|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-02-10, 22:15 | #1 |
Zakorzenienie
|
Krępująca sytuacja :(
Tym razem nie o TŻta chodzi, lecz o koleżankę.
Sprawa wygląda tak, że najczęściej spotykamy się albo gdzieś na mieście albo u niej. Kilkukrotnie chciała wpaść do mnie, ale ja się zawsze od tego wymigiwałam. Powodem tego jest mój...niedokończony remont w domu- generalnie wygląda to tak, że mój pokój i łazienka są ok, a wyremontowanie pokoju łączonego z kuchnią musi poczekać ze względu na brak kasy. I w tym jest cały problem bo z sufitu tam zwisa kabel od elektryki, tu biegnie rura od wentylacji ( w wakacje będę mieć podwieszony sufit więc niby będzie ok) Generalnie jest czysto, wysprzątane,tylko wkurzają mnie te kable itp. Koleżanka oczywiście mówi, że remont jej nie przeszkadza, ale ja po prostu mam uraz do zapraszania ludzi do siebie, ze względu na sytuację, która spotkała moją mamę. Też zaprosiła swoich byłych znajomych do domu, też niby rozumieli że remont ( wtedy dodatkowo było jeszcze nieodmalowane, teraz już jest) ale później okazało się, że nas obgadywali że " mieszkamy w dziurze". Chciałabym uniknąć takich sytuacji dlatego panicznie unikam zapraszania innych do siebie- jedynie TŻ przyjeżdża bo znamy się już bardzo długo i wiem, że nie jest materialistą zwracającym uwagę na stan domu. Teraz nie wiem co robić z tą koleżanką, nie chcę być niemiła z tymi ciągłymi wymówkami, ale tez mam obawy przed zaproszeniem jej do siebie
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2012-02-10, 22:29 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Hej, skoro koleżance opisałaś, że jesteś w trakcie remontu itd. to nie powinnaś się obawiać, że zareaguje tak jak tamci znajomi. Nie wszyscy ludzie tak postępują, a możesz zrazić do siebie tę dziewczynę, bo ona to odczyta, że nie masz ochoty się z nią spotykać. Mnie się zdarzało bywać w niedokończonych domach znajomych i o ile nie trzeba było chodzić po folii i uważać, by się czymś nie upaćkać, to mi to w ogóle nie przeszkadzało.
Myślę że powinnaś sobie ,,odczarować" ten remont żeby minął Ci uraz związany z tamtą nieprzyjemną sytuacją. |
2012-02-10, 22:29 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 169
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Odpowiedź jest jedna. Jeśli nie uważasz jej za osobę której nie przeszkadzałyby kable wystające ze ściany nie jest twoją dobrą koleżanką i daruj sobie bliższe relacje.
__________________
Love Is A Losing Game... Miałem taki piękny sen, że byłem ostatnim ssakiem na ziemi.(Mort: a ja w nim byłem?) Tak ale jako padlina.
|
2012-02-10, 22:29 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Rozumiem że masz uraz, ale jeśli to dobra i zaufana koleżanka, to bym zaprosiła, nie wszyscy ludzie żyją plotkami.
Był kiedyś przegenialny wątek, na którym chyba dawidowskasia pisała, jak to przed wizytą znajomych nawet drabinę wyciągała i udawała, że właśnie przeprowadza remont może któraś czujna Wizażanka znajdzie, polecałabym Ci go poczytać i nabrać dystansu |
2012-02-10, 23:17 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Cytat:
No nie przesadzaj. Nie pakuj wszystkich do jednego wora. Szczerze mówiąc nie rozumiem w czym problem. Albo jesteś pedantką i jak ktoś ma przyjść to mieszkanie musi być idealne wg Ciebie albo uważasz koleżankę za nieszczerą albo po prostu masz kompleksy. Sorki, ze tak z grubej rury ale tak to widzę. Dla mnie nie byłoby z tym problemu. Zwłaszcza, ze sama miałam remont łazienki i miałam w nosie co pomyślą sobie znajomi widząc surowe ściany, brodzik prowizorycznie postawiony a zamiast kafelek na scianie nad brodzikiem folię budowlaną. A kibelek stał na scierkach i cegłówkach - więc siadanie wzbronione!!! Nie wspomnę, że wszelkie sanitariaty były brudne (w kurzu i pyle bo ledwo ekipa remontowa wyszła). Ale przecież nie będę w zeskubanej z kafelek łazience co chwila czyścić sanitariaty, które rano robotnicy wyniosą kolejny raz na balkon. |
|
2012-02-11, 07:57 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 195
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
A ja Ci takiej banalej odpowiedzi nie udziele bo sama mam podobny problem. z tym ze nawet chlopaka poki co nie chce do siebie zaprosic. z reszta...zapraszam do mojwgo wczorajszego watku- problem ten sam.
Edytowane przez Agentka o 100 twarzach Czas edycji: 2012-02-11 o 13:02 |
2012-02-11, 08:08 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Bardziej ludzie powinni wstydzić się bałaganu niż remontu Ja bym zapraszała bez obaw, nawet jak potem obgadałabym mnie, to o niej źle świadczy i pozwoliłoby mi wyrobić o osobie jakieś zdanie... Oj tam kable
__________________
|
2012-02-11, 11:27 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Koleżanka już na pewno myśli, że się wstydzisz swojego domu. Jeśli tak się boisz, to nie chodź też do niej, spotykajcie się tylko na mieście. Choć jeśli mówisz, że Twój pokój i łazienka są OK, to ja bym ją zaprosiła.
__________________
|
2012-02-11, 11:58 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Dziękuję Wam Nie, pedantką nie jestem w żadnym wypadku-bardziej te kompleksy
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2012-02-11, 12:29 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
nie wszyscy tacy sa,ona napewno zrozumie,ze jak remont-to remont
a jesli nie chcesz i naprawde Cie to krepuje (chociaz niepotrrzebnie)to spotykajcie sie na miescie i tyle
__________________
pewność siebie i radość życia. dbam o siebie. rozwój intelektualny/praca/mod. |
2012-02-11, 13:51 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: polnocny wschod
Wiadomości: 63
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
A jaka tam krępująca sytuacja.
Znam ten ból, bo sam mieszkam w podobnych warunkach, remontuje na "raty" raz to raz tamto i moim zdaniem nie ma nic krępującego w takiej sytuacji jest jak jest. Wiadomo że każdy chciałby mieć od razu ładnie, pięknie ale nie każdy ma taką możliwość i trzeba to zrozumieć. Może koleżanka wcale nie jest taka jak dawni znajomi a jeśli okaże się być taką osobą to tylko źle świadczy o niej i w diabły z taką znajomością !!! |
2012-02-11, 15:34 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;32225253]Rozumiem że masz uraz, ale jeśli to dobra i zaufana koleżanka, to bym zaprosiła, nie wszyscy ludzie żyją plotkami.
Był kiedyś przegenialny wątek, na którym chyba dawidowskasia pisała, jak to przed wizytą znajomych nawet drabinę wyciągała i udawała, że właśnie przeprowadza remont może któraś czujna Wizażanka znajdzie, polecałabym Ci go poczytać i nabrać dystansu [/QUOTE] Podbijam, pamięta ktoś, jaki był tytuł tego wątku? |
2012-02-11, 15:55 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
krepujace to jest to, ze ktos sie probuje wpraszac, no sorry Twoj dom, Ty decydujesz kto ma bilet wstepu, tak ja to widze. Oczywiscie, ze sa ludzie, ktorzy wszedzie probuja sie wkrecic - chca nawet cudze pieniadze wydawac i cudzego psa uczyc aportowac, ale no wiesz troche pokory nikomu by nie zaszkodzilo.
w domu to Ty mozesz miec kolekcje kabli z calego swiata, slonia w karatce (oczywiscie pluszowego), 1001 srubokretow, 400 wiertarek (w tym wiekszosc popsuta), sciany pomalowane kazda na inaczej lub niepomalowane wcale, plakat calkiem nagiego narzeczonego Britneys Spears i szczoteczki do zebow dla wszystkich sasiadow. Jakby mnie ktos obmowil to by szla za nim i opowiadala, ze u mnie jest jeszcze gorzej niz wiesc glosi, ze to prawdziwa ruina polaczenie stajni Euganiasza z tolkienowskim Mordorem slowem sprowadzilabym temat do takiego absurdu, ze koniec koncow nikt by tak naprawde nie wiedzial jak u mnie jest co zreszta byloby moim cichym celem. A potem bym jeszcze dorzucila, ze nikomu nie obiecywalam, ze moj dom to Wersal i biuro reklamacji wszelakich znajduje sie pietro wyzej |
2012-02-11, 17:23 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Cytat:
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
|
2012-02-12, 10:38 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 348
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Wpraszanie się do kogoś do domu jest trochę nie na miejscu - jednak tutaj może być wytłumaczone. Ty byłaś u niej kilkakrotnie, ona u Ciebie nigdy. Mam wiele koleżanek, z którym praktycznie non stop spotykam się tylko u mnie. I mimo, że nigdy im o tym nie powiedziałam, przez głowę przeleciało mi pytanie: dlaczego ciągle u mnie?
Prawdziwa przyjaciółka zrozumie, a jeżeli nie zrozumie - to będzie świadczyło o jej autentycznej sympatii (raczej antypatii) do Ciebie.
__________________
http://art-lifestyle-by-bea.blogspot.com/ blog o codziennych rzeczach w niecodziennym stylu... |
2012-02-12, 11:19 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Cytat:
Moja rada albo czekaj aż remont się zakończy. Albo musisz się przełamać. Pamiętaj, że to jak wygląda w danym momencie mieszkanie nie obrazuje kim jest jego właściciel. Remont i brak kasy to siła wyższa i tylko fałszywe osoby spojrzą krzywo i bez zrozumienia na człowieka. Powiedz mi jakbyś zareagowała gdybyś poszła do kogoś i widziałabyś , że mieszkanie jest w fazie remontu ale jest czysto i schludnie? Zapewne byś po prostu stwierdziła, że jest remont. A gdybyś widziała, że jest remont (chodzi mi o te kable a nie o remont gdzie są np skute płytki) a wszędzie jest syf, resztki jedzenia na podłodze, wszędzie pełno kurzu (nie pyłu remontowego), ciuchy czyste i brudne walające się po wszelkich kanapach czy krzesłach, stosy brudnych wyschniętych garów (świadczące o tym, że od tygodnia nikt ich nie umył). Pomyślałabyś, że ktoś żyje w chlewie. Jest różnica, prawda? Pamiętaj, ze to odwiedziny koleżanki a nie wizytacja Królowej Anglii. |
|
2012-02-12, 11:22 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Jeśli zalezy ci na przyjaźni to nie wstydź się swojego domu, tak jak już zostało napisane dużo gorszy jest nieporządek - zalegający kurz, reszti jedzenia, ubrania w nieładzie a nie to że remont w trakcie i kable zwisają, ty bardziej że twój pokój jest ok a raczej tam byście spędzały czas.
|
2012-02-12, 17:02 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Krępująca sytuacja :(
Zaproś ją.
Jeśli będzie marudzić, to lepiej przekonać się wcześniej co z niej za koleżanka niż później. Ale myślę, że będzie ok. Skoro ją uprzedziłaś i powiedziała, że ok, to zaproś ją, niech sama oceni. Powiem Ci, że mam bliską koleżankę, która mnie nie zaprasza do siebie ze względu na warunki -mieszka z rodzicami w niewielkim mieszkaniu, ma rodzeństwo -mało miejsca, sporo ludzi, zero prywatności. Dlatego też spotykamy się gdzieś w mieście albo u mnie. I chociaż wiem, że lepiej nam będzie pogadać w tych właśnie miejscach, to czasami czuję lekki żal, że mnie nie zaprasza. To głupie, bo wiem o co chodzi i że to najlepsze wyjście, ale jednak czasem chciałabym tam wpaść. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.