Po kuracji aknenorminem

[Henka Maker]

Witam 3 miesiące temu skończyłem kuracje aknenorminem przyjąłem go około 120mg/kg(Jestem mężczyzną przyjmowałem 80mg dziennie). Gdy zacząłem brać aknenormin nie miałem dużego trądziku jednak pojawiały mi się ropne pryszcze na linii żuchwy. Teraz po skończeniu lecznia nie jestem jednak zadowolony, gdyż na mojej cerze zostały widoczne blizny na lewej stronie żuchwy zaś na prawej liczne przebarwienia także w okolicach żuchwy(lekarz mówił że mają zniknąć jednak nic nie daje żadne smarowanie) oraz przebarwienia i blizny w okolicach skroni. Najgorzej kuracja oddziałała na moją psychikę w dzień nie wyjdę na podwórko( rzuciłem pracę i studia). No ale jak spojże w lustro to nie mogę się przełamać. Po za tym cera jest podrażniona i nawilżanie daje słabe efekty. I teraz pytanie do Was do mogę zrobić żeby poprawić wygląd mojej cery????????(by jej kolor stał się jednolity) chodzi mi tu głównie o przebarwienia. Może dla niektórych to śmieszne, ale zawsze byłem duszą towarzystwa a teraz wstydzę się wyjść w dzień do kolegów(a dzień coraz dłuższy).
PS: Został mi jeszcze jeden uszkodzony ?gruczoł ?(jakoś tak to nazwał dermatolog) w sumie to mi nie przeszkadza aż tak a usunąc go mogę dopiero na jesień. Tak więc ponawiam pytanie mogę zrobić by usunąć te przebarwienia (3 miesiące po kuracji) i zniwelować bliznę.

(przepraszam za wszystkie błędy i proszę o wasze porady)

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez Henka Maker

Witam 3 miesiące temu skończyłem kuracje aknenorminem przyjąłem go około 120mg/kg(Jestem mężczyzną przyjmowałem 80mg dziennie). Gdy zacząłem brać aknenormin nie miałem dużego trądziku jednak pojawiały mi się ropne pryszcze na linii żuchwy. Teraz po skończeniu lecznia nie jestem jednak zadowolony, gdyż na mojej cerze zostały widoczne blizny na lewej stronie żuchwy zaś na prawej liczne przebarwienia także w okolicach żuchwy(lekarz mówił że mają zniknąć jednak nic nie daje żadne smarowanie) oraz przebarwienia i blizny w okolicach skroni. Najgorzej kuracja oddziałała na moją psychikę w dzień nie wyjdę na podwórko( rzuciłem pracę i studia). No ale jak spojże w lustro to nie mogę się przełamać. Po za tym cera jest podrażniona i nawilżanie daje słabe efekty. I teraz pytanie do Was do mogę zrobić żeby poprawić wygląd mojej cery????????(by jej kolor stał się jednolity) chodzi mi tu głównie o przebarwienia. Może dla niektórych to śmieszne, ale zawsze byłem duszą towarzystwa a teraz wstydzę się wyjść w dzień do kolegów(a dzień coraz dłuższy).
PS: Został mi jeszcze jeden uszkodzony ?gruczoł ?(jakoś tak to nazwał dermatolog) w sumie to mi nie przeszkadza aż tak a usunąc go mogę dopiero na jesień. Tak więc ponawiam pytanie mogę zrobić by usunąć te przebarwienia (3 miesiące po kuracji) i zniwelować bliznę.

(przepraszam za wszystkie błędy i proszę o wasze porady)

Porada: idź do psychologa/ psychiatry, zacznij terapię. To nie jest normalne, żeby tak bardzo ograniczać swoje życie z powodu cery.

[emma-e4]

odpowiedź powyżej także popieram, bo koledzy na pewno nie patrzą na ciebie przez pryzmat cery
koleżanki na pewno też
jeśli rzuciłeś pracę i studia przez problemy z wyglądem, to jest bardzo źle
a odnośnie twarzy co mogę poradzić - jeśli kuracja była pod opieką dermatologa, może ci on teraz zalecić dobre preparaty nawilżajace, do tego kurację z kwasami rozjaśniającą przebarwienia - kwas migdałowy powinien pomóc na blizny i przebarwienia a także trochę nawilżyć skórę i ją uspokoić
możesz takie zabiegi zrobić też u kosmetyczki albo samemu, jeśli masz cierpliwość bawić się w chemika- polecam ten wątek o kwasach, często także faceci się w nim pojawiają, więc odwagi
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501676

[panna lucy]

Napisane przez Henka Maker

Witam 3 miesiące temu skończyłem kuracje aknenorminem przyjąłem go około 120mg/kg(Jestem mężczyzną przyjmowałem 80mg dziennie). Gdy zacząłem brać aknenormin nie miałem dużego trądziku jednak pojawiały mi się ropne pryszcze na linii żuchwy. Teraz po skończeniu lecznia nie jestem jednak zadowolony, gdyż na mojej cerze zostały widoczne blizny na lewej stronie żuchwy zaś na prawej liczne przebarwienia także w okolicach żuchwy(lekarz mówił że mają zniknąć jednak nic nie daje żadne smarowanie) oraz przebarwienia i blizny w okolicach skroni. Najgorzej kuracja oddziałała na moją psychikę w dzień nie wyjdę na podwórko( rzuciłem pracę i studia). No ale jak spojże w lustro to nie mogę się przełamać. Po za tym cera jest podrażniona i nawilżanie daje słabe efekty. I teraz pytanie do Was do mogę zrobić żeby poprawić wygląd mojej cery????????(by jej kolor stał się jednolity) chodzi mi tu głównie o przebarwienia. Może dla niektórych to śmieszne, ale zawsze byłem duszą towarzystwa a teraz wstydzę się wyjść w dzień do kolegów(a dzień coraz dłuższy).
PS: Został mi jeszcze jeden uszkodzony ?gruczoł ?(jakoś tak to nazwał dermatolog) w sumie to mi nie przeszkadza aż tak a usunąc go mogę dopiero na jesień. Tak więc ponawiam pytanie mogę zrobić by usunąć te przebarwienia (3 miesiące po kuracji) i zniwelować bliznę.

(przepraszam za wszystkie błędy i proszę o wasze porady)

Nie, to nie powinno być dla nikogo śmieszne- powtórzę już po raz setny, że "trądzik to choroby duszy"... Wstyd się przyznać przed samą sobą, ale mnie moje problemy z cerą też potrafiły i po trafia wpędzić w takie nastroje, że szkoda gadać... Nawet nie chce pisać tu tego na forum, jeśli chcesz pogadać- pisz na priw, wymienimy się mailami
Tutaj napiszę tylko, że dla mnie rewelacją są retinoidy zewnętrzne. Kiedy czytałam o Izoteku itd, pojawiały się posty na forum użytkowników dot. używania retinoidów zewnętrznych po kuracji dooustnej, w celu podtrzymania efektów. Złuszczają one naskórek, wygładzają skórę, walcząc ciągle z niedoskonałościami. Tylko że mamy wiosnę- i to nie najlepsza pora (choć ja zaczęłam od stosowania Differinu i to od czerwca zeszłego roku).

Sama mam problemy z przebarwieniami- pojawiają się, mimo że baardzo rzadko majstruję przy stanach zapalnych. Kiedyś używałam Acnedermu, ale gdzieś na forum LU podchwyciłam Hascoderm lipożel- też zawiera kwas azelainowy, ale dodatkowo ma mieć działanie nawilżające. Używałam i jeśli chodzi o konsystencję jest ok, a co do likwidowania śladów- niestety używałam zbyt krótko- odstawiłam, bo dr zbeształ mnie za niestosowanie innej maści- a czasu by mi na nie wszystkie brakło
We wszystkim trzeba czasu i pokładów cierpliwości- skóra została potraktowana ciężką artylerią; trzeba dać jej chwilę, żeby doszła do siebie. Dasz radę.

Przeraziłam się, gdy przeczytałam, że rzuciłeś pracę i studia... Sądzę, że powinieneś szukać pomocy u specjalisty, bo choroba ewidentnie zdeterminowała Twoje życie... Gdzieś czytałam, że ludzie znoszą trądzik gorzej niż poważniejsze choroby takie jak astma czy cukrzyca II typu... Ech. Naprawdę, gdybym miała jeszcze raz wybierać sobie przyszłość zawodową, zostałabym najwybitniejszym, empatycznym dermatologiem- psychologiem.

I co do mycia twarzy: mi podczas stosowania retinoidów pomaga mycie twarzy płatkami owsianymi. Garść płatków zalewasz wodą, robi się papka, którą się myjesz- nie trąc twarzy (ja używam błyskawicznych, są bardziej zmielone). Zmywasz wodą - używam od długiego czasu przegotowanej/mineralnej.
Do szybkiego ukojenia skóry- woda termalna- polecam Uriage.
Stosowałeś filtry? Jeśli nie, to też powinieneś włączyć do swojej codziennej pielęgnacji.
Pozdrawiam Cię i pisz na priv