Podróbka??

[DestinyH0pe]

Witam dziewczyny, przepraszam że zwracam się do Was w takiej sprawie, ale naprawdę mnie to interesuje.
Dziś z przyjaciółką chodziłam po rynku w Krakowie, i zaczepiła nas pani, najpierw zapytała czy jesteśmy miejscowe i zaczęła formułkę, że kiedyś tam (wybaczcie, nie pamiętam) do perfumerii wchodzą perfumy (pokazała nam opakowanie) i że producent wycenił je na 79 ale może obniży cenę, i zapytała za ile my byśmy kupiły takowe perfumy. Potem nas nimi spryskała i jeszcze innymi i zapytała które ładniejsze. Kiedy odpowiedziałyśmy powiedziała że mamy szczęście, że 10 pań z rynku może jeszcze przed wejściem do sklepu kupić te perfumy za jaką cenę sobie wybiorą!! No to ja już juhu i palnęłam że 15. Babka mi je dała i poszła.
Teraz tak, że pudełko na rogach trochę zniszczone, no cóż, skoro nosiła je w torebce, ale kiedy wyjęłam i zobaczyłam że są nie do końca pełne i mają w połowie zdarty napis na flakoniku. Rozejrzałam się, ale pani już nigdzie nie było widać.
Mianowicie interesuje mnie czy rzeczywiście to mogą byś prawdziwe perfumy czy poprostu ta babka mnie bezczelnie naciągnęła a ja się głupia nabrałam. Sprawdzałam w necie, ale nic takiego nie znalazłam, w drogerii (takiej osiedlowej, pani powiedziała mi że podobny zapach ale innego producenta kosztuję 30 zł. Perfumy nazywają się Franco Rossellini True Pink. Co ciekawe, kawałek dalej podeszła do mnie inna babka i widziąc opakowanie w mojej ręce powiedziała "Oo, panie już skorzystały z promocji Rexony :conf used:" Te perfumy mi w życiu nie wyglądają na Rexonę..
Jeśli kogoś interesuje, mogę dodać zdjęcia opakowania.
I jak? spotkałyście się kiedyś z czymś takim??

[cholernarejestracja]

Dałaś się naciągnąć

[DestinyH0pe]

Aha! i znalazłam fotkę te niebieskie z dziewczyną i te różowe za tymi czerwonymi nam reklamowała. (ja mam te różowe)

[Ineso]

Chamskie podróby - to Fleur to ewidentnie Flower by Kenzo.

[Vivienne]

Napisane przez cholernarejestracja

Dałaś się naciągnąć

Jak wyżej

[Malla]

Sposób naciągania stary jak świat. Od Gdańska po Zakopane spotkałam się z zaczepianiem "Czy jest pani stąd?"

[ewanka1989]

zgadzam się z przedmówczynią, że dałaś się naciągnąć. też kilka razy zaczepiały mnie panie w różnych miastach i zawsze mówią to samo.

[Aldona12034]

Tak. To są podróbki. Dała ci je za darmo czy je kupiłaś, bo one na rynku kosztują ok. 5 zł. Te niebieskie na końcu to escada. A dlaczego się pytają czy jesteście stąd? Mnie też kilka razy zaczepiły, ale się nie pytały skąd jestem.

[paniDoktorJoint]

tak, to się ładnie nazywa "zamienniki" podejrzewam że te niebieskie to zamiennik Escady którejś.
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/producent-70.htm

[Karaluszysko]

Napisane przez Aldona12034

A dlaczego się pytają czy jesteście stąd? .

Też mnie to ciekawi

[cholernarejestracja]

Napisane przez Karaluszysko

Też mnie to ciekawi

Bo trzeba jakoś zacząć rozmowę, a w badaniach nad marketingiem bezpośrednim dowiedziono, że jeżeli ktoś się wda z Tobą w jakikolwiek dialog, chociażby najbardziej błahy, to dużo łatwiej mu coś sprzedać.

Gdyby taka osoba podeszła, i usiłowała powiedzieć "dzień dobry, chcę Pani sprzedać perfumy po bardzo okazyjnej cenie", to pewnie zaraz po słowie "sprzedać" zaczęłabyś mówić, że nie jesteś zainteresowana, do widzenia.

A na proste pytanie "czy Pani jest stąd?" jakoś tak niegrzecznie nie odpowiedzieć, więc przystajesz i mówisz "tak" czy tam "nie", i jakoś rozmowa się zaczyna toczyć..

No i większa szansa, że osoba spoza miasta nie miała jeszcze styczności z takimi naciągaczami

[Karaluszysko]

Napisane przez cholernarejestracja

Bo trzeba jakoś zacząć rozmowę, a w badaniach nad marketingiem bezpośrednim dowiedziono, że jeżeli ktoś się wda z Tobą w jakikolwiek dialog, chociażby najbardziej błahy, to dużo łatwiej mu coś sprzedać.

Gdyby taka osoba podeszła, i usiłowała powiedzieć "dzień dobry, chcę Pani sprzedać perfumy po bardzo okazyjnej cenie", to pewnie zaraz po słowie "sprzedać" zaczęłabyś mówić, że nie jesteś zainteresowana, do widzenia.

A na proste pytanie "czy Pani jest stąd?" jakoś tak niegrzecznie nie odpowiedzieć, więc przystajesz i mówisz "tak" czy tam "nie", i jakoś rozmowa się zaczyna toczyć..

No i większa szansa, że osoba spoza miasta nie miała jeszcze styczności z takimi naciągaczami

A, no faktycznie. Dzięki za objaśnienie sprawy.

Natomiast z tym pogrubionym - 100% prawdy.

[DestinyH0pe]

Teraz po przeczytaniu wydaje mi się że macie rację :P Z tej fotki wszystkie perfumy wyglądają mi znajomo: te niebieskie to tak jak ktoś mówił pewnie podróbka ktorejść Escady, ta miętowa przypomnia mi Gucci Envy Me, następne nie wiem czemu Aqua di Gioia Armaniego, oryginał tego białego ma moja babcia, nie pamiętam jak się nazywa, a ten pierwszy też skądś znam A może kojarzycie co to może być to różowe??
Ale się nabrałam :\ Ale aż tak nie żałuje, bo zapach jest dość przyjemny

[aktaga13]

stary numer..

Napisane przez cholernarejestracja

Bo trzeba jakoś zacząć rozmowę, a w badaniach nad marketingiem bezpośrednim dowiedziono, że jeżeli ktoś się wda z Tobą w jakikolwiek dialog, chociażby najbardziej błahy, to dużo łatwiej mu coś sprzedać.

mnie kiedyś babsko próbowało podejść w sposób: "przepraszam cię bardzo, nie wiesz może jak dojść do (nazwa ulicy)". mówię (jeszcze z uśmiechem), że tu i tu i tak dalej, a ona mi przerywa w połowie, "ach no to świetnie, bo my mamy tutaj taką promocję".. i wyciąga z torebki perfumy. posłałam jej najgorsze z moich spojrzeń, bo naciągactwa nie zniesem i odeszłam.

ale powiem wam, że w taki oto sposób kilka lat temu, mój kolega nabył za... 5zł (!) "perfumy", za których zapach dałabym się pokroić. były BOSKIE, trwałe i same ochy, achy. a nawet etykiety nie miały

[Aldona12034]

Ja też kupiłam ( jakieś 2 lata temu może dłużej) podróbkę. Zapach był super i długo się trzymał. Nawet na 2 dzień było go czuć. Jeszcze go mam. Ostatnio znów kupiłam podróbkę( różowe opakowanie, pisze na nim Pink dream (?) zapach jest do niczego, nie trzyma nawet pół godziny, a poza tym wylewa się ze słoiczka.

[eyo]

Napisane przez cholernarejestracja

Bo trzeba jakoś zacząć rozmowę, a w badaniach nad marketingiem bezpośrednim dowiedziono, że jeżeli ktoś się wda z Tobą w jakikolwiek dialog, chociażby najbardziej błahy, to dużo łatwiej mu coś sprzedać.

Gdyby taka osoba podeszła, i usiłowała powiedzieć "dzień dobry, chcę Pani sprzedać perfumy po bardzo okazyjnej cenie", to pewnie zaraz po słowie "sprzedać" zaczęłabyś mówić, że nie jesteś zainteresowana, do widzenia.

A na proste pytanie "czy Pani jest stąd?" jakoś tak niegrzecznie nie odpowiedzieć, więc przystajesz i mówisz "tak" czy tam "nie", i jakoś rozmowa się zaczyna toczyć..

No i większa szansa, że osoba spoza miasta nie miała jeszcze styczności z takimi naciągaczami

też się z tym parę razy spotkałam
tyle, że mi pan (no nawet panowi się tym najwyraźniej zajmują) wciskał pefumy w super promocji z 80zł na 50

generalnie byłam wtedy z TZ, oboje interesujemy się tematyką nlp, sprzedaży itp manipulacji a że ten koleś najwyraźniej był nieźle wyszkolony to z nim weszliśmy w głębszą dyskusję ;D
on nas swoimi metodami przekonywał a my w tym samym stylu przeciągaliśmy.. ale był ubaw

[AnusiaPn]

w tesco takie widziałam czy w jakimś innym markecie po 12zł

[caroline060]

też mnie kiedyś zaczepiała taka pani, wciskała mi dwie butelki perfum za 25 zł, zapach był wręcz odrażający. Pani powiedziała, że ktoś tam ustalił cenę 49 zł i że za tydzień perfumy wejdę do Rossmanna...

[Gregorynka]

Mnie też kiedyś baba zaczepiała "czy jest pani stąd" a ja z kamiennym wzrokiem idę dalej, idę, a baba dalej swoje, w końcu się zdziwiła,że nie reaguję i do mnie : "Do you speak english?"

A rózowe to pewnie Lacoste-Touch of pink.
A czerwone Isabella Roselini.

[Czarna_Złośnica]

Mnie tez taka babka kiedys zaczepiła i dokładnie powiedziała to co Tobie

[Drippy]

Napisane przez Czarna_Złośnica

Mnie tez taka babka kiedys zaczepiła i dokładnie powiedziała to co Tobie

Dokładnie! I to jakiś miesiąc temu.
A najlepsze było to, że jak koleżanka powiedziała, że jej brat też sprzedawał tak perfumy, to babka gadała dalej, myśląc, że nas naciągnie Lol. Grzecznie podziękowałyśmy i sobie poszłyśmy, mówiąc, że najwyżej kupimy jak wejdą do sklepów (oczywiście wiedziałyśmy, że nie wejdą itd). Masakra, nie daj się nigdy więcej na coś takiego nabrać!
Ale się nie martw, na pewno wiele osób oszukała

[DestinyH0pe]

Napisane przez Drippy

Dokładnie! I to jakiś miesiąc temu.
A najlepsze było to, że jak koleżanka powiedziała, że jej brat też sprzedawał tak perfumy, to babka gadała dalej, myśląc, że nas naciągnie Lol. Grzecznie podziękowałyśmy i sobie poszłyśmy, mówiąc, że najwyżej kupimy jak wejdą do sklepów (oczywiście wiedziałyśmy, że nie wejdą itd). Masakra, nie daj się nigdy więcej na coś takiego nabrać!
Ale się nie martw, na pewno wiele osób oszukała

Dzięki dziewczyny Cóż. Stało się nie odstanie, ale nie żałuję, bardziej natomiast mnie właśnie wkurza że dałam się tak oszukać. Ja, zwykle podejżliwa przez wszystkie książki kryminalne które czytam dałam się nabrać na jakąś babkę z perfumami
Ale kurczę... to zdecydowanie nie fair że tak oszukują... Następnym razem jak kogoś takiego spotkam to poproszę o numer do szefa i zgłoszę to do Uwagi nie no żart, ale o numer poproszę :P

[eyo]

Napisane przez DestinyH0pe

Dzięki dziewczyny Cóż. Stało się nie odstanie, ale nie żałuję, bardziej natomiast mnie właśnie wkurza że dałam się tak oszukać. Ja, zwykle podejżliwa przez wszystkie książki kryminalne które czytam dałam się nabrać na jakąś babkę z perfumami
Ale kurczę... to zdecydowanie nie fair że tak oszukują... Następnym razem jak kogoś takiego spotkam to poproszę o numer do szefa i zgłoszę to do Uwagi nie no żart, ale o numer poproszę :P

o regon działalności ją poproś i powiedz, że jesteś z urzędu skarbowego

[linka711]

Jesli moge ku przestrode chcialabym wam opowiedziec swoja historje. Szukajac pracy (to bylo z 3lata temu) natknelam sie na firme ktore w gazecie oglaszala sie jako praca dla hostess zarobki 12zl/h (na tamte czasy calkiem niezle). Poszlysmy w 3 z kolezankami byla rozmowa przedwstepna i na nastepny dzien na "szkolenie" mialysmy przyjsc z czyms do pisania, ladnie ubrane i UWAGA w wygodnych butach. Weszlysmy do budynku pracodawcy, wypelnilysmy ankiety, podzielono nas tak, ze kazda z pań ktora tam pracowala brala jedna podopieczna i mialysmy pojechac za miasto do hipermarketu(bo oczywiscie mialysmy byc hostessami) Pani ktora sie mna opiekowala powiedziala, ze dzis bede pracowac 8h a prace dostana oczywiscie najlepsi(8 najlepszych). Osob tam zwerbowanyc bylo z 60. Akurat z ta babka sprzedawalysmy atlasy i nie w markecie tylko pod...kolezanka na tym samym parkingu sprzedawala perfumy druga byla w zupelnie innej wiosce. Poniewaz pochodze z Wroclawia dziwne mi sie wydawalo jechac pod Wroclaw do pobliskiej wiochy ale to bylo normalne poniewaz juz we Wroclawiu prawie nikt sie na to nie nabieral-rynek sie wyczerpal, a ludzie z wioch wiadomo... Pytalam sie tej babki czy jest zadowolona z pracy. Odpowiedziala ze tak bo na niej dorobila sie samochodu. Zaczela wciskac ludziom te atlasy. W ciagu godziny sprzedala jeden komlet (biedny dziadek nabral sie i wywalil na darmo 50zl;/). Zaczelam wchodzic z nia w ostre konwersacje, ze ludzi oszukuje ze to nie jest zadna promocja a cena wydrukowana na opakowaniu jest dla picu, ze klamie bo te atlasy nigdy przenigdy nie wejda na zadna stacje typu orlen, ze to nie jest promocja dla pierwszych 5klijetow, oczywiscie nie musze wam dodawac ze rozmowa z potencjalnym klijetem zaczyna sie od slow "czy jest pan stad"? Schemat byl zawsze ten sam-kulawa bajera co o dziwo na niektorych dzialalo.
Od razu mi sie przypomnialo ze moja znajoma jeszcze przede mna dzialala na perfumach i opowiadala mi ze z tych perfum najdrozszy to jest kartonik ktory kosztuje 90gr, nalanie 10gr, zawartosc 50gr i butelka 30gr....
Powiedzialam babce wszystkie swoje informacje ktore mam na temat ich firmy. Stwierdzila, ze w tych czasach kazdy oszukuje. Nie potrafila sie wybronic, wiedziala, ze zle robi a taka praca niczego nie jest warta i do tego taka gowniara jej dowalila(mialam wtedy 17lat). Wkurzyla sie dala mi 5zl na autobus powrotny(na szczescie starczylo). Powiedzielam jej ze nie tak to mialo wygladac, godzilam sie na bycie hostessa a nie oszustka. Ona do mnie z pytaniem czy to nie jest hostessowanie? Powiedzialm jej ze hostessa niczego nie wciska raczej stoi na promocji i rozdaje i nie pod supermarketem tylko raczej w srodku i ze jest prawdziwa oszustka. Zjezyla sie i zostala na tym parkingu sama. To znaczy z kolezanka i inna babka ktore sprzedawaly perfumy. Bo moja kolezanka glupia nie miala odwagi tamtej swojej w oczy powiedziac tylko bala sie jak wroci do domu.... wrocila po 10 godzinach i oczywiscie wszystkie w 3 z pracy zrezygnowalysmy... Z tym ze ja po 2godzinach a nie marnujac caly dzien.
Oczywiscie w tej firmie nikt nie placil za godzine. Kolezanka ktora mowila ile kosztuje kartonik nalanie itd. opowiadala ze pracujac z 12h dziennie czasem 50zl wyciagnela czasem 70zl ale miod to nie byl(zarabiali Ci wyzej) a odeszla poniewaz miala wyrzuty sumienia ze ludzia wciskala takie kity. Mowila ze jak pryskala ludziom na rece te perfumy to szybko uciekala gdzie indziej to powtarzac poniewaz po 3min zwietrzaly;].
Spotkalam sie tez z tym pod Wroclawskim PKS'em na rynku z 3razy, pod Galeria dominikanska-praktycznie wszedzie, nawet moj przyjaciel jak szukal pracy to znow tam trafil. Masakra jakas ze ludzie sie na to nabieraja;/ Mam nadzieje, ze teraz bedzie ich mniej albo wcale najlepiej
P.S A ten szefuncio jaki byl milutki.... prawie szlo sie w nim zakochac. Oszust jeden!!!

[Czarna_Złośnica]

Napisane przez eyo

o regon działalności ją poproś i powiedz, że jesteś z urzędu skarbowego

dobry pomysł...nawet bardzo dobry

[silver dream]

heh niezłe "hostessowanie", niestety zdarzają sie często takie przypadki ogłoszeń...

[asiek195]

Chyba spotkałam też tą panią. Na szczęście byłam z Mężem więc nic nie kupiłam. Gdybym była sama pewnie bym się nacieła bo ja nie umiem odmawiać

[_lato]

Napisane przez cholernarejestracja

Dałaś się naciągnąć

zgadzam sie u mnie jest pelno takich naciagaczy zawsze wiem co mam im odpowiedziec Ta sama regulka ze nowe perfumy ze beda wchodzic do sklepow bla bla bla... : To ja pytam dlaczego tych 'perfum' nie ma w sklepie.... w żadnym.
Po prostu nikt takiego badziewia nie sprzedaje.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez eyo

o regon działalności ją poproś i powiedz, że jesteś z urzędu skarbowego

: hahaha:

[RiotKitty]

Napisane przez eyo

o regon działalności ją poproś i powiedz, że jesteś z urzędu skarbowego

taki naciągacz musi mieć regon ? a jakby odpowiedziała, że ona pracuje dla jakiejś tam zmyślonej perfumerii i nie ma takich danych przy sobie ?

pytam, bo zamierzam spróbować

[_lato]

Napisane przez RiotKitty

taki naciągacz musi mieć regon ? a jakby odpowiedziała, że ona pracuje dla jakiejś tam zmyślonej perfumerii i nie ma takich danych przy sobie ?

pytam, bo zamierzam spróbować

Tak, a jeżeli go nie ma i prowadzi dzialalnosc lub pracuje u takiego pracodawcy to powinna sie wylegitymowac tak samo jak Ty, ale recze ze sie speszy i ucieknie
a jak pracuje dla 'jakiejs tam' zmyslonej firmy to dana firma powinna posiadac nazwe, siedzibe i rzekomy regon prawda?