2012-03-05, 00:35 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 10
|
Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Witam,
Pierwszy raz wypowiadam się na forum. Potrzebuję pomocy i obiektywnych opinii. Moja historia zaczyna się 6 lat temu...Miałam wtedy 18 lat, właśnie wtedy poznałam mężczyznę, który powoli zaczął rujnować moje życie. Był starszy ode mnie o 22 lata. Nie będę opisywała w jaki sposób się poznaliśmy, bo chciałabym być anoimowa.. Spotkania z "tym" mężczyzną zaczęły się od pretkstu "podarowania " książek do nauki i porozmawiania, zdawałam sobie sprawę, że był to "pretekst", jednak godziłam się na spotkania, bo byłam zafascyowana jego osobą, był dla mnie człowiekiem z innego, lepszego "swiata". Ja biedna, zakompleksiona licealistka i "On"- inteligentny, błyskotliwy, majetny, obyty w świecie mężczyzna. Dla mnie był kimś "lepszym", lepszym ode mnie i osób wsród których się obracałam. Tak zaczęła się nasza znajomość. Podczas naszych spotkań często dotykał mnie w sposób bardzo niewinny..przeciągnął dłonią po moim ramieniu,odganął mi włosy za ucho, "przypadkowo" dotknął mojego kolana. Pamiętam, jak pewnego dnia zawiózł mnie do resteuracji,zamówił mi wino. Byłam bardzo skrępowana, bałam się odmówić, bałam się, że mnie wyśmieje. Wypiłam kilka lampek, nie pamietam dokładnie ile ale szumiało mi w głowie od alkoholu, zaczął mi się plątać język. Zaproponował, że odwiezie mnie do domu, ale tam nie pojechaliśmy, tylko zawiózł mnie do hotelu. Byłam pijana nie pamiętam dokładnie, co się działo, ale pamiętam, że się kochalismy. Rano obudziłam się naga, obok leżł on, był również nagi. Płakałam, próbował mnie uspokoić ale wpadłam w histerię. Mimo poczucia gniewu i żalu, spotykałam się z nim nadal. Sypialiśmy ze sobą, rozmawialśmy, jeliśmy razem obiady, on pomagał mi w nauce i często dawał mi bez okazji prezenty..Jednak czasem stał się zaborczy i despotyczny. Kontrolował mnie na każdym kroku, chciał mieć nade mną absolutną władzę, wściekał się gdy ja odmawiałam mu wspólnego wyjazdu. Zaczął nagabywać mnie w szkole, tego było już za wiele. Zerwałam naszą "przyjażń", jednak on nie dawał tak szybko za wygraną, szantażował mnie, że moja mama i nauczyciele w szkole, dowiedzą się o wszystkim..Ze strachu przed tym, sypiałam z nim. Nie chciałam tego, brzydziłam się nim, on o tym wiedział, a mimo wszystko zawsze dotykał mnie, całował z takim spkojem, jakby nie obchodziły go moje uczucia. To trwało do czasu ukończenia liceum, po maturze chciałam jak najszybciej wyjechać z tego miasta, po to aby się od nego "uwolnić". Nie wiem jakim cudem, dowiedział, się że złożyłam papiery na Uczelnię w Gdańsku. Przyjechał pod mój dom..Czekał na mnie w samochodzie...Serce waliło mi ze strachu tak mocno, jakby miało mi wyskoczyć z piersi, wsiadłam do jego auta. Pamiętam jak bez słowa jechał gdzieś przed siebie. Pytałam się dokąd jedziemy, ale on milczał. Wywiózł mnie na obrzeża miasta..W końcu się odezwał,, powiedział że mam zostać w Warszawie z nim, że jestem miłością jego życia, żebym nie udawała "niewinnej i poszkodowanej", bo on doskonale wie jaka jestem.. Ten koszmar trwał do czasu ukończenia szkoły, złożyłam papiery na Uczelnię znajdującą się we wrocławiu. Mimo swoich szantaży, on nie powiedział nikomu o naszym "romansie". Wiem, że mnie przez długi czas szukał, pisał listy, wysyłał prezenty..Zmieniłam numer telefonu, zaczęlam studia i z czasem zapomniałam o swojej przeszłości. Na pierwszym semestrze poznałam chłopaka w moim wieku. Studiowaliśmy ten sam kierunek, zakochałam się. Byliśmy ze sobą 4 lata do czasu... Nie dawno powiedziałam swojemu Narzeczonemu prawdę o swojej przeszłości, chciałam być z nim w 100% szczera, byłam pewna że on to zaakceptuje. Niestety mój Ukochny stwierził, że nie potrafi być z kims takim jak ja, z dziewczyną, która kiedyś miala "sponsora". Tłumaczyłam mu, że ten mężczyzna nie był moim spnsorem, że początkowo była to szczera przyjaźń i fascynacja z mojej strony... Nie jesteśmy ze sobą od miesiący, jestem rozbita psychicznie i nie potrafię sobię dać rady.. W dodatku, chociaż wiem, że wyda się to nieprawdopodobne, spotkałam w Warszawie, jak przyjechałam do mamy, swojego dawnego "prześladowcę", który jak stwierził "wie,że teraz już mu nie ucieknę" Mam wrażenie, że wszystkie nieszczęścia i niepowodzenia w moim życiu, są spowodowane moją przeszłością, "związkiem" z despotycznym mężczyzną, który mnie wykorzystywał. |
2012-03-05, 06:12 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Nie kradłaś, nie zabiłaś nikogo, nie ćpałaś, a wkopałaś się w toksyczną relację - tyle. Jeżeli do tej pory nie potrafisz się uporać z tymi uczuciami, emocjami, które temu towarzyszyły, to udaj się do psychologa, pomyśl o terapii. Niby przed czym nie uciekniesz? Jeżeli ten facet Cię zacznie nagabywać, to idziesz na policję i zgłaszasz prześladowanie, groźby karalne lub coś w ten deseń. Byłaś w dziwnym, toksycznym związku - tylko tyle i aż tyle. Nie daj sobie wmówić, że to było coś aż tak wyjątkowego, czy dziwnego, że ludzie będą Cię wytykać palcami. Takich historii są tysiące. Powiedz sobie na głos "to nic wyjątkowego - straszy, dojrzały facet mnie uwiódł, mieliśmy romans, który przerodził się w coś niezdrowego, złego". Za bardzo demonizujesz tego faceta z przeszłości i to, co Was łączyło. W młodym wieku, jako ktoś niedojrzały, naiwny miałaś romans z dużo starszym mężczyzną - co z tego? Co w tym takiego strasznego, że tyle lat się tego wstydzisz, ukrywasz, dajesz się zastraszać (i to sama siebie zastraszasz myślami)? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-03-05 o 06:17 |
|
2012-03-05, 08:03 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
proponuje iść do psychologa bo sama możesz sobie nie poradzić.. skoro to robiłaś to znaczy że tego chciałaś podświadomie warto żeby jakiś specjalista pomógł ci to zrozumieć
|
2012-03-05, 09:45 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 58
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Co za frajer z Twojego faceta.Powinien byłCię wesprzeć, a nie zarzucać 4 letni związek....Brrr
|
2012-03-05, 09:46 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Sprawa prosta - jest taki krótki numer, łatwy do zapamiętania - na policję...
A narzeczony szkoda gadać, wielki obrońca moralności, wykorzystał pierwszy, lepszy pretekst.
__________________
|
2012-03-05, 13:42 | #6 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
|
2012-03-05, 14:01 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Niestety.
Mogłaś mu powiedziec na początku. Gdybym po 4 latach dowiedziała się o takiej przeszłości mojego partnera, nie wiem czy mogłabym mu tak łatwo zaufać. Na początku dajemy sobie wybór - czy chcemy być z partnerami o takiej przyszłości, czy nie. Ty przed nim to zataiłaś, nie byłas do końca szczera. Rozumiem jego rozgoryczenie, ale myślę że postąpił za szybko zrywając z tobą, w sensie nie przemyślał sprawy. |
2012-03-05, 14:25 | #8 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Autorko:
Po 1. Idź do psychologa, skoro tak bardzo nie możesz się uporać z przeszłością. Po 2. Zawsze działaj wg zasady :" co było a nie jest nie pisze się w rejestr". Nie rozgrzebuj przeszłości, bo nigdy nie wiesz, jak źle ona może wpłynąć na teraźniejszość. Co było to było, trzeba żyć dalej. Czy to złe chwile, czy fantastyczne- It's gone! Nie wracaj do przeszłości! Po 3. Nie uważam, żeby wspomnienia dotyczące związków z przeszłości w jakiś sposób "pomagały" obecnym związkom. Zawsze im szkodzą! Po 4. Twój facet to frajer. Widocznie chciał Cię już rzucić, tylko szukał pretekstu, a ty mu go dałaś. Sorry za szczerość, ale z mojej perspektywy tak to wygląda. Jesteście oboje po równo winni rozpadowi tego związku. Ty- bo rzuciłaś mu w twarz taką "rewelacją", On- bo z tak błahego powodu Cię rzucił.
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2012-03-05, 15:14 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
licealistka to nie dziewczynka z podstawówki, chciałaś to się umawiałaś z tamtym facetem.
trzeba było myśleć przyszłościowo a nie się prostytuować z jakimś starym zboczeńcem ;/ dziwie sie ze nie poszlas do psychologa, to jest straszne. I nie mów swoim przyszłym facetom o tym, że spotykałaś się z tamtym facetem na takich zasadach, bo mało który przyjmie to bez słowa - sorry, ale ten fakt z przeszłości nie swiadczy o Tobie dobrze. |
2012-03-05, 15:30 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 117
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Każdy popełnia błędy i nikt nie jest bez winy.
Twój facet, powinien Cię wspierać, a nie zachowywać się jak obrażony przedszkolak. Potraktuj to jako test, który niestety on oblał.. |
2012-03-05, 15:32 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Dziwne, że nigdy nie przyszło Ci do głowy, żeby zadzwonić na policję.
Ten facet był nieobliczalny, jeździł za tobą po kraju, a ty mu jeszcze do samochodu wsiadałaś... Głupotaaaaaaaa przecież mógl zrobić z zazdrości coś glupiego i by cie teraz nie było na tym świecie. A do twojego chłopaka co cię zostawił po 4 latach... Takim śmieciem sie nie przejmuj. |
2012-03-05, 16:15 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
nastoletnia fascynacja raczej, podziw, zauroczenie, potem toksyczne przywiązanie. Taka sama to prostytucja jak każdy inny toksyczny związek zatem, większości nastolatek. Chyba że wiek i zasób portfela 'chłopaka' zmienia definicję z 'toksycznej relacji' na 'prostytucję'? Psycholog. Nie spotykaj się z tym facetem. |
|
2012-03-05, 16:45 | #13 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ---------- Cytat:
|
||
2012-03-05, 16:48 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Między Ziemią a Niebem
Wiadomości: 607
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
|
|
2012-03-05, 16:50 | #15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
A według mnie były Narzeczony nie jest śmieciem czy jakich tam epitetów użyłyście. O przeszłości albo mówi się na początku, albo wcale... A "pobudka" po 4 latach jest dla mnie bezcelowa. A on - szczerze mówiąc - mógł to odebrać jak sponsoring. Autorka opisuje to w taki, a nie inny sposób... ale facet usłyszał, że spotykała się z dużo starszym facetem, który kupował jej prezenty i zabierał na kolację, a potem się z nią kochał... a ona, pomimo żalu i gniewu nadal się z nim spotykała, a on kupował jej prezenty i zabierał na kolację, a potem nadal ze sobą spali... no sorry - sponsoring jak ta lala. To, że potem sytuacja się zmieniła i Pan Wielbiciel zamienił się w Pana Bestię to inna kwestia. Ale początek tej "młodzieńczej fascynacji" jak to określiłyście to wypisz wymaluj sponsoring... nie każdemu to odpowiada. I nie każdy jest w stanie "przełknąć" taką rewelację, że jego długoletnia partnerka kiedyś była bohaterką takiej relacji.
A co do wpływu tego gościa na Twoje zachowanie Autorko, to polecam jednak wybrać się do psychologa. Za długo to trwa. A wsiadanie z nim do auta, ze strachu, żeby "mama się nie dowiedziała", świadczy o tym, że dajesz sobą bardzo łatwo manipulować i ktoś naprawdę może Ci zrobić krzywdę. Jak facet będzie Cię nękał, to bez wahania zgłoś to na policję. Już nie jesteś 18-latką, która boi się opinii nauczycieli i rodziców bardziej niż jakiegoś fanatyka... jesteś dorosła i najwyższy czas o siebie walczyć. |
2012-03-05, 16:55 | #16 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Ale to i tak nie zmienia faktu, że wsiada do samochodu faceta który jej groził i ją szantażował... Totalna głupota. ---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- Cytat:
A jak po 4 latach facet zostawia z takiego powodu - to facet jest nic nie warty. |
||
2012-03-05, 17:00 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Sponsoring to spotykanie się z kimś dla korzyści - pieniędzy, prezentów. Nie mylmy zatem pojęć. Autorka wątku wyraźnie napisała, że facet ją fascynował, imponował jej wieloma rzeczami, że najpierw się "kolegowała" z nim. Tak, imponował jej również tym, że był zaradny, ustawiony w życiu, ale to jest coś normalnego jeżeli jedna osoba jest w wieku nastu lat, a druga już pracuje, zarabia, jest x lat starsza. Nie spotykała się z nim dla kasy, czy kolacji - to było przy okazji, to była część podrywu z jego strony. Więc nie szafujmy słowem "sponsoring" na prawo i lewo, bo wychodzi na to, że każdy związek, w którym jeden z partnerów jest lepiej sytuowany to "sponsoring". Doskonale rozumiem autorkę wątku, bo wiem jak starszy, imponujący nam czymś facet, potrafi się bawić młodszą, mało doświadczoną, zafascynowaną nim dziewczyną, jak potrafi zryć psychikę z samej ciekawości na ile może sobie pozwolić. Byłam ofiarą takiego pana i przeszłam przez niego coś w rodzaju załamania nerwowego (może to nawet było załamanie?) - również na początku było miło, również była fascynacja, w tym seksualna, rozmowy, imponowanie różnymi rzeczami. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-03-05 o 17:05 |
|
2012-03-05, 17:02 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Doris wybacz ale co z tego że ma przeszłość? Ona jest bardzo młoda, rozumiem że w przypadku 50 latków trudno wymagać żeby nie mieli przeszłości. Czy musiała udawać dziewicę? Wystarczy że nie powiedziała. Przeszłość się ma i się o niej mówi by partner mógł zdecydować czy chce tworzyć z taką osobą związek. Bo przeszłość ma znaczenie. U niej to był sponsoring, u kogo innego tańce na wieczorach kawalerskich czy inne tego typu ładnie nazwane sprawy
---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Cytat:
W okoliczności takiej, że przez 4 lata związku udawała że sprawa nigdy nie miała miejsca. |
|
2012-03-05, 17:07 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Między Ziemią a Niebem
Wiadomości: 607
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
W swiecie w którym "miłość" można kupić, szczególnie w Wawie - nie wiadomo. Intencje "układu" znają tylko oni. Pojawiło się słowo "sponsoring". Dlaczego? Czy to przypadek nadinterpretacji jej faceta, czy autorka nie mówi całej prawdy, w obawie przed potępieniem? Ja nie potępiam, zastanawiam się i nie chcę nikogo urażać. Aby nazwać znajomość "prostytycją" trzeba wiedzieć - jaki był cel, założenia i intencje - jej, jego i znajomości samej w sobie. Choć on się chyba zakochał, jeździł do niej ... jej przeszło. Więc jakie były intencję jej, a jego od samego początku wie tylko ona i on, a niekoniecznie muszą znać prawdę wobec siebie. Może ten facet, to jeleń. Edytowane przez shansa Czas edycji: 2012-03-05 o 17:15 |
|
2012-03-05, 17:07 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Ona cos do niego miała, jakies uczucia, a to że robił jej prezenty to inna sprawa. Poza tym dlaczego miała mówić wcześniej. Powiedziała mu pewnie dlatego, że stwierdziła może że to prawdziwa miłość. Bo pierwszemu lepszemu chłopakowi się tego nie mówi. A że wiązała jakieś plany z tym chłopakiem może się bała że jak zabierze go do domu to wpadną na tego idiote albo coś w tym rodzaju. Edytowane przez Muszka Owocowka Czas edycji: 2012-03-05 o 17:09 |
|
2012-03-05, 17:12 | #21 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Ale trochę go rozumiem. Mnie instytucja sponsoringu się nie podoba... sytuację Autorki można rozpatrywać pod kątem "młodzieńczej fascynacji", której palant nie zrozumiał i zostawił bidulkę po 4 latach. Ale można też rozpatrywać pod kątem sponsoringu - dziewczyna sama napisała, że sypiała z nim (zanim jeszcze zaczął ją prześladować), pomimo braku chęci... i przyjmowała jego prezenty i zaproszenia na kolacje. A takie coś jest jest dla mnie paskudne i jakbym się dowiedziała, że mój facet coś takiego w przeszłości robił, to pewnie też nie byłabym zachwycona - zwłaszcza dowiadując się o tym po 4 latach. Nie zostawiłabym go, ale musiałabym sobie to "przetrawić". Dlatego uważam, że o przeszłości (jeśli oboje partnerów tego chce) mówi się na początku związku... albo nie mówi się w ogóle. A Autorka powiedziała po 4 latach, żeby on się nie dowiedział od kogoś innego... no sorry, albo mówię wszystko sama, albo ustalamy, że o tym nie rozmawiamy i nawet jak coś "wyjdzie od osób trzecich", to nie bierzemy tego pod uwagę, bo taką mieliśmy umowę, że o tym co było przed "Nami" nie myślimy. Natomiast w sytuacji Autorki, to faktycznie - ona głupio zrobiła, że w głupim czasie postanowiła powiedzieć o głupiej sprawie... a on głupio zrobił, że po 4 latach fajnego związku, przez taką głupią informację głupio się rozstał. |
|
2012-03-05, 17:13 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
I o jakim sponsoringu mówisz, bo ja z opisu sponsoringu nie widzę. Jakby została w przeszłości zgwałcona i mu nie powiedziała o tym na "dzień dobry" to jak rozumiem również były dobry powód do zerwania? No bo przecież nie powiedziała, zataiła, "przez 4 lata udawała, że sprawa nigdy nie miała miejsca" etc. Chodzi mi o to, że każdą rzecz można podciągnąć pod "jak mi mogłaś nie powiedzieć, zataić, ukrywać". 50-latek ma prawo mieć przeszłość? A wcześniej to się siedzi w szafie lub piwnicy, pod kloszem. Błagam... |
|
2012-03-05, 17:19 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
|
|
2012-03-05, 17:19 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Między Ziemią a Niebem
Wiadomości: 607
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
To czy miała uczucia wobec niego wie tylko ona. Autorka może nam tu napisać wszystko. Równie dobrze facet mógł robić za "jelenia" i się "wku*wić". |
|
2012-03-05, 17:20 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
To nie jest sponsoring. Twierdzisz że o takich rzeczach się mówi na początku związku albo wogóle. Ja się z tym kompletnie nie zgadzam, trzeba czlowieka dobrze poznać żeby nabrać do niego zaufanie i powiedzieć coś takiego. Nie mówi się takich rzeczy byle komu, kogo się krótko zna |
|
2012-03-05, 17:21 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Zresztą, my się tu produkujemy, a i tak pewnie prowo. |
|
2012-03-05, 17:22 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Twój chłopak to jakiś palant, skoro zostawił Cię bez wahania, bo miałaś sponsora. Zwłaszcza, że tak naprawdę go nie miałaś.
Niedojrzały szczeniak, albo nie zależało mu aż tak.. . Co do tego pana -widzisz go jako wszechmocnego, ale tak naprawdę bardzo mu w tych wszystkich jego działaniach pomagałaś -szłaś z nim, upiłaś się, spotykałaś się kolejny raz, wsiadłaś do auta. Piszę to po to, żebyś zobaczyła, że on sam z siebie nie dałby rady tego zrobić wbrew Twojej woli. Musisz popracować nad sobą. Nad byciem asertywną. Tak, żeby być w stanie (i żeby to zrobić!) mu powiedzieć, że "Nie wsiądziesz/ Nie przyjdziesz..". Idź do psychologa. Czy ktoś z Twoich przyjaciół o tym wie? Dobrze, gdybyś miała kogoś, komu możesz się wygadać. Kto mógłby Ci pomóc, gdyby on Cię nachodził. Dobrze mieć takie wsparcie. Gdyby facet Cię nękał -zbieraj wiadomości sms, połączenia. Idź na policję. |
2012-03-05, 17:23 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 477
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Pozatym z treści jej komentarza nie wynika że jest to jakiś sponsoring. |
|
2012-03-05, 17:24 | #29 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ---------- Cytat:
|
||
2012-03-05, 17:27 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Między Ziemią a Niebem
Wiadomości: 607
|
Dot.: Mężczyzna z "przeszłości" zniszczyłmoje życie
Cytat:
Ale nie wiadomo czy autorka nie jest np. wyrachowana i z zakochanego w niej faceta nie zrobiła "jelenia". Sama pisze, że podobał się jej ten świat. Ale jej przeszło. Jemu nie. Gość mogł się wku*wić, kiedy go odtrąciła. Nie wiadomo co w nią zainwestował. Nie wiadomo co ona obiecała mu. Nie wiadomo, jak było naprawdę. Nie wiadomo do końca jaki był jej cel tej znajomości. Tu w rolę wchodzą jakieś pieniądze, których ona w domu nie miała... Ale groźby - groźbami. Rozchodzi się o to co i ile każdy z nich ma na sumieniu. Nie potępiam. Jej facet odszedł, bo ktoś ją sponsorował, może on zna więcej szczegółów ... dlatego odszedł. Dla niektórych może to być obciążenie psychiczne, tymbardziej jeśli ktoś ma zasady. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.