2011-08-18, 10:19 | #3781 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 97
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Dziękuje Wam za miłe słowa otuchy ,cieszę się że tutaj mogę się wyżalić i będę zrozumiana. Ja i tak wiem,że jestem w lepszym stanie,bo to co obecnie przeżywam jest tylko chwilowym załamaniem,a nie tak jak kiedyś bywało stanem ciągłym. Staram się myśleć pozytywnie. Ostatnio przeczytałam wywiad z W. Eichelbergerem w "Zwierciadle",jest tam artykuł o starzeniu się,ale jeden fragment równie dobrze można by odnieść po części do walki z trądzikiem(chodzi mi bardziej o aspekt psychiczny,niż zwroty "beznadziejna","nieuchron na porażka":
" Paradoksalnie walcząc o wieczną młodość,tracimy życie. Umysł zajęty obsesyjną,beznadziejną walką z przemijaniem nie zazna ani zachwytu,ani radości,ani miłości,a tym bardziej spokoju.W dodatku rozdygotana,rozkapryszona i rozgoryczona nieuchronną porażką w walce z siłami natury babcia dzidzia jest często ciężarem dla otoczenia" Nie wiem jak Wy,ale ja przeczytałam ten fragment i jakoś mnie to motywuje do racjonalnego myślenia i nie wpadania w błędne koło |
2011-08-18, 11:27 | #3782 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Czas na moją korespondencję z frontu walki z trądzikiem:
Kuracja antybiotykiem (Tetralysalem) trwała ostatecznie coś koło 9 tygodni (jakoś tak z 3 miesiące). Po odstawieniu nastąpiło chwilowe pogorszenie i byłam przez moment zrezygnowana, że na ch... to wszystko było. Jednak cera szybko wróciła do normy. Nie jest doskonale, to wiadomo, ale jest dużo lepiej, niż przed kuracją. Szpecące, wielomiesięczne wypryski zniknęły ze szczęki i szyi. W trakcie kuracji na noc miałam stosować żel Duac, ale dosyć szybko doszłam do wniosku, że to nie środek dla mnie - bardzo "zaparzał" mi skórę twarzy - była zaczerwieniona, jakaś taka dziwna. Powiedziałam o tym szczerze pani doktor, próbowałyśmy jeszcze z innym środkiem o podobnym składzie, ale było jeszcze gorzej. Ostatecznie stanęło na Brevoxylu (ma tylko jeden składnik aktywny, a mnie chyba dwa składniki Duacu po prostu uczulały) i Davercinie "uderzeniowo" na jakieś uporczywe, pojedyncze zmiany. Nawilżam cerę, myję, ale o tym potem. Jest dobrze, szczególnie, że po Brevoxylu pierwszy raz od kilku lat nie mam rumienia na twarzy. |
2011-08-18, 12:58 | #3783 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 701
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Doris, czym nawilżasz twarz?
|
2011-08-18, 16:38 | #3784 | |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
To forum jest po to m.in.,żeby sie wspierać ! . Zamiast widzieć negatywy trzeba spojrzeć na poprawy, czasem ich nie dostrzegamy a są. Wierzę, że im więcej siły i zaparcia będzie w nas, tym szybciej i skuteczniej pokonamy trądzik. |
|
2011-08-18, 19:30 | #3785 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
No właśnie nie napisałam od razu, bo mi nazwa kompletnie wyleciała z głowy. Sprawdziłam: Cetaphil MD Dermoprotektor (butla ma 250 ml, dałam w aptece około 35 złotych; bardzo wydajne - muszę się powstrzymywać przed wyciskaniem za dużej ilości - wystarczy kropla wielkości groszku na całą twarz, myślę, że starczy mi do końca roku - co najmniej; przestałam mieć problem z miejscowymi przesuszeniami, niezłe pod puder; nie czerwienieje mi po tym twarz, a miałam tak z większością emulsji czy kremów nawilżających; i moja dermatolog mnie pochwaliła, że bardzo dobrze ). Twarz nadal myję antybakteryjnym Anida Medi Soft (500 ml za coś koło 12 zł), ale to jest na tyle delikatny żel, że raz dziennie muszę użyć czegoś mocniejszego - najczęściej na wieczór myję żelem z Biedro (chyba Tołpa im to produkuje), który zawiera delikatne granulki. Raz na tydzień delikatny peeling, maseczka (jakiś czas temu kupiłam sobie żel Saguna silicol skin, więc muszę ruszyć 4 litery i zacząć to w końcu stosować, bo zawsze mi to pomagało znormalizować miejsca, które są podatne na przetłuszczanie się). Staram się codziennie przemywać jakimś delikatnym tonikiem (przyjemnie odświeża to twarz po całym dniu).
Pani dermatolog pozwoliła mi również (a jak już o tym wspomniałam to wręcz zaleciła, jest dobrej myśli, że to jeszcze polepszy efekty leczenia) na serię zabiegów mikrodermabrazji diamentowej (poczekam, aż jakieś promocje będą). Muszę przyznać, że ostatnio wyglądam jak człowiek. Mnie nawet nie tyle cieszy pozbycie się wyprysków ze szczęki (chociaż oczywiście - to również), ale to, że mi gęba nie czerwienieje, nie mam tego wiecznego rumienia, który miałam (a w zestawie z tymi wielkimi wypryskami to już w ogóle wyglądało jak dramat w trzech aktach). Żeby jeszcze coś wykombinować na czoło, które dosyć szybko się przetłuszcza, niestety. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-08-18 o 19:33 |
2011-08-18, 20:15 | #3786 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Darłowo
Wiadomości: 17 385
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Ten Cethapil ma glicerynę?
__________________
Cytat:
Hula Hop 440/5000 minut |
|
2011-08-18, 20:38 | #3787 | |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
|
|
2011-08-18, 20:41 | #3788 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 370
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
A akceptacja siebie to nie jest tylko akceptacja wyglądu. Akceptacja własnej osoby polega na szacunku do siebie i własnych uczuć (oraz ich akceptacji), również tych negatywnych. Oszukiwanie siebie że "jest ok" gdy nie jest ok nie sprawdzi się na dłuższą metę. Nie jesteśmy z kamienia. Tak to wygląda z mojego doświadczenia... Oszukiwanie się że jest wszystko dobrze właśnie wpędziło mnie w depresję. Lepiej nie uciekać od emocjonalnego bólu, trzeba go po prostu zaakceptować. Ale można próbować zmienić myślenie z negatywnego na bardziej pozytywne ,można zmienić zachowania na bardziej pozytywne. Tak się leczy depresję, zmiana myślenia, zmiana zachowań, wtedy dopiero mogą pojawić się bardziej pozytywne uczucia. |
|
2011-08-18, 21:14 | #3789 | |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
Nie mówię, że trzeba udawać, że wszystko jest ok. Ale z drugiej strony akceptowanie negatywnego myślenia i stanu rzeczy , to tak jakby akceptowało się trądzik. Trzeba mieć siłę na walkę, a psychiczne zmęczenie nie pomaga fizycznej sile. Potem z jednego problemu mamy 2 problemy.. Każdy ma inną psychikę i to akceptuję. Wystarczy spojrzeć na to obiektywnie. Co nam bardziej zaszkodzi a co wspomoże. I dokładnie na myśli miałam zmianę nastawienia, podejścia. To przychodzi z czasem. Ale powoli trzeba dobudowywać segment siły w sobie, bo jak się pogodzimy z wszystkim, możemy spaść na dno.. Ale ani zbagatelizowanie tego, ani zdanie sobie sprawy nic nie zmieni. Trzeba próbować.. Zgadzam się co do lekarzy, bo wprowadzają w błędne koło. Latami szuka sie odpowiedniego specjalisty, który wreszcie po prostu pomoże. Ale to również wymaga czasu.. cierpliwości.. |
|
2011-08-18, 23:31 | #3791 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
|
|
2011-08-19, 11:52 | #3792 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
|
|
2011-08-19, 17:40 | #3793 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 461
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
ja mam głupie pytanie chodząc do dermy chodzicie bez makijażu? Mam na myśli puder, podkład itp.
__________________
Zapuszczam włosy! 24cm (14 VI 2012)->26cm (15 VII 2012)---->ścięłam ---->29 (19 V 2013)--->32cm (15 X 2013) ---> 60cm |
2011-08-19, 17:52 | #3794 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 018
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
|
2011-08-19, 18:10 | #3795 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
|
2011-08-19, 18:33 | #3796 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 522
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
a ja chodziłam w makijażu a zmywałam w gabinecie
__________________
Nie ma wyjścia, muszę żyć.. |
2011-08-20, 11:40 | #3797 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 370
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
|
|
2011-08-20, 15:19 | #3798 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 212
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Ja również W łazience w przychodni zmywałam, a potem po wizycie szlam sie znowu malować
__________________
zapuszczam włoskii 41>42>43>44>45>46>47>48>49>..> 60 staram się jeść tak by nie utyć |
2011-08-20, 15:50 | #3799 |
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Ja mam do dermatolog mały kawałek drogi, to idę bez makijażu
|
2011-08-21, 13:39 | #3800 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 404
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Ja kiedyś chodziłam z pełnym makijażem :/ ale zmądrzałam i chodzę bez, więc i leki silniejsze dostałam, jako że moje prawdziwe oblicze wzbudziło grozę u lekarki
|
2011-08-21, 20:01 | #3801 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 461
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Czy na początku leczenia dermatolog zazwyczaj zapisuje maści czy czasami od razu tabletki? Mi się wydaje, że maści na dłuższą metę nie wyrabiają. A Wy co o tym myślicie?
__________________
Zapuszczam włosy! 24cm (14 VI 2012)->26cm (15 VII 2012)---->ścięłam ---->29 (19 V 2013)--->32cm (15 X 2013) ---> 60cm |
2011-08-21, 20:46 | #3802 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 97
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
maść+antybiotyki. No i nie można zapomnieć o tym,że niestety cera się przyzwyczaja i często wszystko jest ok podczas brania tabletek,a po skończeniu wiadomo,zresztą z kremami też tak bywa,dlatego lekarze traktują nas trochę jak króliki doświadczalne: raz taka maść,potem maść + antybiotyk.... |
|
2011-08-21, 21:40 | #3803 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
e tam ja chodzę w makijażu, to chyba zrozumiałe, że jak ma się duży problem, to wyjście bez "maski" jest wielkim stresem, szczególnie jak pora roku nie pozwala opatulić się pod nos szalem, czy chustką. zresztą moja dermatolog to rozumie, a jak jest dobra, to wyczuje to co masz pod skórą nawet przez makijaż. wiadomo, że jak mniejszy problem to mniejsze opory przed wyjściem do ludzi bez makijażu, tak sądzę
|
2011-08-23, 13:29 | #3804 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 95
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Witajcie
Nie wiem czy to dobrze, że tu piszę, bo w trakcie się pewnie poryczę, ale co mi tam... Trądzik mam od 5 lat (wiem, że to niedużo w porównaniu do tego, co niektóre z Was przechodzą, ale to i tak o pięć lat za dużo...). Ogólnie przez pierwsze dwa lata nie robiłam z tym nic oprócz stosowania jakichś durnych drogeryjnych żeli i kremów. Zawsze były inne problemy, ważniejsze niż moja twarz, a ja sama byłam zbyt młoda i zbyt nieśmiała żeby sama się umówić do lekarza. Potem poszłam do pani dermatolog, która miała już wypisaną dla mnie receptę ledwo tylko weszłam do gabinetu. Dostałam Duac - stwierdziłam, że spróbuję. Maść mnie uczuliła i było jeszcze gorzej Następny raz już nie poszłam, bo znowu były inne problemy a mama też stwierdziła, że skoro mi to nie pomogło, to pewnie dermatolog mi już nic lepszego nie da. Zmarnowałam kolejne dwa lata, po czym stwierdziłam, że mam dość chowania się przed światem, wiecznych kompleksów i siedzenia w domu, i poszłam kolejny raz do dermatologa - tym razem prywatnie. Miła, starsza pani doktor dała mi Isotrexin (który nic nie zdziałał) a potem Zineryt (który był super, dopóki moja twarz się do niego nie przyzwyczaiła). Kolejny raz oczywiście nie poszłam, bo mama stwierdziła, że skoro mi Zineryt pomaga to już nic więcej nie potrzebuję. Stwierdzicie pewnie, że mogłam iść sama, ale niestety nie miałam (i nie mam dalej) jak zapłacić 100 zł za wizytę Parę miesięcy temu okazało się, że mam zespół policystycznych jajników, a mój trądzik jest prawdopodobnie objawem tej choroby. Dostałam Dianę 35, obecnie kończę drugie opakowanie i moja twarz to TRAGEDIA. Całe wakacje zmarnowane przez trądzik, a miały być takie piękne, bo po Zinerycie i kuracji mlekiem wyglądałam już naprawdę dobrze. W ulotce jest napisane, że trądzik ustępuje po trzech, czterech opakowaniach. Za miesiąc mam wizytę u ginekologa, podobno ma mi zmienić tabletki na słabsze. Jest mi żal lat zmarnowanych na wiecznym użalaniu się nad sobą i na płaczu po nocach. Żal mi wakacji przesiedzianych w domu, bo na zewnątrz gorąco i makijaż by nie wytrzymał. Żal mi półmetku, który praktycznie cały przesiedziałam przy stoliku, bo nie miałam partnera (skąd miałam go wziąć? Przez mój trądzik praktycznie wcale nie mam znajomych). Nawet nie mam ani jednego zdjęcia, bo przed samą imprezą wyszło mi mnóstwo ogromnych, bolących pryszczy... Już jest mi żal studniówki, która będzie za pół roku a ja pewnie przez trądzik na nią nie pójdę, chociaż bardzo bym chciała... No i nie wytrzymuję komentarzy "życzliwych" komentarzy koleżanek, które co chwilę mówią: idź do kosmetyczki na czyszczenie/kwasy te i tamte/ peeling ten i ten, bo na ich okropne pryszcze przed okresem to pomaga. Czy one naprawdę nie widzą, że to, co ja codziennie mam na twarzy, to nie są dwie malutkie kropeczki, które one mają raz w miesiącu...? Ja już nie wiem co robić, chyba powinnam zmienić coś w pielęgnacji twarzy, tylko nie mam pojęcia CO. Pogubiłam się w tych wszystkich maściach, tabletkach, żelach, kremach... Potrzebuję też jakiegoś wsparcia, minimalnego chociaż mam wrażenie, że już nawet mój Pies nie może na mnie patrzeć, a co dopiero inni. Przepraszam za taki długi post, miał być dużo krótszy. |
2011-08-23, 14:05 | #3805 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 319
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
|
|
2011-08-23, 15:16 | #3806 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 95
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Dziękuję Ci, ChiQuitA89
Mogłabyś napisać, ile zajęło Ci leczenie tymi preparatami? Niestety nie dam rady przeczytać całego wątku Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją buzię! Czy na wszystkich zdjęciach na Twoim blogu masz makijaż? Bo masz na nich bardzo ładną cerę Przy przeglądaniu tego wątku zdziwiło mnie, ilu ludzi ma problem z trądzikiem... Gdzie Wy się chowacie? Znam może dwie osoby z trądzikiem, i to wcale nie są bliscy znajomi, reszta ma praktycznie idealne cery. Ja niestety muszę łykać tabletki anty ze względu na PCO. Mam wrażenie, że jak skończę to trzecie opakowanie i mi się cera jakoś poprawi (oby ) to pewnie ginekolog zmieni mi tabletki, bo ona leczy moje jajniki a nie twarz A co do pielęgnacji twarzy: - rano: mleczkiem ogórkowym z Ziaji zmywam maść nałożoną wieczorem, potem przemywam tonikiem z tej samej serii. Do niedawna używałam żelu do mycia i toniku Clarena do cery trądzikowej, ale gdzieś tu na wizażu wyczytałam, że ktoś w ogóle nie myje twarzy wodą i to pomaga, więc postanowiłam spróbować. Jeszcze wcześniej próbowałam myć twarz przegotowaną, ciepłą wodą, bo wydawało mi się, że taka mniej wysusza. - w ciągu dnia: czasami przemyję twarz mlekiem albo tonikiem, ostatnio kupiłam taką maseczkę, po trzecim użyciu mam dość ładnie zmatowioną cerę. - wieczorem znowu przemywam twarz mleczkiem i tonikiem, a potem nakładam jakąś robioną maść z cynkiem od dermatologa. W sumie to ona trochę przyśpiesza gojenie wyprysków, ale zostają blizny... Mam duży problem z kremem, zaraz zacznie się szkoła, no i będę potrzebowała czegoś pod makijaż. Mam krem matujący do cery trądzikowej z Clareny, ale jest taki ciężki, ciepło mi w nim i cera się szybciej przetłuszcza. Niedawno spróbowałam Ziaji ogórkowej, ale strasznie mnie zapchał Mam takie głupie pytanie: czy mleczko do demakijażu może zapychać? Bo jeśli krem ogórkowy to zrobił, to może mleczko też? |
2011-08-23, 16:30 | #3807 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 461
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Skoro krem ogórkowy z ziaji Cię zapchał to może po prostu powinnaś odpuścić sobie wszystkie produkty z tej serii? Wiem, jak to jest czuć się gorszą.. Ja w czasie wakacji prawie wcale nie wychodziłam z domu, bo nie chciałam się pokazywać światu, nie poszłam na spotkanie klasowe żeby nikt nie musiał oglądać tego co ja na codzień widzę w lustrze. Człowiek czasami najchętniej zamknął by się w czterech ścianach i nie pokazywał nikomu. Ale mimo to wszystkie dalej staramy się walczyć co zazwyczaj, za przeproszeniem gówn* daje...
Dziewczyny, mam pytanie... Używała któraś z Was AcneDermu? Jak wrażenia?
__________________
Zapuszczam włosy! 24cm (14 VI 2012)->26cm (15 VII 2012)---->ścięłam ---->29 (19 V 2013)--->32cm (15 X 2013) ---> 60cm |
2011-08-23, 18:07 | #3808 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
ja używałam dość długo.
Dobry środek na lekkie przebarwienia - fanie wyrównuje koloryt i wybiela. Wracam do niego od połowy września, jak już słońce będzie mniej piekło. W tamtym roku używałam go od października do marca i na prawdę moja buźka wyglądała po nim super nie radził sobie jedynie z większymi zmianami ropnymi |
2011-08-23, 18:21 | #3809 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Darłowo
Wiadomości: 17 385
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Ja wolę serum azelo-olwikowe z BU.
__________________
Cytat:
Hula Hop 440/5000 minut |
|
2011-08-23, 18:51 | #3810 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
Cytat:
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:40.