2012-03-04, 10:38 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Mam takie pytanie, żaden problem i chciałabym o coś zapytać. Niestety, nie nie znalazłam na nie odpiwiedzi i poradnikach savoir vivre. Kwestia dotyczy zaproszeń na urodziny w miejscach publicznych (pub, klub). Zacznę od własnego przykładu: pod koniec roku robiłam w klubie imprezę urodzinową na ok. 20 osób. Zjawiło się 18 osób, ale też takiej frekwencji się spodziewała. Liczyłam się też z kosztami, bo kupiłam alkohol, który i tak szybko się skończył oraz przekąski (też szybko poszły). Tak właściwie to mój zamiar był taki, żeby kupić alkohol na początek, a później każdy z gości by sobie zamiawiał coś na własny rachunek. I wydawało mi się, że to jest najlepsze rozwiązanie, na takich imprezach byłam za granicą. Na imprezę poszło ok. 1500zl, spoko, też się z tym liczyłam i nie rozpamiętywałam. Ale teraz taka kwestia: po moim urodzinach kolejny znajomi bliżsi i dalsi robili imprezy w pubach. Byłam zapraszana to chodziłam. Tylko, że tam osoba organizaująca imprezę nie kupiła nawet po jednym piwie dla gości, nic, żadnych przeąsek. No, ok, dla mnie problemem nie jest wydanie 100 czy 200zł na imprezę i liczę się z takimi kosztami. Ale to jednak były imprezy urodzinowe i wydaje mi się, że organizator mógłby po jednym piwie postawić. A tutaj każdy kupował dla siebie mimo że został osobiście zaporszony przez jubilata. To nie było na zasadzie "moze wyskoczymy w sobotę na piwo" I teraz nie wiem czy to ja przesadziłam ze swoją imprezą czy to Ci zaproszający mnie na swoje imprezy popełnili faux pas?? Tylko prosze bez komentarzy, że pewnie szłam na te imprezy z nadzieją na darmowe drinki, to nie jest sendno "problemu".
Edytowane przez Marbella85 Czas edycji: 2012-03-04 o 10:40 |
2012-03-04, 11:34 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
nie wiem ile masz lat, ale ja mając lat 22.
jak ide na urodziny do znajomych to fakt zwykle albo kupuja po jednym piwie i później każdy sobie sam kupuje. albo jest kupiona jedna\dwie\trzy wodki i sok. tak, ze wyjdzie po kolejce\dwoch. ale to zwykle znajomi wydają 150-200. więc jak dla mnie dużo wydalaś. ale oni moim zdaniem nie popełnili też żadnej gafy. bo to, że zaprasza na urodziny dla klubu dla mnie nie zawsze się równoważy z tym, że to jubilat będzie mi coś stawiał. to prędzej ja się nastawiam nawet na postawienie piwa czy drinka i wspólne wypicie.
__________________
(; |
2012-03-04, 11:37 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Bo to jest tylko zwyczajne ulokowanie wlasnych oszczednosci. Nikt nie musi stawiac piwa czy zapraszac na kolacje z okazji urodzin. Wypadaloby jedynie poinformowac jaki jest plan. Kto za co placi. Ty sie wykosztowalas bo chcialas wyprawic swoje urodziny. A oni widocznie chcieli jedynie towarzystwa(no pewnie ze wypadaloby postawic po jednym drinku ale widocznie nie chcieli albo nie mieli funduszy).
Kilka razy sie zdarzylo ze nie mialam okazji wyprawic moich urodzin i wtedy kolezanki powiedzialy ze z okazji moich urodzin zamiast kupowac mi upominek zapraszaja mnie na kolacje do swietnej restauracji dzien ustalamy wspolnie (czasem nawet kilka miesiacy po). A np ja stawialam drinka wszystkim po kolacji. I to mialo na celu nie przede wszystkim swietowanie moich urodzin ale spotkanie we wspolnym gronie. |
2012-03-04, 11:45 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Rzeczywiście, często zdarza się, że zapraszający płaci za początkowego drinka dla każdego z gości,ale nie jest to musem. Zawsze możesz spytać przed imprezą jak wygląda sytuacja i unikniesz niemiłych niespodzianek.
|
2012-03-04, 11:48 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
No jasne, ja się zgadzam, że tutaj chodzi o to, że zależny nam na towarzystwie a nie na tym żeby się napić na czyjś koszt. Ale same też napisałyście, że jednak Ci zapraszający coś tam postawili. Ogólnie cała sytuacja, jest dla mnie pewnym zgrzytem, ale czekam na dalesze opinie.
---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ---------- Wiesz co, to nie jest dla mnie żadna niemiła sytuacja, ja zawsze mam pieniądze ze sobą więc jestem finansowo przygotowana. Ale też z drugiej strony, to szczerze mówiąc myślałam, że zapraszający stawia pierwszeego drinka i nawet nie trzeba o to pytać. No ale może tak nie jest. Jak znajdziecie jakieś linki do pordaników, artykułów na ten temat to pls wklejcie tutaj to poczttam sobie |
2012-03-04, 12:12 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Dziwne.Dla mnie przynajmniej po jednym drinku/browarze dla każdego znajomego.No i jakoś każdy wychodzi z tego założenia.
Za to byłam na panieńskim w extra klubie i kazda z nas płaciła za swój wstęp plus prezent dla panny młodej plus drinki dla nas wszystkich i oczywiście panny młodej. Wiadomo.Jednak klub był dość drogi (taki wybrała sobie panna) i kosztowało nas to niemało. Do tego panna młoda ciągle miała teksty pt.kupcie jeszcze wódki,kupcie mi drinka,kupcie paluszki itd. Trwało to całą noc.Dlatego pytanie czy panna nie powinna się czymś odwdzięczać?Pytam,bo zwykle każda panna stawiała głupotę potem typu pizza. Rozumiem wyprawienie pannie młodej panieńskiego,ale sorry dla mnie to szukanie sponsora na noc- gadając kup mi to i tamto w mega drogim klubie.
__________________
|
2012-03-04, 12:16 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Własnie też wychodziałam z tego założenia i dlatego zachowanie moich znajomych jedzie mi trocę kwasem. Tylko że nawet nie pytałam jak jest z drinkiem, bo dla mnie naturalne jest to, że zapraszający stawai pierwszą kolejkę. No nie wiem, jak robi się imprezę w pubie czy klubie to z jakimś kosztem trzeba się liczyć.
|
2012-03-04, 12:21 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Gdy ktoś z moich znajomych robił małe urodziny (powiedzmy dla 15-20 osób) i zapraszał do baru czy klubu to ZAWSZE sam stawiał jedno piwo/drinka a potem każdy kupował już sobie sam. Za to goście robili zrzutę po 2zł i kupowaliśmy misia, czekoladę, coś słodkiego czy jakaś drobnostkę. I nie było w tym żadnej filozofii, nikt nie czuł się oszukany, nikt nie wydawał tysięcy na alkohol. Jak dla mnie powiedzenie gościom na początek "Z okazji urodzin stawiam każdemu browara" jest jasne i jednoznaczne.
Co innego jeśli urodziny robi się na wynajętej sali - wtedy zazwyczaj solenizant przed zaproszeniem uprzedza że będzie alkohol ale warto sobie dokupić (bo przecież nikt nie kupi 20butelek wódki, to nie wesele!) albo z góry informuje że alkohol we własnym zakresie, wtedy i prezent będzie skromniejszy, wiadomo (zazwyczaj jeśli alkohol był to zrzuta po np. 20zł, a bez alko - 10zł)
__________________
plecaczkiem: 7250 km Edytowane przez zjedzmniebejbe Czas edycji: 2012-03-04 o 12:23 |
2012-03-04, 14:18 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 87
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
Jak byłam na urodzinach kolegi w klubie, to solenizant kupował dla wszystkich alkohol itp przez całą impreze Jeśli ktoś zaprasza na własne urodziny to dla mnie jasne jest to, że płaci za wszystko . Chce wyprawiać urodziny - liczy się z kosztami. Nie rozumiem sytuacji, że osoba zaproszona na imrpezy urodzinowe , oprócz tego, że daje prezent musi jeszcze za alkohol, jedzienie czy cokolwiek płacić ;o Edytowane przez monikaa93 Czas edycji: 2012-03-04 o 14:19 |
|
2012-03-04, 14:27 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Jesli solenizant/jubilat zaprasza do baru/klubu/pubu i nie płaci nic za wstęp gości to powinien postawic. jeśli płaci za wynajęcie stolika /sali to niekoniecznie - lub powinien postawic jeśli goście zrzucają sie na opłatę za stolik itp.
|
2012-03-04, 15:25 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
rozumiem urodziny wyprawiane w domu. wtedy staram sie zapewnić alkohol (ale to też są inne koszta niż w klubie). i zwykle też znajomi przynoszą w prezencie alkohol i nie brakuje. ale nie wyobrażam sobie, że mam płacić za wszystko dla wszystkich w klubie. bo ktoś przyniósł prezent czy wykosztował się 5 złotych na roże
__________________
(; |
|
2012-03-04, 15:34 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Ja byłam na osiemnastce koleżanki w pizzeri- i ona stawiała, było nas parę osób, lecz kupiła parę pizz. Uparła się, choć chcieliśmy się dołożyć, Na jakiejś większej imprezie urodzinowej to nie byłam. Jak była osiemnastka u mnie w domu i były u mnie 3 koleżanki, to wiadomo, ja wszystko kupiłam na moje urodziny. Za to np na Sylwestra jak wpadła do mnie przyjaciółka na trochę i mój facet, to oni kupili: ona coś i mój facet też. Ale Sylwester to inna sprawa .
Uważam, że mógłby solenizant postawić Wam z jednego drinka Dlatego rozumiem Ciebie., Gdyby to były moje urodziny to postawiłabym po drinku, raczej nie więcej, bo nigdy nie byłam kasiasta. Ale np jestem przeciwna czemuś takiemu, że znajomi będą tego dnia solenizanta wykrozystywać - typu kup mi to, kup mi tamto. Dla mnie to akurat przegięcie. |
2012-03-04, 15:55 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Moim zdaniem wszystkie przytoczone tu zachowania są do przyjęcia
Tzn.: -Ty chciałaś zrobić "swoją imprezę", a nie wyjście do klubu. Stać Cię na taki wydatek. Bardzo fajnie. - Ktoś zaprasza do klubu, stawia pierwszego drinka, potem każdy płaci za siebie. Wszystko jest ok. Solenizant może nie mieć kasy, a tak wszystko jest w porządku (to najczęstsza opcja wśród moich znajomych, jeżeli urodziny są w pubie). - Ktoś zaprasza na urodziny i nie kupuje nikomu niczego... . Nie spotkałam się jeszcze z taką formą "urodzin". ;] Jak dla mnie lekki zgrzyt -skoro ZAPROSIŁ na SWOJE urodziny, to nie jest to to samo co "chodźmy sobie w weekend na piwo". Dlatego byłabym zdziwiona, że solenizant NICZEGO nie zapewnił (ani paluszków na stole, ani jeden flaszki.. itp.). |
2012-03-04, 16:00 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Ale osiemnastka to inny rodzaj imprezy - zazwyczaj jest nieco huczniejsza niż pozostałe urodziny Poza tym nie oszukujmy się, w większości wypadków za imprezę płacą rodzice i mają dosyć dużo do powiedzenia w kwestii ile drinków dla kogo
Jak rozumiem Marbelli chodziło o kolejne osiemnaste urodziny . Cytat:
Jeśli chcesz organizować imprezy, gdzie zapewniasz gościom wszystko- jasne, czemu nie? Ale musisz liczyć się z tym, że nie każdemu ta wizja pasuje, urodziny za 1500 zł to kosztowna opcja. Jeśli ktoś zaprasza po prostu do pubu czy klubu, bo są jego urodziny i fajnie by było pogadać, to ja nie widzę przymusu zakupu przez niego drinków, choć oczywiście gest jest miły. Edytowane przez baobabka Czas edycji: 2012-03-04 o 16:02 |
|
2012-03-04, 16:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Chodziłam na urodziny, gdzie w klubie było nieco ponad 200 osób i żadnych chipsów nawet, więc, że tak powiem ja nie widzę problemu
Ja gdy robiłam urodziny powiedziałam, że jedzenie funduje ja, szampana kupiłam, ale wiedząc ile alkoholu piją moi znajomi na wstępie powiedziałam, że alko jest we własnym zakresie, bo bym się nie wykosztowała
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
2012-03-04, 17:22 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Na każdych urodzinach w lokalu na jakich byłam jubilat zapraszał na pierwszą, czasem nawet na kolejne kolejki.
Inaczej to nietakt, do tego troche cuchnący cwaniactwem, bo nie dość, że nic się samemu nie włoży w imprezę, to jeszcze można się na jakiś drobny prezent załpać.
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
2012-03-04, 17:24 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
Uważam, że jak się robi urodziny w knajpie, to wypada jednak po symbolicznym piwie lub soczku postawić (ewentualnie wstęp, jeżeli jest). |
|
2012-03-04, 17:39 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Albo mozna zrobic bilety na drinka. Ale to musi byc umowione z wlascielem lokalu. Czesto jest tez tak ze z zaproszeniem dostaje sie jeden bilet na drinka lub dwa czy wiecej albo dosteje sie je przed przyjeciem. Organizator placi za te bilety ktore znajda sie w kasie. Za niewykorzystane nie placi .
Kiedys dostalam zaproszenie na wesele i dodatkowo po 3 bilety na specjalnego drinka w tym samym lokalu. Oczywiscie wino bylo caly czas na stole ale jesli ktos chcial cos innego (mocniejszego) to mogl poprosic. Ja wykorzystalam jedynie jeden |
2012-03-04, 19:45 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Dla mnie to byłoby nieprzyjemne, taka sytuacja, że jubilat nie postawi nawet po jednym piwie. Wtedy prezentów też nie przyjmuje?
Ostatnio byłam dwa razy na urodzinach w klubie i za każdym razem solenizantka postawiła po kilka drinków (plus opłaciła rezerwację stolików), ale to i tak bardziej symbolicznie, bo najpierw był biforek w domu. Ja robiłam w klubie tylko 18 i wtedy płaciłam za wszystko, ale wiadomo, to 18tka.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2012-03-04 o 19:49 |
2012-03-04, 20:00 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Hm jeśli to jest opcja na zasadzie "zapraszam Was" to trochę dziwnie... Nigdy nie robiłam urodzin w klubie, ale jak robiłam imprezy w domu to nie wyobrażałam sobie nie zrobić góry żarcia i nie zapewnić napojów bezalkoholowych, jedynie alkohol był we własnym zakresie. Więc gdybym robiła w klubie i nie byłoby jedzenia to na pewno postawiłabym przynajmniej to pierwsze piwo. A jakbym nie miała kasy, to bym nie robiła w klubie
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
2012-03-04, 20:08 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Wśród moich znajomych to różnie bywało, rekord pobiła jedna koleżanka, która wyłącznie zarezerwowała salę i muzykę, natomiast nawet za szatnię płacili goście, o alkoholu/przekąskach nie wspominając - a była to jej osiemnastka, organizowana chyba z 7 koleżankami (podczas gdy niektórzy z gości na prezenty składali się po dychę na każdą solenizantkę).
Dla mnie coś takiego jest bardzo nie w porządku, ja robiąc swoją osiemnastkę na ok 150 osób wraz z dwoma współorganizatorami dla każdego kupiliśmy po dwa piwa - i nie ukrywam, alkohol i przekąski wyniosły nas więcej, niż wynajęcie sporego klubu w ,,studenckim" mieście z obsługą. |
2012-03-04, 20:32 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
Nie wiem jak mozna wyprawiac urodziny i kompletnie nic do jedzenia, czy picia nie zaserwowac... to po co sie wyprawia, skoro nie ma sie na to pieniedzy. Wg mnie straszne buractwo. |
|
2012-03-04, 20:41 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
Co do pogrubionego: jeśli ktoś nie ma możliwości zaprosić gości do domu, a nie ma za dużo kasy, a mimo to chce jakoś uczcić ten dzień z przyjaciółmi, to najlepszą opcją jest właśnie postawienie pierwszego piwa, drinka (plus ew. wstępu/szatni). Na taki wydatek można się szarpnąć, jest to miły gest i wychodzi się z twarzą, a goście raczej nie będą w szoku, że postawiono im "tylko jeden napój". |
|
2012-03-04, 21:21 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Cytat:
wszystko zalezy od towarzystwa, impreza w klubie jest raczej mniej zobowiazujaca, ale tort mozna przyniesc (po uzgodnieniu tego z obsluga). |
|
2012-03-04, 21:42 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 169
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
To jeszcze nic. Koleżanka brała ślub, starsza organizowała wieczór panieński - w barze ot tak żeby posiedzieć pogadać popić, po 50 pln się składałyśmy żeby było też na prezent.
Co najlepsze było ponad 10 bab ja zachodzę: 1. weź krzesło od innego stolika, 2. pij i jedz za swoje, 3. w prezencie młoda dostała jakąś halkę... to dopiero głupota i chamstwo.
__________________
Love Is A Losing Game... Miałem taki piękny sen, że byłem ostatnim ssakiem na ziemi.(Mort: a ja w nim byłem?) Tak ale jako padlina.
|
2012-03-04, 23:47 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 809
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Pracowałam kiedyś w knajpie i takie urodziny się zdarzały. Praktycznie za każdym razem była rezerwacja dla konkretnej ilości osób i solenizant otwierał rachunek na który goście zamawiali i regulował go przy wychodzeniu.
Co ciekawe nie przypominam sobie sytuacji, żeby ktoś z gości przyszedł na tzw "krzywy ryj" i zamawiał bez opamiętania, żeby się nachlać za free. Wręcz gdy zamawiali już któryś z kolei napój to mówili, że chcą zapłacić od razu, żeby w żadnym wypadku nie dopisywać tego do rachunku solenizanta. Napewno Twoi "goście" zachowali się bardzo nietaktownie-bo co to niby za zaproszenie?!
__________________
Bloguję o perfumach: https://olfaktoryczna-swiatynia.blogspot.com/ *** ADOPT! SAVE A LIFE!
Life saved: 2 Milka Draka Dwie syberian husky |
2017-01-30, 00:44 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Ja swojej 18stki nie wyprawiałam dla znajomych, bo ceny wynajęcia a) lokalu, b) do tego trzeba kupić przynajmniej po piwie/drinku, c) tort, d) przekąsek- były zbyt wysokie. Zaprosiłam wiec najbliższych znajomych, okolo 5 osób na piwo, zaznaczyłam bardzo wyraźnie, że zapraszam ich na piwo, reszta we własnym zakresie. Dla mnie frajerstwem jest to, kiedy zaprasza mnie ktoś na imprezę urodzinowa, a nie stawia wejścia lub piwa. Zaproszenie to znaczy pokrycie kosztów przybycia kogoś , tj wejście szatnia. Jak ktoś zaprasza, a finalnie okazuje sie, że dostał prezent, nawet nie drogi ale jednak, a na wejściu musial zapłacić za wstęp szatnie i jeszcze głupie piwo, to to nie sa żadne urodziny.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-30, 09:47 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Savoir-vivre mówi jasno, że płaci zapraszający. Czyli Ty zachowałaś się zgodnie z tą zasadą. Ale zupełnie inną kwestią jest to, czy zasady savoir-vivre należy w takiej sytuacji stosować.
Z założenia są to zasady opisujące pożądane zachowania w sytuacjach oficjalnych. W mniej oficjalnych sytuacjach, np. w czasie spotkań ze znajomymi, można od tych zasad odstąpić. Może warto wtedy zaznaczyć od razu w zaproszeniu za co zamierza się zapłacić. Zazwyczaj nie chodzę na imprezy urodzinowe do pubów lub klubów. Ale niedawno mój kolega urządził urodziny w kawiarni i zaprosił cztery osoby. Za wszystko sam zapłacił. Jedna z zaproszonych koleżanek chciała na siłę dorzucić się do rachunku, ale z pozostałą dwójką zaproszonych wybiliśmy jej to z głowy jako zachowanie niekulturalne wobec jubilata. Ja zaprosiłam tego kolegę-jubilata miesiąc później na kolację do restauracji i tym razem ja, jako zapraszająca, zapłaciłam. Myślę, że pozostali goście zrobili podobnie. EDIT: Dopiero teraz zauważyłam, że opisane zdarzenie miało miejsce 5 lat temu... Edytowane przez AlaZala Czas edycji: 2017-01-30 o 09:55 |
2017-01-30, 10:05 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
Wszystko zależy od wyczucia i taktu, również gości.
Ty przesadziłaś, Twoi goście nie popisali się taktem, a na imprezach, na które chodzisz, zapraszający też przeginają, tyle że w drugą stronę. |
2017-01-30, 11:25 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Zaproszenie na urodziny - kwestia savior vivre
W mojej grupie znajomych zawsze jest tak, że jubilat zaprasza do jakiegoś pubu i płaci za kręgle/bilard + kolejka, a reszta we własnym zakresie. Już nawet tego mówić nie trzeba. Na domówkach - stawia się wódkę i przekąski, i tyle. Ale nie postawić niczego... dziwnie bym się czuła
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:07.