|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2010-01-17, 15:16 | #1831 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2010-01-17, 15:34 | #1832 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Eternia ;)
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
__________________
"Bo życie to coś więcej, nie tylko krew,pot sperma i łzy " Marzą się lepsze dni ? One przyjdą z czasem. Wystarczy ruszyć dupę i pokazać klasę ! Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę |
2010-01-18, 18:40 | #1833 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
,żóltaczki? To trzeba kupic nowy i z wlasnym pojsc i niczego się nie nabawisz! Jakiś guzek z ropa? Pierwsze slysze, jak nie mialam przebijane pistolem to po co się odzywasZ? jakos kazdy to krotykuje kto nie mial, a ktos kto mial jakos nie narzeka wiec wlasne swoje dygresje zachowajcei dla siebie.. ja nie mam zadnej ropy, ani guzka- nic. Kolczyk wymieniam no9rmalnie bez problemow i nieprawda jest ze kosmetyczka przebija gdzie klient chce, mialas przebijane u kosmetycznki pistoletemk?Pewno nie wiec co o tym wiesZ? Praktyka z teorią nie idzie w parze.. Ja w studiu piercingu przekłuwalam i to w znanym i jakoś wszystko jest ok. powtarzam raz jeszcze KAZDY WYBIERA SOBIE WYGODNA DLA SIEBIE METODĘ I NIC KOMUS DO TEGO NA JAKĄ SIĘ ZDECYDOWAŁ. Kazdy "reklamuje" metodę jaką wlasnie on robi zeby pokazac ze kazda inna jest zla a najlepsza jest ta ktorya on wykonuje... Taka prawda.. Ja POLECAM pistolet najlepiej miec swoj nowy zapakowany i kupiony w odpowiednim miesjcu i ne ma ryzyka zakazenia.
|
2010-01-18, 18:59 | #1834 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
to nie jest kwestia wyboru metody-bo wybierac można między dwoma rónoważnymi rzeczami a pod względem bezpieczeństwa,komfortu gojenia i sterylności pistolet nie zdaje egzaminu
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
|
2010-01-18, 21:26 | #1835 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Miss, kojarze Cie z forum bm, i podziwiam za cierpliwosc...
|
2010-01-18, 21:39 | #1836 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
a bo ja to kobita -anioł jestem nie no żartuję -poprostu czasem czuję misję ...bo piercing to fantastyczna sprawa i warto by ludzie wiedzieli z czym to jeść...
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2010-01-19, 10:36 | #1837 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
racja- to kwestia wyboru ale po co ktos kto pistoletem nie miał przebijane wypowiada sie ze powstają guzki, z ropą ktore są a nie bolą i wymysla jakies farmazony. Ja jakoś nic nie mialam zagolilo się szybko, kolczyk wymienilam szybko, nic mnie nie bolalo, ani nie boli, nie bylo zadnych wymyslonych guzków, wiec po co glupoty ktos pisze? Nie wiem czy pod wzgledem gojenia pistolet nie zdaje egzaminiu , moze to kwestia umiejetnosci przekłuwania igla, bo ja przekluli mi igla to przezmiesiac saczyla sie jakas substancja z krwią, kolczykiem nawet ruszyć nie moglam, nos caly bolal i byl bardzo spuhniety, a po pistolecie nie mialam nic z wyzej wymienionych objawów. Wiec ja osobiscie uwazam ze pistolet jest lepszy, ale sama wyzej napisalam nawet duzymi literami ze kazdy wybiera co chce, ale niech nie neguje ktos czegoś jak sam nie sprobowal ,mam na mysli post kolezaki ktora pisala coś o jakis ropnych guzkach itd. Przekłuwalam z siostra i ona tez jest bardzo zadowolona, wiec KWESTIA gustsu i wyboru .
|
2010-01-19, 13:19 | #1838 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
szczerze powiedziawszy nie chce mi sie czytac calego watku, bo rece by mi opadly, ale domyslam sie, ze ktos juz tlumaczyl dlaczego IGLA JEST LEPSZA. porownaj sobie ostrosc kolczyka z pistoletu a igly czujesz te subtelna roznice...? tak wiec kolczyk rozrywa tkanke, a igla ja przekluwa. glupoty piszesz Ty. ale to jak walka z wiatrakami, myslisz, ze jestes madrzejsza, chociaz nie masz zadnego doswiadczenia, wiedzy medycznej, o sterylnosci etc. jak Miss Venflon i pomysl... czy kiedys przekluwali na lewo i prawo pistoletami inne czesci ciala? NIE. a wiesz czemu zaczeli? bo stalo sie to modne... wiec wspaniale kosmetyczki, ktore zarabiaja na glupocie(tak, to jest glupota) takich jak Ty strzelaja sobie w nosy, pepki, o jezykach tez slyszalam... i powiem ci jeszcze na koniec, ze co jak co, ale mi nie zarzucisz, ze nie mam porownania. sama bylam kiedys mala i glupia co zaowocowalo wizyta u kosmetyczki i przekluciem nosa pisoletem. nie dosc, ze strzelila mi w nos kolczykiem, wyjela go i od razu wsadzila cienki, z kuleczka na koncu, ktory byl za krotki do opuchlizny i w efekcie dziurka zarosla od wewnatrz, to jeszcze jak poszlam drugi raz, znowu strzelila pistoletem i godzne meczyla sie z wlozeniem KOLCZYKA, ktory jest przeznaczony do tej czesci ciala. przez to wszystko oczywiscie mialam ziarnine, bo przciez nos byl non stop podrazniany... Ja jestem juz na tyle dojrzala i umiem korzystac z zasobow internetu, ze wiem kto ma racje, a kto nie. Tobie tego brakuje ;] i skwituje to tylko tak: glupi ma szczescie, ale co drugi zyj sobie dalej w nieswiadomosci, ale nie szerz tych bzdur. dziekuje. Miss, chyba az za cierpliwa, takim osobom sie nie przemowi do rozsadku... |
|
2010-01-19, 18:40 | #1839 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ja mam kolczyka w nosie już koło 2óch lat nadal mi się bardzo podoba.
Nie miałam problemów z gojeniem, dostałam od kosmetyczki maść i radziła przemywać od czasu do czasu to miejsce wodą utlenioną bądź spirytusem salicylowym. Jedynym błędem było przebicie kolczyka pistoletem, czasem mam problemy z wyciąganiem kolczyka, parę razy zdażyło mi się też zapomieć założyć... później miałam problemy z jego założeniem. Nie polecam tej metody, igła chociaż nie brzmi sympatycznie to jest lepsza pozdrawiam. Edytowane przez welinka Czas edycji: 2010-01-19 o 18:41 |
2010-01-19, 20:26 | #1840 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Przemywanie spiytusem salicylowym tez jest wielkim bledem,
ale coz, takie glupie sa czesto kosmetyczki |
2010-01-20, 10:05 | #1841 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Widzisz szanowna "olciu" ja tez mialam porownanie i w moi przypadku pistolet sprawdził się doskonale, nawet jak cos rozrywa zagoiło się swietnie , kolczyk wymieniłam bez problemow wiec akurat ja jestem zadowolona i wciaz pozostaję prz OLECANIU tej metody, a juz na pewno dla kogos kto panicznie boi się tej dlugasnej igły.. A nie przyszlo ci do glowy ze jak kupuje się nowy oistolet zapakowany i nowe zapakowane kolczyki to nie moga byc ohe niesterylne? Wiec akurat porownanie do ingerencji chirurga zardzewialymi narzedziami w cialo jest kompletnie nie na miejscu.. Skoro cos jest nowe, zapakowane i kupione w odpowiednim miejscu jak moze byc zardzewiale niesterylne itd? BZDURY. Miss venflonu byc moze faktycznie sie na tym zna- nie wiem bo nie znam jej osobiście, i szanuje to co ona pisze i co poleca, ale kazdy ma prawo wyrazac swoje opinie i swoje zdanie. Ja jestem z pistoletu zadowolona i zdania ni zmienie.. Nie mam wiedzy medcznej mowisz- owszem nie mam bo jestem wykształcona w innych odległym od tego fachu, ale ty tez chyba jej nie masz, a już na pewno asertywności ci brakuje. Kazdy robi jak uwaza, jak ktos pyta czy polecę to polecam, a ty mozesz pisac sobie co ci się rzewnie podoba?:0 PS- wydaje mi się ze nieco za daleko posuwasz sie z okresleniem "glupie kosmetyczki" . Chya nie korzystasz z zadnych ich usług skoro tak twierdzisz I akurat ja robilam w studio i to renomowanym gdzie mialam mozliwosc wybory igla czy pistolet i powiem ci ze za przekłucie igła mialam zapłacic 80 zł a za pistolet zapłaciłam 130 zł bo jeszcze cena nowego pistoletu bo tak sobie zazyczylam, wiec nie byla to kwestia tanszego wyboru a odwrotnie:0 Z napisaniem ze "głupi ma szczescie" posuwasz się znacznie znacznie za daleko koleżanko , wiec się trochę opanuj. Jak przekłuwałas u jakiegos partacza to mialas probelm, ja ne mialam zadnej ziarniny ani nic takiego, kolczyk mialam ten ktorym mi przebito ok tydzien potem sama go sobie wymienilam i jakos jest ok i nie mam zadnej ziarniny heheheh POLECAM PISTOLET
Edytowane przez marzena1979 Czas edycji: 2010-01-20 o 10:10 |
2010-01-20, 10:21 | #1842 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: słupsk
Wiadomości: 20
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Tak się składa, że ja tez mialam przekłuwane pistoletem w studio tatuazu i piercingu i jestem rowniez BARDZO ZADOWOLONA. Byłam z kolezanka i jej tez zagoilo sie swietnie. Przemywalysmy OCTENISEPTem i zagoilo się rewelacyjnie bez problemow. Kolczyk wymienil mi facet ktory mi przekłuwał, wlozyl mi ten zakrecony co NIBY do źle zagojonego nosa wchodzi cieżko- ja wymienilam go po okk 8 dniach i nie bolalo nic , nic nie lecialo zero. Potem jak czułam dyskomfort w nosie poszlam do niego jeszcze raz i zmienil mi na taki z kuleczka na końcu i mam go do tej pory . przekłuwalam przed sylwestrem , bo pnicznie boje się igly , i czuje się super, nic nie bolało i podczas gojenia tez nie. Tez nie mialam zadnej wspomnianej przezs Olcie ziarniny , al pewno dlatego ze nie robilam byle gdzie , co prawda więcej kosztowalo ale zawsze lepiej doplqcic. troche ponad tydzien temu moja siostra ez tam poszla i tez przekluwala pistoletem i tez jest zadowolona, kolczyk zmienila wczoraj do poludnia i tez problemow nie miala. Akurat trafiła na dziewczynę ktorej igła przekluwali to mowila ze łzy jej lecialy i stękala...heheh ja nic nie poczulam, szybko zwinnie i fajnie się goiło. Nie wiem jak przekluwają kosmetyczki bo u kosmetyczki bym sie bala ale mi tez odradzano spirytus i wode utlenioną.
|
2010-01-20, 10:51 | #1843 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
"marzeno" (nie wiem czemu wstawilas cudzyslow, ale prosze bardzo odwdzieczam sie tym samym ) Porownanie do tepych narzedzi chirurgicznych mialo pokazac precyzje przekluwania igly i pistoletu dla mnie wybor jest oczywisty, idac na zabieg wybralabym cos ostrego wiesz, akurat tez nie ksztalce sie w tym kierunku, ale jesli decyduje sie na zabieg (to jest ZABIEG,ingerencja w tkanke) to staram sie o tym jak najwiecej dowiedziec. Tak wiec jakas wiedze mam, i smiem stwierdzic, ze duzo wieksza niz Ty Brakuje mi asertywnosci? a czy Ty wiesz co to w ogole znaczy? bo ma sie nijak do naszej rozmowy... Nie posuwam sie za daleko z tymi stwierdzeniami, bo nie napisalam tez, ze wszystkie kosmetyczki sa glupie ale powiedz mi co to za kosmetyczka, ktora poleca przemywanie RANY spirytusem? jak ktos lubi to co robi, to sie zna, a wiem z mojego otoczenia, ze jest wiele osob ktore ida na kosmetologie, czesto tylko do dwuletniej szkoly, zeby miec jakis 'zawod' i nie powiesz mi, ze te osoby maja wiedze na rowni z tymi, ktore chca to robic bo to ich 'powolanie' robia licencjaty, magistry itp. lub chociaz caly czas sie doksztalcaja we wlasnym zakresie. tak wiec kosmetyczka, ktora powinna miec szeroki zakres wiedzy nt. skory, chorob skory etc. nie powinna wykonywac zawodu, skoro poleca przemywanie rany spirytusem... o tym dlaczego tego nie mozna robic poczytaj sobie w internecie albo zastanow sie sama, bo biologie w szkole na pewno mialas. a co do tego, ze w monster tattoo przekluli Ci tym pistoletem to jestem zdziwiona, no ale zalezy jaki piercer byl tam w danej chwili. wystarczy, ze poczytalabys opinie osob, ktore sie tym zajmuja (jak Miss Venflon) na pewnym forum, to moze by Ci to cos rozjasnilo.. bo te osoby to kochaja i robia to, bo lubia, ucza sie caly czas tego 'fachu'. Cytat:
Cytat:
jednakze nie jest to rozsadne, bo wyjmowanie i wkladanie nowego kolczyka podraznia kanal przeklucia, wam sie zagoilo, inni moga miec problemy, dlatego trzeba przestrzegac pewnych zasad, ktore te 'problemy' maja wyeliminwoac... |
|||
2010-01-20, 12:16 | #1844 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 7
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ja mam inne pytanie.. wiem, że gdzieś ru w temacie jest na nie odpowiedź ale naprawde nie chce mi się przeglądać wszystkich stron po kolei..
Chciałabym zmienić kolczyka w nosku, teraz mam taki zakończony kuleczką a chcę tzw. L. Próbowałam go włożyć ale nie potrafię |
2010-01-20, 20:29 | #1845 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: słupsk
Wiadomości: 20
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Ja wciaz uważam , ze to kwestia indywidualnej decyzji. ja tam nie chce się zbytnio wypowiadac, dla mnei sprawa byla prosta , przekluwalam pistoletem, zagoilo się , kolczyk wymienilam w miare szybko nie boalao i wszysko teraz jest w jak najlepszym porządku. Ja taka metode wybralam i wg mnie nie jest zla- w koncu lepiej przekłuc pistoletem niz igla- jesli robi to jakiś patałach co nie potrafi A tak naprawde idąc do studia nie wiemy czy to partacze czy nie... dlatego roznie z tym bywa. Jak nie neguje igly absolutnie, wypwowiedzialam sie tylko jak ja to "przeszlam" i u mnie wszystko było akurat ok Nie wiem jak u innych ale rownie dobrze moze być tak ze i po igle moze się cos dziac prawda?jednak jakby nie bylo to pewna ingerencja ..pozdrawiam
|
2010-01-20, 20:41 | #1846 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Olciu nie chcialam w zaden sposob cie urazic biorąc twoj nick w cudzyslow, myslalam ze tak lepiej otóz moja droga jeśli tak bardzo cie to nurtuje skonczyłam kilka lat temu psychologie spoleczna i doskonale wiem co znaczy asertywnosc, ale na "chłopski" rozum, to umiejetnośc patrzenia na każda sprawe obiektywnie.. A ty patrzysz tylko z swojego punktu widzenia.mUszanuj potrzeby i ZDANIE innych a nie neguj tego na przykładzie swojego indywidualnego przypadku. Człowiek asertywny jest świadomy praw i wykorzystuje je w życiu codziennym- dlatego mozemy pisac co chcemy jesli uwazamy to za stosowne..negujesz pistolet bo Tobie cos poszlo nie tak, ale to znie znaczy ze kazdemu pojdzie cos nie tak prawda? Widzisz ja mialam igla i mialam źle przekłute prawdopodobnie , wiec tez nie mam pewnosci oddając się w czyjeś rece ze mi nie spartaczy czegos. Wciąz pozostanę zwolenniczką pistoletu ale absolutnie nie podwaze tego jesli ktos wybiera igłe. Ja jednak jak bede miala doradzić to doradze wlasnie te metod,e, ktora sprawdziła się u mnie i co w tym zlego, zadna niczyja bulwersacja tego nie zmieni, czy się to komus podoba czy nie.. O to mi chodziło. Kazdy robi jak chce, czym chce i gdzie chce. wiec niech kazdy decyduje sam za siebie. Sa zwolennicy i przeciwnycy zarowno igly jak i pistoeltu i tak juz bedzie zawsze, wiec polemizowanie niczego tutaj nie zmieni. Pozdrawiam
Edytowane przez marzena1979 Czas edycji: 2010-01-20 o 20:42 |
2010-01-22, 17:48 | #1847 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
to tez indywidualne, kto jaki ma organizm Cytat:
jestem upierdliwa w tym temacie, bo wciaz wiele osob popelnia bledy i ja szanuje i uznaje zdanie innych, ale w tym przypadku wiem, ze niestety nie ma tak, ze kazdy ma racje - racja jest dla mnie jedna |
||
2010-01-22, 20:07 | #1848 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Tak, ale wciąz nie zmienia to faktu , ze każdy zrobi i przekluje czym uważa. ja np paniczniie boję się igły i miedzy innymi dlatego zrobilam pistokletem, choc nie byl to jedyny powód i fakt faktem jestem zadowolona, co nie zmienia faktu iz nie koniecznie kazdy bedzie mial tak jak ja... na szczescie u mnie jest ok.
|
2010-01-26, 10:36 | #1849 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Mam pytanko do was. Jakies dwa m-ce temu kolezanka tez przekłuwala sobie nos i mowila mi wczoraj ze przy wyciagnaiu kolczyka jak chce go wyczyścic albo nawet zmiienić, to troche tzn powiedzmy 2 mm wychodza z noska normalnie a reszta już z oporem, i mowi ze czasem musi troche szarpnąc zeby go wyjąc. Co moze byc tego powodem, czy to normalne? I mowi ze jak wklada z powrotem to czuje jakby coś przebijalo się na nowo takie "pyk" jakby chrząstka byla przebijana.. Czy to mozliwe, jesi tak to dlaczego ?
|
2010-01-28, 19:54 | #1850 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 4 623
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
możliwe mam to samo to przez kolczyk zakończony kuleczką kanał przekłucia się zwęża bo goi się i przystosowuje do pręcika a gdy wyjmujesz to musisz tak jak by wyrwać kulkę żeby wyszła dlatego jest taki opór i ciągle podrażnia się kanał, najlepiej zmienić kolczyk na taki w kształcie litery L ja też mam taki zamiar ale trudno się go wkłada
Piszę bo mam do was pytanie dziewczyny.Mój kolczyk jest zrobiony jakby to powiedzieć 'pod skosem' i ciągle mi wychodzi nie chce wejść do końca tylko się wysuwa i zawsze przynajmniej troszkę odstaje.Czy tak musi być czy po prostu żle mam przebitą dziurkę? Dodam ,że kolczyka mam 3 miesiące więc zagoić już się powinno.Jakl to u was wygląda?
__________________
A ile wdechów do wzięcia i do oddania A ile słów do padnięcia i do powstania A ile zwątpień do przeczekania, do wytrzymania A ile spojrzeń do ogarnięcia i wysłania Wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post44006397 Grudzień |
2010-01-28, 22:22 | #1851 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 255
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
może krzywo jest? pokaż zdjęcie
|
2010-01-29, 12:24 | #1852 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 60
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
tez tak jej mowilam ze to dlatego ze kuleczka jest wieksza od pręcika. Ja mam wlozony prosty bez kuleczki ale nie wypada mi dzeki temu ze w jednym miejscy lekko go zagięłam, tzn zrobilam taki wężyk. I nie mam ani kuleczki ani problemu z wkladaniem tego L Polecam taki sposob , kupilam kolczyk zakrecony i poprosiłam złotnika zeby mi go wyprostowal elkko skrócil i na preciku zagiął lekko wiec jest taki wezyk i nie wypada:0
|
2010-01-29, 18:31 | #1853 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 4 623
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Dodaję fotkę sory ,że takie zdjęcie ale nie mam teraz aparatu i po prostu dałam te co miałam przybliż sobie na kolczyka ewidetntnie wystaje
Ja tam nie umiem wkładać tego kolczyka w kształcie L ,wyższa szkoła jazdy
__________________
A ile wdechów do wzięcia i do oddania A ile słów do padnięcia i do powstania A ile zwątpień do przeczekania, do wytrzymania A ile spojrzeń do ogarnięcia i wysłania Wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post44006397 Grudzień |
2010-01-29, 19:42 | #1854 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
dokladnie oto chodzi, i to jest calkiem logizcnie, bo skora i kanal przeklucia dostosowuje sie do grubosci pretu.. dlatego osoby, ktore przekluwaja i wkladaja takie kolczyki nie sa fachowcami tez kiedys mialam problem z wkladaniem tego "L", ale uwierzcie, ze praktyka i jeszcze raz praktyka... |
|
2010-01-29, 19:50 | #1855 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 029
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
__________________
|
|
2010-01-29, 20:17 | #1856 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 4 623
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
a płaciłaś coś za to żeby ci nowego założyli? bo przekuwałam 3 miesiące temu więc piercerka może mnie już nie pamiętać poza tym rozglądałam się po sklepach u mnie i nie widzę żadnych porządnych kolczyków tylko takie za 5 zł lub srebrne na allegro też są jakieś 'zbyt tanie' więc nie wydają mi się dobre słyszałam o tytanowych lub z bioplastu a ty jaki masz?
__________________
A ile wdechów do wzięcia i do oddania A ile słów do padnięcia i do powstania A ile zwątpień do przeczekania, do wytrzymania A ile spojrzeń do ogarnięcia i wysłania Wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post44006397 Grudzień |
2010-01-29, 20:23 | #1857 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 029
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Cytat:
__________________
|
|
2010-01-30, 11:47 | #1858 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Kolczyk w nosie- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy
Jeszcze mozna kupic do nosa labret.
chociaz najmniejsza kulka to 3mm, na wildcacie 2, na gwint 1,2, i moim zdaniem na nosie nie wyglada to najciekawiej. na allegro kupilam kolczyk wlasnie za 5zl, co prawda ja mam przekluty nos juz kilka lat, ale po 3 miesiacach powinien byc sterylny itd... angela, smialo idz do piercerki, nawet jesli Cie nie pamieta to nie powinna wziac za to pieniedzy, bo dla niej to sekunda i nic na tym nie traci chociaz jedno z lepszych studiow w poznaniu za sama porade zyczylo sobi pieniadze... roznie bywa. |
2010-01-31, 11:05 | #1859 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 216
|
Dot.: KOLCZYK W NOSIE CUDO! A GDY SIĘ ZNUDZI...? PROSZĘ O RADY :)
ja niedawno przebiłam sobie sama nos troche się bałam bo myślałam , że będzie bolało , męczyłam się 10 minut , no ale boleć nie bolało , powoli powoli i się przebiło wyciągłam go bo rodzicą to za bardzo nieodpowiadało , dziurka zarosła mi po 2 dniach .
|
2010-01-31, 11:17 | #1860 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: KOLCZYK W NOSIE CUDO! A GDY SIĘ ZNUDZI...? PROSZĘ O RADY :)
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.