szkolenie na instruktora??? czy warto?

[czarnamagda]

Kochane , proszę doradźcie.

Wczoraj na uczelni zobaczyłam ogłoszenie --> szkolenie na instruktora aerobiku/fitnessu. 10 spotkan po 10 godzin (chyba jakoś tak).
Od razu 'rzuciło mi sie to w oczy', choć zwykle nie czytam takich ogłoszeń.
A to dlatego, że w wakacje jake do Włoch, będę pracować jako animatorka w hotelu i jednym z moich obowiązków będzie byc może prowadzenie aerobiku dla 'hotelowiczek' (hotel dość ekskluzywny, a wyjazd zaproponowała mi koleżank, która była tam w zeszłym roku). Poza tym, od przyszlego semestru będę mieć mniej zajęc i dlatego planowałam rozejrzeć się za jakąs pracą, zeby nieco 'odciązyć' rodziców no i przy okazji nauczyć sie czegoś. Praca jako istruktora jak najbardziej odpowiadałaby mi, przynajmniej tak mi się wydaję ...

Trochę, długi ten wstęp ... przepraszam.

Bardzo prosze napiszcie czy warto zapisac sie na to szkolenie, w koncu musiałabym poświęcić sporo czas i pieniędzy tez (ponad 600 zł <-- co dla mnie, jako studentki to duzo)... Czy któraś z Was uczestniczyła w takim szkoleniu?
Dodam, że jakiś czas temu chodziłam (dość długo) na aerobik w klubie, więc 'coś tam umiem' , ostatnio sporo tez ćwicze przy filmikach, które tu zamieszczacie, ale obawiam sie, że to za mało, żeby samemu prowadzić takie zajęcia ...

[carool]

no rzeczywiście to trochę za mało, przypuszczam, że raczej nie masz pojęcia o zagadnieniach teoretycznych, metodyce prowadzenia zajęc, czy pracy z muzyką tak chociażby na początek. dziwi mnie to jak ty chcesz w ogóle prowadzi te zajęcia w wakacje? trochę mało napisałaś co to za kurs, bo jak za tyle godzin to kasa mała, aż podejrzanie mała...

[czarnamagda]

Carool, z tym przygotowaniem to jest tak, metodyka i zagadnienia teoretyczne ... raczej kiepsko, praca z muzyką nie tak żle i przygotowanie fiz. ... całkiem, całkiem.

Praca jako instruktor tam w hotelu, to raczej zorganizowanie wczasowiczom czasu, a nie jakiś profesjonalny trening, w końcu na wakacje jedzie sie by odpocząć, to beda raczej jakies lekkie ćwiczenia, basen itp.

Co do ceny, to wydawało mi się, ze wcale nie jest taka niska, ale skoro tak mówisz. Postaram się dowiedziec coś więcej na ten temat ...

hmm ... moze lepiej nie bede angazowałam się w ten aerobik, zawsze mogę zając się organizowaniem czasu młodszym wczasowiczom (dzieciom :P), z tym nie miałabym problemu .

[paulakrk]

A masz jakies namiary na organizatorów kursu? Co to za firma?
Bo cena jets naprawde podejrzanie mała.....
Z jednej strony warto sprobowac ( ja sama o tym mysle) ale z drugiej moze sie okazac ,że wyrzucisz 6 stówek w błoto--> pani instruktorka pokaze 3 kroki, rzuci atlas anatomii i po wszystkim....

[Akszeinga]

Cena coś nie taka.W przyszłoście chciałabymz robic kurs na instruktorkę fitess ale takie ogłoszenie by mnie nie zainteresowało.Ja stawiam na szkolenia w aeroficie

[Ibizza]

Teraz jest dużo dziewczyn, które tylko dlatego, że lubia ćwiczyć i w ogole fitness to chcą być od razu instruktorkami. Troche mnie to załamuje bo potem wyrastają jak grzyby po deszczu zajęcia z takimi osobami, które w ogóle nie sa do tego stworzone i jak przychodzą na test do fitness clubu to 80% panien wychodzi z ich zajęć.
Do tego trzeba mieć to "coś", charyzmę, usmiech, pewnośc siebie i to coś co daje ludziom powera, tak do końca sama nie umiem tego nazwać, no i oczywiście wiedzę, ale taką, którą studenci AWF czy poważnych kursów dla instruktorów przyswajaja przez 5 lat a nie 10 spotkań po 10 godzin. Ostatnio miałam zajęcia przez przypadek z taka, bo moj instruktor nie przyszedł, tragedia..
Dziewczyny zastanówcie się 100 razy zanim pojdziecie na takie szkolenia. Oczywiście nie mam zamiaru nikogo oceniać, bo Was nie znam, ale znam ten scenariusz, który niestety powtarza sie cześciej niż ten, gdzie szkoli sie ktos kto jest do tego stworzony a nie tylko lubi fitness :/
czarnamagda, myslę że wystraczy że na takich zajęciach zrobisz jakieś ćwiczonka na brzuchol, dupcie itd i wszyscy będą zadowoleni a Ty nie wyrzycisz kasy w błoto.

[Midi]

Jeśli to łącznie 100 godzin, to cena jest chyba bardzo niska. Warto pod warunkiem, że to jakaś solidna firma. Myślę, że powinnaś poprosić o pokazanie szczegółowego planu zajęć i wtedy zdecydować.
Z drugiej strony, Ibizza ma 100% racji. Jeśli czujesz, że to jest to, co chciałabyć robić (mówię o późniejszej pracy, a nie o tej wakacyjnej we Włoszech, bo te aerobiki hotelowe to znam i rzeczywiście różnią się od zwykłych ) i masz predyspozycje, to idź na kurs, jasne. Ale jeśli po prostu Ci się wydaje, że to łatwe zajęcie, to nie wiem. Ja od 5 lat chodzę na różne zajęcia fitness do jednego klubu i 'przerobiłam' tam kilkanaście trenerek. Przygotowanie techniczno-merytoryczne i prezencję mają wszystkie bardzo dobre, ale są pomiędzy nimi kolosalne różnice - chodzi własnie to 'coś': talent, charakter, charyzmę, coś, co decyduje, że są to właściwe osoby na właściwym miejscu. Tego się nie da kupić w ramach kursu instruktorskiego.

[Ibizza]

Midi własnie poprawiłam orta w "charyźmie" Dobrze, że napisałaś w swoim poscie bo by tak został

[paulakrk]

Ibizza masz absolutną rację
I nie chodzi tylko o pracę instruktora...Jakoś ostatnio zauważyłam ,że ethos pracy jakoś się nam gubi.. Wszycy myslą ,że jak strzelą sobie kurs ( albo i bez kursu bo przecież kolezanka sie tym zajmuje to ją podglądną) stylizacji paznokci, instruktora fitness lub robienia stron www to już są wielkimi specami, mogą ciągnąć zyski i zbijać na tym fortune...
I stad mamy taką masę 'speców' z bozej łaski..

Ja uważam ,że jak już cos robić to najlepiej jak sie potrafi. Stąd jesli zrobie taki kurs to nie bedzie to nieprzemyslana zachcianka. Jednym z kierunków jaki studiuje jest turystyka i rekreacja ( wiec wiedzy na ten temat sporo nam do głowy wtłaczaja), zapisalam sie na aerobik 5 razy w tyg ( by się "obyć" w temacie), bardzo aktywna ruchowo byłam od zawsze ( taniec towarzyski, tenis, jazda konna, narty, deska, rower, rolki, snowboard, jakis boks, salsa ) więc to nie bedzie problem.
A czy sie nadaje i mam " to cos".... To chyba dopiero w praniu wyjdzie!!!

Jestem w o tyle komfortowej sytuacji ,że np 1000 zł na taki kurs ( na poczatek) moge spokojnie przeznaczyc.
Mam też pewien plan zwiazany z pozniejsza praca... Ale na razie szaaaa
Poki co zbieram informacje

[Ibizza]

Paulakrk, najważniejsze, że Twoja decyzja jest przemyślana i nie robisz tego "bo na fitnessie jest fajnie". I masz świadomość tego co napisałas w kilku pierwszych zdaniach.
Ja życzę Ci powodzenia, oby kiedyś na Twoich zajęciach zawsze były tłumy!

[paulakrk]

Hihi dziękuje pięknie

[czarnamagda]

Kochane,

Sprawa wygląda tak, rzeczywiście 100 godzin, w tym teoria, metodyka, anatomia no i praktyka. Zajęcia w weekendy przez 10 tygodnia na koniec egzamin teoretyczny i praktyczny z zaświadczeniem (podstawowy poziom instruktora fitnessu, czyli to raczej 'fundament' do dalszej pracy).

Zajęcia zaczynaja sie jutro, ale jakby coś to tylko teoria ... więc moge sobie skserować i sama się nauczę.

Nadal nie wiem ...

[paulakrk]

A co to za miasto i firma?
Ma jakas stronke?

[czarnamagda]

W Krakowie --> Krowodrza, a jaka firma nie pamietam ...

[paulakrk]

Aaaaaaaaaaaaaaa to kojarze!! Widziałam ulotki w miescie.....
I nie bardzo wiem co o tym myslec...
Ale moze spróbuj i opisz pozniej wrazenia