Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. XI :)

[Pomidora]

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

[Mediona]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Gratulacje. Byle nadal szlo tak sprawnie.

[painka]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Gratuluję, oby tak dalej. I bardzo zazdroszczę

[misiskuku]

Napisane przez meryy82

ZUS na pewno będzie chciał akt urodzenia, pracodawca raczej też

tak to wiem, ale pracodawca chce też takie zaświadczenie. No nic w poniedziałek wyślę to co mam czy wystarczy, jak nie to będę kombinować w szpitalu.

Napisane przez aakkzzii

A masować trzeba ??

wyczytałam, że trzeba ale jakoś się boję, w ciągu dnia i tak się nachodzę, schylam itp. więc nie wiem czy masowanie jeszcze potrzebne.


ja dostałam gorączki 38 na dodatek ten termometr microlife mnie wkurza

[elcia88]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Nie pamiętam czy gratulowalam, zatem czynię to:-D fajnie ze udaje sie wam ładnie ogarnąć
Oby tak dalej

[namisek1990]

Pomidora
Gratuluję!!!

[Pomidora]

Dziewczyny i jeszcze jedno - szczególnie dla mam, które są lub będą pierwszy raz mamami. Mój wpis jest mega optymistyczny, ale to dlatego, ze zostałam mamą po raz drugi. Różnica dla mnie jest niewiarygodna. Z pierwszym byłam przerażona, nie umiałam karmić piersią (w końcu się nauczyłam, ale ile mnie to kosztowało to ja tylko wiem), byłam nerwowa i zakompleksiona jako mama. Miałam kilka tygodni ogromną deprechę, ryczałam codziennie. Wyszłam z tego. Drugie macierzyństwo jest pod tym względem dużo spokojniejsze Piszę to tylko w jednym celu - żeby dziewczyny, które źle się czują po urodzeniu dziecka, mają chwile słabości, zwątpienia, rozpaczy nie czuły się jeszcze gorzej, bo nie idzie jak z płatka Mam nadzieję, ze wiecie o co chodzi, mogłam zakręcić bo mi hormony walą na głowę

[ridja devojka]

Pomidora gratulacje, brzmi super

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Virves]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Gratulacje

[TusiaeM]

Napisane przez namisek1990

Dziewczyny mam pytania odnośnie urlopu 2 tyg ojcowskiego. Ile wtedy jest płatne? 80%? Ile to z najniższej krajowej? 600zł? No i po jakim czasie to zus wypłaca?

100% i placi pracodawca

[ridja devojka]

Napisane przez TusiaeM

100% i placi pracodawca

Hehe ciekawe ile mojemu zapłacą. Az się boje. Jego wypłata na umowie jest wiele niższa niż w rzeczywistości wiec jak będą chcieli to zapłacą mało... plus niedługo odejdzie moje L4 czyli będziemy mieli moja wypłatę mniej. Trochę się martwię taką zmianą.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[agu23gda]

Przez to ze mala przedwczoraj spedzila na cycu znow mam nawal. Jak mnie to wkur.....wia. ona pije co kot naplakal ze ulge poczuc mozna tylko na chwile i to z jednej piersi. Z drugiej sie musze bawic laktatorem. A juz bylo tak fajnie unormowane.

[TusiaeM]

Moja dała dzisiaj czadu i od 20 do 24 wisiała na cycu :-/ Na przemian ciągnęła i płakała, w końcu dałam jej mm - wypila 20 ml i zażądała znowu cyca i dopiero na nim zasnela.

[agu23gda]

Ja w nocy karmilam piersia i spala 2h jeczac znow przez sen, kopiąc nozkami, probowala plakac...i tak po 2 karmieniach. Teraz wstala i dajemy mm. Moze pospi spokojniej. Gorzej z moimi cycami. Jak TZ ja katmi to ja odciagam bo mimo wkladek i karmienia w nocy malej mam mokra bluzke

[petel]

Napisane przez misiskuku

ja to nawet jeszcze nie próbuję - ale biorąc pod uwagę ile kg mi jeszcze zostało to się jeszcze zejdzie.

Dziewczyny (szczególnie po CC) - czy Wy masujecie brzuch? ja się jakoś boję

A ktoś mówił, żebyś robiła coś takiego? Mi nic nie mówili. Pytałam położną natomiast o pasy poporodowe, odradzala, bo mięśnie się rozleniwiaja.
Fakt, że ten brzuch jest coraz mniejszy (a wagę sprzed ciąży miałam już w szpitalu, no ale przy moim przybraniu to nie sztuka), więc chyba sobie odpuszczę takie kombinacje

---------- Dopisano o 06:28 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Napisane przez misiskuku

I kolejne pytanie bo wzięłam się za papierkowe sprawy - czy Wy dostałyście jakieś specjalne zaświadczenie o urodzeniu dziecka ze szpitala? Ja dostałam tylko "kartę leczenia informacyjnego" i nie wiem czy pracodawcy a raczej ZUS to wystarczy..

Nie dostałem zaświadczenia (trzeba specjalnie prosić ), w pracy trochę narzekali na to, mam nadzieje, ze przyjmą papiery mimo tego

---------- Dopisano o 06:34 ---------- Poprzedni post napisano o 06:28 ----------

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Gratuluję (i zazdroszczę zorganizowania)

[czarownica_tea]

Pomidora- gratulacje i buziaki

[loudres]

Ale tu spokój i cisza. Chyba wszystkie na porodowce wg snu tż siory to ja dziś rodzę. A więc wstałam juz o 7 i czekam hehehe

Te czekanie dobijajace wiemy ze w przeciągu kilku kilkunastu dni będziemy mieć dzidziusia dla mnie to jak wieczność...

[Małgosia89]

Napisane przez TusiaeM

100% i placi pracodawca

Macierzynski tez niby jest 100% (jak ktos sie decyduje na pol roku), a zus i tak odciaga sobie jakas kase, wiec to nie wychodzi tyle ile dostajemy wyplaty..

[Blondynka17]

Napisane przez Pomidora

Cześć dziewczyny
Nie dam rady was nadrobić, ale postaram się na dniach zobaczyć co u was - rozpakowanym mamom z góry gratuluję i trzymam kciuki za dwupaki

My dziś przyjechaliśmy do domu. Mały urodził się jak planowano w środę przez cc. Poszło sprawnie, chociaż po ostatnim porodzie miałam okropnego stracha. Mieliśmy z mężem wynajęty pokój rodzinny, więc od czwartku, kiedy wyszłam z sali pooperacyjnej, byliśmy w trójkę we własnym "apartamencie" Dochodziłam szybko do siebie, jest naprawdę dobrze - nie ma porównania z pierwszym porodem. No i zdecydowanie wolę być mamą po raz drugi - nie mam stresu, wszystko na spokojnie.
Bruno jest cudowny - opróżnia obie piersi w 20 minut, od razu wiedział, do czego pierś służy. Zasypia sam, nie drze się bez powodu. Po prostu na razie ideał dziecka.
Tymek przyjął go super (na razie). No i o 20 mieliśmy obu umytych, nakarmionych i w łóżkach Tak może być codziennie
Rana trochę ciągnie i boli kręgosłup, ale wszystko do wytrzymania. Na razie jest super

Gratki ze juz w domu ;-) i zazdroszcze bezproblemowego dzidziola ;-)
Moj mi co noc tak daje do wiwatu ze padam na twarz. Mimo ze dostanie z jednej i drugiej piersi to drze sie dalej :-( dopajam go butelka ze sciagnietym mlekiem bo tak wisial by mi na cycu z 2h bez przerwy. Ale wczoraj to mimo tak solidnego nakarmienia dalej placz ech w desperacji dałam mu smoczka to chwile się uciszyl ale tylko wyplul znow syrena dopiero po 2h zasnal nie wiem co ja robie zle?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez Małgosia89

Macierzynski tez niby jest 100% (jak ktos sie decyduje na pol roku), a zus i tak odciaga sobie jakas kase, wiec to nie wychodzi tyle ile dostajemy wyplaty..

No właśnie złodziejstwo ....
Ciekawe ile ja dostane wypłaty .

[Blondynka17]

Napisane przez agu23gda

Ja w nocy karmilam piersia i spala 2h jeczac znow przez sen, kopiąc nozkami, probowala plakac...i tak po 2 karmieniach. Teraz wstala i dajemy mm. Moze pospi spokojniej. Gorzej z moimi cycami. Jak TZ ja katmi to ja odciagam bo mimo wkladek i karmienia w nocy malej mam mokra bluzke

O widze ze mamy podobny problem. Moj do tego jak go przystawiam dostaje furii i wierzga sie jak sie w koncu zaasie to pije ladnie ale co z tego jak ciagnie z 20-30min zasnie to odkladam a on po 5 min znow w placz ;-/ wtedy nie wiem czy przykaldac go dondrugiej czy dajd dontej samej piersi? Wczoraj taki maraton mialam od 3 i dopiero o 5 zasnal. Dawalam mu juz jedna i druga piers bo mam nawal i chociaz ladnie odciagal ale co z tego jak nie zasypial po tym. Tez niby tyle karmilam a leci mi ciurkiem z obu. Maly spi i nie chce siebteraz dac wybudzic wiec nie wiem czy odciagnac z obu do uczucia ulgi?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez agu23gda

Przez to ze mala przedwczoraj spedzila na cycu znow mam nawal. Jak mnie to wkur.....wia. ona pije co kot naplakal ze ulge poczuc mozna tylko na chwile i to z jednej piersi. Z drugiej sie musze bawic laktatorem. A juz bylo tak fajnie unormowane.

Tez sie zastanawiam czy ten moj ssak moze slabo pije? Choc w nakladkach mam zawsze pelno mleka az sie wylewa. A i tak po karmieniu nie widzę u niego minki sytości tak jak widzialam jak dostawal w szpitalu mm.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez TusiaeM

Moja dała dzisiaj czadu i od 20 do 24 wisiała na cycu :-/ Na przemian ciągnęła i płakała, w końcu dałam jej mm - wypila 20 ml i zażądała znowu cyca i dopiero na nim zasnela.

Moze ta noc jakas taka ze te nasze dzieci takie nie najedzone? Moj tez wisial dlugo na jednym i drugim pozniej dopoilam odciagnietym ale i tak uspilam go na cycu i na koniec smoczek bo sie znow wybudzal

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Mediona]

Moja tez dzis maraton. Co półtorej-dwie godziny. Padam na pysk. A najlepsze jest ze w dzień je co 3 godziny.

[meneq]

Napisane przez Mediona

Moja tez dzis maraton. Co półtorej-dwie godziny. Padam na pysk. A najlepsze jest ze w dzień je co 3 godziny.

Teraz dzieci intensywnie przybieraja na wadze i moze akurat bardziej potrzebuja mleka nocnego?

[agu23gda]

Napisane przez Blondynka17

O widze ze mamy podobny problem. Moj do tego jak go przystawiam dostaje furii i wierzga sie jak sie w koncu zaasie to pije ladnie ale co z tego jak ciagnie z 20-30min zasnie to odkladam a on po 5 min znow w placz ;-/ wtedy nie wiem czy przykaldac go dondrugiej czy dajd dontej samej piersi? Wczoraj taki maraton mialam od 3 i dopiero o 5 zasnal. Dawalam mu juz jedna i druga piers bo mam nawal i chociaz ladnie odciagal ale co z tego jak nie zasypial po tym. Tez niby tyle karmilam a leci mi ciurkiem z obu. Maly spi i nie chce siebteraz dac wybudzic wiec nie wiem czy odciagnac z obu do uczucia ulgi?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------


Tez sie zastanawiam czy ten moj ssak moze slabo pije? Choc w nakladkach mam zawsze pelno mleka az sie wylewa. A i tak po karmieniu nie widzę u niego minki sytości tak jak widzialam jak dostawal w szpitalu mm.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------


Moze ta noc jakas taka ze te nasze dzieci takie nie najedzone? Moj tez wisial dlugo na jednym i drugim pozniej dopoilam odciagnietym ale i tak uspilam go na cycu i na koniec smoczek bo sie znow wybudzal

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

No my jak dokarmiamy mm to jak TZ karmi z butli to ja w tym czasie odciagam troche z piersi bo inaczej by mi wybuchly. Nasza teraz nie spi od 7 ale jest spokojna.

[ridja devojka]

Wczoraj przed snem dostałam paniki ze nie chce rodzic i się popłakałam, że się boje... masakra. Nie chce o tym myśleć. Jutro o ile nie urodzę to mam ginekologa. Juz bym wolała żeby mnie wsadził do szpitala i wywołali bo nie wytrzymam. Nie mogę spać spokojnie bo ciagle myślę o tym ze lada chwila mogę zacząć.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Blondynka17]

A czy dobrze robie podajac malemu smoka gdy wisi na cucku i slysze ze tylko ciumka a nie je? Jak daje smoka to nie placze tylko pytanie czy sie najada w tym czasie zanim zaczyna ciumkac?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

Napisane przez Blondynka17

A czy dobrze robie podajac malemu smoka gdy wisi na cucku i slysze ze tylko ciumka a nie je? Jak daje smoka to nie placze tylko pytanie czy sie najada w tym czasie zanim zaczyna ciumkac?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Ja daje smoka jak mala widze ze nie je tylko na mnie wisi i ciumka. Problemem jest to ze ona smoka nie znosi wiec to trwa tylko 3 minuty

[Mediona]

Napisane przez meneq

Teraz dzieci intensywnie przybieraja na wadze i moze akurat bardziej potrzebuja mleka nocnego?

Na karmiłam koziczke i teraz spi. Pewnie 3 godziny będzie teraz spala. No co poradzisz

[AaaMarta]

Napisane przez ridja devojka

Wczoraj przed snem dostałam paniki ze nie chce rodzic i się popłakałam, że się boje... masakra. Nie chce o tym myśleć. Jutro o ile nie urodzę to mam ginekologa. Juz bym wolała żeby mnie wsadził do szpitala i wywołali bo nie wytrzymam. Nie mogę spać spokojnie bo ciagle myślę o tym ze lada chwila mogę zacząć.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

A co Cię tak przeraża ? Ból ? Wiesz, ja też się boję, ale to tylko kilka- kilkanaście godzin, co to jest w porównaniu do reszty życia Trzeba podejść do tego zadaniowo- idę, rodzę, wracam.

[painka]

Napisane przez ridja devojka

Wczoraj przed snem dostałam paniki ze nie chce rodzic i się popłakałam, że się boje... masakra. Nie chce o tym myśleć. Jutro o ile nie urodzę to mam ginekologa. Juz bym wolała żeby mnie wsadził do szpitala i wywołali bo nie wytrzymam. Nie mogę spać spokojnie bo ciagle myślę o tym ze lada chwila mogę zacząć.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Też wczoraj płakałam, ale już z bezradności i frustracji. Bardzo chcę już urodzić. Mała tak kopała, że zwijałam się z bólu...