Jak mu dać do zrozumienia,że może mnie stracić?

[Celice188]

Jesteśmy z chłopakiem ponad 2 lata. Ostatnio jednak on nie ma dla mnie czasu, bo pracuje i rzadko się widzimy. A mnie jest ciężko bardzo z tym. Do tego jeszce dochodzi fakt,że pojawili się hmm, moi wielbiciele, którzy tylko czekają na to jak się rozstaniemy. A ja juz sie troche pogubiłam. Chcę,żeby chłopak wiedział,że jeśli nie zmieni sowjego postępowania to może mnie stracić,że sa inni którzy by wiele oddali za czas spędzony ze mną i ja nie chce cierpieć przez ta jego prace i przez to,że za mało czasu spędzamy tylko we dwoje. Jak mu dać to do zrozumienia?

[kiniaczeq]

yyy... pogadać z nim?

[oniaczeq]

Napisane przez kiniaczeq

yyy... pogadać z nim?

heheh dokładnie najprostsze rozwiązania zawsze sa najlepsze

[Fresa]

Napisane przez Celice188

Jesteśmy z chłopakiem ponad 2 lata. Ostatnio jednak on nie ma dla mnie czasu, bo pracuje i rzadko się widzimy. A mnie jest ciężko bardzo z tym. Do tego jeszce dochodzi fakt,że pojawili się hmm, moi wielbiciele, którzy tylko czekają na to jak się rozstaniemy. A ja juz sie troche pogubiłam. Chcę,żeby chłopak wiedział,że jeśli nie zmieni sowjego postępowania to może mnie stracić,że sa inni którzy by wiele oddali za czas spędzony ze mną i ja nie chce cierpieć przez ta jego prace i przez to,że za mało czasu spędzamy tylko we dwoje. Jak mu dać to do zrozumienia?

Jesli Ci na nim zależy to mu to powiedz prosto z mostu (to, co tutaj napisałaś).
A jeśli nie, to mu powiedz, że koniec między wami.

A pracować trzeba, za darmo nic nie ma.
Nie możesz obwiniać go o to, że pracuje i mało czasu przez to z Tobą spędza.

[Hannnka]

Taak, tak jak juz wyzej dziewczyny pisały,powinnas z nim porozmawiac i poprostu powiedzieć co czujes.A twoj chłopak zakuma o co chodzi i wszystko będzie dobrze....pozdrawiam

[ewka]

pogadać.
wiesz co?? troche dziewnie piszesz...
czy Ty oczekujesz ze on zrezygnuje dla Ciebie z pracy??
bo juz sama nie wiem....
Bo nie wyczytalam, zebys miala jakis wiekszy problem.
No chyba, ze on naprawde z Toba sie nie widuje, nawet w weekendy...

[mOna01]

Ale co on złego robi? Pracuje więc nie może z Tobą spędzać tyle czasu ile byś chciała, później może być bardzo zmęczony więc nie wymagaj żeby spędzał 8 czy ile tam godzin w pracy i jeszcze miał siłę spędzić kolejne kilka godzin z Tobą... Trochę zrozumienia. Doceniaj to co masz, uwierz...
Poza tym wydaje mi się że to ci wielbiciele Ci namącili w głowie a nie to że Twój chłopak pracuje i nie ma czasu, albo Tobie się teraz wydaje że możesz mieć kogokolwiek i każdy będzie lepszy niż Twój. Może będzie, ale niekoniecznie. Czy na początku waszego związku też nie było cudownie?
W związku nie zawsze jest różowo, ale jeśli się kocha to trzeba czasem zacisnąć zęby i przeczekać.

[Anula2]

mOna01 doskonale opisałaś. nic dodać nic ująć
Proszę jak łatwo można samem uznaleść problem.
Celica188 juz dawno skończyły sie te czasy kiedy to kończyło sie prace o 15 i pędziło do swojej ukochanej czekającej Pani. Nie zdziw sie jak Ci powie ze woli mieć prace i zarabiac na życie niz być z kobietą która ma mu za złe ze pracuje. Co maja powiedzieć te których męzowie czy Tz musieli wyjechac za pieniędzmi za granice?

[Soncia]

Najlepiej powiedziec wprost. Bez zadnego krecenia itd. Facetowi trzeba powiedziec prosto i wprost.

Pozdrawiam i powodzenia

[Anula2]

Niezłe, i co ma mu powiedziec ?? "przepraszam kochanie ale musze cie uprzedzić ze jesli bedziesz spędzał tyle czasu w pracy albo bedziesz zbyt zmęcony zeby sie ze mna spotkać to ja skorzystam z oferty twojej konkurencji " o matko. Jakbym usłyszała takie cos to bym uciełka od Niej gdzie pieprz rośnie.
Celica188 Życie to nie tylko parzenie sobie w oczy i trzymanie sie za rączki. Mamy takie czasy gdzie trzeba tyrac jak wół zeby mieć cokolwiek. Sama sie przekonasz jak zaczniesz pracowac bo z twego postu wynika ze nie wiesz jak wygląda dzien pracy przeciętnego Polaka.

[dziewczyna z ambicjami]

Napisane przez mOna01

Ale co on złego robi? Pracuje więc nie może z Tobą spędzać tyle czasu ile byś chciała, później może być bardzo zmęczony więc nie wymagaj żeby spędzał 8 czy ile tam godzin w pracy i jeszcze miał siłę spędzić kolejne kilka godzin z Tobą... Trochę zrozumienia. Doceniaj to co masz, uwierz...
Poza tym wydaje mi się że to ci wielbiciele Ci namącili w głowie a nie to że Twój chłopak pracuje i nie ma czasu, albo Tobie się teraz wydaje że możesz mieć kogokolwiek i każdy będzie lepszy niż Twój. Może będzie, ale niekoniecznie. Czy na początku waszego związku też nie było cudownie?
W związku nie zawsze jest różowo, ale jeśli się kocha to trzeba czasem zacisnąć zęby i przeczekać.

Dla mnie masz 100 % racje!!!
On nic złego nie robi. Pracuje, zarabia. Potem jest chyba fajnie gdzieś wyskoczyć, nie sądzisz?
Mój TŻ też pracuje, teraz ja się wybieram do pracy. Wiemy,że będzie ciężej z czasem zwłaszcza jeśli mi wypadną zmiany, ale właśnie wtedy będzie najważniejsza każda chwila spędzona razem...!!
Chyba nie doceniasz tego co masz

[Rena]

Wersja dla silnych i mocno odpornych psychicznie:

Paradoksalnie zacznij spotykac sie jeszcze rzadziej i sama przekladaj spotkania, bo .... i tu wpisz same wazne i zyciowe powody, jakie tylko Ci sie przydarzaja.

Jak mu zalezy naprawde i chodzi o prace, to zacznie walczyc. Jak to sciema, to stopniowo Wam sie zwiazek rozejdzie i byc moze z ktorys adoratorow sie ucieszy.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

zgadzam się- pogadac. a to nie na intymne przypadkiem? ;>

[rambo]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;8423561]zgadzam się- pogadac. a to nie na intymne przypadkiem? ;>[/QUOTE]
A, no na Intymnie Przesuwam .

_ _ _ _ _
No właśnie tak się trochę dziwię, że jesteś zazdrosna (?) o jego pracę. Praca to nie koledzy, komputer czy inne tam mega-hiper-ważne sprawy.

Powiedz mu otwarcie, że chciałabyś, żeby wygospodarował dla Ciebie więcej czasu . No chyba, że rzeczywiście bardziej zależy Ci na tych wielbicielach .

[Madaaa]

Powinnas sie cieszyć ze chłopak jest pracowity i zarabia pieniądze. No chyba milo ci jest jak wychodzicie gdzieś razem, a on ci postawi cole pizee. Jakby nie pracowal to byl by biedny jak mysz koscielna i nawet niebylo by go stac na kwiatka dla ciebie.... on zarabia i jeśli wiążesz nadzieje, ze spedzisz z nim reszte zycia to raczej powinnas byc zadowolona ze masz zaradnego i pracowitego faceta.

Moj tez ciągle zapracowany, ale wybaczam mu to, bo kazda wolna chwile spedza wlasnie ze mna.

A co ile sie widujecie?

[xxsmutnaxx]

a;e jak ma zmienić swoje postępowanie, ma przestać pracować? jak myślisz o innych wielbicielach to droga wolna nie, nie mówie tego złosliwie, moja dobra rada, sama byłam w podobnej sytucaji

[balckangel]

ok, facet pracuje, jestem w stanie to pojąć.a powiedzcie mi co zrobic jak facet siedzi całe dnie przed kompem i poporstu gra?

[xxsmutnaxx]

Napisane przez balckangel

ok, facet pracuje, jestem w stanie to pojąć.a powiedzcie mi co zrobic jak facet siedzi całe dnie przed kompem i poporstu gra?

zepsuć komputer

ale poważnie, ja zawsze jak sie kłóce z bratem to mu na złośc usuwam windowsa

[adusik]

Ja potwierdzam: powiedz mu to prosto z mostu

Naskoczyłyście na dziewczynę a prawda jest taka, że jeśli facet jest pracoholikiem a drugiej osobie to przeszkadza to związek na dłuższą metę nie ma sensu.

Co to za facet który całe dnie spędza w pracy a potem nie chce zobaczyć się ze swoją kobietą? Prędzej czy później takie osoby się od siebie oddalają i związek przestaje istnieć.

Znam wiele takich przypadków, mam takie nawet w rodzinie, gdzie mąż jest wielce pracowity i w tym natłoku zajęć zapomina o swojej ukochanej, nie ma czasu nawet z nią porozmawiać, a jedynym ewentualnym tematem który chce poruszać jest PRACA.
Pieniądze to nie wszystko.

[ciapulinka]

Napisane przez Anula2

mOna01 doskonale opisałaś. nic dodać nic ująć
Proszę jak łatwo można samem uznaleść problem.
Celica188 juz dawno skończyły sie te czasy kiedy to kończyło sie prace o 15 i pędziło do swojej ukochanej czekającej Pani. Nie zdziw sie jak Ci powie ze woli mieć prace i zarabiac na życie niz być z kobietą która ma mu za złe ze pracuje. Co maja powiedzieć te których męzowie czy Tz musieli wyjechac za pieniędzmi za granice?

zgadzam szukasz dziury w calym to raz a jak by powiedzila moj tz-- kobieto myslisz ze jak ty sie nudzisz to ja sie tez bede nudzic?? hehehe


celica co ja mialam powiedziec ja czekalam wiernie w domku az tz przyjedzie na jakis weekend. i nie raz bywalo tak ze mowil ze przyjedzie a nagle w piatek okazalo sie ze szef ich nie puscil.wtedy plakalam ze zlosci ale i dalej czekalam

[ciapulinka]

Napisane przez xxsmutnaxx

zepsuć komputer

ale poważnie, ja zawsze jak sie kłóce z bratem to mu na złośc usuwam windowsa

jak ja bym memu usunela windowsa to boje sie pomyslec jaka byla by zemsta

[ciapulinka]

Napisane przez balckangel

ok, facet pracuje, jestem w stanie to pojąć.a powiedzcie mi co zrobic jak facet siedzi całe dnie przed kompem i poporstu gra?

zacznij prad oszczedzac albo korki wykrec...

[balckangel]

hm.. w sumie to by było dobre ale same dobrze wiecie że na krótka mete. a zepsucie kompa nie wchodzi w gre;/ jest informatykiem

[sikoreczka111]

dziewczyny bardzo dobrze radza, pieniadze z nieba nie spadają, i to normalne, ze w takich chwilach nie bedziecie razem 24 h na dobę, mój TŻ też teraz pracuje i nie powiem, ze nieraz jest mi ciezko jak dzwoni ze jedzie na cały tydzien ale nie wypominam mu tego , bo wiem, ze on to robi także dla mnie, zebysmy mogli sobie gdzieś w weekend wyskoczyć, przyzwyczaic sie musisz do nowej sytuacji , znajdz sobie jakies zajecie (tylko nie spotkania z innymi ) no chyba, ze uwazasz że już wszystko sie wypaiło to co było miedzy wami??

[Elath]

moze sama zaczni pracować to zobaczysz że wcale nie jest tak łatwo po pracy biegać na spotkania ze swoim chłopakiem.

[martha330]

Napisane przez Celice188

Jesteśmy z chłopakiem ponad 2 lata. Ostatnio jednak on nie ma dla mnie czasu, bo pracuje i rzadko się widzimy. A mnie jest ciężko bardzo z tym. Do tego jeszce dochodzi fakt,że pojawili się hmm, moi wielbiciele, którzy tylko czekają na to jak się rozstaniemy. A ja juz sie troche pogubiłam. Chcę,żeby chłopak wiedział,że jeśli nie zmieni sowjego postępowania to może mnie stracić,że sa inni którzy by wiele oddali za czas spędzony ze mną i ja nie chce cierpieć przez ta jego prace i przez to,że za mało czasu spędzamy tylko we dwoje. Jak mu dać to do zrozumienia?

powiedz mu,ze chcialabys by wiecej czasu Ci poswiecal,np w weekendy kiedy nie pracuje...

Napisane przez Fresa

Jesli Ci na nim zależy to mu to powiedz prosto z mostu (to, co tutaj napisałaś).
A jeśli nie, to mu powiedz, że koniec między wami.

A pracować trzeba, za darmo nic nie ma.
Nie możesz obwiniać go o to, że pracuje i mało czasu przez to z Tobą spędza.

Napisane przez mOna01

Ale co on złego robi? Pracuje więc nie może z Tobą spędzać tyle czasu ile byś chciała, później może być bardzo zmęczony więc nie wymagaj żeby spędzał 8 czy ile tam godzin w pracy i jeszcze miał siłę spędzić kolejne kilka godzin z Tobą... Trochę zrozumienia. Doceniaj to co masz, uwierz...
Poza tym wydaje mi się że to ci wielbiciele Ci namącili w głowie a nie to że Twój chłopak pracuje i nie ma czasu, albo Tobie się teraz wydaje że możesz mieć kogokolwiek i każdy będzie lepszy niż Twój. Może będzie, ale niekoniecznie. Czy na początku waszego związku też nie było cudownie?
W związku nie zawsze jest różowo, ale jeśli się kocha to trzeba czasem zacisnąć zęby i przeczekać.

w 100% sie zgadzam,niestety czasy takie,ze trzeba pracowac,my z TZ tez dorabiamy i zdarza sie,ze ja popoludnie spedzam w pracy,a on ranek i sie mijamy,mimo to staramy sie kazda pozniejsza wolna chwile spedzic razem. jednak zgadzam sie z Wizazankami,ze musisz go zrozumiec. a Ty jesli piszesz o wielbicielach,to moze zbyt czesto to oni zaprzataja Ci glowe.......

[Zasmutana]

Napisane przez Celice188

Jesteśmy z chłopakiem ponad 2 lata. Ostatnio jednak on nie ma dla mnie czasu, bo pracuje i rzadko się widzimy. A mnie jest ciężko bardzo z tym. Do tego jeszce dochodzi fakt,że pojawili się hmm, moi wielbiciele, którzy tylko czekają na to jak się rozstaniemy. A ja juz sie troche pogubiłam. Chcę,żeby chłopak wiedział,że jeśli nie zmieni sowjego postępowania to może mnie stracić,że sa inni którzy by wiele oddali za czas spędzony ze mną i ja nie chce cierpieć przez ta jego prace i przez to,że za mało czasu spędzamy tylko we dwoje. Jak mu dać to do zrozumienia?

Doskonale cie rozumiem.Mialam podobna sytuacje.Moj TZ tez pracuje wiec byl taki okres,ze widywalismy sie rzadko.Poprostu zauwazylam ze jemu sie nie chce po pracy jeszcze jechac do mnie,z jednej strony to rozumialam ale trzeba go bylo jakos zmobilizowac do czestrzych spotkan.A wiec pomyslalam ze trzeba cos zrobic w tym kierunku i poprostu jak on nie mial czasu ja wychodzilam sama lub z kolezankami na impreze On byl zazdrosny o to ze wychodze sama i ze moge kogos poznac I uwierz mi ,ze to pomoglo,bo zaczal wpadac czesciej i spedzamy teraz wiecej czasu razem On sie nie martwi ze kogos spotkam,a ja mam go czesciej przy sobie

[scoryska]

JEJKU

a bym dala zeby moj TZ pracowal tu na miejscu, wtedy mogl nawet siediec w pracy 12 H, ale wiedzialabym ze w nocy do mnie przyjdzie. a tak, musi pracowac za granica..

[SamSzef]

Rozumiem, ze tesknisz za tymi chwilami kiedy mieliscie dla siebie mnostwo czasu, ale docen ze chlopak jest pracowity, ze mysli "przyszlosciowo". Jezeli faktycznie przesadza z praca i widzicie sie 2-3 w tygodniu to mu o tym powiedz, ale nie zpretensja, tylko delikatnie, moze popros zeby w jeden dzien w tygodniu konczyl prace wwczesniej i poswiecil swoj czas tylko dla Ciebie? Albo zapytaj sie jakie sa powody tego ze tyle pracuje: chec zaronku, dobrego startu w przyszlosc, czy to ze moze ucieka w prace bo boi sie np odejsc? wiem, ze to smutne i przykre ale taka opcje rowniez naley wziac pod uwage.

A wolny czas, kiedy on jest w pracy poswiec na rozwijanie samej siebie

[mysza007]

Ja jestem też w takiej sytuacji, widujemy się nawet raz na 2-3 miesiące! Mojemu TZ-owi mówiłam, że rozumiem, że pracuje - w końcu trzeba pracować, ale chciałabym zeby choć rozmawiając przez telefon czy gg bardziej zwracał na mnie uwagę. Bywa ze on milczy a ja ciągle pisze, zapytam go o coś-cisza...Rozmawiałam z nim już, on mówi, że mnie rozumie,ale nic z tym nie robi...