Wizyta u dermatologa

[gwiazdka93]

Witam Jeśli był już na wizażu podobny wątek, z góry przepraszam Jestem umówiona 25-go listopada do dermatologa z powodu problemów z cerą. Na twarzy ciągle pojawiają mi się nowe kaszaki, z którymi ciągle przegrywam Raz na miesiąc pojawiają się także na dekolcie. Moim dodatkowym problemem jest nadmierne owłosienie, mam także nieregularną miesiączkę, ale nie wiem dokładnie czy to ma jakiś związek. Mam pytanie co do samej wizyty u dermatologa: jakie pytania prawdopodobnie będą mi zadane i czy dermatolog może przepisać skierowanie na badanie poziomu hormonów? Z góry dziękuję

[niczka87]

Wydaje mi się, że każdy lekarz może wypisać skierowanie, ale proponowałabym wizytę u endokrynologa w związku z nadmiernym owłosieniem i nieregularną miesiączką. A dermatolog może spytać o wiele rzeczy typu jak długo dany stan się utrzymuje, czy stosowałaś leki czy cokolwiek, nt. ogólnego stanu zdrowia.

[gwiazdka93]

Dziękuję Chciałam iść od razu do endokrynologa, ale mama się uparła, żebym najpierw poszła do dermatologa.

[niczka87]

Dermatolog pewnie pomoże coś na te kaszaki, wypiszę najprawdopodobniej jakąś maść. A do endokrynologa i tak się wybierz. pozdrawiam

[gwiazdka93]

Jeszcze raz dziękuję Do endokrynologa na pewno się wybiorę

[NattiTt]

Można się podczepić pod wątek ? Byłam dziś, i mnie pani doktor, co tu lekko mówić, zaskoczyła... Mam nie myć twarzy żelem (powiedziałam że uzywam Bioderma Sebium i że skóra na niego dobrze reaguje, nie wysusza mnie a pomaga, pani doktor nawet nie słchała tylko nakrzyczała na mnie, że to chemia i mam twarz myć 2x dziennie szarym mydłem) nie przemywać tonikiem (używałam Bioderma Sebium H2O) a o kremie to wgl nie wspomniała... Mam wrażenie, że za mało mi się pytała (jej pytania to to, jakiego punktowego preparatu dotąd używałam (duac) czy pomagał (raczej nie bardzo)... no i w sumie tyle) i tylko stwierdziła, że na pewno mam złą dietę i jem dużo fast foodów (nie jestem najszczuplejsza, ale podobno w moim wieku nie powinnam się odchudzać i właśnie jedyne co robię, to to że nie jem fastfoodów i żadko słodycze :/ ) i nie powinnam pić tyle wody (piję ok. 3 litrów dziennie, jak nie wypiję przynajmniej 2 to mnie strasznie suszy, ja po prostu potrzebuję dużo picia! a takich soczków, herbatek, kawek i kompocików ja nie lubię tylko zwykła woda, a dla mnie najlepsza). Kazała mi też trzymać włosy w kitkę (chociaż źle w tym wyglądam... stwierdziła że mam dużo włosów na twarzy i tak nie może być). Przepisała mi też Klindacin T. Tylko nie powiedziała, czy ja mam to na krem nawilżający czy pod... Wgl na moje pytanie o krem machnęła ręką (używam Iwostin Purritin przywracający nawilżenie i dodatkowo Biodermę jakąśtam na rozszerzone pory) nie pytała mi się czy mam cerę tłustą czy mieszaną... (nos i kawałek policzków i kawałeczek czoła tłuste, przeważa skóra normalna)
Czy muszę się wszystkiego słuchać? Najbardziej chodzi mi o to szare mydło (boję się że mnie wysuszy...) kitkę i wodę.

[niczka87]

Napisane przez NattiTt

Można się podczepić pod wątek ? Byłam dziś, i mnie pani doktor, co tu lekko mówić, zaskoczyła... Mam nie myć twarzy żelem (powiedziałam że uzywam Bioderma Sebium i że skóra na niego dobrze reaguje, nie wysusza mnie a pomaga, pani doktor nawet nie słchała tylko nakrzyczała na mnie, że to chemia i mam twarz myć 2x dziennie szarym mydłem) nie przemywać tonikiem (używałam Bioderma Sebium H2O) a o kremie to wgl nie wspomniała... Mam wrażenie, że za mało mi się pytała (jej pytania to to, jakiego punktowego preparatu dotąd używałam (duac) czy pomagał (raczej nie bardzo)... no i w sumie tyle) i tylko stwierdziła, że na pewno mam złą dietę i jem dużo fast foodów (nie jestem najszczuplejsza, ale podobno w moim wieku nie powinnam się odchudzać i właśnie jedyne co robię, to to że nie jem fastfoodów i żadko słodycze :/ ) i nie powinnam pić tyle wody (piję ok. 3 litrów dziennie, jak nie wypiję przynajmniej 2 to mnie strasznie suszy, ja po prostu potrzebuję dużo picia! a takich soczków, herbatek, kawek i kompocików ja nie lubię tylko zwykła woda, a dla mnie najlepsza). Kazała mi też trzymać włosy w kitkę (chociaż źle w tym wyglądam... stwierdziła że mam dużo włosów na twarzy i tak nie może być). Przepisała mi też Klindacin T. Tylko nie powiedziała, czy ja mam to na krem nawilżający czy pod... Wgl na moje pytanie o krem machnęła ręką (używam Iwostin Purritin przywracający nawilżenie i dodatkowo Biodermę jakąśtam na rozszerzone pory) nie pytała mi się czy mam cerę tłustą czy mieszaną... (nos i kawałek policzków i kawałeczek czoła tłuste, przeważa skóra normalna)
Czy muszę się wszystkiego słuchać? Najbardziej chodzi mi o to szare mydło (boję się że mnie wysuszy...) kitkę i wodę.

Wiesz co jak czytałam Twoją wypowiedź to zastanawiałam się czy ta dermatolog ma jakiekolwiek kompetencje do uprawiania zawodu skoro traktuje człowieka tak przedmiotowo. Słuchaj, żelu jak najbardziej możesz używać skoro pasuje Twojej skórze, patrz tylko, żeby nie wysuszał, nie zapychał, był delikatny. Skórę trzeba oczyszczać jak najbardziej, a to czym oczyszczać zależy właśnie tylko i wyłącznie od reakcji Twojej skóry na dane preparaty. Szare mydło mogłoby wręcz wysuszać skórę. Także jeśli Ci ten żel pasuje to trzymaj się go.

Tonik też jeśli uważasz, że pasuje Twojej skórze to używaj, nie ma przeciwskazań. Jeśli chodzi o krem to przy kuracji przeciwtrądzikowej jak najbardziej [zresztą krem moim zdaniem to podstawa każdej pielęgnacji]. Delikatny, ale nawilżający, bo skóra po preparatach antytrądzikowych zapewne będzie wysuszona. Stosuj go rano po umyciu żelem/przetarciu tonikiem i oczywiście na noc, ok godzinę po maści.

Co do "złej" diety polemizowałabym, bo jednym to, co jedzą powoduje wysyp [np czekolada, tłuste potrawy itp] natomiast dla inncyh nie ma to żadnego znaczenia. Pij tyle wody ile potrzebujesz, Twoja dermatolog jest jakaś niepoważna skoro mówi Ci, że masz jej nie pić. SZOK.

Włosy na twarzy nie mają nic do rzeczy, po prostu nie dotykaj twarzy palcami w ciągu dnia, żeby nie roznosić brudu czy bakterii.

A powiedz jaki masz problem ze skórą?

[gwiazdka93]

Napisane przez NattiTt

Można się podczepić pod wątek ? Byłam dziś, i mnie pani doktor, co tu lekko mówić, zaskoczyła... Mam nie myć twarzy żelem (powiedziałam że uzywam Bioderma Sebium i że skóra na niego dobrze reaguje, nie wysusza mnie a pomaga, pani doktor nawet nie słchała tylko nakrzyczała na mnie, że to chemia i mam twarz myć 2x dziennie szarym mydłem) nie przemywać tonikiem (używałam Bioderma Sebium H2O) a o kremie to wgl nie wspomniała... Mam wrażenie, że za mało mi się pytała (jej pytania to to, jakiego punktowego preparatu dotąd używałam (duac) czy pomagał (raczej nie bardzo)... no i w sumie tyle) i tylko stwierdziła, że na pewno mam złą dietę i jem dużo fast foodów (nie jestem najszczuplejsza, ale podobno w moim wieku nie powinnam się odchudzać i właśnie jedyne co robię, to to że nie jem fastfoodów i żadko słodycze :/ ) i nie powinnam pić tyle wody (piję ok. 3 litrów dziennie, jak nie wypiję przynajmniej 2 to mnie strasznie suszy, ja po prostu potrzebuję dużo picia! a takich soczków, herbatek, kawek i kompocików ja nie lubię tylko zwykła woda, a dla mnie najlepsza). Kazała mi też trzymać włosy w kitkę (chociaż źle w tym wyglądam... stwierdziła że mam dużo włosów na twarzy i tak nie może być). Przepisała mi też Klindacin T. Tylko nie powiedziała, czy ja mam to na krem nawilżający czy pod... Wgl na moje pytanie o krem machnęła ręką (używam Iwostin Purritin przywracający nawilżenie i dodatkowo Biodermę jakąśtam na rozszerzone pory) nie pytała mi się czy mam cerę tłustą czy mieszaną... (nos i kawałek policzków i kawałeczek czoła tłuste, przeważa skóra normalna)
Czy muszę się wszystkiego słuchać? Najbardziej chodzi mi o to szare mydło (boję się że mnie wysuszy...) kitkę i wodę.

Oj, to faktyczne wizyta miła nie była. Ja idę do lekarki, która leczyła moją mamę i podobno fajna jest Mam nadzieję, że mi pomoże, bo jak obserwuję moje koleżanki, to ja mam chyba największy problem ze skórą

[NattiTt]

mój problem to blizny i pryszcze - bardzo żadko nie widzę u siebie żadnego mam dni lepszej i gorszej cery, akurat jestem przed okresem i jest masakrycznie i takie czerwonawe policzki, zawsze, bez względu na otoczenie, poziom stresu itd. Zrobiłam kilka zdjęć (przepraszam, że są tak marne - złe światło, pośpiech i wyładowana bateria. Pierwsze to jeden z najgorszych dni od jakiegoś czasu robione 2 minuty po umyciu buzi żelem bez żadnego kremu. drugie to jedno ze zdjęć kiedy moja cera jest "średnia", kilka godzin po umyciu twarzy. Oba bez jakiegokolwiek podkładu/korektora/pudru. Aż się płakać chce. Ale to nie pierwsza moja wizyta u dermatologa, naprawdę staram się leczyć)

[niczka87]

Ile masz lat? Badalas hormony? Zrob wymaz z ropnego pryszcza w laboratorium, koszt ok 30zl chyba, dopytaj. Plus badania na pasozyty z kału. - ze skierowaniem od rodzinnego-bezpłatnie. I od badan zacznij jakiekolwiek leczenie, bo po sobie wiem, że wywalanie kasy na masci kilka lat i meczenie skory to nie jest najlepszy sposob, z perspektywy czasu wiem, ze powinnam byla najpierw zrobic badania.

[NattiTt]

Mam 14 lat.
Nie mieszkam w mieście, ciężko będzie zrobić ten wymaz... I jak to bd miała, to co dalej?

[niczka87]

Napisane przez NattiTt

Mam 14 lat.
Nie mieszkam w mieście, ciężko będzie zrobić ten wymaz... I jak to bd miała, to co dalej?

No to zaczynasz dojrzewać, więc trądzik często występuje u takich osób. No jak zrobisz wymaz i wykarze bakterie to dostaniesz antybiotyk i tyle. Najpierw się przebadaj, żeby wykluczyć bakterie. Ale to i tak wszystko pod nadzorem dobrego dermatologa.

[NattiTt]

Byłam już u trzech... 1. Spojrzał i powiedział że duac na noc i tyle, 2. to samo i teraz 3. tam wyżej nie mam więcej dermatologów w okolicy Mieszkam w sumie nie daleko katowic, chyba będę musiała kogoś tam poszukać.

[niczka87]

Powiem Ci, że dobry dermatolog to podstawa leczenia. Także szukaj, powodzenia.

[iwoona]

Witajcie.

Dziś wreszcie wybrałam się do dermatologa po kilku latach łykania tabletek diane, syndi i anty na wiosnę odstawiłam i wszystko wróciło więc postanowiłam w końcu się z tym zmierzyć a nie zwodzić tabletkami które działają tylko w czasie zażywania:/
Poszłam do dermatologa w moim mieście i na razie mam mieszane uczucia bo muszę wszystko sama przemyśleć. Pani doktor wysłuchała mojej opowieści o trądziku, jak go do tej pory leczyłam i od razu zaproponowała mi Izotek. Dała mi książeczkę mam ją przeczytać i podpisać, "uświadomiła" że albo antykoncepcja (tabletki) albo szklanka wody zamiast ale jednocześnie zaznaczyła żebym pamiętała że tabletki dają 99% zabezpieczenia, krótko mówiąc podczas stosowania tego leku nie można zajść w ciążę.
W każdym razie przed Izotekiem muszę brać 2 miesiące tabletki anty, później robi się test na ciążę, później badania ambolatoryjne i dopiero jak będą wyniki będę mogła zacząć brać ten lek. Także długa droga przede mną, ale ciesze się że zrobiłam pierwszy krok
Póki co przepisała mi dwie maści z antybiotykiem Epiduo i cos tam jeszcze bo powiedziałam jej że smaruję się od 2 tyg Differinem i że widzę efekty więc stwierdziła że dopóki nie zacznę brać izoteku mam smarować się tymi maściami, a rano nawilżać twarz, dała mi kilka próbek rożnych kremów w tym cetaphilu i jak jej zapytałam czy on ma filtry nie była mi w stanie odpowiedzieć tylko kazała poczytać
No i pytałam waśnie o filtry czy muszę stosować z tymi maściami to mi powiedziała że przy tej pogodzie nie muszę:/ trochę to dziwne nie sądzicie?
Zapytałam zatem czy w czasie brania izoteku będę musiała smarować się filtrami, odpowiedziała że o tym jeszcze porozmawiamy ale coś bąknęła ze filtry to raczej w okresie letnim i wiosennym.
Trochę mnie martwi że dermatolog tak uważa bo naczytałam się że filtry to podstawa, choć nie mam pewności czy faktycznie muszę je stosować. Nigdy tego nie robiłam ale mam poczucie że muszę zacząć się filtrować bo jednak boję się przebarwień, których i tak już trochę mam:/

Teraz zastanawiam się czy nie pójść jeszcze do dermatologa w Krakowie, zaznaczam że u siebie w mieście już wykorzystałam możliwości i własnie ta pani doktor wydaje się być najkonkretniejsza.
Jak oceniacie tą wizytę, mam się jeszcze konsultować u innych dermatologów? Na pewno są tutaj dziewczyny które mają niejedną wizytę za sobą i są w sanie stwierdzić czy kontynuować leczenie u takeigo dermatologa..

[gwiazdka93]

Witam ponownie Byłam dziś u dermatologa, strasznie się denerwowałam, ale pani była przemiła Miałam nadzieję, że mnie wyśle na badanie hormonów, ale jak żel, który przepisała (Duac) nie pomoże, to sama jej to następnym razem zasugeruję. Kazała mi smarować tym żelem brodę i dekolt codziennie, a okolice nosa co drugi dzień. Mam związku z tym kilka pytań:
duac mam stosować po umyciu twarzy, ale nie wiem czy samą wodą czy np. żelem, który do tej pory stosowałam? Czy mogę używać kremu do depilacji brody co drugi dzień? Czytałam, że razem z Duac powinno się stosować krem nawilżający, obojętnie jaki? Kiedy go (krem) stosować?

Co do samej wizyty, nie było tak źle. Lekarka zapytała od kiedy trądzik się nasilił, czy mam regularny okres i musiałam rozebrać się do stanika w związku z trądzikiem na dekolcie.
Mam nadzieję, że Duac pomoże, jeśli nie, to będzie wina hormonów.

[NattiTt]

Mnie właśnie duac nie pomógł, to mi przepisała Clindacin, "tańszy odpowiednik" :/ I nic więcej, ale i tak lepiej niż poprzednia - jak powiedziałam że duac nie pomógł to kazała więcej dawać.
Ja myłam żelem, potem duac. Krem stosowałam za jakieś 2o minut.

[niczka87]

Myjesz skórę normlanie jak zwykle, za jakieś kilkanascie minut najwczesniej nakladasz masc, a za ok 30-godzine nakladasz krem. Nast razem pytaj dermatologa.