BLW nowy sposób na rozszerzanie diety niemowląt

[_vixen_]

Napisane przez iizabelaa

Moim skromny zdaniem leżaczki nie nadają się od noworodka

Też tak myślę, chociaż znam takich, co noworodka wkładali do tych z fp.

[ilonkaczapela]

Czyli odpada nam początkowy wydatek rzędu 400 zł

[33owieczka]

Napisane przez _vixen_

Też tak myślę, chociaż znam takich, co noworodka wkładali do tych z fp.

Sama należałam do tych inteligentek ale jak zobaczyłam jak to wygląda- zaraz wyjęłam i poczekałam, aż córcia urośnie odpowiednio.

Napaliłam się na to krzeselko Sza(j)i. Jak Mój Pan wróci z rejsu, trza będzie oblookac i być może kupic.

Spadam gotować i przecierać warzywka.

[_vixen_]

Napisane przez 33owieczka

Sama należałam do tych inteligentek ale jak zobaczyłam jak to wygląda- zaraz wyjęłam i poczekałam, aż córcia urośnie odpowiednio.

Główka wpadła w klatkę piersiową ?

[33owieczka]

Bez przesady.
Poprostu gołym okiem było widać, że jest za malutka na taki fotelik.

Poza tym- mój Pan mnie uświadomił, że maleństwo nie powinno leżakować w czyms takim, bo to niezdrowe dla kręgosłupa.

Ja to chciałam wszystko od razu, a nie powolutku dając dziecku dojrzeć. Teraz sama dojrzałam i wiem, że na niektóre rzeczy trzeba poczekać. Macierzyństwo wiele uczy człowieka.

I dlatego z BLW czekam cierpliwie na razie karmiąc Malutką owockami ścieranymi łyżeczką wprost do buzi i przecieranymi przez sitko warzywkami.

[_vixen_]

Napisane przez 33owieczka

I dlatego z BLW czekam cierpliwie na razie karmiąc Malutką owockami ścieranymi łyżeczką wprost do buzi i przecieranymi przez sitko warzywkami.

Ja też mam zamiar tak zrobić
Będzie silniejsza, starsza, będzie sama mogla długo siedzieć wyprostowana, to dam jej jedzenie w kawałkach, nie ma sensu sadzać6miesięcznego dziecka, które samo nie siada, żeby wypróbować nową metodę odżywiania niemowląt.

[rybkie]

Czy ktos prosze moze polecic jakas strone albo forum na temat BLW? Szukalam w necie ale znalazlam tylko info co to jest BLW i o krztuszeniu sie a ja potrzebuej rozwiac moje watpliwosci na temat tych przepisow z tej ksiazki:
http://www.amazon.com/The-Baby-Led-W.../dp/1615190309

Jak dla mnie wiekszosc tych przepisow raczej nie nadaje sie dla dzieci i nie sa zadna nowosciachyba ze sie myle, autorki proponuja np. gulasz, spaghetti bolognese...gdzie jest wszystko smazone i jak dla mnie to raczej ciezkostrawne dla takiego malego dziecka poza tym one nie podaja od kiedy niektore potrawy moga byc wprowadzone, tzn od ktorego miesiaca
czy moze ja sie nie znam? Czy takie smazone mieso jest dobre dla 7 miesiacznego dziecka? Wydawalo mi sie ze na poczatku to raczej gotowane rzeczy powinny sie pojawiac.
Jestem lekko skolowana

[stokrotka_to_ja]

Rybkie,ja bym się kierowała zdrowym rozsądkiem po prostu smaoznego córce 14 m-cy nie daję i predko nie dam.

http://forum.gazeta.pl/forum/f,97130...d_Weaning.html forum BLW

[julka910]

Przyznam ze nie wiedziałam wczeniej o BLW.
Wchodzę tu z ciekawości jakie macie doświadczenia i co widzę... Stronę wpisów o krzeselkach do karmienia

[rybkie]

Dzieki stokrotano ja tez tak mysle ze nie ma co sie spieszyc ale troche zglupialam bo przeciez ksiazka polecana i taka jakby biblia dla tych co chca BLW wiec siegnelam tez po przepisy i jakies takie za angielskie sa jak dla mnie
Z drugiej strony mowisz ze smazonego nie podajesz a nalesniki? tez nie? bo moja uwielbia, szczegolnie te amerykanskie malutkie i puszyste
forum tez znalazlam ale jeszcze nie umiem sie w nim odnalezc, dziwnie wyglada
Julka bo to tez wazne w BLW aby wygodne i dziecko latwo siegalao do tacki i zeby sie latwo mylo bo przy BLW jest duuuuuuuzo balaganu:/

[f13]

Ja dopiero zaczęłam się interesować tą metodą. Dla zainteresowanych, w jutrzejszym Pytaniu na Śniadanie, jednym z gości ma być jedna z autorek książki "Bobas Lubi Wybór. Książka kucharska"

[Scio]

Moje je głównie gotowane albo duszone mięso. Ale smażone tez jada od czasu do czasu (zeskrobuje wtedy panierkę), je naleśniki, pancakes, racuchy, plauszki z kaszki kukurydzianej na krowim mleku) dziś u mojej mamy wcinała placki ziemniaczane.

[kapukat]

hej dziewczyny, co prawda my mamy zamiar rozszerzać dietę za trzy dni - Mój syn wtedy kończy 6 miesięcy i też przez przypadek wpadłam na BLW co mnie zaintrygowało, ale mój zapał zmalał jak poczytałam, że dziecko musi siedzieć.
A tak przy okazji mam to samo zdanie co Stokrotka, dla mnie dietę malucha powinno się rozszerzać jak samo siedzi, bo karmienie dziecka na półleżąco to jakaś porażka!

co do krzesełka my mamy najprostrze z możliwych, bez możliwości regulowania zagłówka ani wysokości, ale i tak mam zamiar tam dziecko posadzić gdy będzie siedziało samo

dziewczyny a tak w temacie jedzenia, na marginesie oczywiście, czy wy "robiłyście ekspozycje na gluten" - ponieważ moje dziecko ma skaze białkową, to ja zaczęłam ten eksperyment. Ale miałam duże wątpliwości co do tego i nadal nie wiem czy zrobiłam dobrze.

[Scio]

Napisane przez kapukat

hej dziewczyny, co prawda my mamy zamiar rozszerzać dietę za trzy dni - Mój syn wtedy kończy 6 miesięcy i też przez przypadek wpadłam na BLW co mnie zaintrygowało, ale mój zapał zmalał jak poczytałam, że dziecko musi siedzieć.
A tak przy okazji mam to samo zdanie co Stokrotka, dla mnie dietę malucha powinno się rozszerzać jak samo siedzi, bo karmienie dziecka na półleżąco to jakaś porażka!

co do krzesełka my mamy najprostrze z możliwych, bez możliwości regulowania zagłówka ani wysokości, ale i tak mam zamiar tam dziecko posadzić gdy będzie siedziało samo

dziewczyny a tak w temacie jedzenia, na marginesie oczywiście, czy wy "robiłyście ekspozycje na gluten" - ponieważ moje dziecko ma skaze białkową, to ja zaczęłam ten eksperyment. Ale miałam duże wątpliwości co do tego i nadal nie wiem czy zrobiłam dobrze.

Ja robiłam.

[kapukat]

i jak długo podawałaś te 2-3 g glutenu nim wprowadziłaś większą ilość? czy mieszałaś to potem z kaszką bezglutenową?

[Scio]

Napisane przez kapukat

i jak długo podawałaś te 2-3 g glutenu nim wprowadziłaś większą ilość? czy mieszałaś to potem z kaszką bezglutenową?

Sypałam łyżeczka kaszki manny do zupy.

[houseofcolours]

ja też stopniowo wprowadzałam gluten, do porcji zupy jarzynowej (tak mniej więcej 150 ml) pół łyzeczki kaszy manny. Zaczęłam po skończeniu 6 miesiąca i tak te pół łyżeczki, łyżeczka przez miesiąc, potem dałam kromkę chleba pszennego a jak młoda skończyła 8 miesięcy to wprowadziłam gluten już w normalnych porcjach (200, 250 ml) robiłam kasze glutenowe na mleku z nestle albo bobovity albo manną

[33owieczka]

U nas gluten w postaci łyżeczki kaszki mannej pojawił się gdy Mała miała 4 miesiące i był podawany regulanie przez cały 4 i 5 mc.

Co do BLW. Mamy wyskie krzesełko, Niunia siedzi sama prosto i zaczęlismy pierwsze experymenty
Brokuł w większości znalzł się w samym krzesełku, ale część zjedzona. Pietruszka wyssana, marchewka zjedzona, seler- też, banan rozgnieciony i wtarty w rękawek.... ogólnie- jest wesoło.
Do "czystego" BLW, to ja nie mam siły i czasu. U nas funkcjonuje- część warzyw do łapki, reszta przetarta/rozgnieciona- do dzioba
Córeczka od razu zaczaiła, że jedzenie to do buzi i z checią je samodzielnie

[Kinga_20]

Chciałabym odświeżyć wątek, bo sama zaczynam z BLW, ale po dzisiejszym dniu strasznie się zraziłam, bo Młoda krztusiła się co chwilę, może było to spowodowane złą konstystencją marchewki? Proszę o porady mamy, które przez to przeszły i stosowały, a także osoby, które zaczynają jak dokładnie gotujecie warzywa żeby były zjadliwe?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Kinga_20

Chciałabym odświeżyć wątek, bo sama zaczynam z BLW, ale po dzisiejszym dniu strasznie się zraziłam, bo Młoda krztusiła się co chwilę, może było to spowodowane złą konstystencją marchewki? Proszę o porady mamy, które przez to przeszły i stosowały, a także osoby, które zaczynają jak dokładnie gotujecie warzywa żeby były zjadliwe?

przede wszystkim na początek nie marchewka,bo jest dość elastyczna,trudniej ją dziąsłami rozdrobnić niż ziemniaka i to od niego (albo od dyni ) bym zaczęła

[Kinga_20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

przede wszystkim na początek nie marchewka,bo jest dość elastyczna,trudniej ją dziąsłami rozdrobnić niż ziemniaka i to od niego (albo od dyni ) bym zaczęła

A no właśnie..... Dynię wcinała ze smakiem, problemu krztuszenia nie było. Dynia, ziemniak, może cukinia? A brokuł? Dzięki za odpowiedź, fajnie by było gdyby wątek odżył, bo temat BLW teraz bardzo na czasie

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Kinga_20

A no właśnie..... Dynię wcinała ze smakiem, problemu krztuszenia nie było. Dynia, ziemniak, może cukinia? A brokuł? Dzięki za odpowiedź, fajnie by było gdyby wątek odżył, bo temat BLW teraz bardzo na czasie

brokuł też był ok,cukinia również
najtrudniej było z marchewką,bananem i surowym jabłkiem

[Kinga_20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

brokuł też był ok,cukinia również
najtrudniej było z marchewką,bananem i surowym jabłkiem

Ok marchewka idzie w odstawkę póki co, bo dzisiaj się najadłam strachu, więc co to za przyjemność dla mnie i dla niej też jak widzi spanikowaną matkę.... A kiedy zaczęłaś wprowadzać te trudniejsze warzywa i owoce? Młoda skończyła 6 miesięcy i dopiero zaczynam rozszerzać dietę, chcę żeby popróbowała smaków najpierw. Mięsko to też już jak się nauczy przeżuwać dobrze. Fasolka szparagowa też może by poszła teraz, tak żeby się nie znudziło dziecko

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Kinga_20

Ok marchewka idzie w odstawkę póki co, bo dzisiaj się najadłam strachu, więc co to za przyjemność dla mnie i dla niej też jak widzi spanikowaną matkę.... A kiedy zaczęłaś wprowadzać te trudniejsze warzywa i owoce? Młoda skończyła 6 miesięcy i dopiero zaczynam rozszerzać dietę, chcę żeby popróbowała smaków najpierw. Mięsko to też już jak się nauczy przeżuwać dobrze. Fasolka szparagowa też może by poszła teraz, tak żeby się nie znudziło dziecko

Nie pamiętam już dokładnie ,to było 2 lata temu U nas rozszerzanie szło powoli,ogólnie kiedy widziałam ze młoda sobie dobrze radzi z tymi miękkimi daniami podawałam twardsze

Zajrzałam na ''mamowy' watek na którym się udzielasz ,przyznam ze dawno nie widziałam takiego skupiska mądrych młodych mam na wątku tego typu

[Kinga_20]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Nie pamiętam już dokładnie ,to było 2 lata temu U nas rozszerzanie szło powoli,ogólnie kiedy widziałam ze młoda sobie dobrze radzi z tymi miękkimi daniami podawałam twardsze

Zajrzałam na ''mamowy' watek na którym się udzielasz ,przyznam ze dawno nie widziałam takiego skupiska mądrych młodych mam na wątku tego typu

Czyli uzbroić się w cierpliwość po prostu i na razie próbować z czym sobie radzi, dziękuję pięknie za podpowiedzi. Szkoda, że ten temat tak umarł, może teraz będzie więcej odpowiedzi

A co do naszego wątku mamusiowego to dziękuję w imieniu wszystkim naszych mam

[Seidhe]

My stosujemy BLW od prawie pół roku (czyli odkąd córka samodzielnie siedzi). Zaczynałyśmy od ziemniaka- bo to jej najbardziej pasowało (jak widziała ziemniaka to się cała trzęsła). Stolik mamy z ikei, zdecydowanie polecam (mam też wybajerzony chicco ale ten z ikei łatwiej sie czyści). Co do przepisów- ja postanowiłam przestawić całą rodzinę i na początku robiłam jedzenie na parze. Znalazłam stronę z przepisami i przyrządzałam to co wydawało mi się też odpowiednie dla dziecka. Córka je pięknie i wszystko, nie wybrzydza, chętnie próbuje nowe smaki. Ostatnio trochę szaleję właśnie z przepisami z książki BLW- próbowałam podrabiane "sushi" (w środku trochę tunczyka, papryka i ogórek konserwowy), guacamole i spaghetti z tunczykiem i pomidorami (to ostatnie podduszałam, praktycznie bez tłuszczu, ale na patelni). Dzisiaj zrobiłam pierogi ze szpinakiem i cebulą, córka ma rok czasu. Z przepisów BLW polecam bananowe muffinki (są pyszne a cała słodycz jest z bananów). Kiedy nie mam ochoty nic gotować daję słoiczki, ale to rzadko. Owsiankę i kaszkę robię gęstszą tak, żeby mogła sama zjeść łapkami, chociaż zauważyłam, że coraz częściej próbuje jeść łyżką. Szkoda tylko, że najczęściej łyżke stosuje do kanapki albo np całego jabłka
Czasem piekę jej bułeczki, takie zwykłe zamiast chleba. Ogólnie podoba mi się BLW, fajnie patrzeć na dziecko które samodzielnie je i sprawia mu to przyjemność

[stokrotka_to_ja]

Seidhe my też mamy krzesełko z ikei i super się sprawdza(ło)
Kasze mozna robić bardzo gęste,z dodatkami (posiekane warzywa lub owoce) ,wylać na płaski talerz i jak zastygnie pokroić w grubą kostę,taką wygodną do chwytania rączką

[Kinga_20]

Napisane przez Seidhe

My stosujemy BLW od prawie pół roku (czyli odkąd córka samodzielnie siedzi). Zaczynałyśmy od ziemniaka- bo to jej najbardziej pasowało (jak widziała ziemniaka to się cała trzęsła). Stolik mamy z ikei, zdecydowanie polecam (mam też wybajerzony chicco ale ten z ikei łatwiej sie czyści). Co do przepisów- ja postanowiłam przestawić całą rodzinę i na początku robiłam jedzenie na parze. Znalazłam stronę z przepisami i przyrządzałam to co wydawało mi się też odpowiednie dla dziecka. Córka je pięknie i wszystko, nie wybrzydza, chętnie próbuje nowe smaki. Ostatnio trochę szaleję właśnie z przepisami z książki BLW- próbowałam podrabiane "sushi" (w środku trochę tunczyka, papryka i ogórek konserwowy), guacamole i spaghetti z tunczykiem i pomidorami (to ostatnie podduszałam, praktycznie bez tłuszczu, ale na patelni). Dzisiaj zrobiłam pierogi ze szpinakiem i cebulą, córka ma rok czasu. Z przepisów BLW polecam bananowe muffinki (są pyszne a cała słodycz jest z bananów). Kiedy nie mam ochoty nic gotować daję słoiczki, ale to rzadko. Owsiankę i kaszkę robię gęstszą tak, żeby mogła sama zjeść łapkami, chociaż zauważyłam, że coraz częściej próbuje jeść łyżką. Szkoda tylko, że najczęściej łyżke stosuje do kanapki albo np całego jabłka
Czasem piekę jej bułeczki, takie zwykłe zamiast chleba. Ogólnie podoba mi się BLW, fajnie patrzeć na dziecko które samodzielnie je i sprawia mu to przyjemność

Super! Też mam książkę kucharską z BLW, jeszcze ziemniaka nie próbowałyśmy, bo wczoraj nie bardzo było jak gotować. Ale i w słoiczki się zaopatrzyłam jakieś tam. Mam nadzieję, że będzie coraz mniej tych zakrztuszeń i sprawnie nam będzie szło to jedzenie, a raczej próbowanie

Co do kaszy to właśnie mam zamiar robić tak jak stokrotka napisała, ale na kaszę chyba za wcześnie jeszcze, niech popróbuje warzywek trochę

[Debrah]

Jak stymulowac dziecko, niejadka, zeby sie nauczylo rzucia i gryzienia? Ladnie odgryza kawalki, ale potem ma z nimi klopoty, czesto wypluwa te czastki. Ma 10cy, wiec chyba najwyzsza pora. Ale na poprawke wezcie to, ze nam ogolnie rozszerzanie diety od poczatku idzie problemowo i duzo wolniej niz rowiesnikom.

[MamaKtosia]

Napisane przez Debrah

Jak stymulowac dziecko, niejadka, zeby sie nauczylo rzucia i gryzienia? Ladnie odgryza kawalki, ale potem ma z nimi klopoty, czesto wypluwa te czastki. Ma 10cy, wiec chyba najwyzsza pora. Ale na poprawke wezcie to, ze nam ogolnie rozszerzanie diety od poczatku idzie problemowo i duzo wolniej niz rowiesnikom.

Moja tak miała, niestety nie opatentowałam niczego skutecznego, ale może trafi się ktoś z mądrzejszą radą. Doszło do tego, że niedługo stuknie jej 2 lata a ja jej kroje chleb na kawałaczki - to pewnie zemsta za to, że kiedy byłam bezdzietna dziwiłam się, że rodzice tak robią. Mała od początku była na BLW i wbrew założeniom metody jest totalnym niejadkiem. Ma rok i 10 miesięcy i mogłaby żyć na mleku i chlebie z masłem. Osobistego Nobla przyznam temu co mi powie jak ją przekonać do bardziej wartościowej diety