2013-06-23, 18:44 | #481 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Cytat:
Rodziłam w Polsce, moglam jak chciałam, w jakiej pozycji, sala miała ze 40m2 i byłam tam ja, mój Pan i położna, miałam worek sake, drabinkę sznur zwisający z sufitu, piłke, prysznic, kibel, i wielką wannę tylko dla siebie (oprócz tego stól, krzesła, fotel, radio itp... ale to chyba dla osób towarzyszacych bardziej ). Oprócz tego cały nowoczesny sprzęt medyczny (niestety, w moim przypadku musiał być). Poniewaz poród przebiegł prawidłowo lekarza zobaczyłam po jakiś 2 godzinach, gdy nacieszyłam się Malutką, a Ona się najadła. wówczas w raminach Taty powedrowała na badania, a ja wzięłam prysznic, zjadłam kolację. Mała urodziła się w ramiona Taty i od razu została położona na mój brzuch wraz z pepowiną, która gdy przestała już dawno pulsowac odciął Tata. Sala poporodowa dwuosobowa z wygodnym podnoszonym łózkiem, prysznicem, kiblem, dwoma umywalkami, wielkim przewijakiem i wmontowana w stół wanienką, wagą, pieluchami, chusteczkami i wszystkim tym co potrzebne... oraz mily kompetentny personel na każde zawołanie. Badnia wszystkie w mojej obecności, czasem trzeba było podejśc, ale wówczas dziecko mogł byc w łóżeczku na kółkach. I to wszystko na polski NFZ w polskim szpitalu.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
||
2013-06-23, 19:44 | #482 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Ja rodziłam na Madalińskiego, mieliśmy pokój z łazienką (za dodatkową opłatą) i łóżkiem dla męża, mikrofalówką, czajnikiem, tv. Standard super! Gdyby nie mąż, który non stop z nami był, to nie wiem jak dałabym radę... ---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ---------- Cytat:
Niczego na siłę nie chce robić, robię to co podpowiada mi serce, to co najlepsze dla mojego dziecka - nawet czasami kosztem mojego zmęczenia (bujanie przed snem, wiszenie na cycu w nocy). Dla mnie sprawa jest prosta - skoro zasypia bezproblemu bujany (plus często na cycu), a inaczej ciężko mu zasnąć, to po cholerę mamy się oboje męczyć? Nie mamy planu dnia, bo wystarczy, żr pośpi godzinę dłużej i już wszystko poprzestawiane Też słyszę "już czas do własnego łóżeczka, czas odstawić od cyca" itp. Ale mam to gdzieś Kluczem do sukcesu jest chyba po prostu wyluzowanie. Nic na siłę A co do wózka to mamy i jeździmy sobie w nim często od urodzenia - zimę przejeździł w gondoli. Teraz przeważnie jeden spacer jest w wózku, drugi w Tuli. |
||
2013-06-23, 20:27 | #483 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Ja rodzilam jeszcze mieszkajac na lubelszczyznie strasznie tego zaluje, ale juz nie zmienie.
Ciesze sie, ze nie tylko ja nie chce na sile niczego rObic a pamietam, jak kiedys, kiedy o ap sie dowiedzialam dopiero a nie mialam jeszcze dziecka to wydawalo mi sie to strasznie nadmuchane i aroganckie a teraz jakos sobie nie wyobrazam inaczej dziecka wychowywac. |
2013-06-23, 21:15 | #484 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
|
|
2013-06-24, 18:14 | #485 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 495
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Cytat:
Po prostu... wolę tu rodzić. Opowieści koleżane z UK mnie uspokajają. Tych z PL przerażają. Fakt moje znajome z PL nie rodzily w dużych miastach, ale jak np. siostra mi opowiadala że w fazie "do parcia" była oddzielona z inną rodzącą tylko parawanem to... to nie dzięki Byłam dziś świadkiem jak młody Tatuś nosił po parku swoją maleńką (na oko 3 tygodnie) córunie w takim a la hamaczku. Powiem Wam szczerze że nie mogłam oderwać od Nich oczu, a gdy Tatuś ucałował małą w czółko to sie poryczalam ze wzruszenia. Eh te chormony nooo.
__________________
|
|
2013-06-25, 22:06 | #486 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Cytat:
mineło kilkanaście miesięcy,Ola ma 2 lata z hakiem ,wściekałam się nie raz ,ale nie stawiam do kąta,nie stosuję karnego jeża,nie drę paszczy,nie daję klapsów a zaręczam,ze dziecko mam ruchliwe,pomysłowe i charakterne
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-06-26, 07:52 | #487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Przypomniało mi się - gdzieś czytałam wywiad z doradcą laktacyjnym i (chyba?) też psychologiem - sam w sobie wywiad owszem fajny, przydatny, obalał sporo mitów kp ale było tak też zdanie, że (to będzie parafraza) : pierś służy do karmienia, do jedzenia - nie jako usypiacz czy uspokajacz i żeby to rozgraniczyć. Tak zrozumiałam wypowiedź. Czyli nie usypiacz, nie uspokajacz. Jak to się ma do AP?
|
2013-06-26, 08:08 | #488 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Cytat:
|
|
2013-06-26, 08:11 | #489 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei
Cytat:
Pierś z natury ma wiele funkcji ,szczególnie w wieku noworodkowym i wczesnoniemowlęcym wydaje mi się,ze ta funcja pocieszacza/uspokajacza jest bardzo naturalna,dziecko uspokaja się poprzez ssanie ,bliski kontakt z matką ,czuje jej zapach.Natomiast z wiekiem wykształcają się tez inne mechanizmy pozwalajace na uspokojenie,ukojenie,dzie cko ma lepiej rozwinięte inne zmysły. Według mnie we wszytskim trzeba zachować zdrowy rozsądek, uważam ze np. 9miesieczniaka czy roczniaka mozna uspokoić inaczej ,za to nie dobierałabym piersi-pocieszycielki dziecku poniżej 6 m-ca. U Oli to sie jakoś płynnie odbywało,kiedy widziałam ze interesuje ją świat,ze ma ze mną taki bardziej świadomy niz instynktowny kontakt nie proponowałam piersi jako leku na wszystko,najpierw przytulałam,jesli widziałam,ze tylko pierś pomoże -dawałam bez oporu. Ok roku tylko w sytuacjach ekstremalnego stresu szukała piersi i wtedy tez nie odmawiałam. Co doradca to inne zdanie,moja kazała używać piersi,nie smoczka w przychodni kiedy chodziłam młoda szczepić pielęgniarki proponowały przystawienie dziecka po szczepieniu.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2013-06-26 o 08:12 |
|
2013-06-26, 08:36 | #490 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Co do 2latki - oczywiście zgadzam się Cytat:
Ja patrzę przez pryzmat mamy mniejszego dziecka, i do takiego wieku się też odnosi moja refleksja, dalej to ja jeszcze myślowo na wybiegam Mamy 5mcy świeżo upieczone. I u nas - np wczoraj była taka sytuacja - zasypianie wieczorne. Wypadło tak, że mieliśmy niespodziewanych gości w porze kąpieli (teściowie ) więc to nam trochę rozwaliło plan. Wykąpałam małą tak jak zawsze (w sumie ja specjalnie nie dbałam o rytuały w sensie czynności wykonywanych godzinowo, ale okazało się, że Mała sama sobie ustawiła godziny - i tego się trzymamy), potem teściowa próbowała jakoś tam zabawić młodą - a tu zonk : dziecko w płacz No bo my się karmimy i zasypiamy tuż po kąpieli. Wtedy właśnie miałam takie silne odczucie, że córka teraz potrzebuje MNIE, inna rzecz, że zwyczajnie śpiąca zaczęła być. Zjadła, położyłam do łóżeczka na chwilę bo się już oczka zamykały ale taka pobudzona była, ze nie mogła zasnąć. Wzięłam jeszcze raz, przytuliłam, pociumkała dwie minuty i nie ma dziecka -zasnęła. A nie płakała w tym łóżeczku, ot pobudzenie takie. Moglam zostawić i "uczyć samodzielnego spania" ale z drugiej strony - jeśli to było przyjemne dla niej, ją uspokoiło, zajęło niewiele czasu... Tylko, że zaraz z tyłu głowy mam myśl o odstawieniu od piersi za jakiś czas i, że to będzie trudne dla dziecka. Zasnąć bez. |
||
2013-06-26, 08:43 | #491 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Moja Ola ma 2 lata,więc trochę inaczej to wygląda,ale z tego co obserwuję najlepiej sprawdza się stopniowe eliminowanie karmień ,zaczynając od tych najmniej ważnych (czyli zwykle najpierw karmienia dzienne ,na końcu te do zaśnięcia). U nas do tej pory czasem młoda zasypia przy piersi,ale umie też zasnać w inny sposób,przyznam ze nie zabieralabym się za odstawienie gdyby nie miała innych rytuałów zastępczych. Mozna zrobić tak,ze np. do karmienia usypiającego dodajesz coś jeszcze,co pozniej będzie sie jej kojarzyć z zasypianiem (przytulanka ,kołysanka,jakaś poduszka),tyle ze u nas to zaczeło mieć sens ok roku chyba. Według mnie kluczem jest po prostu pokazywanie dziecku róznych mozliwosci ,jesli widzimy jego gotowość.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2013-06-26 o 08:44 |
|
2013-06-26, 09:16 | #492 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Wcześniej chciałam karmić 6mcy - teraz chcę rok - zobaczymy czy mi się odmieni
Bo też nie wiem jak wygląda karmienie np rocznego dziecka -np ile razy na dobę, czy bywają okresy długiego i ciągłego wiszenia na piersi itp itd - teraz może mi się wydawać, że wtedy pewnie jest lajtowo, bo dziecko je też stałe posiłki i karmień jest mniej niż obecnie, ale w praktyce to..nie mam pojęcia jak to wygląda. |
2013-06-26, 09:25 | #493 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
To ja Ci powiem jak było u nas od 6 m-cy do roku zdarzały się okresy wiszenia na piersi ale miały swoją przyczynę -zabkowanie. Trwało to po parę dni ,czasem jeden,czasem trzy. I w wieku ok 8-9 miesiecy w fazie lęku separacyjnego było więcej pobudek w nocy,ogólnie gorsze spanie (myślałam,ze oszaleję ,ale więszkośc dzieci to przechodzi,niezalenzie od sposobu karmienia). Ogólnie karmienie między 6 a 12 m-cem bylo fajne,niemal niezauważalne ,młoda była pochłonięta raczkowaniem,wstawaniem,c hodzeniem ,wracała do mnie naładować akumulatory i dalej zdobywała świat ,dobrze wspominam tamten okres Schody zaczeły sie ok 16-18 mca ,nasilone ciumkanie,wiszenie na piersi ,z tydzien w bardzo duzym nasileniu,jak u noworodka,pózniej coraz slabiej,po tej fazie Ola sama zwiększyła dystans,zaczeła redukować karmienia. no i jeszcze jedno ,zanim dziecko się stałym posiłkiem naje (zanim zastąpi on karmienie z piersi) to często trochę musi potrwać ,mnie własnie kp dawalo ten spokoj,ze co nie zje to dociumka z piersi,nie bałam się o przyrosty itd. młoda zaczęła najadać się innymi niz kp posiłkami ok 10 m-ca ,ale do tej pory nie zjada książkowych ilości ,mimo to jest zdrowa i centylowo
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2013-06-26 o 09:28 |
|
2013-06-26, 10:05 | #494 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Co do rozszerzania diety: moja - widzę, że na razie nie jest jeszcze za bardzo na to gotowa. Patrzy jak ja coś jem, ale tym się nie sugeruję bo ona patrzy na wszystko co robię karmiona marchewka czy czymś - buzi co prawda nie zamyka, ale nie wie jeszcze za bardzo co z tym jedzeniem w buzi ma robić, sporo wypluwa, szybko jest znudzona czynnością, słoiczek dzielimy na 3 z powodu nowości, ale widzę, że więcej i tak by nie zjadla.
Dzisiaj dostała kawałeczek banana w siateczce - krzywiła się strasznie i nie wiedziała co robić. I szybko olała temat. Ile razy kp np roczne dziecko?? wiem, że to jest "pi razy oko" - ale wiesz ciekawa jestem:d |
2013-06-26, 10:15 | #495 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
próbuję sobie przypomnieć i to wyglądało tak,ze karmiłam po przebudzeniu, pozniej czasem po drugim śniadaniu (ale to było bardziej ciumkanie niz karmienie i nie było niezbędne),przed drzemką i przed spaniem ,czyli wypadało ok 3 karmień dziennie + noc ,ale to naprawdę bywało różnie, bo w dniach,kiedy młoda miała mnie mało potrafiła domagać się częsciej,a gdy była wytulona i miałyśmy dla siebie sporo czasu zasypiała po południu bez kp. Z nocami tez róznie bywało,czasem raz,czasem 3 ,czasem nie wiem ile bo spałam
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-07-04, 22:06 | #496 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Nocki podobne jak u Stokrotki (śpimy razem, więc synek czasem sam się obsługuje).
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-07-04 o 22:07 |
|
2013-07-09, 11:15 | #497 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
http://www.sosrodzice.pl/dziecko-z-b...nieszka-stein/
kontrowersyjny artykul- troszeczke realnego spojrzenia na RB. spojrzcie na dyskusje ponizej art
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2013-07-09 o 11:27 |
2013-07-09, 12:26 | #498 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Ja naprawdę nie rozumiem robienia problemu ze spania/nie spania z dzieckiem
piszę to w kontekście tego, iż autor artykułu to spanie postrzega właśnie w kategorii problemu. Przecież (zakładając, że dziecko chce i lubi spać z rodzicem) skoro rodzic ma do wyboru: niespanie z potomkiem, w zamian wstawanie (i podawanie smoczka, tulenie, okrywanie, uspokajanie etc) ALBO spanie z dzieckiem (czyli brak konieczności wstawania, bo zdecydowanie łatwiej jest po omacku podać smoczka czy przytulić) to... w czym problem? zdecydowanie wybieram opcję "wysypiam się śpiąc z dzieckiem", proste. Natomiast tak, RB w domu, poza nim jest trudno. Ok jeszcze pół biedy, gdy dziecko nieprzedszkolne, nieżłobkowe. Ale... żadne przedszkole (czy inne takie miejsce) nie pozwoli sobie na stosowanie RB, choćby dlatego, że każde dziecko ma inne przyzwyczajenia, upodobania i nierealne jest dostosowanie się do wszystkich. Trzeba wprowadzić własne zasady - co nie znaczy, że nie trzeba sznować dzieci. Jeśli w domu pozwalam dziecku na otwieranie szafek i zabawę zawartością, to w przedszkolu raczej tego mu nie będzie wolno i rodzic i dziecko nie mają wyjścia, muszą to zaakceptować. Ba, to samo zresztą u kogoś innego w domu. Jeśli w domu pozwalam na skakanie po łóżku (bo pozwalam, czemu nie) nie znaczy to, że to pozwolenie będzie tyczyło się łózka babci, na przykład. I fakt - przy dwójce dzieci zdarza się, że w danej sytuacji jedno będzie "pokrzywdzone", bo drugie będzie miało w czymś pierwszeństwo. Zależnie od stopnia ważności potrzeby. Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2013-07-09 o 12:33 |
2013-07-09, 12:43 | #499 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Szaja, mogę z prywatą wyjechać?
Ciekawi mnie bardzo, bo bardzo szanuję ciebie, Twoją wiedzę i doświadczenie rodzicielskie - jakie masz refleksje na temat egzekwowania "domowego porządku" (jakiś tam ma każdy dom, stąd ") czy tam zasad domowych - stosujesz kary? Jeśli takm to w jaki sposób? |
2013-07-09, 13:04 | #500 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Możesz prywatą
Kary - a bo ja wiem? nie, takie typowe to nie, raczej - konsekwencje. Jeśli ustalamy, że najpierw zjada zupę a potem dostanie biszkopta - to logiczne, że go nie dostanie jeśli nie zje. Nie robię problemu z niezjedzenia (bo córa niechętna ogólnie), ale dotrzymuję słowa. Może skakać po łóżku, ale wie, że tylko gdy nie leży na nim siostra - jeśli mimo to próbuje, normalnie jest zdejmowana na podlogę i koniec zabawy. Jeśli czegoś zabraniamy, to nigdy "nie, bo nie". Nie lubię kar typu "nie posprzątałaś, nie obejrzysz bajki" - raczej: dopóki jest bałagan, nie mogę włączyc ci tej bajki - chodź, prędko zbierzemy zabawki i będzie czas na oglądanie. Był czas, że mała wpadała w histerie różne, proponowałam pójście do pokoju, wypłakanie się (przy otwarych drzwiach, aczkolwiek z perspektywy czasu... chyba nie jest to najlepszy pomysł). Chyba dużo daje zwyczajne tłumaczenie i tyle. Bywają sytuacje, gdy niestety w grę wchodzi zrobienie czegoś na siłę (była faza na "nie chcę myć zębów, bo nie" albo "nie ubiorę się, bo nie" - a wyjść trzba było). Zaciskałam zęby, bez komentowania robiłam swoje i już. Młoda zazwyczaj po akcji kompletnie nie wracała do tego. Tak dzisiaj - ALE nie wiem, jak będzie potem. BTW, jedną z najgłupszych kar (stosowanych w dodatku na malutkim dziecku, już nie pamiętam, ale roczne czy jakoś tak - tu na forum przeczytane) było wsadzenie dziecka za karę do łóżeczka Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2013-07-09 o 13:06 |
2013-07-09, 13:24 | #501 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41705482]Możesz prywatą
Kary - a bo ja wiem? nie, takie typowe to nie, raczej - konsekwencje. Jeśli ustalamy, że najpierw zjada zupę a potem dostanie biszkopta - to logiczne, że go nie dostanie jeśli nie zje. Nie robię problemu z niezjedzenia (bo córa niechętna ogólnie), ale dotrzymuję słowa. Może skakać po łóżku, ale wie, że tylko gdy nie leży na nim siostra - jeśli mimo to próbuje, normalnie jest zdejmowana na podlogę i koniec zabawy. Jeśli czegoś zabraniamy, to nigdy "nie, bo nie". Nie lubię kar typu "nie posprzątałaś, nie obejrzysz bajki" - raczej: dopóki jest bałagan, nie mogę włączyc ci tej bajki - chodź, prędko zbierzemy zabawki i będzie czas na oglądanie. Był czas, że mała wpadała w histerie różne, proponowałam pójście do pokoju, wypłakanie się (przy otwarych drzwiach, aczkolwiek z perspektywy czasu... chyba nie jest to najlepszy pomysł). Chyba dużo daje zwyczajne tłumaczenie i tyle. Bywają sytuacje, gdy niestety w grę wchodzi zrobienie czegoś na siłę (była faza na "nie chcę myć zębów, bo nie" albo "nie ubiorę się, bo nie" - a wyjść trzba było). Zaciskałam zęby, bez komentowania robiłam swoje i już. Młoda zazwyczaj po akcji kompletnie nie wracała do tego. Tak dzisiaj - ALE nie wiem, jak będzie potem. BTW, jedną z najgłupszych kar (stosowanych w dodatku na malutkim dziecku, już nie pamiętam, ale roczne czy jakoś tak - tu na forum przeczytane) było wsadzenie dziecka za karę do łóżeczka [/QUOTE] odnośnie btw: czytałam to. I nie mogłam potem wyjśc z szoku, że osoba nie widziała związku między taką karą (nawet jednorazową, dzieci są pamiętliwe! i już nawet nie chodzi mi o krytykę tej mamy teraz, bo mogła to zrobić RAZ, nie pomyślała, zaćmienie miała...) a tym, że potem maluch w histerię wpadał wkładany do łóżeczka Na dzień dzisiejszy popieram ideę AP ( z niekoniecznie 100% stosowaniem fanatycznie wszystkich założeń, ale dla mnie AP nie oznacza np konieczności KP przez 3-4 lata - można jeśli się chce ale można i bez tego), dla mnie AP to jest reagowanie na potrzeby i swoje i dziecka. Właśnie w tej metodzie podoba mi się przede wszystkim to - a czego wiele osób nie widzi,. bo nie do końca kuma ocb-, że AP nie zakłada powodzenia metody kosztem męczeństwa matki. A tego chyba się boi większośc osób na nie. Że to jest wychowanie kosztem rezygnowania z komfortu i wszelkich potrzeb rodzica (vide: spanie z dzieckiem np). Od razu lęk i pytanie, a gdzie jestem ja, rodzic - moje słabości, moje potrzeby. Tak jakby AP miało owocować frustracją rodzica i życiem kosztem siebie, dla dziecka. Za prywatę dziękuje |
2013-07-09, 16:03 | #502 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
|
|
2013-07-09, 16:18 | #503 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
zgadzam się ową panią w 100%.
__________________
|
|
2013-07-09, 16:38 | #504 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
jak sie jest programowo "na nie" to sie chetnie recenzuje takie publikacje-na poparcie swojego punktu widzenia. Kazda sroczka swoj ogonek chwali i tyle.
Dla mnie laska probuje przeginac w druga strone, choc A. Stein nie pisze o wychowywaniu dziecka w duchu jakiejs fanatycznej filozofii. |
2013-07-09, 16:42 | #505 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
To chyba oczywiste, że lubi się czytać pozycje, które są zbieżne z naszymi poglądami.
__________________
|
|
2013-07-09, 16:50 | #506 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
dodam jeszcze, ze jesli ktos krytykuje taka ksiazke jak Dziecko z bliska, a zarazem pisze o sobie cyt. "Jest zdania, że aby kochać dziecko nie trzeba nosić go w chuście, spać z nim i karmić do trzecich urodzin. " to ewidentnie nei rozumie lub nie chce zrozumiec o co w samym RB tak naprawde chodzi. Poza tym, sa osoby, ktore celowo przejaskrawiaja, pisza w krzywym zwierciadle, ot tak, po to,zeby zaistniec |
|
2013-07-09, 17:00 | #507 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Ale akurat ona super podsumowała tą książkę o AP, ja myślę identycznie, że jest zbiór oczywistości połączony z górnolotnymi wypowiedziami, które nic nie wnoszą do życia, okraszane 3 koszmarami w postaci kp, noszenia i wspólnego spania.
__________________
|
|
2013-07-09, 17:00 | #508 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Jak pisze Juul, dzieci za często dostają to, co chcą, a nie to, czego potrzebują. |
|
2013-07-09, 17:24 | #509 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
Dla mnie recenzja wychodzaca spod piora osoby, ktora ma problemy z rozumieniem tekstu czytanego jest bezwartosciowa. |
|
2013-07-09, 17:34 | #510 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )
Cytat:
teraz każdy kto chce sięgnąć po ta książkę będzie mógł oprócz peanów na temat ap, przeczytać też taką recenzję jak ta.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:25.