2006-06-10, 18:43 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
Giganciaro, właściwie wszędzie mozesz sie zatrudnić w charakterze wolontariuszki. Sama pracowałam tak w skzole specjalnej, ale znam osoby, które pracowały w masowych podstawówkach, pomagając dzieciom np. w odrabianiu prac domowych, w swietlicach środowiskowych, w domach starców...Jeśli myślisz o studiach, zwiazanych np. z ludźmi niepełnosprawnymi intelektualnie, idź do szkoły specjalnej czy specjalnego osrodka szkolno-wychowawczego, przyda ci sie to na studiach. I zadbaj o to, by podpisanoi z tobą umowę o wolontariat. Pracodawca nie ponosi zadnych kosztów, ty również, a masz dokument poświadczający, że nabyłaś już jakąś praktykę. Ja głównie dzięki temu, ze 1,5 roku tak pracowałam dostałam obecną pracę
|
2006-06-10, 18:53 | #32 |
Rozeznanie
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
Planuję iść na psychologię. Ale nie wiem czy będę mogła pracować cały czas, według określonych godzin.
__________________
giganciara "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
2006-06-10, 18:56 | #33 |
Zadomowienie
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
najlepiej poszukaj w twoim miescie,w necie moze cos znajdziej,ja natomiast chciałabym pracowac w schronisku dla zwierzat...ale niestety nie mam takiej mozliwosci
__________________
"I feel the need - the need for speed!" Majusia 19.01.2012r ** |
2006-06-10, 19:00 | #34 |
Rozeznanie
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
dlaczego nie masz takiej możliwości? nad schroniskiem też myślałam
__________________
giganciara "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
2006-06-10, 19:25 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
Umowa o wolontariat nie każe odbebniać po określoną ilość godzin dziennie. napisane jest w niej, że tygodniowo obowiązujecie sie przepracować np.15 godzin, i wówczas umawiacie się, kiedy to nastąpi. Nie musi to byc codziennie.
|
2006-06-11, 17:19 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
jeżeli chcesz pracować z dziećmi niepełnosprawnymi to polecam poszukać fundacji, która w Twoim mieście się takimi osobami zajmuje. ( być może fundacja pani Anny Dymnej?). następnie skontkatowac się z tą fundacją i tam dowiedzieć się czego wymagają. myślę, że nie miałabyś większego problemu z zostaniem wolontariuszem, bo wiem, że takie fundacje chętnie przyjmuja każdego, kto chce pomóc.
tutaj tez podrzucam adres strony z ogłoszeniami http://wolontariat.ngo.pl/strona/17302.html być może będzie coś z Krakowa? i tak sobie jeszcze pomyślałam, że domy dziecka, ośrodki dla niepełnosprawnych, hospicja bardzo chętnie przyjmuja wolontariuszy. musisz tylko pomyśleć, co najbardziej Cie interesuje. najpierw google, później telefon w wybrane miejsce i na pewno będzie dobrze
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2006-06-11, 17:57 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 311
|
Dot.: WOLONTARIAT - ważne!
W Krakowie masz akurat duuuuuuuuże pole do spelnienia się w tej dziedzinie. Mnóstwo jest fundacji, organizacji, domów pomocy itd. itp.
Jeśli chodzi o ludzi starszych to możesz pomagać w hospicjach, ale w tej chwili nie wiem jak to jest dokałdnie, ponieważ możliwe, ze do takiej pomocy musisz być po jakichś kursach. Najlepiej idź i zapytaj w konkretne miejsca. Moja mama trochę się zajmuje takimi sprawami, więc (jak się z nią zobaczę dziś ) to popytam. Ale naważniejsza sprawa: Czy Ty czujesz się gotowa do takiej pomocy? Czy wiesz jak naprawde to wygląda? Bo to nie jest takie piekne i przyjemne jak w telewizji. To jest baaardzo ciężkie psychicznie, a dla osób wrażliwych moze być bardzo trudne. Jesteś bardzo młoda. Może zacznij od jakichś lżejszych form pomocy - nie decyduj się od razu na pomoc ludziom starszym i poważnie schorowanym, szczególnie w hospicjach czy domach pomocy. Dzieci chore na nowotwory też odradzam na początek. Chyba, że masz już jakieś doświadczenie. Myślę, ze lepiej może to schronisko, albo może pomoc ludziom starszym, ale taka doraźna - zakupy (tak jak napisałaś) to dobry pomysł, czasem ktoś może potrzebować, aby z pieskiem wyjśc na spacer. Moja ciocia pracuje w fundacji im. Salawy (chyba-dowiem się dziś) - oni zajmują się własnie takimi osobami. Z tego co wiem moja kuzynka pracowała tam w wakacje i chyba nie miała jeszcze 18 lat i takie właśnie osoby jej przydzielono. Możesz to robić tam za darmo, a może też się zdarzyć, ze Ci zapłacą (oczywiście to są raczej symboliczne kwoty). Myślę, że coś takiego byłoby dobre na początek. Sprawdzisz się i nie będzie to dla Ciebie trauma, a jeśli się w tym odnajdziesz to możesz podejmować dalsze wyzwania. |
2006-11-19, 19:34 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: wolontariuszka:)
ostatnio sie zastanwialam powaznie nad tym ze chcalabym zostac wolontariuszka,ale taka zeby wyjechac( na troche chociaz) za granice do Afryki czy gdzies pomoc w zbiorce zwynosci i rozwozic je .. od czego zaczal ,gdzie sie zglosic czy to wogole mozlwie wyjazd by pomagac tam daleko najbardziej potrzebujacym?
|
2006-11-19, 20:10 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wolontariuszka:)
Ja już postanowiłam, że w wakacje wyjeżdzam za granice jako wolontariuszka.
Polska Akcja Humanitarna z którą ostatnio nawet chyba Mucha wyjeżdzała, ma wiele ciekawych propozycji. Przynajmniej przeglądaj te zeszłoroczne EDIT: www.pah.org.pl
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
2006-11-19, 21:26 | #40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: wolontariuszka:)
Cytat:
ja byłam wolontariuszką podczas studiów; teraz też bym chętnie była, więc troszkę Ci zazdroszczę takiej wakacyjnej możliwości na pewno dużo da Ci taki wyjazd;
__________________
|
|
2006-11-19, 21:47 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: wolontariuszka:)
Dzieki Juda za linka bardzo a mozesz napisac gdzie chcesz pojechac i na jak dlugo i czy sama? i z jaka akcja?
|
2006-11-19, 21:59 | #42 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wolontariuszka:)
Chciałabym do Iraku, Afganistanu pojechać i dzieciakom pomagać.
Myślę, że w wielu rzeczach mogłabym im pomóc dając to co wiem, przekazując im to co we mnie jest
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
2006-12-13, 13:36 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 36
|
Dot.: wolontariuszka:)
Witam Was dziewczyny Czy jest może jakas wolontariuszka z Torunia, chcialabym dowiedziec sie gdzie i jak mozna zacząc. chciałabym pomagac dzieciom
pozdrawiam |
2006-12-13, 13:56 | #44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: wolontariuszka:)
Byłam wolnotariuszką w domu dziecka.Teraz czas nie pozwala,choć mam nadzieje jeszcze do tego wrócić.W każdym razie ja mam troche inne spostrzeżenia niż dziewczyny wypowiadające się wcześniej.Zamin rozpoczęłam ten wolnotariat bardzo się martwiłam,że własnie dzieci się przywiążą,a jak np będe miała sesje i ni ebędę mogła przez tydzień czy dwa przyjechać to będzie koniec świata.I bałam się że ja się przywiążę,za bardzo zaangażuje itp.Nie dowierzałam słowom psychologów z tego domu dziecka,a potem przekonałam się że to jednak prawda.Że:TE dzieci nie przywiązują się tak łatwo.To są w większości dzieci z rodzin patologicznych które niestety wiele już przeszły i nie są tak ufne.Pewnie-niektóre garną się do ludzi,włażą na kolana itp.Ale wcale nie przywiązują się tak szybko i mocno-zresztą przez domy dziecka przewija się tylw wolnotariuszy...Dzieci są w jakiś sposób przyzwyczajone, że przez ich życie przewija się tylu ludzi.Również ja-choć bardzo polubiam dzieciaki i jeszcze czasem zastanawiam się co u nich słychać-ni przywiązałam się tak jak to się wydaje że można zrobić.
A co mi to dało?Bardzo dużo-przekonałam się jak naprawde wyglądają domy dziecka-zafałszowany jest stereotypowy obraz takiego miejsca.ZObaczyłam(nieste y ze zgrozą)że dzieci tam przebywające sa mocno zaburzone i naprawde moja(wolnotariusza)pomoc jest potrzebna.Ogólnie inaczej,odpowiedzialnie spojrzałam na wiele spraw.Nawet tych osobistych,intymnych,doty czących mnie.A jednak-wpłynęło to i na takie sfery.Polecam-można pomóc i zrozumieć kilka spraw za jednych zamachem.CO do wolnotariatu dot zwierząt...Jakoś ni ejestem do tego przekonana... |
2007-01-19, 19:44 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: wolontariuszka:)
Ja jestem wolontariuszką w świetlicy srodowiskowej.Wczesniej miałam tam praktyki. Spodobało mi się to raz, a dwa - zależy mi na doświadczeniu praktycznym, bo studiuję pedagogikę.
__________________
"Najlepsze są prezenty pożyteczne. Na przykład: ja jemu chusteczki do nosa, on mi futro" B. Bardot
|
2007-01-19, 22:24 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: wolontariuszka:)
ja jestem wolontariuszka w mojej szkole
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
2007-10-26, 20:24 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 535
|
Dot.: wolontariuszka:)
a jest tu jakaś dziewczyna, która była na wolontariacie/misji np. w Afryce? ja zastanawiam się nad tym od bardzo dawna. chciałabym poznać opinię osób, które już tam były. spytać o praktyczne rzeczy.
teraz wyjeżdżam do Szkocji szukać szczęścia. Życie ostatnio mocno mi się posypało i czas najwyższy coś z nim zrobić. jeśli w Szkocji nie wyjdzie to zapewne w okresie stycznia/lutego zgłoszę się do Humany. http://www.humana.org.pl/
__________________
|
2007-10-26, 20:29 | #48 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: wolontariuszka:)
A nie chce któraś pieska ?Mam dużo pod opieką ...
|
2007-10-27, 14:06 | #49 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: wolontariuszka:)
w liceum pomagałam w ośrodku rehabiltacyjnym dla dzieci (tak jakby przy okazji, sama miałam problemy z kręgosłupem)
dzieciaki były różne - od takich na wózkach do całkowicie niepełnosprawnych najważniejsza rzecz jakiej się nauczyłam: daruj sobie litość, one tego nie potrzebują - dużo bardziej wolą, żeby ktoś je czasami ofuknął, a pochwalił tylko wtedy, kiedy trzeba druga rzecz - nie ma tam miejsca na odstawianie księżniczki z dziaciakami które same nie jedzą i się nie wyrpóżniają jest kupę pracy, zawsze się ubrudzisz, zdarza się że Cię walną w dodatku nawet nie podziękują, bo nie potrafią mówić więc jeśli komuś się włączył ni z gruszki ni z pietruszki syndrom Matki Teresy to raczej nie wytrzyma długo, trzeba mieć naprawdę dużo cierpliwości, samozaparcia, prawdziwa szkoła silnej woli ale nie żałuję ani jednej chwili, jaką tam spędziłam w zeszłym roku współpracowałam trochę z Fundacją Mam Marzenie, to taki wolontariat dla zapracowanych i tych bardziej wrażliwych, którzy źle sobie radzą w bezpośrednim kontakcie z dziećmi (można się zająć szukaniem sponsorów, pozyskiwaniem funduszy etc.) ogólnie myślę, że wolontariat to fajna rzecz, tylko trzeba mocno przemyśleć decyzję i być świadomym, że niekoniecznie będzie kolorowo |
2007-10-27, 17:41 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: wolontariuszka:)
ja w ramach wolontariatu chodzę 2-3 razy w tygodniu do świetlicy socjoterapeutycznej. odrabiam z dziećmi lekcje, bawię się, gram w gry itd.
__________________
studia |
2007-10-27, 17:42 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: z Tarnowskich Gór
Wiadomości: 370
|
Dot.: wolontariuszka:)
ja chodze do schroniska dla zwierzat od prawie roku i jestem dumna z tego co robie
|
2007-10-27, 17:51 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: wolontariuszka:)
ja pracuję w wolontariacie w osrodku rehabilitacyjnym na oddziale dziecięcym, z dziećmi które jeżdżą na wózkach, nie potrafią chodzić itp.
uwielbiam to robić
__________________
aktualnie na W. tylko czytam tematy i odbieram pw, nic nie pisze. |
2007-10-28, 19:00 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: wolontariuszka:)
Cytat:
Juda odezwij sie- bylas wkoncu gdzies jako wolontaruszka? wyszly twoje plany? |
|
2007-10-30, 11:00 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3
|
Dot.: wolontariuszka:)
Hejka, ja zaczynałam od wolontariatu w hospicjum. Choć minęło już 5 lat związana jestem z tym miejscem i dalej pomagam. A powiem Wam,ze teraz organizujemy Kampanię na rzecz wolontariatu Hospicyjnego. Obejrzyjcie spot i skomentujcie go. http://pl.youtube.com/watch?v=ftmUbbY5lok
|
2007-10-30, 11:37 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 420
|
Dot.: wolontariuszka:)
Cytat:
Zainspirowałaś mnie tym pomysłem Właśnie sprawdzam stronę Fundacji Mam Marzenie Ja myślałam jeszcze nad pracą dla Amnesty International
__________________
|
|
2008-02-12, 14:48 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
|
Dot.: wolontariuszka:)
Właśnie myślę nad podjęciem jakiejś aktywności w ramach wolontariatu. Na razie szukam - czytam, przeglądam. Bardzo bym chciała pomóc komuś kto potrzebuje, zdobyc nowe doświadczenia, nauczyc się czegos, poznac coś nowego, poznac siebie w różnych sytuacjach. Zależy mi żeby coś z tego wyszło..
Wasze wypowiedzi dodatkowo mnie zchęciły, trochę wyjaśniły i pokazały
__________________
|
2008-02-12, 15:39 | #57 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wolontariuszka:)
Catherine...na wolontariat "czaiłam"się od dawna,ale miałam i mam nadal pewne takie obawy,czy podołam...No i-gdzie zacząć?Myślałam o hospicjum,ale na razie jeszcze nie,muszę wewnętrznie się uspokoić i do tego dojrzeć...
Może po tym wolnym zacznę coś działać,szukać...nadal mam obawy i taki głupi strach przed podjeciem decyzji...a z drugiej strony czuję się jak egoistyczna małpa,bo nie chce mi się tyłka ruszyć i pomóc innym... |
2008-02-12, 15:44 | #58 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: wolontariuszka:)
Weźcie pod uwagę, że hospicja to dość ciężkie miejsce dla kogoś, kto nie jest pewien swojej psychiki i dopiero zaczyna. Polecam świetlice szkolne, domy dziecka, świetlice terapeutyczne, może szpitale? Albo warsztaty terapii zajęciowej czy schroniska dla zwierząt?
|
2008-02-12, 15:54 | #59 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wolontariuszka:)
Myślałam właśnie o przejściu sie do jakiejś szkoły czy do świetlicy środowiskowej i wypytanie,czy nie potrzebują pomocy np.do świetlicy...Ale we mnie jest taka dziwna blokada,o wolontariacie myślę od kilku lat i zawsze kończy się na myśleniu...
|
2008-02-12, 15:55 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: wolontariuszka:)
Miałam szlachetny zamiar być i obskoczyłam,obdzwoniłam wszystkie schroniska. Jestem za młoda za rok, są to wewnętrzne przepisy czymś powodowane, a oni, jeśli nie dadzą mi szansy, nie zobaczą, że dla mnie pomoc zwierzętom jest swego rodzaju powołaniem, więc czekam 15 miesięcy i lecę.
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:20.