Jaka torba na uczelnię?

[poes81]

Dzień dobry stoję przed zakupem torby na uczelnię i zastanawiam się, czy faktycznie musi być ona aż taka wielka? Zdecydowanie nie lubię nosić dużych rzeczy. Bardzo spodobała mi się torba w kazarze: http://www.kazar.com/pl/sklep/5468-m...051-01-99.html i zastanawiam się, cznie jest ona za mała? Z tego co sprawdziłam bez problemu mieści zeszyty a4, jednak, gdy włożyłam zwykłą teczke to z trudem ale jakoś da się zapiąć. Jest dośc pojemna, bo ma 16 cm szerokośći. Co o niej myślicie? Czy naprawdę torba na uczelnię musi być ogromna?

Dodam, że będę studiować prawo

[Rabone]

Torba na uczelnie za 500 złotych? Wybierasz się tam na wykład czy na balety bo już nie rozumiem?

[poes81]

A cena ma takie znaczenie? Wydawało mi się, że wielkość.. Wszystkie moje torby, torebki kosztują między 500 a 1000 złotych i nie rozumiem czemu ta na uczelnie miałaby kosztować mniej. Naprawdę nie rozumiem co to ma do rzeczy.. I także nie wydaję mi się, by ta torba wyglądała "jak na balety". Normalna, porządna torba. Nigdy na jakości Kazara się nie zawiodłam, natomiast torby za 100, czy 200 złotych po roku były do wyrzucenia. To chyba już moja sprawa ile chcę na nią wydać. Poza tym między innymi ze względu na cenę pytam o odpowiednią wielkość, gdyż skoro już wydaje tyle pieniędzy to chciałabym z niej korzystać.

[viva91]

Że tak powiem - kto bogatemu zabroni.
Jednak przemyślałabym sprawę, bo torba na uczelnię będzie mocno eksploatowana, szybko się zniszczy, choćby była najlepszej jakości.

Jeśli chodzi o wielkość to jest ok, na uczelnię nie nosi się wielu zeszytów czy książek (choć pewnie nie dotyczy to każdego kierunku). Ja zazwyczaj nosiłam albo teczkę A4 z czystymi kartkami, albo jeden grubszy kołozeszyt B5, w którym miałam notatki z kilku przedmiotów.

[201605161428]

Ja bym sie nie zmiescila. Na studia jezykowe nosilam codziennie przynajmniej 3 ksiazki formatu a4. Plus zeszyty, maly piornik, portfel i woda/parasol/czy nawet narzutka i potrzeba duzej torby. Plus takie torby walaja sie po biurkach i podlogach i niszcza w rekordowym tempie.

[malina19]

Niestety, ja również nie zmieściłabym się w taką torebkę - nie ma najmniejszych szans. Studiuję farmację, gdzie np. noszenie ze sobą fartucha jest na porządku dziennym, do tego dołączyć teczkę z kartkami, z notatkami, czasami nawet obowiązkowe książki, jakieś zeszyty ze sprawozdaniami, jakieś jedzenie, dokumenty, klucze od mieszkania i inne niezbędne rzeczy to po prostu by nie było najmniejszych szans na to.
Chyba, że bierzesz pod uwagę to że co nie zmieścisz do torebki, weźmiesz np. do małej reklamóweczki z jakiejś sieciówki (u mnie na uczelni takie rozwiązania są na porządku dziennym).

[201605161428]

O zapomnialam o jedzeniu! Zwykle nosze ze dwa pudelka plus butelke z woda na caly dzien zajec - no nie ma opcji, ze bym to w nia upchala.

[mes_]

Też bym się nie zmieściła, bo laptopa i potrzebnych mi pierdół to bym tam nie wcisnęła. No i poza tym byłoby mi szkoda kasy na drogą torebkę w celach szkolnych/uczelnianych, która chcąc nie chcąc zniszczyłaby się nawet od samego kładzenia na podłogę.

[viva91]

Studia już skończyłam i nie wiedziałam, że tyle można nosić na zajęcia

Autorko pochwal się co będziesz studiować, bo jak widzisz dużo zależy od kierunku. Nie wszystkie wymagają korzystania z książek na zajęciach czy fartuchów

[Majka1503]

Nie ma szans.
Ja podobnie jak poprzedniczki miałam codziennie jedzenie, wodę, ogromną teczkę, min. 1 książkę i zwykle też netbooka.
Na I roku nosiłam "super retro plecaczek" - ledwo dotrwał końca roku. Na II plecak za 19,99 z decathlonu, zwykły czarny. Nie zamieniłabym go na nic innego

[rabbithearted]

Dla mnie byłaby za mała (musiałam nosić czasem książkę czy dwie w formacie A4). Ale jak już tu wspominano, to zależy od kierunku.

[Shariana]

Ja też mam tendencję do noszenia ze sobą masy rzeczy, też będę studiować prawo i na pewno nie zdecyduję się na torbę. Plecak rządzi.

[Escorpio]

Ja też mam na uczelnię torbę z Kazara i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, skoro Cię stać, to chodź nawet z torebką od Chanel. Zawsze dbam o torebki, nigdy nie walają mi się po podłodze. Wielkość też mam podobną, bo chciałam, żeby zmieściło się parę zeszytów B5, coś do jedzenia i butelka wody. Większe zeszyty, bądź kartki A4 noszę w teczce, bo też nie lubię dużych torebek. Zastanów się, co na pewno będzie potrzebne i czy wymiar Ci odpowiada.

[MissChievousTess]

Mieszcząca A4, z mocnymi uszami, najlepiej z dołączonym paskiem do noszenia na skos.Najlepiej dopinanym. Ja co roku inwestuję w jakąś David Jones i jeszcze mnie nie zawiodły. Odradzam Mango. Po 4 tygodniach pękły mi rączki jakby zostały przecięte nożem. Popatrzyłam potem na te torby krytycznym okiem i już wiem, że mają wadę konstrukcyjną jeśli chodzi o uchwyty.
Co do torby na prawo- kodeksy i komentarze do nich raczej cienkie nie są. Podobnie same podręczniki.

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Jeśli plecak to najlepiej taki z przegrodą na laptop.
Choć osobiście wolę torebki. A testowałam...chyba wszystko.
Skórzanej byłoby mi szkoda. Wymaga delikatnej pielęgnacji a torebkę codzienną na uczelnię trzeba często czyścić. Bywa, że ktoś ją kopnie, pobrudzi długopisem, czasem ochlapie ją błotem jakiś autobus. No różnie bywa. Sztuczna skóra dużo znosi i łatwo się ją czyści. Choćby chusteczką antybakteryjną. Możne też stosować bardziej brutalne metody czyszczenia jeśli sytuacja tego wymaga.

---------- Dopisano o 01:03 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------

No i właśnie. Torebka na uczelnię musi być wodoodporna. Raz miałam taką mało odporną na wodę, ze skóry naturalnej. No i oczywiście musiałam po deszczu odratowywać notatki na kaloryferze. Więc ekskluzywnych, ale nieodpornych na deszcz nie polecam. Jeśli jest z góry zapinana na zamek to zamek powinien być osłonięty klapą przed deszczem lub ewentualnym intensywnym opadem śniegu.

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

Z fajnych, funkcjonalnych rozwiązań wypatrzyłam jeszcze ostatnio takie coś:
http://www.decathlon.pl/torba-plecak...d_8304515.html
Może spodoba się zwolennikom plecaków na uczelnię.

[nati1503]

Napisane przez MissChievousTess

(...)Odradzam Mango. Po 4 tygodniach pękły mi rączki jakby zostały przecięte nożem. Popatrzyłam potem na te torby krytycznym okiem i już wiem, że mają wadę konstrukcyjną jeśli chodzi o uchwyty.(...)

A widzisz, ja mam torbę z Mango już trzeci rok i, odpukać, tylko się poprzecierała troszkę na dole, ale poza tym się całkiem dobrze trzyma Więc to chyba felerny model był, a nie wina firmy jako całości. A nosiłam w niej bardzo dużo, zdecydowanie zbyt często była przepakowana (zeszyty, jakieś książki, jedzenie, picie, czasami też strój na wf i buty do biegania - raz zważyłam ~8kg ). Może nie jest specjalnie piękna, ale sprawdzała się idealnie, więc mogę polecić.

[Majka1503]

Napisane przez MissChievousTess

Z fajnych, funkcjonalnych rozwiązań wypatrzyłam jeszcze ostatnio takie coś:
http://www.decathlon.pl/torba-plecak...d_8304515.html
Może spodoba się zwolennikom plecaków na uczelnię.

O tak, ramiączka plecaka wyglądają tak zachęcająco
W życiu bym nie skatowała swoich pleców, ramion czymś takim.

[muminkowa900]

ja mam na uczelnię dużą torbę - żeby weszły teczki, jakieś książki, notatniki, wiadomo śniadanie, picie, kosmetyczka też się musi zmieścić. Duża prostokątna torba z reserved. No, ale może dla niektórych za tania dla mnie super funkcjonalna i bardzo ładna, wszyscy chwalą

[micraneska]

Napisane przez muminkowa900

ja mam na uczelnię dużą torbę - żeby weszły teczki, jakieś książki, notatniki, wiadomo śniadanie, picie, kosmetyczka też się musi zmieścić. Duża prostokątna torba z reserved. No, ale może dla niektórych za tania dla mnie super funkcjonalna i bardzo ładna, wszyscy chwalą

Możesz podrzucić link do niej - zaintrygowała mnie

Ja nie wyobrażam sobie torby w tak jasnych kolorach (juz pomijając cenę - moje torby z reguły kosztują ok 50 zł teraz zaszalałam i kupiłam za 100 z CCC - mam nadzieje ze się sprawdzi) : torba szybko się brudzi, jeszcze często jeżdżę pociągami które w większości zbyt czyste nie są - podstawa dla mnie żeby torbę łatwo wyprać (często moja torba po zajęciach po prostu śmierdzi - urok moich studiów )
no i rozmiar jak zwykle ma znaczenie : dużo książek nie noszę ale zawsze trzeba zmieścić fartuch, czasem stetoskop, skalpele i inne bajery - dużo przegród i kieszonek dla mnie mus , mam torbę z jedną mała kieszonka na zamek w środku i to się kompletnie nie sprawdza .
Laptopa na uczelnię nie noszę ale i tak dla laptopa powinna być specjalna torba (znając mnie gdybym trzymała go w torbie w którymś momencie po prostu bym się zapomniała i rzuciła torba)

[MissChievousTess]

Napisane przez TheUnlike

Ja bym sie nie zmiescila. Na studia jezykowe nosilam codziennie przynajmniej 3 ksiazki formatu a4. Plus zeszyty, maly piornik, portfel i woda/parasol/czy nawet narzutka i potrzeba duzej torby. Plus takie torby walaja sie po biurkach i podlogach i niszcza w rekordowym tempie.

Dokładnie. Dlatego dla mnie torba na uczelnię oprócz formatu A4, mocnych uszu i paska do noszenia na skos (dobre dla kręgosłupa jak torba jest mocno napakowana) musi mieć nóżki.
Bo jak ma nóżki to się tak spód nie niszczy i nie brudzi jak w torbie bez.
Ja na wygląd torby na uczelnię patrzę w ostatniej kolejności. Najpierw sprawdzam "parametry" torby.
A w plecaku można np. laptopa zniszczyć. Koledze w plecaku w komunikacji miejskiej zniszczyli matrycę. Więc jak ktoś musi nosić laptopa to polecam specjalną, dobrze amortyzowaną i usztywnianą torbę.
Moja obecna torba jest jasna, więc może być jasna, tylko trzeba często ją myć. Ja mam z tworzywa, więc myje się bez problemu.
Jasnej skórzanej byłoby mi szkoda.
No i mam taką za 100 zł. Nie do zdarcia. Takie torby wytrzymują u mnie spokojnie 3 sezony. Oczywiście można kupować torby drogie, skórzane. Mnie ich na uczelnię szkoda.
Takie torebki to można sobie do noszenia poza uczelnią kupić. Do wycierania podłogi na uczelni naprawdę ich szkoda. A tanie nie znaczy złe. Tanie jest po prostu tańsze niż drogie i tyle.
Materiałowych toreb tylko nie polecam. Miałam i taką i jeden zeszyt mi kiedyś w niej przemókł ( to samo dotyczy plecaków, które nie są wodoodporne).
Sztuczna skóra daje radę.

[casus_belli]

Mam klasyczną listonoszkę, całą czarną, materiałową (fakt, lepiej nie stawiać w kałuży ). Torba jest zupełnie niezniszczona od...7 lat, jak nie lepiej, Kupiłam ją jeszcze w liceum. Kupiłam z tego co pamiętam na targu, za jakieś 30zł i czasami mam wrażenie, że ta torba mnie przeżyje