Związek z kolegą byłego ?

[cassie88]

Dziewczyny!
Tak w skrócie
Rozstałam się po 5 latach z chłopakiem. Było to 4 mce temu. Był to typowy toksyczny związek, tak naprawdę 2 dni po rozstaniu poczułam, że żyję, że mogę mieć marzenia, ubierać się jak chcę, że mogę mieć swoich znajomych, że dam radę żyć bez niego, choć mówił, że bez niego zginę. Płakałam po nim 1 dzień, tak naprawdę od razu wiedziałam, że to najlepsza decyzja mojego życia, bo 5 lat to była totalna patologia.
Po rozstaniu bardzo pomagał mi mój najlepszy kumpel, a kolega byłego. Poznałam go 6 lat temu, właśnie dzięki byłemu (z którym jescze nie byłam). Jakoś tak wyszło, że od razu się zakumplowaliśmy i przez te ostatnie 6 lat spędzaliśmy sporo czasu razem. Zawsze traktowałam go jak kumpla, nie widziałam w nim faceta, bo byłam wpatrzona w mojego chłopaka. Po 2 mcach od rozstania poczułam do tego kumpla coś więcej, coś totalnie obezwładniającego, pięknego, coś czego nigdy nie czułam przez 25 lat. Zobaczyłam, że przez tyle lat miałam obok siebie najlepszego człowieka, mężczyznę jakiego można sobie wyobrazić, takiego któremu całkowicie ufam, uwielbiam i teraz pragnę jak szalona. Któremu też odbiło na moim punkcie. Wyobraźcie sobie totalne szaleństwo połączone z tak długą znajomością i całkowitym zaufaniem.
Nie umiem z tego zrezygnować. On też nie.
Tylko boję się co będzie. Były mi tego nie daruje, bo powiedział, że jeśli kogoś sobie znajdę to mnie zniszczy.
Mamy po tych 5 latach wielu wspólnych znajomych, którzy nie wiedzą jaki był powód rozstania.
A ja czuję, że w końcu znalazłam to czego szukałam i jestem tak bardzo szczęśliwa.
Tylko boję się tego co nastąpi gdy on się dowie. I nie wiem co robić.

[oh audrey]

Co byłemu do tego co teraz robisz?
Jeżeli czujesz coś więcej to pakuj się w to

[wiktorja]

Zerwaliście 4 miesiące temu - to wystarczająco dużo czasu, żebyś mogła bez wyrzutów sumienia związać się z kimś innym, i Twojemu byłemu nic do tego.
Jestem tylko ciekawa, kiedy Twój były powiedział Ci, że Cię zniszczy kiedy sobie kogoś znajdziesz? Zaraz po rozstaniu, czy już trochę później?

[cassie88]

Napisane przez wiktorja

Zerwaliście 4 miesiące temu - to wystarczająco dużo czasu, żebyś mogła bez wyrzutów sumienia związać się z kimś innym, i Twojemu byłemu nic do tego.
Jestem tylko ciekawa, kiedy Twój były powiedział Ci, że Cię zniszczy kiedy sobie kogoś znajdziesz? Zaraz po rozstaniu, czy już trochę później?

Przed rozstaniem, 2 miesiące, kiedy powiedziałam, że nie mogę z nim być bo mnie to niszczy. Wtedy wycofałam się, ale po tych 2 mcach podjęłam decyzję, że odchodzę,
Powiedział, że nie pozwoli mi odejść, a jeśli się na to zdecyduje to gdy tylko się dowie, że kogoś mam to zrobi wszystko, żeby tego pożałowała, że potrafi zrobić tak, że zniszczy mnie w oczach znajomych i przyjaciół, że nigdy nie ułożę sobie życia bez niego, bo nikt mnie nie bedzie chcial, ze znajdzie sposób, żebym zostałam sama. Wiem, że to chore, że z nim byłam, ale byłam mocno uzależniona od niego.

[Darkoz]

Moim zdaniem trzy dni po rozstaniu mogłabyś nie mieć skrupułów przed rozpoczęciem nowego związku, skoro tamten to była patola.
Yyyy... ,,Zniszczy cię''?

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Napisane przez cassie88

Przed rozstaniem, 2 miesiące, kiedy powiedziałam, że nie mogę z nim być bo mnie to niszczy. Wtedy wycofałam się, ale po tych 2 mcach podjęłam decyzję, że odchodzę,
Powiedział, że nie pozwoli mi odejść, a jeśli się na to zdecyduje to gdy tylko się dowie, że kogoś mam to zrobi wszystko, żeby tego pożałowała, że potrafi zrobić tak, że zniszczy mnie w oczach znajomych i przyjaciół, że nigdy nie ułożę sobie życia bez niego, bo nikt mnie nie bedzie chcial, ze znajdzie sposób, żebym zostałam sama. Wiem, że to chore, że z nim byłam, ale byłam mocno uzależniona od niego.

A niech sobie w dupę wsadzi swoje groźby! Myślisz, że jakikolwiek prawdziwy przyjaciel odwróciłby się od Ciebie, bo człowiek, który chyba ma nierówno pod sufitem naopowiadał mu jakichś bzdur?

[cassie88]

Napisane przez Darkoz

Moim zdaniem trzy dni po rozstaniu mogłabyś nie mieć skrupułów przed rozpoczęciem nowego związku, skoro tamten to była patola.
Yyyy... ,,Zniszczy cię''?

No np powie, że go zdradzałam, że jestem psychicznie chora, że biorę leki, że mam hiv czy inne choroby zakaźne itd - to akurat napisał mi miesiąc po rozstaniu, kiedy zrozumiał, że nie wrócę do niego, bo nie odpisałam na żadną jego wiadomość i poblokowałam go na portalach społecznościowych, bo wrzucał jakieś linki do chorych piosenek o zemście i nie miałam ochoty patrzeć na to. Błagam, tylko nie piszcie, że byłam głupia będąc z takim psycholem, bo sama to wiem i wiedziałam to chwilę po rozstaniu. Odeszłam i jestem z tego dumna, bo nie miałam żadnej chwili zawahania po rozstaniu. A to, że byłam głupia przez 5 lat to inna kwestia. Zresztą po tum co przeszłam to naprawdę szybko się ogarnęłam. Np udało mi się odzyskać cudownych znajomych, z którymi on zabronił mi się spotykać, realizuję swoje pasje, poznaję nowych ludzi. Jestem prawie taka jaka byłam 5 lat temu

Zresztą nawet nawet mój obecny chłopak mówi, żebym wychodziła ze znajomymi, bo potrafi zrozumieć, że strasznie za mną tęsknią i cieszy sie widząc, że odżyłam i nawet fizycznie wypiękniałam I pierwszy raz jest tak, że robię pewne rzeczy tylko dla siebie, nawet jakieś moje fanaberie, typu nauka języków obcych, których pewnie nigdy nie użyję czy kursy tańca. Wydaję kasę na "głupoty", które sprawiają mi ogromną przyjemność (np mnóstwo akcesoriów do gotowania) i w końcu uczę się, że mogę robić różne głupie rzeczy tylko dla siebie.
Tylko, że nadal się go boję...

[wiktorja]

Zdecydowanie powinnaś olać byłego i cieszyć się życiem z nowym, wspaniałym chłopakiem. Ludzie mają swój rozum i nie uwierzą we wszystko, co nawymyśla Twój eks. Nie pozwól toksycznemu chłopakowi wpieprzać się w Twoje życie, nie daj sobie niczego zepsuć, tym bardziej skoro teraz czujesz się tak dobrze W razie jakichkolwiek problemów z groźbami od niego możesz liczyć na swojego chłopaka, przyjaciół, rodzinę - i tego się trzymaj. A byłemu prawdopodobnie i tak w końcu przejdzie. Powodzenia!

[Soniar]

nie powiedziałaś nigdy nikomu w złości że go zabijesz itp? Różne głupie rzeczy się gada jeśli złość zapanuje nad rozumiem ale wiesz jak jest..... Potem przechodzi i tyle. Nawet jeśli Twojemu byłemu będzie się chciało robić Tobie koło pióra to myślę że też jakiś czas i da sobie spokój. Przy okazji przekonasz się że prawdziwi przyjaciele są naprawdę z Tobą a i Twój chłopak przecież nie zostawi Cię z powodu bzdur wygadywanych przez byłego. Jeśli były będzie opowiadał znajomym głupoty że go zdradzałaś czy masz coś z głową, to powiedz im że jeśli był z puszczalską wariatką to tylko o nim źle świadczy Z pewnością do niego dotrze ta wiadomość.

[_PeggyBrown_]

jeśli coś czujesz do kolegi, a on do ciebie - wchodź w to ja się spotykam (na razi tak na spokojnie) z kolegą mojego byłego chłopaka. to on mnie zostawił. i jak zobaczył, że coś się dzieje między mną, a jego kolegą, to najpierw zaczął podrywać wszystkie moje koleżanki (ale wszystkie go olały), potem robił złośliwe uwagi, a potem zaczął mnie podrywać na nowo a ja mam go gdzieś. jutro kolejna randka z kolegą

[marga rita]

Bądź silna i nie przejmuj się sku***synem, przepraszam, ale innego słowa nie znajduję na osobę, która nie dość, że zniszczyła Ci kilka lat życia, to jeszcze nie może pogodzić się z odejściem i będzie teraz knuła co by tu zrobić, żeby zrobić na złość.
Zrobiłaś pierwszy krok - odeszłaś od palanta, to zrób drugi i powiedz jak było naprawdę. Niech znajomi poznają Twoją wersję.
Nie masz na byłego żadnych haków, których można użyć, gdyby jednak zachciało mu się Ciebie "niszczyć"?

[Marudna Krolewna]

Nie ogladaj się na ex. Nie warto.

[Choco_Latte_]

Napisane przez cassie88

Dziewczyny!
Tak w skrócie
Rozstałam się po 5 latach z chłopakiem. Było to 4 mce temu. Był to typowy toksyczny związek, tak naprawdę 2 dni po rozstaniu poczułam, że żyję, że mogę mieć marzenia, ubierać się jak chcę, że mogę mieć swoich znajomych, że dam radę żyć bez niego, choć mówił, że bez niego zginę. Płakałam po nim 1 dzień, tak naprawdę od razu wiedziałam, że to najlepsza decyzja mojego życia, bo 5 lat to była totalna patologia.
Po rozstaniu bardzo pomagał mi mój najlepszy kumpel, a kolega byłego. Poznałam go 6 lat temu, właśnie dzięki byłemu (z którym jescze nie byłam). Jakoś tak wyszło, że od razu się zakumplowaliśmy i przez te ostatnie 6 lat spędzaliśmy sporo czasu razem. Zawsze traktowałam go jak kumpla, nie widziałam w nim faceta, bo byłam wpatrzona w mojego chłopaka. Po 2 mcach od rozstania poczułam do tego kumpla coś więcej, coś totalnie obezwładniającego, pięknego, coś czego nigdy nie czułam przez 25 lat. Zobaczyłam, że przez tyle lat miałam obok siebie najlepszego człowieka, mężczyznę jakiego można sobie wyobrazić, takiego któremu całkowicie ufam, uwielbiam i teraz pragnę jak szalona. Któremu też odbiło na moim punkcie. Wyobraźcie sobie totalne szaleństwo połączone z tak długą znajomością i całkowitym zaufaniem.
Nie umiem z tego zrezygnować. On też nie.
Tylko boję się co będzie. Były mi tego nie daruje, bo powiedział, że jeśli kogoś sobie znajdę to mnie zniszczy.
Mamy po tych 5 latach wielu wspólnych znajomych, którzy nie wiedzą jaki był powód rozstania.
A ja czuję, że w końcu znalazłam to czego szukałam i jestem tak bardzo szczęśliwa.
Tylko boję się tego co nastąpi gdy on się dowie. I nie wiem co robić.

po 1. twój eks to jakiś niezrównoważony psychol
po 2. jesteś WOLNYM CZŁOWIEKIEM i masz prawo do szczęścia i do tego żeby żyć po swojemu
po 3. groźby są karalne

Jeśli robiłby ci jakiekolwiek problemy, nękał, straszył - zgłoś to na policję.

[eyo]

co masz zrobić - cieszyć się swoim szczęściem
a jak ex będzie cudował to prosto na policję i tyle historii

[cassie88]

Może kiedyś jakąś dziewczyna z podobnym problemem wejdzie na ten wątek i dlatego piszę.
Przeżyłam bardzo ciężkie chwile, po tym jak ex się dowiedział to zaczął intensywnie niszczyć mnie w oczach znajomych. Doszło do tego, że nawet pojechał pod prace mojego kolegi po to żeby powiedzieć mu, że się puszczałam i zdradzalam przez cały związek. Wymyslal chore kłamstwa robiące ze mnie potwora. Kilka osób odsunelo się ode mnie, większość znajomych zaczęła się go bać. Słabo na tym wyszedł, bo manipulował ludźmi, kłamał np ze ktoś ze znajomych widział jak się puszczam w klubach i takie rzeczy zaczęły dochodzić do niby tych osób i dzięki temu wiele osób dowiedziało się, że jest niezrównoważony psychicznie. Zacisnelam zęby, byłam u psychologa zajmującego się stalkingiem i doradził mi, żeby nie reagować. Nie reagowalam. Stopniowo jego szaleństwo wycisza się. Wierzę, że się opamieta.

Ja jestem w związku. Najszczęśliwsza na świecie. Czuje się kochana, bezpieczna, to co robi mój ex tylko zblizylo mnie do partnera, umocnilo nas i upewnilo, że chcemy byc że sobą na dobre i na złe.


Chcę tylko powiedzieć dziewczynom, które żyją w toksycznych związkach, żeby się nie bały. Po rozstaniu zaczyna się żyć, tak w pełni, bez wiecznego lęku, stresu, rozpaczy. Ja przez 5 lat wegetowalam. Nie żałuję niczego, bo wierzę, że moje cierpienie miało sens. Tylko, że życie nie polega na wiecznym cierpieniu. Jeśli zyjecie w chorym związku to zróbcie ten trudny krok i odejdźcie.

Mimo wszystko nasze doświadczenia sprawiają, że jesteśmy silniejsze, ale będąc w związku z tyranem nie możemy tego poczuć. Siła przychodzi po odzyskaniu wolności. A wtedy możemy świadomie budować swoje życie i byc szczęśliwe.