Sitosterole oraz fitohormony w leczeniu trądziku

[DagmaraRose2000]

Mam jeszcze pytanie o stosowanie serwatki, czy mozna sobie zorganizowac kilkudniowa kuracje, czy trzeba brac ja ''juz zawsze''?

[AniaB7]

Właśnie stosuję wierzbownicę drobnokwiatową już 2-gi miesiąc i efekty są naprawdę dobre! A dokładniej - zaczął u mnie występować trądzik ok 30-stki (jako nastolatka miałam sporadyczne 'pryszcze') w formie grudek na linii żuchwy, bolące krostki pełne ropy. Wierzbownica bardzo mi pomogła, linię szczęki mam 'czystą' (nie licząc blizenek Brałam 2x dziennie po 2 tab., czyli 4 tab. dziennie, niedługo schodzę na 2 i potem na 0, zobaczę jak długo efekty się utrzymają ...

[narCOMAnka_23]

Cześć dziewczyny

Chcę odświeżyć ten temat, gdyż sama od 7 lat walczę z trądzikiem o podłożu hormonalnym.

Niedawno odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, no i problem powrócił.

Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami z naturalnym leczeniem zaburzeń hormonalnych.

[For3verYoung]

Napisane przez narCOMAnka_23

Cześć dziewczyny

Chcę odświeżyć ten temat, gdyż sama od 7 lat walczę z trądzikiem o podłożu hormonalnym.

Niedawno odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, no i problem powrócił.

Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami z naturalnym leczeniem zaburzeń hormonalnych.

Zależy jakie to zaburzenia, ale jeśli miałaś trądzik to podejrzewam, że androgeny były za wysokie. Ze swojej strony na zaburzenia hormonalne mogę polecić picie oleju z wiesiołka (codziennie 1 łyżka lub 4-6 kapsułek). Ja brałam też wierzbownicę w tabletkach lub piłam mix wierzbownicy/mięty i pokrzywy (po 1 łyżeczce na szklankę wrzątku, 1-2 razy dziennie).
Natomiast na podwyższoną prolaktynę polecam Castangus.

[narCOMAnka_23]

Miesiąc po odstawieniu antykoncepcji wykonałam cały pakiet hormonalny, w tym hormony płciowe, tarczyca. Badałam również próby wątrobowe, poziom glukozy i insuliny.
Androstendion wyszedł w normie choć przy górnej granicy.
Za to ma niedobór żeńskich hormonów, tj. estradion i progesteron.

2 tygodnie przed miesiączką bardzo przetłuszcza mi się cera, pojawia się ropna kaszka w dolnej części twarzy oraz podskórne gule na żuchwie, wokół ust, czasami na policzku. Cera wygląda brzydko jeszcze z tydzień po okresie. Później wszystko się uspokaja, cera nabiera ładnego koloru i blasku.

Nie mam problemów z nadmiernym owłosieniem, wąsikiem, czy nadwagą. Miesiączki są regularne choć cykle to ok 40 dni (usg dopochwowe nie wykazało żadnych zmian).
Od odstawienia hormonów bardzo wypadają mi włosy - obecnie leci 5 miesiąc.

Od około miesiąca przyjmuję 4 tabletki wierzbownicy a od tygodnia 4 tabletki oleju z wiesiołka. Na razie bez zmian - jestem tuż przed okresem i mam wysyp.
Jeśli chodzi o dietę, to od 3 lat jestem bezglutenowcem, od pół roku nie jem mleka ani produktów sojowych. Zero używek, słodyczy, smażonego.

Polecicie coś jeszcze?

Pozdrawiam serdecznie

[DagmaraRose2000]

Napisane przez narCOMAnka_23

Miesiąc po odstawieniu antykoncepcji wykonałam cały pakiet hormonalny, w tym hormony płciowe, tarczyca. Badałam również próby wątrobowe, poziom glukozy i insuliny.
Androstendion wyszedł w normie choć przy górnej granicy.
Za to ma niedobór żeńskich hormonów, tj. estradion i progesteron.

2 tygodnie przed miesiączką bardzo przetłuszcza mi się cera, pojawia się ropna kaszka w dolnej części twarzy oraz podskórne gule na żuchwie, wokół ust, czasami na policzku. Cera wygląda brzydko jeszcze z tydzień po okresie. Później wszystko się uspokaja, cera nabiera ładnego koloru i blasku.

Nie mam problemów z nadmiernym owłosieniem, wąsikiem, czy nadwagą. Miesiączki są regularne choć cykle to ok 40 dni (usg dopochwowe nie wykazało żadnych zmian).
Od odstawienia hormonów bardzo wypadają mi włosy - obecnie leci 5 miesiąc.

Od około miesiąca przyjmuję 4 tabletki wierzbownicy a od tygodnia 4 tabletki oleju z wiesiołka. Na razie bez zmian - jestem tuż przed okresem i mam wysyp.
Jeśli chodzi o dietę, to od 3 lat jestem bezglutenowcem, od pół roku nie jem mleka ani produktów sojowych. Zero używek, słodyczy, smażonego.

Polecicie coś jeszcze?

Pozdrawiam serdecznie

Wierzbownica zbija testosteron. Na prolaktynę polecany jest castagnus, on ja także zbija.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[For3verYoung]

Napisane przez narCOMAnka_23

Miesiąc po odstawieniu antykoncepcji wykonałam cały pakiet hormonalny, w tym hormony płciowe, tarczyca. Badałam również próby wątrobowe, poziom glukozy i insuliny.
Androstendion wyszedł w normie choć przy górnej granicy.
Za to ma niedobór żeńskich hormonów, tj. estradion i progesteron.

2 tygodnie przed miesiączką bardzo przetłuszcza mi się cera, pojawia się ropna kaszka w dolnej części twarzy oraz podskórne gule na żuchwie, wokół ust, czasami na policzku. Cera wygląda brzydko jeszcze z tydzień po okresie. Później wszystko się uspokaja, cera nabiera ładnego koloru i blasku.

Nie mam problemów z nadmiernym owłosieniem, wąsikiem, czy nadwagą. Miesiączki są regularne choć cykle to ok 40 dni (usg dopochwowe nie wykazało żadnych zmian).
Od odstawienia hormonów bardzo wypadają mi włosy - obecnie leci 5 miesiąc.

Od około miesiąca przyjmuję 4 tabletki wierzbownicy a od tygodnia 4 tabletki oleju z wiesiołka. Na razie bez zmian - jestem tuż przed okresem i mam wysyp.
Jeśli chodzi o dietę, to od 3 lat jestem bezglutenowcem, od pół roku nie jem mleka ani produktów sojowych. Zero używek, słodyczy, smażonego.

Polecicie coś jeszcze?

Pozdrawiam serdecznie

U mnie za każdym razem po odstawieniu antykoncepcji też wypadały włosy Na wzmocnienie włosów polecam kozieradkę (działa też estrogennie). Inne zioła, z którymi można próbować to np. palma sabałowa, chmiel. Olej z wiesiołka czy wierzbownica nie zadziałają od razu, potrzeba min. 2 m-cy.
Badania hormonalne robiłaś w odpowiednich dniach cyklu i czy badałaś np. wolny testosteron, SHGB, 17-OH progesteron?

[narCOMAnka_23]

Bardzo dziękuję za odpowiedzi

Tuż po odstawieniu antykoncepcji wykonałam badania:
1) 5 dzień cyklu - glukoza, cholesterol całkowity, HDL, cholesterol LDL, triglicerydy, bilirubina całkowita, ALT, AST, TSH, kortyzol, ft3, ft4, FSH, LH, testosteron, insulina, SHBG, DHEAS, androstendion, testosteron wolny,
2) 12 dzień cyklu - estradiol,
3) 21 dzień cyklu - progesteron, prolaktyna.

To co wyszło poza normą lub, to:
kortyzol 648,5 (norma 171 - 536)
LH 12,69 (2,4 - 12,6)
SHBG 187,6 (19,8 -122)
androstendion 3,3 (0,3 - 3,5)
progesteron 0,2 (1,83 - 23,9)

Takie badania wykonywałam po raz 3 i wcześniej wychodził tylko zbyt niski estradiol i progesteron. W/w kiepskie wyniki są pewnie też skutkiem odstawienia antykoncepcji.


Przepraszam za ewentualne literówki

[For3verYoung]

Napisane przez narCOMAnka_23

Bardzo dziękuję za odpowiedzi

Tuż po odstawieniu antykoncepcji wykonałam badania:
1) 5 dzień cyklu - glukoza, cholesterol całkowity, HDL, cholesterol LDL, triglicerydy, bilirubina całkowita, ALT, AST, TSH, kortyzol, ft3, ft4, FSH, LH, testosteron, insulina, SHBG, DHEAS, androstendion, testosteron wolny,
2) 12 dzień cyklu - estradiol,
3) 21 dzień cyklu - progesteron, prolaktyna.

To co wyszło poza normą lub, to:
kortyzol 648,5 (norma 171 - 536)
LH 12,69 (2,4 - 12,6)
SHBG 187,6 (19,8 -122)
androstendion 3,3 (0,3 - 3,5)
progesteron 0,2 (1,83 - 23,9)

Takie badania wykonywałam po raz 3 i wcześniej wychodził tylko zbyt niski estradiol i progesteron. W/w kiepskie wyniki są pewnie też skutkiem odstawienia antykoncepcji.


Przepraszam za ewentualne literówki

Nie wiem, czy te badania robiłaś na zlecenie lekarza, czy na własną rękę i czy konsultowałaś wyniki z lekarzem. W każdym razie, jeśli chodzi o LH, to ważny jest stosunek LH/FSH (powinien wynosić ok.1). 40-dniowy cykl i niski poziom progesteronu jest objawem cyklu bezowulacyjnego.
Natomiast jeśli chodzi o podwyższony kortyzol to on też pobudza wydzielanie łoju, więc tu też może tkwić problem (chociaż nie wiem o której godz. robiłaś to badanie. Stężenie kortyzolu z upływem dnia spada, rano jest najwyższe).

[narCOMAnka_23]

Początkowo badania wykonywałam pod okiem ginekologa i tak jak pisałam jedyne co było "nie tak" to niski poziom estradiolu oraz progesteronu (stosunek LH/FSH wynosił 0,94). Lekarz uznał, że wszystko jest ok, ale na trądzik zaproponował tabletki antykoncepcyjne. Po pigułkach cera weszła w fazę suszu = zero pryszczy, zaskórników.
Jednak miałam problem z bardzo suchymi i wypadającymi włosami, cellulitem i bólem nóg (badanie żył nic nie wykazało). Po 1,5 roku odstawiłam antykoncepcję. Po miesiącu zaczęły wypadać włosy (straciłam 1/3 włosów) a po 3 miesiącach powrócił trądzik. Muszę przyznać, że jestem przerażona głównie stanem włosów, bo mam prześwity.

Ostatnie badania wykonałam na własną rękę i wyniki są takie jak napisałam w poprzednim poście. Faktycznie stosunek LH do FSH wynosi 1,30, ale wiąże to z odstawieniem tabletek. Kortyzol badałam przed 8 rano. Planuję wykonać kolejne badania za jakiś czas

Martwi mnie to, że pomimo stosowania wierzbownicy nadal wychodzą mi ropne gule. Ale tak jak piszecie może powinnam poczekać na efekty...

[For3verYoung]

Tabletki niestety działają na objawy, a nie na przyczynę i często po odstawieniu skóra wraca do stanu sprzed leczenia albo jest jeszcze gorzej. U mnie za każdym razem po odstawieniu hormonów leciały włosy, między innymi dlatego teraz ich nie biorę. Ale właśnie na wzmocnienie włosów pomogła mi kozieradka i wcierki.
1.3 to i tak nieźle, u mnie jest znacznie gorzej, z tym, że ja mam PCOS.
Rano jest właśnie najwyższe stężenie kortyzolu, także za jakiś czas możesz powtórzyć to badanie. Rok temu, jak leżałam w szpitalu na badaniach hormonalnych, to każda kobieta miała też robiony test hamowania dexametaozonem (który bada przyczynę zwiększonego stężenia kortyzolu we krwi).
Z wierzbownicą na efekty trzeba trochę poczekać. No i oczywiście ważna też jest odpowiednia pielęgnacja skóry.

[narCOMAnka_23]

For3verYoung dziękuję za odpowiedź

Kiedy brałam pigułki antykoncepcyjne, to cera poprawiła się o 180 stopni, ale moje włosy wyglądały koszmarnie. Były bardzo suche i połamane (wyglądały jakby zostały spalone prostownicą, czy rozjaśniaczem). Później pojawiły się bóle nogi w pachwinie i udzie oraz drętwienie lewej części całego ciała. Także pigułki stanowczo nie są dla mnie.

Hormony odstawiłam w połowie grudnia 2016 r i wysyp pryszczy powrócił jakoś w kwietniu, więc dość szybko. Obiecałam sobie, że znajdę źródło mojego problemu i będę z tym walczyć.

Powiedz proszę, czy można tą kozieradkę pić, czy tylko stosować jako wcierkę na skórę głowy?

Z tego co czytałam wierzbownica obniża poziom męskich hormonów. Czy można jednocześnie coś przyjmować na podniesienie żeńskich hormonów? Np. niepokalanek? Co o tym myślisz?

[For3verYoung]

Tabletki mają niestety sporo skutków ubocznych, a drętwienie i bóle nóg to niepokojące objawy, więc może rzeczywiście tabletki nie są dla Ciebie (+pewnie były źle dobrane).
Najważniejsze to znaleźć źródło problemu.
Ja akurat brałam kozieradką w tabletkach (Swanson), stosowałam wcierkę Vianek (codziennie przez półtora m-ca) i dodatkowo co 2-3 dni wcierałam w skórę głowy olej zmieszany z olejkiem rozmarynowym i eukaliptusowym. Po tym wszystkim wyrosło mi dużo 'baby hair', a wypadanie zmniejszyło się znacznie.
Wierzbownica zmniejsza konwersją testosteronu do DHT, który właśnie odpowiada za łojotok i łysienie. Ja wcześniej brałam i wierzbownicę, olej z wiesiołka i Castangus (niepokalanek). To ostatnio ziółko brałam na obniżenie prolaktyny, a czy działa też estrogennie to nie wiem.

[narCOMAnka_23]

Kupiłam kozieradkę i bd stosować jako wcierkę, ponieważ mam problemy z żółciowym zapaleniem żołądka, więc picie naparu z tego zioła chyba nie jest dobrym pomysłem.

Obecnie po miesiącu stosowania wierzbownicy i oleju z wiesiołka mam wysyp ogromnych, ropnych wrzodzików, ale przetrzymam i zobaczę jakie efekty będą za miesiąc, dwa Na pewno dam znać jak u mnie sprawdzą się te zioła Włączę także niepokalanka lub chmiel aby podbić żeńskie hormony.

Pozdrawiam i czekam na wpisy dziewczyn odnoście ich doświadczeń z naturalnymi sposobami w walce z trądzikiem hormonalnym

[narCOMAnka_23]

Dziewczyny, czy wiecie gdzie online można kupić lek Poldanen??
Nigdzie nie mogę go znaleźć, czyżby wycofany?

[DagmaraRose2000]

Napisane przez narCOMAnka_23

Dziewczyny, czy wiecie gdzie online można kupić lek Poldanen??
Nigdzie nie mogę go znaleźć, czyżby wycofany?

Ja chyba rok temu, czy dwa pisałam do herbapolu (?), napisali, że nie jest obecnie dostępny.
Na ceneo wyrzuca kilka aptek, np. http://aptekawaw.pl/-p-10654.html
Zajrzyj na dół, tu masz zamienniki https://www.gdziepolek.pl/produkty/6...ane/zamienniki

[narCOMAnka_23]

Napiszę jakie są efekty mojej naturalnej terapii; może komuś przydadzą się informację.

Otóż jakoś w połowie kwietnia zaczęłam stosować wierzbownicę, olej z wiesiołka oraz niepokalanek. Efekty były marne. Trądzik nadal się utrzymywał.

W połowie maja włączyłam zioła do picia (coś na wzór leku Poldanen). Już po tygodniu zauważyła znaczną poprawę. Piję te ziółka (z w/w ziół nie zrezygnowałam) ok 1,5 miesiąca i bywa różnie. Kilka dni temu miałam owulację i wysypało mnie po lewej części twarzy, pryszcze pojawiły się także na dekolcie, ramieniu oraz plecach.

Nie rezygnuję z ziół, ale już sama nie wiem co jest mi w stanie pomóc.
Nadmienię, że włosy nadal b.wypadają (+ pojawiły się siwe włosy na skroniach), choć odrastają nowe.

Dziewczyny jakie zmiany hormonalne zachodzą w trakcie owulacji? Teoretycznie cera w tym czasie powinna wyglądać zdrowo i promiennie a mnie atakują ropne gule Czekam na kolejny wysyp - tym razem przed miesiączką.

[narCOMAnka_23]

Cześć dziewczyny! Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czyta ten wątek

Nadal męczę się z obrzydliwym trądzikiem hormonalnym - największy wysyp obserwuję w trakcie owulacji i parę dni po miesiączce.

Co stosuję:
- od 3,5 miesięcy wierzbownica i olej z wiesiołka,
- od 2,5 miesiąca niepokalanek - serdecznie polecam to ziółko osobom z nieregularną miesiączką (obecnie mam cykle po 30 dni a wcześniej miałam okres średnio co 40-60 dni),
- od 2 miesięcy zioło o podobnym składzie co lek Poldanen.

Martwię się, ponieważ nie widzę większej poprawy Stąd moje pytanie - dziewczyny po jakim czasie zauważyłyście dużą poprawę stanu cery po włączeniu ziół? Wiecie... że stan Waszej cery nie doprowadzał do załamania i płaczu?
Nie wiem co mam robić? Kontynuować? Mam typowy trądzik androgenny (broda, żuchwa, szyja, plecy i dekolt).


Planuję po raz pierwszy z życiu skorzystać z pomocy kosmetologa. Polecacie jakieś zabiegi (kwasy, peeling itp.), które można stosować co 3-4 miesiące aby cerę utrzymać choć troszkę w ryzach?

Proszę o odpowiedź

[AniaB7]

Ja również miałam problemy z dolną partią twarzy. Czoło, poliki, nos zawsze ok, ale żuchwa, broda, pełno grudek, zapaleń ropnych, bolących bulw. Zaczęłam brać wierzbownicę w 2 tab. codziennie rano w połowie stycznia, po miesiącu zauważyłam sporą różnicę! Wtedy włączyłam 2 tab dziennie bratka. I zachęcona rzultatami szłam dalej np. piłam raz dziennie herbatkę z pokrzywy i raz dziennie herbatę skrzyp. To wewnętrznie. Zewnętrznie ... cała seria liście manuka od Ziaja. Szok, ja od lat używająca wyłącznie apteczne kremy i żele na trądzik, nagle kupuję całą serię (tonik, żel, krem na dzień i na noc) i płacę niej niż za Epiduo, no, ale poszła w to i nie żałuję. Dodatkowo co wieczór przemywałam cerę aloesem (99,8% soku), który czasami w małej ilości dodawałam do zupy (często jadam), sosu, ogólnie jakiegoś jedzenia i jako spray na włosy. To wszystko, Dzięki tym sprawą poprawiła się całą moja uroda i bardzo polecam.
A co do Twoich efektów - bardzo bym chciała, żeby i Tobie pomogło, solidaryzuję się z każdym, kto ma problemy z cerą, bo swoje też przeszłam, ale niestety organozmy reagują inaczej i nic nie jest 'uniwersalną' skuteczną metodą dla wszystkich... Nie wiem, co poradzić.

[jyyli]

Napisane przez narCOMAnka_23

Cześć dziewczyny! Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czyta ten wątek

Nadal męczę się z obrzydliwym trądzikiem hormonalnym - największy wysyp obserwuję w trakcie owulacji i parę dni po miesiączce.

Co stosuję:
- od 3,5 miesięcy wierzbownica i olej z wiesiołka,
- od 2,5 miesiąca niepokalanek - serdecznie polecam to ziółko osobom z nieregularną miesiączką (obecnie mam cykle po 30 dni a wcześniej miałam okres średnio co 40-60 dni),
- od 2 miesięcy zioło o podobnym składzie co lek Poldanen.

Martwię się, ponieważ nie widzę większej poprawy Stąd moje pytanie - dziewczyny po jakim czasie zauważyłyście dużą poprawę stanu cery po włączeniu ziół? Wiecie... że stan Waszej cery nie doprowadzał do załamania i płaczu?
Nie wiem co mam robić? Kontynuować? Mam typowy trądzik androgenny (broda, żuchwa, szyja, plecy i dekolt).


Planuję po raz pierwszy z życiu skorzystać z pomocy kosmetologa. Polecacie jakieś zabiegi (kwasy, peeling itp.), które można stosować co 3-4 miesiące aby cerę utrzymać choć troszkę w ryzach?

Proszę o odpowiedź

Jesteś pewna, że trądzik jest androgenny? Jakakolwiek różnica powinna być widoczna po takim czasie.
Ja bym zwiększyła dawkę wierzbownicy i oleju z wiesiołka i dodała napar z lukrecji albo czerwonej koniczyny (albo jedno i drugie). Właściwie czasem to może trwać, zanim będzie poprawa. A czasem jest potrzebna totalna zmiana stylu życia, jeśli np. ma się wyczerpane nadnercza.

[narCOMAnka_23]

Dzięki za odpowiedź

Czytałam sporo o trądziku hormonalnym i wszystko pasuje jak ulał. Może moje wyniki badań nie były aż tak bardzo złe, ale mój trądzik zależy od cyklu miesiączkowego. Mój trądzik jest naprawdę silny

Jakąś tam poprawę zauważyłam po korze z śliwy afrykańskiej (lek Poldanen jest wycofany, ale piję takie zioła). Cera już się nie przetłuszcza, wypryski szybciej się goją, włosy mniej wypadają Po odstawieniu sztucznych hormonów miałam silny nawrót trądziku i wydaje mi się że dlatego też jest mi ciężko dojść do ładu.

Stosuję maseczkę z liści manuka oraz aloes z holikaholika Trzymam też dość restrykcyjną dietę (w 100% wyeliminowałam gluten i nabiał).

Myślę, że nadal będę stosować zioła - nie szkodzą a może w końcu coś zaskoczy. Czytałam, że w trakcie owulacji gwałtownie spada poziom estrogenów dlatego zamówiłam sobie koniczynę czerwoną w tabletkach i wkrótce ją włączę.

Dziewczyny mam nadzieję, że moja cera uspokoi się chociaż troszkę, bo bardzo się wstydzę.

Możecie jeszcze polecić jakieś zabiegi u kosmetologa?

[jyyli]

Napisane przez narCOMAnka_23

Dzięki za odpowiedź

Czytałam sporo o trądziku hormonalnym i wszystko pasuje jak ulał. Może moje wyniki badań nie były aż tak bardzo złe, ale mój trądzik zależy od cyklu miesiączkowego. Mój trądzik jest naprawdę silny

Jakąś tam poprawę zauważyłam po korze z śliwy afrykańskiej (lek Poldanen jest wycofany, ale piję takie zioła). Cera już się nie przetłuszcza, wypryski szybciej się goją, włosy mniej wypadają Po odstawieniu sztucznych hormonów miałam silny nawrót trądziku i wydaje mi się że dlatego też jest mi ciężko dojść do ładu.

Stosuję maseczkę z liści manuka oraz aloes z holikaholika Trzymam też dość restrykcyjną dietę (w 100% wyeliminowałam gluten i nabiał).

Myślę, że nadal będę stosować zioła - nie szkodzą a może w końcu coś zaskoczy. Czytałam, że w trakcie owulacji gwałtownie spada poziom estrogenów dlatego zamówiłam sobie koniczynę czerwoną w tabletkach i wkrótce ją włączę.

Dziewczyny mam nadzieję, że moja cera uspokoi się chociaż troszkę, bo bardzo się wstydzę.

Możecie jeszcze polecić jakieś zabiegi u kosmetologa?

Jeśli pomogło choć trochę, to na pewno jest sens dalej stosować zioła
Jakiś czas temu czytałam o stosowaniu nasion w konkretnych fazach cyklu - http://www.greensign.pl/metoda-nasio...alna-kontrola/ (link pierwszy z google, to nie jest reklama).

Co do diety - super, że wywaliłaś gluten i nabiał. Skoro udaje Ci się trzymać reżim, to może pójdziesz w kierunku paleo? Pamiętam, że takie żywienie fajnie mi zaleczyło skórę. Chociaż możliwe, że i tak już jesteś paleo, nawet nieświadomie Bo pewnie nie jesz przetworzonych produktów, cukru czy soi.

Zabiegów niestety żadnych nie polecę... trochę bym się bała, że zmiany się rozsieją albo zaognią.

[narCOMAnka_23]

Z mojej diety jestem średnio zadowolona.
Glutenu nie jem od 3,5 roku ze względu na problemy z jelitami; za to często spożywam kupny chleb bg. Poza tym jem bardzo dużo mięsa, wędlin, kiełbas (głównie po tym jak przeszłam na dietę bezmleczną). Nie mam pomysłu co jeść, żeby jeszcze bardziej nie schudnąć. W necie przepisy wegańskie jakoś do mnie nie przemawiają. Muszę jednak ograniczyć ten chleb bg i wędliny.

Czasami mam takie dni, że cera jest naprawdę ok. Jest ukojona, przebarwienia się chowają, pryszcze zasychają. W takim czasie chciałabym skorzystać z pomocy kosmetologa. Może coś mi poradzi, ale to dopiero na późną jesień

Będę pisać co u mnie Może ktoś ma podobne problemy do moich i szuka jakiś info

[DagmaraRose2000]

A co z prolaktyną? Ja mam wrażenie, ze u mnie to nie problem z testosteronem, a innymi hormonami.
ZAWSZE na 2-3 tyg przed okresem dostaję gigantycznego wysypu. I to nie dwa, trzy pryszcze, tylko z 6-8 stanów zapalnych...

[jyyli]

Napisane przez DagmaraRose2000

A co z prolaktyną? Ja mam wrażenie, ze u mnie to nie problem z testosteronem, a innymi hormonami.
ZAWSZE na 2-3 tyg przed okresem dostaję gigantycznego wysypu. I to nie dwa, trzy pryszcze, tylko z 6-8 stanów zapalnych...

Niepokalanek (np. Castagnus, nie wiem, czy jest inny preparat z tym ziołem) powinien pomóc A przynajmniej jest opisywany jako zioło regulujące prolaktynę.
Trzeba zacząć branie z początkiem cyklu i kontynuować przynajmniej przez 3 cykle.

[narCOMAnka_23]

Napisane przez DagmaraRose2000

A co z prolaktyną? Ja mam wrażenie, ze u mnie to nie problem z testosteronem, a innymi hormonami.
ZAWSZE na 2-3 tyg przed okresem dostaję gigantycznego wysypu. I to nie dwa, trzy pryszcze, tylko z 6-8 stanów zapalnych...

Ja również na 2 tygodnie przed okresem mam obrzydliwy wysyp, ropnych, ogromnych pryszczy. Z tego co się orientuję to w tym czasie dochodzi do owulacji = utrzymuje się wysoki poziom estrogenów i zaczyna również rosnąć poziom progesteronu. Jeśli w tym czasie nie dojdzie do zapłodnienia wówczas gwałtownie spada poziom estrogenów.
Wydaje mi się, że winny może być rosnący progesteron lub niski estrogen Co o tym myślicie?

Niepokalanek nie pomógł mi na trądzik, ale wyregulował cykl (jak w zegarku 28-30 dni). Prze kilka ładnych lat miałam cykle co 40-50 dni, więc dla mnie to duży plus

[DagmaraRose2000]

Napisane przez narCOMAnka_23

Ja również na 2 tygodnie przed okresem mam obrzydliwy wysyp, ropnych, ogromnych pryszczy. Z tego co się orientuję to w tym czasie dochodzi do owulacji = utrzymuje się wysoki poziom estrogenów i zaczyna również rosnąć poziom progesteronu. Jeśli w tym czasie nie dojdzie do zapłodnienia wówczas gwałtownie spada poziom estrogenów.
Wydaje mi się, że winny może być rosnący progesteron lub niski estrogen Co o tym myślicie?

Niepokalanek nie pomógł mi na trądzik, ale wyregulował cykl (jak w zegarku 28-30 dni). Prze kilka ładnych lat miałam cykle co 40-50 dni, więc dla mnie to duży plus

Też się zastanawiam nad estrogenem. Ostatnio pytałam na grupie zielarskiej o dobre zioła regulujące hormony, bo pomyślałam, że jeśli ureguluje mi cykl (który zdawał mi się do tej pory regularny) to i problemy z trądzikiem pójdą w niepamięć...

[narCOMAnka_23]

Dagmara spróbuj z tym niepokalankiem. Może po uregulowaniu miesiączki trądzik się uspokoi

Ja od początku sierpnia włączyłam do suplementacji tabletki z czerwonej koniczyny na podniesie estrogenów. Za kilka dni będę mieć owulację to dam Ci znać jak efekty

[Versace_89]

Dobrze, że stawiacie na naturalne metody, nie ma co przesadzać z hormonami, wszystko i tak musi być pod kontrolą.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez narCOMAnka_23

Dagmara spróbuj z tym niepokalankiem. Może po uregulowaniu miesiączki trądzik się uspokoi

Ja od początku sierpnia włączyłam do suplementacji tabletki z czerwonej koniczyny na podniesie estrogenów. Za kilka dni będę mieć owulację to dam Ci znać jak efekty

i jak i jak ?