W Nowy Rok wkraczamy i offtopowo o włosy nadal dbamy - cz. XXIX

[Kaveri]

Patka, niestety coraz gorzej, ale cudów nie oczekję, bo minęło mało czasu. Guz zniknął, strasznie boli mnie głowa, nie mogę stać, bo wiruje mi obraz, dostałam wczoraj wysokiej gorączki, ogólnie kieps się czuję i chce mi się spać, ale nie wymiotuję, więc chyba nic mi nie ma.

Jecze Tż mnie denerwuje, bo nie chce się odwołać od mandatu - baba jechała prosto na nas, nawet nie hamowała i to wg policji podobno jego wina, rzekomo wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek...

[201607231719]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44685559]hej

genialna jest ta metoda

Wiecie co jest mi trochę smutno. Spotkałam się z tą koleżanką, która zaprosiła mnie na swoje wesele we wrześniu. Ona była /jest moją najlepszą koleżanką, której mogłam wszystko powiedzieć. Wiedziałam, ze jak jej mąż zda jeden kurs to chce wyjechać do Norwegii do pracy. Dzisiaj powiedziała mi, że maja już pokój na oku i wyjeżdża pod koniec stycznia tam na stale. Z jednej strony ciesze się, bo tam ma większe szanse na znalezienie pracy, a z drugiej wiem, że nasz kontakt mocno się poluźni. I ogólnie w piątek było nasze ostatnie spotkanie, nie wiem kiedy znowu się zobaczymy. I gdy zobaczyła, że mimo mojej choroby spotkałam się z nią to powiedziała, że jakby wiedziała o moim stanie zdrowia to nie spotkałybyśmy się, to jestem ciekawa kiedy by mi powiedziała, ze tam się przeprowadza, bo jak ja teraz pojadę do Wrocławia to wrócę dopiero na początku lutego... [/QUOTE]

Zabroniona na kolokwium

Może to sytuacja nieporównywalna, ale z mnie i moją przyjaciółkę też dzielą kilometry (choć obydwie mieszkamy w Polsce). Ale nasz kontakt nigdy na tym nie ucierpiał, wręcz przeciwnie.

[miranda122]

Napisane przez meeedzik

Ostatnio podpowiadałyśmy Mirandzie jakim sposobem malować pazurki, żeby nie zalewać skórek i zadowolona z tego patentu była

Potwierdzam!

[EdizA]

Napisane przez kascysko

Spodziewałabym się po nim większego świecenia, poza tym składowo pupy bardzo nie urywa.

O kurde To nie dla mnie, ale mimo wszystko..

Napisane przez deszczowypies

Kup sobie fitoregulator z ATW. Lekki, nawilżający, ale i matujący. Tylko z internetów trzeba go zamawiać.

Zaraz sprawdzę, dzięki

[201607231719]

Napisane przez miranda122

Potwierdzam!

Ja tam zawsze skórkę jakąś zaleje

[izaa29]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44685559]hej
polubiłam

Wiecie co jest mi trochę smutno. Spotkałam się z tą koleżanką, która zaprosiła mnie na swoje wesele we wrześniu. Ona była /jest moją najlepszą koleżanką, której mogłam wszystko powiedzieć. Wiedziałam, ze jak jej mąż zda jeden kurs to chce wyjechać do Norwegii do pracy. Dzisiaj powiedziała mi, że maja już pokój na oku i wyjeżdża pod koniec stycznia tam na stale. Z jednej strony ciesze się, bo tam ma większe szanse na znalezienie pracy, a z drugiej wiem, że nasz kontakt mocno się poluźni. I ogólnie w piątek było nasze ostatnie spotkanie, nie wiem kiedy znowu się zobaczymy. I gdy zobaczyła, że mimo mojej choroby spotkałam się z nią to powiedziała, że jakby wiedziała o moim stanie zdrowia to nie spotkałybyśmy się, to jestem ciekawa kiedy by mi powiedziała, ze tam się przeprowadza, bo jak ja teraz pojadę do Wrocławia to wrócę dopiero na początku lutego... [/QUOTE]


Może jednak kontakt się wam utrzyma nie ma się co martwić na zapas

[kwrobel2]

Napisane przez Kaveri

Patka, niestety coraz gorzej, ale cudów nie oczekję, bo minęło mało czasu. Guz zniknął, strasznie boli mnie głowa, nie mogę stać, bo wiruje mi obraz, dostałam wczoraj wysokiej gorączki, ogólnie kieps się czuję i chce mi się spać, ale nie wymiotuję, więc chyba nic mi nie ma.

Jecze Tż mnie denerwuje, bo nie chce się odwołać od mandatu - baba jechała prosto na nas, nawet nie hamowała i to wg policji podobno jego wina, rzekomo wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek...

Kav, to, że nie wymiotowałaś/wymiotujesz, to nie znaczy, że nie masz wstrząśnienia mózgu.
Jednym z jego objawów mogą być właśnie zawroty głowy. Wiem jaki masz stosunek do lekarzy i szpitali, ale ja w Twoim wypadku bym nie ryzykowała i pojechała do szpitala.

[deszczowypies]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44685559]

Wiecie co jest mi trochę smutno. Spotkałam się z tą koleżanką, która zaprosiła mnie na swoje wesele we wrześniu. Ona była /jest moją najlepszą koleżanką, której mogłam wszystko powiedzieć. Wiedziałam, ze jak jej mąż zda jeden kurs to chce wyjechać do Norwegii do pracy. Dzisiaj powiedziała mi, że maja już pokój na oku i wyjeżdża pod koniec stycznia tam na stale. Z jednej strony ciesze się, bo tam ma większe szanse na znalezienie pracy, a z drugiej wiem, że nasz kontakt mocno się poluźni. I ogólnie w piątek było nasze ostatnie spotkanie, nie wiem kiedy znowu się zobaczymy. I gdy zobaczyła, że mimo mojej choroby spotkałam się z nią to powiedziała, że jakby wiedziała o moim stanie zdrowia to nie spotkałybyśmy się, to jestem ciekawa kiedy by mi powiedziała, ze tam się przeprowadza, bo jak ja teraz pojadę do Wrocławia to wrócę dopiero na początku lutego... [/QUOTE]

Ej, nie smutaj . Tak to jest czasem, że drogi z różnymi ludźmi się rozchodzą, bardziej nam przykro albo mniej, ale nie mamy na to wpływu. Zresztą, z tego co zrozumiałam teraz też przyjaźniłyście się na odległość, bo ona mieszka w Twojej rodzinnej miejscowości, a Ty na co dzień studiujesz we Wro? No to myślę, że niewiele się zmieni, bo loty z Norwegii są tanie, a przecież na wszystkie święta raczej będą przylatywać . Ty też ich możesz odwiedzić przecież.
Poza tym, nie przywiązywałabym się do tego, że nic Ci nie powiedziała - sama piszesz, że dopiero mają mieszkanie na oku, a nie zaklepane i wynajęte. Może tak naprawdę do tej wyprowadzki jeszcze trochę czasu zostało, albo z drugiej strony: jest w takim szale poszukiwawczym, że mogła o innych rzeczach zapomnieć.
Tak czy siak, ciesz się z jej szczęścia. Kontaktu na pewno nie stracicie jeśli będziecie tego chciały.

[miranda122]

Napisane przez tisiphone

Ja tam zawsze skórkę jakąś zaleje

U mnie to zależne od lakieru jakim maluję


Kas, biorę udział w Twoim rozdaniu, choć i tak pewnie nie wygram

[Kaveri]

Wróbelku, nawet nie ma mi niedobrze. Cuję się bardzo źle, ale to pewnie stres. Z resztą zaryłam tak mocno, że aż zrobiło mi się ciemno prz oczami i nie pamiętam jak odjechaliśmy na inne miejsce, także każdy czułby się żle. Jeszcze wytrzymam, jutro mam kontrolę u lek. Rodzinnego.

Miranda, też wezmę udział i pewnie nic nie wygram. Już się napalałam, że ostatnie rozdanie uda mi się wygrać, a tu dupa

[miranda122]

Napisane przez Kaveri

Wróbelku, nawet nie ma mi niedobrze. Cuję się bardzo źle, ale to pewnie stres. Z resztą zaryłam tak mocno, że aż zrobiło mi się ciemno prz oczami i nie pamiętam jak odjechaliśmy na inne miejsce, także każdy czułby się żle. Jeszcze wytrzymam, jutro mam kontrolę u lek. Rodzinnego.

Miranda, też wezmę udział i pewnie nic nie wygram. Już się napalałam, że ostatnie rozdanie uda mi się wygrać, a tu dupa

Jejku, biedna


Ja nigdy nic nie wygrałam

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez Kaveri

Patka, niestety coraz gorzej, ale cudów nie oczekję, bo minęło mało czasu. Guz zniknął, strasznie boli mnie głowa, nie mogę stać, bo wiruje mi obraz, dostałam wczoraj wysokiej gorączki, ogólnie kieps się czuję i chce mi się spać, ale nie wymiotuję, więc chyba nic mi nie ma.

Jecze Tż mnie denerwuje, bo nie chce się odwołać od mandatu - baba jechała prosto na nas, nawet nie hamowała i to wg policji podobno jego wina, rzekomo wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek...

matko kochana, z tego co pamiętam z kursu pierwszej pomocy przy takich objawach lepiej jechać do lekarza

Napisane przez tisiphone

Zabroniona na kolokwium

Może to sytuacja nieporównywalna, ale z mnie i moją przyjaciółkę też dzielą kilometry (choć obydwie mieszkamy w Polsce). Ale nasz kontakt nigdy na tym nie ucierpiał, wręcz przeciwnie.

Napisane przez izaa29

Może jednak kontakt się wam utrzyma nie ma się co martwić na zapas

Napisane przez kwrobel2

Kav, to, że nie wymiotowałaś/wymiotujesz, to nie znaczy, że nie masz wstrząśnienia mózgu.
Jednym z jego objawów mogą być właśnie zawroty głowy. Wiem jaki masz stosunek do lekarzy i szpitali, ale ja w Twoim wypadku bym nie ryzykowała i pojechała do szpitala.

dokładnie

Napisane przez deszczowypies

Ej, nie smutaj . Tak to jest czasem, że drogi z różnymi ludźmi się rozchodzą, bardziej nam przykro albo mniej, ale nie mamy na to wpływu. Zresztą, z tego co zrozumiałam teraz też przyjaźniłyście się na odległość, bo ona mieszka w Twojej rodzinnej miejscowości, a Ty na co dzień studiujesz we Wro? No to myślę, że niewiele się zmieni, bo loty z Norwegii są tanie, a przecież na wszystkie święta raczej będą przylatywać . Ty też ich możesz odwiedzić przecież.
Poza tym, nie przywiązywałabym się do tego, że nic Ci nie powiedziała - sama piszesz, że dopiero mają mieszkanie na oku, a nie zaklepane i wynajęte. Może tak naprawdę do tej wyprowadzki jeszcze trochę czasu zostało, albo z drugiej strony: jest w takim szale poszukiwawczym, że mogła o innych rzeczach zapomnieć.
Tak czy siak, ciesz się z jej szczęścia. Kontaktu na pewno nie stracicie jeśli będziecie tego chciały.

dzięki dziewczyny dzisiaj pokazała mi pokój jaki chcą wynająć, ładnie wygląda, ale te ceny mnie przerażają ja bardzo chciałabym utrzymać kontakt, ale i tak jakieś obawy są. Będzie trudniej, bo jak jestem u siebie w domu to wystarczy jeden telefon i już możemy się spotkać, a jak wyjedzie to sprawa będzie trochę bardziej skomplikowana, ale od czego jest Skype i inne możliwości kontaktu Nawet pomagałam jej, a właściwie jej mężowi załatwić kurs (on robi kurs spawacza, a mój tata kiedyś prowadził takie kursy i zna faceta, który je organizuje, a w Norwegii ponoć potrzebują spawaczy)

pokażę Wam jaką spódniczkę kupiłam sobie w sobotę w Butiku

idę nałożyć coś na włosy, od czwartku nic nie dostały

[Aleksandriiia]

Napisane przez Kaveri

Patka, niestety coraz gorzej, ale cudów nie oczekję, bo minęło mało czasu. Guz zniknął, strasznie boli mnie głowa, nie mogę stać, bo wiruje mi obraz, dostałam wczoraj wysokiej gorączki, ogólnie kieps się czuję i chce mi się spać, ale nie wymiotuję, więc chyba nic mi nie ma.

Jecze Tż mnie denerwuje, bo nie chce się odwołać od mandatu - baba jechała prosto na nas, nawet nie hamowała i to wg policji podobno jego wina, rzekomo wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek...

Uderzyłaś się w głowę!! Więc marsz mi na SOR
Pytanie, czy zaraz po wypadku byłaś przebadana?
To, że zaraz po wypadku czułaś się lepiej niż teraz też o czymś świadczy, widać schodzi z Ciebie adrenalina, która czyni cuda z naszym ciałem.
Wstrząśnienie, krwawienie, urazy kręgosłupa szyjnego, to wszystko może wyjść z czasem
Pracuję jako rat.med. więc pozwolę sobie nakrzyczeć na Ciebie i śmigiem migiem marsz mi na SOR!! Tym bardziej, że Twoje objawy dla mnie są niepokojące, co wcale nie znaczy, że coś musi Ci być
A teraz pupcia do autka i na SOR

[deszczowypies]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44686400]

dzięki dziewczyny dzisiaj pokazała mi pokój jaki chcą wynająć, ładnie wygląda, ale te ceny mnie przerażają ja bardzo chciałabym utrzymać kontakt, ale i tak jakieś obawy są. Będzie trudniej, bo jak jestem u siebie w domu to wystarczy jeden telefon i już możemy się spotkać, a jak wyjedzie to sprawa będzie trochę bardziej skomplikowana, ale od czego jest Skype i inne możliwości kontaktu Nawet pomagałam jej, a właściwie jej mężowi załatwić kurs (on robi kurs spawacza, a mój tata kiedyś prowadził takie kursy i zna faceta, który je organizuje, a w Norwegii ponoć potrzebują spawaczy)

pokażę Wam jaką spódniczkę kupiłam sobie w sobotę w Butiku

idę nałożyć coś na włosy, od czwartku nic nie dostały [/QUOTE]

No właśnie.

Świetny kolor spódnicy .

Moje też od czwartku głodują, ale dzisiaj będzie szamponetkowanie .

Dooobra, wracam do kpa .

[Kaveri]

Napisane przez Aleksandriiia

Uderzyłaś się w głowę!! Więc marsz mi na SOR
Pytanie, czy zaraz po wypadku byłaś przebadana?
To, że zaraz po wypadku czułaś się lepiej niż teraz też o czymś świadczy, widać schodzi z Ciebie adrenalina, która czyni cuda z naszym ciałem.
Wstrząśnienie, krwawienie, urazy kręgosłupa szyjnego, to wszystko może wyjść z czasem
Pracuję jako rat.med. więc pozwolę sobie nakrzyczeć na Ciebie i śmigiem migiem marsz mi na SOR!! Tym bardziej, że Twoje objawy dla mnie są niepokojące, co wcale nie znaczy, że coś musi Ci być
A teraz pupcia do autka i na SOR

Przyjechała karetka, ale ratownik tylko na mnie nawrzeszczał, że Tż miał mnie zawieźć do pediatry, a nie zawracać im głowę i jeszcze mieli pretensje dlaczego nie ma ze mną opiekuna prawnego. Zmierzyli mi ciśnienie, założyli na moment takie cośvna palec, musiałam dwa razy spojrzeć na lampę, pomacał głowę ze strony uderzenia i tyle - powiedział, że nic mi nie ma, a jak mówiłam, że boli mnie ręka (mam opuchnięte przedramię z wielkim siniako-krwiakiem), to tylko powiedział, że tam nic nie mam, nawet mnie nie oglądali. Ale nie znam się, może tak to ma wyglądać. No i w sumie, myślałam, że jest ok, nie straciłam przytomności, tylko na jakąś chwilę zrobiło mi się ciemno przed oczami, jakbym była wyłączona z całego zdarzenia.
W nocy wyszedł mi duży guz, połowa twarzy po tej stronie mi napuchła (nie przypominam sobie chyba, bym uderzyła się też w buzię. Jak już 'odzyskałam wzrok' izorientowałam się, to poczułam mocny ból gdzieś z boku. Na dodatek ta baba zaczęła mnie szarpać, wyrywać z samochodu, 'bo ona zna sie na medycynie i miala kurs pierwszej pomocy', naciskała mi mocno na to miejsce, gdzie się uderzyłam...), skóra na głowie zaczerwieniona, poźniej się rozlał - jakby mniej wystawal, ale boli większa powierzchnia, rano miałam małego krwiaka, a dziś nie mam tam nic, tylko boli większa wierzchnia niż chyba się uderzyłam, doszła od wczoraj wysoka gorączka, ból głowy - brałam Excedrin, ale tym razem nie pomógł, a dzisiaj jeszcze większe zawroty głowy.

Nie wydaje mi się też, by coś było z odc. Szyjnym. Baba wjechała w nas prostopadle do mojego boku, także odbiłam się tylko od Tż i rąbnęłam w szybę. Nawet mnie nie boli, pewnie tylko stres wychodzi.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez deszczowypies

No właśnie.

Świetny kolor spódnicy .

Moje też od czwartku głodują, ale dzisiaj będzie szamponetkowanie .

Dooobra, wracam do kpa .

jeszcze była do wyboru czarna i zgniła zieleń

pokaż później jaki Ci kolor wyszedł

kpa <3

ja zapodaje sobie Symetrie z yt i czytam pgp

Kav i tak martwię się o Ciebie

tatuś poczęstował mnie wiśniami z nalewki, którą sam zrobił, do tego dorzuciliśmy sobie sos czekoladowy

[meeedzik]

Piesku co za kolor kładziesz dziś na włosy?


A ja się zastanawiam jakie oleje teraz kupić, skoro porowatość mi spadła ( według testu na blogu Halb wychodzi mi średnia w kierunku niskiej ) to i włosy czego innego potrzebują. A ja się dziwiłam, że olej kokosowy przy ostatnich pięciu użyciach tak dobrze im służył
Co polecacie?

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44686846]
tatuś poczęstował mnie wiśniami z nalewki, którą sam zrobił, do tego dorzuciliśmy sobie sos czekoladowy [/QUOTE]
U mnie kiedyś też robili nalewkę wiśniową a ja zawsze wyżerałam wiśnie najlepiej smakowały mi w lecie z lodami i jakąś polewą

[Aleksandriiia]

Napisane przez Kaveri

Przyjechała karetka, ale ratownik tylko na mnie nawrzeszczał, że Tż miał mnie zawieźć do pediatry, a nie zawracać im głowę i jeszcze mieli pretensje dlaczego nie ma ze mną opiekuna prawnego. Zmierzyli mi ciśnienie, założyli na moment takie cośvna palec, musiałam dwa razy spojrzeć na lampę, pomacał głowę ze strony uderzenia i tyle - powiedział, że nic mi nie ma, a jak mówiłam, że boli mnie ręka (mam opuchnięte przedramię z wielkim siniako-krwiakiem), to tylko powiedział, że tam nic nie mam, nawet mnie nie oglądali. Ale nie znam się, może tak to ma wyglądać. No i w sumie, myślałam, że jest ok, nie straciłam przytomności, tylko na jakąś chwilę zrobiło mi się ciemno przed oczami, jakbym była wyłączona z całego zdarzenia.
W nocy wyszedł mi duży guz, połowa twarzy po tej stronie mi napuchła (nie przypominam sobie chyba, bym uderzyła się też w buzię. Jak już 'odzyskałam wzrok' izorientowałam się, to poczułam mocny ból gdzieś z boku. Na dodatek ta baba zaczęła mnie szarpać, wyrywać z samochodu, 'bo ona zna sie na medycynie i miala kurs pierwszej pomocy', naciskała mi mocno na to miejsce, gdzie się uderzyłam...), skóra na głowie zaczerwieniona, poźniej się rozlał - jakby mniej wystawal, ale boli większa powierzchnia, rano miałam małego krwiaka, a dziś nie mam tam nic, tylko boli większa wierzchnia niż chyba się uderzyłam, doszła od wczoraj wysoka gorączka, ból głowy - brałam Excedrin, ale tym razem nie pomógł, a dzisiaj jeszcze większe zawroty głowy.

Nie wydaje mi się też, by coś było z odc. Szyjnym. Baba wjechała w nas prostopadle do mojego boku, także odbiłam się tylko od Tż i rąbnęłam w szybę. Nawet mnie nie boli, pewnie tylko stres wychodzi.

Powinnaś zostać poinformowana, że w razie jakichkolwiek dolegliwości masz zgłosić się na SOR. Co do zachowania ratownika, pozwól że przemilczę, ale no kurcze nie każdy chodzi wszędzie z mamą czy tatą więc o co ten krzyk, pediatra? hmmm uległaś urazowi więc trzeba Ci urazowca, a nie lekarza dziecięcego
Uważaj na siebie i w razie czego biegusiem na SOR
aaaa, moja koleżanka miała delikatną stłuczkę, pewien pan delikatnie stuknął ją w tył samochodu, miała przemieszczenie kręgów szyjnych, do tej pory boryka się z bólami, ciągle rehabilitacje i masaże, + 2 miesiące w kołnierzu ortopedycznym

[kascysko]

Napisane przez Kaveri

Przyjechała karetka, ale ratownik tylko na mnie nawrzeszczał, że Tż miał mnie zawieźć do pediatry, a nie zawracać im głowę i jeszcze mieli pretensje dlaczego nie ma ze mną opiekuna prawnego. Zmierzyli mi ciśnienie, założyli na moment takie cośvna palec, musiałam dwa razy spojrzeć na lampę, pomacał głowę ze strony uderzenia i tyle - powiedział, że nic mi nie ma, a jak mówiłam, że boli mnie ręka (mam opuchnięte przedramię z wielkim siniako-krwiakiem), to tylko powiedział, że tam nic nie mam, nawet mnie nie oglądali. Ale nie znam się, może tak to ma wyglądać. No i w sumie, myślałam, że jest ok, nie straciłam przytomności, tylko na jakąś chwilę zrobiło mi się ciemno przed oczami, jakbym była wyłączona z całego zdarzenia.
W nocy wyszedł mi duży guz, połowa twarzy po tej stronie mi napuchła (nie przypominam sobie chyba, bym uderzyła się też w buzię. Jak już 'odzyskałam wzrok' izorientowałam się, to poczułam mocny ból gdzieś z boku. Na dodatek ta baba zaczęła mnie szarpać, wyrywać z samochodu, 'bo ona zna sie na medycynie i miala kurs pierwszej pomocy', naciskała mi mocno na to miejsce, gdzie się uderzyłam...), skóra na głowie zaczerwieniona, poźniej się rozlał - jakby mniej wystawal, ale boli większa powierzchnia, rano miałam małego krwiaka, a dziś nie mam tam nic, tylko boli większa wierzchnia niż chyba się uderzyłam, doszła od wczoraj wysoka gorączka, ból głowy - brałam Excedrin, ale tym razem nie pomógł, a dzisiaj jeszcze większe zawroty głowy.

Nie wydaje mi się też, by coś było z odc. Szyjnym. Baba wjechała w nas prostopadle do mojego boku, także odbiłam się tylko od Tż i rąbnęłam w szybę. Nawet mnie nie boli, pewnie tylko stres wychodzi.

Bierz pupę w troki i na SOR. Bez dyskusji.

[Kaveri]

Misie moje, jakby coś mi by było, to nie umiałabym nic robić, aawet telefon utrzymuję, rozmawiam, chodzę sama do łazienki, jem i chyba piszę w miarę akładnie. Jeszcze trochę poczekam, może mi przejdzie. Z resztą, sąsiad da mi znać czy podrzuci mnie ew. Na szpital.

Tylko ta kartka od ratownika dziwna wg mnie jest. Wszystko jest pozaznaczane jako prawidłowe (a po prawie pół godz. W samochodzie, ledwo mogłam z niego wysiąć i byłam blada jak ściana ), ciśnienie w normie, tetno tez (110/80, tetno 80), a saturacja tylko 48%, czy to norma, a moja mama znów panikuje bez podstawy?

[dilula]

Kav, bez gadania leć na SOR!

Napisane przez meeedzik

A ja się zastanawiam jakie oleje teraz kupić, skoro porowatość mi spadła ( według testu na blogu Halb wychodzi mi średnia w kierunku niskiej ) to i włosy czego innego potrzebują. A ja się dziwiłam, że olej kokosowy przy ostatnich pięciu użyciach tak dobrze im służył
Co polecacie?

Ponoć fajny jest olej palmowy (on wnikający jest jak kokos).
Planuję go kupić. I jeszcze olej z orzechów laskowych (w Leclercu 500ml kosztuje jakieś 13 zł).



Właśnie przejrzałam swoje kosmetyczne zbiory (dla włosów) i wytypowałam 4 rzeczy do denka w styczniu. Zbliżają się ku końcowi, niewiele ich zostało. Mniej niż połowa olejku GP arganowego, jakieś 35 ml oleju winogronowego, końcówka Bingo ghassoul i może 100ml Bingo ze spiruliną. Czas się z nimi szybko pożegnać

[Aleksandriiia]

Napisane przez Kaveri

Misie moje, jakby coś mi by było, to nie umiałabym nic robić, aawet telefon utrzymuję, rozmawiam, chodzę sama do łazienki, jem i chyba piszę w miarę akładnie. Jeszcze trochę poczekam, może mi przejdzie. Z resztą, sąsiad da mi znać czy podrzuci mnie ew. Na szpital.

Tylko ta kartka od ratownika dziwna wg mnie jest. Wszystko jest pozaznaczane jako prawidłowe (a po prawie pół godz. W samochodzie, ledwo mogłam z niego wysiąć i byłam blada jak ściana ), ciśnienie w normie, tetno tez (110/80, tetno 80), a saturacja tylko 48%, czy to norma, a moja mama znów panikuje bez podstawy?

że k*rwa co? nie no usiał sie pomylić, sat 92% jest już bezwzględnym wskazaniem do podania tlenu!!
norma Kochana to jest 100% 99% 96% ja po papierosie mam 97%
saturacja jest poziom wysycenia krwi tlenem, jakoś tak pewnie można to wytłumaczyć bardziej fachowo, przy 48% przypuszczam, że leżałabyś na ziemi sina i nieruchawa
chłop musiał się pomylić

[Kaveri]

Napisane przez Aleksandriiia

że k*rwa co? nie no usiał sie pomylić, sat 92% jest już bezwzględnym wskazaniem do podania tlenu!!
norma Kochana to jest 100% 99% 96% ja po papierosie mam 97%
saturacja jest poziom wysycenia krwi tlenem, jakoś tak pewnie można to wytłumaczyć bardziej fachowo, przy 48% przypuszczam, że leżałabyś na ziemi sina i nieruchawa
chłop musiał się pomylić

Piszę tylko, co mam na kartce od ratownika. Powiedz, z czego może być obniżona saturacja? Wątpię, że wziął z tyłka te liczby, nawet jeśli, to chyba by zauważył, bo sprawdzał dwa razy i dawał drugiemu ratownikowi. Z resztą, był takim kretynem, że napisał moje imię: PaŁlina, więc chyba można by się wszystkiego spodziewać...

[deszczowypies]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44686846]jeszcze była do wyboru czarna i zgniła zieleń

pokaż później jaki Ci kolor wyszedł

kpa <3

ja zapodaje sobie Symetrie z yt i czytam pgp
[/QUOTE]

Bordo najładniejsze!

Znowu robię porzeczkową czerwień i znowu będę się bała, że się zfiolecę .

Już skończyłam, całkiem przyjemne było. Teraz właśnie do ppg, bo egzamin w sobotę .

Napisane przez meeedzik

Piesku co za kolor kładziesz dziś na włosy?


A ja się zastanawiam jakie oleje teraz kupić, skoro porowatość mi spadła ( według testu na blogu Halb wychodzi mi średnia w kierunku niskiej ) to i włosy czego innego potrzebują. A ja się dziwiłam, że olej kokosowy przy ostatnich pięciu użyciach tak dobrze im służył
Co polecacie?

Ten sam co ostatnio, porzeczkowa czerwień .

Może shea sobie kup?

[meeedzik]

Napisane przez dilula

Ponoć fajny jest olej palmowy (on wnikający jest jak kokos).
Planuję go kupić. I jeszcze olej z orzechów laskowych (w Leclercu 500ml kosztuje jakieś 13 zł).

hehe właśnie na allegro oglądałam olej palmowy tylko ta wielka pojemność mnie odstrasza, wolałabym jakąś mniejszą w razie gdyby się nie sprawdził
Poszukam jeszcze czegoś stacjonarnie
A z orzechów laskowych widziałam w InterMarche 250ml za 9,99zł
teraz mam z orzechów arachidowych i chciałabym jakiś inny, najlepiej pachnący może do alterry wrócę

[Aleksandriiia]

Napisane przez Kaveri

Piszę tylko, co mam na kartce od ratownika. Powiedz, z czego może być obniżona saturacja? Wątpię, że wziął z tyłka te liczby, nawet jeśli, to chyba by zauważył, bo sprawdzał dwa razy i dawał drugiemu ratownikowi. Z resztą, był takim kretynem, że napisał moje imię: PaŁlina, więc chyba można by się wszystkiego spodziewać...

Saturacja obniża się przy niedotlenieniu, wszelkiego rodzaju duszności, obrzęki płuc, schorzenia układu krażenia
Przy takim wyniku jaki masz wpisany uwierz mi byłabyś sina
Istnieją dwa wyjścia
1. urządzenie którym mierzono staurację (pulsoksymetr czyli to co miałas na paluszku) pokazuje dwa pomiary SpO czyli właśnie saturację i tętno, pomyliły się mu pozycje, chociaż po wypadku raczej stawiałabym na podwyższone tętno z racji wzmożonego uwalniania adrenaliny czy szoku jak kto woli, 48 do podwyższonych nie nalezy
2. masz tipsy albo paznokcie z grubą warstwą lakieru w tym wypadku pulsoksymetr może podawać złe wartości, ale powinno być to odnotowane w karcie, że wynik jest fałszywy, niemiarodajny bo...

[201704240919]

Napisane przez kascysko

Ja z niepłodnościowych rzeczy mam na razie zapalenie pęcherza

A Fitomed z mydlnicą miałaś?

Na mnie pokrzywa już w ogóle moczopędnie nie działa

Tak mam, do suchych i zniszczonych. Jest bardzo dobry, ale te ziółka mnie suszą jak używam go w trybie ciągłym. Myślałam o tym, by ten szampon rozcieńczać z glutkiem lnianym, ale w mojej miejscowości poznikały ziarenka i jest tylko len mielony

Napisane przez meeedzik

Ostatnio podpowiadałyśmy Mirandzie jakim sposobem malować pazurki, żeby nie zalewać skórek i zadowolona z tego patentu była

Jak co to mogę zrobić Ci zapas hippów i przesłać
U mnie włosy po nim były dziwnie suche i napuszone
a bdfm sprawdza się znakomicie za to koleżanka też na niego narzeka, że włosy ma szybko przetłuszczone i przyklapnięte, jakby nie myła ich nie wiadomo jak długo



A włosowo, na skalpie gp z papryką, a na długości DeBa z olejem arachidowym

Dzięki za chęci, ale zdążyłam już zadzwonić do cioci

Napisane przez Kaveri

Wróbelku, nawet nie ma mi niedobrze. Cuję się bardzo źle, ale to pewnie stres. Z resztą zaryłam tak mocno, że aż zrobiło mi się ciemno prz oczami i nie pamiętam jak odjechaliśmy na inne miejsce, także każdy czułby się żle. Jeszcze wytrzymam, jutro mam kontrolę u lek. Rodzinnego.

Miranda, też wezmę udział i pewnie nic nie wygram. Już się napalałam, że ostatnie rozdanie uda mi się wygrać, a tu dupa

O Jezu, ja też nerwowa jestem, stresuje się jak mało kto, ale takich jazd nie mam. Lepiej idź na ten SOR

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez meeedzik

hehe właśnie na allegro oglądałam olej palmowy tylko ta wielka pojemność mnie odstrasza, wolałabym jakąś mniejszą w razie gdyby się nie sprawdził
Poszukam jeszcze czegoś stacjonarnie
A z orzechów laskowych widziałam w InterMarche 250ml za 9,99zł
teraz mam z orzechów arachidowych i chciałabym jakiś inny, najlepiej pachnący może do alterry wrócę

Też ostatnio przeglądałam palmowy, zainteresował mnie też z babassu

[meeedzik]

Napisane przez deszczowypies

Ten sam co ostatnio, porzeczkowa czerwień .

Może shea sobie kup?

Pokażesz włoski po ?

W typach mam palmowy, shea, lniany i z orzechów laskowych

[deszczowypies]

Napisane przez Aleksandriiia

2. masz tipsy albo paznokcie z grubą warstwą lakieru w tym wypadku pulsoksymetr może podawać złe wartości, ale powinno być to odnotowane w karcie, że wynik jest fałszywy, niemiarodajny bo...

O matko . Nie wiedziałam, że to tak działa .

Napisane przez Ewuniaa16

Też ostatnio przeglądałam palmowy, zainteresował mnie też z babassu

Babassu! W ogóle o nim zapomniałam, a cudny był .

Napisane przez meeedzik

Pokażesz włoski po ?

W typach mam palmowy, shea, lniany i z orzechów laskowych

Jak zwykle jeśli tylko uda mi się zrobić sensowne zdjęcie .

[Kaveri]

Napisane przez Aleksandriiia

Saturacja obniża się przy niedotlenieniu, wszelkiego rodzaju duszności, obrzęki płuc, schorzenia układu krażenia
Przy takim wyniku jaki masz wpisany uwierz mi byłabyś sina
Istnieją dwa wyjścia
1. urządzenie którym mierzono staurację (pulsoksymetr czyli to co miałas na paluszku) pokazuje dwa pomiary SpO czyli właśnie saturację i tętno, pomyliły się mu pozycje, chociaż po wypadku raczej stawiałabym na podwyższone tętno z racji wzmożonego uwalniania adrenaliny czy szoku jak kto woli, 48 do podwyższonych nie nalezy
2. masz tipsy albo paznokcie z grubą warstwą lakieru w tym wypadku pulsoksymetr może podawać złe wartości, ale powinno być to odnotowane w karcie, że wynik jest fałszywy, niemiarodajny bo...

1. Tylko, że byłam spokojna, a duszności czy coś nie pamiętam czy miałam. Jeśli mu się pomyliło, to by się zgadzało - niskie tętno, to u mnie standard no i saturacja wtedy w normie, jakby było 80.
2. Paznokcie były golusieńkie, chyba, że to urządzenie było zepsute