Dajcie mi kopa i pocieszcie ;(

[lesii92]

Mam dość, sylwestrowa noc była dla mnie jednym wielkim koszmarem. Nie chodzi o to, że mój facet spił się jak świnia, że ani razu ze mną nie zatańczył, że nie zwracał na mnie uwagi. To jest mniejsza z tym, nie robie wojen o takie drobne rzeczy. O to chodzi, że jest w swojego szwagra (męża swojej siostry) wpatrzony jak w obrazek. Mówiłam coś do niego, on nawet na mnie nie spojrzał, a kiedy szwagier tylko kiwnął do niego głową tak od razu gdzieś wyszli. Ja go szukałam, nigdzie go nie było, znalazłam szwagra, pytam się gdzie mój jest a on że w domu i że idzie po niego. Na co ja że też idę, a on tak strasznie mnie przekonywał żebym została ale i tak poszłam. On wszedł do domu i zaraz wyszedł, powiedział, że mój rozmawia z tatą i żebym wracała na impreze bo to może potrwać, ale ja zostałam i czekałam przed domem. Nie było go i nie było to poszłam a koleżanka mi mówi, że coś z tyłu się tam dzieje, czyli za zakładem w któym była impreza, poszlam, a tam mój ze szwagrem po ciemku w garażu, nie wiem co tam robili, ale wkurzyłam się czemu mnie okłamał że siedzi w domu i jak idiotka tam czekałam. wzięłam swojego, żeby z nim pogadać, a ten szwagier wracał na impreze i do mojej przyjaciółki przy wszystkich, że jestem pie*dolona szmata, że mu zabieram mojego, ta je*ana su*a, i masa wiązanek na mnie. To ile sie ubeczałam to głowa mała, powiedziałam to mojemu wczoraj a on do mnie, że on nie wie jak było, że nie będzie mu zwracał uwagi i żebym dała spokój. Strasznie sztame z nim trzyma. Przecież jakby o nim ktoś tak mówił to chyba bym tego kogoś nie wiem co. Powinien coś z tym zrobić, tym bardziej, że ten szwagier cały czas tak na mnie. Drugie jest to, że mój temu szwagrowi o wszystkim mówi o czym ze sobą rozmawiamy, zarówno o ważnych sprawach jak i luźnych gadkach, o wszystkim po prostu, dowiedziałam się o tym od tego szwagra bo śmiał mi się prosto w twarz, że tak naprawde nie znam swojego chłopaka. Mamy po 20 lat, jesteśmy razem od 3, jak jest przy tym kretynie to wszystko sie zmienia. na tym sylwestrze jak leżał pijany i chciałam być przy nim, to powiedział że nie chce, zebym stąd szła, że szwagier niech zostanie ale do mnie 'idź stąd'. Było mi strasznie przykro. Latam koło niego jak głupia, obiadki, ciasta, Misiu tylko i Misiu, ubierałam sale na sylwestra, 3ciasta im upieklam, sałaty 3 zrobiłam, wędliny układałam, wszystko dekorowałam, wczoraj sprzatałam, gary myłam, podłogi, wszystko, na imprezie były laski z którymi się kiedyś spotykał, ani słowa nie powiedziałam, ani krzywo się nie popatrzyłam, staram się jak mogę, a on za tym kretynem obstaje jak za nikim innym ;( przeróznych akcji było, tkwie w tym od hohoh, też mam swoje, wiadome, ejsteśmy tylko ludźmi, ale dałabym się dla niego pokroić, nie jestem jakaś upośledzona, żeby mnie tak traktować ;( i nie powiem, bo zainteresowanie wśród facetów też mam, ale nie, bo ja się uparłam i rycze co 2 dni, a dalej w tym siedze ;( nie wiem, chciałam się tu wygadać i żeby mi ktoś dał takiego kopa, bo ja wiem że nie będe w tym wszystkim szczęśliwa, ale przeraża mnie fakt życia bez niego i przechodzenie przez to wszystko..

[201803290936]

Napisane przez lesii92

Mam dość, sylwestrowa noc była dla mnie jednym wielkim koszmarem. Nie chodzi o to, że mój facet spił się jak świnia, że ani razu ze mną nie zatańczył, że nie zwracał na mnie uwagi. To jest mniejsza z tym, nie robie wojen o takie drobne rzeczy. O to chodzi, że jest w swojego szwagra (męża swojej siostry) wpatrzony jak w obrazek. Mówiłam coś do niego, on nawet na mnie nie spojrzał, a kiedy szwagier tylko kiwnął do niego głową tak od razu gdzieś wyszli. Ja go szukałam, nigdzie go nie było, znalazłam szwagra, pytam się gdzie mój jest a on że w domu i że idzie po niego. Na co ja że też idę, a on tak strasznie mnie przekonywał żebym została ale i tak poszłam. On wszedł do domu i zaraz wyszedł, powiedział, że mój rozmawia z tatą i żebym wracała na impreze bo to może potrwać, ale ja zostałam i czekałam przed domem. Nie było go i nie było to poszłam a koleżanka mi mówi, że coś z tyłu się tam dzieje, czyli za zakładem w któym była impreza, poszlam, a tam mój ze szwagrem po ciemku w garażu, nie wiem co tam robili, ale wkurzyłam się czemu mnie okłamał że siedzi w domu i jak idiotka tam czekałam. wzięłam swojego, żeby z nim pogadać, a ten szwagier wracał na impreze i do mojej przyjaciółki przy wszystkich, że jestem pie*dolona szmata, że mu zabieram mojego, ta je*ana su*a, i masa wiązanek na mnie. To ile sie ubeczałam to głowa mała, powiedziałam to mojemu wczoraj a on do mnie, że on nie wie jak było, że nie będzie mu zwracał uwagi i żebym dała spokój. Strasznie sztame z nim trzyma. Przecież jakby o nim ktoś tak mówił to chyba bym tego kogoś nie wiem co. Powinien coś z tym zrobić, tym bardziej, że ten szwagier cały czas tak na mnie. Drugie jest to, że mój temu szwagrowi o wszystkim mówi o czym ze sobą rozmawiamy, zarówno o ważnych sprawach jak i luźnych gadkach, o wszystkim po prostu, dowiedziałam się o tym od tego szwagra bo śmiał mi się prosto w twarz, że tak naprawde nie znam swojego chłopaka. Mamy po 20 lat, jesteśmy razem od 3, jak jest przy tym kretynie to wszystko sie zmienia. na tym sylwestrze jak leżał pijany i chciałam być przy nim, to powiedział że nie chce, zebym stąd szła, że szwagier niech zostanie ale do mnie 'idź stąd'. Było mi strasznie przykro. Latam koło niego jak głupia, obiadki, ciasta, Misiu tylko i Misiu, ubierałam sale na sylwestra, 3ciasta im upieklam, sałaty 3 zrobiłam, wędliny układałam, wszystko dekorowałam, wczoraj sprzatałam, gary myłam, podłogi, wszystko, na imprezie były laski z którymi się kiedyś spotykał, ani słowa nie powiedziałam, ani krzywo się nie popatrzyłam, staram się jak mogę, a on za tym kretynem obstaje jak za nikim innym ;( przeróznych akcji było, tkwie w tym od hohoh, też mam swoje, wiadome, ejsteśmy tylko ludźmi, ale dałabym się dla niego pokroić, nie jestem jakaś upośledzona, żeby mnie tak traktować ;( i nie powiem, bo zainteresowanie wśród facetów też mam, ale nie, bo ja się uparłam i rycze co 2 dni, a dalej w tym siedze ;( nie wiem, chciałam się tu wygadać i żeby mi ktoś dał takiego kopa, bo ja wiem że nie będe w tym wszystkim szczęśliwa, ale przeraża mnie fakt życia bez niego i przechodzenie przez to wszystko..

Pogrubione fragmenty: robisz sobie z nas jaja, czy Ty tak serio? Jeżeli nie szanujesz się do tego stopnia, że pozwalasz na takie akcje (lub inaczej: ciągniesz związek z kimś, kto takie akcje odwala), nie uważasz, iż zasługujesz na nic lepszego, to produkowanie się na tym wątku nie ma żadnego sensu.

[mpt]

Dam głowę, że to "laska od kota" i "od wesela, czy iść czy nie iść, bo rodzina mojego mnie nie lubi". Jednym słowem hity zeszłego roku.

[aagusiaa88]

Napisane przez mpt

Dam głowę, że to "laska od kota" i "od wesela, czy iść czy nie iść, bo rodzina mojego mnie nie lubi". Jednym słowem hity zeszłego roku.

agusiamyszka?

[czarna_maciejka]

Najwyrazniej facetowi na tobie nie zalezy, co poza tym chcesz uslyszec?
Nie wiem jak cie pocieszyc w tej sytuacji, bo skoro on nie widzi nic zlego w tym, ze ktos wyzywa jego kobiete od szmat i suk to co mozna powiedziec?

[Paszczurek666]

Napisane przez mpt

Dam głowę, że to "laska od kota" i "od wesela, czy iść czy nie iść, bo rodzina mojego mnie nie lubi". Jednym słowem hity zeszłego roku.

Też mi się od razu skojarzyło z tą od wesela.

[NumberOneOnly]

aha czyli bez niego nie będziesz szczęśliwa bo teraz to jesteś?

dziewczyno brak mi słów.
Nie dziwię się że oni Cię tak traktują bo sama jesteś sobie winna, że cały czas na to pozwalasz i tyle.
A i tak nas nie posłuchasz skończy to się dopiero jak to on kopnie Cie w dupę, a to będzie z tego co widzę lada moment.


ps. a upicie się jak świnia i takie zachowanie to JEST DLA MNIE powód do kłótni.Ba, zostawiłam bym tam gnoja i poszła sobie.A nie latała i się płaszczyła.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez aagusiaa88

agusiamyszka?

inna. ale rownie potrzebujaca pomocy.

[aagusiaa88]

Napisane przez skazana_na_bluesa

inna. ale rownie potrzebujaca pomocy.

aaa, ok wszystko jasne

[Blobby]

Weź dziewczyno się ogarnij...masakra jakaś. Latasz za gościem jak suka za psem,a on ma to gdzieś. Do tego wszystkie wasze intymne rozmowy podaje dalej do twojego szwagra. Kopa zasadź,bo gość szacunku do ciebie za grosz nie ma,a ty wcale nie lepiej,bo już powinnaś go olać z wysokiego piętra.
Facet,jakby mu na tobie zależało,to by nie łasił się do innego gościa...a może...to są kryptogeje?

[velara]

Napisane przez lesii92

Mam dość, sylwestrowa noc była dla mnie jednym wielkim koszmarem. Nie chodzi o to, że mój facet spił się jak świnia, że ani razu ze mną nie zatańczył, że nie zwracał na mnie uwagi. To jest mniejsza z tym, nie robie wojen o takie drobne rzeczy. O to chodzi, że jest w swojego szwagra (męża swojej siostry) wpatrzony jak w obrazek. Mówiłam coś do niego, on nawet na mnie nie spojrzał, a kiedy szwagier tylko kiwnął do niego głową tak od razu gdzieś wyszli. Ja go szukałam, nigdzie go nie było, znalazłam szwagra, pytam się gdzie mój jest a on że w domu i że idzie po niego. Na co ja że też idę, a on tak strasznie mnie przekonywał żebym została ale i tak poszłam. On wszedł do domu i zaraz wyszedł, powiedział, że mój rozmawia z tatą i żebym wracała na impreze bo to może potrwać, ale ja zostałam i czekałam przed domem. Nie było go i nie było to poszłam a koleżanka mi mówi, że coś z tyłu się tam dzieje, czyli za zakładem w któym była impreza, poszlam, a tam mój ze szwagrem po ciemku w garażu, nie wiem co tam robili, ale wkurzyłam się czemu mnie okłamał że siedzi w domu i jak idiotka tam czekałam. wzięłam swojego, żeby z nim pogadać, a ten szwagier wracał na impreze i do mojej przyjaciółki przy wszystkich, że jestem pie*dolona szmata, że mu zabieram mojego, ta je*ana su*a, i masa wiązanek na mnie. To ile sie ubeczałam to głowa mała, powiedziałam to mojemu wczoraj a on do mnie, że on nie wie jak było, że nie będzie mu zwracał uwagi i żebym dała spokój. Strasznie sztame z nim trzyma. Przecież jakby o nim ktoś tak mówił to chyba bym tego kogoś nie wiem co. Powinien coś z tym zrobić, tym bardziej, że ten szwagier cały czas tak na mnie. Drugie jest to, że mój temu szwagrowi o wszystkim mówi o czym ze sobą rozmawiamy, zarówno o ważnych sprawach jak i luźnych gadkach, o wszystkim po prostu, dowiedziałam się o tym od tego szwagra bo śmiał mi się prosto w twarz, że tak naprawde nie znam swojego chłopaka. Mamy po 20 lat, jesteśmy razem od 3, jak jest przy tym kretynie to wszystko sie zmienia. na tym sylwestrze jak leżał pijany i chciałam być przy nim, to powiedział że nie chce, zebym stąd szła, że szwagier niech zostanie ale do mnie 'idź stąd'. Było mi strasznie przykro. Latam koło niego jak głupia, obiadki, ciasta, Misiu tylko i Misiu, ubierałam sale na sylwestra, 3ciasta im upieklam, sałaty 3 zrobiłam, wędliny układałam, wszystko dekorowałam, wczoraj sprzatałam, gary myłam, podłogi, wszystko, na imprezie były laski z którymi się kiedyś spotykał, ani słowa nie powiedziałam, ani krzywo się nie popatrzyłam, staram się jak mogę, a on za tym kretynem obstaje jak za nikim innym ;( przeróznych akcji było, tkwie w tym od hohoh, też mam swoje, wiadome, ejsteśmy tylko ludźmi, ale dałabym się dla niego pokroić, nie jestem jakaś upośledzona, żeby mnie tak traktować ;( i nie powiem, bo zainteresowanie wśród facetów też mam, ale nie, bo ja się uparłam i rycze co 2 dni, a dalej w tym siedze ;( nie wiem, chciałam się tu wygadać i żeby mi ktoś dał takiego kopa, bo ja wiem że nie będe w tym wszystkim szczęśliwa, ale przeraża mnie fakt życia bez niego i przechodzenie przez to wszystko..

Nie chodzi o to? Dla mnie to już byłby wystarczający powód do zerwania. Jeśli to są dla Ciebie drobne rzeczy, to brak mi słów.

Ja się pytam po co i dlaczego Jeśli sama robisz z siebie służącą swojego faceta i jego kumli czy szwagrów, to nie dziw się, że traktuje Cię tak, a nie inaczej.

Dziewczyno uciekaj od tego faceta jak najdalej.

[leniwca]

O masakra. Twój facet ma ciebie gdzieś, twoje uczucia, a ty myślisz, że to przez szwagra? A nie pomyślałaś, że przy nim po prostu czuje się sobą, a to przy tobie udaje miłego faceta?

Nie czaję twojego postępowania. Jak można się tak poniżać i pozwalać na takie traktowanie. A ty jeszcze włazisz tym ludziom w du.pę.

Nie masz za grosz dumy.

[JanePanzram]

autorko, gdybyś ty mogła wyjść z siebie, stanąć obok i objąć to wszystko na chłodno rozumem, to wreszcie byś zobaczyła:

-szfager to jest najprawdziwszy debil; ciekawa jestem, ile on ma IQ? 70 to on nie przeskoczyłby na teście, bo to półmózg
-twój "chuopak" zaś - nie ma charakteru żadnego, jest miękką plasteliną, którą można ulepić jak się chce - tylko trzeba odpowiedniego bata

ogólnie to taka parka ułomów

szkoda, że takie dwa matołki ci popsuły zabawę
omijaj ich z daleka, bo kiedyś w przyszłości, jak ochłoniesz, to będziesz obu wspominać ze wstydem i zażenowaniem, że "tak głupia byłam, że się z nimi zadawałam"

Napisane przez Blobby

a może...to są kryptogeje?

[Stace]

Napisane przez leniwca

Nie czaję twojego postępowania. Jak można się tak poniżać i pozwalać na takie traktowanie. A ty jeszcze włazisz tym ludziom w du.pę.

Nie masz za grosz dumy.

Też mnie to zastanawia . Przepraszam, ale bawią mnie ludzie, którzy dają sobą pomiatać

[Clemence]

Napisane przez NumberOneOnly

aha czyli bez niego nie będziesz szczęśliwa bo teraz to jesteś?

dziewczyno brak mi słów.
Nie dziwię się że oni Cię tak traktują bo sama jesteś sobie winna, że cały czas na to pozwalasz i tyle.
A i tak nas nie posłuchasz skończy to się dopiero jak to on kopnie Cie w dupę, a to będzie z tego co widzę lada moment.


ps. a upicie się jak świnia i takie zachowanie to JEST DLA MNIE powód do kłótni.Ba, zostawiłam bym tam gnoja i poszła sobie.A nie latała i się płaszczyła.

Dokładnie i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

[Elfir]

Każdy facet, który spróbowałby mnie celowo obrazić, dostałby w paszczękę od mojego męża.

Nie jesteś dziewczyną chłopaka, tylko pokorną niewolnicą swojego pana.

[Dotka90]

Napisane przez lesii92

Latam koło niego jak głupia, obiadki, ciasta, Misiu tylko i Misiu, ubierałam sale na sylwestra, 3ciasta im upieklam, sałaty 3 zrobiłam, wędliny układałam, wszystko dekorowałam, wczoraj sprzatałam, gary myłam, podłogi, wszystko, na imprezie były laski z którymi się kiedyś spotykał, ani słowa nie powiedziałam, ani krzywo się nie popatrzyłam, staram się jak mogę, a on za tym kretynem obstaje jak za nikim innym ;( przeróznych akcji było, tkwie w tym od hohoh, też mam swoje, wiadome, ejsteśmy tylko ludźmi, ale dałabym się dla niego pokroić, nie jestem jakaś upośledzona, żeby mnie tak traktować ;(

Proste, krótkie pytanie: PO CO?

Nie wiem, po co się tak starasz, latasz jak z piórem w tyłku, dogadzasz, kombinujesz. Komu? Dla kogo?
Bo ja nie widzę w tym poście nikogo, komu by na Tobie zależało.

Dziewczyno, szacunku trochę do siebie. Ty mu dogadzasz, ciasta pieczesz, a chłop wiedząc, że inny zwyzywał Cię od szmat i innych ścierek, nawet nie zwrócił mu uwagi

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez Stace

Też mnie to zastanawia . Przepraszam, ale bawią mnie ludzie, którzy dają sobą pomiatać

Dokładnie...

Autorko, błagam, szanuj się...


"Nie chodzi o to, że mój facet spił się jak świnia, że ani razu ze mną nie zatańczył, że nie zwracał na mnie uwagi. To jest mniejsza z tym, nie robie wojen o takie drobne rzeczy."

Rozwalił mnie cały ten tekst,ale jak doczytałam podkreślone to się zastanawiam,dlaczego niektóre kobiety dają się tak poniżać i poniewierać?

Dla mnie byłby to wystarczający powód do tego,aby go zostawić. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której mój chłopak traktowałby mnie jak cień, nie zwracałby na mnie najmniejszej uwagi i potraktował jak ...( nie będę klnąć ).

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez leniwca

O masakra. Twój facet ma ciebie gdzieś, twoje uczucia, a ty myślisz, że to przez szwagra? A nie pomyślałaś, że przy nim po prostu czuje się sobą, a to przy tobie udaje miłego faceta?

Nie czaję twojego postępowania. Jak można się tak poniżać i pozwalać na takie traktowanie. A ty jeszcze włazisz tym ludziom w du.pę.

Nie masz za grosz dumy.

wydaje mi sie trafnym spostrzezeniem, ze to ta dziewczyna od kota. wiec nie, facet nawet nie udaje milego.

[Lady Audrey]

Szczerze? Facet, który nie reaguje na obelgi kierowane do jego kobiety jest dla mnie nikim. Facet ma Cię bronić i szanować!
To nawet jak mój jest spity jak świnia, zarówno jak moi bracia, daliby się za mnie pokroić i zabiliby każdego kto powiedziałby na mnie lub na ich kobiety choć jedno złe słowo.

Zastanów się nad związkiem z nim, bo wydaje mi się, że bardziej kocha swojego szwagra niż Ciebie. Na dodatek, mówienie mu o waszych prywatnych sprawach jest dla mnie chore.
Nie rozumiem też Ciebie, jak można dać się tak poniżać przez jakiegoś gnoja brzydko mówiąc. Nie masz dumy? Zamiast latać mu koło dupy, trzeba było kopnąć go (i jego kochanka) w sam jej środek.

[chwast]

Ej nie wiem ale jak to czytałam to miałam myśl "może gej"

[linka_18]

Napisane przez lesii92

Mam dość, sylwestrowa noc była dla mnie jednym wielkim koszmarem. Nie chodzi o to, że mój facet spił się jak świnia, że ani razu ze mną nie zatańczył, że nie zwracał na mnie uwagi. To jest mniejsza z tym, nie robie wojen o takie drobne rzeczy. O to chodzi, że jest w swojego szwagra (męża swojej siostry) wpatrzony jak w obrazek. Mówiłam coś do niego, on nawet na mnie nie spojrzał, a kiedy szwagier tylko kiwnął do niego głową tak od razu gdzieś wyszli. Ja go szukałam, nigdzie go nie było, znalazłam szwagra, pytam się gdzie mój jest a on że w domu i że idzie po niego. Na co ja że też idę, a on tak strasznie mnie przekonywał żebym została ale i tak poszłam. On wszedł do domu i zaraz wyszedł, powiedział, że mój rozmawia z tatą i żebym wracała na impreze bo to może potrwać, ale ja zostałam i czekałam przed domem. Nie było go i nie było to poszłam a koleżanka mi mówi, że coś z tyłu się tam dzieje, czyli za zakładem w któym była impreza, poszlam, a tam mój ze szwagrem po ciemku w garażu, nie wiem co tam robili, ale wkurzyłam się czemu mnie okłamał że siedzi w domu i jak idiotka tam czekałam. wzięłam swojego, żeby z nim pogadać, a ten szwagier wracał na impreze i do mojej przyjaciółki przy wszystkich, że jestem pie*dolona szmata, że mu zabieram mojego, ta je*ana su*a, i masa wiązanek na mnie. To ile sie ubeczałam to głowa mała, powiedziałam to mojemu wczoraj a on do mnie, że on nie wie jak było, że nie będzie mu zwracał uwagi i żebym dała spokój. Strasznie sztame z nim trzyma. Przecież jakby o nim ktoś tak mówił to chyba bym tego kogoś nie wiem co. Powinien coś z tym zrobić, tym bardziej, że ten szwagier cały czas tak na mnie. Drugie jest to, że mój temu szwagrowi o wszystkim mówi o czym ze sobą rozmawiamy, zarówno o ważnych sprawach jak i luźnych gadkach, o wszystkim po prostu, dowiedziałam się o tym od tego szwagra bo śmiał mi się prosto w twarz, że tak naprawde nie znam swojego chłopaka. Mamy po 20 lat, jesteśmy razem od 3, jak jest przy tym kretynie to wszystko sie zmienia. na tym sylwestrze jak leżał pijany i chciałam być przy nim, to powiedział że nie chce, zebym stąd szła, że szwagier niech zostanie ale do mnie 'idź stąd'. Było mi strasznie przykro. Latam koło niego jak głupia, obiadki, ciasta, Misiu tylko i Misiu, ubierałam sale na sylwestra, 3ciasta im upieklam, sałaty 3 zrobiłam, wędliny układałam, wszystko dekorowałam, wczoraj sprzatałam, gary myłam, podłogi, wszystko, na imprezie były laski z którymi się kiedyś spotykał, ani słowa nie powiedziałam, ani krzywo się nie popatrzyłam, staram się jak mogę, a on za tym kretynem obstaje jak za nikim innym ;( przeróznych akcji było, tkwie w tym od hohoh, też mam swoje, wiadome, ejsteśmy tylko ludźmi, ale dałabym się dla niego pokroić, nie jestem jakaś upośledzona, żeby mnie tak traktować ;( i nie powiem, bo zainteresowanie wśród facetów też mam, ale nie, bo ja się uparłam i rycze co 2 dni, a dalej w tym siedze ;( nie wiem, chciałam się tu wygadać i żeby mi ktoś dał takiego kopa, bo ja wiem że nie będe w tym wszystkim szczęśliwa, ale przeraża mnie fakt życia bez niego i przechodzenie przez to wszystko..

a jak sie zachowuje normalnie twoj facet?
Nie po wplywem alkoholu?
Jaki jest czesto pije?

[chwast]

Aha i chcę jeszcze dodac, że jak ludzie widzą, że ktoś się nie szanuje to też go nie będą szanować

[agniesiaa]

Dziewczyno, ogarnij się i zostaw gościa

[magda5712]

Napisane przez chwast

Ej nie wiem ale jak to czytałam to miałam myśl "może gej"

moja myśl była dokładnie taka sama, ale to chyba za dużo filmów,chociaż kto wie...
Generalnie chłopak zachował się jak świnia. Wiem , ze bedac z kimś tak długo cieżko jest mimo wszystko zostawić tą osobę, ale szacunku do Ciebie nie ma za grosz i to raczej się nie zmieni, może być tylko gorzej.

[maszToCoChcesz]

Twój chłopak nie traktuje Cię dobrze, jesteś gdzieś tak na ostatnim miejscu u niego, nie ma do Ciebie zbyt wiele szacunku i kompletnie nie umie się za Tobą wstawić. Przemyśl sobie,czy warto przez niego płakać

[ciasteczko0]

Kopnij go w du*e.

Albo opcja nr 2. Znajdz sobie szwagierkę/kuzynkę/koleżankę, która będzie dla Ciebie autorytetem i urządz mu taki sylwester 2013 jak on Ci urządził 2012

[Madzia_123]

Napisane przez chwast

Ej nie wiem ale jak to czytałam to miałam myśl "może gej"

O tym samym pomyślałam, więc może coś w tym jest

[Lady_inHeaven]

Napisane przez chwast

Ej nie wiem ale jak to czytałam to miałam myśl "może gej"

ja miałam dokładnie takie same myśli

[alethia99]

A ja z kolei pomyślałam że ten szwagier kryje chłopaka autorki i dlatego celowo powiedział że on jest w domu, a później poszedł do tego garażu go ostrzec że autorka go szuka. Tak mi się jakoś skojarzyło jak napisała że były tam byłe dziewczyny jej faceta... Ale z tym gejem też coś może być na rzeczy A po takich wyzwiskach sama dałabym w ryj takiemu gościowi, choć osobą porywczą nie jestem. Chociaż szczerze mówiąc faceci którzy w taki sposób odnoszą się do kobiet, potrafią i podnieść na nie rękę. Swoją drogą ciekawe jak traktuje żonę....
Faceta skreśliłabym automatycznie. Co to za tłumaczenie że nie wie jak to było i powinnaś dać temu spokój? No litości, on Cię WCALE nie szanuje, lata mu to co o Tobie powiedzą, czy Cie obrażą lub poniżą, grunt że ma mu kto jedzonko pod nos wsadzić. Bądź ambitna i szanuj siebie, znajdź MĘŻCZYZNĘ który doceni Twoje starania, zamiast robić za przysłowiowe "przynieś, wynieś, pozamiataj". Nie chciał żebyś przy nim była? No i dobrze, trzeba było iść się bawić i zacząć Nowy Rok bez takiego pajaca. Wybacz szczerość, po prostu kopniak jest Ci potrzebny