Czy mam obowiązek informować pracodawcę o ciąży?

[Kwiatecek]

Dostane jakas odpowiedz? Halo?

[iizabelaa]

Napisane przez Kwiatecek

wiatam, ja jestem w 9tc, podpisalam dzis staz, ktory zaczynam 1pazdzernika, bede pracownikiem biurowym. staz konczy sie z koncem marca, a rodze 1 maja. powinnam mowic o ciazy, bo nie mowilam, badan nie musze robic, nie ukaraja mnie za to? co jesli bede potrzebowala sie zwolnic do lekarza? przysluguja mi jakies prawa? prosze o pomoc.

Umowa stażowa nie przedłuży ci się do dnia porodu,
czyli jeśli cię nie zatrudnią po stażu to nie będziesz miała zasiłku macierzyńskiego itp.

Wg mnie możesz powiedzieć że jesteś w ciązy bo i tak jej nie ukryjesz do końca marca, będzie już widoczna.

Zwolnić się do lekarza, nie za bardzo to rozumiem,
możesz wziąść urlop.

[mimbi]

Dziewczyny, jestem w glupiej sytuacji. Do tej pory pracowalam w mojej firmie na pol etatu, mamili mnie przez pol roku, ze dostane pelen etat. Poniewaz bylo to zalezne od kilku czynnikow - musialam czekac do wrzesnia na decyzje. Okazalo sie, ze nie bedzie pelnego etatu, wiec zaczelam szukac pracy. Zostalam zaproszona na dwie rozmowy kwalifikacyjne do tej samej firmy - wstepna i finalowa. Przeszlam je pozytywnie, zostane zatrudniona od 1.pazdziernika. I tutaj zonk- tydzien po rozmowie finalnej dowiedzialam sie ze jestem w ciazy.
Zlozylam wypowiedzenie w mojej starej pracy i bede probowac poradzic sobie w nowej. Na pewno dostane umowe na okres probny, mam nadzieje, ze przez 3 miesiace nie bedzie mi widac brzucha i mdlosci nie spowoduja, ze bede zlym pracownikiem. Nie robilam tego z premedytacja i nie chcialam zeby tak wyszlo, jest mi z tym bardzo zle. Ale jak ktos wyzej napisal - jesli sie sama o siebie nie zatroszczysz - nikt tego nie zrobi za Ciebie. Pracowalam 5 lat w dwoch firmach, w ktorych dawalam z siebie wszystko, a teraz musze pracowac na pelen etat, zeby miec wiecej pieniedzy, tym bardziej ze pojawi sie dziecko, ktore wymaga wielu kosztow.
We wlasnych oczach czuje sie nieuczciwie, ale jestem w sytuacji bez wyjscia. Do poprzedniej firmy nie moge juz wrocic, a w nowej musze sobie jakos poradzic.

[iizabelaa]

Takie sytuacje się w życiu zdarzają, nie twoja wina.

Ale rozumiem jak niekomfortowo musisz się czuć w tej sytuacji
W szczególności jeśli zależy ci na nowej pracy.

Nie zazdroszczę położenia.

[Ag_nes]

Bardzo dobrze rozumie autorkę wątku.
Sama kiedyś pracowałam na zlecenie, tylko szef udawał rozumnego człowieka, spokojnie tłumaczył ze umowę o pracę dostanę, że mam się czuć jak pełnowartościowy pracownik tej firmy bla bla bla i zaszłam w ciąże. Poszłam wobec tego też jakoś w 4 miesiącu do jegomościa, poprosić o OBIECANĄ umowę. A on mi na to śmiechem w twarz - że jej nie dostanę. Też powiedział że mogę pracować do końca..
Potem chodziłam do niego i jego żony i błagałam o umowę, kilkakrotnie znowu spotkałam się z odmową aż zaproponowałam takie rozwiązanie, że będę pracować do końca ciąży, a miesiąc przed rozwiązaniem dadzą mi tą umowę po to żebym mogła dostać zasiłek macierzyński. Pracowałam do końca, do przedednia cesarki.

Dzisiaj patrząc z perspektywy miałabym ochotę cofnąć czas, iść do dobrego prawnika, udowodnić że umowa o pracę mi się należała i powalczyć o godność moją i dziecka.

Masz jeszcze trochę czasu, może spotkasz kogoś kto Ci pomoże.