Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[Porcelainnn]

Wróciłam z zakupów bardzo zmarznięta, zmęczona...wzięłam kąpiel i wypiłam grzane piwo Jest mi tbłogo ciepło i na tak rozgrzanej skórze Perły Lalique pachną jeszcze piękniej niż zwykle

[hecate]

pachne dalej angel.
za chwile prysznic.

po swiatecznym obiedzie, pff.

mialam dzis cos zrobic, cos napisac komus ale nie zrobilam tego. Teraz mam watpliwosci czy w ogole jest po co pisac. Czy jest sens przeprowadzac jakiekolwiek rozmowy, czy ta osoba jest tego warta.

a nie jest chyba.
nie jest.

[Aggie125]

Napisane przez rachela

Histoire d'Eau to chyba gdzieś na poczcie wsiąkło...

O żesz to... tak na nie polowałaś przy pomocy paru Wizażanek i miałoby wsiąknąć? Niemożliwe...

Ja już po pracy, zakupach gwiazdkowych, kolacji. Właśnie wylazłam spod prysznica i zlałam się solidnie Splendorem.

[Córka D'artagnana]

Marioluszczęśliwej podróży bez mgieł

___________

Perlę się dalej...

[your Angel]

Aggie - pewnie masz rację

Mariolu - przyjemnej podróży i rewelacyjnego wesela, które (w jak najbardziej pozytywnym sensie) zapamiętasz na całe życie

Szybko wleciałam na urodziny do mojego kochanego wujeczka, ale ku mojej rozpaczy nie miałam przy sobie żadnej flaszeczki perfum i nie mogłam się przyzwoicie wypachnić Siostra poratowała mnie próbką Diamonds, ale to tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że ich już nie chcę

[martwa papuga]

Napisane przez rachela

Norweska, świetny podpis

Mój? Na pewno się nie pomyliłaś? Mam go już od dłuższego czasu.

Napisane przez rachela

Czego ja się dowiaduję WT wyje.
W ogóle mam awersję do śpiewających kobiet, wyjątki - Closterkeller, Arcana, The Birthday Massacre.

Też raczej nie jestem fanką kobiecych głosów. Acz moje wyjątki są trochę bardziej mainstreamowe Skin, PJ Harvey i Bjork. Innych wokalistek niet w mojej kolekcji płytowej. Czyli miażdżąca przewaga facetów.

Napisane przez tulipanka

Myślicie, że Avignon do pracy może być...? Bo się boję trochę

Ja tam myślę, że spokojnie.
Swojego Osobistego uwiodłam ( ) pachnąc Czarną Mańką. Sądzę, że Avignon jest bardziej ludziowe.

Napisane przez pieńkowa_dama

Martwa Papugo, mam swoją teorię na temat aplikowania perfum z atomizera i z próbki. Kwestia intensywności moim zdaniem jest związana z tym, że przy jednym psiku na skórze ląduje o wiele większa ilość perfum niż kiedy aplikujemy zapach z próbki. Ale to może tylko ja mam taką tendencję.

Natomiast mam też wrażenie, że kiedy zapach nie jest aplikowany przy pomocy atomizera to od razu przechodzi do tzw ''drugiej fazy". Po prostu nie czuć w takim natężeniu tych pierwszych nut, które czuć przy psikaniu z flakonu.

Zapewne racja, że z atomizera wydostaje się więcej płynu, niż kropla z oszczędnie używanej fiolki.

Ale co do tych pierwszych nut, to chyba nie zawsze - nasunęło mi się Premier Figuier razem z Ekstremalną siostrzyczką - przecież one mają tylko pierwsze nuty

Napisane przez Sabbath

Na mnie Idole jest nietrwały bez względu na to z jakiego źródła pochodzi.
Nie pomaga świeży flakon rodem prosto z Quality - nie używam go w ogóle właśnie z tej przyczyny. Nie wiem, czy w końcu nie pójdzie w cholerę. Po co mi falszka, do której zaglądam raz na dwa miesiące i to wyłącznie z poczucia obowiązku...

Napisane przez secco

Od ranka pachnę moim nowym nabytkiem, Idole,powiem jedno
(...) Od południa psiknięty z flaszencji trwa do teraz.Boszzz,jaki on piękny

Hy. Dwa do jednego...
To ja już nieeee wieeeeem

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Kciuki przygotowane

Napisane przez mariolasl

Dziekuje
Juz mi meldowano, ze probki dotarly, od ciebie i contax

Moja paczucha też powinna dojść lada dzień

---
Dolce Vitą pachnę

[Ondine]

Ostanio za duzo o perłach czytam. gdzie nie spojrze - perły. Podobaja mi sie .I zaczynam sie zastanawiac , gdzie by tu zdobyc flakonik.
To perl sie dalej Córko .

[rachela]

Napisane przez martwa papuga

Mój? Na pewno się nie pomyliłaś? Mam go już od dłuższego czasu.

Nie, nie pomyliłam się. Ostatnio jestem trochę nieobecna i wszystko dociera do mnie w zwolnionym tempie. No, ale dociera ;]

---

Pachnę szczurzym waniliowym NutriDrinkiem, który hojnie we mnie wtarła - o coś przecież musiała sobie pyszczek wytrzeć...
Gdzieś w tle jest pewnie jeszcze poranny Must.

[mariolasl]

Sabbath
Ondine
Anuschka
tymena
Contax
czarnazuzia1
rachela
olik04
Basia39
MoniaK
Margot45
bieta
SpanishMyszka
Córka D'artagnana

Serdecznie Wam dziekuje.
Kciuki koniecznie potrzebne ok 8.00 waszego czasu. Mam nadzieje, ze zbyt mocno wieje, aby zrobila sie mgla
Latania sie nie boje, nawet bardzo lubie, tylko mam obsesje pt "czy aby wylece" po tym, jak spedzilam ponad dobe la lotnisku w Londynie, bo moj samolot nie wyladowal w Londynie, tylko zupelnie gdzie indziej (z powodu mgly oczywiscie). Szkoda mi po prostu urlopu i czasu, ktory moglabym spedzic z bliskimi.

W Polsce mam dostep do neta, wiec z pewnoscia bede tu wpadala.

A tak ogolnie, to juz sie spakowalam, ale chyba nie pojde spac. Musze wstac o 4.00, a ze pracuje i zyje ostatnio w trybie nocnym, to i tak mi sie nie uda zasnac przed 2.00, wiec chyba po prostu mi sie nie oplaca... Tylko TZ wysle do lozeczka.

[pinky11]

pachne fever ale to nie zapach na smutek...wachalam wszystko co mam na skladzie ale cóż jakos nic mi nie podchodzi na smutek taki by sie zamelinowac..
czy to normalne ze facet przyjazni sie ze swoja byla?? ja tego nie rozumiem dla mnie to patologia...pytam sie was bardziej doswiadczonych ode mnie kobieto zdanie...

[martwa papuga]

Napisane przez rachela

Nie, nie pomyliłam się. Ostatnio jestem trochę nieobecna i wszystko dociera do mnie w zwolnionym tempie. No, ale dociera ;]

Dla mnie ten podpis trochę smutnawy mimo wszystko. Ale i zmieniać mi się go nie chce na nic innego. "Nie chce mi się" w znaczeniu, że nie z lenistwa.

Napisane przez rachela

Pachnę szczurzym waniliowym NutriDrinkiem, który hojnie we mnie wtarła - o coś przecież musiała sobie pyszczek wytrzeć...

Ucałusy w pyszczek.
Znaczy, że dość żwawa szczura...?

[rachela]

Pinky, może to i jest normalne, ale ja bym zareagowała nerwowo.
Bo bywa różnie. Nie chcę straszyć oczywiście. Po prostu rozumiem Twoje wątpliwości.

Norweska, ano dość żwawa, dostała kopa po zastrzykach chyba

[secco]

W kuchni pachnie wyjętym z piekarnika ciastem (z Baileysem i Batidą de coco).Rodzinka już dopytuje czy można szamać

Mariolu-spokojnego lotu i samych radosnych i szczęśliwych dni spędzonych w kraju

[taiwa]

Cały dzisiejszy, okropny dzień pachniałam Belle de Minuit.
Okropny głównie dlatego, że ten tydzień tak dał mi w kość, że już ledwo na oczy widze ze zmęczenia Sądze, że dziś po godz. 23ciej już będe spała, snem sprawiedliwego, oby tylko jutro budzik nie zawiódł.
To chyba przez kumulacje mojego zwykłego roztargnienia i zmęczenia ilością obowiązków, wyszłam dziś do pracy w DWÓCH RÓŻNYCH KOZAKACH!!! Co gorsza nie tylko wyszłam, ale tam poszłam! Poszłam tak na parking po autko, potem zaparkowałam je w centrum, dopiero na miejscu, przed zajęciami koleżanka z przerażeniem w oczach mi to uświadomiła! Zrobiłam rekord trasy do domu, jeszcze biegnąc do samochodu, jakiegoś biednego chłopaka z łokcia zdzieliłam. Chyba kiepsko już ze mną, skoro takie rzeczy mi się przytrafiają...

[Córka D'artagnana]

Napisane przez Ondine

...
To perl sie dalej Córko .

Ha! Jeszcze to trochę potrwa ...

[joasiak1]

Napisane przez secco

W kuchni pachnie wyjętym z piekarnika ciastem (z Baileysem i Batidą de coco).Rodzinka już dopytuje czy można szamać

Mariolu-spokojnego lotu i samych radosnych i szczęśliwych dni spędzonych w kraju

Ja Baileysa spożywam doustnie

Mariolu, bezpiecznego i spokojnego lotu i miłych chwil z bliskimi

Secco, Tokyo bardzo mi się podoba
Sporo cytrusów w otwarciu, imbir - dają wrażenie rześkości. A potem dołączają drewienka i robi się pięknie - nie ciężko, dyskretnie, przejrzyście.
Moim zdaniem jednak to zapach na cieplejsze pory roku, ginie w takich temperaturach. No i trwałość nie jest porażająca

[Aragonte]

Mariolu, trzymam kciuki za bezpieczną podróż

Cała obolała jestem po instalowaniu choinki (prawdziwej, dwumetrowej). Sama ją przytargałam (ciężkie cholerstwo) i osadziłam w stojaku (okazał się sporo za luźny i folia bąbelkowa okazała się tu nieodzownym dodatkiem, na szczęście miałam jej trochę z jakichś perfumiarskich przesyłek ). Teraz pozostaje mi bronić choinki przed kotami

Pachnę sobie słodziutko Niną.

[pinky11]

Napisane przez rachela

Pinky, może to i jest normalne, ale ja bym zareagowała nerwowo.
Bo bywa różnie. Nie chcę straszyć oczywiście. Po prostu rozumiem Twoje wątpliwości.

reaguje nerwowo bo mam z nia i nim spedzac sylwestra..pozatym ona dla mnie jest niezrownowazona..chciala przez to ze on z nia nie chcial byc bo jest ze mna..popelnic samobojstwo!! ja tez jestem niezrownowazona bo jak sie wkurze to lataja talerze..ale sylwester w stylu "poznajcie sie to moja byla , to moja obcna a to moja przyszla" mi nieodpowiada..najlepsze jest to ze on sie zarzeka to to koleznestwo a ja nie boje sie o niego tylko o nia..bo kobiety w wydaniu takim jak ona sa niebezpieczne...pozatym mowi ze jej przeszlo juz..dla mnie to guzik prawda..
chyba zaraz kapiel w lawendzie albo mala talbletka na nerwy..bo mi juz puszczaja

[nebraska]

Napisane przez martwa papuga

Hy. Dwa do jednego...
To ja już nieeee wieeeeem

Papugo - ja jestem pośodku - wykańczam drugą z trzech firmowych próbek z atomizerem - Idole jest super trwały!

[Aggie125]

Pinky, jeśli była Twojego faceta robiła takie zagrywki, to wcale Ci sie nie dziwię, że nie masz ochoty spędzać z nią sylwestra. Jesli już nie da sie niczego odwołać, to pogadaj ze swoim facetem i uprzedź go, że będziesz ja obserwować i nie będziesz tolerować np. przytulanek, flirtów czy innych wyskoków z jej strony. I bądź w poblizu. W tlumie ludzi to ona niewiele może zrobić.

[neonka28]

pinky zorganizuj innego Sylwestra. Szkoda zdrowia w Nowym Roku

[tornado]

Mariolu, szczesliwego i planowego lotu! Rozumiem Cie w pelni - ja ostatnio spedzilam 9 godzin na lotnisku z powodu awarii samolotu przy starcie

Dzis Couture Moschino - baaaaaardzo je lubie

[pinky11]

dokladnie jestem tego samego zdania co ty Neonko ..tylko ze moj chlop ją i jej siostre ma za przyjaciolki..pozatym to jest dla siostrzyczek wazny sylwester i niedopuszczaja innej opcji niz zeby go nie bylo..uparly sie okrutnie..A moj chlop jak to chlop ma kolek w glowe wbity bo beze mnie nie pojdzie ale i tez przyjazni tych dwóch stracic nie chcce..on chce globalnego pokoju..i wciaz powtarza jakie one sa dla niego wazne..i mnie namawia..
a ja powoli trace nerwy i na sama mysl wspolnego sylwestra i o zgrozo wspolnej wigili (co chyba bedzie w planach taka mala przyjacielska wigilia z dzieleniem oplatkiem) dostaje ataku palpitacji!

[neonka28]

pinky napisze tylko O CHOLERA kicha nad kichy


Wymysl coś. No nie możesz sobie psuć wieczoru. Chyba,że zbierzesz się do kupy, zrobisz na bóstwo przez duże B i pokażesz klase.

Jak układaja Ci sie stosunki z siostrami chlopaka?

[dreamer4]

Napisane przez Aggie125

Pinky, jeśli była Twojego faceta robiła takie zagrywki, to wcale Ci sie nie dziwię, że nie masz ochoty spędzać z nią sylwestra. Jesli już nie da sie niczego odwołać, to pogadaj ze swoim facetem i uprzedź go, że będziesz ja obserwować i nie będziesz tolerować np. przytulanek, flirtów czy innych wyskoków z jej strony. I bądź w poblizu. W tlumie ludzi to ona niewiele może zrobić.

Pinky współczuje, ale jedocześnie ostrzegam, tego pokroju panienki są zdolne do wszystkiego, a wiadomo na Sylwku, alkohol itp, jak już sie zdecydujesz musisz ją obserwowac...

[neonka28]

Krzysiu napisz więcej zmotywuj Pinky do działania. Przecież taki babsztyl coś knuje

[asia_102]

Napisane przez pinky11

pachne fever ale to nie zapach na smutek...wachalam wszystko co mam na skladzie ale cóż jakos nic mi nie podchodzi na smutek taki by sie zamelinowac..
czy to normalne ze facet przyjazni sie ze swoja byla?? ja tego nie rozumiem dla mnie to patologia...pytam sie was bardziej doswiadczonych ode mnie kobieto zdanie...

wiesz co, ja się przyjaźnię z moim byłym... i jakoś nie uważam, że to jest coś złego aczkolwiek baby są podłe i robią pewne rzeczy, żeby tylko zobaczyć Twoją zezłoszczoną minę (bardzo proszę forum o wyrozumiałość i nie obrażanie się ) najlepiej uważnie obserwować i zaufać TŻ

[secco]

Napisane przez joasiak1

Ja Baileysa spożywam doustnie

Ja czasem również(pychota, mam też przepis na domowego Baileysa,równie dobry jak firmowy)

Secco, Tokyo bardzo mi się podoba
Sporo cytrusów w otwarciu, imbir - dają wrażenie rześkości. A potem dołączają drewienka i robi się pięknie - nie ciężko, dyskretnie, przejrzyście.
Moim zdaniem jednak to zapach na cieplejsze pory roku, ginie w takich temperaturach. No i trwałość nie jest porażająca

Dziękuję za wrażenia

[pinky11]

to sa jego przyjaciolki dzieki bogu nie siostry...siostre ma wspaniala kobitke ale one.. :sciana:
hmm ja uwazam za patologie przyjaznienie sie badz kolegowanie z byla..ja nawet nie wiem jak ona wyglada! a jak sie odszczele a ta sie okaze o 100% lepsza w swym odszczeleniu to chyba sie tam upije i zjade przed 24 ;/ cokolwiek one nie knuja ja wychodze na ta wredna bo nie chce isc na tego sylwestra bo chlop sie upiera, namawia..co ciekawe pierwotnie one nie mialy z nami spedzac sylwestra..nagle zaczely robic jazdy i wychodzi na ich.. w sumie juz wole byc w domu z kotem czytajac o prawie niz isc na samobojstwo emocjonalne w tego sylwestra..

[dreamer4]

Napisane przez neonka28

Krzysiu napisz więcej zmotywuj Pinky do działania. Przecież taki babsztyl coś knuje

Wiecie tak pisze bo znam jeden przykład z życia. Moja przyjaciółka poszła ze swoim TŻ na jakieś przyjęcie, tam była jego była..., Na początku było sympatycznie, rozmowna, sympatyczna, tylko drinki polewała, jak ta moja przyjaciółka, poszła na dłużej do toalety, to się za niego zabrała, zaczęła opowiadać jaka ta moja przyjaciółka nie jest, poprosiła o rozmowę w 2 pokoju, i skończyło się na tym ż e przyłapali ich w objęciach i ona ostro go obmacywała...facet tłumaczył się, że pijany i wykorzystała to.... Pomyślcie jaki to koszmar...

Wiec dziewczyny uważajcie na byłe, zakochana i odrzucona kobieta jest zdolna do wszystkiego!!!