mama sprawdza czy mam okres!

[leleczka]

Wczoraj mama zapytała się czy miałam już okres, odpowiedziałam, że nie i że będę mieć w przyszłym tygodniu (zawsze miałam przed nią co ok 24 dni, ale nie mam jeszcze regularnie i ostatnio mam co 28). Powiedziałam że miałam ostatnio 12 pazdziernika, a ona, że miałam wczesniej.. chyba to ja wiem lepiej kiedy miałam co nie? Współżyje z chłopakiem, zabezpieczamy się. Ona o tym nie wie. Teraz gada mi jakieś głupoty, że mam jeszcze czas, żebym nie była głupia itd. (i chyba mysli ze jestem w ciąży haha) nie moge z nią wytrzymać ;/

[aga.fisia]

1) a ile masz lat?

2) jeśli już jesteś powiedzmy, dorosła, albo w wieku pozwalającym na współżycie to powiedz Mamie, że się zabezpieczasz... A okres masz nieregularny i zapewne "jakby cos miało być" to jej powiesz...Że nie potrzebujesz pytań...


Sama mam 25 lat i jakieś pół roku temu ciągle mnie mdliło, a do miesiączki było daleko. I moja Mama, mimo że ma dorosłą, samodzielną córkę, mieszkającą osobno dopytywała się czy nie jestem w ciąży. Powiedziałam, ze nie.... I ze będę miała okres za tydzień.... I dzień przed uplywem tygodnia prosiła żebym jej powiedziała czy dostałam czy nie. No takie są Mamy...

3) no ale jeśli jesteś dorosła a Twoja Mama przesadza to trzeba z Nią pogadać

[Anethka]

Napisane przez leleczka

Wczoraj mama zapytała się czy miałam już okres, odpowiedziałam, że nie i że będę mieć w przyszłym tygodniu (zawsze miałam przed nią co ok 24 dni, ale nie mam jeszcze regularnie i ostatnio mam co 28). Powiedziałam że miałam ostatnio 12 pazdziernika, a ona, że miałam wczesniej.. chyba to ja wiem lepiej kiedy miałam co nie? Współżyje z chłopakiem, zabezpieczamy się. Ona o tym nie wie. Teraz gada mi jakieś głupoty, że mam jeszcze czas, żebym nie była głupia itd. (i chyba mysli ze jestem w ciąży haha) nie moge z nią wytrzymać ;/

W ogóle nie rozumiem po co mówisz matce, kiedy miałaś ostatnią miesiączkę i kiedy będziesz mieć kolejną . To nie jej sprawa.

[bejbi19]

Twoja mama na pewno się martwi, w końcu masz 18 lat. Pogadaj z nią jak osoba dorosła i wytłumacz, że zabezpieczacie się z chłopakiem

[leleczka]

Napisane przez aga.fisia

1) a ile masz lat?

2) jeśli już jesteś powiedzmy, dorosła, albo w wieku pozwalającym na współżycie to powiedz Mamie, że się zabezpieczasz... A okres masz nieregularny i zapewne "jakby cos miało być" to jej powiesz...Że nie potrzebujesz pytań...


Sama mam 25 lat i jakieś pół roku temu ciągle mnie mdliło, a do miesiączki było daleko. I moja Mama, mimo że ma dorosłą, samodzielną córkę, mieszkającą osobno dopytywała się czy nie jestem w ciąży. Powiedziałam, ze nie.... I ze będę miała okres za tydzień.... I dzień przed uplywem tygodnia prosiła żebym jej powiedziała czy dostałam czy nie. No takie są Mamy...

3) no ale jeśli jesteś dorosła a Twoja Mama przesadza to trzeba z Nią pogadać

mam 18 lat. Teraz co dzień będzie mi gadała dopoki nie dostanie miesiączki.. a miesiączke mam mieć najpóźniej w środę.

[Anethka]

Napisane przez leleczka

mam 18 lat. Teraz co dzień będzie mi gadała dopoki nie dostanie miesiączki.. a miesiączke mam mieć najpóźniej w środę.

Pozwalasz sobie wchodzić na głowę, więc się nie dziw, że matka się tak zachowuje.

[madana]

Napisane przez Anethka

Pozwalasz sobie wchodzić na głowę, więc się nie dziw, że matka się tak zachowuje.

- a co powinna rzucić tekstem: :" jestem już dorosła"?
I tak, dla mnie wypytywanie córki tak często i dokładnie o termin miesiączki jest przegięciem, ale pewnie martwi się, gdyby coś poszło nie tak i zaciążyła, przecież i tak na tę matkę spadłby główny problem.

[leleczka]

Napisane przez Anethka

Pozwalasz sobie wchodzić na głowę, więc się nie dziw, że matka się tak zachowuje.

ale nadal się uczę i to ona mnie utrzymuję..

[Tygri]

Przecież ona wcale nie musiała mówić mamie, że "mamo dziś 12 października, dostałam okres". Przecież jak matka jest wścibska to doskonale rzuci jej się w oko podpaska, która leży w śmietniku, tampon czy nawet przecież autorka przy zakupach mogła poprosić swoją mamę o ich zakup bo na dniach będzie mieć.

Raz też miałam taką sytuację ze swoją. Doskonale pamiętała kiedy mam okres mimo, że w ogóle jej tego nie mówiłam i oczywiście dopytywała czy mam czy nie bo powinnam niby mieć przed nią, a jej już się skończył. Chore...;/

[leleczka]

Napisane przez Tygri

Przecież ona wcale nie musiała mówić mamie, że "mamo dziś 12 października, dostałam okres". Przecież jak matka jest wścibska to doskonale rzuci jej się w oko podpaska, która leży w śmietniku, tampon czy nawet przecież autorka przy zakupach mogła poprosić swoją mamę o ich zakup bo na dniach będzie mieć.

Raz też miałam taką sytuację ze swoją. Doskonale pamiętała kiedy mam okres mimo, że w ogóle jej tego nie mówiłam i oczywiście dopytywała czy mam czy nie bo powinnam niby mieć przed nią, a jej już się skończył. Chore...;/

i co jej wtedy odpowiedziałaś?

[bejbi19]

Napisane przez Anethka

Pozwalasz sobie wchodzić na głowę, więc się nie dziw, że matka się tak zachowuje.

Heh...no tak lepiej powiedzieć "jestem już dorosła, nie będziesz mi mówiła co mam robić" - to jest dopiero dziecinne i nieodpowiedzialne

Ja mam 24 lata i zawsze rozmawiałam z mamą o takich sprawach normalnie, mówię żeby się nie martwiła, bo się z chłopakiem zabezpieczamy i koniec kropka

[madeleine20]

Ja mam prawie 25 lat i raz miałam niedawno taką sytuację. Mama sie mnie nagle zapytała czy juz miałam okres w tym miesiącu;P ona zawsze widzi kiedy mam po moim samopoczuciu, a że w danym miesiacu zniosłam lepiej wszystko to jej to umknęło. No i sie wystraszyła;P
ALe na szczescie to była jednorazowa akcja;] Jakoś nigdy mnie nie kontrolowała, wiec nawet sobie nie wyobrażam żeby miała to robic;]

[Anethka]

Napisane przez bejbi19

Heh...no tak lepiej powiedzieć "jestem już dorosła, nie będziesz mi mówiła co mam robić" - to jest dopiero dziecinne i nieodpowiedzialne

Ja mam 24 lata i zawsze rozmawiałam z mamą o takich sprawach normalnie, mówię żeby się nie martwiła, bo się z chłopakiem zabezpieczamy i koniec kropka

W którym miejscu poradziłam autorce, żeby odpowiedziała "jestem już dorosła i nie będziesz mi mówiła, co mam robić"?
Można powiedzieć: "mamo, to dość intymna sprawa i nie widzę powodu, by o tym rozmawiać. Niepotrzebnie martwisz się, że zrobię coś głupiego. Wszystko jest w porządku".
Jeżeli Autorka potrafi rozmawiać z rodzicami o seksie, może powiedzieć, że rozpoczęła współżycie, ale razem z chłopakiem się zabezpieczają.

[improbable]

Napisane przez madana

i tak na tę matkę spadłby główny problem.

główny?

Porozmawiajcie poważnie o zaufaniu.

[madana]

Napisane przez improbable

główny?

Porozmawiajcie poważnie o zaufaniu.

- patrząc realnie główny; moja koleżanka z pracy taki "problem" właśnie przerabia: chłopak lat 17, dziewczyna 18. Uwierz, stawia to do pionu w życiu równo.
Dalej jednak uważam,że węszenie za okresem córki jest .... dziwne.

[bejbi19]

Napisane przez Anethka

W którym miejscu poradziłam autorce, żeby odpowiedziała "jestem już dorosła i nie będziesz mi mówiła, co mam robić"?
Można powiedzieć: "mamo, to dość intymna sprawa i nie widzę powodu, by o tym rozmawiać. Niepotrzebnie martwisz się, że zrobię coś głupiego. Wszystko jest w porządku".
Jeżeli Autorka potrafi rozmawiać z rodzicami o seksie, może powiedzieć, że rozpoczęła współżycie, ale razem z chłopakiem się zabezpieczają.

Ale przy okazji napisałaś, że to nie jej mamy sprawa czy ma miesiączkę czy nie ma...a tak naprawdę gdyby zaszła w ciążę to kto by wychowywał dziecko? jej mama Uważam, że o takich sprawach powinno się rozmawiać

Co więcej nawet nie o ciążę chodzi, bo jak wiemy różne mogą być powody opóźnienia się miesiączki

[Anethka]

Napisane przez bejbi19

Ale przy okazji napisałaś, że to nie jej mamy sprawa czy ma miesiączkę czy nie ma...a tak naprawdę gdyby zaszła w ciążę to kto by wychowywał dziecko? jej mama Uważam, że o takich sprawach powinno się rozmawiać

Nie, nie. Napisałam, że Autorka nie musi podawać matce dokładnej daty, na którą przypada pierwszy dzień jej kolejnej miesiączki.

Gdyby zaszła w ciążę, urodziłaby dziecko mając 19 lat, więc razem z chłopakiem mogliby je wychowywać. Dlaczego więc z taką pewnością stwierdzasz, że to na mamę Autorki spadłby ten obowiązek?
Nie przeczę, że wysoce prawdopodobne jest to, że dziadkowie zajmowaliby się wnukiem, ale zależałoby to tylko od ich dobrej woli.

[bejbi19]

Napisane przez Anethka

Nie, nie. Napisałam, że Autorka nie musi podawać matce dokładnej daty, na którą przypada pierwszy dzień jej kolejnej miesiączki.

Gdyby zaszła w ciążę, urodziłaby dziecko mając 19 lat, więc razem z chłopakiem mogliby je wychowywać. Dlaczego więc z taką pewnością stwierdzasz, że to na mamę Autorki spadłby ten obowiązek?
Nie przeczę, że wysoce prawdopodobne jest to, że dziadkowie zajmowaliby się wnukiem, ale zależałoby to tylko od ich dobrej woli.

Z prostej przyczyny - w tym wieku zazwyczaj nie ma się tak ustatkowanego życia żeby utrzymywać się samemu, opłacać mieszkanie, rachunki, codzienne wydatki, pracować, a w tym samym czasie przebywać z dzieckiem

[doska1]

moja teściowa też sprawdza, tylko nasze śmieci i czy nie ma tam przypadkiem zużytych prezerwatyw.. bo ona tak bardzo by chciała mieć wnuka...

[Anethka]

Napisane przez bejbi19

Z prostej przyczyny - w tym wieku zazwyczaj nie ma się tak ustatkowanego życia żeby utrzymywać się samemu, opłacać mieszkanie, rachunki, codzienne wydatki, pracować, a w tym samym czasie przebywać z dzieckiem

Zazwyczaj. To nie znaczy, że nie ma ludzi, którzy w tym wieku zakładają rodziny i żyją na własny rachunek .

[bejbi19]

Napisane przez Anethka

Zazwyczaj. To nie znaczy, że nie ma ludzi, którzy w tym wieku zakładają rodziny i żyją na własny rachunek .

Nie znam żadnej młodej pary, która miałaby w wieku 18-stu lat dziecko i przy okazji własne mieszkanie, przyszłościową pracę i nie wiązałaby ledwo koniec z końcem.

[Sylussiaa]

Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa..
Skoro jesteś na tyle dorosła ,żeby współżyć z chłopakiem to przede wszystkim powinnaś umieć pogadać z mamą o takich sprawach ; ) Naprawdę to pomaga : ) I nie chodzi tutaj o mówienie ,że jesteś dorosła i ma się nie wtrącać tylko o proste uświadomienie jej , że się zabezpieczacie z chłopakiem i nie ma się o co marwtić a w razie gdyby sięcoś działo na pewno jej powiesz .Wiadomo ,że każda mama będzie sie martwiła niezależnie od tego czy bys miała lat 18 czy 35 : ) Ale jednak takie pytania z jej strony mogą być conajmniej wkurzające ..

[Anethka]

Napisane przez bejbi19

Nie znam żadnej młodej pary, która miałaby w wieku 18-stu lat dziecko i przy okazji własne mieszkanie, przyszłościową pracę i nie wiązałaby ledwo koniec z końcem.

Nic nie wiemy o chłopaku Autorki. Może jest starszy, pracuje i mieszka "na swoim", więc w razie wpadki, poradziliby sobie. Zresztą po co ta dyskusja? Temat jest zupełnie o czymś innym.

[leleczka]

Napisane przez Sylussiaa

Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa..
Skoro jesteś na tyle dorosła ,żeby współżyć z chłopakiem to przede wszystkim powinnaś umieć pogadać z mamą o takich sprawach ; ) Naprawdę to pomaga : ) I nie chodzi tutaj o mówienie ,że jesteś dorosła i ma się nie wtrącać tylko o proste uświadomienie jej , że się zabezpieczacie z chłopakiem i nie ma się o co marwtić a w razie gdyby sięcoś działo na pewno jej powiesz .Wiadomo ,że każda mama będzie sie martwiła niezależnie od tego czy bys miała lat 18 czy 35 : ) Ale jednak takie pytania z jej strony mogą być conajmniej wkurzające ..

wkurzające i to bardzo, niby nic takiego, a denerwuje!

[Flidais]

Ja też miałam podobną sytuację. Zaznaczałam datę okresu w kalendarzu. Jakoś dwa miesiące nie zaznaczyłam, bo zaczęłam to robić gdzie indziej... Potem miałam od matki przesłuchanie, że mam iść do ginekologa, bo nie mam od dwóch miesięcy okresu, i na pewno jestem w ciąży.
Odczepiła się ode mnie dopiero, jak zastosowałam bardzo radykalną metodę...

[leniwca]

Napisane przez Sylussiaa

nie chodzi tutaj o mówienie ,że jesteś dorosła i ma się nie wtrącać tylko o proste uświadomienie jej , że się zabezpieczacie z chłopakiem i nie ma się o co marwtić a w razie gdyby sięcoś działo na pewno jej powiesz .

Delikatnie, ale stanowczo. Niech wie, że takie pytania są wkurzające i w ten sposób odpycha od siebie córkę.

[leleczka]

Napisane przez Flidais

Ja też miałam podobną sytuację. Zaznaczałam datę okresu w kalendarzu. Jakoś dwa miesiące nie zaznaczyłam, bo zaczęłam to robić gdzie indziej... Potem miałam od matki przesłuchanie, że mam iść do ginekologa, bo nie mam od dwóch miesięcy okresu, i na pewno jestem w ciąży.
Odczepiła się ode mnie dopiero, jak zastosowałam bardzo radykalną metodę...

a ile masz lat? jeśli jeszcze raz zapyta zrobię tak samo

[Flidais]

Napisane przez leleczka

a ile masz lat? jeśli jeszcze raz zapyta zrobię tak samo

Ja też miałam wtedy 18. Uważam, że to, kiedy masz okres to jest Twoja prywatna sprawa... Poza tym, można o to zapytać jakoś inaczej, a nie w formie naskakiwania "na pewno jesteś w ciąży".

[Luba]

No faktycznie, rodzice to powinni tylko w pewnym momencie utrzymywać a gęby trzymać zamknięte na kłodkę, bo nawet proste pytanie jest napaścią na dziecię
Ja nie wiem co jest takiego okropnego w rozmowie o okresie, ja tam nie mam zahamowań. Jak to jest, że takie niby nowoczesne społeczeństwo a z tego co obserwuję na wizażu, to rozmowa jest czymś co przychodzi najtrudniej. A już szczególnie z najbliższymi.
Może mama chciała podpaski kupić czy coś?
Nie ma o co drzeć szat, moim zdaniem.

[fankapsychiatrii]

Zapytaj mamę po co jej taka informacja.