Jak rozszyfrować zainteresowanego mężczyznę??

[Czarnulka19]

Napisane przez Sondrina

Powiedz mu wprost, po co się męczyć? Albo z nim będziesz albo odzyskasz wewnętrzny spokój... Tak czy siak wyjdziesz na tym dobrze... W ogóle nie ma nic złego w tym, że od Ciebie wyjdzie inicjatywa... Czasem można czekać i się nie doczekać, choć coś jest na rzeczy.

no tak "wyjdź z inicjatywą" , ale czasami to nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać
Bo taka dziewczyna , która jest niepewna zainteresowania ze strony kolegi boi się ,że jak wyjedzie z tekstem "Może pójdziemy w piątek do kina" to zwyczajnie się ośmieszy .. Gdyż ,może on naprawdę traktować ją wyłącznie jako dobrą koleżankę , a wszelkie wysyłane sygnały mogą okazać się mylne.
Myślę,że jeżeli już to tylko jakoś delikatnie zasugerować

[ayana]

nie wiem, moze mi sie tylko wydaje ze daje mu jakies znaki....moze tak naprawde nic ze swojej strony nie "wysylam"? juz nie wiem, naprawde mnie to meczy

[Czarnulka19]

Napisane przez ayana

nie wiem, moze mi sie tylko wydaje ze daje mu jakies znaki....moze tak naprawde nic ze swojej strony nie "wysylam"? juz nie wiem, naprawde mnie to meczy

A w jaki sposób to robisz .. ?

[ayana]

usmiecham sie, jak z nim rozmawiam to w taki inny sposob, jak go mijam to staram sie patrzec mu przez dluzszy czas w oczy....wydaje mi sie ze on jest niesmialy w tych sprawach. Zawsze gdy wie ze jestem w poblizu stara sie zwrocic moja uwage. Kiedys wysylal mi buziaczki w smsach (wiem moze to glupie ze sie z tego powodu ciesze), no ale co z tego ze tylko w esach???

[Sondrina]

A jak okazujesz mu zainteresowanie? Będzie nam łatwiej coś doradzić, jak opowiesz, co dokładnie robisz Może one wcale nie są takie jasne, te Twoje sygnały
Myślałam, że to może jakiś znajomy koleżanki, którego poznałaś przy okazji, wtedy można powiedzieć wprostAle skoro kolega z liceum, to rzeczywiście trzeba być ostrożniejszą...
Sama swego czasu powiedziałam wprost, co czuję, koledze ze studiów i mi to pomogło. Przestałam się męczyć... Za długo mnie zwodził...Też nie umiał się określić, to trzymał za rękę, to robił coś innego...
Ale teraz spotykam się od pewnego czasu z moim innym kolegą ze studiów, są to luźne wyjścia... I tym razem nie zamierzam mu nic mówić...Może dlatego, że on się mną tak nie bawi i cała sytuacja nie jest tak uciążliwa jak poprzednia?
W każdym razie rozumiem, że nie chcesz się zbłaźnić, tym bardziej, ze chodzisz do liceum, a tam ludzie nie zawsze do pewnych spraw dojrzeli i mogą się z Ciebie naśmiewać...

[ayana]

ostatnio go olewam i uciekam od niego, ale jak widac nie pomaga mi to. Jego wzrok jest inny, nie wiem moze mi sie tak wydaje, ale ehhhhhhh..........

[Czarnulka19]

Jeżeli chodzi o te "buziaczki w esach" to fakt, trochę dziwne
Wiem coś na ten temat , bo sama mam kolegę z którym chodzę na jedną uczelnię , i nie chciałabym zepsuć tej znajomości.
Bo , gdybym błędnie odczytała jego sygnały i wyszła z inicjatywą, a on ode mnie nie chciałby nic więcej , to zapewne tak by było.
Bardzo go lubię, dlatego też nie chcę się skompromitować w jego oczach

[ayana]

najgorsze jest to ze to moje pierwsze takie sercowe perypetie, jakos nigdy nie mialam grona adoratorow przy sobie, niezbyt mnie to zreszta obchodzilo. Bylam raczej taka chlopczyca, zawsze sie dobrze dogadywalam z chlopakami i nie chcialam sie angazowac. A teraz przyplatal sie taki smrodek i mnie meczy

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

i jak dziewczyny poradzicie cos jeszcze mojemu oglupionemu sercu? jak widac jestem troche zielona w tych sprawach....sama juz nie wiem, zwyklej kolezanki raczej by tak nie traktowal. Chyba dalej bede go olewac i unikac. Tak bedzie najlepiej, bo raczej i tak z tego nic nie wyjdzie.

[Czarnulka19]

Przede wszystkim nabierz odwagi i pewności siebie , często się do niego uśmiechaj , zerkaj od czasu do czasu w jego stronę .. przy rozmowie patrz prosto w oczy- kontakt wzrokowy jest bardzo ważny.Zadbaj trochę o siebie, zrób coś , dzięki czemu poczujesz się bardziej atrakcyjna .I co najważniejsze często do niego zagaduj .. pokaż ,że nie jest Ci obojętny.
Staraj się być naturalna w swoim zachowaniu , pamiętaj by nie udawać kogoś kim nie jesteś.

[Sondrina]

Uśmiechaj się, patrz w oczy i dużo żartuj i rozmawiaj z nim Faceci lubią dziewczyny z poczuciem humoru A takie zachowanie jest neutralne i zawsze możesz wyjść z tego z twarzą Ja osobiście umawiam się z moim kolegą ze studiów na jakieś wyjścia, a to na piwo, a to po coś tam i interesuję się tym, co myśli, dużo z nim rozmawiam i pytam go o zdanie. Staram mu się pomóc jak mogę. Na razie jesteśmy na koleżeńskiej płaszczyźnie... Zobaczymy, co z tego wyjdzie

[ayana]

to jednak radzicie utrzymywac z nim kontakt. Mi jeden osobnik plci meskiej powiedzial zebym sobie dala spokoj, bo z tego kolesia to jest baba a nie facet. Jednak ciezko mi sie od niego jest oderwac. No nic, moze troche go poolewam, odpoczne i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mysle ze to tak szybko to sie nie skonczy, bo zawziety z niego typ. Chciaz juz sama nie wiem. Potrafi dlugo nic nie pisac i gdy ja sobie dam spokoj to on znowu zaczyna . Czas pokaze co z tego wyjdzie. Dzieki dziewczyny za rady, powodzenia zycze.

[Sondrina]

Ten mój tez za mną latał, jak go olewałam i lata nadal, a olewam go od dobrych paru miesięcy... Niektorzy tak już mają, że lubią się otaczać wianuszkiem wielbicielek.
Ale myślę, że zawsze warto podtrzymać kontakt, bo ten Twój koleś może być na serio Tobą zainteresowany i mieć czyste zamiary, lepiej zaryzykować niż żałować, że straciło się szansę na coś fajnego. Powodzenia

[Lajlaa]

Dziewczyny trzymajcie się watku

[femina7]

No więc teraz ja serdecznie poproszę o spojrzenie na moją sytuację i pomoc w rozszyfrowaniu zachowania faceta.
Mieszkam w małym mieście i pracuję jako dziennikarka. Któregos razu musiałam iść na wywiad do Niego, czyli osoby na wysokim stanowisku urzędniczym.Kiedyś był moim opiekunem na wycieczce i od tej pory tylko na ulicy kłanialiśmy się sobie. Tym razem los nas postawił w innej sytuacji. Powywiadzie poprosił o wysłanie tekstu, po czym nie odpowiadał, musiałam dzwonić i ponaglać. Nastepnym razem po wywiadzie wysłał mi błędny plik. Stale wygląda na to, że szuka pretekstu aby sie ze mną skontaktować. Dodam, że... jest 20 lat starszy ode mnie i bardzo szalenie mi się podoba i mi imponuje, ale wiem też, że ma trochę opinię zalotnika, jakieś romanse na koncie.
Następnym razem podczas jakiegoś festynu, z którego robiłam reportaż, zauważył mnie i gapił się co chwila (miałam okulary przeciwsłoneczne i wszystko widziałam). Potem podszedł do mnie i po prostu stał, a jak go zauważyłam, zaczął temat i stał tak koło mnie przez godzine. Dzień później, kiedy usiadłam na festynie na ławce, on podszedł i spytał czy może się dosiąść. Siedzieliśmy znów 1,5 godziny, śmialiśmy się i komentowaliśmy wystepy. Kolejnego dnia festynu stałam z drugiej strony sceny, a on cały czas zerkał na mnie, cały czas się patrzył! A jak gdzieś się udało to podchodził pod byle pretekstem. Raz chciałam go sprawdzić i poprsiłam, aby zdobył dla mnie jakąś informację to poleciał od razu i zdobył. Podczas następnego "spotkania", które tym razem odbyło się w oficjalnej atmosferze, podszedł specjalnie do mnie, podał rękę, przywitał się, a potem na korytarzu powiedział, że ładnie wyglądam i otworzył drzwi do wejścia. Facet strasznie mnie kręci, ale jesteśmy w oficjalnych sytuacjach, na pan/pani. No i różnica wieku. Ale jak zinterpretować jeg ozachowanie? Jest zainteresowany czy nie?

[cyanide sun]

Napisane przez femina7

No więc teraz ja serdecznie poproszę o spojrzenie na moją sytuację i pomoc w rozszyfrowaniu zachowania faceta.
Mieszkam w małym mieście i pracuję jako dziennikarka. Któregos razu musiałam iść na wywiad do Niego, czyli osoby na wysokim stanowisku urzędniczym.Kiedyś był moim opiekunem na wycieczce i od tej pory tylko na ulicy kłanialiśmy się sobie. Tym razem los nas postawił w innej sytuacji. Powywiadzie poprosił o wysłanie tekstu, po czym nie odpowiadał, musiałam dzwonić i ponaglać. Nastepnym razem po wywiadzie wysłał mi błędny plik. Stale wygląda na to, że szuka pretekstu aby sie ze mną skontaktować. Dodam, że... jest 20 lat starszy ode mnie i bardzo szalenie mi się podoba i mi imponuje, ale wiem też, że ma trochę opinię zalotnika, jakieś romanse na koncie.
Następnym razem podczas jakiegoś festynu, z którego robiłam reportaż, zauważył mnie i gapił się co chwila (miałam okulary przeciwsłoneczne i wszystko widziałam). Potem podszedł do mnie i po prostu stał, a jak go zauważyłam, zaczął temat i stał tak koło mnie przez godzine. Dzień później, kiedy usiadłam na festynie na ławce, on podszedł i spytał czy może się dosiąść. Siedzieliśmy znów 1,5 godziny, śmialiśmy się i komentowaliśmy wystepy. Kolejnego dnia festynu stałam z drugiej strony sceny, a on cały czas zerkał na mnie, cały czas się patrzył! A jak gdzieś się udało to podchodził pod byle pretekstem. Raz chciałam go sprawdzić i poprsiłam, aby zdobył dla mnie jakąś informację to poleciał od razu i zdobył. Podczas następnego "spotkania", które tym razem odbyło się w oficjalnej atmosferze, podszedł specjalnie do mnie, podał rękę, przywitał się, a potem na korytarzu powiedział, że ładnie wyglądam i otworzył drzwi do wejścia. Facet strasznie mnie kręci, ale jesteśmy w oficjalnych sytuacjach, na pan/pani. No i różnica wieku. Ale jak zinterpretować jeg ozachowanie? Jest zainteresowany czy nie?

eee stara sie zeby miec dobry kontakt z mediam? zeby nikt o nim zle nie napisal? ot tyle.

[femina7]

Napisane przez cyanide sun

eee stara sie zeby miec dobry kontakt z mediam? zeby nikt o nim zle nie napisal? ot tyle.

Hmm też tak na początku myślałam, ale... z innymi mediami takiego kontaktu nie utrzymuje... ot co! Albo dzwoni o 22:00 pod byle pretekstem, udając, że czegoś nie wie... No i ten wzrok... Po co ciągle by mnie tym wzrokiem szukał...?
Naprawdę sądzisz, że doszukuję się drugiego dna...?

[nadira87]

Napisane przez Czarnulka19

Bardzo ciekawy wątek
Także zastanawiam się jak odróżnić zwykłą "koleżeńską uprzejmość " od prawdziwego zainteresowania.
ale wydaję mi się ,że takimi sygnałami świadczącymi o zainteresowaniu jest mi . in -patrzenie PROSTO W OCZY
(utrzymywanie wzroku na nieco dłużej)
-częste uśmiechy
-obserwowanie ,gdy jemu się wydaję ,że tego nie widzisz
-robienie tzw. maślanych oczów
-zagaduję , gdy tylko Cię widzi
-szukanie kontaktu

hmm .. nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
Nawiasem mówiąc , mam właśnie takiego kolegę i w mojej obecności zawsze tak się zachowuję , ale nie wiem , czy to o czymś świadczy , czy tylko jest dla mnie miły , bo najzwyczajniej w świecie mnie lubi......Mogę tylko podejrzewać ...

Hmm wyżej wymienione czynniki nie muszą wcale świadczyć o tym, że się komuś podobamy.
Znam chłopaka gdzie byłam pewna, że coś jest na rzeczy. Potrafił patrzeć przeciągać kontakt wzrokowy ( to była swoista walka kto dłużej wytrzyma ) nie raz cieszył się na mój widok jak głupi do sera , zdarzały się teksty kompletnie bez sensu, tak jakby po prostu szukał sposobu na zagadanie, ale kompletnie go nie przemyślał, gdy kończyłam pracę w firmie przyszedł się pożegnać gdy wychodził zatrzymał się w drzwiach i patrzył głęboko w oczy dłuższą chwilę z miną wiecie smutnego psiaka( dałabym sobie rękę i nogę uciąć że to nie był gest typowo koleżeński). Takich scen było mnóstwo, a na koniec co wielkie nic. Mieliśmy iść na piwo ze znajomymi z pracy w ostatniej chwili je odwołał, ma mój numer ani razu nie napisał. Dlatego nie ma się co nastawiać na takie gesty, bo można się bardzo rozczarować. Facetowi jeśli naprawdę zależy to jak ktoś kiedyś napisał: choć by skały srały i mury pękały to facet znajdzie sposób, że się skontaktować z dziewczyną na której mu zależy.

[frg]

Napisane przez Ann1985

Faktycznie niektórzy faceci robią tzw. maślane oczy i to widać Miałam takie przeboje z jednym facetem ciągle się uśmiechał do mnie i zachowywał się naprawdę śmiesznie , robił czasami dziwne rzeczy zupełnie nielogiczne. Nie zagadał do mnie i trochę żałuje teraz bo był przystojny a ja zawsze miałam kamienną twarz , nie reagowałam na jego zachowanie ach głupota Chłopak chyba wymiękł
Natomiast jego kolega Pan P. patrzył się na mnie kątem oka tak ,żebym ja nie widziała tylko moja kumpela to zauważyła czemu on tak robił? Jak myślicie dziewczyny?? Ja mam swoje teorie ale jestem ciekawa waszej opinii

Ja mam/mialam podobnie. Tez sie wpatrywal, przychodzil pod byle pretekstem itd. I niby moznaby powiedziec, ze byl zainteresowany, ale nie wiem, czy tak jest. Nie zrobil zadnego konkretnego kroku, aby znajmosc sie rozwinela. Wkurza mnie tlumaczenie ich, ze niesmialy, itd itp. To nie jest dobre tlumaczenie. Po prostu chyba nie jest zainteresowany. Tylko wkurzajace jest to niby "zabieganie" z jego strony, a tak naprawde do niczego to nie ma doprowadzic. Nie ma sensu zastanawiac sie, co sobie mysli, itd. Nie dziala, to znaczy, ze nie jest zainteresowany.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez Czarnulka19

Dla mnie cały ten temat o nadinterpretacji to jedna wielka BZDURA! Także , błagam nie odsyłajcie już nikogo do tego beznadziejnego tematu ...
Przecież kobieta jest w stanie wyczuć ,czy dany facet jest nią zainteresowany.Owszem , czasami zdarza się ,że mylnie odbieramy niektóre sygnały , ale bez przesady.

Zgadzam sie. To samo mozna odniesc do facetow. Tez czasem odbieraja mylnie nasze sygnaly.

[MysteryMe]

No dobrze,a teraz...skad wiedziec i jak poznac czy facet chce tylko seksu czy naprawde jest zakochany i zainteresowany?Jesli mowi,ze kocha,teskni,pomnaga,kont aktuje sie czesto,zaprasza na randki....?

[frg]

Napisane przez Czarnulka19

no tak "wyjdź z inicjatywą" , ale czasami to nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać
Bo taka dziewczyna , która jest niepewna zainteresowania ze strony kolegi boi się ,że jak wyjedzie z tekstem "Może pójdziemy w piątek do kina" to zwyczajnie się ośmieszy .. Gdyż ,może on naprawdę traktować ją wyłącznie jako dobrą koleżankę , a wszelkie wysyłane sygnały mogą okazać się mylne.
Myślę,że jeżeli już to tylko jakoś delikatnie zasugerować

Ja kiedys zaproponowalam znajomemu wyjscie. Zgodzil sie od razu. Zaczal kwitnac, ozywil sie. Nie do poznania. Ale to bylo kilka miesiecy temu i do dzis sytuacja nie rozwinela sie. Trudno powiedziec dlaczego, bo niby wszystko jest ok, ale z drugiej strony nie jest, bo stoimy w miejscu. Tzn ja juz sobie dalam spokoj. W kazdym razie mimo chyba zainteresowania z jego strony i mojej inicjatywie, nic z tego nie wyszlo. przynajmniej na razie.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez MysteryMe

No dobrze,a teraz...skad wiedziec i jak poznac czy facet chce tylko seksu czy naprawde jest zakochany i zainteresowany?Jesli mowi,ze kocha,teskni,pomnaga,kont aktuje sie czesto,zaprasza na randki....?

To chyba mozna stwierdzic dopiero po jakims nawet niedlugim czasie. Od razu trudno jednoznacznie powiedziec czego chcą. Powodzenia!

[jodame]

Napisane przez GothicLolita22

Nigdy mi się to nie sprawdzało Zawsze gdy myślałam, że on jest zainteresowany, wcale nie był, a kiedy był, to ja w życiu bym nie powiedziała, że jest

Skąd ja to znam.... .
Wprawdzie zdarzyło mi się może ze dwa razy, że SAMA zauważyłam, że jemu chodzi o coś więcej, ale dopiero gdy dla WSZYSTKICH dookoła to było oczywiste od dawna.

No nie wiem dlaczego tak mam, że mylę sygnały ;p
Facet zaprosi mnie kilka razy do kina, na kawę, na piwo, pisze, dzwoni -myślę, że jest zainteresowany Okazuje się, że jest, ale czysto koleżeńsko.
Facet jest zwykłym kumplem -okazuje się, że jest zakochanym kumplem ;p Oczywiście jak już się zorientuję, że tak jest (czyt. ktoś mi o tym powie i mnie do tego przekona ;p), to jak tak patrzę na to wszystko wstecz, to jestem w szoku, że tego nie zauważyłam.

[Mileva_]

Napisane przez Lajlaa

Kochane i Kochani
Zakładam wątek pt, Jak rozszyfrować zainteresowanego nami mężczyznę? ?
Proszę o wasze wypowiedzi :
* po czym to poznajecie ze facet jest Wami zainteresowany?
* w ilu przypadkach (tak mniej wiecej oczywiście Wasze podejrzenia się sprawdziły?



Ściskam

W zasadzie to jest uniwersalne. Po prostu szuka kontaktu. Zagaduje, pisze, dzwoni nawet w bzdurnych sprawach, szuka pretekstu aby porozmawiać czy się spotkać. Niby przypadkiem natykasz się na niego w różnych miejscach I z tym dziwnym wzrokiem to też racja, bo naprawdę gapią się takimi rozmaślonymi oczami

[just_me]

to widać na pierwszy rzut oka. Tego nie trzeba sie domyslac czy rozszyfrowywać

[paulinka_22]

jeśli facet jest zainteresowany to nic nie trzeba rozszyfrować.....to proste jak drut,albo mu się podobasz,albo nie,nie ma tu żadnego podstępu

[takadiir]

Hej, Dziewczyny!
Czytam ten wątek i raz się cieszę a raz szkoda gadać... Jest taki jeden, najpierw nie zwracałam na niego większej uwagi, ale z czasem jak się poznawaliśmy odkrywałam, że właśnie to jest ten mój "ideał" aż w końcu wpadłam po uszy I może dlatego widzę coś czego nie ma... Najpierw mogłam liczyć na parę smsów (ja zaczynałam rozmowę) a teraz on pisze sam kilka razy dziennie i nie kończy się na paru wiadomościach- piszemy po 3 godziny i nie brak nam tematów, tak samo jest jak gadamy ,,na żywo". Wyszedł z inicjatywą spaceru (dłuugiego jak się okazało), zaprosił mnie do kina (raz już byliśmy, zapowiedział następny, tylko brak nam czasu). powiedział że uważa mnie za bardzo fajną dziewczynę, często pyta czy gdzieś idę i wtedy się okazuje, że on też tam idzie, widzę, że interesuje go co mówię, nie puszcza tego gdzieś mimo uszu, zaprosił mnie na swój występ (do swojego miasta, jako jedyną ze znajomych). kiedy jesteśmy w większej grupie traktuje mnie jak resztę dziewczyn, nie wspomina że gdzieś byliśmy, o czymś gadaliśmy we dwoje, rzadko też siada koło mnie w klasie... No i sprawa najważniejsza- ma dziewczynę. widzi się z nią raz na 2 tygodnie i te spotkania pewnie nie trwają dłużej niż nasze, nie mówi o niej specjalnie, pewnie bym o niej nie wiedziała gdyby nie to, że ma ją na tapecie w telefonie. wydaje mi się, że pogrywa sobie ze mną... i z nią. Powiedzcie co o tym myślicie, bo ja już sama nie wiem :/

[madziu_la87]

hej, słuchajcie mam takie pytanie... Chciałabym się dowiedzieć jak mogę odczytać intencję faceta... Poznaliśmy się na imprezie... Odzywa się co jakiś drugi dzień, a jak się spotkaliśmy na kolejnej imprezie to nie odstępował mnie na krok, a jak się "zagubił" to szukał mnie po całym klubie i wypytywał się znajomych gdzie jestem... Pomóżcie mi go odszyfrować... Prośba, z góry serdeczne dzięki i pozdrawiam

[katarynka098]

Hej. Pomożecie mi rozszyfrować mojego kolegę? Otóż. Jest jeden chłopak i nie wiem o co mu chodzi. Wymyśla jakieś idiotyzmy na mój temat i potem mi o nich mówi twierdzi np że zaliczyłabym wszystkie przedmioty gdybym chodziła wyzywająco ubrana Zauważył też że zmieniłam fryzurę, zareagował bardzo emocjonalnie, przez tydzień mi to wypominał i przez miesiąc udawał, że mnie nie poznaje. Zawsze też gdy stoimy w grupce przez większość czasu się na mnie patrzy, uśmiecha się też, zagaduje o byle błahą sprawę, nawet o takie, które kompletnie nie mają sensu. Często też mi pomaga. Nie wiem jak mam to interpretować, bo zachowuje się w stosunku do mnie dziwnie. Mam wrażenie, że się mnie wstydzi. Jest też w stosunku do mnie złośliwy...