Jak załatwić zwolnienie z wf na studiach

[201604250941]

Napisane przez carolina662

W sensie nie jeździły na zawody, nie wykazywały się niczym szczególnym? No to też kiepściutko.

Wykazywały się talentem bez trenowania poza godzinami wfu. I zwykle moja szkola wygrywala zawody, niektorzy po prostu sa szybcy.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52923857]Ale zadania domowe z innych przedmiotów też się robi po szkole. Jak mi w gimnazjum nie szło stanie na rękach to próbowałam w domu, tak samo serwowanie w siatkówce. Co w tym dziwnego?[/QUOTE]

Uwazam, ze praca nad sprawnoscia fizyczna wymaga o wiele wiecej czasu niz zadania domowe. Serwowania da sie nauczyc, ale poprawienie wyniku z biegania czy skoku w dal, wysokosci skoku wzwyż, wspinanie po linie, rzut pilka na odleglosc to nie jest cos, co mozna tak o zrobic. Ja akurat umialam zrobic gwiazdę, ale wiele osob mialo z tym problem. Tam, gdzie moglam cos poprawic to poprawialam, ale z biegania mialam same jedynki. Ciezko trenowalam w sekcji koszykowki i za to mialam dodatkowe oceny i wyszłam na to 6, ale jakby mnie mieli oceniac na koniec z samych ocen z lekcji to bym miala chyba 2.

[201607111028]

Napisane przez candycotton

Wykazywały się talentem bez trenowania poza godzinami wfu. I zwykle moja szkola wygrywala zawody, niektorzy po prostu sa szybcy.

No ale przecież wygrali, coś osiągnęli, więc... nie bardzo rozumiem.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez candycotton

Uwazam, ze praca nad sprawnoscia fizyczna wymaga o wiele wiecej czasu niz zadania domowe. Serwowania da sie nauczyc, ale poprawienie wyniku z biegania czy skoku w dal, wysokosci skoku wzwyż, wspinanie po linie, rzut pilka na odleglosc to nie jest cos, co mozna tak o zrobic. Ja akurat umialam zrobic gwiazdę, ale wiele osob mialo z tym problem. Tam, gdzie moglam cos poprawic to poprawialam, ale z biegania mialam same jedynki. Ciezko trenowalam w sekcji koszykowki i za to mialam dodatkowe oceny i wyszłam na to 6, ale jakby mnie mieli oceniac na koniec z samych ocen z lekcji to bym miala chyba 2.

No nie wiem. W dal też można popróbować w domu i da się poprawić wynik, tylko trzeba załapać odpowiednie ruchy. Rzut piłką na odległość też da się wytrenować. Nie będzie jakoś bardzo daleko, jeśli ktoś naprawdę nie umie. ale da radę poprawić swój wynik. Z większością ćwiczeń tak jest.
Z bieganiem faktycznie ciężko, ja nie umiałam kompletnie i wysiadałam w połowie dystansu, ale wf to nie tylko bieganie.
Nie powiedziałabym, że to zabiera więcej czasu. Niektórzy siedzą całymi godzinami nad nauką przedmiotów, które im nie idą. Do tego chodzą na korepetycje, dodatkowe kursy językowe, itd.

[201604250941]

Napisane przez carolina662

No ale przecież wygrali, coś osiągnęli, więc... nie bardzo rozumiem.

Dyskusja sie zaczela od tego, ze niektorzy po prostu sami z siebie maja talent do sportu, ktory nie jest efektem ich pracy. Inni ciezka praca nie osiagaja takich efektow i ocenianie ich po samych efektach, a nie po pracy, nie jest sprawiedliwe moim zdaniem. O to chodzi. Niech sobie te osoby z osiagnieciami maja 6, ale reszta nie powinna byc tak surowo oceniana.

[201607111028]

Napisane przez candycotton

Dyskusja sie zaczela od tego, ze niektorzy po prostu sami z siebie maja talent do sportu, ktory nie jest efektem ich pracy. Inni ciezka praca nie osiagaja takich efektow i ocenianie ich po samych efektach, a nie po pracy, nie jest sprawiedliwe moim zdaniem. O to chodzi. Niech sobie te osoby z osiagnieciami maja 6, ale reszta nie powinna byc tak surowo oceniana.

Ja też tak uważam i pisałam o tym. Więc w tej kwestii się zgadzamy

[201604250941]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52924988]No nie wiem. W dal też można popróbować w domu i da się poprawić wynik, tylko trzeba załapać odpowiednie ruchy. Rzut piłką na odległość też da się wytrenować. Nie będzie jakoś bardzo daleko, jeśli ktoś naprawdę nie umie. ale da radę poprawić swój wynik. Z większością ćwiczeń tak jest.
Z bieganiem faktycznie ciężko, ja nie umiałam kompletnie i wysiadałam w połowie dystansu, ale wf to nie tylko bieganie.
Nie powiedziałabym, że to zabiera więcej czasu. Niektórzy siedzą całymi godzinami nad nauką przedmiotów, które im nie idą. Do tego chodzą na korepetycje, dodatkowe kursy językowe, itd.[/QUOTE]

Wez pod uwage, ze poprawa takiego rzutu wymaga pracy z hantlami i sztanga, nie kazdy je w domu ma, a na silownie mozna chodzic dopiero w pewnym wieku.
W domu nie wiem jak skakac w dal, nie mam ani piasku ani takiego rozbiegu ani wolnych 5 metrow na sam skok. Chodzilam do lasu, popracowalam nad technika, ale nie dalam rady schudnac w takim terminie.

[201607111028]

Candy, no nie dałaś rady, to zrozumiałe, ale przecież nie prosiłabyś w takiej sytuacji o szóstkę, jak koleżanka Misseczki, nad losem której Misseczka tak ubolewa.
Dlaczego uważam, że wuef mimo wszystko powinien liczyć się do średniej, chyba już dokładnie wyjaśniłam

[201604250941]

A ja uwazam, ze nie powinien w ogole miec oceny, w tej formie w jakiej jest to jakas pomylka. WF na studiach tez pomylka.

[201607111028]

No spoczko, widzę, że przytaczasz podobne argumenty, jak Misseczka. Ja się z tym nie zgadzam.

[Misseczka]

Dziewczyny nie przesadzajcie z moim ubolewaniem. Nie założyłam tematu by ubolewac, po prostu przypomniała mi się sytuacja. Mojej przyjaciółce tez na pewno by się przypomniała, bo ktoś pisał że przecież już dawno nie pamięta.
Zdania nie zmienię, uważam WF za krzywdący, a już szczególnie wśród dzieci. Dla mniej sprawnego czy pyzatego dziecka jest to w ogóle piekło, bo dodatkowo znosi docinki. Jestem za brakiem ocen z przedmiotów których nie można się wyuczyc i tyle. Ewentualnie za nie liczeniem ich do średniej. Mogę sobie takie zdanie mieć
Jak już pisałam, jak ktoś zabija z siebie wszystkie poty ćwicząc, ale nie daje mu to oceny wyżej, bo brakuje pare cm - to jest masakra. Dziecko czy nastolatek myśli czemu mam się starać, jestem w tym do chrzanu.

[201607111028]

Napisane przez Misseczka

Dziewczyny nie przesadzajcie z moim ubolewaniem. Nie założyłam tematu by ubolewac, po prostu przypomniała mi się sytuacja. Mojej przyjaciółce tez na pewno by się przypomniała, bo ktoś pisał że przecież już dawno nie pamięta.
Zdania nie zmienię, uważam WF za krzywdący, a już szczególnie wśród dzieci. Dla mniej sprawnego czy pyzatego dziecka jest to w ogóle piekło, bo dodatkowo znosi docinki. Jestem za brakiem ocen z przedmiotów których nie można się wyuczyc i tyle. Ewentualnie za nie liczeniem ich do średniej. Mogę sobie takie zdanie mieć
Jak już pisałam, jak ktoś zabija z siebie wszystkie poty ćwicząc, ale nie daje mu to oceny wyżej, bo brakuje pare cm - to jest masakra. Dziecko czy nastolatek myśli czemu mam się starać, jestem w tym do chrzanu.

O coś Cię zapytałam stronę wcześniej i nie odniosłaś się do tego. Czemu? To nie zarzut, po prostu pytam

[Misseczka]

Bo jestem w pracy i pisze ukradkiem, czytam połowę
Jeżeli możesz napisz pytanie bo nie bardzo mogę szukać

[201607111028]

Napisane przez Misseczka

Bo jestem w pracy i pisze ukradkiem, czytam połowę
Jeżeli możesz napisz pytanie bo nie bardzo mogę szukać

Oki, to cały post, ale przytoczę.

Napisane przez carolina662

Tak w ogóle - przecież można odwrócić sytuację. Dziecko jest kiepskie z języków, z przedmiotów ścisłych. Po prostu. Stara się, ale nie wychodzi. "Jedzie" na trójczynach. Jednak ma talent muzyczny/doskonale gra w siatkówkę i jeździ na zawody. Dlaczego szkoła miałaby tego nie docenić i nie uhonorować odpowiednią oceną? Może właśnie to wpłynęłoby na podwyższenie samooceny dziecka. Znam takie przypadki.
Twoim zdaniem, Misseczko, olanie tego dziecka byłoby sprawiedliwe?

[Misseczka]

Ok, no więc niestety moim zdaniem jak mówiłam szkoła to nie konkurs talentów, a przynajmniej być nie powinna. Od oceny talentów są medale, nagrody w konkursach, które już mówią dziecku, ze jest w tym super, a nie oceny.
Swoją drogą ja nie wierzę w super ciężka pracę zdrowego dziecka, które umie nauczyć się słówek czy tabliczki mnożenia yylko na 3. Na poziomie podstawówki naprawdę się da, ktoś mnie wcześniej pytał skąd przyjaciółka miała tyle szóstek. Ano generalnie u mnie w szkole akurat te oceny nie były nie osiągalne, często właśnie szło się dziecku na rękę. Z informatyki czy techniki ocenę 6 miała duża część klasy, z informatyki starczyło mieć prace domowe, sprawdziany bezbłędnie plus trudniejsze zadanie dodatkowe, to wcale nie był taki wyczyn. Z techniki za to chodzić na kółko, mieć zawsze na czas prace domowe, Żeby było widać, ze te prace są robione przez dziecko, a nie przez rodzica, do tego perfekcyjne pismo techniczne. Plastyka podobnie, prace samodzielne, kółko, muzyka -konkurs wiedzy. Wiadomo, gorzej z matematyką, polskim, językiem czy przyrodą, tu trzeba było się na konkursie popisac, ale konkurs był otwarty na wszystkich - do szczebla szkolnego brali wszystkich chętnych. Na zawody typowal wuefista i realnie nikt poza wytypowanymi szóstki nie dostał i szans nie miał

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misseczka

Ok, no więc niestety moim zdaniem jak mówiłam szkoła to nie konkurs talentów, a przynajmniej być nie powinna. Od oceny talentów są medale, nagrody w konkursach, które już mówią dziecku, ze jest w tym super, a nie oceny.
Swoją drogą ja nie wierzę w super ciężka pracę zdrowego dziecka, które umie nauczyć się słówek czy tabliczki mnożenia yylko na 3. Na poziomie podstawówki naprawdę się da, ktoś mnie wcześniej pytał skąd przyjaciółka miała tyle szóstek. Ano generalnie u mnie w szkole akurat te oceny nie były nie osiągalne, często właśnie szło się dziecku na rękę. Z informatyki czy techniki ocenę 6 miała duża część klasy, z informatyki starczyło mieć prace domowe, sprawdziany bezbłędnie plus trudniejsze zadanie dodatkowe, to wcale nie był taki wyczyn. Z techniki za to chodzić na kółko, mieć zawsze na czas prace domowe, Żeby było widać, ze te prace są robione przez dziecko, a nie przez rodzica, do tego perfekcyjne pismo techniczne. Plastyka podobnie, prace samodzielne, kółko, muzyka -konkurs wiedzy. Wiadomo, gorzej z matematyką, polskim, językiem czy przyrodą, tu trzeba było się na konkursie popisac, ale konkurs był otwarty na wszystkich - do szczebla szkolnego brali wszystkich chętnych. Na zawody typowal wuefista i realnie nikt poza wytypowanymi szóstki nie dostał i szans nie miał

No, czyli byla po prostu sumienną uczennicą i juz. Jak sie dalo latwo miec 6 to miala i powinna sie cieszyc a nie odstawiac mecyje o ocene z wfu.

[201607111028]

Napisane przez Misseczka

Ok, no więc niestety moim zdaniem jak mówiłam szkoła to nie konkurs talentów, a przynajmniej być nie powinna. Od oceny talentów są medale, nagrody w konkursach, które już mówią dziecku, ze jest w tym super, a nie oceny.

Dobrze. Do porozumienia nie dojdziemy, ale mniej więcej rozumiem, dlaczego macie takie zdanie. Po prostu się nie zgadzam

Jeśli chodzi o sprawę Twojej koleżanki, to tego nie rozumiem kompletnie, ale może już to zostawmy .

[Misseczka]

Napisane przez PaulinciaKWC

No, czyli byla po prostu sumienną uczennicą i juz. Jak sie dalo latwo miec 6 to miala i powinna sie cieszyc a nie odstawiac mecyje o ocene z wfu.

S gdzie sprawiedliwość że w innycj przedmiotach szanse miał każdy, a na wf elita?

[201607111028]

Ludzie drodzy, nadal to roztrząsasz?

[Misseczka]

Po prostu zadałam pytanie do posta, chce poznać argument i tyle. To coś nie tak...?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misseczka

S gdzie sprawiedliwość że w innycj przedmiotach szanse miał każdy, a na wf elita?

Dzizas. Przeczytaj te posty jeszcze raz jak ochloniesz. Bo juz cie wyobraznia ponosi.

[201607111042]

Napisane przez drabineczka

ja bym zreformowała wf :P
po pierwsze, zostawiłabym 3 godziny w tygodniu ALE
godzinę która byłaby między zajęciami, poświęciłabym na zajęcia typu pilates, czy inne spokojne które rozciągną ciało i je wzmocnią
na jednych zajęciach które są ostatnie dla danej klasy, robiłabym "prawdziwy sport" - bieganie, fitnessy, tańce
a jedną godzinę poświęcałabym na gry grupowe, integracyjne oraz na pogadanki o zdrowym żywieniu i bezpieczeństwie :P

A ja bym zrobiła tak jak jest na studiach: jest ileś dyscyplin do wyboru i każdy idzie, na co chce. Do dziś płakać mi się chce na myśl o koszykówce i ręcznej, za to biegać lubię i na siłownię też chętnie pójdę.

Misseczko, przecież na każdym przedmiocie ocena to suma talentu i pracy, czasem talent jest wielki a czasem żaden, ale takie jest życie. No nie można miec wszystiego.

[201607111028]

Napisane przez Misseczka

Po prostu zadałam pytanie do posta, chce poznać argument i tyle. To coś nie tak...?

Poznałaś już nasze argumenty. Rozbijanie g...a na atomy nie ma sensu.
Po prostu jestem zdania, że pewne dyskusje należy zakończyć w odpowiednim momencie, bo do niczego nie prowadzą.

[Misseczka]

Napisane przez carolina662

Poznałaś już nasze argumenty. Rozbijanie g...a na atomy nie ma sensu.
Po prostu jestem zdania, że pewne dyskusje należy zakończyć w odpowiednim momencie, bo do niczego nie prowadzą.

Nie przesadzasz troche? Same zadawalyscie mi dziwne pytania drazac temat, mam prawo do tego samego.
Po prostu serio mnie zastanawia jak można uznać, ze to ze do szóstki prawo ma tylko kilka osób wyznaczonych jest ok.

[stesia]

Napisane przez Misseczka

S gdzie sprawiedliwość że w innycj przedmiotach szanse miał każdy, a na wf elita?

najwidoczniej wf-ista jako jedyny nauczyciel zamiast rzucać do zawodów wszystkich chętnych wolał wysłać tylko tych których uważał że się do tego nadają

[201607111028]

Napisane przez Misseczka

Nie przesadzasz troche? Same zadawalyscie mi dziwne pytania drazac temat, mam prawo do tego samego.
Po prostu serio mnie zastanawia jak można uznać, ze to ze do szóstki prawo ma tylko kilka osób wyznaczonych jest ok.

Nie drążyłam tematu Twojej koleżanki, tylko ogólnego problemu - czy wuef powinien liczyć się do średniej.
Nie wiem, czego Ty nie rozumiesz. Wszystko już wyjaśniłyśmy i teraz wałkujemy to od początku... Szóstka to zazwyczaj ocena dla osób wybitnie uzdolnionych w danej dziedzinie, robiących coś ponad program. Jeśli z ocen wychodzi jakaś czwóra czy tam ledwo piątka, to skąd ta szóstka miałaby się wziąć?
Serio, nie ogarniam Twojego toku myślenia.

Uprzedzając Twój kolejny post - osoba średnia z matmy/polskiego/fizyki też nie dostanie szóstki. Teraz wiesz, o co nam chodzi? Możemy już dać spokój? XD

[vouvray]

Napisane przez Misseczka

Po prostu serio mnie zastanawia jak można uznać, ze to ze do szóstki prawo ma tylko kilka osób wyznaczonych jest ok.

U mnie w szkole tak właśnie było, szóstka była dla osób wybitnych z danego przedmiotu. Za zrealizowanie w pełnym stopniu materiału nauczania była piątka, a za wyjście poza materiał nauczania była szóstka, czyli w przypadku wf dla osób ponad przeciętnie sprawnych fizycznie, w przypadku muzyki dla osób śpiewających w chórze, a w przypadku matematyki dla osób reprezentujących szkołę w konkursach. Czemu to takie dziwne?

Jedni mają talent muzyczny, a z kolei inni są lepsi w przedmiotach ścisłych. Ja nie mam wyobraźni przestrzennej i chociaż się uczyłam sto razy więcej rysunku technicznego niż osoby z wyobraźnią przestrzenną to nie łaziłam do nauczyciela techniki z żalem, że ja do sprawdzianu uczyłam się 5 dni i dostałam czwórkę, a kolega z ławki uczył się 10 minut na przerwie przed klasówką i dostał 6. Takie jest życie po prostu i nie rozumiem bulwersu. Na kolejnych etapach edukacji dla komisji która będzie decydować o przyjęciu do liceum/na studia liczą się tylko cyferki w postaci wyniku egzaminów. Nikt się nie będzie zastanawiał, czy taki wynik osiągnął ciężką pracą, czy fartem. Postawa rodziców, którzy chodzą żebrać o szóstki jest bardzo niewychowawcza i krzywdząca dla dziecka.

[Elfir]

na wf jak już powinno oceniać się prawidłowo wykonany element, który ćwiczyło się wcześniej, a nie najlepsze osiągi wyczynowe.

W sumie to dziwie się wf-stom, że robią naciski na wyczyn.
Dzieci przed pójściem do szkoły nie mają przecież badań kardio.
Jakby mi ktoś doprowadził dziecko do zawału:

Szesnastoletni Wojtek, uczeń pierwszej klasy informatycznej, grał w piłkę w trzyosobowej drużynie. Po wygranym spotkaniu nagle stracił przytomność. Zmarł na oczach kolegów, mimo, że natychmiast nauczyciele zaczęli go reanimować.
http://www.fakt.pl/katowice/tragedia...ly,527227.html
Gmina (która jest właścicielem szkoły) miałaby problemy z dopięciem budżetu z powodu odszkodowania, którego bym zażądała przed Trybunałem.

[201604250941]

Napisane przez Elfir

W sumie to dziwie się wf-stom, że robią naciski na wyczyn.
Dzieci przed pójściem do szkoły nie mają przecież badań kardio.
Jakby mi ktoś doprowadził dziecko do zawału:

Ta, a wfista jak widzi, ze dziecko wyraznie ma problem ze sprawnoscia nie odsyla to lekarza, tylko nazywa leniem

[Elfir]

dokładnie.
To jest zaniedbanie dziecka, które jest pod czyjąś opieką i da się udowodnić.

[201604181004]

Fajnie cottan. A teraz zejdz na ziemie i pomysk o realnych rozwiazaniach