Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga - Strona 114 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-02-09, 08:46   #3391
kawa_zmlekiem
damn good coffee
 
Avatar kawa_zmlekiem
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?
Ostatnio nazbierało mi się ok 50gr drobnych monet, po 1, 2gr i miałam duży problem żeby te grosiki wymienić na 'grube'. Nawet w sklepach w których kasjerkom zawsze brakuje drobniakow. Dopiero w aptece się zlitowali.

Mnie irytuje nie tyle pytanie 'mogę być winna grosika?' tylko stwierdzenie 'będę winna' i już, niewazne czy ci się to podoba czy nie
__________________

2015: 70
2016: 67

kawa_zmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 09:02   #3392
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?
Ja często płacę bez grosza czy dwóch. Może dlatego że staram się szukać pieniędzy tak żeby mieli jak najmniejsze problemy z wydaniem. Kasjerzy chyba tak desperacko potrzebują żółtych, że wolą te 3 jednogroszówki zamiast czterech, żeby tylko nie musieć wydawać z dziesięciu.
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 09:41   #3393
Misseczka
Zadomowienie
 
Avatar Misseczka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 047
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?
Nieprawda, że nikt nie sprzeda bez grosika, sama niejednokrotnie tak robiłam, często wolałam wydać klientowi równe 50zł, które mi nie są zbytnio potrzebne, a nie pozbywać się bez sensu chodliwych nominałów. Teraz pracuję głównie przy zwrotach towaru i też gdy do zwrotu jest 49,99 to oddaję 50, jak klient ma grosza to fajnie, jak nie - trudno, nie będę mu specjalnie robiła śrutu w portfelu, nikt tego nie lubi. No, chyba, że jest to wyjątkowy cham i gbur, niestety nie potrafię wtedy nie potrafię być tak uprzejma

Rzecz rozbija się o to, że kasjerka nie jest nic winna tego, że nie ma zasilenia drobnych, a każdy grosz oddaje ze swojej wypłaty. I właśnie jak ten grosik raz na jakiś czas nie sprawi, że zbiednieję, to jednak codziennie, po kilkanaście odpuszczanych może się zebrać w ładny stosik, szczególnie, że są mściwi klienci, którzy na pytanie "może być bez grosza?"odpowiadają, że nie, ale może być dwa grosze, więc kasjerka nie chcąc robić wiochy wydaje te 2 czy 5 groszy, zależy co ma w kasetce, mimo, że się nie należy i jest na minusie.

Generalnie wczorajszy przykład mega Januszy. Przychodzą Państwo do POK w hipermarkecie i domagają się zwrotu pieniędzy za temperówkę, od której się coś odkleiło za zawrotne 1,99 kupione na początku grudnia, oraz wkłady do długopisów czy czegoś podobnego, bo uwaga, nie piszą, a kupione zostały w czerwcu. Oczywiście, zwrot się nie należał, ale dla świętego spokoju zostało zwrócone 2zł za temperówkę,a na wkłady miała być wysłana reklamacja, ale okazało się, że nie ma ich na paragonie.
W trakcie zwrotu słuchaliśmy, że nie chodzi o 2 zł, tylko żeby sklep nie kupował gówna, bo kupowali dużo tych temperówek i każda się zepsuła. Wielki sklep, mega wybór, trzeba było nie kupować gówna, tylko wziąć inną, tak myślę. I generalnie to został zrobiony raban na POK tylko po to, żeby coś udowodnić, a i tak nic się nie wskóra, bo ludzie kupują to gówno i nie narzekają.
Misseczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 10:44   #3394
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Moviolka Pokaż wiadomość

Mnie zawsze lekko bawi, kiedy stoję z jedną rzeczą z odliczonymi pieniędzmi w ręce i ktoś przede mną zerknie i potem szybko się odwraca i już ani razu na mnie nie spojrzy aż do odejścia od kasy.
Dziś byłam takim Biedronkowym Januszem. Miałam koszyk wypchany aż po brzegi a za mną stały dwie osoby mając po trzy rzeczy w ręce. Spojrzałam i się odwróciłam bo nie mam w zwyczaju lustrować ludzi. I nie wpuściłam ich. Jeszcze biedni musieli czekać aż się ogarnę bo wysypałam pół zawartości portfela i miałam problem z wyzbieraniem drobnicy
I guzik po mnie widać, że jestem w nie za dobrym stanie więc chce zakupy zrobić jak najszybciej i mieć je z głowy.

Za to poirytowali mnie ludzie rozstawiający wózki na pół sklepu. Kij, jak człowiek obok niego stoi to przeproszę i przesunie. Gorzej jak na środku alejki takie zapakowane cholerstwo stoi a właściciela nie ma. Ani to przeskoczyć ani wyminąć. Sama przesuwać nie lubię.
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 10:48   #3395
201604140952
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 236
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Mnie też się zdarza, że pani w sklepie mi wyda 5gr zamiast 3 albo 10 zamiast 7 jak nie ma drobnych, ale to zależy od sprzedawcy. A te niewydane jednogroszówki w ogóle mi nie przeszkadzają. Jak byłam dzieckiem i pani w pobliskim sklepie nie miała wydać np. 20-30gr to pytała czy może być zamiast tego lizak/guma do żucia, zawsze się zgadzałam.
201604140952 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 10:50   #3396
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez oh! Pokaż wiadomość
Dziś byłam takim Biedronkowym Januszem. Miałam koszyk wypchany aż po brzegi a za mną stały dwie osoby mając po trzy rzeczy w ręce. Spojrzałam i się odwróciłam bo nie mam w zwyczaju lustrować ludzi. I nie wpuściłam ich. Jeszcze biedni musieli czekać aż się ogarnę bo wysypałam pół zawartości portfela i miałam problem z wyzbieraniem drobnicy
I guzik po mnie widać, że jestem w nie za dobrym stanie więc chce zakupy zrobić jak najszybciej i mieć je z głowy.

Za to poirytowali mnie ludzie rozstawiający wózki na pół sklepu. Kij, jak człowiek obok niego stoi to przeproszę i przesunie. Gorzej jak na środku alejki takie zapakowane cholerstwo stoi a właściciela nie ma. Ani to przeskoczyć ani wyminąć. Sama przesuwać nie lubię.
Jeśli to jest januszowanie to też czasami jestem januszem Często przepuszczam ludzi którzy mają mniej rzeczy niż ja, ale jeśli ja mam 5 produktów a oni 3, albo śpieszę się do domu, to nie przepuszczam przed siebie.
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 10:50   #3397
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?
Mnie to tylko denerwuje w sklepach, w których faktycznie robią problem, jak zabraknie mi grosza czy 2. Ale przeważnie odpuszczają mi i kilkadziesiąt groszy.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-09, 11:55   #3398
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
...
No i nikt o zdrowych zmysłach nie siedzi w poczekalni 3 godziny.
U mnie na prowincji komitety kolejkowe tworzą się czasami o piątej nad ranem, nikogo nie dziwi więc 8 godzin spędzone w poczekalni - tu Januszem jest nasz gminny ZOZ, bo przecież mógłby to jakoś cywilizowanie rozwiązać
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 12:07   #3399
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?




Cytat:
Napisane przez kawa_zmlekiem Pokaż wiadomość
Ostatnio nazbierało mi się ok 50gr drobnych monet, po 1, 2gr i miałam duży problem żeby te grosiki wymienić na 'grube'. Nawet w sklepach w których kasjerkom zawsze brakuje drobniakow. Dopiero w aptece się zlitowali.

Mnie irytuje nie tyle pytanie 'mogę być winna grosika?' tylko stwierdzenie 'będę winna' i już, niewazne czy ci się to podoba czy nie
Mam tak jak kawa_zmlekiem - jak usłyszę "czy mogę być winna?", to luz. Ale denerwuje mnie "będę winna grosik" albo w ogóle bez słowa.
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 14:18   #3400
nikita343
Zakorzenienie
 
Avatar nikita343
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Znajoma rodzina Januszów organizowała wyjazd na imprezę sportową. Bilety kupiła najtańsze z możliwych, woleli jechać pociągiem z dwoma przesiadkami niż zorganizować podróż busem bo dwie 2/12 osób ma zniżkę na przejazd, rozchodziło się o różnicę 10 zł bo za 10 zł to juz mamy hot dogi na Orlenie. Janusze stwierdziły,że chętnie złapią dwie sroki za ogon i jeszcze pojadę zwiedzać muzea bo mają godzinę do meczu to nie można tak marnować czasu trzeba iść do darmowego muzeum oczywiście nie zdążyli zwiedzić muzeum,ale przecież nie pojadę drugi raz bo Panie,ile to kasy kosztuje. Janusz Junior miał dziewczynę,ale ją rzucił bo policzył,że na randkę wydał 150 zł gdzie tyle kasy na kobietę.Dwóch Januszy pracuje jako urzędnicy państwowi reszta pracuje i zarabia na pewno nie najniższą.
__________________

nikita343 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 15:11   #3401
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Chyba zbyt pochopnie ocenilam, ze nie ma tu januszow sklepowych. Stoje w kolejce w hmie. Wszedzie strzalki, gdzie ustawiax sie w kolecje. Nagle droga wyjscia z kolejki wchodzi grazyna, lat ok 75-80. Chyba tylko dlatego nie zwrocilam jej uwagi. Wkocu wpieprza sie w kolejke. Jedna kasa otwarta. Miala tylko jedna rzecz wiec se mysle, a niech sie cieszy... Okazalo sie ze ona ta rzecz chciala wymienic... Z tym ze nie mogla znalezc gdzie na sklepie sa te bluzki... Babka z kasy musiala zejsc i jej przyniesc. Po czym zaczela jeszcze opowiadac, ze to ze tamto... Calosc trwala z 10 minut a mnie prawie szlag trafil.
Nie sadze ze zrobila to specjalnie, raczej nieumyslnie, bo nawet nie spojrzala.
Gdyby to byla jakas mloda laska to bym powiedziala, no ale ze starsza to dalam se siana, ale szczerze mowiac, wkurzylam sie.
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-09, 15:14   #3402
szatanica1989
Zakorzenienie
 
Avatar szatanica1989
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Mnie nic tak nie wkurza jak sytuacja u lekarza, gdzie człowiek ma przyjść na konkretną godzinę, np. 13:15, ale nie, Janusze i Grażyny przychodzą sobie wcześniej niż są zapisani i zajmują sobie kolejkę. Nie dociera, że zapisy są na godzinę, nie i koniec.

Podobała mi się sytuacja u laryngologa, każdy kto przychodził dostawał numerek, na wyświetlaczu jasno i wyraźnie stało, który numer teraz wchodzi i nie było kłótni, że ważniejsze kto pierwszy przyszedł a nie kto ma na którą godzinę wizytę.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?

Piszę.
szatanica1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 15:31   #3403
Parvanti
Zadomowienie
 
Avatar Parvanti
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 644
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Raczej nie można nazwać tego januszostwem, ale wkurza mnie, że większość osób nie używa w ogóle tych podziałek na taśmach, żeby się zakupy nie mieszały. W UK każdy wykłada swoje zakupy, a na koniec podziałkę. A u nas to muszę za kogoś kłaść i swoją na koniec. Niby pierdoła ale ułatwia i przyspiesza obsługę. Jeszcze część osób patrzy się na mnie jak na wariata co ja robię w ogóle

A mam jedną historię z Grażyną w roli głównej, chociaż babka około 30 to niby wiek jeszcze nie ten, ale zachowanie jak najbardziej. Byłam umówiona na wizytę u ginekologa, prywatnie. Wchodzę, widzę w holu siedzi jakiś bardzo młody chłopak (16-17 lat), pewnie czeka na dziewczynę. Wchodzę dalej, dopiero w taki korytarz przed samym gabinetem gdzie już się bezpośrednio czeka na wejście na wizytę. Siedzą 2 babki, jedna owa Grażyna i słyszę, że jakaś kobieta właśnie przed chwilą weszła do gabinetu. Niestety, nie było włączone żadne radio na korytarzu (zazwyczaj jest) i każda oczekująca na wizytę słyszała dokładnie co mówi lekarz jak i pacjentka. Mocno niekomfortowe ale cóż poradzić, siedzę, niby nie słucham ale słyszę. Okazało się, że ta dziewczyna która weszła to jakaś młoda osoba i lekarz stwierdza, że jest w ciąży. Słychać, że dziewczyna panikuje, że szkoła, co ona zrobi, lekarz ją uspokaja etc. Nagle Grażyna wstaje i idzie do holu i zaczepia tego chłopaka z holu z tekstem do niego "Oo będzie dzidziuś, gratulacje, co nie spodziewałeś się". Ja, druga dziewczyna która ze mną czekała Normalnie mnie zatkało i nie wiedziałam co powiedzieć. Grażyna za chwilę wróciła z głupim uśmieszkiem bo chłopak się nawet do niej słowem nie odezwał. Do dziś jak mi się to przypomina to zastanawiam się jak zrąbanym trzeba być żeby coś takiego odwalić
Parvanti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 15:32   #3404
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Moviolka Pokaż wiadomość
O, widzę, że zeszło na mój ulubiony temat kasowania w sklepach

Mnie zawsze lekko bawi, kiedy stoję z jedną rzeczą z odliczonymi pieniędzmi w ręce i ktoś przede mną zerknie i potem szybko się odwraca i już ani razu na mnie nie spojrzy aż do odejścia od kasy.
Spotkało mnie to w sobotę w Biedronce - kupowałam tylko mieszankę sałat - pani przede mną miała pełny wózek. Jak tylko na mnie spojrzała i ujrzała tę biedną paczkę sałaty, od razu stanęła tyłem i bardzo zajęta była patrzeniem na kasjerkę. Potem byłam w Almie - tam to już super śmiesznie było. Kupowałam tylko chleb. A pani przede mną bardzo długo szukała pieniędzy a na dodatek nie wyjechała z wózkiem poza kasę, tylko zostawiła go przede mną ( a wózki w Almie słusznych rozmiarów są) więc nawet jak zaczęła pakować zakupy, nie mogłam podejść do pani kasjerki, mimo iż ona już skasowała mój chleb. Pieniądze musiałam podawać wyciągając maksymalnie rękę. Pani przede mną cały czas sobie pakowała zakupy a jej koszyk blokował nawet moje wyjście. Zawołałam "przepraszam" ale nie podziałało. Dopiero jak pani sobie spakowała wszystko, to mogłam opuścić sklep.
Potem byłam z kolei w Rossmannie. Kupowałam kilka rzeczy w tym dość duże butle szamponów itp. Miałam swoją torbę, więc nie prosiłam o pakowanie. Za mną stał jakiś facet, któremu najwyraźniej bardzo się spieszyło, więc prawie że oddychał mi na szyję. Szybko pakowałam moje zakupy ale nie zdążyłam jeszcze schować ostatniej rzeczy, a on już położył swoje dwie rzeczy na czytnik (były to takie małe stanowiska kasowe, gdzie nie ma miejsca za bardzo na towar). Pani przy kasie spojrzała na niego i przesunęła jego towar. Pan się nie zraził i wyciągając rękę praktycznie dotykając mojej twarzy podał kasjerce kartę bankomatową - a ona przecież jeszcze nie nabiła jego towaru. Obie z kasjerką spojrzałyśmy na niego wymownie. Trwało to może 60 sekund.
Zakupy to zawsze czas przygód.
Może pan chciał zapłacic za twoje zakupy
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 15:36   #3405
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Parvanti Pokaż wiadomość
Nagle Grażyna wstaje i idzie do holu i zaczepia tego chłopaka z holu z tekstem do niego "Oo będzie dzidziuś, gratulacje, co nie spodziewałeś się".
Ja pierdzielę, to jakaś wariatka

Kedyś w podobnej sytuacji, tj. kiedy zorientowałam się, że na korytarzu wszystko słychać co dzieje się w gabinecie, interweniowałam w recepcji żeby coś z tym zrobiono. Pielęgniarka weszła do gabinetu, powiedziała o tym lekarzowi dzięki czemu zeszli w rozmowie o dwa tony ciszej. Radia niestety nie było gdzie podłączyć.
Oczywiście zrobiłam to z egoistycznych pobudek żeby nie było słychać z czym ja przychodzę do lekarza
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 15:53   #3406
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie w kwestii "będę winna grosik"podczas wydawania pieniędzy w sklepie. I powiem tak...mnie nikt bez grosza nie sprzeda,ale ja bez grosika to bez problemu mogę żyć, tak na to wychodzi.

Jak Wy reagujecie na ten grosik?
U mnie w sklepie daruja grosika a nawet wiecej i mowia ze doniose Jak one nie maja to ja im daruje.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 16:03   #3407
Cherie_Currie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez oh! Pokaż wiadomość
Dziś byłam takim Biedronkowym Januszem. Miałam koszyk wypchany aż po brzegi a za mną stały dwie osoby mając po trzy rzeczy w ręce. Spojrzałam i się odwróciłam bo nie mam w zwyczaju lustrować ludzi. I nie wpuściłam ich. Jeszcze biedni musieli czekać aż się ogarnę bo wysypałam pół zawartości portfela i miałam problem z wyzbieraniem drobnicy
I guzik po mnie widać, że jestem w nie za dobrym stanie więc chce zakupy zrobić jak najszybciej i mieć je z głowy.

Za to poirytowali mnie ludzie rozstawiający wózki na pół sklepu. Kij, jak człowiek obok niego stoi to przeproszę i przesunie. Gorzej jak na środku alejki takie zapakowane cholerstwo stoi a właściciela nie ma. Ani to przeskoczyć ani wyminąć. Sama przesuwać nie lubię.
Dołączam do sklepowych Januszy, bo.. wcale się nie rozglądam kto i z czym za mną stoi, interesuje mnie tylko ile kolejki jest przede mną i czy przypadkiem nie stoję przy kasie z pierwszeństwem, bo nie lubię jak nagle okazuje się, że ktoś ma prawo sobie stanąć przede mną. Bardzo rzadko się zdarza, żebym przepuściła kogoś w kolejce, bo ani się nie rozglądam ani nie chodzę w miejsca, w których ludzie robią małe zakupy, zwykle każdy ma pełny koszyk.

Dzisiaj zostałam też Januszem w kolejce u lekarza, bo przyszłam 15 minut przed swoim czasem (tak miałam autobus, a też nie wiedziałam ile czasu spędzę w rejestracji) i babeczka, która przyszła na czas ostatecznie weszła o mojej godzinie. Co prawda powiedziałam lekarzowi, że jestem za wcześnie i zaraz przyjdzie pani na wcześniejszą godzinę, no ale i tak mi głupio, że to zignorował, kłócić się nie chciałam.
Cherie_Currie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 16:26   #3408
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Chyba zbyt pochopnie ocenilam, ze nie ma tu januszow sklepowych. Stoje w kolejce w hmie. Wszedzie strzalki, gdzie ustawiax sie w kolecje. Nagle droga wyjscia z kolejki wchodzi grazyna, lat ok 75-80. Chyba tylko dlatego nie zwrocilam jej uwagi. Wkocu wpieprza sie w kolejke. Jedna kasa otwarta. Miala tylko jedna rzecz wiec se mysle, a niech sie cieszy... Okazalo sie ze ona ta rzecz chciala wymienic... Z tym ze nie mogla znalezc gdzie na sklepie sa te bluzki... Babka z kasy musiala zejsc i jej przyniesc. Po czym zaczela jeszcze opowiadac, ze to ze tamto... Calosc trwala z 10 minut a mnie prawie szlag trafil.
Nie sadze ze zrobila to specjalnie, raczej nieumyslnie, bo nawet nie spojrzala.
Gdyby to byla jakas mloda laska to bym powiedziala, no ale ze starsza to dalam se siana, ale szczerze mowiac, wkurzylam sie.
O, to mi przypomniało kolejną grupę Januszy - osoby które nie potrafią dostosować się do jednej wspólnej kolejki do wszystkich kas. Dla mnie jest to rzecz rewelacyjna, oszczędzająca czas, ale i tak się trafią tacy, co sobie polezą jak chcą i wszystko traci sens

Cytat:
Napisane przez szatanica1989 Pokaż wiadomość
Mnie nic tak nie wkurza jak sytuacja u lekarza, gdzie człowiek ma przyjść na konkretną godzinę, np. 13:15, ale nie, Janusze i Grażyny przychodzą sobie wcześniej niż są zapisani i zajmują sobie kolejkę. Nie dociera, że zapisy są na godzinę, nie i koniec.

Podobała mi się sytuacja u laryngologa, każdy kto przychodził dostawał numerek, na wyświetlaczu jasno i wyraźnie stało, który numer teraz wchodzi i nie było kłótni, że ważniejsze kto pierwszy przyszedł a nie kto ma na którą godzinę wizytę.
Zgadzam się w pełnej rozciągłości!
Babcia opowiadała mi sytuację z poradni specjalistycznej, do której dość regularnie chodzi. Były przez długi czas zapisy na konkretne godziny - rewelacja, człowiek przychodził o swojej godzinie, prawie nigdy nie czekał. Tak to się można leczyć... Aż tu nagle zmiana - wchodzi się do gabinetu wg kolejności przyjścia. Babcia spytała się czemu tak? Dowiedziała się, że personelowi to w gruncie rzeczy wszystko jedno, bo oni i tak tyle samo pacjentów muszą przyjąć, a przynajmniej oszczędzają sobie kłótni, awantur i innych dantejskich scen w poczekalni. Bo przychodzili ludzie umówienie na 12 o 8 i wykłócali się, że jak to może wejść ktoś kto przyszedł 15 minut temu! Przecież oni tu tyle godzin czekają, oni tu od rana są! Jak ktoś swojego nie wyczeka, to się nie należy
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 17:11   #3409
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

W niektórych przychodniach, nie ważne jaka jest zasada kolejki czy na numerki czy na "kto pierwszy" to czasami miałam tak że szłam na odebranie wyników badań a pielęgniarki w rejestracji każą mi wejść między pacjentami. Strasznie mnie to wkurzają takie pielęgniarki grażynki które zamiast mnie normalnie zapisać na wizytę to mi każą wejść miedzy pacjentami. Nie lubię się tak wpychać i tłumaczyć się innym pacjentom. Podobnie miałam jak wykupowaliśmy z mężem dodatkowe ubezpieczenie. Jak tylko chodziłam z tego ubezpieczenia to zawsze w rejestracji słyszałam tylko że "wejdzie pani pomiędzy pacjentami" mimo że obowiązywały numerki. Myślę że w takich sytuacjach powinny chociaż poinformować lekarza żeby wyczytał taka osobę żeby nie było problemów w kolejce. I to nie dotyczy tylko małych przychodni.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Cytat:
Napisane przez metal_fish Pokaż wiadomość

Zgadzam się w pełnej rozciągłości!
Babcia opowiadała mi sytuację z poradni specjalistycznej, do której dość regularnie chodzi. Były przez długi czas zapisy na konkretne godziny - rewelacja, człowiek przychodził o swojej godzinie, prawie nigdy nie czekał. Tak to się można leczyć... Aż tu nagle zmiana - wchodzi się do gabinetu wg kolejności przyjścia. Babcia spytała się czemu tak? Dowiedziała się, że personelowi to w gruncie rzeczy wszystko jedno, bo oni i tak tyle samo pacjentów muszą przyjąć, a przynajmniej oszczędzają sobie kłótni, awantur i innych dantejskich scen w poczekalni. Bo przychodzili ludzie umówienie na 12 o 8 i wykłócali się, że jak to może wejść ktoś kto przyszedł 15 minut temu! Przecież oni tu tyle godzin czekają, oni tu od rana są! Jak ktoś swojego nie wyczeka, to się nie należy
Byłam kiedyś w sanatorium i tam były cotygodniowe wizyty u lekarza, lista wywieszona na drzwiach a nasze pokoje dosłownie piętro wyżej tak, że można było sobie spokojnie pójść do pokoju i nie czekać w korytarzu. No i była też Grażyna, która czekała chyba pół godziny wczesniej. Stwierdziła że ona była pierwsza i powinna wejść pierwsza, mimo że na liście była gdzieś w pierwszej dziesiątce. Zaczęła się kłócić że aż pielęgniarka wyszła. Pielęgniarka powiedziała że wchodzimy wg listy a Grażyna dalej się kłuci. W końcu powiedzieliśmy jej żeby weszła pierwsza skoro jej się tak spieszy, a Grażyna dalej się kłuci że powinno być tak i tak.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-09, 18:14   #3410
Yenes
Rozeznanie
 
Avatar Yenes
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

O jezu a propos kolejek... Przypomniały mi się ostatnie zakupy z mamą Podeszłyśmy do kasy (to była jakaś sieciówka, chyba Mohito) przed nami była tylko jedna pani, po chwili (nie wiem czy to była minuta, pół czy może 2-3 minuty) podeszła jeszcze jedna kobieta i jakoś tak dziwnie stanęła, niby nie przed moją mamą, ale wpychając się z boku.

No cóż, moja mama ma charakterek Kiedy klientka przed nami zapłaciła i odchodziła, tamta próbowała się wepchnąć przed nas, na co moja mama podając rzeczy to ekspedientki, powiedziała, że byłyśmy przed nią. Na co ekspedientka i tamta kobieta stwierdziły, że nie, tamta pani była przed nami!

Dopiero wtedy wpychająca się pani rozbrajająco stwierdziła, że ona tylko po coś odeszła.

Gdybym była na miejscu mojej mamy to zostawiłabym te ciuchy i wyszła, bo ja bardzo takich sytuacji nie lubię i uważam, że to brak kultury - tak wpychającej się, jak i ekspedientki, która powinna zwrócić uwagę tamtej pani, że kolejki się nie zajmuje. Myśmy jej przed nami nie widziały, w dodatku przyszła i ewidentnie się wpychała, nie raczywszy nawet wytłumaczyć, że ona tam stała.

I jeszcze jedna, podobna sytuacja. Pracuję w korpo, na każdym piętrze mamy kuchnio-jadalnię w której są 4 spore stoły. Niestety, w godzinach szczytu ciężko znaleźć miejsce. Na szczęście chwilę wcześniej zwolnił się stół, więc powiedziałam dziewczynom zeby sobie "zajęły"miejsca, w sensie położyły swoje rzeczy tam (co ważne jedzenie miałyśmy swoje, właśnie się grzało). I wtedy podeszła do mnie parę lat starsza kobieta i powiedziała że ten stolik jest zajęty, pokazując na swój identyfikator, który na nim leżał. Cały stolik jest zajęty, bo jej koleżanki poszły po jedzenie na dół do stołówki. Jako, że były godziny szczytu to zeszło im jeszcze co najmniej 10 minut (pamiętam bo specjalnie patrzyłam na zegarek). Przez ten czas może zwolniłby się inny stół a my mogłybyśmy zjeść w spokoju zamiast kombinować gdzie usiąść

Dla mnie straszne januszowanie, teraz staram się jeść wcześniej - przed godzinami szczytu, ale wtedy pracowałam w takich godzinach że uniknięcie ich było trudne.

Edytowane przez Yenes
Czas edycji: 2016-02-09 o 18:17
Yenes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 18:51   #3411
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Byłam umówiona na zabieg, ale w gabinecie okazało się, że nie dotarła moja karta. Lekarz zapytał czy pójdę, a on w tym czasie wszystko przygotuje. Myślę, że co mi szkodzi. Kazał iść bez kolejki, bo to w sumie tylko dać do ręki, ale nie... Natychmiast wszyscy mieli jakieś ale, chociaż przeprosiłam, a jedna baba z mordą (bo inaczej nazwać tego zachowania się nie dało), że ona ma to gdzieś, ona z bólem i wchodzi pierwsza ( co z tego, że ja zarejestrowałam się miesiąc wcześniej, a ona wcale). Co najlepsze, nie czekała nawet do tego gabinetu.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 19:04   #3412
nikita343
Zakorzenienie
 
Avatar nikita343
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 538
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Starszy Pan w kolejce,ale tylko na chwilke wejdę ja byłem już tu szybciej,tylko doniosę dokument. No i chwilka trwała godzine..
Wpychanie się w kolejke osób starszych bo jestem starszy i mi się należy.
__________________

nikita343 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 19:18   #3413
marza_mr
Zakorzenienie
 
Avatar marza_mr
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 321
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez nikita343 Pokaż wiadomość
Starszy Pan w kolejce,ale tylko na chwilke wejdę ja byłem już tu szybciej,tylko doniosę dokument. No i chwilka trwała godzine..
Wpychanie się w kolejke osób starszych bo jestem starszy i mi się należy.
Z ostatnich moich wielokrotnych obserwacji wynika, że na tą przypadłość cierpią wszyscy po równo.
marza_mr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 20:05   #3414
vilet784
Rozeznanie
 
Avatar vilet784
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 755
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Strasznie mnie to wkurzają takie pielęgniarki grażynki które zamiast mnie normalnie zapisać na wizytę to mi każą wejść miedzy pacjentami. [COLOR="Silver"]
Też tego nie cierpię.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka
vilet784 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 20:06   #3415
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
I dobrze że nie reagują bo trąbienie "bo ktoś za wolno jedzie" to właśnie szczyt Januszowania dla mnie.
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 20:51   #3416
marianna144
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
no to wyjezdzaj wczesniej w czym problem?
pare lat temu spod sklepu na glowna droge chciala sie wlaczyc mloda kobieta . widac komus za nia sie spieszylo bo zatrabil.tak sie przejela ze wjechala prosto pod busa. nie zyje ona jej matka a male dziecko ktore bylo z nimi nie pamietam czy przezylo.
osobiscie z mezem zastanawiamy sie czy ten trabiacy dalej trabi.....
przyklad z ostaniej zimy i z mojej najblizszej rodziny- kobieta jechala wiejska waska droga i komus sie bardzo spieszylo. najpierw jej praktycznie siedzial na zderzaku potem beszczelnie trabil . usunela sie. tyle ze bardzo nie bylo gdzie wpadla w poslizg nie zlapala kolami pobocza i cale auto do kasacji....
teraz jak ktos zatrabi Ona beszczelnie zwalnia
marianna144 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 20:55   #3417
marza_mr
Zakorzenienie
 
Avatar marza_mr
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 321
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
Z moich obserwacji wynika, że starsi panowie to jakieś 30%, reszta to kobiety
marza_mr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 21:03   #3418
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
No i co z tego że ktoś jedzie 30km/h, widocznie tak się czuje komfortowo i bezpiecznie. Bez sensu jest przyspieszać bo jakiś janusz będzie niezadowolony z jazdy takiego dziadka. Już lepiej niech jedzie tak jak wie, że zdąży zareagować i nikogo nie skrzywdzi
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 21:13   #3419
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
Tak jestes Januszem, bo skoro nie ma predkosci minimalnej to on moze sobie te 30 jechac i lepiej zeby jechal tyle niz zeby spowodowal wypadek. A skoro nie masz czasu sie wlec to wyjedz wczesniej A jakbys spotkala mnie na drodze i zatrabila to wiedz ze za cholere bym ci nie zjechala
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-02-09, 21:20   #3420
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Januszowania ciąg dalszy, czyli część druga

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Trudno, widać jestem kryptojanuszem, bo jeśli jestem zmuszona wlec się za kims, kto jedzie 30 km/h (o ile znak nie nakazuje jazdy z taką prędkością) bez możliwości wyprzedzenia zawalidrogi to trąbię. Absolutnie nie należę do brawurowych kierowców ale wlec się za takim też nie mam czasu. Z reguły takimi ślimakami są starsi panowie, więc skoro boją się, że przy prędkości większej niż 30 zawiedzie ich refleks to niech nie siadają za kierownicę. Na szczęście już nie wydaje się prawa jazdy 'dożywotnio'.
Tyle że każdy jeździ z taką prędkością jaką uważa za słuszną, tak samo kierowcy którzy jeżdżą szybciej od Ciebie mogliby zacząć trąbić na Ciebie że za wolno. Nieraz jestem np wyprzedzana na drodze pełnej dziur i wyboisk, mnie serce boli jak jeżdżę po dziurach z dużą prędkością a innym to rybka.
Co innego na widok takiego dziadka sobie zaklnać pod nosem, a co innego upominać kogoś trąbieniem że ma zrobić to co ja chce :/
A co do wyprzedzania to przecież ten odcinek na którym nie można wyprzedzić innego samochodu nigdy nie będzie jakiś długi.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-17 18:41:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.