Finansowy problem z wizazanka

[passionfruit]

Napisane przez Mia22

nie oczukuje podziękowania, ani oklasków, tylko ODROBINy zrozumienia, naprawdę.

Miałabyś zrozumienie z mojej strony, gdyby ta sytuacja trwała max miesiąc. Jeśli trwa pół roku mam podstawy wątpić w Twoje dobre intencje.
A co odmawiania sobie drobnych przyjemności również nie potrafię tego zrozumieć. Ja zostałam nauczona, że najpierw spłaca się długi (jeśli się ma), a potem zaspokaja swoje potrzeby (nie pierwszego rzędu).

[bejbi19]

Mia22 faktycznie rodzina super karo mogła zareagować kulturalniej ale ile można czekać? człowiek wtedy mysli ze zostal oszukany i zaczyna sie wnerwiac. Mam nadzieję, że nie było tak jak opisywała super karo - ze pisalas jej na gg ze nie oddasz jej kasy ani nie wyslesz ciuchow.

I tak za dużo czasu dostałaś na załatwienie tego, powinnaś oddać ze swoich a w innych wątkach piszesz ze kupujesz ksiazki. To bardzo dziwne...

A ile czasu leżałaś w szpitalu? to poprostu jest niewyobrazalne aby dziewczyna musiala czekac 6 miesiecy na odzyskanie swoich pieniedzy

[amber2046]

Napisane przez eve_malutka

Dziwne ze wiekszosc osob ktore mataczą na targowisku ciucholandi albo jesli cos komus kupują tłumacza sie że były w szpitalu lub gdzies nagle wyjechały...

... przez co jak ktoś naprawdę był w szpitalu nie spotyka sie to ze zrozumieniem, a nigdy nie wiesz czy właśnie z taką osobą nie rozmawiasz.

Można upomnieć się o zwrot w sposób kulturalny i jednocześnie stanowczy. W czym komuś pomoże chamstwo albo wulgaryzmy?

[Mia22]

tak, tylko ja sie balam, ze jak powiem, ze dlug spacony, to sama juz go nie odzyskam.... ale tak, trudno, za bledy sie placi.

[tayniaczka]

eve - telepatia

mia - moglas splacic a towjemu dluznikowi powiedziec ze nie splacilas...

dalej tej sprawy nie pajmaju hmm..

[slonko8918]

Twoje tlumaczenia sa dziwne... :/ Jak mozna nie splacic dlugu bo nie odzyskasz swoich pieniedzy przeciez wcale nie musialas mowic tej osobie ze splacilas dlug i przycisnac ja do oddania kasy :/ Bez sensu

[Nektarynka]

Napisane przez Mia22

Trudno, bede sie meczyc pozniej ja i Ciebie (Karo) to nie bedzie nic obchodzilo.

No jasne, nie liczysz chyba na litość?
Jestem studentka studiów dziennych a 450 zł to mój zarobek w ciągu miesiąca...pieniądze nie leżą na ulicy

[carolans]

Napisane przez passionfruit

Wiesz, wybacz ale według mnie caro nie powinno obchodzić, ze Ty powierzyłas sprawę komuś innemu kto okazał się nieuczciwy. To już jest tylko Twoja prywatna sprawa. To Ty jesteś winna caro pieniądze i zwrotu od Ciebie ma prawo wymagać caro. To powierzyłaś tą kasę komuś nie wartemu zaufania a nie caro.
To Ty masz zobowiązanie finansowe wobec caro i od pół roku nie wywiązujesz się z niego...

jak najbardziej się zgadzam, pozatym każdy reaguje nerwowo gdy czuje się oszukiwany, nie wiem dlaczego się dziwisz reakcji innych ludzi.

jestem po stronie caro, moim zdaniem ona ma rację

[Mia22]

bejbi19 oj mozna kulturalniej mozna, a nie wyzywac od idiotek, glupich, powatpiewac w ukonczone studia czy znajomosc pewnych kwesti, krzyczec czy starszyc. Ja sie do tego nie znizylam, ale moze faktycznie powinnam. Mnie tez meczyla ta sytuacja, bo ktos najezdzal na mnie i ja musialam na kogos. Dlatego oddawalam ze swoich przeciez, te kilka wplat, ale mialam nadzieje, ze sytuacja sie wyjasni, bo mialam dostac kase. Ksiazki kupowalam w takich kwotach co wplacalam superkaro, max do 50zl, i tak tez wplacalam. Wiadomo, ze moja wina, ja tez sie staralam o to walczyc przez ten czas. Ale klamstwa i jednostronnego przedstawiania sprawy nigdy nie zrozumiem.

[Brewka :)]

Napisane przez Mia22

zobowiazałam się jak mogłam i chciałam ze zobowiązania zrezygnować, tylko superkaro mnie prosiła. Chciałam dobrze, a wyszło.... szkoda gadać jasne, to ja jestem winna i cały czas ponosze konsekwencje tego! W sumie dobrze, ze dostalam link do watku, moge oddac ze swoich i sie sama meczyc i tak zrobie. Myslalam, ze ta osoba szybciej odda jak bedzie wiedziala ze jest winna komus obcemu, a nie bliskiemu.

widzisz, zdumiewające jest to, że dopiero ten wątek natchnął cię błogosławioną myślą, że możesz oddać ze swoich
i ty mówisz o kulturalnym załatwianiu sprawy? paradne po prostu, kultura to nie tylko okrągłe słowka

[Mia22]

tayniaczka i wlasnie tak chyba zrobie z nadzieja, ze to cos da.
Nerwowe reakcje rozumiem, chamstwa nie trawie. Dziwne, bo nasluchalyscie sie wertsji superkaro i teraz ciezko sie przestawic, jak sie juz zdazylo na 10 stronach po mnie pojezdzic, wiadomo

[Mia22]

Brewka ja juz czesc oddalam ze swoich. Nie chcialam zostac z tym sama! Ach

[Brewka :)]

Napisane przez Mia22

Brewka ja juz czesc oddalam ze swoich. Nie chcialam zostac z tym sama! Ach

super karo stwierdziła, że jesteś jej winna 450 zł, czy oddałaś jej część tej kwoty czy jakieś inne?
zresztą przepraszam za to pytanie, w każdym razie narobiłaś sobie kłopotów nie spłacając długu bo karo powinna już być na policji

[praline]

Napisane przez Mia22

Brewka ja juz czesc oddalam ze swoich. Nie chcialam zostac z tym sama! Ach

część z tych 450zł? czy jeszcze zostało Ci 450?
Tez nie rozumiem tego jak można zwlekać 6msc z oddaniem pieniędzy i czekać chyba(?) aż rozejdzie się to po kościach...nieładnie tak zwlekać

Ciekawe czy Ty nie czułabyś się oszukana w takiej sytuacji...nie sądzę żebyś była aż tak wyrozumiała...cierpliwość się przecież kiedyś kończy...

[Mia22]

tak jak mówię, bardzo mi rpzykro, że tak wyszło i że do tego doszło. Żałuję, że nie powiedziałam, że przykro mi, ale nie mogę pomóc - zresztą już się żadnych zakupów dla kogoś nigdy nie podejmę, mam nauczkę na cale zycie. Zostało 450zl, wiem, ze kwota jest niemala, ale ja nie zwlekam, żeby sie rozeszlo, tylko sama staram sie cos zdzialac. Ale zrobie jak mowicie, wyloze i sama bede sie meczyc.

[agabil1]

Mia, rozumiem że nie chciałaś nikogo celowo oszukac czy okraśc ale ludzie dorośli i odpowiedzialni spłacają swoje długi. Jak mogłaś tyle zwlekac? Dlaczego sama nie zadziałałaś stanowczo?

[bess]

nie męcz sie tylko powiedz,ze jak dostaniesz wezwanie to powiesz kto sobie przywlaszczyl ta kase.Inaczej mozesz sobie czekac do świetego nigdy

[Mia22]

Napisane przez praline

część z tych 450zł? czy jeszcze zostało Ci 450?
Tez nie rozumiem tego jak można zwlekać 6msc z oddaniem pieniędzy i czekać chyba(?) aż rozejdzie się to po kościach...nieładnie tak zwlekać

Ciekawe czy Ty nie czułabyś się oszukana w takiej sytuacji...nie sądzę żebyś była aż tak wyrozumiała...cierpliwość się przecież kiedyś kończy...

jasne, ze czuej sie sama tez oszukana i wiem, ze cierpliwosc sie konczy, tylko w mojej sytuacji chodzi o bliska osobe.. a nie o internetowa kolezanke... bardzo mi przykro, ze do tego doszlo i nie upilnowalam tego sama.

[Ankalime]

Napisane przez Nektarynka

No jasne, nie liczysz chyba na litość?
Jestem studentka studiów dziennych a 450 zł to mój zarobek w ciągu miesiąca...pieniądze nie leżą na ulicy

w pelni sie zgadzam! mam identyczna sytuacje jak Ty Nektarynko.
i nie rozumiem kompletnie jak można sobie nie odmówić ksiązki... bo to tylko wydatek 50 zl... grosz do grosza i bedzie kokosza
tak jak już któras z dziewczyn napisała, najpierw się spłaca długi a później się mysli o swoich zachciankach, typu ksiazki.
nawet jeśli rodzina caro Cie wyzywala o takich siakich i owakich, to ja ich w pelni rozumiem. po 6 miesiacach (czy nawet 4, bo o tyu pisalas wczesniej) i swiety by nie wytrzymal. a troszczenie sie o swoje pieniadze/rzeczy ('i jak tam moj sweterek?') jest czyms naturalnym. i nie widze w tym nic dziwnego. dziwne jest to ze wzielas to na swoje barki, wiedzac ze nie bedziesz mogla dac rady zalatwic to osobiscie.
a granie na litosc, 'ojej, zawalilam sprawe', nie pomorze ani Tobie ani caro. wez sie w garsc i zrob to co powinnas zrobic pare mc do tylu

[praline]

tyle dobrze, że rozumiesz, iż nie byłaś fair. A co do tego męczenia- trzeba brać na siebie swoje zobowiązania- zacisnąć zęby i spłacić. To, że powierzyłaś komuś Karoliny pieniądze w ogóle Cię nie usprawiedliwia...Byłaś tego świadoma i teraz Ty ponosisz konsekwencje!

Współczuję Ci, że wykiwana zostałaś przez bliską osobę, ale nie jest to jak dla mnie tłumaczenie sześciomiesięcznego zwlekania z zapłatą...sorry.
Rozumiem, że może być to powód do opóżnienia w przelaniu Karolinie pieniędzy, ale nie przez pół roku:O

Do tego to kupowanie książek.... chyba to najbardziej mnie w Tobie rozczarowało- że wiedząc o długu potrafisz spokojnie wydawać na coś innego kasę...

[Mia22]

agabil1 probowalam, ale ja niestety nie moga podjac takich krokow. W kazdym razie macie racje, ze po prostu nie powiem, ze dlug jest splacony.

[Mia22]

a ja chamstwa w żadnej sytuacji nie zrozumiem i nie toleruje, bo sama od takich metod stronie. Oczywiscie, widac przeciez, ze ponosze niestey konsekwencje, a chcialam tylko, zeby Karolina dostala swoje rzeczy...
Ankalime sa tez pewne granice troszczenia sie o swoje rzeczy, mi by bylo glupio na sama mysl, ze ktros jest chory, a ja chce zeby latal za moimi seterkami, ale to tylko moje zdanie.

[Ankalime]

Napisane przez Mia22

a ja chamstwa w żadnej sytuacji nie zrozumiem i nie toleruje, bo sama od takich metod stronie. Oczywiscie, widac przeciez, ze ponosze niestey konsekwencje, a chcialam tylko, zeby Karolina dostala swoje rzeczy...
Ankalime sa tez pewne granice troszczenia sie o swoje rzeczy, mi by bylo glupio na sama mysl, ze ktros jest chory, a ja chce zeby latal za moimi seterkami, ale to tylko moje zdanie.

to trzeba bylo jej jasno powiedziec, ze niestety nie dostanie swoich rzeczy w takim a takim okresie czasu bo bedziesz w szpitalu i nie chcesz tez zeby Ci wczesniej wplacala pieniadze na konto z tego powodu. no nie mow, ze nie moglas jej tego powiedziec, bo Ci by bylo jej zal
wybacz ale dla mnie chamstwem jest przeciaganie niezalatwionych spraw, ktore powinny byc juz zalotwiene X czasu temu. wg mnie wykazalas sie calkowita nieodpowiedzialnoscia.

[SaMa]

Napisane przez Mia22

tak, tylko ja sie balam, ze jak powiem, ze dlug spacony, to sama juz go nie odzyskam.... ale tak, trudno, za bledy sie placi.

no brawo, oklaski po prostu! to zupełnie cię nie tłumaczy. to nie były twoje pieniądze więc nie powinnaś ich komukolwiek powierzać. teraz to jest tylko i wyłącznie twój problem. i wcale nie dziwi mnie, że super-karo nie wierzy w twoje wyjaśnienia. ona wysłała te pieniądze tobie, a nie komuś, a jeśli pojawił się problem ze szpitalem - wystarczyło odesłać jej pieniądze, mówiąc, że nie dasz rady wykonać tej przysługi.

Napisane przez Mia22

W każdym razie, to prawda, że jestem poniekąd winna pieniedze Karolinie i nie mam zamiaru zatrzymać ich dla siebie, ani jej nie oddawać, mimo, że sytuacja wyszła tak nie z mojej winy i to nie zatrzymałam dla siebie jej rzeczy.

yy, poniekąd?! widać, że ty nawet nie czujesz się tym faktem jakoś specjalnie poruszona...

Napisane przez Mia22

To, że byłam w szpitalu, a Karolina coiennie dzowniła, czy już kupiłam jej bluzeczkę czy torebeczkę, tego już nie wspomniała i też tego, że powiedziała wtedy, że jak zależy jej na czasie to ja niestety nie mogę się tym zająć, bo choruje i nie latam po mieście.

to nie jest żaden powód, dla którego teraz miałabyś nie oddawać przez pół roku takiej kwoty karo. ani też żadno tłumaczenie. tak jak już wyżej pisałam - trzeba było wtedy oddać kwotę, a nie powierzać jej komuś innemu.

Napisane przez Mia22

Moja wina jest taka, że powierzyłam zkaupy, wysyłkę i całą sprawę komuś nieodpowiedzialnemu i wszystko poszło na moje konto. Nie wiem czemu Karolina nie wspomniałaś o tym, że ja wszystko wzięłam na siebie, ale postaraj sie zrozumieć, że mam taka samą sytuację i też staram się te pieniądze od kogoś wyegzekwować!!!!

nie. twoja wina jest taka, ze super-karo wysłała ci ok. 450 złotych, a teraz nie ma ani pieniędzy ani ubrań. tłumaczyć zawsze się można, owszem, ale na miejscu karo nie czekałabym nawet dwóch miesięcy, nie mówiąc już o pół roku. to ty nie wywiązałaś się z umowy z karo, nie twój znajomy, bo to ty a nie on zawierał z nią ową umowę. dla mnie to zwykła próba wyłudzenia i kradzież, nawet jeśli twoje tłumaczenia są prawdziwe.

Napisane przez Mia22

Czy ja powiedziałam, że nie oddam? Nie. Wpłacałam Ci kilka razy azy kwoty, żeby udwodnić, że tak nie będzie.

jakie kwoty? bo o tym nic nie wiemy.

Napisane przez Mia22

Pominęłaś wątek, jak Twoja mamusia wyzwała mnie od głupich i idiotek, co też swoją drogą chyba warte wspomnienia.

może nie było to zbyt kulturalne, ale każdy ma jakieś granice wytrzymałości i każdemu komuś strzelają nerwy.

Napisane przez Mia22

Ty mi zawierzylas pieniadze, a ja komus, ale rozne sytuacje zyciowe sie zdarzaja. Ja sama nie chcialabym byc stratna te 450zl, bo kazdy ma jakies wydatki, ale jak najbardziej Cie rozumiem. Tylko Ty postaraj sie tez zrozumiec mnie i podejsc do tego racjonalnie.

owszem, różne sytuacje się zdarzają, ale przetrzymywanie nie swoich pieniędzy pół roku i jeszcze prośba o zrozumienie i racjonalne podejście to, moim zdaniem, gruba przesada...

Napisane przez Mia22

Trudno, bede sie meczyc pozniej ja i Ciebie to nie bedzie nic obchodzilo.

no cóż, to już naprawdę twoja wina i twój problem. ja nie swoich pieniędzy nikomu nie daję.

Napisane przez Mia22

Jasne, mogę się wytłumaczyć, nie zwalam na nikogo winy, ani nikogo NIE CHCĘ OSZUKAĆ!

ale ty już oszukałaś, świadomie czy nie...

Napisane przez Mia22

Jasna, moja wina. Żałuję teraz, że w ogóle chciałam pomoc. Bo jak byłam w szpitalu to trzy razy dziennie dostawałam smsa, czy zrobiłam już zakupy Ja rozumiem karo, tylko niech ze mnie nie robi oszustki, bo to co na razie oddałam i to co mogę od siebie oddać to sama mam na minusie. Bardzo bardzo żałuję, że zgodziłam się, akurat w tym czasie,żeby pomóc w odnajdywaniu tych ciuchów i że superkaro tak na mnie naciskała, jak powiedziałam, że nie mogę się aktualnie tym zająć. Macie rację, ja jestem winna i jak widać do winy sie poczuwam Jeszcze dziś postaram się rozwiązać tą sprawę inaczej i bardziej stanowczo.

tak jak pisałam wcześniej, naciski karo nie są żadnym wytłumaczeniem. szkoda jednak, że teraz, gdy naciska cię o zwrot pieniędzy, nie reagujesz tak samo jak wcześniej, gdy naciskała na zakup.........

Napisane przez Mia22

jasne, to ja jestem winna i cały czas ponosze konsekwencje tego! W sumie dobrze, ze dostalam link do watku, moge oddac ze swoich i sie sama meczyc i tak zrobie.

ach, czyli gdyby nie ten wątek, to sprawa z pieniędzmi karo jeszcze ciągnęłaby się dłużej?
tak, jesteś winna i proszę, nie rób z siebie ofiary.

Napisane przez Mia22

nie oczukuje podziękowania, ani oklasków, tylko ODROBINy zrozumienia, naprawdę. Myślałam, że obejdzie się bez takich sytuacji, że wyegzekwuje ciuchy albo pieniądze i wszystko się szybko skończy. Nie widziałam powodów to odmawiania sobie drobnych zakupów, bo przeciez nie wchodzę do księgarni i nie przepuszczam 500zł tygodniowo, jakbym dysponowała taką kwotą, wpłaciłabym od razu i miałabym z tym wszystkim spokoj przynnajmniej z jednej strony.

mia22, nie chcę zaglądać ci do portfela... ale wydaje mi się, że mogłabyś sobie odmówić wszystkich zakupionych do tej pory książek (a z twoich postów można wywnioskować, że kupujesz ich naprawdę wiele) i oddać te pieniądze karo już dawno... przynajmniej ja na twoim miejscu tak bym zrobiła. wolałabym zapożyczyć się u kogoś, żeby tylko ktoś broń boże nie miał mnie za oszusta! spać bym w nocy nie mogła, gdybym wiedziała, że wiszę komuś takie pieniądze.[/QUOTE]

Napisane przez Mia22

ale to nie jest sprawa typu MIA winna, Superkaro OSZUKANA OFIARA.

nie wiem dlaczego, ale ciągle odczuwam wrażenie, że ty nie czujesz się do końca winna za tę sprawę? to jest sprawa super-karo oszukana, mia22 winna i sądzę, że nikt nie ma co do tego wątpliwości. nawet po twoich wyjaśnieniach, jeśli rzeczywiście byłyby szczere i prawdziwe.
staram się na całą sprawę patrzeć obiektywnie, wierzyć w obydwie wersje, ale tak czy inaczej wychodzi, że zachowujesz się bardzo nie fair wobec karo...

[agabil1]

Mia, w takim razie trzeba było zrezygnowac z zakupów i odesłac Karo gotówkę a nie powierzac cudze pieniądze innej osobie.
Teraz zacznij wreszcie działaś-oddaj dziewczynie pieniądze i stanowczo domagaj się zwrotu od tamtej osoby. Nie przyznawaj się że dług zwrócony tylko naciskaj mocno i nie poddawaj się. Więcej stanowczości i zdecydowania. Też kilka razu zdarzyło mi się pożyczyc pieniądze (swoje) komuś i domagac się zwrotu. Nie można popuścic i pozwolic by aż tyle czasu minęło

[wykrasana]

Napisane przez super_karo

Witajcie!
zastanawialam sie gdzie zalozyc watek czy na modzie czy na plotkowym, ale sprawa jest zwiazana z tym tematem, wiec tutaj.
Jak wszytkei wiemy, wizazanki na forum pomagaja sobie, kupuja innym rzeczy i raczej nie ma z tym problemu.
Ja nie mialam tyle szczescia. Jedna wizazanka(ktora dlugo jest na wizazu, i pomagala innym) we wrzesniu kupila mi kilka rzeczy, za nie mala kwote. Miesiac po miesiacu dowiadywalam sie ze sprzedala te rzeczy, pozniej sie okazalo ze w ogole ich nie miala.
Chcialam zwrot pieniedzy za wszystko, minelo juz 6 miesiecy, a ja otrzymalam malutka czesc kwoty.
Gdy probuje sie z nia skontaktowac, ciagle mowi ze wysle pieniadze jak zarobi i jak bedzie miala.
Nie pomogla wizyta w jej domu, bo jak sie okazalo nie bylo jej.
Nie wiem juz co mam z tym zrobic.
Czy jest jakis prawny sposob na odzyskanie tych pieniedzy?
Mam wszystkie dowody wplaty, rozmowy z gg ze kupila (a tak naprawde nie kupila).

Nie chce na razie podawac nicku , bo nie o to tu chodzi.
Chce abyscie pomogly mi i powiedzialy co moge z tym zrobic

A możesz to wytłumaczyć? Ktoś to kupił i sprzedał czy Ty to kupiłas bo juz nie rozumiem?

[Klaudynka...a]

SUPER KARO mam nadzieję, że sprawa się rozwiąże, trzymam kciuki Ciężko teraz komukolwiek zaufać a tym bardziej jeśli się zostanie oszukanym. Pozdrawiam

[sugar_kitty]

Mia, to jeżeli byłaś w szpitalu, trzeba było stanowczo powiedzieć, że nie będziesz robić zakupów i zwrócić pieniądze, a nie powierzać je komuś. To nie były Twoje pieniądze i nie powinnaś ich dawać komuś innemu, nawet przyjaciółce.
Obie teraz macie nauczkę i nie zazdroszczę żadnej tej niemiłej sytuacji.
Tak z innej beczki to dziwię się, że zamiast kupić coś na allegro te 10-20zł drożej wizażanki wolą "zawracać komuć gitarę" i prosić na forum o zakupy, bo potem z różnych przyczyn mogą się dziać takie rzeczy.

[NiEBiE]

Ojj, na allegro rzeczy często są droższe o 50 %, czy kilkadziesiąt złotych...

[bejbi19]

A masz dowód, że powierzylas tą kase komus innemu? bo ta osoba moze sie tego wyprzec i policja wroci do ciebie mowiac ze ten ktos wcale nie dostal pieniedzy.

Nie mów tej osobie, że kase spłaciłas bo jak policja przyjdzie to wyjdzie ze ją okłamałaś. Powiedz, ze przez nią masz kłopoty i ze albo odda ci kase albo sama pogada z policja.

Tak poza tym jaka to była suma jeżeli teraz jest 450 zł?