2008-02-22, 23:07 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Wszystko ważniejsze ode mnie...
Witam
Nie pierwszy raz niestety proszę was o rade,musiałam zmienić nick... Znowu siedzę sama,ponieważ mój TŻ woli ode mnie... gre. To już się zrobiło chore.Jesteśmy razem od ponad 4 lat,rozchodziliśmy się kilka razy,ale szybko wracaliśmy.Uciekałam od jego chorej zazdrości,a teraz kiedy wydawało mi się,że wszystko zaczęło się jakoś układać... on wybiera kompa. Mam do Niego taki żal o tyle rzeczy,a mimo to nie potrafię od niego odejść. On sam wie o tym,że ja np. nie wyobrażam sobie życia (ślub,dzieci) z kimś takim jak on. Jest leniwym,nieodpowiedzialny m dzieciakiem i... cały czas czekam,aż się zmieni. Znajdzie prace (zwolnili go),skończy to bezsensowne studium (nie zdawał w liceum,rzucił studia,teraz jest na studium,które też olewa),przestanie siedzieć 24h na dobę przed kompem,już nie wspominając o rzuceniu palenia co miał zrobić 4 lata temu. Okłamał mnie tyle razy z takimi bzdurami,że aż szkoda gadać. A ja cały czas czekam i czekam... bo mimo tego,że mam ochotę go skopać i uciec jak najdalej od Niego... to to jest jedyna osoba,która zawsze przy mnie była,to jedyne miejsce gdzie mogłam uciec i zapomnieć o tych wszystkich przykrościach naokoło mnie. Opłaciło się którejś z Was takie czekanie? Jest szansa,że coś sie kiedykolwiek zmieni? Że sie ocknie i zobaczy,że mnie traci? Proszę niech mnie ktoś kopnie,czy mną potrząśnie,bo już dłużej tak nie mogę... |
2008-02-22, 23:15 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Cytat:
Daję Ci mocnego "kopniaka w tyłek" ... Co ty w nim widzisz?
__________________
Nasze szczęście Julia |
|
2008-02-22, 23:35 | #3 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
|
2008-02-23, 00:10 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Tracisz czas, czekasz a widać nie warto. Dajesz Wam kolejne szanse ale nic się nie zmienia. Warto tracić kolejny rok? Musisz to sama przemyśleć, czy chcesz tak żyć. Jeśli zostaniesz, to możesz mieć żal głównie do siebie, bo on nie widzi potrzeby zmian, skoro zawsze i tak wracacie do siebie. Po co ma się zmieniać, jak i tak nadal trwasz z nim w tym związku?
|
2008-02-23, 08:15 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Faktycznie chcesz stracić dla niego najlepsze lata swojego życia?
Zdajesz sobie sprawę, że gość zrobi ci być może dziecko, po czym palcem nawet nie kiwnie przy tobie i nim? Skoro cały czas ma postawę gówniarską, gówniarzem zostanie. Skoro jako pełnoletni facet od iluś tam lat tak naprawdę jest nieodpowiedzialny i nie nauczył się życia - dla ciebie również się nie zmieni. Zwłaszcza po 4 latach. Kopnij go w 4 litery i zacznij normalnie żyć. Nie trać czasu, dziewczyno! |
2008-02-23, 08:22 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
GoAway tak, jak pisza dziewczyny, tracisz swoj jakze cenny czas. Co to za zycie, on przed TV czy komputerem a Ty sama ?? Zachowuje sie, jak dzieciak i pewnie tak juz zostanie... Nie wierz w to, ze cokoliwek sie zmieni ( no chyba ze na gorsze ) Wyrzuc tego lenia ze swojego zycia i zacznij zyc, jak na to zaslugujesz.
Zycze Powodzenia |
2008-02-23, 08:34 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 728
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Ja też czekam aż moj TŻ sie zmieni i trwa to juz prawie 5 lat. Wiec raczej nie ma szans. Tyle tylko, ze u mnie on woli kolegów .... Ciagle do nich łazi, szlajają sie nie wiadomo gdzie. Równiez podobnie jak u Ciebie zachowuje sie jak gówniarz. No zmienił sie troszke jak nam sie urodziło dziecko, ale to było tylko przez pewien czas. Po paru tygodniach znowu zaczał wracać pozno wieczorami.... Przykre to troche jest. Równez rozchodzilismy sie kilka razy i zawsze do siebie wracalismy. Mówiłam sobie: NIE, PO CO i tak nic sie nie zmieni. Nie ma sensu ciągnać tego, zeby za pare tygodni znowu sie kłócic, rozchodzic, schodzic..... i tak w kółko. Tylko, ze u mnie troszke inna sytuacja bo mamy dziecko i jest ciężej sie rozstać.
A Ty musisz sie zastanowic czy naprawde jest sens trwać w tym zwiazku. Skoro on nic sie nie zmienia przez 4 lata to juz sie nie zmieni. Uwierz mi. Wiem to po sobie .... |
2008-02-23, 08:55 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
to już chyba za długo trwa żeby była szansa na jakąś zmianę z jego strony... i tak Cię podziwiam za to, ze dalej trwasz w takiej sytuacji.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/b38d6dbf95.png http://zaginelaiwonawieczorek.npx.pl/news.php ZAGINEŁA IWONA! |
2008-02-23, 08:56 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
My kobiety mamy za przeproszeniem czasem "nasr****" we łbie. Myślimy, że pijak przestanie pić, leń weźmie się do roboty, a imprezowicz posiedzi z nami w domu bo przecież my potrafimy go zmienić naszą miłością. A to tylko nasze pobożne życzenia. Ja kiedyś też wierzyłam, że mam poi co się starać, że On w końcu zauważy co może stracić i weźmie się za siebie, ale to były tylko złudzenia. Nie wierzę, że potrafi się zmienić (fakt, bywają wyjątki) ale jeśli w ciągu 4 lat to samo sie powtarza a Ty tylko się męczysz to weź się w garść i zacznij żyć prawdziwym życiem a nie złudzeniami. Tego kwiatu jest pół światu i nie warto marnować cennego czasu.
Pozdrawiam i życzę dużo siły
__________________
[vichy]263566[/vichy] Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków. http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png |
2008-02-23, 09:09 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Jesteś z nim 4 lata:
- masz problemy na swoje własne życzenie: brak perspektyw na przyszłość z tym człowiekiem jest wynikiem Twojego świadomego wyboru, z własnego wyboru marnuszesz swój czas, i jego czas - nigdy się nie zmieni, jeżeli wreszcie nie poniesie konsekwencji swojego zachowania- stracił prace, jest leniwy, niezaradny, dziecinny- a Ty trawając przy nim dajesz mu do zrozumienia, ze nie warto sie zmieniac, skoro niezaleznie od tego, jaki bedzie- Ty bedziesz przy nim - odbierasz sobie szanse na normalny zwiazek i prawdziwe uczucie- zwiazki z braku laku- bo nikt lepszy się nie trafił są załosne - Twoje czekanie na to, ze sie zmieni to tylko ucieczka przed tym, zeby nie zostać samej - umartwianie sie i robienie z siebie cierpiętnicy jest duzo wygodnieszje niz niepewna przyszłosc, zaczynanie od nowa - generalnie zyjesz byle jak i ta bylejakość Ci najwidoczniej odpowiada- mnie tam takie zycie na półgwizdka nie satysfakcjonowałoby To chyba tyle- dla mie sprawa jest oczywista. |
2008-02-23, 09:30 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Przecież on nawet nic nie robi w tym kierunku.
Myślisz,że nagle zacznie się zmieniać,tak od razu? Mi by było szkoda czasu,szczególnie,że piszesz,że i tak nie wyobrażasz sobie z nim przyszłego życia.Dla mnie to oznacza,że nie ma sensu budować związku.
__________________
|
2008-02-23, 09:30 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
A w co gra?
|
2008-02-23, 09:45 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
.
GoAway, szczerze mówiąc wątpię, że on się zmieni - nie miałam takich doświadczeń, jeśli chodzi o mężczyznę, ale mówię to na przykładzie swojej siostry. ma 29 lat i jest kompletnie nieodpowiedzialna, ciągle wywija jakieś numery - moi rodzice wierzą w nią nadal, ale... ale zdają sobie sprawę, że już zawsze taka będzie.
być może za jakiś czas nie będzie marnował czasu przed monitorem, ale będzie to robił pewnie w inny sposób... to takie błędne koło: przestanie robić jedno źle, zacznie inne. nie zrozum mnie źle: nie chcę go oceniać, bo przecież nie znam człowieka... piszę po prostu, co mi się wydaje. jeśli jesteś na tyle silna, żeby skończyć ten związek, zrób to jak najszybciej. chyba, że perspektywa spędzenia z kimś takim życia jest mniej przerażająca, niż silna jest Twoja miłość do niego. pamiętaj jednak: mężczyzn - wyborów, szans, drzwi, które przed nami stoją otworem - jest wiele, a życie masz tylko jedno. od Ciebie zależy, jak będzie ono wyglądało... a wiesz doskonale, jaki wpływ na nie ma partner. jest częścią naszego życia. pozdrawiam
|
2008-02-23, 09:54 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 990
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Być może za jakiś czas dorośnie..
tylko czy nie szkoda tego czasu? Może masz w głowie jakiś jego wyidealizowany obraz i go tłumaczysz. Są w związkach i gorsze chwile ale tak olewać przez 4 lata? Niech facet weźmie się w garść nim życie upłynie mu przed tym komputerem. Pogadaj z nim ostro. Tyle razy Ciebie zawiódł, okłamał. Ja bym dała sobie spokój.
__________________
Bujam w obłokach różowych myśli
Marzę, rozmyślam, wspominam Chodzę po błękitnych nadziejach mojego życia Leżę na miękkich pragnieniach miłości Dotykam krawędzi mojej wolności Życie płynie, a ja siedzę w windzie mojego życia I czekam na kolejne przystanki Do szczególnych mojemu życiu nadziei |
2008-02-23, 10:18 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Uff... przyznam,że trochę sie bałam tego co tu przeczytam.
Najlepsze z tego,że się z wami w prawie 100% zgadzam.Tylko łatwo pisać,gorzej zrobić. Macie racje...perspektywa tego,że bez Niego zostaje zupełnie sama mnie przeraża.Nie mam nikogo,zawiodłam się na tylu ludziach,że jak o tym pomyślę to odrazu na płacz się zbiera.Mam teraz taki okres w życiu,że po prostu bardzo potrzebuje,żeby ktoś był przy mnie i mi pomógł.Nawet znajomych nie mam za dużo.TŻ preferował domowy styl życia,a ja najpierw nie mogłam bez Niego wychodzić,a teraz jak już mogę i wszystko z tym oki to już sama nie wiem...chyba nie mam gdzie i z kim. Grać gra teraz w grę online,sprawą priorytetową stało się dążenie jak najwyżej w rankingach i jak to mówi "nadrabianie zaległości".Nie dociera do Niego,że największe zaległości to są w naszym związku i w jego życiu. Sama założyłam tam konto i "bawiliśmy się" w to razem,ale to miało być od tak,czasem wejść,porobić co trzeba i tyle.A nie cały dzień całą noc i wydawać na to kasę.W tej chwili ja kasuje konto,a on bez niego nie potrafi chyba żyć:.( |
2008-02-23, 11:00 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Go Away - faktycznie nalezy Ci sie kop w tyłek
albo z wygody, przyzwyczajenia i strachu przed zmianami zostajesz - ale wtedy zaciskasz zeby i nie lamentujesz ze jest zle albo mowisz "do widzenia" i zaczynasz zyc jako samodzielny czlowiek a nie cos w rodzaju pijawki przyssanej kurczowo do faceta, wszystko jedno jakiego byleby byl btw - zmiana nicku, IMHO zupelnie bezsensowna, bardzo symptomatyczna - jak skorupiak chowasz sie albo za nowa tozsamoscia albo za facetem dziewczyno odpowiadaj za swoje zycie |
2008-02-23, 11:21 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Współczuję, jesteś naprawdę w cieżkiej sytuacji. Wydaje mi się z tego co pisłaś ze to dalej nie ma sensu. Chyba nie chcesz tak spędzic reszty życia.
Mój były też obiecywał że dla mnie rzuci palenie. Zauważyłam że jak czuł sie niepewny co do mnie to wtedy dbał o siebie i cos z sobą robił. Jak poczuł się zbyt pewnie to tylko obiecywał że przestanie palić (przy mnie "ograniczał" ale jak zjawił sie jakiś kumpel to jak by nie mógł z nim zapalić?) Rzucił pracę bo mu się towarzystwo nie podobało, a nowej nie chciał znaleść bo on przecież się "uczy" (wieczorowo - aż trzy razy w tyg, gdzie nie chodził prawie wogóle). Wytrzymałam z takim kimś tylko rok, zostawiłam go mimo ze było ciężko i teraz się cieszę ze mam go z głowy. Wiem ze to jest nic w porównaniu do Twojej sytuacji, ale ja nie wyobrazałam sobie życia z kimś kto nic nie robi i uważa przy tym że jest odpowiedzialny. Nie warto marnować życia i zakończyć to jak najszybciej. On się nie zmieni. trzymaj się cieplutko |
2008-02-23, 11:23 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Cytat:
mial byc kopniak... facet jest beznadziejny skoro woli gre od Ciebie. Juz kiedys czytalam Twoj poprzedni post, wiem o co chodzi. Ile mozna czekac az ksieciunio dorosnie??? z tego co wiem i widze na okolo mnie, to jestem pewna na 99,9% ze on sie nie zmieni, mial na to duuuuuzooo czasu i co z tego? nic z tym nie zrobil..nic sie nie zmienilo chociaz mialo byc niby lepiej ...wniosek: on nie ma zamiaru sie zmienic Poza tym przyszlosc z kims kto sie ani nie uczy, nie pracuje, a jego glownym celem w zyciu jest gra to troche glupie. Jak to o nim swiadczy? i co z Toba? czy nie chcesz czegos wiecej? przeciez stac Cie na kogos o wiele lepszego!! Mnie serio cos takiego by irytowalo az wrzalabym w srodku, totalnie stracilabym zaintresowanie takim kims... jest bardzo przewidywalny.. Bede realistka i zimno ocenie sytuacje. Tracisz czas przy tym facecie. Nie ograniczaj swojego myslenia tylko do tej jednej osoby, bo sa faceci ktorzy mogliby podbic Twoje serce, dodac do Twojego zycia troche spontanicznosci, radosci, szczescia, swiezosci...a nie tylko gra i ciagle czekanie na cud ktory nie nadejdzie...sama pomysl.. Uczucia do kogos kto ich tak naprawde nie docenia...szkoda czasu. To moje zdanie. Sama tkwilam z kims beznadziejnym...na szczescie nie az tak dlugo
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
|
2008-02-23, 11:24 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
no jak mu skasujesz konto do gry to bedzie kiepsko... ja bym tego nie wybaczyla
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2008-02-23, 11:25 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Cytat:
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK Będzie im miło za odwiedziny |
|
2008-02-23, 11:32 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Ja nie lamentuje... w tej chwili to jestem w jakiejś fazie "obojętności" i "niech on spada".
Tylko wiem,że jak posiedzę trochę sama ze sobą w 4 ścianach to zatęsknię,a on doskonale wie,że wtedy wystarczy przytulić i się poddaje.Potrzebuje kogoś,kogokolwiek przy mnie. Choćby kumpeli,a tu jak na złość został mi tylko on. Co do nicku... nie miałam pomysłu,słuchałam jakiegoś smutu i mi wpadły w ucho te słowa. Myśle,że jak mnie tak pokopiecie to się obudzę... bo on to już chyba raczej nie...nie wierze już. |
2008-02-23, 11:34 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 530
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Moim zdaniem ten typ już taki pozostanie. Wiek niestety niewiele może tu zmienić. W rodzinie mam taki przypadek, facet ma ponad 30 na karku, a gierki online i kumple są najważniejsi. Nie zwraca uwagi na to, że ma żonę i synka, który jest w takim wieku, w którym ojciec jest mu najbardziej potrzebny. Chociaż z drugiej strony sama miałam kiedyś chłopaka (TZ to za dużo powiedziane), który opowiadał mu, że jego eks wyciągneła go z nałogu grania w Tibię. Różnie to bywa, ale szczerze mówiąc nie robiłabym sobie nadziei, ze po 4 latach się zmieni. Wiem, że to ciężkie, ale lepiej odejść teraz, niż gdy będzie Ci bardziej potrzebny (np. wtedy, gdy bedziecie mieli dziecko, wtedy rozstanie będzie już ogromnym problemem).
|
2008-02-23, 11:37 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 062
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Słuchaj nie ma sensu tracić na niego czasu. Mam taki przypadek w rodzinie... chłopak o zgrozo 25lat. Jest cały czas na utrzymaniu mamusi, nic nie robi. Siedzi w domu i gra... chyba świata poza tym komputerem nie widzi. Zaczynał chyba z pare razy studia za namową kogoś i oczywiście nie kończył:/ Pieniądze szły na marne. Jeśli odpuścił sobie studia radzono mu żeby poszedł do pracy. NIE! Na dodatek ma chorą mamusie, która mu podstawia do komputera tylko cole i pizze. On się na pewno nie zmieni, a szkoda mi go, bo ogólnie fajny z niego chłopak i mógłby godnie ułożyć sobie życie.
Zrób co uważasz za stosowne, ale pamiętaj, że facetów na tym świecie jest pełno i nie ma sensu całe życie męczyć się przy dzieciaku. Myśl o przyszłości
__________________
|
2008-02-23, 11:40 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Będzie krótko i brutalnie (sama sobie odpowiedz):
- czy nie daje Ci po ambicji fakt, że w walce o faceta przegrywasz z... grą komputerową??? - czy nie jesteś z nim po prostu z przyzwyczajenia, bo boisz się co będzie, jak jego już nie będzie (na zasadzie lepsze znane zło)??? - skoro wiesz, że to nie TEN, facet na życie, ojciec Twoich dzieci itp, to po co marnujesz życie? masz w końcu tylko jedno, a 4 lata to kawał czasu... w tej sytuacji nawet nie opłaca się kopać go w d... żeby otrzeźwiał, chyba, że chcesz go trochę "wychować" |
2008-02-23, 12:02 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
U TŻ w domu jest ich 3... to jest dopiero "o zgrozo". TŻ jest najmłodszy,ale swojego o kilka lat starszego brata to chyba nie pobije. Facet ma prawie 27 lat,ponad sto kilo,pije,pali i świata poza kompem nie widzi.Tyle,że skończył studia informatyczne i od czasu do czasu pracuje.
Najstarszy już założył rodzinę. TŻ coś tam próbował z pracą,nawet w jednej rok pracował,ale już jego samo podejście do niej mnie dobijało.Spóźniał się,albo potrafił wysyłać smsy do przełożonej,że w ogóle do pracy nie przyjdzie. Dla mnie szok... Nie mówiąć juz o tym,że zarobione pieniądze tracił w tydzień i sam nie wiedział na co. A miał zacząć coś odkładać... To jest naprawdę fajny facet,wygadany,świetne poczucie humoru,przystojny,moi znajomi i rodzina bardzo go lubią,nie ma żadnej imprezy,żeby go wszyscy nie zapraszali,taki inteligentny,ale leń... tylko co mi po tym,kiedy nie mogę już patrzeć na to co on ze sobą robi. Oj.. bo mnie weźmie na rozczulanie od nowa... proszę o kopa. |
2008-02-23, 12:05 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Aha... co do tej gry to ja chce skasować albo oddać moje założone kiedyś tam od tak konto. W sumie chyba jemu na złość,bo wiem,że mu na nim zależy,bo się więcej nim zajmował niż ja. A że jest moje... to mogę. Może to go trochę obudzi.
Kiedyś faktycznie chciałam skasować mu to jego ukochane konto,ale była taka awantura,że oddałam... |
2008-02-23, 12:06 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
[quote=GoAway;6685092]Tylko wiem,że jak posiedzę trochę sama ze sobą w 4 ścianach to zatęsknię,a on doskonale wie,że wtedy wystarczy przytulić i się poddaje.Potrzebuje kogoś,kogokolwiek przy mnie. Choćby kumpeli,a tu jak na złość został mi tylko on.
Straszne jest to co piszesz. Nie oczekuj miłosci, zainteresowania, skoro jesteś z nim ze strachu przed samotnością. Myślisz, ze jak z nim zostaniesz to coś sie w Twoim życiu zmieni na lepsze? Pojawia sie znajomi? Ludzie wokół Ciebie? Powiem jedno- samotnosć jest straszna, ale samotnosć w związku (w dodatku z własnego wyboru ! ! !) jeszcze gorsza. |
2008-02-23, 12:13 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Piszesz, że zawiodłaś się na innych - a na nim to niby nie? Na nim najbardziej, a jednak jesteś z nim. Opamiętaj się.
|
2008-02-23, 12:15 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Ale ja tęsknie za tym jaki był kiedyś... Mam żal,jestem zła,smutna i tak w kółko...ale kocham. Mam jakieś głupie nadzieje,że przecież się zmieni.Wystarczyło by tylko trochę chęci...
Szuka pracy,skończy studium,gra mu się znudzi... tylko mi brak już sił.Mam masę swoich problemów,żeby jeszcze robić za mamusie. Dziwne jest to,ale ja bym chciała,żeby zrobił coś złego,nie wiem oszukał,ale tak mocno,nie o pierdołę. To by mi chyba pomogło,raz a dobrze. A tak jest źle,jest lepiej... i tak sie plątam. To już jakaś choroba jest. |
2008-02-23, 12:17 | #30 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Wszystko ważniejsze ode mnie...
Cytat:
Myślę, że to właśnie głupie matki tak psują swoich synków pozwalając im na tak chorobliwe lenistwo i jeszcze je usprawiedliwiając, bo wierzą, że kochany synek znajdzie pracę, zacznie zarabiać pieniądze... GoAway, nie bądź taka naiwna jak te polskie mamusie. Tracisz czas z nierobem i leniem. Cytat:
Takich ludzi podobno inteligentnych, ale leniwych to jest naprawdę bardzo dużo. Tylko że ja nie wierzę w ich "inteligencję", bo inteligentny człowiek dąży do czegoś w życiu i nie są to wyniki w jakiejś durnej grze. A jego zachowanie w pracy nie świadczy również o wysokim poziomie IQ, bo trzeba być albo skrajnym debilem, albo po prostu nie chcieć pracować (i nie wiadomo, co gorsze), żeby takie numery robić. Zostaw pasożyta. Niech gnije przed kompem sam, jak mu tak dobrze. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.