2009-01-11, 21:11 | #2221 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
ja jestem
od jakiegos czasu zajeta hehe |
2009-04-17, 23:19 | #2222 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 231
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Ileż to razy słyszałam że jestem piękna ale odrazu widać że cyt:zła kobieta jestem a ja poprostu odruchowo robie takie miny kiedy ktoś próbuje mnie podrywać że Frankensteina bym odstraszyła i cholerka muszę się i do tego przyznać że chyba nosa czasem zadzieram za wysoko ale czasem to jest silniejsze ode mnie a tak naprawdę to mam serducho na dłoni ale o tym wiedzą tylko ci którym chcem pokazać swoje prawdziwe 'ja'.Niewiem ale to się już chyba kwalifikuje na jakieś leczenie
__________________
Tak nienaturalnie,tak nieoficjalnie,tak nieobliczalnie i już nieodwołalnie... |
2009-04-22, 22:00 | #2223 |
siedzę i myślę
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Moja księżniczkowatość objawia się w tym,że nie umiem napisać pierwsza na gg do chłopaka,który mi się podoba ... Udaję,że jest mi obojętny
Wiem,że to głupie,ale mam w sobie przekonanie że nie powinnam się narzucać,że może on nie chce ze mną rozmawiać ehh On odzywa się prawie codziennie,sam pierwszy,a ja nie umiem tego zrobić. Sama nie wiem czego się boję
__________________
bla bla bla |
2009-04-23, 14:53 | #2224 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
ulala dawno Cię nie widziałam, a tu takie wiadomości przedawnione mam nadzieje, zę Twój stan się nie zmienił
ktos odkopał ten stary zakurzony watek, musze przynać, że mam do niego jakiś dziwny sentyment po części dalej jestem 'królową lodu' ale chyba coś we mnę już pękło wniosek: da się to 'wyleczyć'
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2009-04-23, 16:15 | #2225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Zmienil moj facet okazal sie totalnym psycholem. Ma na moim punkcie jakas obsesje, chociaz nie jestesmy razem (zerwalam, nie zniose takiego traktowania) ciagle zamecza mnie telefonami smsami itp , ale uwaga : spotykam sie z kims innym hihi , mam nadzieje,ze ten jest normalny
A co tam u Ciebie slychac? |
2009-04-24, 16:48 | #2226 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
u mnie bez zmian, ciągle ten sam Pan
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2009-04-25, 10:15 | #2227 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 94
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Bardzo zainteresował mnie ten wątek i czytając go od początku uznałam ,że to wszystko pasuje do mnie.
Dużo ludzi mi mówi ,że zachowuję się jak tytułowa księżniczka, gdy jakiś facet chce ode mnie czegoś więcej to ja po prostu zaczynam być chłodna, chociaż tego nie chce . Uznałam ,że chodzi oto ,że boję się odrzucenia itd. i unikam sytuacji z których odrzucenie później może wyniknąć. Tak pomijając te sytuacje jestem osobą ciepłą ,która lubi pomagac, rozmawiac z ludźmi itd. i zastanawiam się dlaczego właśnie tak się zachowuję . Mam nadzieję ,że przyjmiecie mnie do waszego "lodowego królestwa". Dodam ,że bardzo chce się zmienic, ponieważ pewnien chłopak na którym mi zależy chyba w końcu mnie mówiac brzydko oleje. Pozdrawiam
__________________
|
2009-05-08, 21:59 | #2228 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: 54,179N 19,399E
Wiadomości: 248
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Kiedyś pewien chłopak złapał mnie za rękę [jak chłopak dziewczyne] szybko się odsunęłam i dodałam 'czy ty jesteś nienormalny?!' to było bardzo brutalne z mojej strony, nie wiem dlaczego to zrobiłam. dlaczego tak sie dzieje? jestem nie dojrzala do związku? pomózcie mi, proszę...
__________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse. Akcja antycellulitowa! Czas zacząć ! |
|
2009-05-09, 11:44 | #2229 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Ja to nazywam swego rodzaju honorem. Nigdy nie zaproponuje facetowi pierwsza spotkania , nawet takiemu ktory mi sie baaardzo podoba. Nigdy nie odezwe sie pierwsza na gg, i to nie jest zwiazane z moim jakims tam strachem itp po prostu uwazam,ze to faceci powinni zdobywac no i nigdy nie napisze do faceta z ktorym aktualnie sie spotykam itp pierwsza smsa, co innego jesli chodzi o kolegow:P Wtedy to normalnie na luzie, lamie wszystkie te zasady bo to przeciez kumple, a nie potencjalni kandydaci do mego serca Tylko,ze wlasnie kiedy jestem taka normalna i wyluzowana, to moi koledzy ,przyjaciele po jakims czasie chca czegos wiecej. Mam jakiegos pecha,bo tak dzieje sie za kazdym razem. Teraz znowu mam taka sytuacje, ale staram sie juz nie dopuszczac do siebie "facetow- kolegow " , tzn zero przyjazni, mam dystans. Nie chce zeby ktos przeze mnie cierpial
---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ---------- Cytat:
Jak ja Ci kochana zazdroszcze oddaj mi troche tej waszej milosci ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
Wydaje mi sie,ze nie trafilas na tego jedynego. Tego dla ktorego stracisz glowe. Tez bylam taka Panna niedotykalska oj dlugooo, nigdy nie wyrywalam kolesi na imprezach, nie interesowalo mnie obmacywanie sie itp z chlopakami z ktorymi nie jestem w zwiazku. Ba, ja nawet nie dalam sie zlapac za reke, objac, nie mowie juz o pocalunkach z facetami z ktorymi sie spotykalam. Zreszta teraz tez tak mam, w sumei troche odeszlam od tego , nie ukrywam ,ze pocalunki sie zdarzaja,ale to tez nie z byle kim, ale na takich zwyczajnych randkach , to tylko calus w polik i do widzenia. Ja po prostu mam jakos w glowie zakodowane, ze jesli bedzie sie tam "miziala" z jakims iksinskim , a potem nic z tego nei wyjdzie, to on rozpowie innym ( nie mieszkam w duzym miescie jak narazie) jaka to ja jestem latwa itp, albo co gorsza bede sie potem umawiala z jego jakims kolega i beda wymieniac sobie zdanie na moj temat. Moze to troche chore, bo zdaje sobie sprawe ,ze jest mnostwo dziewczyn ktore sie o wiele gorzej prowadza ode mnie ,ale chce byc zgodna ze swoim sumieniem. hehe ps i nie jestem zadna cnotka nie myslcie sobie hihi. Jednak uwazam,ze jesli poznasz tego odpowiedniego ,jesli sie zauroczysz wszystko Ci minie, bedziesz chciala dotykac, calowac itp ta osobe A poza tym warto miec jakies swoje zasady. ja zawsze sobie powtarzam "jesli ja sie nie bede szanowala, to nikt mnie nie bedzie szanowal" Nie raz uslyszalam od chlopakow ,ze jestem niedotykalska, ze na dystans, ile razy to wlasnie z tego powodu konczyly sie nasze spotkania. Ja jednak uwazam,ze facet ktoremu bedzie na mnie naprawde zalezalo, zrozumie to i uszanuje. Poczeka,az poczuje sie przy nim pewnie, nie bede sie bala. Wlasnie teraz tak jest... Edytowane przez paryzanka202 Czas edycji: 2009-05-09 o 11:45 |
||
2009-05-09, 13:24 | #2230 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Czesto jak dla mnie mylnie kojarzy sie to ludziom z jakąs oziębłością, nietykalnościa czy czymś takim, a ja zawsze jak chyba kazda kobieta uwielbiałam flirtowac i nikt by nigdy nie powiedział, że taka to ze mnie królowa lodu, jednak właśnie, gdy pojawia się coś wiecej to wychodzi jest to chyba jednak jakis rodzaj niedojrzałości.. bo zaangazowanie to jedna z wazniejszych wartości.. Bo przeciez brak szacunku nie = zaangazowanie.
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." Edytowane przez buulina Czas edycji: 2009-05-09 o 13:38 |
|
2009-05-09, 13:45 | #2231 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: 54,179N 19,399E
Wiadomości: 248
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
dziękuje, za wypowiedzi podniosły mnie na duchu
przełamanie się jest dla mnie bardzo trudne, ciężko schować swoją dumę [właściwie nie wiem jak to nazwać] i zacząć rozmowę, nie wspominając o propozycji spotkania...
__________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse. Akcja antycellulitowa! Czas zacząć ! |
2009-05-09, 13:56 | #2232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Oj ja flirciara tez jestem hihi tylko,ze trzymam ten dystans ,bo boje sie,ze jak bede taka wyluzowana itp to ktorys z kolegow pomysli sobie,ze chce cos wiecej.. tak tez ze mna bylo a ja nie potrafie powiedziec komus doslownie,ze ma spadac i nic z tego nie wyjdzie. Motam sie wtedy strasznie...
|
2009-07-17, 00:38 | #2233 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
.
Edytowane przez dreidel Czas edycji: 2009-07-17 o 09:31 |
2009-08-30, 13:27 | #2234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 306
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
;d
|
2009-08-30, 16:12 | #2235 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 306
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Szkoda że ten Wątek zdechł
|
2009-08-30, 16:29 | #2236 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
w księżniczkowatości to ja bym chyba wygrała : /
ujmą jest dla mnie odwzajemnienie uśmiechu, spojrzenia, dawanie jakichklwiek przychylnych znaków, nie lubię być adorowana bo wtedy jestem zła. bardzo zła dla adoratora. pisanie pierwsza smsów, dzwonienie, wogole podchodzenie pierwszej to dla mnie zupełnie jak poniżenie ; O zdaje sobie sprawe z tego, ze to nienormalne, te problemy są bardzo złożone, ale nie narzekam na razie na brak powodzenia, nie umiem jednak wejść w związek. Absolutnie sie do tego nie nadaje. Pisałam w innym wątku że"ksieżniczka spadla na ziemie" i rzeczywiscie mialam kilka sytuacji ktore brutalnie mnie oswieciły, noi całe wakacje trzeba było 'ćwiczyć' na mężczyznach i musze powiedziec ze zauwazam u siebie minimalną poprawę
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-08-30, 16:52 | #2237 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
O ja też byłam Królową Śniegu Pogardliwa, stwarzająca dystans do siebie. Pomyślałam kiedys, że nie warto być takim czlowiekiem. Zawsze byłam towarzyska, ale jakoś te relacje z tymi moimi 'wybranymi' nie były najelpsze. Zaczęła więc się moja droga do zmiany. Odbyło się to na obozie, na który się tamtymi czasy wybrałam. Sympatyczna, zawsze uśmiechnięta, rozgadana. W nowym otoczeniu mozna się zaprezentować tak jak się chce. Po powrocie zmiana nastawienia do otoczenia i ludzi. Nauczyłam się siebie na nowo. Pół roku po obozie znalazłam swojego TŻ. Cieszę się, że nie musiał poznawać tej oto góry lodowej, którą byłam, tylko tę ciepłą i otwartą, szaloną dziewczynę.
|
2009-08-30, 18:36 | #2238 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Gadałam z moim TŻ, oraz z kilkoma moimi kolegami o baaardzo różnej rozpiętości wieku - i wychodzi, że większość facetów niekoniecznie chciałoby mieć taką "księżniczkę" za partnerkę życiową. Ich zdaniem, taką kobietę można podziwiać, wzdychać do niej jak do obrazka, ale nie zachwyca ich myśl o byciu z "bryłą lodu", choć piękną, inteligentną, wartościową itp. Wolą, aby była ciut mniej idealna, ale za to ciepła, serdeczna, otwarta. Tłumaczyłam, że często jest tak, że to, co oni biorą za wyniosłość, dumę, zadzieranie nosa to po prostu dystansowanie się spowodowane nieśmiałością i lękiem przed odrzuceniem.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2009-10-06, 18:33 | #2239 |
Raczkowanie
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
ja mam mam mały problem...od tego roku podoba mi sie jeden chłopak. tyle ze on kocha moją najlepsza przyjaciólke, a ja juz tak wpadałm ze nie wiem... co robić?!?! a tak wgl. to ona kiedyś 'odbiła' mi chłopaka ale potem zerwali. A z tym którego mi odbiła jest mi lepiej w relacjach 'przyjacielskich' wiec nie mam jej tego za złe. Bede chyba czekac.Aha! nie chce sie jakoś chwalic,ale podobam sie wielu chlopakom. nie zebym była jakas piękna, jestem po porstu oryginalna inna niż wszystkie. i niezbyt dostepna, tzn. czesto same teksty wylatują mi z ust(tzw. cieta ripsota) i trcohe to odstrasza...;/
__________________
www.panzerwafel.fbl.pl Edytowane przez chcecukierka Czas edycji: 2009-10-06 o 18:34 |
2012-02-25, 22:16 | #2240 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Dopiszę się tutaj, bo nie chcę zakładać specjalnie nowego wątku, a moje pytanie pasuje do tego
Spotkałam się kilka razy ze znajomym. Spotkania były niezobowiązujące, chociaż nie czysto koleżeńskie (ale żadnych pocałunków itp.). W skrócie: -on zaproponował spotkanie, ja się zgodziłam, ale nie ustaliliśmy szczegółów -tylko to, że spotkamy się za dwa dni - do dnia przed nie odezwał się, ja wysłałam mu popołudniu wiadomość, co z jutrem - odpisał mi grubo po 23 że możemy się spotkać Nie podoba mi się to, że to on wyszedł z propozycją i na tym poprzestał, że odpowiedział mi po 8 godzinach, że zrobił to dopiero w okolicy północy. Miałam ochotę mu powiedzieć, że niestety mam już inne plany. Straciłam ochotę na to spotkanie. Ale może przesadzam? |
2012-02-25, 22:57 | #2241 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
a on Ci łaskę robi, że się z Tobą spotka? :/ ja bym nie poszła na spotkanie, ale to tylko moje zdanie...
|
2012-02-26, 07:36 | #2242 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Spotkania niezobowiązujące, więc wymaganie od niego dzikiego entuzjazmu, skakania pod sufit i innych takich, byłoby nadużyciem... Co nie zmienia faktu, że odpisując że możecie się spotkać, mógł zarzucić pytankiem o szczegóły Ja bym poczekała na jego ruch, nie skreślając go. Jeszcze
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-02-26, 13:47 | #2243 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Też mam taką księżniczkowate podejście. M nazywał mnie na początkiu Księżniczką z lodu. Jazdy w stylu nie odpisał od razu, ma mnie gdzieś to u mnie norma. Nie potrafię sie cieszyć spotkaniem, tylko analizuję, co chłopak robi i jak ja sie powinnam zachować, zamiast po prostu się cieszyć spotkaniem. Czy któraś z was wyleczyła się z takiego wycofania?
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
|
2012-02-26, 15:34 | #2244 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Chcesz mi coś powiedzieć? Nie wstydaj się, sami swoi
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-02-26, 17:41 | #2245 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Dzięki Dziewczyny.
Kończę z nim ;] (te wszystkie "dziwne" drobiazgi plus jeden, ostatni, zniechęciły mnie do niego; a nie ma się co pchać w coś, co już na początku jest średnie). Wiecie jak to jest: jak nie do końca wiem, na czym stoję, gdy się zastanawiam czy mu zależy, kiedy czekam na wiadomość od niego i waham się czy sama mam się odezwać czy lepiej nie, to zaraz słyszę w myślach: "no tak, bo sama tyłka nie ruszysz, tylko czekasz aż będzie skakał wokół ciebie" "zero inicjatywy" "korona ci z głowy nie spadnie jak się pierwsza odezwiesz". No i myślę sobie, że właściwie to tak jest.. . Tylko, że jeszcze NIGDY mi się nie zdarzyło, żeby takie przejęcie inicjatywy, większe zaangażowanie z mojej strony coś ulepszyło/uratowało. Zwykle po prostu przeciąga to tylko sprawę. I potem znowu wracam do zasady, którą kimi1000 ma w podpisie -"gdy facetowi zależy.. ". Dzięki niej wszystko wydaje się prostsze! Edytowane przez jodame Czas edycji: 2012-02-26 o 17:42 |
2012-02-26, 19:55 | #2246 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić . |
|
2012-02-27, 09:48 | #2247 | |||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Fakt, tacy faceci to wciąż rzadkość, najczęściej jak facet jest oporny, to po prostu nie ma ochoty na zacieśnienie znajomości, niemniej jednak ja się zawsze dobrze przyglądam zanim ocenię, zanim zdecyduję czy zdanie, które kimi ma w podpisie jest adekwatne do konkretnej sytuacji
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|||
2012-02-27, 10:32 | #2248 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Cytat:
Ten ostatni gwóźdź do trumny jest związany z tym spotkaniem, o którym pisałam. W końcu się umówiliśmy. Nie przyszedł. Nie poinformował mnie, że nie przyjdzie. Dopiero gdy JA się pytałam co jest grane powiedział, że nie przyjdzie (po 2 h od godziny spotkania). Powód odwołania mocny, gdyby odwołał zrozumiałabym. Ale nie odwołał. Cytat:
Też się przyglądam. Ale zawsze brakuje 100 % pewności ;p |
||
2012-02-27, 10:37 | #2249 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Wybaczyłabym tylko jeśli ten powód by był z tych odbierających zdolność logicznego myślenia (typu szpital kogoś z bliskich). Jestem tolerancyjna, ale NIENAWIDZĘ spóźnialstwa i brak informowania o odwołaniu spotkania - no krew by mnie zalała
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-02-27, 16:44 | #2250 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 65
|
Dot.: księżniczkowatość ;)
Witam wszystkie księżniczki Mam dokładnie to samo. Niedostępna, niedotykalska, zimna to epitety, które opisują mnie wręcz idealnie. Zawsze wydawało mi się, że facetowi się to podoba, bo chce zdobyć dziewczynę, która jest niedostępna. Będzie z siebie taki dumny, że co to on nie jest, wyrwał największą księżniczkę Wydawało mi się, że to ich intryguje, bo wolą takie kobiety niż łatwe, które od razu wszędzie polecą. Teoretycznie nadal myślę, że tak jest, że jednak chłopak lubi się trochę postarać o dziewczynę, gonić króliczka i takie tam dyrdymały ale chyba wszystko w granicach rozsądku. Już raz nieźle się przejechałam na takim byciu księżniczką. Chłopak moich marzeń się mną zainteresował, pisał, przyjeżdżał, starał się bardzo. Ja w środku szczęśliwa, motylki w brzuchu, a na zewnątrz po sobie nic nie pokazałam. Owszem, też pisałam, gadałam, ale zazwyczaj on wszystko pierwszy zaczynał. Uparty był bardzo i zawzięty w dążeniu do celu Sam zresztą mówił, że jestem taką księżniczką, ale on oczywiście wszystkie mury przezwycięży i dostanie się do mojego serca. Słodkie to było i jeszcze bardziej mnie do niego przyciągało. Później już właściwie uznałam tą moją "księżniczkowatość" za atut, bo oboje z tego żartowaliśmy, no i to co mówił było dla mnie strasznie miłe. Tak wyszło, że byliśmy razem, ale niestety niedługo, bo księżniczka zapomniała, żeby już przestać być zimną dla swojego rycerza. I nadal wszystko wychodziło z jego inicjatywy, nawet głupie złapanie za rękę czy pocałunek, nigdy nie przytuliłam go pierwsza, ani nie powiedziałam czegoś miłego.. Wiem, straszne, ale myślę, że wynikało to głównie z mojej nieśmiałości i z tego, że bałam się, że zrobię coś głupiego przed nim i się ośmieszę. Teraz, jak o tym myślę, to bardzo żałuję, że tak się zachowywałam, bo rozstaliśmy się przez to, że on nie czuł, że się o niego nie starałam. Beznadziejny paradoks, bo ze strachu przed tym, że zrobię coś głupiego, nie robiłam nic i straciłam przez to mój ideał. Cały czas się zastanawiam co by było gdybym okazywała mu uczucia i ciepło, czy zależało mu na mnie na tyle, że wróciłby do mnie gdybym się zmieniła, ale nigdy nie zrobiłam nic w tym kierunku, a później przestalismy sie do siebie odzywac. Dręczą mnie te myśli do tej pory, wiec dziewczyny, nie bądźcie aż takimi księżniczkami! Ja trochę się po tym doświadczeniu zmieniłam, chociaż nadal mam pewne zachowania w stylu księżniczki-nie uśmiechnę się pierwsza do chłopaka, nie napiszę, ale wiem, że gdyby mi na kimś naprawdę zależało to nie popełniłabym tego błędu po raz drugi i starała się bardziej Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale chciałam się chyba wygadać, a temat nadał się idealnie
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:06.