Dylemat: wizyta u dermatologa czy nie ?

melancholia 28 · 2015-02-24, 20:25

Hej.

Od kilku miesięcy zastanawiam się nad pójściem do dermatologa z problemem, jakim jest moja problematyczna cera- najprawdopodobniej cera mieszana - wrażliwa z różnymi niespodziankami, czyli pryszczami. Zwykle pojawiają się one na brodzie, nie ma dnia, żeby coś na niej nie było, zwykle trudno gojące się podskórne gule. Zdarzają się też krostki na policzkach, po których zostają czerwone plamy.
Generalnie moja twarz rzadko kiedy wygląda dobrze. Nawet, gdy nie nękają mnie tak bardzo krosty, to nie ma ona jednolitego kolorytu, jest zaczerwieniona lub podrażniona, bywa przetłuszczona mimo starannej pielęgnacji delikatnymi środkami do cery wrażliwej. Podobnie sytuacja ma się na plecach, co strasznie mnie drażni. Kaszka i ropne krosty na plecach własnie sprawiają mi problem, gdy chce założyć kostium czy sukienkę bez ramiączek.
Tak, wiem, że powinnam w tym przypadku pójść do lekarza, bo nikt tu mi nie powie, jak mam się tego pozbyć mimo moich dwudziestu paru lat na karku. Mam wątpliwości, bo obawiam się, że dermatolodzy, którzy w moim mieście są ponoć bardzo nieskuteczni, niewiele mi pomogą, a będą tylko wpychać maści, kremy itp, które będę testować przez lata. Wokół mam wiele niestety na to przykładów. Już nie tyle zależy mi na twarzy, bo jednak są podkłady i kremy tonujące. Gorzej z plecami , bo przez całe lato stanowi to dla mnie duży kompleks. Ponadto marzy mi się suknia ślubna z dekoltem na plecach właśnie...
Znajoma doradziła mi, żebym poszła, podobnie jak ona, na zabiegi do kosmetyczki, bo jej własnie to pomogło, a nie leki przepisywane u lekarzy dermatologów. Jest to jednak dość kosztowne, przy regularnych wizytach robi sie pokaźna sumka.
Już sama nie wiem co robić.
Miał ktoś podobnie? Jakie doświadczenia miałyście/liście z trądzikiem i dermatologami?
Dziękuję za rady i podzielenie się doświadczeniem.

xyz1995_95 · 2015-02-25, 11:16

Radziłabym Ci pójść do dermatologa. Mam 20 lat i z trądzikiem męczę się od jakiegoś czasu. Ostatnio poszłam do dermatologa i przepisała mi acnatac (do smarowania na noc), maść robioną na bazie ichtiolu (do smarowania na większe syfki), cynek + SR, tabletki z bratkiem i kazała myć twarz cetaphilem, a w razie podrażnień kupić emulsje cetaphil. I dwa razy w tygodniu robić peeling (Lubex). Stosuję to od 1,5 tygodnia i już stan skóry się poprawił. Acnatac złuszcza naskórek i nie za fajnie wygląda czasami to pod makijażem, ale trzeba to wytrzymać. Za 3 miesiące mam iść do kontroli.

Radzę Ci także pójść do dermatologa

aaa i najważniejsze ! należy ograniczyć cukier

2015-02-24, 20:25	#1
melancholia 28 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 39	Dylemat: wizyta u dermatologa czy nie ? Hej. Od kilku miesięcy zastanawiam się nad pójściem do dermatologa z problemem, jakim jest moja problematyczna cera- najprawdopodobniej cera mieszana - wrażliwa z różnymi niespodziankami, czyli pryszczami. Zwykle pojawiają się one na brodzie, nie ma dnia, żeby coś na niej nie było, zwykle trudno gojące się podskórne gule. Zdarzają się też krostki na policzkach, po których zostają czerwone plamy. Generalnie moja twarz rzadko kiedy wygląda dobrze. Nawet, gdy nie nękają mnie tak bardzo krosty, to nie ma ona jednolitego kolorytu, jest zaczerwieniona lub podrażniona, bywa przetłuszczona mimo starannej pielęgnacji delikatnymi środkami do cery wrażliwej. Podobnie sytuacja ma się na plecach, co strasznie mnie drażni. Kaszka i ropne krosty na plecach własnie sprawiają mi problem, gdy chce założyć kostium czy sukienkę bez ramiączek. Tak, wiem, że powinnam w tym przypadku pójść do lekarza, bo nikt tu mi nie powie, jak mam się tego pozbyć mimo moich dwudziestu paru lat na karku. Mam wątpliwości, bo obawiam się, że dermatolodzy, którzy w moim mieście są ponoć bardzo nieskuteczni, niewiele mi pomogą, a będą tylko wpychać maści, kremy itp, które będę testować przez lata. Wokół mam wiele niestety na to przykładów. Już nie tyle zależy mi na twarzy, bo jednak są podkłady i kremy tonujące. Gorzej z plecami , bo przez całe lato stanowi to dla mnie duży kompleks. Ponadto marzy mi się suknia ślubna z dekoltem na plecach właśnie... Znajoma doradziła mi, żebym poszła, podobnie jak ona, na zabiegi do kosmetyczki, bo jej własnie to pomogło, a nie leki przepisywane u lekarzy dermatologów. Jest to jednak dość kosztowne, przy regularnych wizytach robi sie pokaźna sumka. Już sama nie wiem co robić. Miał ktoś podobnie? Jakie doświadczenia miałyście/liście z trądzikiem i dermatologami? Dziękuję za rady i podzielenie się doświadczeniem.

2015-02-25, 11:16	#2
xyz1995_95 Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-02 Wiadomości: 44	Dot.: Dylemat: wizyta u dermatologa czy nie ? Radziłabym Ci pójść do dermatologa. Mam 20 lat i z trądzikiem męczę się od jakiegoś czasu. Ostatnio poszłam do dermatologa i przepisała mi acnatac (do smarowania na noc), maść robioną na bazie ichtiolu (do smarowania na większe syfki), cynek + SR, tabletki z bratkiem i kazała myć twarz cetaphilem, a w razie podrażnień kupić emulsje cetaphil. I dwa razy w tygodniu robić peeling (Lubex). Stosuję to od 1,5 tygodnia i już stan skóry się poprawił. Acnatac złuszcza naskórek i nie za fajnie wygląda czasami to pod makijażem, ale trzeba to wytrzymać. Za 3 miesiące mam iść do kontroli. Radzę Ci także pójść do dermatologa aaa i najważniejsze ! należy ograniczyć cukier

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)