I co teraz moge zrobić?

[Habisia]

Witajcie

U mnie w mieście otworzyli pewien sklep. W sumie nie zwracałam z początku na niego uwagi, ale do czasu...pewnego razu przechodziłam koło tego sklepu i oczywiście rozglądam się...i czuję czyjś wzrok na sobie. Idę dalej, wolno i widzę, że facet, który pracuje w tym sklepie, głęboko patrzy mi w oczy. No nie powiem, zdziwiło mnie to, ja tez się na niego patrzyłam. Za jakis czas idę znowu, i taka sama sytuacja. Ja idę, a on siedzi za szyba itak długo ( z 7 sekund) wpatruje mi się w oczy. I tak było z jakies 3 razy. potem szłam ta ulicą, gdzie jest jego sklep ( ale nie koło sklepu) i czuję, ze ktos patrzy na mnie. Zerkam i widze, że idzie ten facet naprzeciwko. Nie jestem pewna, że to był on na 100% ale tez patrzył mi się intensywnie w oczy, tak długo...i bez przerwy.

W ubiegłą sobote byłam w tym sklepie z mamą. Był ON i jego chyba koledzy. Ja w ogóle nie zerkałam w ich stronę, ale moja mama mówiła, że strasznie na mnie zerkają co chwilke. No ale nic, nie zrobiłam w sobotę nic. :/

Przed chwilka bylam w tym sklepie. Był on sam. Popatrzyłam na bluzki, jakieś torby, zapytalam się czy ma jakies inne wzorki, odpowiedział i na tym koniec. Ani ja się do niego nie usmiechnęłam, ani on do mnie...
Wizazanki, mówię wam, on jest taki ....magiczny! Kilka lat starszy ode mnie...
On mi się tak bardzo podoba, chyba normalnie się zakochałam. ;/ Nie wiem teraz co mogę zrobić. W sobote byłam, dzisiaj znów, więc tak glupio co chwilke chodzic do tego sklepu. A też u niego w sklepie nie zeminiają się co chwilę ubrania..

Co mam robić? Nie znam go ,ale chciałabym, zalezy mi na nim. I nie mam tyle smiałości, by zagadywać, flirtowac z właśnej inicjatywy....
Co mogę zrobić? ZALEŻY MI!!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Oh, My! Przypomnialy mi sie te fajne licealne lata... - to nie ironia. Autentycznie fajnie to bylo. Nie pomysl tez tym samym, ze bagatelizuje Twoj problem.

Daj sie temu chlopakowi wykazac - niech on zdobedzie do Ciebie numer, niech on Cie o cos zapyta. Skoro ma odwage patrzec Ci tak gleboko w oczy przez tyle czasu, to i zdobedzie sie na inne rzeczy, uwierz. Daj mu o siebie powalczyc

[rochelle_]

Napisane przez Habisia

Witajcie

U mnie w mieście otworzyli pewien sklep. W sumie nie zwracałam z początku na niego uwagi, ale do czasu...pewnego razu przechodziłam koło tego sklepu i oczywiście rozglądam się...i czuję czyjś wzrok na sobie. Idę dalej, wolno i widzę, że facet, który pracuje w tym sklepie, głęboko patrzy mi w oczy. No nie powiem, zdziwiło mnie to, ja tez się na niego patrzyłam. Za jakis czas idę znowu, i taka sama sytuacja. Ja idę, a on siedzi za szyba itak długo ( z 7 sekund) wpatruje mi się w oczy. I tak było z jakies 3 razy. potem szłam ta ulicą, gdzie jest jego sklep ( ale nie koło sklepu) i czuję, ze ktos patrzy na mnie. Zerkam i widze, że idzie ten facet naprzeciwko. Nie jestem pewna, że to był on na 100% ale tez patrzył mi się intensywnie w oczy, tak długo...i bez przerwy.

W ubiegłą sobote byłam w tym sklepie z mamą. Był ON i jego chyba koledzy. Ja w ogóle nie zerkałam w ich stronę, ale moja mama mówiła, że strasznie na mnie zerkają co chwilke. No ale nic, nie zrobiłam w sobotę nic. :/

Przed chwilka bylam w tym sklepie. Był on sam. Popatrzyłam na bluzki, jakieś torby, zapytalam się czy ma jakies inne wzorki, odpowiedział i na tym koniec. Ani ja się do niego nie usmiechnęłam, ani on do mnie...
Wizazanki, mówię wam, on jest taki ....magiczny! Kilka lat starszy ode mnie...
On mi się tak bardzo podoba, chyba normalnie się zakochałam. ;/ Nie wiem teraz co mogę zrobić. W sobote byłam, dzisiaj znów, więc tak glupio co chwilke chodzic do tego sklepu. A też u niego w sklepie nie zeminiają się co chwilę ubrania..

Co mam robić? Nie znam go ,ale chciałabym, zalezy mi na nim. I nie mam tyle smiałości, by zagadywać, flirtowac z właśnej inicjatywy....
Co mogę zrobić? ZALEŻY MI!!

nie ma inicjatywy, nie ma szału. Wyjscia masz dwa: albo się przełamiesz i zagadasz albo do końca życia będziesz żałować i myśleć, jakby to było, gdybyś zdobyła się na odwagę.

Jak dla mnie facet nie należy do tych, co wychodzą z inicjatywą. Albo jest rzeczywiście nieśmiały, albo po prostu się zgrywa.

[magica]

Troche jak w "Sklepiku z marzeniami" S. Kinga fajna ksiązka btw.
Tez uważam, że chłopak powinien sam zrobić pierwszy krok, zwłąszcza, że ma ku temu okazje(jak przychodzisz do sklepu). Możliwe tez, że wpatruje się tak w wiele potencjalnych klientek-grunt to dobra reklama a co jest lepszą reklamą niż przystojniak czarujący swym spojrzeniem kobiety?

[jodame]

Napisane przez rochelle_

nie ma inicjatywy, nie ma szału. Wyjscia masz dwa: albo się przełamiesz i zagadasz albo do końca życia będziesz żałować i myśleć, jakby to było, gdybyś zdobyła się na odwagę.

No nie wiem. Pamiętam, że też podobał mi się w czasach LO facet ze sklepu/kurier/chłopak z sąsiedztwa. Nigdy nie zrobiłam pierwszego kroku w kierunku żadnego z nich i jakoś nie zastanawiam się teraz, co by było gdybym zgadała Pewnie nic. A może jednak coś? Ale w ogóle o tym nie myślę.


Autorko, skoro się tak w Ciebie wgapia, to nieśmiały nie jest. Gdyby był, to by się z tym chociaż troszkę krył. Może mu się podobasz, może się nudzi w sklepie ;p To, że przyszłaś do niego do sklepu kilka razy (w tym sama, dobrze rozumiem?) w zupełności wystarczy. Mógł zagadać. Powiedzieć, że inne wzorki może będą za dwa dni -żebyś zajrzała
Nie wiem, uśmiechnij się może, jak następnym razem będzie się gapił ;]

Ja bym nic nie robiła. Facet miał okazję i nic nie zrobił. Jak długo niby masz tam przychodzić, żeby się ośmielił? ;]
Ale ja to ja. Wolę cierpieć w milczeniu

[201610310857]

a ja zrobiłam pierwszy krok i bardzo tego pożałowałam i czasem żałuje do dziś, a było to kilka lat temu.


czekaj na jego ruch

[normalnyFacet]

z ładnej miski się nie najesz

stare powiedzonko ale coś w sobie ma

najpierw przekonaj się JAKI JEST a dopiero potem zachwycaj się resztą


bo zaczynasz od dupy strony, że tak powiem
Wygląd to nie wszystko.

[Classic]

Napisane przez normalnyFacet

z ładnej miski się nie najesz

a z brzydkiej nie smakuje.

Przecież chodzi o to, że ona chce się przekonać, jaki on jest, poznać go. Jasne, słowa, że się zakochała są wygórowane, ale chyba nie o tym wątek. Większość osób raczej zdaje sobie sprawę z tego, że wygląd to nie wszystko.

Na Twoim miejscu Autorko, przy następnej okazji, gdy spotkałabym się z nim wzrokiem - uśmiechnęłabym się. Odezwać się pierwsza raczej bym nie miała odwagi, chyba, że miałabym prawie 100% pewność, że jest zainteresowanie z jego strony. Generalnie wolę, jak facet konkretniej zainicjuje znajomość, a ja mu dam jakiś delikatny znak. Ale jeśli jesteś odważna, to czemu nie. Najwyżej więcej się w sklepie nie pokażesz

[la'Mbria]

Napisane przez Classic

Najwyżej więcej się w sklepie nie pokażesz

gorzej jeśli ciuchy fajne...i dziewczyna miejsce zaopatrzenia się w szmatki straci.
Według mnie- uśmiechnąć się możesz i...tyle, ewentualnie jak coś ci się spodoba-zapytaj czy możesz przymierzyć i napomknij o tym, że "pan klientki taksuje wzrokiem"
skłamać nie skłamiesz- ciebie taxował, jak zechce- to wykorzysta sytuację, jesli nie wykorzysta-widać nie chciał
wszystko w temacie

[KarolinaK]

E tam zakochalas sie... Zainteresowalas sie nim tylko dlatego ze on to na Tobie w pewnym sensie wymusil patrzac sie. Co masz zrobic, nic.
Jesli mu zalezy zeby Cie lepiej poznac to wierz mi ale sam znajdzie sposob.


Moze takich klientek jak Ty ma jeszcze kilka do urozmaicania nudnych godzin w sklepie

[3asiex]

Napisane przez magica

Troche jak w "Sklepiku z marzeniami" S. Kinga fajna ksiązka btw.
Tez uważam, że chłopak powinien sam zrobić pierwszy krok, zwłąszcza, że ma ku temu okazje(jak przychodzisz do sklepu). Możliwe tez, że wpatruje się tak w wiele potencjalnych klientek-grunt to dobra reklama a co jest lepszą reklamą niż przystojniak czarujący swym spojrzeniem kobiety?

Fajna, fajna ale jak się skończyła...

[angiee0902]

Napisane przez Habisia

Witajcie

U mnie w mieście otworzyli pewien sklep. W sumie nie zwracałam z początku na niego uwagi, ale do czasu...pewnego razu przechodziłam koło tego sklepu i oczywiście rozglądam się...i czuję czyjś wzrok na sobie. Idę dalej, wolno i widzę, że facet, który pracuje w tym sklepie, głęboko patrzy mi w oczy. No nie powiem, zdziwiło mnie to, ja tez się na niego patrzyłam. Za jakis czas idę znowu, i taka sama sytuacja. Ja idę, a on siedzi za szyba itak długo ( z 7 sekund) wpatruje mi się w oczy. I tak było z jakies 3 razy. potem szłam ta ulicą, gdzie jest jego sklep ( ale nie koło sklepu) i czuję, ze ktos patrzy na mnie. Zerkam i widze, że idzie ten facet naprzeciwko. Nie jestem pewna, że to był on na 100% ale tez patrzył mi się intensywnie w oczy, tak długo...i bez przerwy.

W ubiegłą sobote byłam w tym sklepie z mamą. Był ON i jego chyba koledzy. Ja w ogóle nie zerkałam w ich stronę, ale moja mama mówiła, że strasznie na mnie zerkają co chwilke. No ale nic, nie zrobiłam w sobotę nic. :/

Przed chwilka bylam w tym sklepie. Był on sam. Popatrzyłam na bluzki, jakieś torby, zapytalam się czy ma jakies inne wzorki, odpowiedział i na tym koniec. Ani ja się do niego nie usmiechnęłam, ani on do mnie...
Wizazanki, mówię wam, on jest taki ....magiczny! Kilka lat starszy ode mnie...
On mi się tak bardzo podoba, chyba normalnie się zakochałam. ;/ Nie wiem teraz co mogę zrobić. W sobote byłam, dzisiaj znów, więc tak glupio co chwilke chodzic do tego sklepu. A też u niego w sklepie nie zeminiają się co chwilę ubrania..

Co mam robić? Nie znam go ,ale chciałabym, zalezy mi na nim. I nie mam tyle smiałości, by zagadywać, flirtowac z właśnej inicjatywy....
Co mogę zrobić? ZALEŻY MI!!

Haha padłam. Jakbym czytała swój pamiętnik z gimnazjum (a ostatnio czytałam). Dziewczyno, ogarnij się. Gadasz jakbyś napalała sie na manekina. Co z tego, że patrzy? Oczywiście, jest możliwosć, że wpadlaś mu w oko, ale to nie jest pewne na 100%. Opanuj swoje emocje (tekst "zakochałam się", "zalezy mi na nim" bo on ci się tylko przygląda). A moze przygląda sie, bo to psychopata ?

Wybacz, ale dla mnie to naciagane i nierealne, a Ty się napalasz jak by cię z klatki wypuścili.

Jednak, skoro mam cos doradzić.. daj spokój na parę dni, potem idź, zagaduj go na tematy "formalne", uśmiechaj się, pożartuj jeśli bedzie ku temu sposobność... jesli mu się naprawdę spodobałaś, to bedzie dla niego duża motywacja. Oczywiście to nie znaczy, że rzucicie sie sobie od razu w ramiona, ale to na pewno pomoże

Skoro sama nie umiesz flirtować, jesteś nieśmiała, to niewiele możemy doradzić.

[o Kasia o]

Spokojnie Może jest fajnym facetem a może wcale nie. Poczekaj trochę, a sama się zdziwisz, że może w ciągu kilku dni odpodoba się Tobie i całkowicie wywietrzeje z głowy. A potem będziesz się zastanawiać, jakim sposobem mógł Ci się podobać. Chyba każda dziewczyna miała tak chociaż raz. No cóż, serduszko nastolatki

[_blaiR]

aż mi się zatęskniło za czasami gimnazjum kiedy miałam podobne problemy moja rada: jak najszybciej nawiązać rozmowę i nie tworzyć sobie w głowie nierealnego obrazu całej sytuacji. według mnie facet po prostu szuka rozrywki i może ładne opakowanie to wszystko co ma do zaoferowania (niestety doświadczenie nauczyło mnie że atrakcyjny wygląd nie zawsze idzie w parze z pięknym wnętrzem).

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez _blaiR

(niestety doświadczenie nauczyło mnie że atrakcyjny wygląd nie zawsze idzie w parze z pięknym wnętrzem).

Nie zawsze, zgadza sie, ale to tez generalizacja - bywaja liczne wyjatki. Ja sama, pare lat temu, mialam okres, ze wyglad mial dla mnie duze znaczenie i tez przystojnych chlopakow sobie wybieralam. W ostatnim okresie mi sie to zmienilo i podswiadomie mialam zakodowane, ze mniej atrakcyjny, to moze i porzadniejszy i nierozpaskudzony. Alez sie rozczarowalam! Wsrod tych mniej atrakcyjnych wylapalam wiecej zab, niz wsrod tych atrakcyjnych. Wszystko to zbedna generalizacja. Prawda taka, ze nic od niczego nie zalezy.

[esfira]

Napisane przez KarolinaK

E tam zakochalas sie... Zainteresowalas sie nim tylko dlatego ze on to na Tobie w pewnym sensie wymusil patrzac sie. Co masz zrobic, nic.
Jesli mu zalezy zeby Cie lepiej poznac to wierz mi ale sam znajdzie sposob.


Moze takich klientek jak Ty ma jeszcze kilka do urozmaicania nudnych godzin w sklepie

no właśnie, spytaj się innych koleżanek, czy nie mają też podobnych wrażeń, może on głęboko patrzy na każdą niewiastę w odpowiednim wieku

[szare_0]

esfira dobrze gada, trzeba sprawdzić, czy on też się na inne laski bez przerwy gapi. wyślij jakąś koleżankę do tego sklepu, niech obczai co i jak.
Nie zaliczyłabym go do grona nieśmiałych facetów, jakoś bez skrępowania patrzy Ci się długo w oczy za każdym razem. Myślę, że sprawdza na ile może sobie pozwolić, by zrobić na Tobie wrażenie. I już zrobił przeogromne jak twierdzisz, że zakochana jesteś. Sądzę, że stwierdzenie ciut przesadzone

[o Kasia o]

Z wyglądem zewnętrznym i dobrym wnętrzem bywa bardzo różnie. Szkoda, że nie ma uniwersalnego kodu, który pomógłby nam rozszyfrować czy ktoś jest dobrym czy złym człowiekiem. Dlatego zawsze lepiej być ostrożną bo niektórzy mają talent do ranienia uczuć.

[muchomorrr]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32301354]Oh, My! Przypomnialy mi sie te fajne licealne lata... - to nie ironia. Autentycznie fajnie to bylo. Nie pomysl tez tym samym, ze bagatelizuje Twoj problem.

Daj sie temu chlopakowi wykazac - niech on zdobedzie do Ciebie numer, niech on Cie o cos zapyta. Skoro ma odwage patrzec Ci tak gleboko w oczy przez tyle czasu, to i zdobedzie sie na inne rzeczy, uwierz. Daj mu o siebie powalczyc [/QUOTE]

Po przeczytaniu postu autorki ogarnęło mnie to samo uczucie. Łezka kręci się w oku na wspomnienia z tamtych lat

Poczekaj na ruch chłopaka. Skoro jest starszy i ma jaja to powinien wiedzieć jak działać