Opalanie - proste szybkie a nawet domowe sposoby :)

[natii4]

Napisane przez _mela_

Chciałam zacząć jakiś nowy wątek dowiedzieć sie moze ktoreś coś domowego stosują ale widze że na tym forum jest wiecej zwolenniczk gotowych "specypików" OK.

Tu nie chodzi o to,że jesteśmy fankami gotowych specyfików,ale o to,że ze słońcem tak jak z ogólnie naturą nie powinno się igrać. Ty nie rozumiesz tego,że to co ty nazywasz gotowymi specyfikami chroni naszą skórę przed zniszczeniem,a domowe sposoby przyspieszają proces niszczenia naszej skóry. Czy ty jesteś świadoma tego jak poważne mogą być konsekwencje opalania się bez zabezpieczenia albo poprzez stosowanie takich preparatów jak oliwka, oliwa, ropa, krem Nivea? Mając 18 lat nie masz problemu przebarwień, nie masz twarzy pomarszczonej, czerniaka też nie masz ale czy to oznacza,że za kilka lat dzięki takiemi lekkodusznemu podejściu do słońca nie będziesz mieć tych problemów?

[roxsi]

Chciałam zacząć jakiś nowy wątek dowiedzieć sie moze ktoreś coś domowego stosują ale widze że na tym forum jest wiecej zwolenniczk gotowych "specypików" OK.Dzisiaj 09:18
Niestety ale domowe sposoby na opalanie to prosta droga do czerniaka , jedyną pewność bezpiecznej opalenizny dadzą ci tylko kremy z filtrem a ich raczej sobie nie przyrządzisz w zaciszu domowym .

[kamaO]

Właśnie

Poza tym, Melu, w profilu określiłaś, że masz dużą skłonność do alergii. Nie uważasz zatem za ryzykowne stosowanie takich zabójczych mieszanek?

[_mela_]

nie uważam ze są to "zabójcze" mieszanki, a pozatym ja niegdzie nie napisałam że nie stosuje kremów z filtrami.

[_mela_]

Napisane przez monos-ka

nie rozumiem po co te kłótnie - niech każdy powie co ma do powiedzenia - reszta powinna się z tym liczyć i uszanować to... a jeśli krytyka - OK, ale delikatna i konstruktywna.
dziekuję za uwagę

Dzięki za choć małe poparcie

[natii4]

Napisane przez _mela_

nie uważam ze są to "zabójcze" mieszanki, a pozatym ja niegdzie nie napisałam że nie stosuje kremów z filtrami.

Czyli na tej jodynie i kremie Nivea rozsmarowywujesz filtry??

[kamaO]

Napisane przez natii4

A na czym polega ich zabójczość? Coraz bardziej podobają mi się te twoje teorie

Meli chyba chodziło o to, że nie uznaje za "zabójcze" miksy Nivea z jodyną. Nie pisała, że filtry są "zabójcze". Tak mi się wydaje.

Swoją drogą ręce opadają... Człowiek jednak nie może uczyć się na cudzych błędach - musi na swoich. Ale ja to rozumiem - w wieku 18 lat miałam podobny światopogląd - to na szczęście mija...

[Evka]

Można się też nasmarowac tarta marchwią. Efekt subtelniejszy niż po jodynie ale all naturell

[natii4]

Napisane przez kamaO

Meli chyba chodziło o to, że nie uznaje za "zabójcze" miksy Nivea z jodyną. Nie pisała, że filtry są "zabójcze". Tak mi się wydaje.

Swoją drogą ręce opadają... Człowiek jednak nie może uczyć się na cudzych błędach - musi na swoich. Ale ja to rozumiem - w wieku 18 lat miałam podobny światopogląd - to na szczęście mija...

Już się poprawiłam-wstałam z 10 min temu i mam jeszcze opóźnienia w kontaktowaniu

[kamaO]

Napisane przez natii4

Już się poprawiłam-wstałam z 10 min temu i mam jeszcze opóźnienia w kontaktowaniu

A masz za to, że się wylegujesz w łóżku, kiedy ja od rana muszę w pracy siedzieć

[natii4]

Napisane przez kamaO

A masz za to, że się wylegujesz w łóżku, kiedy ja od rana muszę w pracy siedzieć

No właśnie wstałam o 7 a potem dalej poszłam spać i czuję się strasznie-jakbym nie spała wcale

[_mela_]

Napisane przez natii4

Czyli na tej jodynie i kremie Nivea rozsmarowywujesz filtry??

nie nie tak. tak wogole to chyba wiecei ze kremów i balsamow z filtrami powinno sie używać 15 - 20' przed wyjściem na słońce. Prawda???? naskoczyłyście na mnie ale nie zapytałyscie w jaki dokładnie sposob używam kremu nivea. Uznajecie i szanujecie tylko swoje zdanie i tyle. i prosze odczepcie sie od mojego wieku.

[kamaO]

Napisane przez _mela_

nie nie tak. tak wogole to chyba wiecei ze kremów i balsamow z filtrami powinno sie używać 15 - 20' przed wyjściem na słońce. Prawda???? naskoczyłyście na mnie ale nie zapytałyscie w jaki dokładnie sposob używam kremu nivea. Uznajecie i szanujecie tylko swoje zdanie i tyle. i prosze odczepcie sie od mojego wieku.

Jest mi obojętne, czy masz 18 czy 50 lat. Cała dyskusja toczy się wokół tego, że jodyna i Nivea są według Ciebie mniej sztuczne niż samoopalacze - tymczasem i jedne i drugie to sama chemia. Dalsze ciągnięcie tego tematu uważam za bezsensowne i jałowe. Z tym się chyba zgodzisz?

Nikt tu na Ciebie nie naskakuje, nikt Cię nie atakuje. Na tym forum dyskutujemy. To oznacza, że możemy się nie zgadzać z czyimiś poglądami, a jednocześnie świetnie dogadywać się z tą samą osobą w innym temacie. Emocje wszystkich czasem ponoszą - mnie się też zdarzało - choćby w wątu o palaczach. Nie znaczy to jednak, że się kogoś złośliwie czepiamy. To tak tylko dla wyjaśnienia.

A gdy tu trochę pobędziesz i poczytasz (szczególnie biochemię) to sama być może za jakiś czas będziesz komuś odpowiadała tak jak my Tobie. Szkoda nerwów dziewczyno - masz wakacje i ciesz się, bo inni muszą do pracy chodzić i w biurach się kisić...

[natii4]

Napisane przez _mela_

nie nie tak. tak wogole to chyba wiecei ze kremów i balsamow z filtrami powinno sie używać 15 - 20' przed wyjściem na słońce. Prawda???? naskoczyłyście na mnie ale nie zapytałyscie w jaki dokładnie sposob używam kremu nivea. Uznajecie i szanujecie tylko swoje zdanie i tyle. i prosze odczepcie sie od mojego wieku.

Oczywiście,że to wiemy. Ja Cię zapytałam o ten krem Nivea i filtry w momencie,w którym napisałaś,że używasz jednego i drugiego. Więc dlaczego piszesz,że nikt Cię o to nie zapytał Wcześniej nic nie pisałaś o stostowaniu tego i tego,więc w momencie,kiedy to ujawniłaś zadałam pytanie,ale nie raczysz na nie odpowiedzieć tylko robisz nam jakieś wyrzuty.
Nie masz argumentów na swoje teorie,a więc robisz zmianę taktyki i kreujesz się na zaatakowaną przez inne osoby ofiarę. Pffffffff ... Wykręcasz się jakimiś tekstami o tym,że filtry trzeba nakładać 15-20 min wcześniej zamiast odpowiedzieć na nasze pytania.
Nie uznajemy,że szanujemy tylko swoje zdanie,bo jak to już wielkokrotnie pisano w takich wątkach-za nami stoi wiedza,którą systematycznie zdobywamy,a za Tobą co stoi? Co masz na poparcie teorii,że krem Nivea to nie chemia?

[boniulka]

Witam
Nie rozumiem jednej rzeczy mianowicie jeśli autorka wątku zaklada go z oczekiwaniem na konkretną odpowiedz na jej pytanie to w jakim celu wypowiadają się osoby które nie mają nic do powiedzenia na temat, jesli się nie ma nic do dodania na wątek o okreslonym temacie to sie go omija,tym bardziej,że nic nowego wiele osób tu nie wnosi a ciągle wręcz to samo o zabójczym działaniu słońca.Zauwazylam,też ze przeciwnicy opalania z reguly opalaja sie na różowo bądz czerwono i czesto mnie to zastanawia czy nie jest to związane z jakimiś wenwnętrznymi kompleksami i stąd ta niechęc do słońca,sporo znajomych z mojego otoczenia własnie ma taką swoja urodę,że tak powiem "trupią" i albo nie mogą się opalić albo wyglądają jak świnki i stąd nie znoszą słoneczka,czemu się nie dziwię bo gdybym miala się opalać na róż to wolałabym być blada.
Co do tresci wątku to wiem,że oliwka pomaga uzyskac ładny kolor opalenizny ale na krótko,ja zawsze używam filtrów razem z aktywatorem i to jest chyba jedyne najlepsze wyjście
Pozdrawiam

[kamaO]

Napisane przez boniulka

Witam
Nie rozumiem jednej rzeczy mianowicie jeśli autorka wątku zaklada go z oczekiwaniem na konkretną odpowiedz na jej pytanie to w jakim celu wypowiadają się osoby które nie mają nic do powiedzenia na temat, jesli się nie ma nic do dodania na wątek o okreslonym temacie to sie go omija,tym bardziej,że nic nowego wiele osób tu nie wnosi a ciągle wręcz to samo o zabójczym działaniu słońca.Zauwazylam,też ze przeciwnicy opalania z reguly opalaja sie na różowo bądz czerwono i czesto mnie to zastanawia czy nie jest to związane z jakimiś wenwnętrznymi kompleksami i stąd ta niechęc do słońca,sporo znajomych z mojego otoczenia własnie ma taką swoja urodę,że tak powiem "trupią" i albo nie mogą się opalić albo wyglądają jak świnki i stąd nie znoszą słoneczka,czemu się nie dziwię bo gdybym miala się opalać na róż to wolałabym być blada.
Co do tresci wątku to wiem,że oliwka pomaga uzyskac ładny kolor opalenizny ale na krótko,ja zawsze używam filtrów razem z aktywatorem i to jest chyba jedyne najlepsze wyjście
Pozdrawiam

Czemu zawsze wrzucacie nas do jednego wora? Zauważ, że na poczaątku odpowiedziałam na pytanie Meli. Chyba niezbyt dokładnie czytałaś, skoro wysnułaś takie, a nie inne wnioski. My się zastanawiamy skąd pogląd, że durny krem Nivea jest niechemiczny, a samoopalacz (czyli inny krem) jest chemią. Jedno i drugie powstało w laboratorium.

Mam już dość tego wątku - teraz mnie nerwy puszczają. Nie mam kompleksów na punkcie koloru skóry - powiedziałabym, że to wszystkie fanki opalania go mają, skoro na siłę próbują ten kolorek zmienić

Pozostaje mi chyba pogodzić się z faktem, że przyczepiono mi łatkę czepialskiej wariatki, która się od stóp do głów zakrywa i w ogóle mieszka w piwnicy Bo tak myślicie o osobach, które z różnych powodów na słońce muszą uważać. Nie jestem przeciwniczką słońca - uwielbiam lato, lubię się grzać na leżaku i nie wdziewam worków pokutnych żeby zakryć każdy kawałek skóry. Jednak na własnej skórze się przekonałam, że to samo kochane słoneczko jest zdradzieckie - nabawiłam się takich poparzeń (pomimo filtrów - ale były zbyt słabe), że w efekcie mam alergię na słońce

Czy to źle, że chcę komus uświadomić, że wystawianie się na słońce po posmarowaniu jodyną, olejem albo ropą może być fatalne w skutkach? Same wiecie, że nawet kosmetyki mają właściwości fotouczulające. Smarujcie się czym chcecie, ale potem nie zakładajcie wątków typu: "Pomocy, mam plamy po opalaniu", "Jak usunąć przebarwienia", "Ratunku - mam uczulenie" itp.

[Kasia_L]

Napisane przez boniulka

Witam
Nie rozumiem jednej rzeczy mianowicie jeśli autorka wątku zaklada go z oczekiwaniem na konkretną odpowiedz na jej pytanie to w jakim celu wypowiadają się osoby które nie mają nic do powiedzenia na temat, jesli się nie ma nic do dodania na wątek o okreslonym temacie to sie go omija,tym bardziej,że nic nowego wiele osób tu nie wnosi a ciągle wręcz to samo o zabójczym działaniu słońca.

Nie uważam, że fakty nt. zabójczego działania słońca nic nie wnoszą . Wprost przeciwnie, skoro ludzie wpadają wciąż na pomysły na opalanie się, używając specyfików z cyklu "smaruję się czym popadnie".

Co do oczekiwań na konkretną odpowiedź, to padają tu konkrety (może nie zawsze zgodne z zakładanymi , ale za to zgodne z aktualnym stanem nauki).

Napisane przez boniulka

Zauwazylam,też ze przeciwnicy opalania z reguly opalaja sie na różowo bądz czerwono i czesto mnie to zastanawia czy nie jest to związane z jakimiś wenwnętrznymi kompleksami i stąd ta niechęc do słońca,sporo znajomych z mojego otoczenia własnie ma taką swoja urodę,że tak powiem "trupią" i albo nie mogą się opalić albo wyglądają jak świnki i stąd nie znoszą słoneczka,czemu się nie dziwię bo gdybym miala się opalać na róż to wolałabym być blada.

O jakie kompleksy chodzi, bo nie rozumiem To nie jest tak, że wszyscy, którzy się nie opalają są z natury "świnkami" (brzydkie to określenie). Ludzie unikają słońca, bądź stosują wysokie filtry UV, żeby chronić skórę - wtedy też się opalają, ale wolniej i bezpieczniej. Poza tym każdy ma jakieś tam swoje priorytety -> dla mnie stała się nimi zdrowa skóra, opalenizna zeszła na dalszy plan (choć nie było tak zawsze, ale jak widać poglądy się zmieniają ).

Napisane przez kamaO

Czy to źle, że chcę komus uświadomić, że wystawianie się na słońce po posmarowaniu jodyną, olejem albo ropą może być fatalne w skutkach? Same wiecie, że nawet kosmetyki mają właściwości fotouczulające. Smarujcie się czym chcecie, ale potem nie zakładajcie wątków typu: "Pomocy, mam plamy po opalaniu", "Jak usunąć przebarwienia", "Ratunku - mam uczulenie" itp.

Nic dodać, nic ująć .

[sylwiani]

Napisane przez boniulka

Witam
Zauwazylam,też ze przeciwnicy opalania z reguly opalaja sie na różowo bądz czerwono i czesto mnie to zastanawia czy nie jest to związane z jakimiś wenwnętrznymi kompleksami i stąd ta niechęc do słońca,sporo znajomych z mojego otoczenia własnie ma taką swoja urodę,że tak powiem "trupią" i albo nie mogą się opalić albo wyglądają jak świnki i stąd nie znoszą słoneczka,czemu się nie dziwię bo gdybym miala się opalać na róż to wolałabym być blada.

Pozdrawiam

tak się jakoś głupio złożyło, że mieszkamy w takiej szerokości geograficznej, gdzie ludzie w większości mają jasną skórę, mój TŻ wrócił niedawno z Francji i na pytanie, czy tam jest dużo opalonych ludzi odpowiedział: "połowa, bo tam połowa to Murzyni i Latynosi"
poza tym, jeśli się uczyłaś historii, to wiesz, że arystokracja zawsze była blada, a tylko plebs się opalał
wolę zrezygnować z intensywnego opalania, niż później leczyć się z przebarwień

[_mela_]

Napisane przez kamaO

Czemu zawsze wrzucacie nas do jednego wora? Zauważ, że na poczaątku odpowiedziałam na pytanie Meli. Chyba niezbyt dokładnie czytałaś, skoro wysnułaś takie, a nie inne wnioski. My się zastanawiamy skąd pogląd, że durny krem Nivea jest niechemiczny, a samoopalacz (czyli inny krem) jest chemią. Jedno i drugie powstało w laboratorium.

Mam już dość tego wątku - teraz mnie nerwy puszczają. Nie mam kompleksów na punkcie koloru skóry - powiedziałabym, że to wszystkie fanki opalania go mają, skoro na siłę próbują ten kolorek zmienić

Pozostaje mi chyba pogodzić się z faktem, że przyczepiono mi łatkę czepialskiej wariatki, która się od stóp do głów zakrywa i w ogóle mieszka w piwnicy Bo tak myślicie o osobach, które z różnych powodów na słońce muszą uważać. Nie jestem przeciwniczką słońca - uwielbiam lato, lubię się grzać na leżaku i nie wdziewam worków pokutnych żeby zakryć każdy kawałek skóry. Jednak na własnej skórze się przekonałam, że to samo kochane słoneczko jest zdradzieckie - nabawiłam się takich poparzeń (pomimo filtrów - ale były zbyt słabe), że w efekcie mam alergię na słońce

Czy to źle, że chcę komus uświadomić, że wystawianie się na słońce po posmarowaniu jodyną, olejem albo ropą może być fatalne w skutkach? Same wiecie, że nawet kosmetyki mają właściwości fotouczulające. Smarujcie się czym chcecie, ale potem nie zakładajcie wątków typu: "Pomocy, mam plamy po opalaniu", "Jak usunąć przebarwienia", "Ratunku - mam uczulenie" itp.

gdzie napisałam że krem Nivea nie jest chemiczny ?

[_mela_]

Napisane przez boniulka

Witam
Nie rozumiem jednej rzeczy mianowicie jeśli autorka wątku zaklada go z oczekiwaniem na konkretną odpowiedz na jej pytanie to w jakim celu wypowiadają się osoby które nie mają nic do powiedzenia na temat, jesli się nie ma nic do dodania na wątek o okreslonym temacie to sie go omija,tym bardziej,że nic nowego wiele osób tu nie wnosi a ciągle wręcz to samo o zabójczym działaniu słońca.Zauwazylam,też ze przeciwnicy opalania z reguly opalaja sie na różowo bądz czerwono i czesto mnie to zastanawia czy nie jest to związane z jakimiś wenwnętrznymi kompleksami i stąd ta niechęc do słońca,sporo znajomych z mojego otoczenia własnie ma taką swoja urodę,że tak powiem "trupią" i albo nie mogą się opalić albo wyglądają jak świnki i stąd nie znoszą słoneczka,czemu się nie dziwię bo gdybym miala się opalać na róż to wolałabym być blada.
Co do tresci wątku to wiem,że oliwka pomaga uzyskac ładny kolor opalenizny ale na krótko,ja zawsze używam filtrów razem z aktywatorem i to jest chyba jedyne najlepsze wyjście
Pozdrawiam

Dziekuje za poparcie. również uważam ze jest są osoby które nie zgadzaja sie z danym tematem na forum powinny omijać go szerokim łukiem a nie wprowadzać zamieszanie.

[kamaO]

Napisane przez _mela_

gdzie napisałam że krem Nivea nie jest chemiczny ?

Kotku, pisałaś, że nie jest sztuczny. Jak coś nie jest sztuczne, to jest naturalne, tak? Tak wskazuje logika A jak coś jest naturalne, to nie zawiera chemii...

Po nitce do kłębka. I bardzo Cię proszę, przestań na mnie naskakiwać... Bo się jeszcze obrażę

P.S. Jak chcesz z kimś wojować, kłócić się, kruszyć kopie, to nie ze mną. Podogaduj komu innemu, bo mnie się już nie chce na ten temat dyskutować.

[Mary_Q]

ja tez kiedys szukalam takich cudownych sposb jak to sie szybko opalic itd...i niezbyt madre to bylo... ;/
tylko i wylacznie krem z filtrem no i najlepiej ruch,bo trzeba pamietac o tym ze letnia opalenizna syzbko znika,a pozostaja po niej tylko zmarszczki,przebarwienia i popekane naczynka

[natii4]

Napisane przez _mela_

gdzie napisałam że krem Nivea nie jest chemiczny ?

Tu:

Uważam że krem Nivea i jodyna jest "zdrowsza" niż samoopalacze, jesli ci sie ten wątek nie podoba to trudno nikt nie zmusza cie do tego abyś zostawiała tu jakieś posty. Dla mnie Nivea nie jest sztuczny - kazdy ma prawo do swojego zdania.

Sztuczne=chemiczne. Coś co nie jest sztuczne jest w 95% zrobione ze składników naturalnych.

[mentha]

Napisane przez _mela_

Dziekuje za poparcie. również uważam ze jest są osoby które nie zgadzaja sie z danym tematem na forum powinny omijać go szerokim łukiem a nie wprowadzać zamieszanie.

Forum służy wymianie poglądów. Apele o zamykanie wątków i nieuczestniczenie w nich osób o innych poglądach przypominają trochę metody Ojca Dyrektora.

[kamaO]

Napisane przez mentha

Forum służy wymianie poglądów. Apele o zamykanie wątków i nieuczestniczenie w nich osób o innych poglądach przypomina trochę metody Ojca Dyrektora.

[syla-78]

Mela, napiszę Ci jak ja się opalam
Na początku zawsze stosuję wyższe filtry, pod nie aktywator opalania Ziaji.Za kilka dni kiedy skóra przyzwyczai mi sie do słońca znowu aktywator i na to filtr 6 albo 5. Na twarz nie nakładam aktywatora, tylko sam filr. Filtry nakładam mniej więcej co pół godziny. Nie opalam się w samo południe, dopiero gdzieś po 14( zawsze czapeczka na głowę, bo inaczej nie dałabym rady) Po opalaniu letni prysznic i duże ilości balsamu. Ja stosuję zwykły nawilżający, możesz spróbowac balsamów rozświetlających, z drobinkami. Czasem wieczorem nakładam balsam brązujący Ziaji, teraz już rzadko, bo jestem brązowa. Brałam też SOLARVITĘ, możesz spróbować. Ja mam dość ciemną karnację i szybko się opalam, nie wiem jaką karnację Ty masz. Z doświadczenia Ci powiem, że lepiej opalać się powoli, zwłaszcza na początku, niż od razu na dziki mahoń Kiedyś się tak spiekłam, że w parę dni zlazła mi skóra, oczywiści uzywałam filtra, ale chyba zbyt niskiego. Proponuję, zacząć od 12 ( na aktywator) po paru dniach niższy filtr. Ja mam teraz olejek Kolastyny SPF 5. Ja w tym roku opalałam się na SPF 6, ale tylko dlatego, że na początku czerwca byłam 4 razy na solarium ( nie przepadam za solarium, bywam tam nie więcej niż 7 razy w ciągu całego roku, ale miała wesele kumpeli, no i wiadomo i) i byłam już opalona,normalnie używałabym filtra dużo wyższego na początku. Pozdrawiam

[monos-ka]

chyba o to tutaj chodzi
syla

Napisane przez syla-78

Mela, napiszę Ci jak ja się opalam
Na początku zawsze stosuję wyższe filtry, pod nie aktywator opalania Ziaji.Za kilka dni kiedy skóra przyzwyczai mi sie do słońca znowu aktywator i na to filtr 6 albo 5. Na twarz nie nakładam aktywatora, tylko sam filr. Filtry nakładam mniej więcej co pół godziny. Nie opalam się w samo południe, dopiero gdzieś po 14( zawsze czapeczka na głowę, bo inaczej nie dałabym rady) Po opalaniu letni prysznic i duże ilości balsamu. Ja stosuję zwykły nawilżający, możesz spróbowac balsamów rozświetlających, z drobinkami. Czasem wieczorem nakładam balsam brązujący Ziaji, teraz już rzadko, bo jestem brązowa. Brałam też SOLARVITĘ, możesz spróbować. Ja mam dość ciemną karnację i szybko się opalam, nie wiem jaką karnację Ty masz. Z doświadczenia Ci powiem, że lepiej opalać się powoli, zwłaszcza na początku, niż od razu na dziki mahoń Kiedyś się tak spiekłam, że w parę dni zlazła mi skóra, oczywiści uzywałam filtra, ale chyba zbyt niskiego. Proponuję, zacząć od 12 ( na aktywator) po paru dniach niższy filtr. Ja mam teraz olejek Kolastyny SPF 5. Ja w tym roku opalałam się na SPF 6, ale tylko dlatego, że na początku czerwca byłam 4 razy na solarium ( nie przepadam za solarium, bywam tam nie więcej niż 7 razy w ciągu całego roku, ale miała wesele kumpeli, no i wiadomo i) i byłam już opalona,normalnie używałabym filtra dużo wyższego na początku. Pozdrawiam

[boniulka]

Napisane przez kamaO

Czemu zawsze wrzucacie nas do jednego wora? Zauważ, że na poczaątku odpowiedziałam na pytanie Meli. Chyba niezbyt dokładnie czytałaś, skoro wysnułaś takie, a nie inne wnioski. My się zastanawiamy skąd pogląd, że durny krem Nivea jest niechemiczny, a samoopalacz (czyli inny krem) jest chemią. Jedno i drugie powstało w laboratorium.

Droga KamaO-nie rozumiem skąd ta pewność,że miałam na myśli Twoją osobę? Co do kremu Nivei-to ten wątek akurat dotyczy innego tematu-nie wiem czy to zauważyłaś czy też...dlatego własne przemyślenia na "chemią" powinnaś zostawić sobie lub założyc odzielny wątek na ten temat
Mam już dość tego wątku - teraz mnie nerwy puszczają. Nie mam kompleksów na punkcie koloru skóry - powiedziałabym, że to wszystkie fanki opalania go mają, skoro na siłę próbują ten kolorek zmienić

Tutaj muszę zaoponować ponieważ dodanie sobie troszkę brązu na skórę,że tak powiem to tak samo jak nałożenie farby na włosy,jeśli kochasz swoją skórę i wysokie filtry to nie ma sprawy stosuj je,nikt Ci tego nie zabrania ani nie atakuje.
Pozostaje mi chyba pogodzić się z faktem, że przyczepiono mi łatkę czepialskiej wariatki, która się od stóp do głów zakrywa i w ogóle mieszka w piwnicy Bo tak myślicie o osobach, które z różnych powodów na słońce muszą uważać. Nie jestem przeciwniczką słońca - uwielbiam lato, lubię się grzać na leżaku i nie wdziewam worków pokutnych żeby zakryć każdy kawałek skóry. Jednak na własnej skórze się przekonałam, że to samo kochane słoneczko jest zdradzieckie - nabawiłam się takich poparzeń (pomimo filtrów - ale były zbyt słabe), że w efekcie mam alergię na słońce
Wcale nie uważam osób które są za filtrami i rozsądnym opalaniem się za wariatki-ja tylko nie rozumiem,dlaczego wszedzie gdzie ktos chce się szybko opalić bez względu na skutki pojawia się tysiące takich samych odpowiedzi o poparzeniach tym bardziej ze mimo,że dana osoba wie o tym doskonale to i tak się bedzie opalała w taki sposób jaki wpadnie do glowy...
Czy to źle, że chcę komus uświadomić, że wystawianie się na słońce po posmarowaniu jodyną, olejem albo ropą może być fatalne w skutkach? Same wiecie, że nawet kosmetyki mają właściwości fotouczulające. Smarujcie się czym chcecie, ale potem nie zakładajcie wątków typu: "Pomocy, mam plamy po opalaniu", "Jak usunąć przebarwienia", "Ratunku - mam uczulenie" itp.

To bardzo dobrze,ale po raz kolejny napiszę,ze jesli takie uswiadomienie znajduje się w kazdym wątku na temat słonca to zakladanie ich nie bedzie miało sensu bo wszedzie będzie to samo,a zapewniam Cię,że jesli ktoś chce sie opalić i to blyskawicznie to i tak to robi bez względu na skutki,a jesli założy taki wątek z prośbą o pomoc tokto ma ochotę niech odpowie a kto nie ten niech ominie-tak byloby najlepiej moim zdaniem.
Tym bardziej,że na wizazu jest mnostwo tematów na temat działania słonca poparzen itp i jesli ktoś jest zainteresowany to napewno to przeczyta a jesli nie jeste to nawet tysiace podobnych postów o skutkach opalania nic nie pomogą

[boniulka]

Napisane przez sylwiani

tak się jakoś głupio złożyło, że mieszkamy w takiej szerokości geograficznej, gdzie ludzie w większości mają jasną skórę, mój TŻ wrócił niedawno z Francji i na pytanie, czy tam jest dużo opalonych ludzi odpowiedział: "połowa, bo tam połowa to Murzyni i Latynosi"
poza tym, jeśli się uczyłaś historii, to wiesz, że arystokracja zawsze była blada, a tylko plebs się opalał
wolę zrezygnować z intensywnego opalania, niż później leczyć się z przebarwień

Sylwiani-widzę,że skoro Ty tez się uczyłas historii to zapewne wiesz,że kiedyś kobiety siedziały tylko w garach i były na kazde zawołanie mężczyzn,spełniały ich zachcianki,zapewne tez wiesz,że kiedyś kobiety miały rubensowskie kształty a ludzie mieszkali w gliniankach więc proszę ten Twój komentarz na temat arystokracji jest zabójczy i akurat nie ma to nic do rzeczy.Tym bardziej iż arystokracja z reguły siedziała na salonach więc jak można bylo się opalić,podczas gdy parobki pracowali w polu i nie byli uświadomieni na temat słonca oraz filtrów

[guia]

Jeżeli założę wątek: "jak popaść w anoreksję"; "jak prawidłowo podciąć sobie żyły" zapewne wszyscy powiedzą mi, że anoreksja to śmiertelna choroba, samobójstwo to głupota blablabla.. Ale przecież ja nie pytam czy to dobre, czy nie, tylko chcę wiedzieć "jak?". Śmieszne porównanie? Tylko dosadniejsze Nikomu nie życzę posłonecznych_kłopotów_ze _zdrowiem, więc mówię, jak ich uniknąć.
Myślę, że przy zakładaniu wątku powinna być adnotacja: autorka nie życzy sobie odpowiedzi, z którymi się nie zgadza/które są odmienne od jej zdania.

Wiem, że niektóre metody na czekoladową karnację są szkodliwe. WIEM. To nie jest moje widzimisię. Dlaczego mam o tym nie mówić? Dopiero bym była wredna
Aha. Zazdrosna nie jestem. O co? Zawsze miałam dosyć ciemną karnację, opalałam się na złoty brąz. Rezygnacja z opalania bez filtrów/smażenia się- mój wolny, świadomy wybór, w którym utwierdzam się każdego dnia (np. dzisiaj stojąc w kolejce za starszą, ładnie opaloną i pomarszczoną panią z licznymi przebarwieniami na twarzy, szyi, rękach i dekolcie)
Myślę, że za żadną dziewczyną, która wybrała podobny sposób pielęgnacji do mojego i poleca go innym, nie stoi zazdrość. Życzliwość raczej Albo z tej życzliwości skorzystacie, albo nie.

"Decyzja należy do Ciebie" jak mawiała moja pani biolog z podstawówki