problem z facetem :( pomozcie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-02-19, 19:03   #1
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22

problem z facetem :( pomozcie...


jest to moj pierwszy watek na tym forum.. chcialabym sie Was poradzic, lub moze zebyscie sprowadzily mnie na ziemie... zaczne od tego ze jestem bardzo emocjonalna osoba i na ogol emocje wyzwalam poprzez placz (jesli mi smutno, jak jestem zla, ze szczescia) procz tego skryta, niepewna siebie i swoich zalet... a teraz do sedna sprawy. moj facet ma 24 lata a ja w lipcu koncze 20... problem tkwi w jego zachowaniu... czasami slysze od niego takie rzeczy jakich bym uslyszec nie chciala... dzis rozmawialismy i powiedzial mi, ze bedziemy sie rzadziej spotykac bo musi studia skonczyc, prawko zrobic. to mnie nie urazilo w zaden sposob bo ja wiem jak to jest, ja mam mature w tym roku i tez prawko robie, chce po prostu by wszystko sie dobrze ulozylo, by pozdawal wszystko (wiecie o co mi chodzi) ale zabolala mnie kwestia na koncu '... musze skonczyc studia, zrobic prawko i teraz jestes dla mnie na ostatnim miejscu' tak strasznie przykro mi sie zrobilo i oczywiscie powiedzialam mu o tym, ze nie musial tego zdania mowic i on na to czy ja chcialabym by mnie oklamal tzn. mowil ze jestem na pierwszysm miejscu a i tak zadko bysmy sie widzieli... mialo mnie prawo takie cos zabolec ... pozniej napisalam mu smsa, ze jest mi przykro i zeby oddzwonil. byl bardzo mily wobec mnie, mowil slodkie rzeczy, nawet sie smialismy, tak jaky chcial odwrocic uwage od tych niemilych slow... nie wiem jak to mam odebrac

i druga sprawa... odprowadzal mnie z imprezy i wszedl do mnie na chwilke... mielismy pobyc razem sami, porozmawiac, poprzytulac sie, ale niestety to z jego ani mojej winy nie bylo - moj tata zaczal sie wydzierac, ze cala noc mnie nie ma, ze sie nie ucze, matury nie zdam... ja sie poplakalam a on mnie uspokajal... powiedzial, ze nikt ani nic naszego kontaktu nie zepsuje... jak sie spokojniej zrobilo to wyszedl. nastepnego dnia mialam straszny humor przez tate i szlam na urodziny do mojego lubego... natychmiast po mnie poznac, ze cos mam z humorem nie tak, bo nie usmiecham sie i siedze przybita... myslalam, ze spedze chociaz troszke czasu sam na sam z nim, ale mylilam sie... umowil sie ze swoim kumplem na dyskoteke... wiedzial ze go potrzebuje, mowilam mu, ze najzwyczajniej sie chce do niego przytulic, wyplakac, poczuc sie bezpiecznie a on... powiedzial, ze od 7 miesiecy (bo tyle jestesmy razem) nigdzie nie byl potanczyc... jak juz pozniej bylam bardziej zdolowana to chcial mnie zabrac ze soba, ale dobrze wie ze bym sie tam dobrze nie bawila bo nie slucham tego typu muzyki... nie bylam na to zla, ze jedzie gdzies, tylko bylo mi przykro, ze on wiedzial, ze go potrzebowalam a on po prostu wykrecil sie ... po urodzinach odprowadzil mnie pod dom i porozmawialismy sobie i powiem wam, ze moje kochanie wplywa na mnie kojaco i bylo mi w tych chwilach dobrze. ale ja np jesli on potrzebowalby pomocy lub wsparcia nie zostawilabym go samego tym sie martwie, ze on to zrobil lub zbagatelizowal to

ja wiem ze on mnie kocha, czuje to w sercu i okazuje mi czulosc, ale po prostu chyba czasem nie widzi tego, ze sprawia komus przykrosc...

czy ja przesadzam?
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:14   #2
Nusia7
Zakorzenienie
 
Avatar Nusia7
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Według mnie nie przesadzasz...
Co do tego, że powiedział, że teraz jesteś na ostatnim miejscu. Ja rozumiem, że faceci czasem mówią nie myśląc i według nich niektóre teksty są jak najbardziej "normalne", ale bez przesady... Poza tym to, że będzie miał teraz dla Ciebie mniej czasu, to wcale nie oznacza, że jesteś najmniej ważna Co za tekst, no po prostu przerażające...
A co do imprezy. A ktoś mu przepraszam bardzo bronił chodzić na dyskotekę przez te 7 miesięcy? Brzmi to jak wyrzut do Ciebie, no ale z deka bezpodstawny... Z drugiej strony - może nie potrzebnie masz do niego pretensje? Wiadomo, że chciałabyś, żeby był przy Tobie. Ale domyślam się, że z kumplem umówił się wcześniej, więc głupio byłoby go olać... Moim zdaniem powinien pobyć z Tobą, wysłuchać Cię, przytulić, a potem pójść na tą imprezę.
__________________
Pomimo kłopotów walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach.

Odwyk kosmetyczny
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:21   #3
nariatka
Raczkowanie
 
Avatar nariatka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 266
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Cytat:
Napisane przez nesteaaa Pokaż wiadomość
jest to moj pierwszy watek na tym forum.. chcialabym sie Was poradzic, lub moze zebyscie sprowadzily mnie na ziemie... zaczne od tego ze jestem bardzo emocjonalna osoba i na ogol emocje wyzwalam poprzez placz (jesli mi smutno, jak jestem zla, ze szczescia) procz tego skryta, niepewna siebie i swoich zalet... a teraz do sedna sprawy. moj facet ma 24 lata a ja w lipcu koncze 20... problem tkwi w jego zachowaniu... czasami slysze od niego takie rzeczy jakich bym uslyszec nie chciala... dzis rozmawialismy i powiedzial mi, ze bedziemy sie rzadziej spotykac bo musi studia skonczyc, prawko zrobic. to mnie nie urazilo w zaden sposob bo ja wiem jak to jest, ja mam mature w tym roku i tez prawko robie, chce po prostu by wszystko sie dobrze ulozylo, by pozdawal wszystko (wiecie o co mi chodzi) ale zabolala mnie kwestia na koncu '... musze skonczyc studia, zrobic prawko i teraz jestes dla mnie na ostatnim miejscu' tak strasznie przykro mi sie zrobilo i oczywiscie powiedzialam mu o tym, ze nie musial tego zdania mowic i on na to czy ja chcialabym by mnie oklamal tzn. mowil ze jestem na pierwszysm miejscu a i tak zadko bysmy sie widzieli... mialo mnie prawo takie cos zabolec ... pozniej napisalam mu smsa, ze jest mi przykro i zeby oddzwonil. byl bardzo mily wobec mnie, mowil slodkie rzeczy, nawet sie smialismy, tak jaky chcial odwrocic uwage od tych niemilych slow... nie wiem jak to mam odebrac

i druga sprawa... odprowadzal mnie z imprezy i wszedl do mnie na chwilke... mielismy pobyc razem sami, porozmawiac, poprzytulac sie, ale niestety to z jego ani mojej winy nie bylo - moj tata zaczal sie wydzierac, ze cala noc mnie nie ma, ze sie nie ucze, matury nie zdam... ja sie poplakalam a on mnie uspokajal... powiedzial, ze nikt ani nic naszego kontaktu nie zepsuje... jak sie spokojniej zrobilo to wyszedl. nastepnego dnia mialam straszny humor przez tate i szlam na urodziny do mojego lubego... natychmiast po mnie poznac, ze cos mam z humorem nie tak, bo nie usmiecham sie i siedze przybita... myslalam, ze spedze chociaz troszke czasu sam na sam z nim, ale mylilam sie... umowil sie ze swoim kumplem na dyskoteke... wiedzial ze go potrzebuje, mowilam mu, ze najzwyczajniej sie chce do niego przytulic, wyplakac, poczuc sie bezpiecznie a on... powiedzial, ze od 7 miesiecy (bo tyle jestesmy razem) nigdzie nie byl potanczyc... jak juz pozniej bylam bardziej zdolowana to chcial mnie zabrac ze soba, ale dobrze wie ze bym sie tam dobrze nie bawila bo nie slucham tego typu muzyki... nie bylam na to zla, ze jedzie gdzies, tylko bylo mi przykro, ze on wiedzial, ze go potrzebowalam a on po prostu wykrecil sie ... po urodzinach odprowadzil mnie pod dom i porozmawialismy sobie i powiem wam, ze moje kochanie wplywa na mnie kojaco i bylo mi w tych chwilach dobrze. ale ja np jesli on potrzebowalby pomocy lub wsparcia nie zostawilabym go samego tym sie martwie, ze on to zrobil lub zbagatelizowal to

ja wiem ze on mnie kocha, czuje to w sercu i okazuje mi czulosc, ale po prostu chyba czasem nie widzi tego, ze sprawia komus przykrosc...

czy ja przesadzam?

Witaj
Przeczytalam dokladnie Twoja wypowiedz i wydaje mi sie ze jednak troszke przesadzasz. Podobnie jak ty bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodze i tez pewnie zabolaloby mnie zdanie "teraz jestes dla mnie na ostatnim miejscu" jednak jestem prawie pewna ze Twoj Tz po prostu zle dobral w slowa to co chcial przekazac (u mnie z moim Tztem czesto bywaja tego typu nieporozumienia). POza tym analizujac to co tutaj napisalas to wyglada troche jakbys siebie stawiala na pierwszym miejscu w tym zwiazku. Piszesz niby ze nie przeszkadza Ci ze Twoj Tzt pojechal na dyskoteke ze swoim kolega ale przeszkadza Ci ze sie wykrecil dyskoteka mimo ze wiedzial ze go potrzebujesz. Ale z tego co zrozumialam to wyjscie na dyskoteke bylo po jego urodzinach wiec moze postaraj sie spojrzec na to z jego strony - chcial milo spedzic urodzin, w koncu to wyjatkowy dzien, poprzytulac sie mozecie dzien pozniej bo przeciez bedziecie sie widywac, czasami trzeba zapomniec o swoich problemach zeby nie psuc nimi humoru drugiej strony a przynajmniej w tak waznym dniu jak urodziny. To wyglada troche wlansie tak ze z racji tego ze ty jestes osoba silnie przezywajaca wszelkie emocje wiec twoj Tzt jest zobowiazany porzucic wszelkie plany i swoje sprawy zeby tylko z Toba posiedziec i sie poprzytyulac. Przypuszczam takze ze Twoj Tzt odebral Twoja tklotnie z tata jako niezbyt istotny problem bo dzis jestes poklocona a jutro znowu wszytsko bedzie ok, sadze ze gdyby wiedzial ze problem jest na prawde istotny, wazny i spedzajacy sen z Twoich powiek to na pewno by poswiecil Tobie czas.
__________________
~~ Szczęśliwa że z Tobą ~~

nariatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:22   #4
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

akurat o to, ze chcial isc na dyskoteke to nie mialam pretensji... bylam tylko zla o to, ze nawet zbytnio mnie nie wysluchal... o tak przepraszam, rozmawialismy przed moimi drzwiami na szybko... czulam sie tak jakby zabawa byla dla niego wazniejsza niz wysluchanie ukochanej osoby...
nawet nie wiesz jak ja sie przerazilam slyszac od niego te slowa... jednym razem potrafi mnie bardzo mile zaskoczyc, tak ze czuje sie jak ksiezniczka a za drugim? ehhh...
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:26   #5
nariatka
Raczkowanie
 
Avatar nariatka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 266
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Cytat:
Napisane przez nesteaaa Pokaż wiadomość
akurat o to, ze chcial isc na dyskoteke to nie mialam pretensji... bylam tylko zla o to, ze nawet zbytnio mnie nie wysluchal... o tak przepraszam, rozmawialismy przed moimi drzwiami na szybko... czulam sie tak jakby zabawa byla dla niego wazniejsza niz wysluchanie ukochanej osoby...
nawet nie wiesz jak ja sie przerazilam slyszac od niego te slowa... jednym razem potrafi mnie bardzo mile zaskoczyc, tak ze czuje sie jak ksiezniczka a za drugim? ehhh...

Hm... to może powinnaś z nim na spokojnie porozmaiwać? teraz na spokojnie przemyśl sytuacje i wszystko co powiedzial i w jaki sposob i mu o tym powiedziec. Ja wychodze z zalozenia ze rozmowa jest najlepsza bo tylko wtedy po dokladnym wyjasnieniu wiadomo co on mial na mysli, co Ty czulas i jak oboje widzicie ta sytuacje.
__________________
~~ Szczęśliwa że z Tobą ~~

nariatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:31   #6
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

od klotni z tata minely 3 dni i nadal z nim nie rozmawiam... i chcialabym sprostowac, ze nie stawiam siebie na pierwszym miejscu w tym zwiazku, ale wydaje mi sie ze troche nie fair postapil w stosunku do mnie... moze i byl to dla niego niezbyt istotny problem, ale dla mnie nie... chcialam sie po prostu poczuc potrzebna i wygadac sie... a ponadto impreza urodzinowa byla w sobote a tak na serio w piatek tez byl na dyskotece...
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 19:36   #7
nariatka
Raczkowanie
 
Avatar nariatka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 266
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Cytat:
Napisane przez nesteaaa Pokaż wiadomość
od klotni z tata minely 3 dni i nadal z nim nie rozmawiam... i chcialabym sprostowac, ze nie stawiam siebie na pierwszym miejscu w tym zwiazku, ale wydaje mi sie ze troche nie fair postapil w stosunku do mnie... moze i byl to dla niego niezbyt istotny problem, ale dla mnie nie... chcialam sie po prostu poczuc potrzebna i wygadac sie... a ponadto impreza urodzinowa byla w sobote a tak na serio w piatek tez byl na dyskotece...

po przeczytaniu twojego pierwszego postu odebralam to tak jakbys staiwala sibiee na peirwszym miejscu jezeli w jakis sposb cie urazilam to nie bylo to moim celem i przepraszam. Jezeli uwazasz ze Twoj TZt nie postapil wobec Ciebie w porzadku to powinnas mu to powiedziec. Pytasz nas (wizazanki) czy przesadzasz wiec jedna powie Ci ze tak inna ze nie a problem nie zostanie rozwiazany a ty nadal bedziesz miala jakis zal do TZta ze postapil tak a nie inaczej. Po prostu z nim porozmawiaj i powiedz jak to wyglada z Twojej strony ale rowniez wysluchaj jego wizji calej sytuacji. Jestem pewna ze dojdziecie do porozumienia i w przyszlosci takie sytuacje nie beda sie powtarzac
__________________
~~ Szczęśliwa że z Tobą ~~

nariatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-02-19, 19:39   #8
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

nie no w porzadku, mialas prawo tak uwazac... to sa tylko posty i przez nie nie mozna poznac czlowieka, a ja tylko chcialam bardzo dokladnie opisac te sytuacje i moze dlatego tak to wszystko wyszlo
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 20:02   #9
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Tak.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-19, 20:11   #10
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Moim zdaniem przesadzasz- jesteś dla niego ważna ale On ma też swoje życie studia,kolegów... nie każdy ma takie emocjonalne podejście jak Ty.. może On poprostu zbagatelizował sprawe i to, że chcesz się wypłakać... ja bym też tak zrobiła. Wiadomo,że On ma Ciebie wspierać ale nie możesz do niego lecieć z płaczem za każdym razem.. On też chce pobyć z kumplami,bawić się...ma z tego rezygnować bo akurat masz doła? Przecież możecie o tym pogadać, poprzytulać się nastepnego dnia.
Nie myśl tylko o sobie, nie tylko ty masz problemy,swoje życie...on też je ma i nie musi dzwigać wszystkich Twoich emocji...

takie jest moje zdanie ale oczywiście dużo zależy od związku i od człowieka.

Ja nauczyłam się,że jak mam problem mogę iść z tym do Tżta ale nie chce go wszystkim obarczać, nie jestem małą dziewczynką, chce radzić sobie sama...po co facetowi wiecznie lamentująca kobieta

....ja też nie czułabym się komfortowo gdybym za każdym razem jak umówie się z koleżankami Tż dzwonił z tekstem "chce się przytulić,pociesz mnie".. powiedziałabym mu,że pogadamy jutro. Partner powinien być ważny ale nie ma sensu podporządkowywać sobie całego życia według jego 'widzi mi się'.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 15:30   #11
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

mi nie chodzi o to ze spedza czas z kumplami - cieszy mnie to, ze ma znajomych ktorzy stali sie rowniez moimi znajomymi i odwrotnie... moze zbagatelizowal sprawe ale i tak wydaje mi sie, ze w tym momencie postapil nie fair, moze i dla niego to nie bylo niezby wazne ale dla mnie tak i po prostu mialam potrzebe ludzkiego potraktowania i zwyklego spokojnego pogadania... nie chodzi o to, ze to byla blahostka, ale o sam fakt... kto wie czy w nastepnej sprawie wazniejszej nie zrobilby tak samo, byle by tylko jechal gdzies poszalec... widocznie Chii1986 masz inny charakter ode mnie, jakos nie umialabym powiedziec facetowi ktory do mnie dzwoni z problemem ze pogadamy o tym jutro... w zwiazku powinnismy razem rozwiazywac problemy ktore sie nas tycza, a nie uciekac od nich... takie jest moje zdanie... napisalas swoja wypowiedz tak, jakbym sie czula najwazniejsza w tym zwiazku... nie, nie jest tak - tyle mam do powiedzenia
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-20, 15:55   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Ja uważam, że mogłaś się poczuć źle, dotknięta i urażona, lekceważona.

Z tym tekstem, że jesteś dla niego na ostatnim miejscu, to palnął strasznie Pewnie nie pomyślał, jak to odbierzesz. Ale skoro już mu powiedziałaś, że Ci przykro, mógłby jakoś chociaż spróbować to odkręcić, wytłumaczyć. Przeprosić za głupi tekst.

W kwestii urodzin... Hmm, był umówiony z tym kolegą, to normalne, że ma własne życie.
Wydaje mi się, że mogłabyś być trochę bardziej wyrozumiała. Rozumiem, że on ma na Ciebie kojący wpływ i chciałabyś się do niego poprzytulać... Ale nie zawsze można.

Cytat:
Napisane przez nesteaaa
jakos nie umialabym powiedziec facetowi ktory do mnie dzwoni z problemem ze pogadamy o tym jutro... w zwiazku powinnismy razem rozwiazywac problemy ktore sie nas tycza, a nie uciekac od nich... takie jest moje zdanie...
Wiesz, są problemy różnej wagi, czasem zdarza się taka sytuacja, że wszytsko się rzuca i jedzie do TŻta, jeśli akurat nas potrzebuje. I są takie sytuacje, kiedy on rzuci wszystko i przyleci do nas. Ale nie musi być tak zawsze, trzeba być dorosłym i umieć klasyfikować różne problemy, a z niektórymi radzić sobie samodzielnie, bez obciążania drugiej osoby zawsze i wszystkim.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-02-20 o 17:06
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 16:53   #13
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

ale przeciez ja mu nie zabronilam jechac bo przeciez wie co moze zrobic a co nie, ja mu ufam... ale mi tylko chodzilo o spokojna rozmowe nic wiecej, a pozniej to niech sobie jedzie i bawi sie a co do tego jego genialnego tekstu przeprosic mnie nie przeprosil ale w trakcie naszej nastepnej rozmowy chcial mnie jakos udobruchac rzeczami typu 'co ty moj bablu kochany dzis bedziesz robic' no jakis starsznie milutki byl
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 18:20   #14
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Oczywiście ja uważam,że jak parter ma problem to warto rzucić wszystko dla niego..ale czasem trzeba się zastanowić czy nasz problem jest naprawdę ważny by zawracać partnerowi głowe.. dla mnie ważne jest by się nie narzucać a problem może poczekać pare godzin aż np. Tż wróci od kolegi.
Gdyby to było coś ważnego typu: wypadek,śmierć kogoś bliskiego, bardzo ważny problem np. dotyczący związku itp. to oczywiście ale jeśli ja mam doła ...to przecież mogę o tym pogadać z Tżtem na spokojnie niż wyciągać go ze spotkania czy imprezy... to nie czas i miejsce.

Czasem jakiś problem wydaje nam się bardzo ważny ale po zastanowieniu okazuje się nie aż tak ważny by zadręczać nim innych.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 18:31   #15
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

zgadzam sie oczywiscie z Toba, tylko, ze podalas calkiem inne przyklady... chcialam po prostu z nim porozmawiac, by cos sobie wyjasnic cos co w jakims stopniu dotyczylo naszego zwiazku, nie chcialm nic przed nim ukrywac, chcialbym by wiedzial wszystko co sie nas tyczy i obawiam sie, ze to nie mogloby czekac... powiem ci tak, strasznie zalezalo mi to powiedziec poniewaz wiedzialam, ze nastepnego dnia nie byloby do tego okazji (widzielismy sie w kosciele) i pozniej szedl na 14 do pracy i takim sposobem widzimy sie dopiero w piatek... a wiadomo, ze pierwsze emocje do tego czasu opadna i to co chcialbym powiedziec juz nie bedzie mialo takiego wyrazu jak na poczatku
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 19:03   #16
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Question Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

pisalam ze jestem osoba skryta i nie lubie mowic o tym co mnie boli, ale czasami po prostu musze. ze tak powiem do piatku 'rany sie troche zabliznia' i niezbyt chcialbym po tygodniu do tego wracac... ale chce sobie to z nim wyjasnic na spokojnie, bo nie chce by takie zdania po raz drugi mialy miejsce...
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-20, 20:59   #17
ONCIA86
Zadomowienie
 
Avatar ONCIA86
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 990
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

Widzisz w tym cos złego, ze w dzien swoich urodzin chciał sie wyszalec???
Że dba o swoja przyszlosc?
Wazne, ze w kazdy iny dzien jest przy tobie..Dzien swoich urodzin przeznaczył tylko dla siebie.. odprowadził cie do domu, rozmawialiscie przeciez...
Że jestes na ostatnim miejscu?? no i co z tego.. powiedział ci przeciez, ze cie kocha... Laska, nie wyolbrzymiaj.. faceci czasem źle dobieraja słowa..
Skoro czujesz sie troche odrzucona na dalszy plan moze "wynegocjuj" np jeden dzien w ty6godniu który bedziecie spedzac razem..??np sobote??? on jakos wygospodaruje sobie te chwile dla ciebie i wszystko sie ułozy..
__________________
Wszystkiego najlepszego MAMO
26.05.2008r.
ONCIA86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-21, 05:31   #18
nesteaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 22
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

a czy ja mowilam ze widze w tym cos zlego, ze jedzie na dyskoteke? NIE! i chyba w kazdym poscie to napisalam... czy mowilam, ze chce by dokonczyl swoje sprawy i by sie wszystko dobrze ulozylo? TAK... a czy ty chcialbys rozmawiac o tym co cie boli przez minute pod drzwiami? wydaje mi sie, ze NIE... wynegocjowac jeden dzien taaa... tylko, ze w jego pracy nie wiadomo kiedy ma wolne a juz w tym i przyszlym tygodniu na pewno nie jest to sobota i niedziela...
nesteaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-21, 09:58   #19
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: problem z facetem :( pomozcie...

moim zdaniem miałaś prawo poczuć się źle słysząc stwierdzenie, że jesteś obecnie najmniej ważna. Wogóle dla mnie to niezbyt dobre podejście Twojego TŻ. Dlaczego?

Rozumiem, że studia, że prawko... Każdy chce się rozwijać, ale nie każdy robi to kosztem związku... Przecież nie musicie spotykać się codziennie po kilka godzin, czasem wystarczy kilka minut by naładować swoje akumulatorki i przetrwać bez siebie kilka dni...

Szczerze mówiąc pierwszą myślą jaka do głowy mi przyszłą po przeczytaniu tego zdania "teraz jesteś na ostatnim miejscu" to to, jakby on powoli się wycofywał ze związku... Mam nadzieję, że sie mylę, ale ja już dwukrotnie przerobiłam taką sytuację...

A być może rzeczywiście nie potrafi pogocić tych trzech spraw na raz... Ale kto kazał mu brac sobie na głowę tyle rzeczy jednocześnie... Przecież po to mamy głowki, żeby to sobie jakoś sensownie planować

Nie wiem co Ci doradzić... Widzisz, wszystko zależy od priorytetów, w moim związku, zarówno dla mnie jak i dla mojego TŻ zawsze to my jesteśmy dla siebie najważniejsi, później jest wszystko inne.

Oczywiście nie zawsze można się spotkać, ale trzeba czuć się potrzebnym w związku, mimo, ze są inne sprawy na głowie musimy czuć że to i tak MY jesteśmy numerem 1.
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:54.