Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[justynaneyman]

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

[Corii]

Napisane przez justynaneyman

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Karkki

Starych jeszcze nie wyrzuciłam chociaż kupiłam nowe, ale wyrzucę same kulki a opakowanie zostawię, bo na coś się przyda może

kiedyś tez bym tak pewnie zrobiła, ale wprowadzam (z ciężkim sercem ) zasadę, niechomikowania niczego "bo może się przydać", bowiem z doświadczenia wiem że raczej się nie przydaje a tylko miejsce zajmuje, a my cierpimy na niedobór miejsca

Napisane przez Karkki

Napisane przez Redhaired Witch

1. ewentualnie narzekających zmiotło tornado
2. fajna fotka

Napisane przez agnyska81

Ładnie Cię wybrzuszyło od ostatniego widzenia

ano rosnę i rosnę

Napisane przez Corii

No i pięknie wypukło

Napisane przez justynaneyman

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

[justynaneyman]

Napisane przez Corii

podziałały! Corii - twoje kule mają cudowną moc
Znaczy - chodziło o to, czy wiadomość będzie dobra, czy zła, czy żadna - jest żadna, czyli nie zła. Nie wiem, czy to się kiedyś skończy
Ewuś - dziękuję!!!

[Corii]

Napisane przez justynaneyman

podziałały! Corii - twoje kule mają cudowną moc
Znaczy - chodziło o to, czy wiadomość będzie dobra, czy zła, czy żadna - jest żadna, czyli nie zła. Nie wiem, czy to się kiedyś skończy
Ewuś - dziękuję!!!

Ciesze się bardzo!

[Parabelka]

Napisane przez Corii

Heloł, nawet nei staram sie nadrabiać - nowa faza treningu od wczoraj i jest ciezko, chyba z neigo zezygnuje i wróce do poprzedniej, która dawała mi konkretny wycisk, bo ta jest nastawiona na tricepsy mocno, a nie zalezy mi na ich powiększamiu

Na dobry tydzien sobie zanabyłam fuksjową pomadkę, a miałam miec na szminki szlaban

1.a jaki ? Bo mnie akurat coś na tricepsa by się zdało , bo mam marny i muszę wzmocnić dzisiaj nie poszłam na trening bo padam na pysk , bym się własną ręką zabiła
2.etam, szminek nigdy dość

Napisane przez Karkki

Dlaczego chciejstwa muszą być zawsze w 3 różnych sklepach a nie mogą być w jednym?


Nie masz

1. bo to tak zawsze
2.mam , ino zamalowane

Napisane przez Corii

A prosze

zacna i pasuje Ci

Napisane przez rachell111

Lete, może do wieczora, choć dziś meeega stresujący dzień (każdy z dziadkiem teraz taki będzie) i nie wiem czy trafie za kratki jak nie wytrzymam.

Siedem wdechów i lete Szkoda, że nie mam leków zobojętniających emocje. Wyłączających myślenie etc.

Napisane przez tricolor

Parabel, jak pachnie Ambre Absolu z YR? Bo ta z Etro mi się podoba...i szukam czegoś ciepło przytulaśnego ;-)

jak YR to Voile d'Ambre , a jak Absolu to nie wię so to
YR jest właśnie ciepłe ,przytulaśne i mięciutkie a lekkie, jak szalik z angory , o.

Napisane przez Margot45

A w ogóle zainspirowana Wizażem zbieram się jak pies do kija , coby Dziewicę obwąchać. Tylko, oczywiście, jak w piątek wyszłam z pracy to zamiast do Arkadii pomaszerowałam do Biedronki po jadło

a w Arkadii jest ? Bo w Szałasach nie mają . Nota bene powąchałam w Szałasach Sierotkę i to taka słabsza Maszkarella jest , a myślałam , że jakieś bógwico będzie

Napisane przez Ewusia_marchew

Z tej okazji poszliśmy w sobotę robić zdjęcia mojej piłki w jesiennym słońcu

Napisane przez Karkki

Ech, chciałam popisać o Bi-es i La Rive a tu wszystko pozamykane
To są bardzo dobre perfumy przeciw molom Prawie wszystkie zawierają limonene, linalool, citronellol lub geraniol a to one właśnie są w stanie, jeśli nie zatłuc mole na śmierć, to przynajmniej odstraszyć. A w przeciwieństwie do zacnych perfum te zapachy długo nie zostają na ubraniach i można się perfumować czym się chce. Wcześniej psikałam w szafach jakąś włoską wodą toaletową "Pomarańcza z cynamonem", ale się skończyła.
A dziś wylałam na się coś co ma być różanką escadową i trzyma się toto dokładnie tyle samo na mnie co Escada EDN czyli coś koło pół godziny Ale za to widziałam jak komar uciekał przez okno

A teraz kolejna

Napisane przez agnyska81

Pocieszcie mnie, że nie jedyna jestem tak zapóźniona. Mam zwykły telefon, którym nawet mmsa nie umiem wysłać, w życiu nie korzystałam z netu przez tel Zbieram się od roku (jak nie więcej ), żeby sobie nowy kupić, bo mam beznadziejny sprzęt.

też w życiu nie używałam telefonu do sieciuni , mmsa umiem wysłać ale tylko ze swojego - stara nokia na guziki , i prońcie boże przed dotykowym

Napisane przez agnyska81

Bawi się któraś z Was w haft matematyczny? Chyba będę próbować to ogarnąć na własną rękę, na razie tylko wiem jaki jest efekt, ale nie rozgryzłam zasady

on taki trochę do liczonego podobny , ale nie próbowałam , chyba najpierw trzeba zrobić porządnie schemat i według schematu wkłuć jechać , bo na oko to będzie chałą i sie rozjedzie , ogólnie mówiąc nie próbowałam , aczkolwiek też rozgryźć od strony teoretycznej próbowałam

[Corii]

Napisane przez Parabelka

1.a jaki ? Bo mnie akurat coś na tricepsa by się zdało , bo mam marny i muszę wzmocnić dzisiaj nie poszłam na trening bo padam na pysk , bym się własną ręką zabiła
2.etam, szminek nigdy dość


zacna i pasuje Ci

Shaun Focus T25 Level Gamma konkretnie. Na tym se mozna tricepsy nabić jak nie wiem co.

No niby tak, ale majac ich pierdylion ile tak naprawde każdej pouzywam? Raz, czy dwa nim sie zestarzeją? Wiec kasa troche w błotko

[Parabelka]

Napisane przez justynaneyman

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

tak na zaś :mag ia:: magia:

Napisane przez Ewusia_marchew

kiedyś tez bym tak pewnie zrobiła, ale wprowadzam (z ciężkim sercem ) zasadę, niechomikowania niczego "bo może się przydać", bowiem z doświadczenia wiem że raczej się nie przydaje a tylko miejsce zajmuje, a my cierpimy na niedobór miejsca

o paczaj , a ja mam odwrotnie , znaczy póki mam to z reguły jest nieprzydatne , ale jeżeli wywalę , wciągu tygodnia okazuje się absolutnie niezbędne i klnąc z wywieszonym językiem szukam następnego/zastępczego i z reguły nie ma


---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Corii

Shaun Focus T25 Level Gamma konkretnie. Na tym se mozna tricepsy nabić jak nie wiem co.

No niby tak, ale majac ich pierdylion ile tak naprawde każdej pouzywam? Raz, czy dwa nim sie zestarzeją? Wiec kasa troche w błotko

1. zobaczeu co i jak , czy to nie za menczonce
2.ojtam ojtam , to tak jak z perfumami - nigdy nie jest za dużo zapas do lodówki i już , po problemie

[Miciel]

Napisane przez neska951

Joł joł baru snad zagwozdki Robię dziś pierwszy raz zupę dyniową Na razie nie mam przepisu . Macie jakieś sprawdzone ? Dodam że nie mam blendera

nieblendowana też jadalna

[Karkki]

Napisane przez agnyska81

Nadrabiam żmudnie z przerwami na gotowanie i inną obsługę gospodarstwa domowego i co widzę? Zdjęcia od Karkki Tylko nie mogę znaleźć nigdzie jakim to telefonem robione. Widziałam tylko, że bateria świetnie trzyma i że Pentagram (hej, nawet nie wiedziałam, że taka marka jest ).

Pocieszcie mnie, że nie jedyna jestem tak zapóźniona. Mam zwykły telefon, którym nawet mmsa nie umiem wysłać, w życiu nie korzystałam z netu przez tel Zbieram się od roku (jak nie więcej ), żeby sobie nowy kupić, bo mam beznadziejny sprzęt.

1. Diabeł czyli Monster firmy Pentagram. Pentagram to stara, polska firma. Kiedyś robili części do komputerów i tablety graficzne. Diabeł teoretycznie jest polski, ale w środku to Chińczyk z czujnikami Boscha I ma jeszcze jedną zaletę, poza baterią i aparatem - jest na 2 karty sim. Czyli nie trzeba nosić służbowego telefonu
2. Nie jesteś Koleżanka ma telefon z klapką i twierdzi, że nie wymieni go na żaden inny

Napisane przez Redhaired Witch

Spoko, mam starą Nokię z guzikami i jak czasami TŻ udostępnia mi swój tel dotykowy to ze trzy razy łapię wkurfa nim uda mi się coś na nim zrobić i nie pogubić/nie macnąć nie tam gdzie trzeba. Zazwyczaj mi go odbiera i sam ustawia.
Z netu próbowałam korzystać na tablecie i w rezultacie stwierdziłam, że internet nie jest mi potrzebny do szczęścia
Plus mam niezmiennie ubaw obserwując osoby stojące w autobusie, które próbują korzystać z dwuręcznego telefonu i trzymać się poręczy jakąś inną częścią ciała niż ręka.
Pluuus denerwuje mnie widok kiedy dziewczę z taaakimi pazurami trzyma wdzięcznie ajfona czy coś w tym rodzaju jedną ręką a drugą zwiesza nad telefonem, odgina w nadgarstku i przebiera tymi pazurami namyślając się gdzie kliknąć i odstawiając przy tym mały palec

Napisane przez justynaneyman

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

[justynaneyman]

Napisane przez Corii

Niestety - przeciwnie
Bo np. o Ambre Sultan Lutensa też sie mówi, ze arabski, "brudny", etc, a mnie sie bardzo podoba

Mnie też - i chyba go zaraz zarzucę (jak szal)

Napisane przez Ewusia_marchew

Z tej okazji poszliśmy w sobotę robić zdjęcia mojej piłki w jesiennym słońcu

PRZEPIĘKNE!!!!

Napisane przez agnyska81

Pocieszcie mnie, że nie jedyna jestem tak zapóźniona. Mam zwykły telefon, którym nawet mmsa nie umiem wysłać, w życiu nie korzystałam z netu przez tel Zbieram się od roku (jak nie więcej ), żeby sobie nowy kupić, bo mam beznadziejny sprzęt.

Ja mam tel bez aparatu, który nie odbiera mmmsów i nigdy nie korzystałam z netu przez żaden (nawet w ręku nie miałam). Także tak

Napisane przez Parabelka

tak na zaś :mag ia:: magia:

NIE dziękuję! Tak czy inaczej, jutro pierwszy z 3 dni świętowania - urodziny W.

[Corii]

Napisane przez justynaneyman

Mnie też - i chyba go zaraz zarzucę (jak szal)

[Karkki]

Napisane przez Ewusia_marchew

kiedyś tez bym tak pewnie zrobiła, ale wprowadzam (z ciężkim sercem ) zasadę, niechomikowania niczego "bo może się przydać", bowiem z doświadczenia wiem że raczej się nie przydaje a tylko miejsce zajmuje, a my cierpimy na niedobór miejsca

Ale to małe pudełeczko jest, ładne i go lubię

Napisane przez Parabelka

1. bo to tak zawsze
2.mam , ino zamalowane

1. Ale jedna już odpadła, bo skończyła się promocja na Bvlgari
2. Nie widać a to najważniejsze
3.

[rachell111]

Napisane przez Ewusia_marchew

Z tej okazji poszliśmy w sobotę robić zdjęcia mojej piłki w jesiennym słońcu

Piękne zdjęcie - i sweter /tunika? Oraz piłka wygląda na taką jakby zaraz miała wyjść spod swetra

Napisane przez Karkki

Ech, chciałam popisać o Bi-es i La Rive a tu wszystko pozamykane
To są bardzo dobre perfumy przeciw molom Prawie wszystkie zawierają limonene, linalool, citronellol lub geraniol a to one właśnie są w stanie, jeśli nie zatłuc mole na śmierć, to przynajmniej odstraszyć. A w przeciwieństwie do zacnych perfum te zapachy długo nie zostają na ubraniach i można się perfumować czym się chce. Wcześniej psikałam w szafach jakąś włoską wodą toaletową "Pomarańcza z cynamonem", ale się skończyła.
A dziś wylałam na się coś co ma być różanką escadową i trzyma się toto dokładnie tyle samo na mnie co Escada EDN czyli coś koło pół godziny Ale za to widziałam jak komar uciekał przez okno

I to jest bardzo cenna informacja dla mnie. JEstem wiecznie "Walcząca z insektami"

Napisane przez agnyska81

Nadrabiam żmudnie z przerwami na gotowanie i inną obsługę gospodarstwa domowego i co widzę? Zdjęcia od Karkki Tylko nie mogę znaleźć nigdzie jakim to telefonem robione. Widziałam tylko, że bateria świetnie trzyma i że Pentagram (hej, nawet nie wiedziałam, że taka marka jest ).

Pocieszcie mnie, że nie jedyna jestem tak zapóźniona. Mam zwykły telefon, którym nawet mmsa nie umiem wysłać, w życiu nie korzystałam z netu przez tel Zbieram się od roku (jak nie więcej ), żeby sobie nowy kupić, bo mam beznadziejny sprzęt.

1. Też mnie wzięły Ja go chcę i murszę mieć! I będę mieć! Potzrebuję go w życiu mym! Albowiem nie posiadamy aparatu fot, a tego mi zawsze brakuje. Nie chcę nosić osobno aparatu, a tel zawsze mam przy sobie.

2. Widocznie nie miałaś takich potrzeb. Jakbyś miała, to byś zmieniła.
Mnie się mmsy przydają na zakupach, a ostatnio nawet do przesyłania treści dokumentacji medycznej Cenię mobilność.

Napisane przez justynaneyman

Kochane, kule, kule natychmiastowo potrzebne - potem napiszę więcej

Spóźniona, ale...

Napisane przez justynaneyman

podziałały! Corii - twoje kule mają cudowną moc
Znaczy - chodziło o to, czy wiadomość będzie dobra, czy zła, czy żadna - jest żadna, czyli nie zła. Nie wiem, czy to się kiedyś skończy
Ewuś - dziękuję!!!

Ufff jak dobrze, że Bar na straży

Napisane przez Karkki

1. Diabeł czyli Monster firmy Pentagram. Pentagram to stara, polska firma. Kiedyś robili części do komputerów i tablety graficzne. Diabeł teoretycznie jest polski, ale w środku to Chińczyk z czujnikami Boscha I ma jeszcze jedną zaletę, poza baterią i aparatem - jest na 2 karty sim. Czyli nie trzeba nosić służbowego telefonu

Wow!!! To jest chyba najbardziej cenna informacja roku

Napisane przez justynaneyman

Mnie też - i chyba go zaraz zarzucę (jak szal)


NIE dziękuję! Tak czy inaczej, jutro pierwszy z 3 dni świętowania - urodziny W.

1. Też się dziś Lutkiem uspokajam, zlałam się Szpilkami, a potem padłam na łóżko i mną telepało z zimna, a ponoć płonęłam. Chyba tres mnie tak osłabia.

2.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Red - umkło mi, czy nie pisałaś nic o Crimson Peak? Interested?

Mnie zaintrygował choćby wizualnie

[Miciel]

Napisane przez rachell111

Mnie zaintrygował choćby wizualnie

sie wybieram i jakoś wybrać nie mogę

[rachell111]

Napisane przez Miciel

sie wybieram i jakoś wybrać nie mogę

Ja jednak zobaczę w kinie domowym, albowiem coś mi mówi (niestety obejrzałam trailer, czego nie znoszę, nie robię ale zrobiłam to ) że to będą tylko zacne obrazki. Jakoś nie potrafię spodziewać się po tym solidnego fabularnie /aktorsko filmu. Jednak obrazki kuszą, i choćby w charakterze bajki, zobaczyć chcę. Ale za to nie zapłacę Nie w warunkach kinowych. Tylko na kanapie/łóżku/dywanie.

[Corii]

Napisane przez Parabelka

1. zobaczeu co i jak , czy to nie za menczonce
2.ojtam ojtam , to tak jak z perfumami - nigdy nie jest za dużo zapas do lodówki i już , po problemie

Daj znaka czy i jak Ci podeszło

No hmmm, ale nieeee, szminek nigdy nie wsadzam do chłodziarki

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

Red - umkło mi, czy nie pisałaś nic o Crimson Peak? Interested?

Dopiero obejrzałam trailer, myślałam, że to jakiś kryminał Wizualnie ładnie ale trochę trąci Burtonem więc i ja nie nastawiam się na wiekopomne dzieło. Obejrzę w domu.

[Karkki]

Napisane przez justynaneyman

NIE dziękuję! Tak czy inaczej, jutro pierwszy z 3 dni świętowania - urodziny W.

Napisane przez rachell111

I to jest bardzo cenna informacja dla mnie. JEstem wiecznie "Walcząca z insektami"

1. Też mnie wzięły Ja go chcę i murszę mieć! I będę mieć! Potzrebuję go w życiu mym! Albowiem nie posiadamy aparatu fot, a tego mi zawsze brakuje. Nie chcę nosić osobno aparatu, a tel zawsze mam przy sobie.

Wow!!! To jest chyba najbardziej cenna informacja roku

1. Jak pakowałam jakieś lawendowe antymolowe, to po dwóch miesiącach i tak stadami latały. A po wypsikaniu szaf czymś co miało chyba być Bossem, i nawet ładnie pachnie i Moon się zwie, w tym roku widziałam tylko jednego, dosłownie, jednego mola. Ale wypsikałam znowu różanką i już żadnego nie było. Ostatnio różanki skoda się mnie zrobiło to wypsikałam Rochas Desir, ale zapach utrzymywał się ze 2 tyg. i mnie irytował. Po rodzimej produkcji nie ma tego problemu. Chyba powinnam się do firm zwrócić o zapłatę za reklamę Ale one faktycznie działają

2. Aparat sobie tylko nie radzi z kothom w przedpokoju bez flesha. Ale kocie fleshem nie miałam sumienia dawać po oczach
I nie wiem jak z przednim aparatem, bo nadal mam na nim folię. A jak fociłam na wernisażu Ju, to wychodziło bardzo kiepsko i nie wiedziałam dlaczego. Ale po roku odkryłam, że na nim są dwie folie, więc dziwne by było gdyby wyszło

Napisane przez Miciel

sie wybieram i jakoś wybrać nie mogę

Napisane przez rachell111

Ja jednak zobaczę w kinie domowym, albowiem coś mi mówi (niestety obejrzałam trailer, czego nie znoszę, nie robię ale zrobiłam to ) że to będą tylko zacne obrazki. Jakoś nie potrafię spodziewać się po tym solidnego fabularnie /aktorsko filmu. Jednak obrazki kuszą, i choćby w charakterze bajki, zobaczyć chcę. Ale za to nie zapłacę Nie w warunkach kinowych. Tylko na kanapie/łóżku/dywanie.

Napisane przez Corii

Daj znaka czy i jak Ci podeszło

Napisane przez Redhaired Witch

Dopiero obejrzałam trailer, myślałam, że to jakiś kryminał Wizualnie ładnie ale trochę trąci Burtonem więc i ja nie nastawiam się na wiekopomne dzieło. Obejrzę w domu.

Idźcie do kina. Film jest fantastyczny. Podobnie jak i Krampus. Chłopaki z Weta znają się na swojej robocie

Napisane przez Corii

No hmmm, ale nieeee, szminek nigdy nie wsadzam do chłodziarki

Dlaczego? Szminki i lakiery do paznokci idealnie przechowują się w lodówce.

---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Test Diabła z wizażowej aplikacji mobilnej. Na razie działa szybko i fajnie

---------- Dopisano o 01:40 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ----------

O rety, działa jak twitter! Hura!

[Sabbath]

Napisane przez Parabelka

mam ryj prawie cały w syfach

Parabelko, to nie przeszkadza w chodzeniu.
Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.
Nie zachęcam do wychodzenia bez makijażu. Po prostu mówię, że możesz. Każdy może. Tylko kobiety się boją. Nie wiem, czego. Że ktoś zauważy, ze nie są doskonałe?

Ja wiem, że mnie jest łatwiej, bo ja nigdy nie byłam pięknością. I miałam taki moment w życiu, kiedy prawie dałam się ogłupić, że bez makijażu nie wypada. Zorientowałam się, ze mam narypane we łbie kiedy organizowaliśmy grę terenową. Taką w lesie, w błocie i bez mycia trzy dni. Byłam przed okresem, miałam jakieś wypryski, przyjechała TV i trza było z nią gadać. I wtedy zaczęłam się zastanawiać, jaki podkład to tego lasu. Bo telewizja.
Nożesz...

Napisane przez hellkitty

Haha no niby nie zresztą nie o wywalanie mi tu chodzi, tylko o sam proces obrastania w takie rzeczy.
Ofc, jeśli ktoś się tym zajmuje zawodowo to takie zaplecze mu pomaga, ale jeśli nie... no to już się robi dziwne, bo przecież mejkap ma swoją datę przydatności do zużycia, w przeciwieństwie do np. książek, płyt czy dobrze przechowywanych perfum. Przecież ile może wytrzymać tusz albo błyszczyk? A jeśli ma się ich po kilkadziesiąt, to raczej jasne że się ich nie zużyje. No ale masz rację, nie mój hajs, nie moje zmartwienie

A bo to nieekologiczne. I tu nie podyskutujesz - im więcej kupujesz i wyrzucasz, tym więcej śmieci. Ale przecież nie upilnujesz ludzi.

Napisane przez neska951

Bo nie lubisz gotować A wiesz że akcja z zupą dyniową spowodowana jest przez Piotra

Prawda. Nie znoszę!

Swoją drogą, Piotr jest absolutnie uroczy. Taki pozytywny, bezpośredni człowiek. Polubiłam wielce.

Napisane przez agnyska81

Cześć Baru
I jak miło widzieć Sabb
Nie nadrobiłam Was jeszcze wcale, tylko wpadam dać znak życia i lecę zgrabiać liście. Do zapasteryzowania ofkors

Hej heh hej Agnysko!

Jak liście do zapasteryzowania?

Napisane przez Karkki

Dobry znad 3 kawy i niewyspania z powodu przeszukiwania perfumerii

Ważny powód.

Napisane przez Karkki

2. YSL tzn teraz SL
3. Wcale. Dopisać, że właził i przerwał

2. O literuffkach było? Miało być "No, fajne" a nie "Ni fajne". Jestę literuffkowym nieogarem.
Fajne.
Fajne są, no.
Ale drogie.

3. Tak zrobię. Włażenie jest krytyczne dla rozmowy i w sumie cholernie sympatyczne. Pani Stanisława ma dokładnie tę samą metodę leczenia smutków, co moja matka i babcia: nakarmić. Autentycznie - kiedy zorientowała się, że podczas wywiadu wszyscy płaczemy, przyniosła nam obiad i pilnowała, żebyśmy zjedli. Kompletnie mnie tym rozbroiła.

Napisane przez Redhaired Witch

O którym mówisz, L'Eau z '79?
Jeśli ten to strasznie chciałabym go poznać ale nie widziałam nigdzie próbek, czym pachnie? Słodko, wytrawnie, dymnie, alkoholowo?

http://www.sabbathofsenses.com/2009/...i-leau-du.html

Napisane przez tricolor

Sabb

Napisane przez Ewusia_marchew

Z tej okazji poszliśmy w sobotę robić zdjęcia mojej piłki w jesiennym słońcu

Cuuuudne!

Napisane przez Karkki

Ech, chciałam popisać o Bi-es i La Rive a tu wszystko pozamykane
To są bardzo dobre perfumy przeciw molom Prawie wszystkie zawierają limonene, linalool, citronellol lub geraniol a to one właśnie są w stanie, jeśli nie zatłuc mole na śmierć, to przynajmniej odstraszyć. A w przeciwieństwie do zacnych perfum te zapachy długo nie zostają na ubraniach i można się perfumować czym się chce. Wcześniej psikałam w szafach jakąś włoską wodą toaletową "Pomarańcza z cynamonem", ale się skończyła.

Piękne!

[Corii]

Napisane przez Sabbath

Parabelko, to nie przeszkadza w chodzeniu.
Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.
Nie zachęcam do wychodzenia bez makijażu. Po prostu mówię, że możesz. Każdy może. Tylko kobiety się boją. Nie wiem, czego. Że ktoś zauważy, ze nie są doskonałe?

Zgadzam sie Sabbus, z tym co napisałaś, jednak takie łązenie z niedoskonałosciami nie zawsze jest dla kobiety komfortowe. Ja od od odyseji zebowej cały tydzien bez grama makijazu latałam, a cere mam fatalna (przebarwienia, widoczne pory) i jeszcze pieknei spuchnieta, czułam się jak pasztet, ale póki bolało jak diabli obojętne mi to było, dopiero wczoraj się umalowałam i poczułam jak cywilzowany człowiek

Kiedys chodziłam bez makijazu całkiem (tylko tusz na rzęsy), ale to było z 5 lat wczesniej, jak jeszcze nie byłam taka stara i źle nie wygladało au naturel, teraz jednak straszę lud

[Redhaired Witch]

Napisane przez Sabbath

Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.

A żeby było śmiesznie wmówiły im to... inne kobiety. Od faceta nigdy nie słyszałam krytyki - albo inaczej, nie widziałam wstrętu w bliskich sytuacjach a koleżanki jak na wyścigi "o, jaki pryszcz ci się zrobił! jak nos ci się świeci!"

[Corii]

Napisane przez Karkki

Dlaczego? Szminki i lakiery do paznokci idealnie przechowują się w lodówce.

Nie jestem zwolennikiem takiego chowania szminek po prostu DLa mnie naturalne miejsce szminki to szuflada z kosmetykami, nie lodówka z jedzeniem

[Margot45]

Napisane przez Parabelka

a w Arkadii jest ? Bo w Szałasach nie mają . Nota bene powąchałam w Szałasach Sierotkę i to taka słabsza Maszkarella jest , a myślałam , że jakieś bógwico będzie

Podobno jest - tak mi w każdym razie w Szałasach powiedzieli. Ale nie miałam czasu sprawdzić.

Napisane przez Sabbath

Parabelko, to nie przeszkadza w chodzeniu.
Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.
Nie zachęcam do wychodzenia bez makijażu. Po prostu mówię, że możesz. Każdy może. Tylko kobiety się boją. Nie wiem, czego. Że ktoś zauważy, ze nie są doskonałe?

Przyznam szczerze, ze też tego nie rozumiem.
Maluję się do pracy - "do ludzi" jak to ja mówię. I czasami nawet sprawia mi to przyjemność. Ale żebym miała się zastanawiać, w jakim stanie otworzę drzwi listonoszowi, sąsiadowi czy w jakim stanie wyjdę do sklepu?! A za jakie grzechy?!

Jak w weekend wychodzę do biblioteki, po zakupy czy gdziekolwiek, mam w 99% przypadków związane włosy w kitkę, często z widoczna siwizną, ani pół grama makijażu na sobie a zanim je połamałam, to jeszcze i stare okulary Teraz zresztą i tak mam niezłą cerę, ale jak mi dokuczało AZS wychodziłam "do ludzi" z plackami sączącej się limfy i obłażącą skórą i też mi do głowy nie przyszło się przejmować.

Jedyne, co wpływa na mój nastrój to stan paznokci - jak mi się nie chce pomalować, znaczy że i

Ewusiu, prześliczne zdjęcie

[Maja102]

Nawiązując do wczesniejszej dyskusji o literówkach, to ja mam toporną klawiaturę w robo i mi czesto alt nie wchodzi, stad brak polskich liter a z telefonu jak pisze... no wiadomo, autokorekta się zdarza

Napisane przez agnyska81

Katty, co za niezrozumienie z tymi czachami
Jak byłam dzieckiem to mi rodzice wyrzucili moje cenne znaleziska zwleczone do pokoju:
1. kompletny szkielet myszy - biedaczka zginęła śmiercią tragiczną w pustej butelce na strychu, jak znalazłam usiłowałam oczyścić z resztek przy pomocy mrówek, niestety tata myślał, że to obrzydlistwo leży tam przypadkiem i tyle go widziałam
2. zęby prawdopodobnie lisa znalezione w lesie na kawałku czachy
Także ten, ja rozumiem tę pasję

ja pare lat temu znalazłam na strychu szkielet myszy, juz wyczyszczony ze wszelkiego plugastwa, to wygotowałam, a potem przykleiłam czaszkę i nóżki do wisiorka, a łapki do kolczyków i paradowałam w tym na CP


Co do telefonów, to ja dopiero pół roku temu kupiłam sobie dotykowy, wczesniej też broniłam się rekami i nogami przed porzuceniem starej niezdzieralnej nokii ale nie żałuję, bateria mi trzyma 4-5 dni, a manie w telefonie pod reką prognozy pogody i rozkładu jazdy pociągów jest baaardzo przydatne
No i internet w domu ciągne przez fona, bo tak rzadko używam, ze nie opłaca mi się brac żadnego dodatkowo, darmowe pakiety za doładowanie mi wystarczają

Napisane przez Ewusia_marchew

kiedyś tez bym tak pewnie zrobiła, ale wprowadzam (z ciężkim sercem ) zasadę, niechomikowania niczego "bo może się przydać", bowiem z doświadczenia wiem że raczej się nie przydaje a tylko miejsce zajmuje, a my cierpimy na niedobór miejsca

oesssuuu ja jestem potworny chomik, wszystkiego musze miec na zapas

Napisane przez Sabbath

Parabelko, to nie przeszkadza w chodzeniu.
Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.

ano
Ja sama sobie przed lustrem nawet w miare już siebie lubię, ale gorzej, jak na ulicy widzę ładniejsze i zgrabniejsze od siebie, to sie od razu czuje jak pasztet

Napisane przez Redhaired Witch

A żeby było śmiesznie wmówiły im to... inne kobiety. Od faceta nigdy nie słyszałam krytyki - albo inaczej, nie widziałam wstrętu w bliskich sytuacjach a koleżanki jak na wyścigi "o, jaki pryszcz ci się zrobił! jak nos ci się świeci!"

no własnie
ba! wrecz spotkałam się ze dwa razy z facetami, co twierdzili, że najbardziej lubią jak dziewczyny sa naturalne i wcale się nie malują. Ale to było dawno temu i kolesie mieli po 20 lat, ciekawe, czy nieumalowane 30-tki i 40-tki podobaja im się tak samo, jak dwudziestolatki saute

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

Ale żebym miała się zastanawiać, w jakim stanie otworzę drzwi listonoszowi, sąsiadowi czy w jakim stanie wyjdę do sklepu?! A za jakie grzechy?!

Ja się wstydzę pokazywać obcym z syfami i wypłowiałymi oczkami. Włosy też wolę mieć w miarę ogarnięte a nie z jednej strony ugniecione od poduszki a z drugiej sterczące siano. Za to strojem się nie przejmuję i otwieram w wyświeconych dresach i męskiej koszulce.
Do sklepu/przedszkola/na pocztę/do skrzynki na listy (!) to już full opcja: zmiana ubrania, przyzwoity makijaż, ogarnięte włosy.
Źle bym się czuła dobrowolnie odsłaniając wady.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez Maja102

no własnie
ba! wrecz spotkałam się ze dwa razy z facetami, co twierdzili, że najbardziej lubią jak dziewczyny sa naturalne i wcale się nie malują.

Faceci zawsze tak mówią tylko dla nich umalowana to taka: http://viralka.pl/wp-content/uploads/2015/09/618.jpg
a nieumalowana taka: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...87dc94f6f9.jpg
Mój zobaczył u mnie makijaż dopiero jak zmalowałam sobie fioletowe smokey prawie pod brwi - wcześniej uważał, że ja się nie maluję

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja się wstydzę pokazywać obcym z syfami i wypłowiałymi oczkami. Włosy też wolę mieć w miarę ogarnięte a nie z jednej strony ugniecione od poduszki a z drugiej sterczące siano. Za to strojem się nie przejmuję i otwieram w wyświeconych dresach i męskiej koszulce.
Do sklepu/przedszkola/na pocztę/do skrzynki na listy (!) to już full opcja: zmiana ubrania, przyzwoity makijaż, ogarnięte włosy.
Źle bym się czuła dobrowolnie odsłaniając wady.

ja kiedys miałam obsesję na punkcie zasłaniania pewnej czesci twarzy makijażem. na szczęście od roku (po depilacji) mi przeszło, teraz tylko do pracy nakładam bb i puder/minerały, bo nie cierpię, jak mi się twarz swieci i żeby nie straszyć fioletowymi sińcami i kolorem bladego kartofla A w weekend na zakupy, to z gołym ryjem latam, w dodatku zazwyczaj świecącym tłustym kremem i z olejem na włosach
Miszkam w innym mieści niż pracuję i nikogo tu nie znam, więc mogę

Napisane przez Redhaired Witch

Faceci zawsze tak mówią tylko dla nich umalowana to taka: http://viralka.pl/wp-content/uploads/2015/09/618.jpg
a nieumalowana taka: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...87dc94f6f9.jpg
Mój zobaczył u mnie makijaż dopiero jak zmalowałam sobie fioletowe smokey prawie pod brwi - wcześniej uważał, że ja się nie maluję

tyż prowda

[Sabbath]

Napisane przez Corii

Zgadzam sie Sabbus, z tym co napisałaś, jednak takie łązenie z niedoskonałosciami nie zawsze jest dla kobiety komfortowe. Ja od od odyseji zebowej cały tydzien bez grama makijazu latałam, a cere mam fatalna (przebarwienia, widoczne pory) i jeszcze pieknei spuchnieta, czułam się jak pasztet, ale póki bolało jak diabli obojętne mi to było, dopiero wczoraj się umalowałam i poczułam jak cywilzowany człowiek

Kiedys chodziłam bez makijazu całkiem (tylko tusz na rzęsy), ale to było z 5 lat wczesniej, jak jeszcze nie byłam taka stara i źle nie wygladało au naturel, teraz jednak straszę lud

Primo: jestem starsza od Ciebie.
Secundo: au naturel wygląda normalnie, to my wmawiamy sobie, ze coś jest nie tak z tym, ze mamy twarze, a nie maski.
Tertio: Lud ma to w rzyci. Wiem, ze trudno ci w to uwierzyć, ale ludzie nie wychodzą na ulicę po to, żeby oglądać Twój makijaż. Tak, jak nie zauważają, że go masz, tak nie zauważą, że go nie masz.

Napisane przez Redhaired Witch

A żeby było śmiesznie wmówiły im to... inne kobiety. Od faceta nigdy nie słyszałam krytyki - albo inaczej, nie widziałam wstrętu w bliskich sytuacjach a koleżanki jak na wyścigi "o, jaki pryszcz ci się zrobił! jak nos ci się świeci!"

Prawda.
Ale druga prawda wygląda tak, że wredne baby mówią Ci to, bo wiedzą, ze się przejmujesz. byś się nie przejmowała, nikt by nie wpadł na to, żeby ci to mówić. Ja nie usłyszałam takiego tekstu od... No kurde, nie wiem czy w ogóle słyszałam. A gdybym usłyszała, prawdopodobnie rozkwasiłby się o moją kompletnie obojętną facjatę i tekst: No i?

Napisane przez Corii

Nie jestem zwolennikiem takiego chowania szminek po prostu DLa mnie naturalne miejsce szminki to szuflada z kosmetykami, nie lodówka z jedzeniem

Może przy takich zapasach warto sprawić sobie specjalną lodówkę na szminki?

Napisane przez Margot45

Przyznam szczerze, ze też tego nie rozumiem.
Maluję się do pracy - "do ludzi" jak to ja mówię. I czasami nawet sprawia mi to przyjemność. Ale żebym miała się zastanawiać, w jakim stanie otworzę drzwi listonoszowi, sąsiadowi czy w jakim stanie wyjdę do sklepu?! A za jakie grzechy?!

Jak w weekend wychodzę do biblioteki, po zakupy czy gdziekolwiek, mam w 99% przypadków związane włosy w kitkę, często z widoczna siwizną, ani pół grama makijażu na sobie a zanim je połamałam, to jeszcze i stare okulary Teraz zresztą i tak mam niezłą cerę, ale jak mi dokuczało AZS wychodziłam "do ludzi" z plackami sączącej się limfy i obłażącą skórą i też mi do głowy nie przyszło się przejmować.

Jedyne, co wpływa na mój nastrój to stan paznokci - jak mi się nie chce pomalować, znaczy że i

Ja paznokci nie maluję. U mnie na nastrój wpływają przetłuszczone włosy.

W pozostałych kwestiach - piona. Choć zdarza mi się i do ludzi bez. Byłam ostatnio u kumpla na dłuuugich urodzinach. Kilka dni w komunie - wspólne spanie (nie mylić z seksem), żarcie, picie, granie, gadanie, no totalny luz. Dwie baby i kilkunastu chłopa, bo towarzycho mocno militarne. Nikt nie myślał o tapecie.

Napisane przez Maja102

ano
Ja sama sobie przed lustrem nawet w miare już siebie lubię, ale gorzej, jak na ulicy widzę ładniejsze i zgrabniejsze od siebie, to sie od razu czuje jak pasztet

A co? W pozostałych sytuacjach uważasz, ze jesteś najpiękniejsza na globie?

Poza tym, ile Ty możesz tych ładniejszych spotkać? Dwie na tydzień?

Napisane przez Redhaired Witch

Ja się wstydzę pokazywać obcym z syfami i wypłowiałymi oczkami. Włosy też wolę mieć w miarę ogarnięte a nie z jednej strony ugniecione od poduszki a z drugiej sterczące siano. Za to strojem się nie przejmuję i otwieram w wyświeconych dresach i męskiej koszulce.
Do sklepu/przedszkola/na pocztę/do skrzynki na listy (!) to już full opcja: zmiana ubrania, przyzwoity makijaż, ogarnięte włosy.
Źle bym się czuła dobrowolnie odsłaniając wady.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------



Faceci zawsze tak mówią tylko dla nich umalowana to taka: http://viralka.pl/wp-content/uploads/2015/09/618.jpg
a nieumalowana taka: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...87dc94f6f9.jpg
Mój zobaczył u mnie makijaż dopiero jak zmalowałam sobie fioletowe smokey prawie pod brwi - wcześniej uważał, że ja się nie maluję

1. Co to są wypłowiałe oczka?
2. A widział Cię i pomalowaną, i nie? Wtedy, przed tym smokey? Bo jeśli tak, to po co się malować, skoro mężczyźni i tak nie widzą różnicy?

[rachell111]

Napisane przez Karkki

Aparat sobie tylko nie radzi z kothom w przedpokoju bez flesha. Ale kocie fleshem nie miałam sumienia dawać po oczach
I nie wiem jak z przednim aparatem, bo nadal mam na nim folię. A jak fociłam na wernisażu Ju, to wychodziło bardzo kiepsko i nie wiedziałam dlaczego. Ale po roku odkryłam, że na nim są dwie folie, więc dziwne by było gdyby wyszło



Idźcie do kina. Film jest fantastyczny. Podobnie jak i Krampus. Chłopaki z Weta znają się na swojej robocie

1. No klasyyyyka, klasyyyka. Dzięki za inspirację, teraz najgorsze przede mną, zgooglowanie ceny

2. Ja nie chodzę do kina, bo już nie lubię kin. Niekomfortowo się tam czuję. Wpominałam nie raz, dla mnie film, to przyjemność, emocje. Ja muszę być u siebie lub wśród swoich, ja muszę w trakcie komentować, rozmawiać ze współoglądaczami, ja muszę mieć jedzonko, winko, siku, ergo pauzy, ja muszę mieć z seansu frajdę, a nie patrzeć na buraczanych ludzi (50-50 składu sali kinowej) marznąć w klimie, i siedzieć w niewygodnym fotelu. Kino straciło dla mnie magię. Seans, an którym oglądałam bose stopy innego oglądacza - dresiarza, oraz wszytskie jego czynności na smartfonie, był przełomowym. Nie chcę za to płacić.

Napisane przez Sabbath

Parabelko, to nie przeszkadza w chodzeniu.
Ludzie miewają niedoskonałości skóry. I normalnie z tym żyją. Kobietom wmówiono, ze mają wyglądać idealnie i że to stanowi o ich wartości.
Nie zachęcam do wychodzenia bez makijażu. Po prostu mówię, że możesz. Każdy może. Tylko kobiety się boją. Nie wiem, czego. Że ktoś zauważy, ze nie są doskonałe?

Otóż to. Mnie to rozwala, że to znak czasów, i to jest nie do cofnięcia. Rozwala mnie konkretnie to, że makijaż stał się dress codem. Że jest wymagany. Kobiety, nie tyle się boją, co wiedzą, że nie mogą sobie na to pozwolić, bo to już pewnego rodzaju dress code, wymaganie. I taka niestety jest prawda. I nie piszę tu o zakompleksionych, takich jak np ja, która jednak ostatnio ma w duphie masę spraw, i robi po swojemu, ale nawet o tych pięknych, które mimo braku neidoskonałości "muszą" nosić makijaż do pracy bo "nie wypada" "nie można" inaczej, bo to nieprofesjonalne. Jest to część ich mundurka.

Ja rozumiem, że można po prostu lubić makijaż, i stosować go, nie aby coś zakryć, polepszyć, tylko, mimo urody, coś zmieniać bo ktoś lubi kreski, smołki, czerwone szminki. Ale taki wybór, wolny wybór rzadko kto ma. Że noszę bo chcę! Jak nie chcę to nie noszę.

Napisane przez Redhaired Witch

A żeby było śmiesznie wmówiły im to... inne kobiety. Od faceta nigdy nie słyszałam krytyki - albo inaczej, nie widziałam wstrętu w bliskich sytuacjach a koleżanki jak na wyścigi "o, jaki pryszcz ci się zrobił! jak nos ci się świeci!"

Napisane przez Margot45

Przyznam szczerze, ze też tego nie rozumiem.
Maluję się do pracy - "do ludzi" jak to ja mówię. I czasami nawet sprawia mi to przyjemność. Ale żebym miała się zastanawiać, w jakim stanie otworzę drzwi listonoszowi, sąsiadowi czy w jakim stanie wyjdę do sklepu?! A za jakie grzechy?!

Właśnie, ależ mi o to chodzi, dlaczego do ludzi to już trzeba mieć mejkap? Ja oczywiście znam odpowiedź, "znak czasów", ale nie przestaje mnie to wkurzać

Czymś innym jest, jeśli faktycznie, lubisz to.

Ja wyglądam bardzo źle bez makijażu oczu - nie mam brwi i rzęs widocznych, a żadna ze mnie Tilda, żeby to uznać za rasowe i unikatowe. Ale do cholery, czemuż moja aparacja ma być w społeczeństwie, w pracy, między ludźmi tak istotna? Czy świat się naprawdę zakończy, jeśli wszyscy zaczniemy chodzić do pracy bez mejkapu? Po raz kolejny, to jest uniform. Czy klient w banku zmartwi się o los swoich lokat, jak zobaczy pracownicę banku bez mejkapu? No gdzieś tam nam psychologicznie, podprogowo wmówiono, że aparycja ma na nas olbrzymi wpływ. Zgadzam się ma. I to jest okrutne. Bo Pan Kazio nie zauważy w Pćimiu Dolnym, że Pani na poczcie nie ma mejkapu. Czy ma czy nie ma, bez różnicy dla swiata. Ale już finansista w dużym mieście, korzystający z usług prawniczej firmy, zauważy brak mejkapu u prawniczki. Uzna to zapewne za nieprofesjonalne. To jest ten wpływ. Ponownie. Uniform. Wymóg.

Doprecyzuję o co mi chodzi. Ja rozumiem potrzebę własną mejkapu np.: lubię pawie oko, czerwono sziminę, tudzież mam cienie pod oczami i nie mogę na siebie patrzeć, bo wyglądam na ofiarę pobicia, przepicie, chorobę, no smutno, słabo i źle mi z tym, luz bluz. Wolna wola. Róbmy to, na co tylko mamy ochotę. Ale nie trawię tego, że jest społęczna presja na mejkap, "do ludzi" Że często, nie pozostawia nam się wyboru. Oczywiście nie w wolnych zawodach etc, ale w olbrzymiej większości ta presja po prostu jest. Taki niewypowiedziany wymóg, choć obecnie jest już bezczelnie wprost artykułowany, przez rekruterów, pracodawców.

[Margot45]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja się wstydzę pokazywać obcym z syfami i wypłowiałymi oczkami. Włosy też wolę mieć w miarę ogarnięte a nie z jednej strony ugniecione od poduszki a z drugiej sterczące siano. Za to strojem się nie przejmuję i otwieram w wyświeconych dresach i męskiej koszulce.
Do sklepu/przedszkola/na pocztę/do skrzynki na listy (!) to już full opcja: zmiana ubrania, przyzwoity makijaż, ogarnięte włosy.
Źle bym się czuła dobrowolnie odsłaniając wady.

Ad wytłuszczone - to sobie wyobraź, ze ja poza pracą aparatu również nie noszę w związku z czym momentami bywa nawet zabawnie