Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting ) - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-23, 18:44   #481
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Cytat:
Napisane przez _Peggy Pokaż wiadomość
Dziękuje Dziewczyny za wszystkie dobre rady w sprawie wózka i polecenia stron i książek Strasznie się cieszę że znalazłam ten wątek na wizażu i nie muszę tułac się po obcych forach

A propos wózka to ja nie uważam że to zło wcielone W moich wizjach macieżyństwa (ponad pięć lat starań) zawsze się gdzieś tam przewijał obraz Peggy pchającej wózek. Ostatnio jednak dużo rozmawiamy o kangurowaniu z mężem i On wlasnie twierdzi że wózek nie musi (ale może) być niezbędnym wyposażeniem niemowlaka. TŻ już dziś snuje wizje jak to będzie nosił "takie mała oślinione Bubu" wtulone w jego klatę Tak sobie myślę że znajdziemy wózek, ale z zakupem wstrzymamy się do porodu. Jak Dziecko będzie na świecie i uznamy że nam (mamie, tacie i Dziecku) go brakuje, można będzie przycisnąć "kup" i w ciągu 2-3 dnich wózek będzie u nas.

A propos spania z noworodkiem w jedny łóżku... boje się. Na dzień dzisiejszy myślimy o łóżeczku-dostawce (takie do max 6 miesięcy) a potem dziecko samo niech decyduje czy chce z nami czy jednak osobno.

Ostatnio długo rozmawiałam z siostrą o porodach w Polsce. Powiem szczerze... Bogu dzięki że rodzić będę w UK. Wizja że zabiorą mi Maleństwo choćby na 5 minut mnie przeraża W UK o ile jest wszystko OK dziecko nie jest nawet na chwilę przewożone do innej sali (wszystkie badania są robione przy Mamie, a Ona sama może jak dlugo chce tulić dziecko po porodzie). No i bardzo mi się podoba że jeśli wszystko będzie OK to wypuszczą Nas do domu najszybciej jak to się da (nawet w ciągu kilkuastu godzin)

Pozdrawiam Was serdecznie w ten jakże piękny, ulewny dzień
To o czym piszesz jest w tej chwili norma w wielu Polskich szpitalach także, zatem nie ma co demonizowac. Zwłaszcza, że kuzynka, która rodziła w Irlandii wcale nie wspomina dobrze ani opieki medyczej w trakcie ciąży, ani po i zazdrościła mi tej jaka miałam w PL.
Rodziłam w Polsce, moglam jak chciałam, w jakiej pozycji, sala miała ze 40m2 i byłam tam ja, mój Pan i położna, miałam worek sake, drabinkę sznur zwisający z sufitu, piłke, prysznic, kibel, i wielką wannę tylko dla siebie (oprócz tego stól, krzesła, fotel, radio itp... ale to chyba dla osób towarzyszacych bardziej ). Oprócz tego cały nowoczesny sprzęt medyczny (niestety, w moim przypadku musiał być). Poniewaz poród przebiegł prawidłowo lekarza zobaczyłam po jakiś 2 godzinach, gdy nacieszyłam się Malutką, a Ona się najadła. wówczas w raminach Taty powedrowała na badania, a ja wzięłam prysznic, zjadłam kolację. Mała urodziła się w ramiona Taty i od razu została położona na mój brzuch wraz z pepowiną, która gdy przestała już dawno pulsowac odciął Tata.
Sala poporodowa dwuosobowa z wygodnym podnoszonym łózkiem, prysznicem, kiblem, dwoma umywalkami, wielkim przewijakiem i wmontowana w stół wanienką, wagą, pieluchami, chusteczkami i wszystkim tym co potrzebne... oraz mily kompetentny personel na każde zawołanie. Badnia wszystkie w mojej obecności, czasem trzeba było podejśc, ale wówczas dziecko mogł byc w łóżeczku na kółkach.
I to wszystko na polski NFZ w polskim szpitalu.
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-23, 19:44   #482
gda
Zakorzenienie
 
Avatar gda
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
U nas nawet nie bylo pokoju odwiedzin. Jedynie taki maly korytarzyk, gdzie byly 4 krzeselka wzdluz sciany, ale na ten korytarzyk nie mozna bylo dzieci wywozic a na korytarz oddzialu nie wolno bylo mezowi wchodzic. I nie bylo tam nawet jak usiasc a niby jak ja po cesarce mialam tam stac dluzej niz 5 minut? Powiem szczerze, ze to bylo najgorsze w calym macierzynstwie - te kilka dni w szpitalu.
Koszmar! Gdzie Ilonka rodziłaś?
Ja rodziłam na Madalińskiego, mieliśmy pokój z łazienką (za dodatkową opłatą) i łóżkiem dla męża, mikrofalówką, czajnikiem, tv. Standard super!

Gdyby nie mąż, który non stop z nami był, to nie wiem jak dałabym radę...

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Moj tez ma taka hiperaktywnosc, ale wlasciwie przez 90% czasu. Prawie zawsze sie bujamy przed snem a w tym upale to nawet to przeszkadza, bo sie do siebie lepimy, ale innego wyjscia nie ma czesto zasypia noszony w ergo i czasami odkladam, kiedy nie musze nic duzego zrobic a czasami chodze sobie z nim, nawet po domu jak spi
Ja juz sie jakis czas temu nauczylam, ze fazy to fazy i potrzebne sa w rozwoju malucha. Nie probowalam go niczego oduczac n arzie ani przyuczac. Co jakis czas sprawdzam czy cos jest mu potrzebne czy tylko z przyzwyczajenia sama robie (jak mleko w nocy, wczoraj sprawdzilam, czy moze zwyczajnie pic mu sie che i dalam wode, ale po wypiciu polowy butelki zarzadal mleka), ale zazwyczaj maly nadal tego chce.
Duzo sie nasluchalam, ze on taki nieulozony i nierutynowy i nawet juz sama zaczelam myslec, ze to cos nie tak, ale on swoje wiedzial i nie dal mi sie usystemetycznic a teraz widze sam zaczyna rytm sobie zalapywac i to nienajgorszy ale ta rutyna to byla nasza zmora
Reagowania na kazdy placz od razu nawet nie skomentuje bo jakos nie jestem sobie w stanie wyobrazic czegokolwiek innego.
Mamy tak samo.
Niczego na siłę nie chce robić, robię to co podpowiada mi serce, to co najlepsze dla mojego dziecka - nawet czasami kosztem mojego zmęczenia (bujanie przed snem, wiszenie na cycu w nocy).

Dla mnie sprawa jest prosta - skoro zasypia bezproblemu bujany (plus często na cycu), a inaczej ciężko mu zasnąć, to po cholerę mamy się oboje męczyć?

Nie mamy planu dnia, bo wystarczy, żr pośpi godzinę dłużej i już wszystko poprzestawiane

Też słyszę "już czas do własnego łóżeczka, czas odstawić od cyca" itp. Ale mam to gdzieś Kluczem do sukcesu jest chyba po prostu wyluzowanie. Nic na siłę

A co do wózka to mamy i jeździmy sobie w nim często od urodzenia -
zimę przejeździł w gondoli. Teraz przeważnie jeden spacer jest w wózku, drugi w Tuli.
gda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-23, 20:27   #483
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Ja rodzilam jeszcze mieszkajac na lubelszczyznie strasznie tego zaluje, ale juz nie zmienie.

Ciesze sie, ze nie tylko ja nie chce na sile niczego rObic a pamietam, jak kiedys, kiedy o ap sie dowiedzialam dopiero a nie mialam jeszcze dziecka to wydawalo mi sie to strasznie nadmuchane i aroganckie a teraz jakos sobie nie wyobrazam inaczej dziecka wychowywac.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-23, 21:15   #484
gda
Zakorzenienie
 
Avatar gda
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ja rodzilam jeszcze mieszkajac na lubelszczyznie strasznie tego zaluje, ale juz nie zmienie.

Ciesze sie, ze nie tylko ja nie chce na sile niczego rObic a pamietam, jak kiedys, kiedy o ap sie dowiedzialam dopiero a nie mialam jeszcze dziecka to wydawalo mi sie to strasznie nadmuchane i aroganckie a teraz jakos sobie nie wyobrazam inaczej dziecka wychowywac.
Ja jak byłam w ciąży i przed, miałam różne, dziwne z perspektywy czasu, przekonania. Np. ze rodzice nie powinni spać z niemowlakami i ja na pewno nie będę spać. Albo że nie będę karmić piersią. A potem synek się pojawił
gda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-24, 18:14   #485
_Peggy
Zakorzenienie
 
Avatar _Peggy
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 495
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Cytat:
Napisane przez 33owieczka Pokaż wiadomość
To o czym piszesz jest w tej chwili norma w wielu Polskich szpitalach także, zatem nie ma co demonizowac. Zwłaszcza, że kuzynka, która rodziła w Irlandii wcale nie wspomina dobrze ani opieki medyczej w trakcie ciąży, ani po i zazdrościła mi tej jaka miałam w PL.
Rodziłam w Polsce, moglam jak chciałam, w jakiej pozycji, sala miała ze 40m2 i byłam tam ja, mój Pan i położna, miałam worek sake, drabinkę sznur zwisający z sufitu, piłke, prysznic, kibel, i wielką wannę tylko dla siebie (oprócz tego stól, krzesła, fotel, radio itp... ale to chyba dla osób towarzyszacych bardziej ). Oprócz tego cały nowoczesny sprzęt medyczny (niestety, w moim przypadku musiał być). Poniewaz poród przebiegł prawidłowo lekarza zobaczyłam po jakiś 2 godzinach, gdy nacieszyłam się Malutką, a Ona się najadła. wówczas w raminach Taty powedrowała na badania, a ja wzięłam prysznic, zjadłam kolację. Mała urodziła się w ramiona Taty i od razu została położona na mój brzuch wraz z pepowiną, która gdy przestała już dawno pulsowac odciął Tata.
Sala poporodowa dwuosobowa z wygodnym podnoszonym łózkiem, prysznicem, kiblem, dwoma umywalkami, wielkim przewijakiem i wmontowana w stół wanienką, wagą, pieluchami, chusteczkami i wszystkim tym co potrzebne... oraz mily kompetentny personel na każde zawołanie. Badnia wszystkie w mojej obecności, czasem trzeba było podejśc, ale wówczas dziecko mogł byc w łóżeczku na kółkach.
I to wszystko na polski NFZ w polskim szpitalu.
Nie demonizuje
Po prostu... wolę tu rodzić. Opowieści koleżane z UK mnie uspokajają. Tych z PL przerażają. Fakt moje znajome z PL nie rodzily w dużych miastach, ale jak np. siostra mi opowiadala że w fazie "do parcia" była oddzielona z inną rodzącą tylko parawanem to... to nie dzięki

Byłam dziś świadkiem jak młody Tatuś nosił po parku swoją maleńką (na oko 3 tygodnie) córunie w takim a la hamaczku. Powiem Wam szczerze że nie mogłam oderwać od Nich oczu, a gdy Tatuś ucałował małą w czółko to sie poryczalam ze wzruszenia. Eh te chormony nooo.
__________________
na zawsze  
_Peggy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-25, 22:06   #486
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Cytat:
Napisane przez roksanula Pokaż wiadomość
Stokrotko Zobaczymy jak będziesz pisała za kilkanaście miesięcy. Wszystkie emocje są ludzkie, wszystkie.

Potty Mnie też się wydawało. Ale jednak stawiam na dzieci w wieku 9ms -2lat. Z nimi jest najlepiej, nie pyskują, nie mają takich fochów jak starszaki, nie mają takich pomysłów i co najwazniejsze - są wtedy najkochańsze, dlatego tak łatwo się im wybacza
nie śpię ,nudzi mi się to odgrzebuję

mineło kilkanaście miesięcy,Ola ma 2 lata z hakiem ,wściekałam się nie raz ,ale nie stawiam do kąta,nie stosuję karnego jeża,nie drę paszczy,nie daję klapsów a zaręczam,ze dziecko mam ruchliwe,pomysłowe i charakterne
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 07:52   #487
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Przypomniało mi się - gdzieś czytałam wywiad z doradcą laktacyjnym i (chyba?) też psychologiem - sam w sobie wywiad owszem fajny, przydatny, obalał sporo mitów kp ale było tak też zdanie, że (to będzie parafraza) : pierś służy do karmienia, do jedzenia - nie jako usypiacz czy uspokajacz i żeby to rozgraniczyć. Tak zrozumiałam wypowiedź. Czyli nie usypiacz, nie uspokajacz. Jak to się ma do AP?
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-26, 08:08   #488
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się - gdzieś czytałam wywiad z doradcą laktacyjnym i (chyba?) też psychologiem - sam w sobie wywiad owszem fajny, przydatny, obalał sporo mitów kp ale było tak też zdanie, że (to będzie parafraza) : pierś służy do karmienia, do jedzenia - nie jako usypiacz czy uspokajacz i żeby to rozgraniczyć. Tak zrozumiałam wypowiedź. Czyli nie usypiacz, nie uspokajacz. Jak to się ma do AP?
Zależy o jak małym dziecku mowa. Mały niemowlak, noworodek uspokaja się podczas ssania i to jest normalne. Starsze dziecko umie się uspokoić już w inny sposób. Nie wyobrażam sobie podawać piersi 2latce, bo zdenerwowała się czymś
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 08:11   #489
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Rodzicielstwo bliskości - czy są mamy wychowujace w duchu tej idei

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się - gdzieś czytałam wywiad z doradcą laktacyjnym i (chyba?) też psychologiem - sam w sobie wywiad owszem fajny, przydatny, obalał sporo mitów kp ale było tak też zdanie, że (to będzie parafraza) : pierś służy do karmienia, do jedzenia - nie jako usypiacz czy uspokajacz i żeby to rozgraniczyć. Tak zrozumiałam wypowiedź. Czyli nie usypiacz, nie uspokajacz. Jak to się ma do AP?
ciężko powiedzieć
Pierś z natury ma wiele funkcji ,szczególnie w wieku noworodkowym i wczesnoniemowlęcym wydaje mi się,ze ta funcja pocieszacza/uspokajacza jest bardzo naturalna,dziecko uspokaja się poprzez ssanie ,bliski kontakt z matką ,czuje jej zapach.Natomiast z wiekiem wykształcają się tez inne mechanizmy pozwalajace na uspokojenie,ukojenie,dzie cko ma lepiej rozwinięte inne zmysły. Według mnie we wszytskim trzeba zachować zdrowy rozsądek, uważam ze np. 9miesieczniaka czy roczniaka mozna uspokoić inaczej ,za to nie dobierałabym piersi-pocieszycielki dziecku poniżej 6 m-ca. U Oli to sie jakoś płynnie odbywało,kiedy widziałam ze interesuje ją świat,ze ma ze mną taki bardziej świadomy niz instynktowny kontakt nie proponowałam piersi jako leku na wszystko,najpierw przytulałam,jesli widziałam,ze tylko pierś pomoże -dawałam bez oporu. Ok roku tylko w sytuacjach ekstremalnego stresu szukała piersi i wtedy tez nie odmawiałam.

Co doradca to inne zdanie,moja kazała używać piersi,nie smoczka w przychodni kiedy chodziłam młoda szczepić pielęgniarki proponowały przystawienie dziecka po szczepieniu.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-06-26 o 08:12
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 08:36   #490
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Zależy o jak małym dziecku mowa. Mały niemowlak, noworodek uspokaja się podczas ssania i to jest normalne. Starsze dziecko umie się uspokoić już w inny sposób. Nie wyobrażam sobie podawać piersi 2latce, bo zdenerwowała się czymś
hmm nie wiem jaki wiek owa doradczyni miała na myśli, ale strzelam, że dość wczesny, bo cały wywiad był w duchu "jaka to szkoda, że tak wiele kobiet rezygnuje z kp".
Co do 2latki - oczywiście zgadzam się

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ciężko powiedzieć
Pierś z natury ma wiele funkcji ,szczególnie w wieku noworodkowym i wczesnoniemowlęcym wydaje mi się,ze ta funcja pocieszacza/uspokajacza jest bardzo naturalna,dziecko uspokaja się poprzez ssanie ,bliski kontakt z matką ,czuje jej zapach.Natomiast z wiekiem wykształcają się tez inne mechanizmy pozwalajace na uspokojenie,ukojenie,dzie cko ma lepiej rozwinięte inne zmysły. Według mnie we wszytskim trzeba zachować zdrowy rozsądek, uważam ze np. 9miesieczniaka czy roczniaka mozna uspokoić inaczej ,za to nie dobierałabym piersi-pocieszycielki dziecku poniżej 6 m-ca. U Oli to sie jakoś płynnie odbywało,kiedy widziałam ze interesuje ją świat,ze ma ze mną taki bardziej świadomy niz instynktowny kontakt nie proponowałam piersi jako leku na wszystko,najpierw przytulałam,jesli widziałam,ze tylko pierś pomoże -dawałam bez oporu. Ok roku tylko w sytuacjach ekstremalnego stresu szukała piersi i wtedy tez nie odmawiałam.

Co doradca to inne zdanie,moja kazała używać piersi,nie smoczka w przychodni kiedy chodziłam młoda szczepić pielęgniarki proponowały przystawienie dziecka po szczepieniu.
Jak ty coś Stokrotko napiszesz to mi się takie naturalne wydaje, że potem sama nie wiem w sumie po co się pytałam

Ja patrzę przez pryzmat mamy mniejszego dziecka, i do takiego wieku się też odnosi moja refleksja, dalej to ja jeszcze myślowo na wybiegam
Mamy 5mcy świeżo upieczone.

I u nas - np wczoraj była taka sytuacja - zasypianie wieczorne. Wypadło tak, że mieliśmy niespodziewanych gości w porze kąpieli (teściowie )
więc to nam trochę rozwaliło plan. Wykąpałam małą tak jak zawsze (w sumie ja specjalnie nie dbałam o rytuały w sensie czynności wykonywanych godzinowo, ale okazało się, że Mała sama sobie ustawiła godziny - i tego się trzymamy), potem teściowa próbowała jakoś tam zabawić młodą - a tu zonk : dziecko w płacz
No bo my się karmimy i zasypiamy tuż po kąpieli. Wtedy właśnie miałam takie silne odczucie, że córka teraz potrzebuje MNIE, inna rzecz, że zwyczajnie śpiąca zaczęła być. Zjadła, położyłam do łóżeczka na chwilę bo się już oczka zamykały ale taka pobudzona była, ze nie mogła zasnąć. Wzięłam jeszcze raz, przytuliłam, pociumkała dwie minuty i nie ma dziecka -zasnęła. A nie płakała w tym łóżeczku, ot pobudzenie takie. Moglam zostawić i "uczyć samodzielnego spania" ale z drugiej strony - jeśli to było przyjemne dla niej, ją uspokoiło, zajęło niewiele czasu...

Tylko, że zaraz z tyłu głowy mam myśl o odstawieniu od piersi za jakiś czas i, że to będzie trudne dla dziecka. Zasnąć bez.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 08:43   #491
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Tylko, że zaraz z tyłu głowy mam myśl o odstawieniu od piersi za jakiś czas i, że to będzie trudne dla dziecka. Zasnąć bez.
kwestia tego za jaki czas?

Moja Ola ma 2 lata,więc trochę inaczej to wygląda,ale z tego co obserwuję najlepiej sprawdza się stopniowe eliminowanie karmień ,zaczynając od tych najmniej ważnych (czyli zwykle najpierw karmienia dzienne ,na końcu te do zaśnięcia). U nas do tej pory czasem młoda zasypia przy piersi,ale umie też zasnać w inny sposób,przyznam ze nie zabieralabym się za odstawienie gdyby nie miała innych rytuałów zastępczych. Mozna zrobić tak,ze np. do karmienia usypiającego dodajesz coś jeszcze,co pozniej będzie sie jej kojarzyć z zasypianiem (przytulanka ,kołysanka,jakaś poduszka),tyle ze u nas to zaczeło mieć sens ok roku chyba.

Według mnie kluczem jest po prostu pokazywanie dziecku róznych mozliwosci ,jesli widzimy jego gotowość.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-06-26 o 08:44
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-26, 09:16   #492
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Wcześniej chciałam karmić 6mcy - teraz chcę rok - zobaczymy czy mi się odmieni

Bo też nie wiem jak wygląda karmienie np rocznego dziecka -np ile razy na dobę, czy bywają okresy długiego i ciągłego wiszenia na piersi itp itd - teraz może mi się wydawać, że wtedy pewnie jest lajtowo, bo dziecko je też stałe posiłki i karmień jest mniej niż obecnie, ale w praktyce to..nie mam pojęcia jak to wygląda.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 09:25   #493
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Wcześniej chciałam karmić 6mcy - teraz chcę rok - zobaczymy czy mi się odmieni

Bo też nie wiem jak wygląda karmienie np rocznego dziecka -np ile razy na dobę, czy bywają okresy długiego i ciągłego wiszenia na piersi itp itd - teraz może mi się wydawać, że wtedy pewnie jest lajtowo, bo dziecko je też stałe posiłki i karmień jest mniej niż obecnie, ale w praktyce to..nie mam pojęcia jak to wygląda.

To ja Ci powiem jak było u nas od 6 m-cy do roku zdarzały się okresy wiszenia na piersi ale miały swoją przyczynę -zabkowanie. Trwało to po parę dni ,czasem jeden,czasem trzy. I w wieku ok 8-9 miesiecy w fazie lęku separacyjnego było więcej pobudek w nocy,ogólnie gorsze spanie (myślałam,ze oszaleję ,ale więszkośc dzieci to przechodzi,niezalenzie od sposobu karmienia). Ogólnie karmienie między 6 a 12 m-cem bylo fajne,niemal niezauważalne ,młoda była pochłonięta raczkowaniem,wstawaniem,c hodzeniem ,wracała do mnie naładować akumulatory i dalej zdobywała świat ,dobrze wspominam tamten okres Schody zaczeły sie ok 16-18 mca ,nasilone ciumkanie,wiszenie na piersi ,z tydzien w bardzo duzym nasileniu,jak u noworodka,pózniej coraz slabiej,po tej fazie Ola sama zwiększyła dystans,zaczeła redukować karmienia.

no i jeszcze jedno ,zanim dziecko się stałym posiłkiem naje (zanim zastąpi on karmienie z piersi) to często trochę musi potrwać ,mnie własnie kp dawalo ten spokoj,ze co nie zje to dociumka z piersi,nie bałam się o przyrosty itd. młoda zaczęła najadać się innymi niz kp posiłkami ok 10 m-ca ,ale do tej pory nie zjada książkowych ilości ,mimo to jest zdrowa i centylowo
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-06-26 o 09:28
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 10:05   #494
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Co do rozszerzania diety: moja - widzę, że na razie nie jest jeszcze za bardzo na to gotowa. Patrzy jak ja coś jem, ale tym się nie sugeruję bo ona patrzy na wszystko co robię karmiona marchewka czy czymś - buzi co prawda nie zamyka, ale nie wie jeszcze za bardzo co z tym jedzeniem w buzi ma robić, sporo wypluwa, szybko jest znudzona czynnością, słoiczek dzielimy na 3 z powodu nowości, ale widzę, że więcej i tak by nie zjadla.
Dzisiaj dostała kawałeczek banana w siateczce - krzywiła się strasznie i nie wiedziała co robić. I szybko olała temat.

Ile razy kp np roczne dziecko?? wiem, że to jest "pi razy oko" - ale wiesz ciekawa jestem:d
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-26, 10:15   #495
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość

Ile razy kp np roczne dziecko?? wiem, że to jest "pi razy oko" - ale wiesz ciekawa jestem:d
to serio jest 'pi razy drzwi'

próbuję sobie przypomnieć i to wyglądało tak,ze karmiłam po przebudzeniu, pozniej czasem po drugim śniadaniu (ale to było bardziej ciumkanie niz karmienie i nie było niezbędne),przed drzemką i przed spaniem ,czyli wypadało ok 3 karmień dziennie + noc ,ale to naprawdę bywało różnie, bo w dniach,kiedy młoda miała mnie mało potrafiła domagać się częsciej,a gdy była wytulona i miałyśmy dla siebie sporo czasu zasypiała po południu bez kp.
Z nocami tez róznie bywało,czasem raz,czasem 3 ,czasem nie wiem ile bo spałam
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-04, 22:06   #496
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość

Ile razy kp np roczne dziecko?? wiem, że to jest "pi razy oko" - ale wiesz ciekawa jestem:d
U nas zależy od dnia. Średnio rano i wieczorem przed snem bankowo, a w ciągu dnia ze dwa, trzy razy. Jak jest upał, cześciej. Jak ma dużo zajęć (np jesteśmy u babci w ogrodzie - nie ma czasu - rzadziej).
Nocki podobne jak u Stokrotki (śpimy razem, więc synek czasem sam się obsługuje).

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2013-07-04 o 22:07
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 11:15   #497
glamourous
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

http://www.sosrodzice.pl/dziecko-z-b...nieszka-stein/

kontrowersyjny artykul- troszeczke realnego spojrzenia na RB. spojrzcie na dyskusje ponizej art
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose

Edytowane przez glamourous
Czas edycji: 2013-07-09 o 11:27
glamourous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 12:26   #498
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Ja naprawdę nie rozumiem robienia problemu ze spania/nie spania z dzieckiem

piszę to w kontekście tego, iż autor artykułu to spanie postrzega właśnie w kategorii problemu. Przecież (zakładając, że dziecko chce i lubi spać z rodzicem) skoro rodzic ma do wyboru: niespanie z potomkiem, w zamian wstawanie (i podawanie smoczka, tulenie, okrywanie, uspokajanie etc) ALBO spanie z dzieckiem (czyli brak konieczności wstawania, bo zdecydowanie łatwiej jest po omacku podać smoczka czy przytulić) to... w czym problem? zdecydowanie wybieram opcję "wysypiam się śpiąc z dzieckiem", proste.

Natomiast tak, RB w domu, poza nim jest trudno. Ok jeszcze pół biedy, gdy dziecko nieprzedszkolne, nieżłobkowe. Ale... żadne przedszkole (czy inne takie miejsce) nie pozwoli sobie na stosowanie RB, choćby dlatego, że każde dziecko ma inne przyzwyczajenia, upodobania i nierealne jest dostosowanie się do wszystkich. Trzeba wprowadzić własne zasady - co nie znaczy, że nie trzeba sznować dzieci. Jeśli w domu pozwalam dziecku na otwieranie szafek i zabawę zawartością, to w przedszkolu raczej tego mu nie będzie wolno i rodzic i dziecko nie mają wyjścia, muszą to zaakceptować. Ba, to samo zresztą u kogoś innego w domu. Jeśli w domu pozwalam na skakanie po łóżku (bo pozwalam, czemu nie) nie znaczy to, że to pozwolenie będzie tyczyło się łózka babci, na przykład.

I fakt - przy dwójce dzieci zdarza się, że w danej sytuacji jedno będzie "pokrzywdzone", bo drugie będzie miało w czymś pierwszeństwo. Zależnie od stopnia ważności potrzeby.

Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Czas edycji: 2013-07-09 o 12:33
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 12:43   #499
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Szaja, mogę z prywatą wyjechać?
Ciekawi mnie bardzo, bo bardzo szanuję ciebie, Twoją wiedzę i doświadczenie rodzicielskie - jakie masz refleksje na temat egzekwowania "domowego porządku" (jakiś tam ma każdy dom, stąd ") czy tam zasad domowych - stosujesz kary? Jeśli takm to w jaki sposób?
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-09, 13:04   #500
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Możesz prywatą

Kary - a bo ja wiem? nie, takie typowe to nie, raczej - konsekwencje. Jeśli ustalamy, że najpierw zjada zupę a potem dostanie biszkopta - to logiczne, że go nie dostanie jeśli nie zje. Nie robię problemu z niezjedzenia (bo córa niechętna ogólnie), ale dotrzymuję słowa.
Może skakać po łóżku, ale wie, że tylko gdy nie leży na nim siostra - jeśli mimo to próbuje, normalnie jest zdejmowana na podlogę i koniec zabawy. Jeśli czegoś zabraniamy, to nigdy "nie, bo nie".

Nie lubię kar typu "nie posprzątałaś, nie obejrzysz bajki" - raczej: dopóki jest bałagan, nie mogę włączyc ci tej bajki - chodź, prędko zbierzemy zabawki i będzie czas na oglądanie.

Był czas, że mała wpadała w histerie różne, proponowałam pójście do pokoju, wypłakanie się (przy otwarych drzwiach, aczkolwiek z perspektywy czasu... chyba nie jest to najlepszy pomysł). Chyba dużo daje zwyczajne tłumaczenie i tyle.

Bywają sytuacje, gdy niestety w grę wchodzi zrobienie czegoś na siłę (była faza na "nie chcę myć zębów, bo nie" albo "nie ubiorę się, bo nie" - a wyjść trzba było). Zaciskałam zęby, bez komentowania robiłam swoje i już. Młoda zazwyczaj po akcji kompletnie nie wracała do tego.

Tak dzisiaj - ALE nie wiem, jak będzie potem.

BTW, jedną z najgłupszych kar (stosowanych w dodatku na malutkim dziecku, już nie pamiętam, ale roczne czy jakoś tak - tu na forum przeczytane) było wsadzenie dziecka za karę do łóżeczka

Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Czas edycji: 2013-07-09 o 13:06
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 13:24   #501
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41705482]Możesz prywatą

Kary - a bo ja wiem? nie, takie typowe to nie, raczej - konsekwencje. Jeśli ustalamy, że najpierw zjada zupę a potem dostanie biszkopta - to logiczne, że go nie dostanie jeśli nie zje. Nie robię problemu z niezjedzenia (bo córa niechętna ogólnie), ale dotrzymuję słowa.
Może skakać po łóżku, ale wie, że tylko gdy nie leży na nim siostra - jeśli mimo to próbuje, normalnie jest zdejmowana na podlogę i koniec zabawy. Jeśli czegoś zabraniamy, to nigdy "nie, bo nie".

Nie lubię kar typu "nie posprzątałaś, nie obejrzysz bajki" - raczej: dopóki jest bałagan, nie mogę włączyc ci tej bajki - chodź, prędko zbierzemy zabawki i będzie czas na oglądanie.

Był czas, że mała wpadała w histerie różne, proponowałam pójście do pokoju, wypłakanie się (przy otwarych drzwiach, aczkolwiek z perspektywy czasu... chyba nie jest to najlepszy pomysł). Chyba dużo daje zwyczajne tłumaczenie i tyle.

Bywają sytuacje, gdy niestety w grę wchodzi zrobienie czegoś na siłę (była faza na "nie chcę myć zębów, bo nie" albo "nie ubiorę się, bo nie" - a wyjść trzba było). Zaciskałam zęby, bez komentowania robiłam swoje i już. Młoda zazwyczaj po akcji kompletnie nie wracała do tego.

Tak dzisiaj - ALE nie wiem, jak będzie potem.

BTW, jedną z najgłupszych kar (stosowanych w dodatku na malutkim dziecku, już nie pamiętam, ale roczne czy jakoś tak - tu na forum przeczytane) było wsadzenie dziecka za karę do łóżeczka [/QUOTE]

odnośnie btw: czytałam to. I nie mogłam potem wyjśc z szoku, że osoba nie widziała związku między taką karą (nawet jednorazową, dzieci są pamiętliwe! i już nawet nie chodzi mi o krytykę tej mamy teraz, bo mogła to zrobić RAZ, nie pomyślała, zaćmienie miała...) a tym, że potem maluch w histerię wpadał wkładany do łóżeczka
Na dzień dzisiejszy popieram ideę AP ( z niekoniecznie 100% stosowaniem fanatycznie wszystkich założeń, ale dla mnie AP nie oznacza np konieczności KP przez 3-4 lata - można jeśli się chce ale można i bez tego), dla mnie AP to jest reagowanie na potrzeby i swoje i dziecka. Właśnie w tej metodzie podoba mi się przede wszystkim to - a czego wiele osób nie widzi,. bo nie do końca kuma ocb-, że AP nie zakłada powodzenia metody kosztem męczeństwa matki. A tego chyba się boi większośc osób na nie. Że to jest wychowanie kosztem rezygnowania z komfortu i wszelkich potrzeb rodzica (vide: spanie z dzieckiem np). Od razu lęk i pytanie, a gdzie jestem ja, rodzic - moje słabości, moje potrzeby. Tak jakby AP miało owocować frustracją rodzica i życiem kosztem siebie, dla dziecka.

Za prywatę dziękuje
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 16:03   #502
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
http://www.sosrodzice.pl/dziecko-z-b...nieszka-stein/

kontrowersyjny artykul- troszeczke realnego spojrzenia na RB. spojrzcie na dyskusje ponizej art
przeczytalam i mysle, ze autorka czytajac Dziecko z bliska od razu byla nastawiona krytycznie (patrz, co autorka artykulu pisze o sobie) i przez to tresc ksiazki zinterpretowala na swoja modłę, nie do konca rozumiejac o co kaman w RB opisywanym przez A. Stein.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 16:18   #503
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez glamourous Pokaż wiadomość
http://www.sosrodzice.pl/dziecko-z-b...nieszka-stein/

kontrowersyjny artykul- troszeczke realnego spojrzenia na RB. spojrzcie na dyskusje ponizej art
Weszłam przypadkiem i znalazłam taki fajny artykuł,
zgadzam się ową panią w 100%.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 16:38   #504
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

jak sie jest programowo "na nie" to sie chetnie recenzuje takie publikacje-na poparcie swojego punktu widzenia. Kazda sroczka swoj ogonek chwali i tyle.
Dla mnie laska probuje przeginac w druga strone, choc A. Stein nie pisze o wychowywaniu dziecka w duchu jakiejs fanatycznej filozofii.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 16:42   #505
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
jak sie jest programowo "na nie" to sie chetnie recenzuje takie publikacje-na poparcie swojego punktu widzenia. Kazda sroczka swoj ogonek chwali i tyle.
Dla mnie laska probuje przeginac w druga strone, choc A. Stein nie pisze o wychowywaniu dziecka w duchu jakiejs fanatycznej filozofii.

To chyba oczywiste, że lubi się czytać pozycje, które są zbieżne z naszymi poglądami.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 16:50   #506
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
To chyba oczywiste, że lubi się czytać pozycje, które są zbieżne z naszymi poglądami.
pisalam w odniesieniu do autorki artykulu
dodam jeszcze, ze jesli ktos krytykuje taka ksiazke jak Dziecko z bliska, a zarazem pisze o sobie cyt. "Jest zdania, że aby kochać dziecko nie trzeba nosić go w chuście, spać z nim i karmić do trzecich urodzin. " to ewidentnie nei rozumie lub nie chce zrozumiec o co w samym RB tak naprawde chodzi.

Poza tym, sa osoby, ktore celowo przejaskrawiaja, pisza w krzywym zwierciadle, ot tak, po to,zeby zaistniec
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 17:00   #507
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
pisalam w odniesieniu do autorki artykulu
dodam jeszcze, ze jesli ktos krytykuje taka ksiazke jak Dziecko z bliska, a zarazem pisze o sobie cyt. "Jest zdania, że aby kochać dziecko nie trzeba nosić go w chuście, spać z nim i karmić do trzecich urodzin. " to ewidentnie nei rozumie lub nie chce zrozumiec o co w samym RB tak naprawde chodzi.

Poza tym, sa osoby, ktore celowo przejaskrawiaja, pisza w krzywym zwierciadle, ot tak, po to,zeby zaistniec

Ale akurat ona super podsumowała tą książkę o AP,
ja myślę identycznie, że jest zbiór oczywistości połączony z górnolotnymi wypowiedziami, które nic nie wnoszą do życia, okraszane 3 koszmarami w postaci kp, noszenia i wspólnego spania.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 17:00   #508
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
dodam jeszcze, ze jesli ktos krytykuje taka ksiazke jak Dziecko z bliska, a zarazem pisze o sobie cyt. "Jest zdania, że aby kochać dziecko nie trzeba nosić go w chuście, spać z nim i karmić do trzecich urodzin. " to ewidentnie nei rozumie lub nie chce zrozumiec o co w samym RB tak naprawde chodzi.
Też tak pomyślałam, szkoda, że dla niektórych RB ogranicza się do noszenia w chuście, spania z nim i karmienia do 3 urodzin. RB bierze też pod uwagę potrzeby rodzica. No i oczywiście POTRZEBY dziecka, tylko trzeba rozumieć, co znaczy "potrzeba".
Jak pisze Juul, dzieci za często dostają to, co chcą, a nie to, czego potrzebują.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 17:24   #509
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Ale akurat ona super podsumowała tą książkę o AP,
ja myślę identycznie, że jest zbiór oczywistości połączony z górnolotnymi wypowiedziami, które nic nie wnoszą do życia, okraszane 3 koszmarami w postaci kp, noszenia i wspólnego spania.
a prosze Cie bardzo,Iza, Tobie sie ta recenzja podoba, a mnie nie i ok.
Dla mnie recenzja wychodzaca spod piora osoby, ktora ma problemy z rozumieniem tekstu czytanego jest bezwartosciowa.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 17:34   #510
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Rodzicielstwo bliskosci ( Attachment Parenting )

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
a prosze Cie bardzo,Iza, Tobie sie ta recenzja podoba, a mnie nie i ok.
Dla mnie recenzja wychodzaca spod piora osoby, ktora ma problemy z rozumieniem tekstu czytanego jest bezwartosciowa.
Nom podoba mi się wiadomo,
teraz każdy kto chce sięgnąć po ta książkę będzie mógł oprócz peanów na temat ap, przeczytać też taką recenzję jak ta.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-28 15:16:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:25.