Alergicy- czyli wsparcie i pogaduchy ;)

[Szotta]

Napisane przez the kamm

heej , mogę się dołączyć ?
mam alergie na wsio co rośnie - drzewa, kwiaty , trawy , zboża ..
oprócz tego pyłki i kurz [tzn jakiś tam jeden gatunek ]
nom .

Witaj


A ja mam przekichane i przekatarzone...
Alergia+ przeziębienie+ temperatura.
Żyć, nie umierać

[the kamm]

Szotta , u mnie jest `nie fajnie` tylko połową lata/wiosny , teraz mam spokój

[Szotta]

Zazdroszczę.
Mnie nawet zimą dopada.

[the kamm]

taa , ale jak mnie czasem weźmie ..
Jak w szpitalu robili mi testy na alergie [ wiesz , kropelka czegośtam i ukłucie ... ]
to mi takie bąble wyskoczyły ( noo wg mnie były normalne ) że pani doktor mnie wzięła na `wycieczkę` i pokazywała innym lekarkom , jak to ja bardzo jestem uczulona . Dziwne uczucie

[fifiorek]

jutro zadzwonie do lekarza i zapisze się na wizytę - trzeba znowu zacząć brać zastrzyki...

[marmutita]

Napisane przez the kamm

heej , mogę się dołączyć ?
mam alergie na wsio co rośnie - drzewa, kwiaty , trawy , zboża ..
oprócz tego pyłki i kurz [tzn jakiś tam jeden gatunek ]
nom .

witamy w klubie

Napisane przez 88Ekaterina88

możesz

a ja pojechałam na egzamin, czekalismy godzinę z całym rynsztunkiem i o 10tej dotarła do nas info. że kolo jest w drodze. a za 15 minut przyszłą kobita z dziekanatu z wiadomością, że nasz profesor rozwalił się na trasie;/ on zyje, ale auto całe rozwalone i egzaminu nie bedzie. a teraz przyszło nam czekać na wyznaczenie nowego terminu o którym dowiemy się w tygodniu

o rany
no nic, może do tego czasu zdążysz się nauczyć i pomoce naukowe nie będą Ci potrzebne

Napisane przez Szotta

Witaj


A ja mam przekichane i przekatarzone...
Alergia+ przeziębienie+ temperatura.
Żyć, nie umierać

herbatka+miodek+cytrynka (po warunkiem, że nie masz uczulenia )

ja wczoraj wzięłam się za wywalanie zaspy śniegu z balkonu i zmarzłam jak nie wiem co brrrrr, też trochę napsioczyłam na zimę, ale już mi przeszło

Napisane przez fifiorek

jutro zadzwonie do lekarza i zapisze się na wizytę - trzeba znowu zacząć brać zastrzyki...

no to jedziemy na tym samym wózku

[88Ekaterina88]

wierzysz w to ze nawet ci co sie nie nauczyli na teraz będą sie uczyc na ten drugi termin ? hehe ta, na pewno
tak samo ja, tyle ryłam, że nie bede psuła sobie teraz tygodnia, na to aby dokuwać, bez przesady, nauka to nie wszytsko

[Szotta]

Ja się bardzo cieszę że alergie przeszły ALe jakoś w to nie wierzę

A sama zostałam znokautowana przez katar. Tym razem przeziębieniowy

[AnnGabi]

Ah, a mnie coś złapało.
Dopiero wyleczyłam się z kataru, a coś już mnie łamie.
ah! grrr :P

[Szotta]

Ann, nie daj się

[marmutita]

Napisane przez 88Ekaterina88

wierzysz w to ze nawet ci co sie nie nauczyli na teraz będą sie uczyc na ten drugi termin ? hehe ta, na pewno
tak samo ja, tyle ryłam, że nie bede psuła sobie teraz tygodnia, na to aby dokuwać, bez przesady, nauka to nie wszytsko

a wiadomo już kiedy nowy terminos?

Napisane przez Szotta

Ja się bardzo cieszę że alergie przeszły ALe jakoś w to nie wierzę

A sama zostałam znokautowana przez katar. Tym razem przeziębieniowy

współczuję.
ja w zeszlym roku tez myslalam ze sie okrutnie przeziebilam, ale jak zobaczylam na termometrze 36.6 zaczelo mi switac ze to okropne slowo na A

Napisane przez AnnGabi

Ah, a mnie coś złapało.
Dopiero wyleczyłam się z kataru, a coś już mnie łamie.
ah! grrr :P

o rany, doladuj sie witamina C

a ja dzis uwaga uwaga dostalam pierwsza dawke szczepionki
ale dzień był koszmarny, musialam zwolnic sie z pracy, wskoczyc w pks i dotrzec do szpitala, co w ta pogode bylo wyjatkowo uciazliwe.
Nie wiem czy to niskie cisnienie czy biometeo jakies nie ten, ale czuje sie slabo , juz w szpitalu ogarnelo mnie mega zmeczenie i sennosc, nie do opanowania, po wszsystkim ledwo dotarlam do domu, w busie mialam juz kryzys i myslalam ze zemdleje, doczlapalam sie do domu i teraz wiecej leze jak siedze.
Nie mialam czasu zjesc zbytnio i moze to dolozylo mi atrakcji.
Teraz czuje sie bardzo spiaca i slaba, koszmar ... niech ten dzien juz sie skonczy
nastepna scepionka w piatek za tydzień juuhuuu

[88Ekaterina88]

seniorita marmutita nowy terminosos jest w sobotos

[AnnGabi]

Szotta, Marmutita - zaś się nie daję dziś czuję się znacznie lepiej, nie łamie mnie
mam nadzieję, że to minie mi szybko... mam dość chorowania.


Marmutita - i jak? Bolało?
cieszę się! :P

[fifiorek]

ja po pierwszych zastrzykach miałam ramie spuchnięte i posiniaczone jakbym oberwała konkretnie jakąś pałą
później było już lepiej
poza tym byłam bardzo osłabiona i taka niemrawa
ciekawa jestem jak teraz będę na nie reagować

[marmutita]

Napisane przez 88Ekaterina88

seniorita marmutita nowy terminosos jest w sobotos

jEkaterina, my budziem trimać kcjuiki sztoby same 5 sie zapisaly w indjeksje

Napisane przez AnnGabi

Szotta, Marmutita - zaś się nie daję dziś czuję się znacznie lepiej, nie łamie mnie
mam nadzieję, że to minie mi szybko... mam dość chorowania.


Marmutita - i jak? Bolało?
cieszę się! :P

AnnGabi super że Cie nie łamie, za to mnie zaczęło łamać
jak jesteś już po "łamaniu" to trochę odporności masz i powinnaś czuć się GIT
a kuj kuj nie bolało, tzn było czuć uszczypnięcie hihi, jak sobie człowiek przypomni jak jako dziecko reagowal na zastrzyki i jaka trauma to była

Napisane przez fifiorek

ja po pierwszych zastrzykach miałam ramie spuchnięte i posiniaczone jakbym oberwała konkretnie jakąś pałą
później było już lepiej
poza tym byłam bardzo osłabiona i taka niemrawa
ciekawa jestem jak teraz będę na nie reagować

fifi to byla dawka pierwsza wiec nawet babeczka z zabiegowego mowila że to taka minimalna i rzeczywiście nie mam w ogóle śladu nawet.
Pamiętam moje odczulanie 10 lat temu to też wracałam z wielką gulają na ramieniu
moze od następnej dawki mi popuchnie
no ale niestety, ja od wczoraj jestem w gorszej formie, nie wiem czy to przypadek czy to ta szczepionka Zdrowie mam końskie a wczoraj z tego osłabienia o 20. już się położyłam, dziś wstałam i czuję się tak jakby mnie zaraz miało wziąć jakieś przeziębienie, głowa boli, katar się pojawił i stan podgorączkowy.
a miało być tak pieknie

[maja2005]

Napisane przez marmutita

rany, ale się rozpisałyście

witaj maja2005
tak jak dziewczyny piszą i tak jak podejrzewasz to może być oznaka astmy, ale - bez paniki, jak w czasie swojego najgorszego okresu alergicznego potrafiłam dniami mieć płytki i świszczący oddech przez który raz wylądowałam na pogotowiu po sterydową pomoc.
Mimo tego, po kilku latach jak zeszłego roku miałam robioną spirografię - oceniono że astmy nie mam, ale oczywiście wszystko przede mną jeśli nie zacznę leczyć alergii.
Jak będziesz u lekarza to poproś o badanie spirometryczne lub spirograficzne, które wyjaśni problem astmy.

Miałam kiedyś robione badanie spirometryczne, pielęgniarka kiedyś mi zaproponowała (tak w przerwie między odczulaniem innych ) i pamiętam, że stwierdziła, że wynik nie jest zły, ale chyba nie do końca dobrze dmuchałam Obawiam sie jednak, że mogłam wtedy dać z siebie wszystko.
Masz rację, będę musiała powtórzyć to badanie, chociaż jeśli powiem lekarce o dolegliwościach, to pewnie sama mnie wyśle na spirometrię

Napisane przez marmutita

a ja dzis uwaga uwaga dostalam pierwsza dawke szczepionki
Nie wiem czy to niskie cisnienie czy biometeo jakies nie ten, ale czuje sie slabo , juz w szpitalu ogarnelo mnie mega zmeczenie i sennosc, nie do opanowania, po wszsystkim ledwo dotarlam do domu, w busie mialam juz kryzys i myslalam ze zemdleje, doczlapalam sie do domu i teraz wiecej leze jak siedze.
Nie mialam czasu zjesc zbytnio i moze to dolozylo mi atrakcji.
Teraz czuje sie bardzo spiaca i slaba, koszmar ... niech ten dzien juz sie skonczy
nastepna scepionka w piatek za tydzień juuhuuu

Ja też tak się czułam po szczepionkach, ale moja alergolog powiedziała, że to nie szczepionka powoduje senność, a tabletki na alergię (z pewnością musiałaś wziąć taką na noc lub co najmniej godzinę przed szczepieniem - alleric, allertec lub inną o tym samym działaniu).
Swego czasu jedna z kobiet, którą spotykałam na odczulaniu, wspominała, że bierze jakieś tabletki, które nie powodują senności i całego tego złego samopoczucia, ale niestety nie pamiętam nazwy. Pamiętam jedynie, że były dość drogie.

Co do kolejnego odczulania - współczuję. Na początku też chodziłam co tydzień, dwa (przed sezonem pylenia) i też musiałam dojeżdżać, strasznie to uciążliwe było.
Później zaproponowano mi odczulanie całoroczne - raz w miesiącu. W ten sposób było dużo wygodniej.

Napisane przez marmutita

fifi to byla dawka pierwsza wiec nawet babeczka z zabiegowego mowila że to taka minimalna i rzeczywiście nie mam w ogóle śladu nawet.
Pamiętam moje odczulanie 10 lat temu to też wracałam z wielką gulają na ramieniu
moze od następnej dawki mi popuchnie

Moich pierwszych szczepionek też dobrze nie wspominam Strasznie mi ręka puchła, była gorąca i kazano mi okładać lodem. Do tego okropnie swędziało (a drapać się nie powinno).
Później było już tylko lepiej.

Życzę duuuuuużo zdrówka

[marmutita]

Napisane przez maja2005

Ja też tak się czułam po szczepionkach, ale moja alergolog powiedziała, że to nie szczepionka powoduje senność, a tabletki na alergię (z pewnością musiałaś wziąć taką na noc lub co najmniej godzinę przed szczepieniem - alleric, allertec lub inną o tym samym działaniu).
Swego czasu jedna z kobiet, którą spotykałam na odczulaniu, wspominała, że bierze jakieś tabletki, które nie powodują senności i całego tego złego samopoczucia, ale niestety nie pamiętam nazwy. Pamiętam jedynie, że były dość drogie.

Życzę duuuuuużo zdrówka

maju, ja od października zeszłego roku nie biorę żdanych tabletek antyalergicznych, więc to napewno nie od nich.
A jak kiedyś brałam takie tabletki to nie odczuwałam senności jako skutku ubocznego.

też życzę duuuża zdrówka

[88Ekaterina88]

ja biore zyrtec
alergolog przepisał mi inne co nie powodują senności, ale mu powiedziałam, że wole zyrtec, bo 2 dni pobiore i po katarku, to spasował

właśnie ide zażyć sobie jednego zyrteca bo coś mi z noska leci i nie wiem czy to od tego że byłam na dworze czy z alergii

[maja2005]

Napisane przez marmutita

maju, ja od października zeszłego roku nie biorę żdanych tabletek antyalergicznych, więc to napewno nie od nich.
A jak kiedyś brałam takie tabletki to nie odczuwałam senności jako skutku ubocznego.

też życzę duuuża zdrówka

No chyba że tak Dziękuję

Napisane przez 88Ekaterina88

ja biore zyrtec
alergolog przepisał mi inne co nie powodują senności, ale mu powiedziałam, że wole zyrtec, bo 2 dni pobiore i po katarku, to spasował

właśnie ide zażyć sobie jednego zyrteca bo coś mi z noska leci i nie wiem czy to od tego że byłam na dworze czy z alergii

Zyrtec mówisz? Brałam chyba na początku, ale nie pamiętam działania. Można go kupic bez recepty?

[88Ekaterina88]

Napisane przez maja2005

Zyrtec mówisz? Brałam chyba na początku, ale nie pamiętam działania. Można go kupic bez recepty?

u mnie można, ale czy u ciebie to nie wiem

[Szotta]

A ja po zyrtecu nie mogłam spać...
W ogóle z tego co pamiętam miałam problem z doborem leku, bo albo właśnie nie mogłam spać, albo przesypiałam niemal całe dnie, albo nie działał

[88Ekaterina88]

ja mam jeszcze jeden
i czasami biore na przemian

[AnnGabi]

Napisane przez marmutita

AnnGabi super że Cie nie łamie, za to mnie zaczęło łamać
jak jesteś już po "łamaniu" to trochę odporności masz i powinnaś czuć się GIT
a kuj kuj nie bolało, tzn było czuć uszczypnięcie hihi, jak sobie człowiek przypomni jak jako dziecko reagowal na zastrzyki i jaka trauma to była

sama jestem w szoku, ze mi przeszło
mój układ odpornościowy jest extra

No to teraz Ci zdrowia życzę

a ja nigdy jakoś nie płakałam na szczepieniach
no... pewnie jako małe bobo tak ale odkąd sięgam pamięcią to nie

[maja2005]

Napisane przez Szotta

A ja po zyrtecu nie mogłam spać...
W ogóle z tego co pamiętam miałam problem z doborem leku, bo albo właśnie nie mogłam spać, albo przesypiałam niemal całe dnie, albo nie działał

To nieźle Ja wszystkich jeszcze nie wypróbowałam, ale po większości śpię

Napisane przez AnnGabi

sama jestem w szoku, ze mi przeszło
mój układ odpornościowy jest extra

a ja nigdy jakoś nie płakałam na szczepieniach
no... pewnie jako małe bobo tak ale odkąd sięgam pamięcią to nie

Ja też nigdy nie płakałam, podobno nawet ani razu nie zapłakałam jako małe bobo Zawsze wszyscy się dziwili, dlaczego to dzieco nie płacze?

[AnnGabi]

Napisane przez maja2005

Ja też nigdy nie płakałam, podobno nawet ani razu nie zapłakałam jako małe bobo Zawsze wszyscy się dziwili, dlaczego to dzieco nie płacze?

ja muszę dopytać mamy jak to ze mną było

[fifiorek]

co do leku, który nie powoduje senności w ciągu dnia to szczerze polecam telfexo
dowiedziałam się o nim od koleżanki, która jest pielęgniarką i strasznym uczuleniowcem na pyłki /do tego stopnia że czasami jest zapuchnięta/
wykupiłam je i brałam po wstaniu /co przy innych pigułach od razu dawało sennego kaca/ - żadnej senności czy czegoś w tym stylu, a katar, łzawiące oczy znikały jak ręką odjął

[Szotta]

fiforek- dzięki. Poszukam, popytam. Bo... też nie mogę sobie pozwolić na ciągłe spanie w trakcie dnia i brak przytomności

[88Ekaterina88]

no właśnie ja też biore to telfexo
ale wole zyrtec biore go na noc i senek dobry

mam katarek

[Anthia]

zgłasza się kolejna zakatarzona

alergia na jajka , kakao (to boli najbardziej ) trawy, pyłki, kurz
żyć nie umierać, byle do wiosny....

[88Ekaterina88]

chyba do kolejnej zimy