wybaczyłybyście?

[Monika12312]

co byście zrobiły gdybyście o ponad 7 miesiącach spotykania się z chłopakiem odkryły, że on ma żonę? ....

moja kumpela właśnie jest w takiej sytuacji i nie wiem co mam jej poradzić. ..ona bardzo go kocha... on mówi, że jej nie powiedział, bo myślał, ze ona go zostawi, przekonuje ją, ze kocha... Dodam, że on ma 32 lat a z żoną po ślubie kościelnym byli zaledwie 6 m-cy razem....podobno według niego niezgodność charakterów itp...itd...ale to po jaką cholerkę brał ślub w takim razie....nie rozumiem....(byli razem dość długo przed ślubem, bo kilka lat...)

[chwast]

odeszłabym bez słowa? godność swoją mam i dla byle ***** jej nie porzucam

[ALL for LOVE]

Ma żonę, czy miał?

[nins87]

Skoro oszukiwał już na początku to co będzie potem... swoją drogą chyba na coś podobnego sama dałam się złapać... ech szkoda życia, lepiej odejść bez słowa i spróbować zająć się po prostu sobom

[Monika12312]

ma żonę... mówi, ze chce się rozwieść ale papierów rozwodowych jeszcze nie złożyli, chociaż on mówi, że chce.

[Kamyk456]

Napisane przez Monika12312

co byście zrobiły gdybyście o ponad 7 miesiącach spotykania się z chłopakiem odkryły, że on ma żonę? ....

moja kumpela właśnie jest w takiej sytuacji i nie wiem co mam jej poradzić. ..ona bardzo go kocha... on mówi, że jej nie powiedział, bo myślał, ze ona go zostawi, przekonuje ją, ze kocha... Dodam, że on ma 32 lat a z żoną po ślubie kościelnym byli zaledwie 6 m-cy razem....podobno według niego niezgodność charakterów itp...itd...ale to po jaką cholerkę brał ślub w takim razie....nie rozumiem....(byli razem dość długo przed ślubem, bo kilka lat...)

Koleś powinien zdecydować się w try miga na którąś z dziewczyn. W try miga tego nie zrobi, bo jest w małżeństwie, więc lepiej, żeby Twoja koleżanka postarała się o nim zapomnieć.
Nawet jeśli zdecydowałby się na bycie z nią, to i tak takie wielkie oszustwo już na samym wstępie związku totalnie go dyskredytuje (a przynajmniej powinno w oczach Twojej kumpeli) jako partnera do związku.

[Tyrande23]

Trudno powiedzieć... z tamtą "żoną" żyje w separacji? Ja bym go od razu nie skreślała, ale nie znam dokładnie sytuacji...

[lily92920]

Odeszłabym, takie kłamstwo wg mnie nie zasluguje na wybaczenie...

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Odeszła bym od niego i znać bym nie chciała. Jakby chciał się rozwieść to by to zrobił. Widocznie szuka odskoczni i wkręca kity.

[marynka42]

ona się jeszcze zastanawia? chyba ma niskie poczucie włąsnej wartości

[ALL for LOVE]

moja odp. brzmi: nie wybaczyłabym...

[Monika12312]

niby nie mieszkają razem, ale nie wiadomo jak jest naprawdę....ona wie tylko tyle, co on jej powie. Nie zna jego znajomych, bo podobno jeszcze za wcześnie i on chce, żeby trochę czasu jeszcze upłynęło.... Kurde ja bym chyba nie potrafiła wybaczyć, chociaż inaczej się myśli jak się jest zakochanym...myślicie, ze taki związek na dłuższą metę ma szanse przetrwać?.....

[Nina_84]

Napisane przez Monika12312

co byście zrobiły gdybyście o ponad 7 miesiącach spotykania się z chłopakiem odkryły, że on ma żonę? ....

moja kumpela właśnie jest w takiej sytuacji i nie wiem co mam jej poradzić. ..ona bardzo go kocha... on mówi, że jej nie powiedział, bo myślał, ze ona go zostawi, przekonuje ją, ze kocha... Dodam, że on ma 32 lat a z żoną po ślubie kościelnym byli zaledwie 6 m-cy razem....podobno według niego niezgodność charakterów itp...itd...ale to po jaką cholerkę brał ślub w takim razie....nie rozumiem....(byli razem dość długo przed ślubem, bo kilka lat...)

Odpowiedź na pytanie postawione w tytule: tu nie ma co wybaczać, tu należy powiedzieć "goodbye"
Zastanów się: po miesiącu spotykania się z Tobą facet wziął ślub z kimś innym.
Ohydny typ.
Wybaczać co najwyżej może żona, o ile się dowie. (rozwiązanie niepolecane)
Bo chyba nie uwierzyłaś, że naprawdę zamierza ją zostawić?

[laisla]

Napisane przez Monika12312

co byście zrobiły gdybyście o ponad 7 miesiącach spotykania się z chłopakiem odkryły, że on ma żonę? ....

moja kumpela właśnie jest w takiej sytuacji i nie wiem co mam jej poradzić. ..ona bardzo go kocha... on mówi, że jej nie powiedział, bo myślał, ze ona go zostawi, przekonuje ją, ze kocha... Dodam, że on ma 32 lat a z żoną po ślubie kościelnym byli zaledwie 6 m-cy razem....podobno według niego niezgodność charakterów itp...itd...ale to po jaką cholerkę brał ślub w takim razie....nie rozumiem....(byli razem dość długo przed ślubem, bo kilka lat...)

Miałam niemal identyczną sytuację z moją przyjaciółką. Gość poznany w sieci. Oprócz żony dochodziły jeszcze dzieci

[dudipopka]

nie nie wybaczyłabym
ze mną ponad 7 miesięcy z żonką 6 m-cy po slubie więc wiedział doskonale co robi
a bajkę o niezgodności z małżonka to se może włozyć w ...buty

[33owieczka]

To niech udowodni swe wielkie uczucie i zlozy papiery rozwodowe. Proste. A jak mieszka sam- niech zaprosi swoja ukochana don.

[beznadziejny123]

Dlatego nie rozumiem po co ludzie się pobierają :d To ma sens jak ona nosi twoje dziecko. Jeśli on nie utrzymuje kontaktu z żoną albo minimalny to niech koleżanka się nie przejmuje :d Ślub to nie zapis wielkiej miłości tylko umowa ekonomiczna :d

[leniwca]

7 miesięcy życia w wielkim kłamstwie i ukrytym trójkącie.
Nie wybaczyłabym, nigdy w życiu.

Takich rzeczy nie powinno się ukrywać. 'Jestem żonaty' ot drobny szczegół, o którym nie warto wspominać wchodząc w relację z kolejną kobietą
I nie wiem jak zaślepionym i zdesperowanym trzeba być, żeby wybaczyć takie coś. Nawet jeśli faktycznie koleś nie mieszka z żoną/jest w separacji, to kłamstwo takiego kalibru przekreśliłoby go kompletnie.

[TmargoT]

Napisane przez Monika12312

co byście zrobiły gdybyście o ponad 7 miesiącach spotykania się z chłopakiem odkryły, że on ma żonę? ....

moja kumpela właśnie jest w takiej sytuacji i nie wiem co mam jej poradzić. ..ona bardzo go kocha... on mówi, że jej nie powiedział, bo myślał, ze ona go zostawi, przekonuje ją, ze kocha... Dodam, że on ma 32 lat a z żoną po ślubie kościelnym byli zaledwie 6 m-cy razem....podobno według niego niezgodność charakterów itp...itd...ale to po jaką cholerkę brał ślub w takim razie....nie rozumiem....(byli razem dość długo przed ślubem, bo kilka lat...)

miał zonę,ale nie są razem,więc w czym problem,w tym,że w razie czego nie będzie białej sukni?

pytasz po co brali ślub kościelny.
jeśli ktoś planuje ślub to nie myśli o rozstaniu i logicznym jest ,że pieczętuje miłość tak jak uważa.
oni wzięli ślub kościelny,który po porażce ciężko jest unieważnić.

[dudipopka]

e no on nie był zonaty
on tylko nie powiedział ze sie w międzyczasie ożenił

[ARAKSJEL]

Napisane przez 33owieczka

To niech udowodni swe wielkie uczucie i zlozy papiery rozwodowe. Proste.

Proste i skuteczne .Jest wiele powodów dla których ludzie się nie rozwodzą od zwykłego lenistwa poczynając .

[Monika12312]

to jest taka kolejność: z żoną był kilka lat przed ślubem ( ok 3) , później ślub, później 5/6 miesięcy i rozstanie a po kilku miesiącach dopiero od w/w spotkał moją przyjaciółkę, przez neta własnie. ..nie wiem, ale tak mi teraz przyszło na myśl, że facet, który jest po takich przejściach i zdrowo myśli, nie powinien po kilku miesiącach już szukać pocieszenia w necie...no chyba, że tylko ja tak myślę.. kurde, ona i tak chyba go nie zostawi...moze on ma dobre intencje, sama nie wiem.

[TmargoT]

Napisane przez Monika12312

niby nie mieszkają razem, ale nie wiadomo jak jest naprawdę....ona wie tylko tyle, co on jej powie. Nie zna jego znajomych, bo podobno jeszcze za wcześnie i on chce, żeby trochę czasu jeszcze upłynęło.... Kurde ja bym chyba nie potrafiła wybaczyć, chociaż inaczej się myśli jak się jest zakochanym...myślicie, ze taki związek na dłuższą metę ma szanse przetrwać?.....

a dlaczego nie miałby szansy przetrwać skoro nie sa razem.
jesli chce zobaczyć jego życie to warto by było,aby go odwiedziła w domu

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez 33owieczka

To niech udowodni swe wielkie uczucie i zlozy papiery rozwodowe. Proste. .

no ,rozwód kosztuje.samo wpisowe to już 600 zł

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez Monika12312

to jest taka kolejność: z żoną był kilka lat przed ślubem ( ok 3) , później ślub, później 5/6 miesięcy i rozstanie a po kilku miesiącach dopiero od w/w spotkał moją przyjaciółkę, przez neta własnie. ..nie wiem, ale tak mi teraz przyszło na myśl, że facet, który jest po takich przejściach i zdrowo myśli, nie powinien po kilku miesiącach już szukać pocieszenia w necie...no chyba, że tylko ja tak myślę.. kurde, ona i tak chyba go nie zostawi...moze on ma dobre intencje, sama nie wiem.

pozostaw to jej sumieniu.

ludzie mają różne intencje.
począwszy od oszustów szukających kogoś na boku,a kończących na samotności tak wielkiej,że człowiek nie może wytrzymać miesiąca sam.
znam takich,którzy w trakcie rozstania już szukają nowych wrażeń

[Monika12312]

on nie chce, żeby ona na razie go odwiedzała, bo mieszka aktualnie ze znajomymi i nie wie jak oni by zareagowali gdyby się dowiedzieli, ze on już ma kogoś, poza tym oni bardzo lubili jego żonę i on twierdzi, ze musi trochę czasu upłynąć jeszcze, żeby wszystko ucichło...

[laisla]

Napisane przez Monika12312

on nie chce, żeby ona na razie go odwiedzała, bo mieszka aktualnie ze znajomymi i nie wie jak oni by zareagowali gdyby się dowiedzieli, ze on już ma kogoś, poza tym oni bardzo lubili jego żonę i on twierdzi, ze musi trochę czasu upłynąć jeszcze, żeby wszystko ucichło...

Ciekawe czy to w ogóle prawda Dla mnie byłoby to podejrzane, że mówi, że nie mieszkają razem, a nie chce aby przyjechała.

[Kamyk456]

Napisane przez Monika12312

to jest taka kolejność: z żoną był kilka lat przed ślubem ( ok 3) , później ślub, później 5/6 miesięcy i rozstanie a po kilku miesiącach dopiero od w/w spotkał moją przyjaciółkę, przez neta własnie. ..nie wiem, ale tak mi teraz przyszło na myśl, że facet, który jest po takich przejściach i zdrowo myśli, nie powinien po kilku miesiącach już szukać pocieszenia w necie...no chyba, że tylko ja tak myślę.. kurde, ona i tak chyba go nie zostawi...moze on ma dobre intencje, sama nie wiem.

to zmienia postać rzeczy, jeśli nie są razem, z Twojej pierwszej wiadomości można było zrozumieć coś innego.
To zmienia postać rzeczy o tyle, że łagodniej można nie niego spojrzeć. Ale dalej to jest kłamstwo, chociaż może w sumie nie kłamstwo, ile zatajenie pewnych ważnych faktów

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez Monika12312

on nie chce, żeby ona na razie go odwiedzała, bo mieszka aktualnie ze znajomymi i nie wie jak oni by zareagowali gdyby się dowiedzieli, ze on już ma kogoś, poza tym oni bardzo lubili jego żonę i on twierdzi, ze musi trochę czasu upłynąć jeszcze, żeby wszystko ucichło...

??? to już wygląda mocno podejrzanie

[ARAKSJEL]

Napisane przez laisla

Ciekawe czy to w ogóle prawda Dla mnie byłoby to podejrzane, że mówi, że nie mieszkają razem, a nie chce aby przyjechała.

Dla mnie też No ale różnie bywa .
W sumie jak kłamał wcześniej bo się bał ,to z tym też może kłamać ,ale to już albo zwykły amator darmowego seksu , albo skończony idiota .

[mary_poppins]

Co tu jest do wybaczania? Koleś zataił żonkę i tyle, skoro są ledwo 6 miesięcy po ślubie to raczej o niezgodności charakterów nie ma co mówić, chyba że nie znał jej wcześniej i ten ślub sobie na loterii wylosował. Kopa w dupę i tyle, tutaj na miłość nie ma miejsca, sorry.

[Monika12312]

wynajmujemy mieszkanie w Warszawie. To duże miasto a mimo wszystko on zawsze przyjeżdża do mojej przyjaciółki, nigdy ona do niego( z powyższych powodów) , poza tym raczej też nigdzie nie wychodzą, tak jakby on się bał, ze ktoś ich może razem zobaczyć... może z czasem się to zmieni...może rzeczywiście tylko czas tu może pomóc.

[Elfir]

Napisane przez Monika12312

ma żonę... mówi, ze chce się rozwieść ale papierów rozwodowych jeszcze nie złożyli, chociaż on mówi, że chce.

I będzie tak składac jeszcze kilka lat, aż się żona nie dowie i sama go nie kopnie w dupę.
Tchórz i kłamca, co gra na dwa fronty.

Pewnie żona w ciązy i nie uprawiają seksu, więc poszedł sobie pociupciać na bok.