Pomóżcie zrozumieć mojego faceta... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-01, 17:47   #1
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50

Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...


Witajcie Kochane,
nie będę zaczynała od początków naszej znajomości bo to dłuuuga droga. Generalnie znamy się rok, ale jesteśmy razem od 2 mies. Rok temu mi powiedział, że mnie kocha, ale ja byłam zajęta więc cóż...
Wszystko na początku było dobrze, dogadywaliśmy się i wgl, mamy wsólnego przyjaciela - ja Go znam od gimnazjum, a mój chłopak - Michał od klasy liceum, właśnie idą na studia, a przede mną jeszcze rok technikum...dodam, że wszyscy jesteśmy w tym samym wieku.
Jego mama jest chora, ma nowotwór, od 2 tygodni wgl się nie odzywa, tylko jak ja napisze to mamy jakiś kontakt ze sobą...odległość nie pozwala nam się ze sobą spotykać zbyt często. Przez te 2 tyg masę razy pytałam go o co chodzi...najpierw powiedział, że wgl pierwsza się do niego odzywam i że to o to chodzi. Następnie [gdy po wymianie kilku sms zapytałam o co znowu chodzi] powiedział, że był zmęczony i położył się spać. Ale po następnym pisaniu, już mną nerwy targały więc znowu zapytałam co jest...powiedział, że ma gorszy okres. Noo sorry...ale jak się z kimś jest, to problemy jednej osoby, stają się problemami dwójki osób. Ten nasz przyjaciel - Marcin, twierdzi, że powinnam dać mu czasu. Ale po co ten czas ? Tak nie może być...co do jego mamy to zapewniam go, że może mieć we mnie oparcie. Nie wiem, napisać do niego czy nie...
Przepraszam, że tak chaotycznie napisane, ale same rozumiecie. To jest mój 4 chłopak, dlatego ten związek traktuje - nie ukrywając - poważnie i mam nadzieję, że będziemy razem już na amen bo mi zależy, on to samo mówi... Dorosły chłop, a jak dziecko się zachowuje. Aj...bardzo mnie to martwi, myślę sobie " co ja zrobiłam źle ?" Poprzednie związki bardzo dużo mnie nauczyły, dlatego teraz nie popełniam tych samych błędów. Nie mam sobie niczego do zarzucenia , zachowuje się wobec niego fair, ale czemu on tego nie docenia, nie widzi ? Co ja mam robić?
Nie wiedziałam gdzie umieścić wątek, także przepraszam jeśli coś...konto mam od niedawna i jeszcze się nie orientuje za bardzo.

Pozdrawiam Was gorąco !
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 17:56   #2
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Witajcie Kochane,
nie będę zaczynała od początków naszej znajomości bo to dłuuuga droga. Generalnie znamy się rok, ale jesteśmy razem od 2 mies. Rok temu mi powiedział, że mnie kocha, ale ja byłam zajęta więc cóż...
Wszystko na początku było dobrze, dogadywaliśmy się i wgl, mamy wsólnego przyjaciela - ja Go znam od gimnazjum, a mój chłopak - Michał od klasy liceum, właśnie idą na studia, a przede mną jeszcze rok technikum...dodam, że wszyscy jesteśmy w tym samym wieku.
Jego mama jest chora, ma nowotwór, od 2 tygodni wgl się nie odzywa, tylko jak ja napisze to mamy jakiś kontakt ze sobą...odległość nie pozwala nam się ze sobą spotykać zbyt często. Przez te 2 tyg masę razy pytałam go o co chodzi...najpierw powiedział, że wgl pierwsza się do niego odzywam i że to o to chodzi. Następnie [gdy po wymianie kilku sms zapytałam o co znowu chodzi] powiedział, że był zmęczony i położył się spać. Ale po następnym pisaniu, już mną nerwy targały więc znowu zapytałam co jest...powiedział, że ma gorszy okres. Noo sorry...ale jak się z kimś jest, to problemy jednej osoby, stają się problemami dwójki osób. Ten nasz przyjaciel - Marcin, twierdzi, że powinnam dać mu czasu. Ale po co ten czas ? Tak nie może być...co do jego mamy to zapewniam go, że może mieć we mnie oparcie. Nie wiem, napisać do niego czy nie...
Przepraszam, że tak chaotycznie napisane, ale same rozumiecie. To jest mój 4 chłopak, dlatego ten związek traktuje - nie ukrywając - poważnie i mam nadzieję, że będziemy razem już na amen bo mi zależy, on to samo mówi... Dorosły chłop, a jak dziecko się zachowuje. Aj...bardzo mnie to martwi, myślę sobie " co ja zrobiłam źle ?" Poprzednie związki bardzo dużo mnie nauczyły, dlatego teraz nie popełniam tych samych błędów. Nie mam sobie niczego do zarzucenia , zachowuje się wobec niego fair, ale czemu on tego nie docenia, nie widzi ? Co ja mam robić?
Nie wiedziałam gdzie umieścić wątek, także przepraszam jeśli coś...konto mam od niedawna i jeszcze się nie orientuje za bardzo.

Pozdrawiam Was gorąco !

Jak dla mnie - zero w Tobie zrozumienia czy empatii.

Masakra. Matka chora - skąd wiesz, może jest w stanie terminalnym? Może właśnie umiera? Przyjaciel bardzo możliwe, że jest bardziej w sprawę wtajemniczony i dobrze wie, co Ci radzi.

Zamiast sie chłopakowi narzucać i wymagać, by po 2 miesiacach związku dzielił się z Tobą wszystkim, to po prostu mu powiedz, że gdyby potrzebował to Ty jesteś. I nie życzę Ci, byś kiedyś doświadczyła sytuacji śmiertelnie chorej bliskiej osoby - kto wie, czy nie zachowywałabyś sie wtedy również "jak dziecko"
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 17:56   #3
Valpurga
Raczkowanie
 
Avatar Valpurga
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Mam rozumieć, że Twój facet ma mamę z nowotworem i wymagasz od chłopa by nagle pisał do Ciebie w skowronkach? Może zamiast się wyżalać woli sobie sam poradzić? Nie każdy potrzebuje gadać na temat obaw i strachu, niektórzy zamykają się w sobie. Więc się tak nie dziw.
Ale kobieto 2miesiące związku to jest mało! Jakich Ty problemów możesz unikać na początku związku? Facet może nie być na tyle pewny i ufny.
Za radną wspólnego znajomego daj swojemu czas. Nie zmuszaj do czegoś co jest wbrew niemu.
__________________
Szkarłatny płatek i Biały.
Valpurga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:11   #4
JustShe
Rozeznanie
 
Avatar JustShe
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Honolulu
Wiadomości: 520
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Jak dla mnie - zero w Tobie zrozumienia czy empatii.

Masakra. Matka chora - skąd wiesz, może jest w stanie terminalnym? Może właśnie umiera? Przyjaciel bardzo możliwe, że jest bardziej w sprawę wtajemniczony i dobrze wie, co Ci radzi.

Zamiast sie chłopakowi narzucać i wymagać, by po 2 miesiacach związku dzielił się z Tobą wszystkim, to po prostu mu powiedz, że gdyby potrzebował to Ty jesteś. I nie życzę Ci, byś kiedyś doświadczyła sytuacji śmiertelnie chorej bliskiej osoby - kto wie, czy nie zachowywałabyś sie wtedy również "jak dziecko"
zgadzam się :tak:
__________________
M. : *
JustShe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:13   #5
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Jeśli Ci faktycznie zależy to zrób tak jak radzą Ci dziewczyny i daj mu na chwilę spokój. Chłopak myśli teraz pewnie jedynie o matce a nie o Pannie z którą jest 2 miesiące i która zachowuje się jak bluszcz.
Jak nie chcesz rozwalić tej Waszej "miłości" to spójrz trochę dalej niż czubek własnego nosa..
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:13   #6
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Babki nie o to chodzi...ja go wspieram, ale tu już nie chodzi o jego mamę. Miała ten nowotwór, operacja się udała i jest OK Znajomy nie jest wtajemniczony, nie gadał z nim na nasz temat. A jednak będąc u niego, więcej czasu spędzał ze swoimi znajomymi niż ze mną. Pytam zawsze co u jego mamy, mówi, że dobrze. Nie napisałam tego w 1 poście, gdyż jak wspomniałam to są moje chaotyczne myśli.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:14   #7
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Skoro ma chorą mamę, to nie trudno zrozumieć, co teraz oboje przeżywają. Zamiast się nakręcać, uspokój się i zacznij myśleć racjonalnie.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-01, 18:16   #8
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Doświadczyłam. Moja mama zmarłą 7 lat temu. Wiem jak to jest.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:17   #9
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Babki nie o to chodzi...ja go wspieram, ale tu już nie chodzi o jego mamę. Miała ten nowotwór, operacja się udała i jest OK Znajomy nie jest wtajemniczony, nie gadał z nim na nasz temat. A jednak będąc u niego, więcej czasu spędzał ze swoimi znajomymi niż ze mną. Pytam zawsze co u jego mamy, mówi, że dobrze. Nie napisałam tego w 1 poście, gdyż jak wspomniałam to są moje chaotyczne myśli.

1) Słyszałaś o nawrotach
?
2) Chłopak może odreagowywać własnie stresy związane z chorobą mamy - nawet jeśli jest w remisji
3) Przyjaciel może wiedzieć więcej o sytuacji z MAMĄ, a nie o waszym związku
4) To, ze mówi, że u mamy dobrze, nie znaczy wcale że tak jest.


Mam wrażenie, ze jestes strasznie roszczeniowa i kompletnie nie próbujesz się postawić w jego sytuacji. I Ty go wspierasz? Ciągłymi pytaniami i narzucaniem się? Fajne wsparcie...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:18   #10
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Jak dla mnie - zero w Tobie zrozumienia czy empatii.

Masakra. Matka chora - skąd wiesz, może jest w stanie terminalnym? Może właśnie umiera? Przyjaciel bardzo możliwe, że jest bardziej w sprawę wtajemniczony i dobrze wie, co Ci radzi.

Zamiast sie chłopakowi narzucać i wymagać, by po 2 miesiacach związku dzielił się z Tobą wszystkim, to po prostu mu powiedz, że gdyby potrzebował to Ty jesteś. I nie życzę Ci, byś kiedyś doświadczyła sytuacji śmiertelnie chorej bliskiej osoby - kto wie, czy nie zachowywałabyś sie wtedy również "jak dziecko"
Doświadczyłam. Moja mama zmarłą 7 lat temu. Wiem jak to jest.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:18   #11
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Doświadczyłam. Moja mama zmarłą 7 lat temu. Wiem jak to jest.

Tym bardziej dziwi mnie Twój brak empatii.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-01, 18:18   #12
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

No to nie ma innej rady jak wziąć chłopa na rozmowę i niech mówi o co mu chodzi. Coś na sercu mu leży na pewno, ale ja nie wiem co
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:21   #13
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez letik Pokaż wiadomość
No to nie ma innej rady jak wziąć chłopa na rozmowę i niech mówi o co mu chodzi. Coś na sercu mu leży na pewno, ale ja nie wiem co

Obawiam się, że to może przynieść wręcz odwrotny skutek.

Ja bym ewentualnie spróbowała porozmawiac z tym przyjacielem - na zasadzie zapytania, czy nie wie o co chodzi, bo Autorka się martwi. Facet ewidentnie nie ma ochoty o tym z Autorką rozmawiać.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:25   #14
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Obawiam się, że to może przynieść wręcz odwrotny skutek.

Ja bym ewentualnie spróbowała porozmawiac z tym przyjacielem - na zasadzie zapytania, czy nie wie o co chodzi, bo Autorka się martwi. Facet ewidentnie nie ma ochoty o tym z Autorką rozmawiać.
Facet z przyjacielem też o tym nie rozmawia. Autorka prosi o grzeczniejsze wypowiedzi.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:28   #15
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Facet z przyjacielem też o tym nie rozmawia. Autorka prosi o grzeczniejsze wypowiedzi.

Słuchaj, chciałaś opinii, to je dostajesz. Nic niegrzecznego Ci nie napisałam.

I cóż - naprawdę nic Ci nie świta, że nie chce gadać ani z Tobą ani z przyjacielem? Nie przyszło Ci na myśl, że może to jest naprawdę bardzo poważny problem? Zbyt poważny by się otworzyć przed przyjacielem, a co dopiero dziewczyną, z którą się jest 2 miesiące?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:33   #16
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Słuchaj, chciałaś opinii, to je dostajesz. Nic niegrzecznego Ci nie napisałam.

I cóż - naprawdę nic Ci nie świta, że nie chce gadać ani z Tobą ani z przyjacielem? Nie przyszło Ci na myśl, że może to jest naprawdę bardzo poważny problem? Zbyt poważny by się otworzyć przed przyjacielem, a co dopiero dziewczyną, z którą się jest 2 miesiące?

Oczywiście, że również wzięłam to pod uwagę. Tyle, że jeśli ja miałam jakiś problem początkowo nie chciałam mu o tym powiedzieć, ale on to ze mnie "wycisnął". Więc o mnie wie wszystko. Tylko szkoda, że on szczery nie jest...tyle razy pytałam, to mógł wspomnieć o co biega. Mi też jest ciężko...
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:37   #17
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Oczywiście, że również wzięłam to pod uwagę. Tyle, że jeśli ja miałam jakiś problem początkowo nie chciałam mu o tym powiedzieć, ale on to ze mnie "wycisnął". Więc o mnie wie wszystko. Tylko szkoda, że on szczery nie jest...tyle razy pytałam, to mógł wspomnieć o co biega. Mi też jest ciężko...

To weź pod uwagę również i to, że jesteście różni - Ty nie chciałaś powiedzieć, ale w koncu powiedziałaś (i zapewne nie żalujesz) - on nie chce i nie mówi, a kazde "wyciskanie" zapewne będzie tylko pogarszać sytuację.


Wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu?
Spotkałabym sie z nim i powiedziała:
"Słuchaj skarbie, widzę, że coś Cię gryzie. Nie jest mi fajnie z tym, że nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi i mnie ta sytuacja męczy - ale szanuję to i akceptuję. Kiedy będziesz gotowy ze mną o tym pogadać, to wiedz, ze jestem do Twojej dyspozycji, ale póki co chcę po prostu z Tobą być i Ci towarzyszyc - choćby miało to znaczyc siedzenie i milczenie."
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:44   #18
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

To weź pod uwagę również i to, że jesteście różni - Ty nie chciałaś powiedzieć, ale w koncu powiedziałaś (i zapewne nie żalujesz) - on nie chce i nie mówi, a kazde "wyciskanie" zapewne będzie tylko pogarszać sytuację.


Wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu?
Spotkałabym sie z nim i powiedziała:
"Słuchaj skarbie, widzę, że coś Cię gryzie. Nie jest mi fajnie z tym, że nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi i mnie ta sytuacja męczy - ale szanuję to i akceptuję. Kiedy będziesz gotowy ze mną o tym pogadać, to wiedz, ze jestem do Twojej dyspozycji, ale póki co chcę po prostu z Tobą być i Ci towarzyszyc - choćby miało to znaczyc siedzenie i milczenie."
Aj no tak zrobię. Ciekawe czy da to jakiś rezultat. Dzięki.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 18:46   #19
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez kasia9330 Pokaż wiadomość
Aj no tak zrobię. Ciekawe czy da to jakiś rezultat. Dzięki.

Nie ma za co. Po prostu jestem w stanie go zrozumieć, bo sama momentami podobnie sie zachowuję (co prawda po prawie 3 latach związku przed TŻtem nie mam tajemnic, ale na początku zwierzania się unikałam).
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-01, 19:26   #20
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

To weź pod uwagę również i to, że jesteście różni - Ty nie chciałaś powiedzieć, ale w koncu powiedziałaś (i zapewne nie żalujesz) - on nie chce i nie mówi, a kazde "wyciskanie" zapewne będzie tylko pogarszać sytuację.


Wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu?
Spotkałabym sie z nim i powiedziała:
"Słuchaj skarbie, widzę, że coś Cię gryzie. Nie jest mi fajnie z tym, że nie chcesz mi powiedzieć o co chodzi i mnie ta sytuacja męczy - ale szanuję to i akceptuję. Kiedy będziesz gotowy ze mną o tym pogadać, to wiedz, ze jestem do Twojej dyspozycji, ale póki co chcę po prostu z Tobą być i Ci towarzyszyc - choćby miało to znaczyc siedzenie i milczenie."
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie ma za co. Po prostu jestem w stanie go zrozumieć, bo sama momentami podobnie sie zachowuję (co prawda po prawie 3 latach związku przed TŻtem nie mam tajemnic, ale na początku zwierzania się unikałam).
Ja go niestety JESZCZE nie rozumiem. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 21:47   #21
33owieczka
Zadomowienie
 
Avatar 33owieczka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

A ja bym dała chłopakowi troszke spokoju. Każdy trudne sprawy (a taką jest ciężka choroba matki) przezywa inaczej i sa ludzie, którzy nie mają ochoty tym sie dzielic. Nawet z najblizszymi. "Naciskając" Go nic nie zdziałasz, a wręcz możesz spowodowac,że odsunie sie od Ciebie, bo bedzie miał dość.
__________________

Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu.
Przykład:
"Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci"
Cytat
Cytat:
Monika jest zwolenikiem kary śmierci"

33owieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 22:19   #22
xTync
Wtajemniczenie
 
Avatar xTync
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Daj mu troche spokoju. Staraj sie byc oparciem, a nie narzucajaca sie wiedzma, bo wybuchnie i Cie zostawi.

Moze nic nie mowi, bo Ci nie ufa.?
__________________
xTync jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-01, 22:52   #23
jumikao
Raczkowanie
 
Avatar jumikao
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Abstrachując od sprawy z mamą, napisałaś, że nieczęsto macie okazję widywać się osobiście. Jaki jest Twój chłopak, bardzo zamknięty w sobie? Są osoby, które mają blokadę do mówienia o poważnych dla siebie sprawach czy generalnie o uczuciach i sobie w niebezpośrednich kontaktach... sama jestem trochę taką osobą. Może powinniście częściej się widywać, moim zdaniem nawet lekkie dotykanie się (trzymanie za rękę, głaskanie po ramieniu, głowie itp.), bycie w swoim towarzystwie zbliża do siebie i skraca dystans, buduje zaufanie... może w ten sposób łatwiej byłoby mu dzielić się swoimi przeżyciami, których ze względu na stan swojej mamy może mieć w sobie wiele.
Jeśli natomiast masz długotrwałe wrażenie, że Cię unika lub - też - nie dba o Ciebie, nie interesuje się Tobą, warto to otwarcie poruszyć i spróbować wyjaśnić.
jumikao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-02, 09:38   #24
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Temat zaufania już przerabialiśmy i wiem, że mi ufa.
Hmm...czyli Waszym zdaniem mam czekać aż on się odezwie ? Chciałabym mu jakoś pomóc, ale cóż...macie rację, pisząc do niego ciągle w niczym nie pomogę.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 11:56   #25
mysipyszczek
Raczkowanie
 
Avatar mysipyszczek
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 282
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

może to wcale nie ma związku z chorobą jego mamy - tylko z Tobą?
skoro piszesz, że z mamą na razie jest OK, to może chłopak potrzebuje czasu, żeby przemyśleć sobie, czy rzeczywiście chce z Tobą być. często takie sytuacje - jak choroba bliskich, przełomowe wydarzenie, itd. - powoduje w ludziach chęć przemyślenia pewnych decyzji i spraw na nowo.

dwa miesiące to krótko. to bardzo, bardzo niedługi czas - pod każdym względem, tym bardziej w związku.

wyluzuj trochę.
mysipyszczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-03, 16:19   #26
kasia9330
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 50
Dot.: Pomóżcie zrozumieć mojego faceta...

Cytat:
Napisane przez jumikao Pokaż wiadomość
Abstrachując od sprawy z mamą, napisałaś, że nieczęsto macie okazję widywać się osobiście. Jaki jest Twój chłopak, bardzo zamknięty w sobie? Są osoby, które mają blokadę do mówienia o poważnych dla siebie sprawach czy generalnie o uczuciach i sobie w niebezpośrednich kontaktach... sama jestem trochę taką osobą. Może powinniście częściej się widywać, moim zdaniem nawet lekkie dotykanie się (trzymanie za rękę, głaskanie po ramieniu, głowie itp.), bycie w swoim towarzystwie zbliża do siebie i skraca dystans, buduje zaufanie... może w ten sposób łatwiej byłoby mu dzielić się swoimi przeżyciami, których ze względu na stan swojej mamy może mieć w sobie wiele.
Jeśli natomiast masz długotrwałe wrażenie, że Cię unika lub - też - nie dba o Ciebie, nie interesuje się Tobą, warto to otwarcie poruszyć i spróbować wyjaśnić.
Powiem tak...on ewidentnie unika trudnych rozmów. Także jeśli ja mam jakiś problem to wysłucha, przytuli, powie dobre słowo i tak się to kończy. Mówiąc o swojej mamie, też nie był zbyt wylewny...powiedział, że ma nowotwór, po czym po chwili dodał, że "będzie dobrze". Oczywiście go poparłam, musi być dobrze. I szczerze mu współczuje...
Przytulił się i koniec tematu. Więc chyba nie należy do ludzi zbyt wylewnych... Mam nadzieję, że jeśli częściej będziemy się spotykać to stosunki między nami będą lepsze. Tyle, że on idzie już na studia, więc będzie gorsza sprawa...ja dopiero za rok... Co nie zabije to wzmocni

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Cytat:
Napisane przez mysipyszczek Pokaż wiadomość
może to wcale nie ma związku z chorobą jego mamy - tylko z Tobą?
skoro piszesz, że z mamą na razie jest OK, to może chłopak potrzebuje czasu, żeby przemyśleć sobie, czy rzeczywiście chce z Tobą być. często takie sytuacje - jak choroba bliskich, przełomowe wydarzenie, itd. - powoduje w ludziach chęć przemyślenia pewnych decyzji i spraw na nowo.

dwa miesiące to krótko. to bardzo, bardzo niedługi czas - pod każdym względem, tym bardziej w związku.

wyluzuj trochę.
To nie jest taka łatwa sprawa, że 2 miesiące jesteśmy razem :P
To jest bardzo pogmatwane. Powiem tak...rok temu byliśmy bardzo blisko...później dłuuuga przerwa, a teraz jesteśmy razem. Także wiem, że on chce być ze mną tak samo jak ja z nim. Dowiedziałam się tego, od jego znajomych, że mu na mnie zależy. Więc myślę, że nie chodzi o to...no ciekawe. Póki co - czekam.
kasia9330 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:26.