Czy istnieją u Was w domu tematy tabu?

Lulla12 · 2012-12-06, 08:13

U mnie np. NIGDY nie rozmawino na temat miesiączki, okresu dojrzewania itp.
Kiedy próbowałam poruszyć temat z mamą, zawsze mnie zbywała. Nigdy też nie rozmawiano ze mną na temat seksu, antykoncepcji itp.
Przez jakiś czas myślałam, że tak jest we wszystykich domach, ale okazało się że moje koleżanki mają o wiele bardziej otwarte kontakty. Nie wiem czy to normalne.
Czy u Was też istnieją takie tamaty tabu?

rnm · 2012-12-06, 08:59

Cytat:

Napisane przez Lulla12

U mnie np. NIGDY nie rozmawino na temat miesiączki, okresu dojrzewania itp.
Kiedy próbowałam poruszyć temat z mamą, zawsze mnie zbywała. Nigdy też nie rozmawiano ze mną na temat seksu, antykoncepcji itp.
Przez jakiś czas myślałam, że tak jest we wszystykich domach, ale okazało się że moje koleżanki mają o wiele bardziej otwarte kontakty. Nie wiem czy to normalne.
Czy u Was też istnieją takie tamaty tabu?

U mnie tak samo i tego nie popieram. Co gorsza kiedy pytałam, to mnie mama zbywała. A kiedy już wszystko wiedziałam, to ona się zebrała do rozmowy (w wielkich nerach i stresie). Kiedyś miałam o to żal, ale w końcu to zaakceptowałam.

Z kolei mama mojej przyjaciółki (nie wiem czy to ma znaczenie, ale urodziła ją w bardzo młodym wieku) jest niezwykle otwarta. Dzielą się takimi rzeczami, o ktorych mi się nawet nie śniło

Kadin_ · 2012-12-06, 09:00

Nie.
Chociaż wiadomo, że o ulubionych pozycjach w łóżku nie rozmawiamy ale o samym fakcie współżycia czy zabezpieczeń już tak.
Z mamą o wszystkim mogę porozmawiać, z tatą też bym mogła ale o niektórych nie chcę

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-12-06, 09:41

Cytat:

Napisane przez Lulla12

U mnie np. NIGDY nie rozmawino na temat miesiączki, okresu dojrzewania itp.
Kiedy próbowałam poruszyć temat z mamą, zawsze mnie zbywała. Nigdy też nie rozmawiano ze mną na temat seksu, antykoncepcji itp.
Przez jakiś czas myślałam, że tak jest we wszystykich domach, ale okazało się że moje koleżanki mają o wiele bardziej otwarte kontakty. Nie wiem czy to normalne.
Czy u Was też istnieją takie tamaty tabu?

istnialy, wynikaly bardziej ze wstydu.

dlatego moja mlodsza siostra jest edukowana przeze mnie.

wie wiele, wiele przezyla, bo uwazam ze lepiej ze mna niz na podwórku.

**201604191500** · 2012-12-06, 09:58

Cytat:

Napisane przez Lulla12

U mnie np. NIGDY nie rozmawino na temat miesiączki, okresu dojrzewania itp.
Kiedy próbowałam poruszyć temat z mamą, zawsze mnie zbywała. Nigdy też nie rozmawiano ze mną na temat seksu, antykoncepcji itp.
Przez jakiś czas myślałam, że tak jest we wszystykich domach, ale okazało się że moje koleżanki mają o wiele bardziej otwarte kontakty. Nie wiem czy to normalne.
Czy u Was też istnieją takie tamaty tabu?

u mnie było tak, jak u Ciebie

Kfiatuszek1987 · 2012-12-06, 10:43

Cytat:

Napisane przez potfur z termosu

u mnie było tak, jak u Ciebie

u mnie było podobnie. Teraz sama mam rodzinę i mam córkę i chciałabym żeby u nas tak nie było, żebyśmy mogły porozmawiać o wszystkim.

PaulinciaKWC · 2012-12-06, 10:44

Podczas okresu dojrzewania mama mi sporo pomogła, bo moje miesiączki były bardzo bolesne. Przed pierwszą nie mogłam się podnieść z łożka przez 3 dni. Nigdy jednak nie było sytuacji: chodź, dziś porozmawiamy o tym i o tym. Wszystko wychodziło raczej naturalnie. Do tego stopnia, że nie raz nie dwa moje tabletki antykoncepcyjne kupował tata, bo akurat byl przejazdem koło apteki

kasztanka3 · 2012-12-06, 10:53

Ja to w ogóle miałam inaczej jak Wy, bo mama "wychowywała" mnie sama, ojca nie widziałam od 20 lat na oczy, a matka pracowała i wyjeżdżała ciągle, więc na dobrą sprawę od 13-14 roku życia nie mieszkam z nią, czasem mieszkałam sama, czasem ze starszym bratem, ale ogólnie zdana byłam na siebie. Za to jeśli już widziałam się z moją matką i akurat miała czas, to za bardzo tematów tabu nie było, ale też akceptacji z jej strony również, kto ją tam wie, co ona sobie myślała rozmawiając ze mną

paula78 · 2012-12-06, 10:59

Pytanie jak WY jak mamy będziecie podchodzić do takich rozmów- jednak często ten wstyd się przenosi dalej

Co do dzielenia się intymnymi doświadczeniami to jestem przeciwna bo sama nie chciałabym słyszeć co moi rodzice robią, no i jestem bardziej za układem rodzic-dziecko niż partnerzy, myslę, ten pierwszy układ nie wyklucza bliskiego i cieplego kontaktu ale pwnie sprawy jednak powinny byc zachowane dla siebie.

kasztanka3 · 2012-12-06, 11:06

Cytat:

Napisane przez paula78

Pytanie jak WY jak mamy będziecie podchodzić do takich rozmów- jednak często ten wstyd się przenosi dalej

Co do dzielenia się intymnymi doświadczeniami to jestem przeciwna bo sama nie chciałabym słyszeć co moi rodzice robią, no i jestem bardziej za układem rodzic-dziecko niż partnerzy, myslę, ten pierwszy układ nie wyklucza bliskiego i cieplego kontaktu ale pwnie sprawy jednak powinny byc zachowane dla siebie.

Również jestem za układem rodzic-dziecko, nie chciałabym, żeby dzieci weszły mi na głowę to po pierwsze, a poza tym jestem bardzo za dyscypliną. Nie musztrą, ale taką dyscypliną, żeby dziecko samo po jakimś czasie wiedziało, na ile może sobie pozwolić.

**201604191500** · 2012-12-06, 11:14

Cytat:

Napisane przez paula78

Pytanie jak WY jak mamy będziecie podchodzić do takich rozmów- jednak często ten wstyd się przenosi dalej

Co do dzielenia się intymnymi doświadczeniami to jestem przeciwna bo sama nie chciałabym słyszeć co moi rodzice robią, no i jestem bardziej za układem rodzic-dziecko niż partnerzy, myslę, ten pierwszy układ nie wyklucza bliskiego i cieplego kontaktu ale pwnie sprawy jednak powinny byc zachowane dla siebie.

mnie to nie dotyczy, bo dzieci nie planuję

Andriejewna · 2012-12-06, 11:52

U mnie było na odwrót - matka strasznie chciała rozmawiać i mnie uświadamiać, ale dawała takie mONdrości, że mnie w szkole nauczyciele wyśmiewali jak dopytywałam.
Tak że od podstawówki jej złote rady puszczam mimo uszu, a informacji szukam na własną rękę.
Jeden plus, że dzięki jej podejściu nie bałam się pytać.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Aha, i mam jeszcze nadal jeden temat tabu - krytyka matki

lepiej słowa nie mówić bo ryk na dwa dni

mary_poppins · 2012-12-06, 12:11

Mam to szczęście że u mnie w domu nigdy nie było czegoś takiego jak temat tabu - moja mama chyba wyciągnęła wnioski ze swojego domu rodzinnego, w którym (jak to w tamtych czasach) nie rozmawiało się o wszystkim i dzięki temu ja miałam swobodne dojście do wszelkich informacji. Nie zapomnę jak mama siedziała ze mną w kuchni i opowiadała mi o miesiączce, a tata z pąsem na twarzy tłumaczył, co to jest orgazm

Gdybym miała dzieci na pewno postąpiłabym tak samo, bo do teraz jak chcę o coś spytać (np. o opinię na jakiś "delikatny" temat) to bez żadnych obaw idę do mamy i wprost pytam. Dzięki temu nawet w rozmowach z obcymi ludźmi nie mam poczucia obciachu, co mi ułatwia np. wizytę u lekarza czy nawet zwykłą konwersację. Dla niektórych może to niesmaczne, ale dla mnie fantastyczne, bo nie miałam i nie mam problemów typu "coś mi się dzieje ale wstydzę się komuś powiedzieć".

kasztanka3 · 2012-12-06, 13:25

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Mam to szczęście że u mnie w domu nigdy nie było czegoś takiego jak temat tabu - moja mama chyba wyciągnęła wnioski ze swojego domu rodzinnego, w którym (jak to w tamtych czasach) nie rozmawiało się o wszystkim i dzięki temu ja miałam swobodne dojście do wszelkich informacji. Nie zapomnę jak mama siedziała ze mną w kuchni i opowiadała mi o miesiączce, a tata z pąsem na twarzy tłumaczył, co to jest orgazm

Gdybym miała dzieci na pewno postąpiłabym tak samo, bo do teraz jak chcę o coś spytać (np. o opinię na jakiś "delikatny" temat) to bez żadnych obaw idę do mamy i wprost pytam. Dzięki temu nawet w rozmowach z obcymi ludźmi nie mam poczucia obciachu, co mi ułatwia np. wizytę u lekarza czy nawet zwykłą konwersację. Dla niektórych może to niesmaczne, ale dla mnie fantastyczne, bo nie miałam i nie mam problemów typu "coś mi się dzieje ale wstydzę się komuś powiedzieć".

Też bym chciała, by moje dzieci nie czuły się przy mnie skrępowane.
Zazdroszczę

monicar · 2012-12-06, 18:42

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/seks...wiadomosc.html
adekwatny artykuł

agniesikk · 2012-12-06, 18:50

Seeeeeks :d

**kalincia** · 2012-12-06, 21:50

U mnie tak było. Ale ja dojrzewałam w latach osiemdziesiątych.
Jak już dorosłam, mama próbowała być mi przyjaciółką, podpytywała, ale mnie tm tylko wkurzała. Jak od dzieciństwa nie ma tej bliskości, zaufania i są tematy tabu, to w dorosłych kontaktach tez się nie da, niestety. Co jej wprost powiedziałam, kiedy miała jakieś żale.

2012-12-06, 08:13	#1
Lulla12 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 540	Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? U mnie np. NIGDY nie rozmawino na temat miesiączki, okresu dojrzewania itp. Kiedy próbowałam poruszyć temat z mamą, zawsze mnie zbywała. Nigdy też nie rozmawiano ze mną na temat seksu, antykoncepcji itp. Przez jakiś czas myślałam, że tak jest we wszystykich domach, ale okazało się że moje koleżanki mają o wiele bardziej otwarte kontakty. Nie wiem czy to normalne. Czy u Was też istnieją takie tamaty tabu?

2012-12-06, 09:00	#3
Kadin_ Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 1 510	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? Nie. Chociaż wiadomo, że o ulubionych pozycjach w łóżku nie rozmawiamy ale o samym fakcie współżycia czy zabezpieczeń już tak. Z mamą o wszystkim mogę porozmawiać, z tatą też bym mogła ale o niektórych nie chcę __________________ ♥

2012-12-06, 10:44	#7
PaulinciaKWC Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy Wiadomości: 60 422	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? Podczas okresu dojrzewania mama mi sporo pomogła, bo moje miesiączki były bardzo bolesne. Przed pierwszą nie mogłam się podnieść z łożka przez 3 dni. Nigdy jednak nie było sytuacji: chodź, dziś porozmawiamy o tym i o tym. Wszystko wychodziło raczej naturalnie. Do tego stopnia, że nie raz nie dwa moje tabletki antykoncepcyjne kupował tata, bo akurat byl przejazdem koło apteki __________________ Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury

2012-12-06, 10:53	#8
kasztanka3 Pani Mizantrop Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Sydney Wiadomości: 59 407	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? Ja to w ogóle miałam inaczej jak Wy, bo mama "wychowywała" mnie sama, ojca nie widziałam od 20 lat na oczy, a matka pracowała i wyjeżdżała ciągle, więc na dobrą sprawę od 13-14 roku życia nie mieszkam z nią, czasem mieszkałam sama, czasem ze starszym bratem, ale ogólnie zdana byłam na siebie. Za to jeśli już widziałam się z moją matką i akurat miała czas, to za bardzo tematów tabu nie było, ale też akceptacji z jej strony również, kto ją tam wie, co ona sobie myślała rozmawiając ze mną __________________ In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. INSTAGRAM / CATSTAGRAM / WARDROBE / LAST.FM

2012-12-06, 10:59	#9
paula78 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 34 839	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? Pytanie jak WY jak mamy będziecie podchodzić do takich rozmów- jednak często ten wstyd się przenosi dalej Co do dzielenia się intymnymi doświadczeniami to jestem przeciwna bo sama nie chciałabym słyszeć co moi rodzice robią, no i jestem bardziej za układem rodzic-dziecko niż partnerzy, myslę, ten pierwszy układ nie wyklucza bliskiego i cieplego kontaktu ale pwnie sprawy jednak powinny byc zachowane dla siebie. __________________ Mleko migdałowe: http://pichceiknoce.blogspot.com/

2012-12-06, 11:52	#12
Andriejewna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-06 Lokalizacja: z puszki Pandory Wiadomości: 5 017	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? U mnie było na odwrót - matka strasznie chciała rozmawiać i mnie uświadamiać, ale dawała takie mONdrości, że mnie w szkole nauczyciele wyśmiewali jak dopytywałam. Tak że od podstawówki jej złote rady puszczam mimo uszu, a informacji szukam na własną rękę. Jeden plus, że dzięki jej podejściu nie bałam się pytać. ---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Aha, i mam jeszcze nadal jeden temat tabu - krytyka matki lepiej słowa nie mówić bo ryk na dwa dni __________________ Fetyszystka kocich stóp Spełniam się w macierzyństwie Roz Dwa Trzi Cztyry (Ej mam blog )

2012-12-06, 18:42	#15
monicar Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 6 401	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/seks...wiadomosc.html adekwatny artykuł

2012-12-06, 18:50	#16
agniesikk Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 10 183	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? Seeeeeks :d

2012-12-06, 21:50	#17
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Czy istnieją u Was w domu tematy tabu? U mnie tak było. Ale ja dojrzewałam w latach osiemdziesiątych. Jak już dorosłam, mama próbowała być mi przyjaciółką, podpytywała, ale mnie tm tylko wkurzała. Jak od dzieciństwa nie ma tej bliskości, zaufania i są tematy tabu, to w dorosłych kontaktach tez się nie da, niestety. Co jej wprost powiedziałam, kiedy miała jakieś żale.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)