Ziajoholiczki nie próżnują, na nowości kosmetyczne polują :-) II część

[MariaFrancesca]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;55406441]Młode buraczki pokrojone w drobną kostkę+liście i łodygi wyjęte z barszczu są pycha. Im starsze buraki tym bardziej słodkie dla mnie i gorsze w smaku. Najgorsze są gotowane buraczki z cebulą i jabłkiem, jem dla zdrowia, choć mam ochotę je wypluć.

Moja krew nigdy nie miała wzorowych parametrów, zawsze ta hemoglobina i erytrocyty troszkę za niskie, więc buraczki będą w sam raz na ten problem.

Ja też z tych co muszą torebkę kupić, a konkretnie to torbę, bo moja się powycierała, aż wstyd pokazywać. W czwartek pewnie będę na mieście(muszę zaliczyć wizytę u optyka oraz w serwisie napraw telefonów+kupić ocet jabłkowy i odżywkę do włosów), może zerknę za torbami, choć znając życie-nic mi się nie spodoba. [/QUOTE]
A jeśli mogę się wtrącić dajesz kwasek cytrynowy, żeby zrównoważyć smak?



Gratulacje egzaminów i trzymamy kciuki za resztę.

[daydreaming_]

Kciuki od 11.20 do 13.00 Przedmiot krzak, ale wolałbym szybko zdać, żeby się za mną nie ciągnął.

[201612060923]

Napisane przez MariaFrancesca

A jeśli mogę się wtrącić dajesz kwasek cytrynowy, żeby zrównoważyć smak?

Tak, nie raz mama mówi, że dała sporo kwasku, aby nie było to takie słodkie, ale dla mnie nadal jest strasznie mdłe.

Napisane przez daydreaming_

Kciuki od 11.20 do 13.00 Przedmiot krzak, ale wolałbym szybko zdać, żeby się za mną nie ciągnął.

Ale mi się dzisiaj idiotyzmy śniły.

Po czwartkowym pichceniu zostało pół kostki drożdży, rozpuściłam je w pół szklanki wrzątku i wypiłam. W smaku rzeczywiście obrzydliwe, ale da się przełknąć, poproszę mamę, aby mi kupiła kilka paczek drożdży to zrobię sobie drożdżową kurację-to dobre na cerę, paznokcie i włosy.

[daydreaming_]

Abi który to już awek? :cwaniak:

[201612060923]

Napisane przez daydreaming_

Abi który to już awek? :cwaniak:

Zrobiłam obliczenia, wysiliłam pamięć i wychodzi na to, że od początku mojej przygody z tym portalem miałam już 30 parę awatarów. Wciąż szukam tego jedynego, a ten mi się podoba, bo jestem trochę podobna do Haruhi.

Jestem wiecznie niezdecydowana, wciąż szukam złotego środka.

Co ja już w avkach miałam-postacie z mang i anime*, kwiaty wiśni, okładki płyt Myslovitz, koty, babka z teledysku do piosenki Sadeness Enigmy, jakieś fanarty.

*(mogę nawet wymienić-Sakura Haruno, Konan, Taiga Aisaka, Rias Gremory, Rin Nohara, Rukia Kuchiki, Orihime Inoue, Yuuki Cross, Juvia Lockser, Hisana Kuchiki, Shinya Kogami, Nobuchika Ginoza, Haruhi Suzumiya, Rena Ryuugu, Millianna, C.C i chyba tyle, tu miejsce na oklaski dla mojej pamięci)

[daydreaming_]

A ja jestem wierna od początku Kylie

[princess18]

Mi się podobał ten przedostatni, z różowymi kwiatami wiśni

[daydreaming_]

Dziewczynki, obowiązkowo wszystkie piją (oczywiście z wyjątkiem naszej przyszłej mamy ale może jakiś koktajl owocowy ) za mój ZDANY egzamin z ujemnymi punktami!

[201612060923]

Napisane przez daydreaming_

Dziewczynki, obowiązkowo wszystkie piją (oczywiście z wyjątkiem naszej przyszłej mamy ale może jakiś koktajl owocowy ) za mój ZDANY egzamin z ujemnymi punktami!

Aż mi narobiłaś smaka na jakiegoś shake'a owocowego, serio.

Przejrzałam składy nowych wersji odżywek Nivei i wobec tego mam tylko jedno pytanie-kiedy one wejdą do polskich sklepów? Dla mnie te składy zmienili na plus, teraz mają także bezproteinowe odżywki(jako posiadaczka zdrowych włosów nie potrzebuję protein każdego dnia), więc nic tylko czekać na nie. Odżywki Nivea mi najbardziej pasują, bo są silikonowe i gęste, dobrze chronią i wygładzają włosy, do tego pięknie pachną.

[princess18]

Napisane przez daydreaming_

Dziewczynki, obowiązkowo wszystkie piją (oczywiście z wyjątkiem naszej przyszłej mamy ale może jakiś koktajl owocowy ) za mój ZDANY egzamin z ujemnymi punktami!

Gratulacje Czyli wszystkie zdałyśmy sesje,tak?

[daydreaming_]

Napisane przez princess18

Gratulacje Czyli wszystkie zdałyśmy sesje,tak?

Ja jeszcze nie. Czekam na wyniki z dwóch egzaminów, ale juz nie man takiego stresu w razie gdybym nie zdała, bo jak napisałam dzisiaj - jeden to przedmiot krzak, a drugi to typowa matma, a ja z tych lubiących liczyć to bym sobie materiał odswieżyła
Najgorsze juz za mną!

[MariaFrancesca]

Gratulacje, mówiłam, że będzie dobrze. Muszę zrobić w końcu sok buraczkowo-jabłkowo (lubię), więc może tym toast

[daydreaming_]

Wyspałam się. Zaraz idę do biblioteki, wieczorem robię sobie spa i nadrabiam seriale

[princess18]

Napisane przez daydreaming_

Wyspałam się. Zaraz idę do biblioteki, wieczorem robię sobie spa i nadrabiam seriale

Super. A ja mam kryzys egzystencjalny, gdyż przeczytałabym pewną książkę, ale trzeba siedzieć w bibliotece (a tego mi się nie chce robić)

[daydreaming_]

W ramach spa kupiłam w końcu ziajowy peeling do ciała cupcucao (i eosa ) i zapisalam się do fryzjera. Od razu się poczułam lepiej

[princess18]

Ja zegarek kupiłam, bo już od dawna mi się marzył..tylko ciężko coś w mój gust było znaleźć

[daydreaming_]

Napisane przez princess18

Ja zegarek kupiłam, bo już od dawna mi się marzył..tylko ciężko coś w mój gust było znaleźć

Też bym chciał zegarek, ale też mam z tym problem żeby znaleźć coś co mi będzie się podobać

[MariaFrancesca]

Abi - mam czas, więc spisuję przepis na ocet z książki Ireny Gumowskiej "Słońce w słoikach", kultowa książka z czasów komuny:
"Jabłka (wyłącznie kwaśnych odmian) nie nadające się na inne przetwory, a więc spady, a także pozostałości owoców jak obierki, gniazda nasienne itd. (byle nie robaczywe i nie zepsute) rozdrobnić. Następnie włożyć do dużej butli, wypełniając ją do 3/4 wysokości i zalać ocukrzoną wodą (na 1l wody - 1 łyżka cukru) tak, aby były całkowicie pokryte. Otwór butelki przykryć kawałkiem spranej tkaniny płóciennej. Do owoców musi być dostęp powietrza. Zostawić w temperaturze pokojowej na 4 tygodnie. Po zakończeniu burzliwej fermentacji zlewać ocet do butelek przez lejek i sitko lub kilkakrotnie złożoną gazę. Butelki zamknąć i trzymać w chłodnym miejscu. Taki ocet można nawet pić. Można też zrobić ocet na samych "ogryzkach", czyli gniazdach nasiennych i obranych skórkach."

Jak widać wysiłku zero, a i praktycznie bezkosztowo, więc radzę spróbować, nawet na przekór rodzinie. Z moich pomysłów też się czasem śmieją jak np. odzysk wody z płukania warzyw do podlewania ogródka, a później korzystają, że aż miło. Moi rodzice jak jest urodzaj robią ocet w beczkach kamionkowych po kiszeniu kapusty, ja w mniejszej skali robiłam w słoiku do kiszenia ogórków, przykryty ściereczką zwykłą kuchenną. Nie przerażaj się jak zrobi się dziwny kożuch, mój mąż panikował, że to pleśń, ale nie. Ja zrobiłam z dodatkiem śliwek, bo akurat mąż nie zjadł jak byłam na wyjeździe i lekko zaczęły fermentować - wyszedł super. Taki ocet można przechowywać latami. W necie jest przepis, żeby fermentować drugi raz, my taki nie robiliśmy.


Day - fajne spa, mi się dziś udało zwlec na 9-tą na jogę (dla mnie wyczyn).

[princess18]

Napisane przez daydreaming_

Też bym chciał zegarek, ale też mam z tym problem żeby znaleźć coś co mi będzie się podobać

Dam Ci namiary na priv. Widzę, że język Jedi modny

[daydreaming_]

Napisane przez princess18

Dam Ci namiary na priv. Widzę, że język Jedi modny

Dopiero teraz przeczytałam co stworzyłam. Piszę z telefonu i wychodzą takie kfjatki
To czekam

[201612060923]

Napisane przez MariaFrancesca

Abi - mam czas, więc spisuję przepis na ocet z książki Ireny Gumowskiej "Słońce w słoikach", kultowa książka z czasów komuny:
"Jabłka (wyłącznie kwaśnych odmian) nie nadające się na inne przetwory, a więc spady, a także pozostałości owoców jak obierki, gniazda nasienne itd. (byle nie robaczywe i nie zepsute) rozdrobnić. Następnie włożyć do dużej butli, wypełniając ją do 3/4 wysokości i zalać ocukrzoną wodą (na 1l wody - 1 łyżka cukru) tak, aby były całkowicie pokryte. Otwór butelki przykryć kawałkiem spranej tkaniny płóciennej. Do owoców musi być dostęp powietrza. Zostawić w temperaturze pokojowej na 4 tygodnie. Po zakończeniu burzliwej fermentacji zlewać ocet do butelek przez lejek i sitko lub kilkakrotnie złożoną gazę. Butelki zamknąć i trzymać w chłodnym miejscu. Taki ocet można nawet pić. Można też zrobić ocet na samych "ogryzkach", czyli gniazdach nasiennych i obranych skórkach."

Jak widać wysiłku zero, a i praktycznie bezkosztowo, więc radzę spróbować, nawet na przekór rodzinie. Z moich pomysłów też się czasem śmieją jak np. odzysk wody z płukania warzyw do podlewania ogródka, a później korzystają, że aż miło. Moi rodzice jak jest urodzaj robią ocet w beczkach kamionkowych po kiszeniu kapusty, ja w mniejszej skali robiłam w słoiku do kiszenia ogórków, przykryty ściereczką zwykłą kuchenną. Nie przerażaj się jak zrobi się dziwny kożuch, mój mąż panikował, że to pleśń, ale nie. Ja zrobiłam z dodatkiem śliwek, bo akurat mąż nie zjadł jak byłam na wyjeździe i lekko zaczęły fermentować - wyszedł super. Taki ocet można przechowywać latami. W necie jest przepis, żeby fermentować drugi raz, my taki nie robiliśmy.

Dzięki za przepis.

Ja dzisiaj byłam na mieście, wymieniłam szkło w okularach i teraz się próbuję do niego przyzwyczaić-mam dziwne wrażenie nierównego gruntu pod nogami, ale tata mnie uspokoił, że to normalne.
Najgorszy był godzinny survival, czyli przeleć pół miasta, pozałatwiaj swoje sprawy, ale, ale-bez okularów(bo były u optyka w naprawie). Wszystko mi się rozmazywało, rozbolała mnie głowa, ogólnie mówiąc-bez okularów ani rusz. A pamiętam jak mówiłam ponad dwa lata temu, że okularów nosić nie będę i nigdy się do nich nie przyzwyczaję. A teraz nie wyobrażam sobie życia i mojej twarzy bez nich i nawet gdybym miała pieniądze oraz możliwości to bym się nie przerzuciła raczej na soczewki.

Oddałam moją nieszczęsną Xperię do naprawy(ciekawe czy to tylko wina wyświetlacza czy dotyk też zdechł, bo to ma wpływ na cenę naprawy), kupiłam odżywkę Nivei w Naturze(są już tam nowe wersje )-konkretnie to Diamond Volume, bo mnie skusił skład, promocja i obietnice producenta. Uzupełniłam zapas octowego jabola i kupiłam drożdże-będę pić.

Poza tym dzielnie się oparłam pokusom wyprzedażowym w Naturze-widziałam bajeczny lakier(My Secret Dragonfly), ale stwierdziłam, że taki kolor to raz założę na paznokcie i już nie znajdę mu potem okazji, potem kusiły mnie szminki i błyszczyki, ale stwierdziłam, że mam jeszcze swoje, które muszę pozużywać.

Wczoraj darłam kartony rozpalając w piecu i złamałam do gołego paznokcia, mało tego-paznokcia z którego byłam tak bardzo dumna. Musiałam skrócić wszystkie, plus z tego taki, że takie króciutkie paznokcie są bardzo wygodne.

[201703310931]

Witam się nowa ja.

Tak jak w klubie pisałam-zaczynam z czystym kontem, bo stare mi przypominało o wielu bolesnych sprawach. Mam nadzieję, że się przyzwyczaicie.

Dżini, usuń starą mnie z listy i wpisz mnie. Wiesz co pisać. I zaproś mnie do klubu-jeśli możesz. ^^

Day, bo ja szybka dziewczyna jestem.

[daydreaming_]

Nie sądziłam, że stanie się to tak szybko

Witamy, witamy

[Jeannee]

Napisane przez Haruhi_

Witam się nowa ja.

Tak jak w klubie pisałam-zaczynam z czystym kontem, bo stare mi przypominało o wielu bolesnych sprawach. Mam nadzieję, że się przyzwyczaicie.

Dżini, usuń starą mnie z listy i wpisz mnie. Wiesz co pisać. I zaproś mnie do klubu-jeśli możesz. ^^

Day, bo ja szybka dziewczyna jestem.

Dopisalam. Chcialam zaprosić do klubu, ale nie pamiętam hasła... mam automatyczne logowanie do wizazowej aplikacji. Jak tz z pracy wróci to z jego kompa spróbuje.

W ogóle dziwne że kluby w tej aplikacji nie działają ... głupota

[florence244]

Padam z nóg, odkąd skończyłam sesje pracuje dzień w dzień, na szczęście mam weekend wolny wiec mam nadzieje ze wypoczne i przede wszystkim się wyspie, bo z tym najgorzej ostatnio
Day gratuluję zdania egzaminu, mówiłam ze się uda :-P

[201703310931]

Dżini, dziękuję.

Dla mnie ta nowa wersja wizażowej apki na telefony jest do bani, ciężko mi się jest nią obsłużyć, gorzej się przegląda KWC i ogólnie-stara wersja była o niebo wygodniejsza.

Jak sobie pomyślę, że od poniedziałku znowu mam wstawać o szóstej i zgrywać pilną uczennicę to już teraz mi się spać chce. W poniedziałek mnie witają dwa sprawdziany, a ja ani razu nie zajrzałam do notatek. Ogólnie idę do szkoły praktycznie niezorientowana o co kaman.

[princess18]

Udanego weekendu Dziewczyny

[Jeannee]

Napisane przez princess18

Udanego weekendu Dziewczyny

Wzajemnie ;-)

[201703310931]

Uwaga, mam postanowienie wielkopostne-nie będę przeklinać. Dla mnie to ciężkie, bo często w nerwach powiem jakieś brzydkie słowo, ale teraz postanowiłam twardo-nie zaklnę ani razu.

Grzywka znowu mi urosła tak bardzo, że jest niewygodna. Jak tylko siostra się zgodzi mi podciąć włosy to ciacham tą grzywkę na prosto.

[daydreaming_]

O, a ja jutro idę do fryzjera. Już mi włosy sporo urosły i zaczynają przeszkadzać.

Wczoraj zrobiłam sobie maskę antystresową. Już ją kiedyś chyba miałam i nie pamiętam co o niej tu powypisywałam, ale chyba napisałam, że nic nie robi. Po wczorajszym muszę stwierdzić, że zostaniemy ze sobą na dłużej.
Przy kolejnym wątku zmieniam ziajowych ulubieńców, tak w ogóle