2006-06-07, 02:32 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 025
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
tez mialm kiedys taki niemily przypadek...
wracalam z kolezanka ze szkoly -(mialam wtedy 15 lat) naprzeciwko szlo 2 gowniarzy ( ok 14 lat ), mijajac nas jeden z nich klepnal mnie w tylek, wiec polecialo w jego kierunku kilka wyzwisk-koles plunal w nasza strone i zaczal sie oddalac- rozwscieczona ruszylam za nim, ten zaczal uciekac - zaczal sie poscig, gonilam go, az dopadlam go pod szkola ( jakies 300 metrow )- bylam tak wsciekla ze skopalam mu tylek i oberwal kilka ciosow ( mial pecha, ze trafil na milosniczke kiyokushinkai, hyhy ) moze to bylo nieco brutalne.... ale bylam pewna ze wiecej nie zaczepi i nie opluje zadnej dziewczyny nie dajcie sie - kobieta musi miec swoja godnosc polecam szkoly samoobrony dla kobiet |
2006-06-07, 11:23 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: skąd popadnie:-))
Wiadomości: 136
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
|
|
2006-06-07, 11:32 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 124
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
|
|
2006-06-07, 17:13 | #34 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
Bardzo dobrze Osz Ty |
|
2006-06-21, 16:54 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 613
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Ja na takie teksty nie zwracam uwagi. Jeśli mam zły humor to czasem popatrzę się takiemu w oczy z ponizającym uśmieszkiem aż zrobi się cały czerwony.
|
2006-06-21, 18:28 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Edytowane przez helena88 Czas edycji: 2010-01-05 o 12:20 |
2006-06-21, 22:34 | #37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Właśnie nie ma się tak naprawdę czym przejmować.
Ja też miałam kilka takich sytuacji. Pierwsza wyglądała mniej więcej tak, że wchodzę sobie do sklepu. Miałam wtedy jakieś wieczorne wyjście ze znajomymi, ale wcześniej jechalam do koleżanki posiedzieć, poplotkowac. Ubrałam i umalowałam się ładnie Wchodze do sklepu i proszę jakiś alkohol. Jeden pan tak się na mnie spojrzał i chciał mnie objąć w pasie (nie dałam się oczywiście, robiąc grzeczny uśmieszek i mówiąc spojerzeniem "spróbuj, a pożałujesz") i zapronował, żebym poszła z nim do niego na jak to określił "małe bara-bara" Obiecał też, że wypijemy razem to ten alkohol w "ładnych kieliszeczkach"... Kiedy odmówiłam probował siłą. I tu miłe zaskoczenie : Jakiś z tych meneli stojących pod slkepami mnie wyratował. Odsunął tamtego. A kiedy odchodziłam powiedział do swojego kolegi coś co mi się spodobało : "Zakochać się w takiej i umrzeć "
__________________
"I'm all alone, I smoke my friends down to the filter"
Tom Waits Edytowane przez rambo Czas edycji: 2007-04-04 o 22:31 |
2006-06-21, 23:17 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
mi już dawno takie coś się nie przytrafiało, przeważnie miło mnie zaczepiają ale 2 lata temu pamiętam ide sobie i nagle podbiega do mnie chłopak i wciska mi kartkę w ręce i mówi "masz" a tam była jakas głupota w stylu "spotkajmy się pod smietnikiem Jozek" rzuciłam tą kartką a banda facetów wybuchnela smiechem .Pół dnia byłam zła
|
2006-06-21, 23:55 | #39 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
ja kiedys bylam z moim przyszlym niedoszlym TZ na spacerku, siedzimy na laweczce, podchodzi taki dziadek, ale trzezwy, w miare zadbany..ale w wygladu taki lolek...zabajerowal czy szlugow nie mamy jak powiedzielismy ze nie, to zaczal nam opwiadac anegdotke o tym jak ruscy postanowili leciec na slonce noca, zeby sie niesparzyc, a pozniej kawal, ktory zapamietam do konca zycia.. mloda dziewczyna poszla do spowiedzi, mowi ksiedzu ze bardzo zgrzeszyla, ksiadz sie pya ile razy, ona mu na to ze 100, ksiadz zaczal machac reka i mowic PIEKLO, PIEKLO PIEKLO..a ona mu na to: pieklo, nie pieklo...swedzialo a pozniej owy lolek powiedzial ze do siebie pasujemy...
__________________
"Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz..." Wiecie co? mamy wakacje A Ebi dalej jest kawalerem... |
|
2006-06-22, 08:13 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
No i trochę dziwny przypadek mojej przyjaciółki. Szła z dużo młodszym bratem do muzeum gdzie pracowali jej rodzice. Czekala na mame przy jakiejs tablicy. Zatrzymał się obok niej samochód. Facet pytał się czy to muzeum w Kozłówce. Ona pomyślała sobie wtedy że jakiś idiota, bo stała przy tej tablicy na której pisało że to jest to muzeum. Zobaczyła że facet jakoś dziwnie wygląda, podeszła krok bliżej i zobaczyła że (ona tak to określiła ) wali sobie konia. Zbluzgała go, zabrała brata i poszła. A koleś poprostu odjechał powoli
__________________
|
|
2006-06-22, 08:52 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Mnie przedwczoraj jakiś gość chciał władować sie do samochodu. Dobrze, że wyczułam, ze za mną idzie. Przyśpieszyłam kroku i zablokowałam drzwi od środka chciał, zebym mu otworzyła chociaż okno po tym, jak zrezygnował z męczenia klamki. Po nieudanych próbach i prośbach o otwarcie drzwi spytal czy go nie podwiozę (bardzo wiarygodne) teraz to śmieszne...ale przyznaję, ze trzęsłam się jak osika, mimo, że TZ był w zasięgu mojego wzroku i sytuacja z pozoru niegroźna
__________________
|
2006-06-22, 10:14 | #42 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: południowo-wschodnia Polska;)
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
"Trzeba gonić,trzeba gonić swe marzenia,a nie czekac ile trosk przyniesie los" |
|
2006-06-22, 10:25 | #43 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: południowo-wschodnia Polska;)
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
"Trzeba gonić,trzeba gonić swe marzenia,a nie czekac ile trosk przyniesie los" |
|
2006-06-22, 17:15 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Ehh Ja dzisiaj na plaży idę sobie po molo, obok mnie stali jacyś kolesie wyglądali na 16-17 lat. 'Ale deska' 'Ale niska' to drugie było raczej ironią bo byli dużo niżsi ode mnie (kurduple paszczurowate! ) Udawałam że tego nie słyszę i poszłam dalej. Przykro mi się zrobiło... Są ludzie i parapety, oni się zaliczają do spłuczek Dowartościowywują się przez obrażanie obcych ludzi?! Niektórzy 'starsi panowie' bredzą czasami 'Ale ładna dziewczyna' itp. wtedy tylko się uśmiecham... Kiedyś jakiś facet dał mi kwiatka na ulicy
__________________
|
2006-06-22, 17:18 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
|
|
2006-06-22, 17:36 | #46 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
ee ja np. jak jakis facet na mnie gwiżdze pokazuje mu perfidnie Fuck'a i nie obchodzi mnie to czy jestem w centrum miasta czy na prowincji, zazwyczaj facetowi sie robi glupio i sie odwraca. kiedys gdy nam remontowali urząd miasta jakieś starsze typki zaczeły mnie zaczepiać pokazałam im srodkowy palec, pozniej powiedzialam o tym mamie, ktora stwierdzila ze MI tak nie wypada ogolnie to jak widze, ze jakis małolat mnie zaczepia to mu odpryskuje w stylu, ze lepiej niech do piaskownicy zmyka.
|
2006-06-22, 17:42 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Czy wy dziewczyny musicie się tak tym wszystkim przejmować? Ehh, jeśli tylko gwiżdżą albo komentarze werbalne robią, to co z tego? Nie rozumiem zupełnie. Przecież wszystkie jesteśmy piękne, tylko ci idioci nie potrafią tego zauważyć, ślepi jacyś?
A poza tym smoczyca ze "Shreka" jest dla mnie ideałem kobiety: puszysta i bez kompleksów. Gdybym była facetem...
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2006-06-22, 17:43 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
To ja wam teraz opowiem jaka przytrafiła sie mojej przyjaciółce. Otóż idąc sobie na przystanek autobusowy, jakis koleś jadący na rowerku wyciągnął swojego penisa i mówi do niej:"bierz do buzi!". odjechał dalej, dziewczyna przyspieszyła kroku i poszła na przystanek.Była w szoku, tymbardziej, że miała wtedy 16 lat. Grrr ludzie są dziwni
__________________
D |
2006-06-22, 17:50 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Kurczę... Mnie się tylko zdarzyło, że na zakończenie roku w liceum zaczepił mnie rękawicznik z mojej ulicy z kumplem, bo mieli problem, jak dawać dziewczynie kwiaty i chcieli porady.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2006-06-22, 17:59 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 87
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
a ja mialam kiedys smieszna akcje ide sobie z moim pieskiem (pręgowaną bokserką) i słysze za mną: hej ślicznotko fajnego masz tygrysa... no tekst w sumie niezły tylko cos mnie ton głosu zastanowił, ja sie odwracam a tam stoją chłopaczki jakies 12 góra 14 lat i sie do mnie szczerzą no to im odpowiedzialam, mocno rozweselona: dzieciaku, chyba troszke za wysoko mierzysz (jakby nie patrzec ma sie 18 latek i na dzieciaka bynajmniej nie wyglądam) a on mi na to: nie znasz moich mozliwosci maleńka no normalnie bylam w szoku, te dzieci nie powinny oglądac tyle telewizji, bo potem takie są skutki... co mialam powiedziec usmiechnelam sie głupio i poszlam, normalnie 12 latek mnie zawstydzil
__________________
"I could love you till forever when I look into your eyes" |
2006-06-22, 18:23 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
|
|
2006-06-24, 18:20 | #52 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
ja jako dziewczyna po przejsciach majaca 18 lat ....wypowiem sie takze i w tej kwesti ...zdarzalo mi sie czesto slyszec beznadziejne komentaze porabanych kolesi w wieku15-19 przy kolegach byli mocni w gębie eh no ale szkoda gadac ze ja akurat mam takiego pecha do ludzi ...pewnego dnia stalam na przystanku czekajac na autobus stanelam sobie z boku i wparowali nawaleni kolesie zaczeli cos do mnie pluc i gadac na moj temat no a ze jestem osoba ktora nie pozwala sobie ublizac wiec odparlam jakims haslem ...a ze bylo ich dwoch cwaniakowali bardziej....no i pobili mnie oczywiscie oni tez trochce dostali bo potrafie sie obronic i chodze na silke wiec sile mam...ludzie na przystanku mieli do mnie pretensje komentowali "widzisz co zrobilas" itd....to mnie dobilo oni sobie wsiedli do autobusu ja zostalam na przystanku....rozplakalam sie i wracalam do domu na nogach 6km =,( od tamtej pory boje sie sama jezdzic autobusami =(
__________________
Jesteśmy jak Anioły ...
bez ciała same dusze w nienasyconym pragnieniu bliskości słodyczy ... Jesteśmy jak Anioły otoczone zmysłów poświatą ... wyciągamy do siebie dłonie ... przenikają sie w niemożności dotyku ... |
2006-06-24, 19:05 | #53 |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Mnie dobijaja inne zaczepki. Nie nosz spodnic z2 powodow - 1: ne wygodnie mi w nich a 2: bo faceci sie na mnie gapia. Wiele z Was z pewnoscia to lubi, ale mnie osobiscie wkurzaja faceci (nawet 60 letni) gapiacy sie na mnie jak juz ta spodnice ubiore. Durne zaczepki, gwizdanie, texty w rodzaju: te laska, a moze sie spotkamy/przespimy Ide ulica a tam rycza cos z aut trabia klaksonem... ech szkoda gadac... Za tego typu zaczepki to mam czasem ochote ich Nie kazdego, bo nie kazdy jest bezczelny. Ale wiekszosc niestety tak Jednak staram sie ich olac. Nie ma sensu sie burakami przejmowac Ale chodzi o sam fakt - bo co to za faceci zyja na tym swiecie skoro tak sie zachowuja
__________________
Blog |
2006-06-24, 19:17 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 57
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Noc oc ty kochana ja sie nie przejmusje takimi do cinkami jak juz mnie cos takiego spotka tylko ide dalej.co sie przejmujszesz gowniarzami co sami niemaja dziewczyn albo maja a pewnie jakies tapeciary i on sa w taki wieku ze wiesz patrza tylko na to jak jest "sztucznie zrobiona"jaki efekt daje a nie na naturalne
__________________
|
2006-06-24, 19:25 | #55 | |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
Blog |
|
2006-06-24, 20:11 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 025
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
Polecam gaz paralizujacy lub chociaz pieprzowy ( jest legalny) wiekszosc moich kolezanek nosi z torebce )
__________________
Duch rzadzi materia. www.peta.com www.klubgaja.pl www.arka.strefa.pl www.viva.org.pl www.brightlion.com www.proequo.pl www.przystanocalenie.pl |
|
2006-06-24, 20:16 | #57 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
dokladnie ! co oni sobie mysla ? nie chodzi tutaj tylko o facetow ale o ludzi ... mam przyjaciolke a ona jest ruda.... eh codzien jak ze soba spedzamy czas na miescie zawsze znajdzie sie jakas osoba co jej dotnie hasłem typu " rudzielec ...rudy H**j albo ze rude sa falszywe" ...itd ... no naprawde jak mnie takie cos wkurza!!! wrr... idze taka stara baba z 60 ;at gruba brzydka smierdzi od niej z tepym wyrazem twarzy i tak palnie ze rude to brzydkie i nadodatek falszywe !" no jak tak mozna oceniac ludzi po wygladzie az szlaq mnie trafia! Ona jest naprawde wspaniala wartosciowa inteligentna osoba i nie jest falszywa to zupelnie tak samo jak ja bym przypisala jakas etykietke i obrazala blondynki .... bo cos tam kiedy ktos tam wymyslil ehhh ludzie nie dojrzali do zycia w srod roznorodnych ludzi ... (niektorzy)
__________________
Jesteśmy jak Anioły ...
bez ciała same dusze w nienasyconym pragnieniu bliskości słodyczy ... Jesteśmy jak Anioły otoczone zmysłów poświatą ... wyciągamy do siebie dłonie ... przenikają sie w niemożności dotyku ... |
2006-06-24, 20:17 | #58 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
Jesteśmy jak Anioły ...
bez ciała same dusze w nienasyconym pragnieniu bliskości słodyczy ... Jesteśmy jak Anioły otoczone zmysłów poświatą ... wyciągamy do siebie dłonie ... przenikają sie w niemożności dotyku ... |
|
2006-06-24, 20:18 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Ja mialam niedawno podobna sytacje...
codziennie wieczorem chodze z kolzanaka na dlugie spacery i zawsze mijamy dom Cyganow czy tam Rumunow, nie wiem. W kazdym razie jest ich tam sporo... nie mialabym nic do nich, gdyby nie fakt, ze kiedy widza innych od razu mrucza pod nosem obelgi... nie jest to regula, ale konkretnie oni tacy sa. no i niedawno idziemy, a tam stoi chlopak, na oko ok 10 lat i dziewczyna, chyba w nasym wieku... on do mnie: "ej masz moze zegarek, bo mi stanal??" no i la laska w smiech. Inna sytuacja, tez z nimi zwiazana... idzie 2 Rumunow/Cyganow, starsi od nas, i kiedy nas mijaja, ja dostaje 'klapsa' od jednego z nich... normalnie to by ode mnie w twarz dostal, ale jakos nie pewnie sie czulam patrzac na nic a mowiac sczerze, to ja juz sie do takich sytuacji przyzyczailam i nie reaguje. tzn kiedy ktos mnie klepnie w tylek, to dostanie w twarz ale na 'komplementy' i inne zaczepki juz po prostu nie reaguje i Tobie tez radze nie przejmuj sie |
2006-06-24, 20:21 | #60 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Zaczepki na ulicy
Cytat:
__________________
Jesteśmy jak Anioły ...
bez ciała same dusze w nienasyconym pragnieniu bliskości słodyczy ... Jesteśmy jak Anioły otoczone zmysłów poświatą ... wyciągamy do siebie dłonie ... przenikają sie w niemożności dotyku ... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:54.