia po sobie taki jakby film. Ciastka i paluszki z kolei drapią i przynoszą ulgę na chwilę. Potem jeszcze kawałek białego chleba.
Jutro też na bank nie będzie dietowo, ale od poniedziałku dieta na maxa i porządnie!!!

[ppaulinka1990]

dzień doberek

strong wrócisz do nas nasza przewodniczko???:confused : bedzie tabelka???

Ali to Ci teść komplement walnął aż się chce dalej chudnąć, nie? a co do okresu to współczuje...ja będe miała za tydzień nie lubię!

kaataarzynaa1 musisz znaleźć w sobie siłę i przestać podjadać! właśnie podjadanie nas najbardziej gubi od jutra Cię pilnuje:P

a ja wczoraj na kolacje zjadłam dyniowa bułkę z dżemikiem

a na śniadanko też dyniowa ale z makrelą wędzoną, do tego jogobella light i zielona herbatka

miłej niedzielki

[princeseczka]

Czesc

Paulinka- od jutra wracam na dobre tory obecnie jeszcze nie dietkuje i czekam na @ boje sie ze dopadnie mnie jutro w pracy i bede umierac

dzisiaj mamy zamiar jechac w odwiedziny do dziadkow TZ a ja czuje sie jakby mnie ktos zjadl i wyplul. Jeszcze z.lozka nie wylazlam i chyba mam dzisiaj dzien brzydala

[ppaulinka1990]

princeseczka cieszę się bardzo

podaje wymiary do tabelki, mam nadzieje ze do mnie dołączycie

pod biustem: 79
talia: 77
pępek: 81
biodra: 92
udo: 55
łydki: 35
ramię: 26

Wage później uzupełnie jak skoczę do siorki się zważyc

[lenik33]

dzień dobry w ten niedzelny słoneczny troszkę późny poranek
dziś od 8 jestem w pracy, więc do tej pory obrabiałam się z tematami, ale postanowiłam przerwać na chwilkę, żeby skrobnąc do Was i poczytać troszkę co u Was, ale niestety niewiele tego co się dzieje? kończyy nam się zapał, motywacja, chęć wsparcia koleżanek, hmmm
Po pierwsze dziewczyny myślę, że powinnysmy przestać zasłaniać się tą @ , to fajna wymówka, ale rozwala nam każy miesiąc, trzeba to jakoś przezwyciężyć! wiadomo, że zawsze będzie i trzeba umieć się wtedy ogarnąć! Więc o ile na ćwiczenia dyspenę można zaakceptować o tyle na jedzie nie ma mowy, musismy sobie poradzić ze wszystkim ciągątkami do słodkiego itd, w tych dniach też trzeba trzymac dietkę !
Po drugie przestańmy non stop zaczynać od poniedziałku, a co on jakis wyjątkowy ? równie dobra jest niedziela czy środa! a najważniejsze, żeby nie zaczynac co tydzien od nowa tylko w końcu zacząć raz, a porzanie i ciągnąć do wymarzonego celu!
Po trzecie bez dobrego planu nic nie osiągniemy, zarówno żywieniowego jaki i ćwiczeniowego, trzeba go ustalić i solidnie przestrzegać !
Po czwarte - wy dodajcie coś od siebie i stworzymy sobie takie 10 przykazań, amen

Jednak ta grecja wypaliła, wiedziałam ehh, będzie ciężko w różnych aspektach... począwszy od towarzysza w pokju, poprzez ogarnięcie wszystkiego na miejscu, na diecie kończąc

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Jeszcze dwa słowa w temacie tej wizyty u dietetyka
Tak pan Kamil działa z ramienia tej firmy Dobry Dietetyk.
Niestety ważyłam się w ubraniach i pokazało mi kg wiecej niż w domu mało motywujące i jak ja wyglądałam w oczach tego gościa z taką wagą no nic stajesz na bosaka w ciuszkach dostajesz dwie rurki do raczki i ustrojtwo przez parenaście sekun szczytuje wszystko z Ciebie.
Potwem wywiad, jaki jest mój tryb zycia o króej wstaję o której idę spać, co lubię jeść, jaką prace wykonuję, jak ćwiczę itd... Cała analiza czyli ta praca magisterska trafi di mnie we wtorek wieczorem - wiecie, że tam jest nawet lista zakupów na stworzine dla mnie menu
Tylko przeraża mnie ilość kalorii którą one chce mi zapodać, min 1300, ehh.
i własnie, podstawowym błędem jest jedzenie za mało.. paradoks
kolejnym, że śniadanie jem dopiero w pracy, a powinnam najpóźniej na po godzinie od kiedy wstanę z łóżeczka
czy wiecie, że jednak wieczorne ćwiczenia są bardzie efektywne, poranne dają Ci więcej endorfin, ale to wieczorne spalają więcej tłuszczu, tylko najpóźniej musimy skończyć na 2 h przed spaniem. Nie powinnyśmy jeść na 1,5 h przed treningiem, za to do 30 minut po nim koniecznie coś białkowego
i różne takie mądre rady, rzeczy, których w ogóle nie byłam świadoma więcej napisze Wam w środę jak już będę po lekturze
miłej niedzeli, buziaki

[Kaataarzynaa1]

Hej hej

Marta to co napisałaś zgadza się z tym, co mówiła moja p.dietetyk. Super babka nawiasem mówiąc, bardzo sympatyczna, odpowiadała na wszystkie moje pytania, zrozumiała, ze w roku akademickim muszę mieć siłę itp.

Dzisiaj tak jak mówiłam, nie było bardzo dietkowo, bo na śniadanie miałam obiad z ciastem a potem już ok, kasza z sosem i surówką i przed chwilą kolacja- twaróg z wędliną.

Ogarnęłam mieszkanie, ale to nie koniec bieganiny, od jutra się zacznie: kupno szafy, lekarz itd...

Co u Was??

[malutka_ziutka]

witam piękne kobitki
na początku Princeseczka "piękna" to moja szwagierka. Po dzieciach nie zostaje jej absolutnie nic, wraca do swojej wagi a nawet waży mniej. Po drugim troszkę jej jeszcze zostało, ale podejrzewam, że niedługo znów osiągnie wagę piórkową.

Właśnie skończyłam ćwiczonka - 33min na moim sprzęcie i pokonany dystans 8,1km jestem zmęczona ale bardzo dumna z siebie. Mam nadzieję, że wytrwam i w święta zaskoczę rodzinkę nowym, lepszym wyglądem.
Laseczki idę spać bo od jutra ruszam!!! I tym razem nie zwątpię i nie poddam się tak łatwo!!! Widzimy się jutro i zaczynamy walkę z najgorszym wrogiem kobiety- niechciana wagą!!! Dobrej nocy

[strongwomen]

Kto chetny wpisac sie dzis do tabelki?

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[madziullka]

Witam Was kochane Wracam tydzień po ślubie i mam nadzieję że kolejny raz mnie przygarniecie. Wybaczcie ale jeszcze nie nadrobiłam tych wszystkich stron, ale mam zamiar to uczynić

Ciekawa jestem jak inne mlode żonki Strong jak impreza u Was? Czy Mani juz wrócila?

U mnie wszystko ok, przed ślubem (o czym Was informowalam) rozpoczęłam dietę 13-dniową, ukończyłam ją z sukcesem -5 kg, ale w tym momencie prawie wszystko wrócilo. chętnie dolączę do Waszej tabelki i w normalnym już rytmie zacznę gubic kg. Moja waga 59,4 .

Pozdrawiam serdecznie

[Kasia5891]

Hej laseczki
Wracam do boju moja waga 104,4 na szczęście nie urosła ...ale też i nie spadła
Dziś już po śniadanku jogurt z otrębami teraz pije zieloną herbatkę
Jak Antosia utnie sobie drzemkę to poćwiczę , jeszcze nie wiem co ale coś
Ale piękny dzień będzie dziś , słońce świeci jak szalone

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

A Strong do tabelki tylko wagę podaje ...

[neska22]

ja się potem zwazę i pomierzę i zobaczę czy to się nada do publikacji


czesc lalunie

[malutka_ziutka]

Z pełną świadomością tego, że będę w tabeli na czerwono podaję swoje pomiary. Strasznie mi wstyd, że są takie a nie inne ale ma mnie to zmotywować do pracy:
pod biustem 80 cm
talia 80 cm
pępek 94 cm
biodra 104 cm
uda 60 cm
łydka 36 cm
ramię 29 cm
waga 69,5 kg

obiecuję się poprawić...

[ppaulinka1990]

hejo, hej kochane

jak tam Wasze powroty? jakie postanowienia??

ja dziś dietowo tak:
sniadanko: 2 kromki chlebka z chudym twarogiem, jogobella light
zielona herbata
przekąska: sandwich wasa
obiad: makaron pełnoziarnisty z sosem smietanowo ziolowym i kurczakiem

a na kolacje planuje galaretke z makrela i chlebek do tego

prawie 3 godziny z Lencia spacerowałam więc ruch zaliczyłam niemały Małej ząbki wychodzą, marudna jest i niczym się zająć dłużej nie może ale chociaż na spacerku jest ok..