dziwny problem z włosami:(

[zcale]

Witam
Pisze tu bo zupełnie nie wiem co mam robić;/ Z 3 lata temu miałam piękne geste grube włosy, niestety zaczęłam prostować, włosy zrobiły się cienkie, suche na dodatek zaczęłam się odchudzać, nabawiłam się anemii i włosy zaczęły wypadać, kiedy na głowie nie za dużo mi zostało, ścięłam je odstawiłam prostownice i myślałam ze będzie ok, ale już od 1.5 roku jestem w martwym punkcie włosy nadal są cienkie (u nasady jest ich widocznie więcej) najgorsze są końcówki, chce je zapuścić, ale wygląda to tak tragicznie jak przedtem, stosowałam już wiele środków nawet zastrzyki z witaminą B bardzo urosły ale nie zgęstniały , teraz przedłużam włosy metoda clip in żeby jakoś wyglądały bo włosy wtapiają sie i nie muszę ich prostować (czasem prostuje z 2-3 razy w tyg) , z odzywek używam waxa, farbuje raz na 1.5 miesiąca ale nie chce chodzić w tych doczepach tylko chce mieć ładne swoje włosy co mam zrobić ? Czy kiedyś znowu będę miała takie włosy jak kiedyś?

[Natashia93]

Hm, niestety od prostowania, farbowania itp. bardzo niszczą się włosy, sama kiedyś chciałam ufarbować włosy z czarnych na blond, nie dość, że wyszły rude to jeszcze tak zniszczyłam sobie włosy, że mam problem z łupieżem do dzisiaj. Miałam dużo grubsze, teraz też są grube, ale to nie to samo. Ja nie odzyskałam dawnych włosów, nie wiem jak to będzie u Ciebie...

[e_liska]

Myślę że z czasem, kiedy włosy sporo odrosną( i będziesz im wtedy dostarczać wszystkich niezbędnych substancji odżywczych) to mogą powrócić do poprzedniego stanu, ale pewności nie ma...

Ojj,ta prostownica to chyba jakiś diabelski wynalazek (moje włosy też nieźle spaliła )

[Namietne_Usta]

eh, też przeżywam zniszczone włosy. Osobiście mam ich baardzo dużo - to jest jedyny argument tłumaczący to, że jeszcze nie wyłysiałam. Jednak są w okropnym stanie.
Do rzeczy: Uważam,że aby odżywić włosy należy je obciąć i to znacznie - myślę, że nawet najlepsza maska nie uratuje już spalonych i zmasakrowanych włosów. Obciąć, nie farbować, nie prostować, nie suszyć. Używać regenerujących kosmetyków, łykać suplementy, stosować maski domowej roboty (np. olej rycynowy + żółtko) itp itd.

Pozdrawiam

[mysia m]

prostowanie 2-3 razy w tygodniu to naprawde nie jest dobry pomysł Obetnij włosy na krótko, jest tyle wdziecznych fryzurek z pazurkami zalotnie okalającymi buzię. Obetnij i porzuc prostownice, farbowanie, a jak musisz dodawac koloru, to wystarczy jakis szampon ton w ton. Rozpocznij pielegnacje z prawdziwego zdarzenia- sam wax to za mało. Poczytaj o wcierkach i metodahc bezsilikonowych Nim sie obejzrysz, włosy odrosna. Lepiej miec krótkie a lśniace i piękne, niz wygryzki z doczepami, ktore dodatkowo obciązają zmęczone wszystkim włosy.

Masuj skóre głowy, odzywiaj, uzupełniaj witaminy i pilnuj żelaza. Włosy z czasem zgestnieją i odrosną.

[moniczka_90]

Napisane przez zcale

Witam
Pisze tu bo zupełnie nie wiem co mam robić;/ Z 3 lata temu miałam piękne geste grube włosy, niestety zaczęłam prostować, włosy zrobiły się cienkie, suche na dodatek zaczęłam się odchudzać, nabawiłam się anemii i włosy zaczęły wypadać, kiedy na głowie nie za dużo mi zostało, ścięłam je odstawiłam prostownice i myślałam ze będzie ok, ale już od 1.5 roku jestem w martwym punkcie włosy nadal są cienkie (u nasady jest ich widocznie więcej) najgorsze są końcówki, chce je zapuścić, ale wygląda to tak tragicznie jak przedtem, stosowałam już wiele środków nawet zastrzyki z witaminą B bardzo urosły ale nie zgęstniały , teraz przedłużam włosy metoda clip in żeby jakoś wyglądały bo włosy wtapiają sie i nie muszę ich prostować (czasem prostuje z 2-3 razy w tyg) , z odzywek używam waxa, farbuje raz na 1.5 miesiąca ale nie chce chodzić w tych doczepach tylko chce mieć ładne swoje włosy co mam zrobić ? Czy kiedyś znowu będę miała takie włosy jak kiedyś?

Hmm zaciekawiły mnie te zastrzyki z witamina B po których Ci włosy szybciej urosły.. mozesz coś więcej o tym napisac ?

[zcale]

Hm chyba zrobię tak jak mi radzicie. Mam nadzieje że jakoś dam rade;D Póki co przestane je prostować, a co do farbowania to będę robić to rzadziej i farbami bez amoniaku itp Nie wiem czy krótka fryzura by mi pasowała ale do ramion mogę je ściąć (od ramion zaczynają się ''nitki''

Co do zastrzyków, trzeba zakupić odpowiednie ampułki i wstrzykuje się je codziennie. Tylko żeby zrobić zastrzyk musi to robić właściwa osoba (można iść do przychodni itp) akurat moja mama jest pielęgniarką i załatwiła mi igły i ampułki, zastrzyki robiła codziennie rano przed szkoła, koszmarnie bolały (były robione na linii bioder na plecach ) po 3 tygodniach zrezygnowałam ale włosy baaardzo szybko urosły w wakacje je ścięłam za obojczyk a w okolicach października były za biust (zastrzyki brałam w maju)

[moniczka_90]

o jaaa to rzeczywiście szybko urosły i to nawet baaaardzo szybko. Ale to jakiego lekarza miałabyms ię zgłosić z chęcią przyjmowania takich zastrzyków ? Do dermatologa ? Bo widzisz mi włosy od pół roku nie drgnąły nawet o 0,5 cm dlatego jestem taka ciekawa.

A co do farb bez amoniaku... Amoniak smierdzi i jedyne czego nie będzie podczas farbowania to tego zapachu który wielu osobom przeszkadza, wpływ na włosy będzie taki sam. Tez kiedyś myślałam, ze bez amoniaku to super ale w szkole na szczęście mnie uświadomiono, ze to tylko ten zapach i nic poza tym. Farbuj jakąś henna albo u fryzjera, drożej wyjdzie ale fryzjerzy (jesli nie oszukuja i uzywają profesjonalnych farb) mają delikatniejsze farby.

[rapunzel8]

nigdy nie odzyskasz grubości jak będziesz nadal prostować włosy! jak robisz to 3 x w tygodniu, to równie dobrze mogłabyś codziennie- na jedno wychodzi.

z farb polecam
wella touch krem tonujący,
matrix color sync
richesse loreal.
jam mam naturalnie zdrowe i błyszczące włosy, ale po tych farbach lśnią tak o 50% bardziej. do tego moje gęste, ale cienkie włosy są po nich trochę pogrubione(takie odnoszę wrażenie) i wygląda jak by ich było ok 20% więcej.

nie musisz obcinać włosów jak nie chcesz- podcinaj regularnie i z czasem pozbędziesz się cienkich przypalonych części włosa

[czarna_mamba_26]

ja tak zniszczylam wlosy prostownica, moje naturalne wlosy sa krecone i naprawde grube tak je prostowalam ze normalnie z tylu glowy zostaly mi strzepy i wogole to wygladalam jak po chemioterapii, zdecydowanie odradzam jesli chcesz doprowadzic wlosy do porzadku

[moniczka_90]

Dziewczyny nie przesadzajcie... Wiadomo, że prostownica niszczy włosy ale to w jakim stopniu je zniszczy i jak szybko zależy od prostownicy ! Z własnego doświadczenia wiem, że każda prostownica np. Remingtona na jaka temp bym nie dała to po prostu mi spali włosy ! Po prostu sa za mocne... I mam tak tez z paroma firmami, dlatego dla mnie i dla moich włosów najlepsze sa prostownice Boscha, mam już 2 i włosy mam na prawde fajne, nie łamią się, błyszczą, ani nic z tych rzeczy, wiadomo, ze niszczy bo nie ma takiej co by nie niszczyła ale na prawde radze znaleźć po prostu taką do swoich włosów.

[zcale]

Właśnie też mam remingtona i prostuje na 160-170 bo jest bardzo mocna ale włosy nawet mi się nie wywijają ;] ale teraz zaczynam po prostu upinac włosy w kok ;D
Co do zastrzyków nie dermatolog chyba zwykły lekarz rodzinny, tylko ampułki musi przepisać dermatolog

[rapunzel8]

kompletnie nie rozumiem tego szału na prostowanie włosów. jak byłam nastolatką, to nie było żadnych prostownic, nikt włosów nie przypiekał i jakoś wszyscy żyli i wyglądali ok. i w ogóle raczej każdy chciał mieć loki..

[moniczka_90]

Jak bylam mała to tez nie było prostownicy i zyłam... Tylko jezeli ktoś ma włosty takie jak moje czyli kazdy włos w inna strone i w ogóle włosy bez wyrazu i wyglądaja jakbym wstała do piero to musze albo wyprostowac albo dac na lokówke... coś z nimi trzeba zrobic i już.
Moja 80letnia babcia też woli miec loki ale nie wiem co to ma teraz do rzeczy.
zcale mi ostatnio dermatolog przepisał falvit, witaminy dla kobiet w ciązy dlatego też mają więcej żelaza i kwasu foliowego. Też mam anemie niestety. Ale spróbuj sobie może akurat Ci podpasują i polepszy się Twój stan włosów.

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez zcale

Witam
Pisze tu bo zupełnie nie wiem co mam robić;/ Z 3 lata temu miałam piękne geste grube włosy, niestety zaczęłam prostować, włosy zrobiły się cienkie, suche na dodatek zaczęłam się odchudzać, nabawiłam się anemii i włosy zaczęły wypadać, kiedy na głowie nie za dużo mi zostało, ścięłam je odstawiłam prostownice i myślałam ze będzie ok, ale już od 1.5 roku jestem w martwym punkcie włosy nadal są cienkie (u nasady jest ich widocznie więcej) najgorsze są końcówki, chce je zapuścić, ale wygląda to tak tragicznie jak przedtem, stosowałam już wiele środków nawet zastrzyki z witaminą B bardzo urosły ale nie zgęstniały , teraz przedłużam włosy metoda clip in żeby jakoś wyglądały bo włosy wtapiają sie i nie muszę ich prostować (czasem prostuje z 2-3 razy w tyg) , z odzywek używam waxa, farbuje raz na 1.5 miesiąca ale nie chce chodzić w tych doczepach tylko chce mieć ładne swoje włosy co mam zrobić ? Czy kiedyś znowu będę miała takie włosy jak kiedyś?

Ja też farbuję włosy i prostuję (aktualnie 1 x w tyg). Od samych zabiegów włosy się nie niszcza do tego stopnia, jaki napisałaś. Cos musiałaś robić źle, przypuszczam, że prostować. Pewnie nie zabezpieczałas odpowiednio włosów przed gorącem prostownicy, źle farbowałaś (chyba, że chodzisz do fryzjera, to wątpie aby zabieg był źle przeprowadzony). Niestety, teraz musisz przecierpieć i cierpliwie dbać o włosy, starannie je pielęgnować.
Radzę iść do lekarza w sprawie anemi.
Większość włosów nie wytrzyma codziennego prostowania, nie wiem po co je tak męczyłaś i nie będziemy się czarować - paliłaś w temperaturze ok 200'C. Jeśli już musiałaś to włosy się zabezpiecza. Tyle się trąbi o prostownicy... Jak niszczy włosy.

Poza tym, włosy w metodzie CLIP IN bardzo obciązają cebulki, mogą osłabiać włosy i powodować ich wypadanie. Dalej im szkodzisz.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez moniczka_90

Dziewczyny nie przesadzajcie... Wiadomo, że prostownica niszczy włosy ale to w jakim stopniu je zniszczy i jak szybko zależy od prostownicy ! Z własnego doświadczenia wiem, że każda prostownica np. Remingtona na jaka temp bym nie dała to po prostu mi spali włosy ! Po prostu sa za mocne... .

Brednie! Brednie! Brednie! BZDURY PISZESZ!!!
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Sama prostownica Ci krzywdy nie zrobi, chyba, że ustawisz ją na 220 stopni. Najważniejsza jest technika prostowania. Trzeba wykonać dosyć szybki i płynny ruch po paśmie, podzielić włosy na sekcje a nie brać cały bok włosów i przeciągać po włosach kilka razy, wolno prostownicą. A jeszcze ważniejsze jest zabezpieczenie wlosów specjalnym środkiem do prostowania.
Jak czytam takie rzeczy to poważnie - skręca mnie.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez moniczka_90

A co do farb bez amoniaku... Amoniak smierdzi i jedyne czego nie będzie podczas farbowania to tego zapachu który wielu osobom przeszkadza, wpływ na włosy będzie taki sam. Tez kiedyś myślałam, ze bez amoniaku to super ale w szkole na szczęście mnie uświadomiono, ze to tylko ten zapach i nic poza tym. Farbuj jakąś henna albo u fryzjera, drożej wyjdzie ale fryzjerzy (jesli nie oszukuja i uzywają profesjonalnych farb) mają delikatniejsze farby.

Kolejna bzdura. Wiesz jakie zadanie spełnia amoniak w farbie? PRZYŚPIESZA PROCES FARBOWANIA i bardzo szkodliwie wpływa na włosy - wysusza je i dosyć mocno uszkadza strukturę. Poczytaj najpierw zanim coś palniesz. I skończ wprowadzać ludzi w błąd.
Pofatygowałam się i wyszukałam porady jakiegoś specjalisty na jakiejś stronie internetowej, nie chce mi się teraz zaglądać do książki z fryzjerstwa:
'Oczywiście, że istnieją farby do włosów pozbawione amoniaku. Są one zdecydowanie łagodniejsze w swoim działaniu od tradycyjnych farb przeznaczonych do koloryzowania włosów. Farby te nie uwrażliwiają i nie uszkadzają naturalnej struktury włosa. Dodatkowo brak amoniaku powoduje, że nasze włosy nie są narażone na dodatkowe i niepotrzebne ich wysuszenie. '

[agata2121]

z moimi włosami jest tak samo . Mam blond krecone bardza się pusza no i od 2 lat prostuje - CODZIENNIE !wiem .. niepowinnam tyle ze jak nie prostuje to jakies wielkie siwe siano !! a jak wyprostuje to troche lepiej... moje włosy sa suche zniszczone łamliwe poprostu siano .wszystko czytam o włosach i wyczytałam ze biosilk jest dobry kupilam sobie zaestaw(szampon , odżywka , jedab) .Niewiem czy mi pomożeee... czy ktosuzywa ???? i jak rezultaty ..?prosze odpiszcie ?? ;]

[Namietne_Usta]

Napisane przez agata2121

z moimi włosami jest tak samo . Mam blond krecone bardza się pusza no i od 2 lat prostuje - CODZIENNIE !wiem .. niepowinnam tyle ze jak nie prostuje to jakies wielkie siwe siano !! a jak wyprostuje to troche lepiej... moje włosy sa suche zniszczone łamliwe poprostu siano .wszystko czytam o włosach i wyczytałam ze biosilk jest dobry kupilam sobie zaestaw(szampon , odżywka , jedab) .Niewiem czy mi pomożeee... czy ktosuzywa ???? i jak rezultaty ..?prosze odpiszcie ?? ;]

Wiesz,szczerze, to jak dla mnie biosilk to niewypał tzn. mówię tu o szamponie i odżywce - kupiłam raz taki zestaw na próbę i mi nie pomógł, nie zrobił nic.. ale to moja opinia, poczytaj może na KWC. Jedwab jest fajny do zmiękczenia i wygładzenia /nabłyszczenia włosów, ale z tego co się orientuję, to na dłuższą metę może wysuszać.

[agata2121]

czytałam dużo opini nt. biosilku wiekszosć była pozytywna ;] no to kupiłam teraz czekam .. zobaczymy. dużo zależy dla niektórych do rewelacja a dla niektórych żenada .. mam nadzieje ze na mnie podziała .. troche mi szkoda kasy .. no ale jak sie chcę mieć zdrowe piekne włosy to trzeba próbowac jak sie nie sprawdzi to zobacze to z biosilku do prostowania albo przejde na waxa .. tez czytałam ze niby dobryy . chciałabym żeby moje włosy byłe zdrowsze i ładniejsze a nie takie suche i niszczone ...

[Namietne_Usta]

często ratunkiem jest tylko obcięcie. Ja musiałam obciąć włosy sięgające do ramion. Teraz mam boba, w sumie wygląda chyba nawet lepiej niż długie
Jednak siano nadal jest, to chyba jeszcze krócej muszę obciąć.

Prawda jest niestety brutalna: Jeśłi włos jest już totalnie zniszczony i martwy to żadna odżywka czy maska go nie naprawi.Nawet taka za 300zł.

Może skonsultuj się z fryzjerem, niech oceni stan Twoich wlosów..

[moniczka_90]

Napisane przez FryzjerstwoMojaPasja

[/COLOR]

Brednie! Brednie! Brednie! BZDURY PISZESZ!!!
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Sama prostownica Ci krzywdy nie zrobi, chyba, że ustawisz ją na 220 stopni. Najważniejsza jest technika prostowania. Trzeba wykonać dosyć szybki i płynny ruch po paśmie, podzielić włosy na sekcje a nie brać cały bok włosów i przeciągać po włosach kilka razy, wolno prostownicą. A jeszcze ważniejsze jest zabezpieczenie wlosów specjalnym środkiem do prostowania.
Jak czytam takie rzeczy to poważnie - skręca mnie.

Jesli możesz to nie neguj tego co ja przezywałam z moimi włosami. Moze teraz już tak nie mam bo porządnie nawilżyłam włosy ale kiedys innej niz Bosch nie mogłam tknąc. Kiedy sie tknęłam to powiem Ci, ze włosy za łopatki w pół roku zrobiły się do ramion. I ciekawe, że prostownice z Boscha moge uzywac na maxa (ok 170 C) i mam ładne niezniszczone włosy a Remingtona ustawie na ta sama temp i już widze że nie są takie same. I mnie uczyć nie musisz jak sie włosy prostuje poniewaz hmm "nie ucz ojca dziecii robic" P.S. zawsze zabezpieczam włosy przed prostowaniem.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------



Kolejna bzdura. Wiesz jakie zadanie spełnia amoniak w farbie? PRZYŚPIESZA PROCES FARBOWANIA i bardzo szkodliwie wpływa na włosy - wysusza je i dosyć mocno uszkadza strukturę. Poczytaj najpierw zanim coś palniesz. I skończ wprowadzać ludzi w błąd.
Pofatygowałam się i wyszukałam porady jakiegoś specjalisty na jakiejś stronie internetowej, nie chce mi się teraz zaglądać do książki z fryzjerstwa:
'Oczywiście, że istnieją farby do włosów pozbawione amoniaku. Są one zdecydowanie łagodniejsze w swoim działaniu od tradycyjnych farb przeznaczonych do koloryzowania włosów. Farby te nie uwrażliwiają i nie uszkadzają naturalnej struktury włosa. Dodatkowo brak amoniaku powoduje, że nasze włosy nie są narażone na dodatkowe i niepotrzebne ich wysuszenie. '

O tym o czym piszesz to sie zgodzę jesli mówisz o farbach stosowanych w salonach, czyli profesjonalnych i jak wiadomo delikatniejszych od drogeryjnych. Mam własnie przed sobą drogeryjna farbę Palette czyli jak wiadomo najsilniejsza na rynku dodam, ze jest DO 28 myc i BEZ AMONIAKU. Z tego co widze to czas trzymania tej farby na włosach wcale nie jest skrócony od tego który producent podaje na farbie z amoniakiem.

[FryzjerstwoMojaPasja]

Napisane przez moniczka_90

O tym o czym piszesz to sie zgodzę jesli mówisz o farbach stosowanych w salonach, czyli profesjonalnych i jak wiadomo delikatniejszych od drogeryjnych. Mam własnie przed sobą drogeryjna farbę Palette czyli jak wiadomo najsilniejsza na rynku dodam, ze jest DO 28 myc i BEZ AMONIAKU. Z tego co widze to czas trzymania tej farby na włosach wcale nie jest skrócony od tego który producent podaje na farbie z amoniakiem.

Ohh, widzisz, nie znasz się i piszesz głupotki.
To, że farba nie ma amoniaku nie znaczy, że ma działać krócej czy dłużej.
Proces farbowania jest po prostu wolniejszy i łagodniejszy, czyli: następuje rozchylenie łusek włosa w skutek działania H2O2, następnie barwniki wnikają w głąb włosa, w ostatniej fazie następuje domknięcie łusek w skutek działania substancji buforujących (ochronnych, i innych działają one także w ciągu całego procesu aby chronić włos) i wprowadzony pigment pozostaje we włosie. Czy farba ma amoniak - czy nie, proces wygląda tak samo czasowo, różni się tylko agresywnością, amoniak wszystko pospiesza i 'umacnia' aby uzyskać optymalny efekt koloryzacji. Czyli trwały, mocny kolor i zniszczone,matowe, przesuszone włosy. Optymalny czas trzymania każdej farby (oprócz super blondów) to 35-40 min, po 40 min zazwyczaj farba przestaje działać.
Aha, i mocniejsza od Palette jest Wellaton, to tak na marginesie, tylko ze Wellaton nie niszczy włosów ;-)

Jesli możesz to nie neguj tego co ja przezywałam z moimi włosami. Moze teraz już tak nie mam bo porządnie nawilżyłam włosy ale kiedys innej niz Bosch nie mogłam tknąc. Kiedy sie tknęłam to powiem Ci, ze włosy za łopatki w pół roku zrobiły się do ramion. I ciekawe, że prostownice z Boscha moge uzywac na maxa (ok 170 C) i mam ładne niezniszczone włosy a Remingtona ustawie na ta sama temp i już widze że nie są takie same. I mnie uczyć nie musisz jak sie włosy prostuje poniewaz hmm "nie ucz ojca dziecii robic" P.S. zawsze zabezpieczam włosy przed prostowaniem.

Nie neguję, ale to, że Ty tak masz i tak Ci się wydaje - nie znaczy, że tak jest i że każdy będzie tak miał, a wszystkie prostownice niszczą włosy oprócz Bosha...

Tak, prostownica pewnie różniła się szczególnie kolorem obudowy i płytek ceramicznych (tytanowych). Uwierz, to raczej było Twoje złudzenie. Ja używałam różnych (kilkunastu rodzaji, Moser, Zelmer, Philips, Remington, Babyliss i inne) prostownic i wszystkie dają taki sam efekt...

[moniczka_90]

Nie twierdzę, że się znam i że pozjadałam wszystkie rozumy ponieważ nie da sie ukryć, że ja sie dopiero uczę, Ty już jesteś fryzjerka i jakieś tam doświadczenie masz, ja jak narazie miałam, a propos farbowania, sama teorie a niestety nie umiem sie uczyć teorii bez praktyki, musze zobaczyć lub zrobic coś żeby zapamiętać. A to, że o tym amoniaku wtedy "wystrzeliłam" to są to słowa mojej nauczycielki po tym jak mnie zj***ła (któtko mówiąc) po tym jak mowiłam, ze włosy bez amoniaku mniej niszcza włosy. I powiedziała wtedy, ze to tylko zapach i nic poza tym także może to był jej błąd, przyznam szczerze, ze nie sprawdzałam tego w żadnej literaturze. W każdym bądź razie zwracam honor.

Co do prostownic to bardzo możliwe, ze ja mam po prostu uraz bo naprawde wiele firm znszczyło mi włosy. Wiadomo, że na salonie nie mam Boscha i innym prostuje Babylissem np.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

P.S. zaraz tu wejdzie moderator i dostaniemy ochrzan za offtopowanie

[FryzjerstwoMojaPasja]

No tak, fryzjerem trzeba być z pasji i powołania.

Przepraszamy moderatora za offtopowanie.

[moniczka_90]

Z pasji to ja będę na pewno powołanie czuję ale to się raczej już w pracy okarze

Hmm jako osoba ucząca się moge czasem sie do Ciebie zwrócić gdybym miała z czymś jakis problem lub zwykłe pytanie ?

[FryzjerstwoMojaPasja]

Oczywiście, napisz na pw to podam Ci nr gg jakbyś miała problem - pisz.
Ja z zawodowych przedmiotów miałam 4 i 5 (najwyzsza srednia w klasie :P), dużo pamiętam i chętnie pomogę.

[agata2121]

często ratunkiem jest tylko obcięcie. Ja musiałam obciąć włosy sięgające do ramion. Teraz mam boba, w sumie wygląda chyba nawet lepiej niż długie
Jednak siano nadal jest, to chyba jeszcze krócej muszę obciąć.

Prawda jest niestety brutalna: Jeśłi włos jest już totalnie zniszczony i martwy to żadna odżywka czy maska go nie naprawi.Nawet taka za 300zł.

Może skonsultuj się z fryzjerem, niech oceni stan Twoich wlosów..[/QUOTE]


taaa... to byłby najlepszy sposób a nie kupowac pełno środków po których nie ma żadnych rezultató ;] dzieki za rozmowe ;***

[czarna_mamba_26]

dziewczyny uwierzcie mi ze moje włosy są mega grube i krecone i dokladnie zniszczylam je prostujac, wyleciala mi z tylu taka normalnie dziura na mega dlugich wlosach musialam sciac jakies 20 cm to bylo juz jakis czas temu teraz nie prostuje pogodzilam sie ze mam krecone i sa w bardzo dobrym stanie

[mysia m]

moniczka, ale mnie się zdaje, ze jak Twoje włosy sa kazdy w inną strone to Ty masz falujące włosy i moze lepiej byłoby przerzucić sie na pielęgnację typu CG i wydobyc z nich piękno niż katowac prostownica, upierając się, ze masz po tym niezniszczone włosy. Moze faktycznie umiesz je tak zrobic, zeby po tych wsyzstkich zabiegach wygladały zdrowo, ale jak wyglądają, to niekoniecznie są. Szkoda włosów naprawde. Jak masz zdrowe włosy, to po umyciu najzwyklejszym szmaponem i samodzielnym ich wyschnieciu nadal beda łądnie wygladac, a skoro to wsyztsko z nimi robisz, to chyba jednak nie są.

[rockandrollqueen]

Napisane przez mysia m

moniczka, ale mnie się zdaje, ze jak Twoje włosy sa kazdy w inną strone to Ty masz falujące włosy i moze lepiej byłoby przerzucić sie na pielęgnację typu CG i wydobyc z nich piękno niż katowac prostownica, upierając się, ze masz po tym niezniszczone włosy. Moze faktycznie umiesz je tak zrobic, zeby po tych wsyzstkich zabiegach wygladały zdrowo, ale jak wyglądają, to niekoniecznie są. Szkoda włosów naprawde. Jak masz zdrowe włosy, to po umyciu najzwyklejszym szmaponem i samodzielnym ich wyschnieciu nadal beda łądnie wygladac, a skoro to wsyztsko z nimi robisz, to chyba jednak nie są.

Też cieżko mi uwierzyć, że można mieć niezniszczone włosy prostując. Sądząc po swoich włosach, kiedy jeszcze regularnie prostowałam, wydaje mi się, że nic tak nie szkodzi, jak prostownica, nawet farbowanie.

[kathy579]

Napisane przez agata2121

czytałam dużo opini nt. biosilku wiekszosć była pozytywna ;] no to kupiłam teraz czekam .. zobaczymy. dużo zależy dla niektórych do rewelacja a dla niektórych żenada .. mam nadzieje ze na mnie podziała .. troche mi szkoda kasy .. no ale jak sie chcę mieć zdrowe piekne włosy to trzeba próbowac jak sie nie sprawdzi to zobacze to z biosilku do prostowania albo przejde na waxa .. tez czytałam ze niby dobryy . chciałabym żeby moje włosy byłe zdrowsze i ładniejsze a nie takie suche i niszczone ...

Biosilk - jeśli masz na myśli tzw jedwab to wybrałaś jeden z najgorszych - na 2 i 4 pozycji (czyli wysoko w składzie) alkohol.


Farby (Profesjonale) bez amoniaku są łagodniejsze. Jednak mają też swoje minusy:szybciej się wypłukują, najlepiej się sprawdzają jako ton w ton, gorzej pokrywają siwe włosy. Polecam w szczególności dla osób które chcą wzmocnic swój naturalny kolor lub zafarbować na ciemniejszy.

Palette - (ktoś pisał na temat tej farby) to absolutnie najgorsza farba na rynku drogeryjny - bardzo mocno wżera się w strukturę włosa - często jeśli chcemy zmienic kolor potrzebna jest dekoloryzacja.

Prostownica, też nie jestem zwolenniczką, ale jeśli już ktoś musi to polecam prostownice ceramiczną w której można regulować ciepło (wyświetlacz LCD) - oraz bardzo dobre kosmetyki termoaktywne.