Duży drapieżnik grasuje na Opolszczyźnie

[201804200947]

Burmistrz Białej na Opolszczyźnie apeluje do mieszkańców, by po zmroku nie wychodzili z domów; policja informuje właścicieli okolicznych gospodarstw, by zabezpieczyli zwierzęta - wszystko przez grasującego w okolicy nieznanego drapieżnika, który zaatakował i zabił kilkanaście zwierząt hodowlanych.

Według wstępnych ustaleń może to być puma lub lampart. Na razie policja nie planuje obławy na drapieżnika.

Zwierzę kilkakrotnie atakowało w miejscowości Mokra w gminie Biała. Zagryzło kilka podrośniętych - ok. 20-kilogramowych - warchlaków, cielę a nawet stukilowego tucznika. Burmistrz Białej zaapelował do mieszkańców, aby ograniczyli spacery, a po zmroku poruszali się w większych grupach lub w samochodzie.

Do lokalnego oddziału TVP zgłosiła się osoba, która na początku marca nakręciła film, na którym zarejestrowała niewyraźną sylwetkę dużego kota skradającego się po śniegu. Film nakręcono ok. 30 kilometrów od Mokrej. Zdaniem dyrektora opolskiego ogrodu zoologicznego, który obejrzał amatorskie nagranie może ono przedstawiać dużego kota - pumę, irbisa lub lamparta.

O tym, że napastnikiem, który zaatakował zwierzęta gospodarskie jest duży kot świadczy też - zdaniem weterynarza, który oglądał padłe zwierzęta - charakter obrażeń, w tym rany zadane ostrymi pazurami.

Policja na razie nie planuje poszukiwań lub obławy na drapieżnika. - Według dotychczasowych ustaleń zwierzę nie stanowi zagrożenia dla ludzi, stara się unikać kontaktu z człowiekiem. Informujemy właścicieli gospodarstw, żeby zabezpieczali inwentarz - powiedział komisarz Piotr Kulczyk z policji w Prudniku.

Kulczyk widział film, na którym utrwalono zwierzę. - Zdjęcia są amatorskie, na dużym zoomie, ale jest to sylwetka naprawdę dużego kota - relacjonował policjant. Dodał, że zwierzę przechodziło w dużej odległości od siedzib ludzkich, było bardzo czujne i starało się unikać kontaktu z człowiekiem.

Na razie nie wiadomo skąd może pochodzić zwierzę. Policja nie ma informacji, by z jakiejś hodowli (najbliższe są w Czechach), cyrku lub ogrodu zoologicznego uciekł drapieżnik. Funkcjonariusze nie wykluczają, że zwierzę zostało nielegalnie przywiezione do Polski, było hodowane w domu lub gospodarstwie, skąd uciekło lub zostało wyrzucone, gdy dorosło.

http://wiadomosci.onet.pl/1938309,11,item.html
Wklejam ku przestrodze dla Wizażanek mieszkających w rejonach o których mowa w tym artykule ale też dlatego,że zszokowała mnie ta wiadomość.
Do tej pory czytało się o grasujących bezpańskich psach,dzikach,może wilkach ale lampartach?
Czytając artykuł zastanawiałam się cały czas-skąd do cholery w Polsce lampart!?
Na końcu wyjaśnione jest,że jest to prawdopodobnie zwierzę nielegalnie przywiezione przez kogoś zza granicy i hodowane.I zastanawiam się teraz ile jest takich zwierząt,które zostały tutaj nielegalnie przywiezione...O egzotycznych żółwiach,papugach słyszałam ale nawet gdyby taki żółw czy papuga uciekły to nie stanowiłyby takiego zagrożenia.Ale na Boga,jak komuś ucieknie jakiś giga wąż albo lampart to marny los...
Nie mogę nadziwić się jak głupi są ludzie,którzy decydują się na hodowanie nielegalnych zwierząt..

Ale generalnie-uwaga na drapieżnika.

[Sweet_21]

A coś mi świta, że jakiś czas temu też było głośno w tv o jakimś grasującym drapieżniku?Też ktoś nagrał sylwetkę zwierza chyba na komórke?No i nie pamiętam, czy znaleźli w końcu go czy nie?Hm..ciekawe, a może to ten sam duży kot?Bo wtedy też tak podejrzewali
Pewnie ktoś sobie hodował 'na dziko'.Głupota granic nie zna, jak wiadomo

[anulek88]

tez jestem w mega szoku... strach sie bac!

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez Sweet_21

A coś mi świta, że jakiś czas temu też było głośno w tv o jakimś grasującym drapieżniku?Też ktoś nagrał sylwetkę zwierza chyba na komórke?No i nie pamiętam, czy znaleźli w końcu go czy nie?Hm..ciekawe, a może to ten sam duży kot?Bo wtedy też tak podejrzewali
Pewnie ktoś sobie hodował 'na dziko'.Głupota granic nie zna, jak wiadomo

ja mysle ze to ten sam, bo tamtego chyba nie zlapali...

[paula007]

Słyszałam, słyszałam.
Jestem z Opolszczyzny.

Napisane przez Sweet_21

A coś mi świta, że jakiś czas temu też było głośno w tv o jakimś grasującym drapieżniku?Też ktoś nagrał sylwetkę zwierza chyba na komórke?No i nie pamiętam, czy znaleźli w końcu go czy nie?Hm..ciekawe, a może to ten sam duży kot?Bo wtedy też tak podejrzewali
Pewnie ktoś sobie hodował 'na dziko'.Głupota granic nie zna, jak wiadomo

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...AT11/775303690
Tutaj można ten filmik obejrzeć.

[Maniwa]

"Policja nie planuje obławy na drapieżnika"
Wolne żarty. Czekają, aż sam się do komendy zgłosi?

[Sweet_21]

Napisane przez paula007

Słyszałam, słyszałam.
Jestem z Opolszczyzny.

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...AT11/775303690
Tutaj można ten filmik obejrzeć.

No to niezły kotek

Hm..właśnie jakoś cicho się zrobiło po tamtym ogłoszeniu w tv o drapieżniku, niby szukali itd, ale całkiem możliwe, że to ten sam, bo nic nie mówili w tv o złapaniu.(albo ja niedoinformowana jestem)
O ile pamiętam to było jeszcze przed świetami BN, więc jeśli to ten sam kitek, no to ładnie.
Paula uważaj tam na siebie.

[anulek88]

duże prawdopodobienstwo ze to ten sam..

[201804200947]

Napisane przez Sweet_21

A coś mi świta, że jakiś czas temu też było głośno w tv o jakimś grasującym drapieżniku?Też ktoś nagrał sylwetkę zwierza chyba na komórke?No i nie pamiętam, czy znaleźli w końcu go czy nie?Hm..ciekawe, a może to ten sam duży kot?Bo wtedy też tak podejrzewali
Pewnie ktoś sobie hodował 'na dziko'.Głupota granic nie zna, jak wiadomo

Tak,właśnie też od razu skojarzyłam z przypadkiem sprzed kilku miesięcy.

Napisane przez Maniwa

"Policja nie planuje obławy na drapieżnika"
Wolne żarty. Czekają, aż sam się do komendy zgłosi?

I tego nie rozumiem.
To nie ryś,że można zostawić żeby sobie hulał.
Z tego co napisali widać,że już zagryzł wiele zwierząt a i nie wiadomo co się stanie,kiedy napotka człowieka.Niby nie szuka kontaktu z ludźmi ale wiadomo,że taka sytuacja może się wydarzyć przypadkowo nawet.
Jak teraz np. wypuszczać dzieci na dwór?Psy na podwórka?
Gdyby podobne ostrzeżenie pojawiło się w okolicach Warszawy-ja już przestałabym poruszać się bez samochodu.Psa też na pewno nie wypuszczałabym samego na podwórko.Niby jest solidne ogrodzenie-ale co za problem dla takiego lamparta przeskoczyć?

W zasadzie to chyba już zacznę uważać bo przecież taki lampart całkiem szybko biega i nie wiadomo gdzie może być teraz

[arrakis]

masakra....a ja w Opolu mieszkam....wprawdzie do Mokrej mam spory kawalek...no i w miescie to raczej bezpiecznie jest....ale w ogole to straszne....

[Maniwa]

Biorąc pod uwagę, że zwierzę grasuje w tym terenie już od jakiegoś czasu, siłą rzeczy zorganizował sobie jakieś legowisko, własny teren, na którym poluje. Idzie wiosna, ludzie zaczną się plątać po lasach i łąkach - to kwestia czasu, kiedy jakiś człowiek wejdzie na JEGO TERYTORIUM.
To jest drapieżnik, z silnym instynktem.

[201804200947]

Napisane przez paula007

Słyszałam, słyszałam.
Jestem z Opolszczyzny.

Paula,a powiedz bom ciekawa:Czy są jakieś nie wiem,plakaty czy inne ostrzeżenia,apele żeby gdzieś tam nie chodzić itd?Czy po prostu wiadomość taka jak ta,do której nie wszyscy docierają?
Jestem ciekawa czy są jakieś środki ostrożności...

Napisane przez Maniwa

Biorąc pod uwagę, że zwierzę grasuje w tym terenie już od jakiegoś czasu, siłą rzeczy zorganizował sobie jakieś legowisko, własny teren, na którym poluje. Idzie wiosna, ludzie zaczną się plątać po lasach i łąkach - to kwestia czasu, kiedy jakiś człowiek wejdzie na JEGO TERYTORIUM.
To jest drapieżnik, z silnym instynktem.

Dokładnie.
Ja widzę po swoich okolicach-ludzie wychodzą z domu na spacery.Sami,z rodzinami albo z psami.Dzieci wyciągają rowery i śmigają-co prawda same do lasu nie powinny wchodzić ale kto wie gdzie zwierz się ulokował.
Ja się naprawdę dziwie,że nie ma obławy.Dlaczego?

[Maniwa]

Napisane przez warszawianka

Dokładnie.
Ja widzę po swoich okolicach-ludzie wychodzą z domu na spacery.Sami,z rodzinami albo z psami.Dzieci wyciągają rowery i śmigają-co prawda same do lasu nie powinny wchodzić ale kto wie gdzie zwierz się ulokował.
Ja się naprawdę dziwie,że nie ma obławy.Dlaczego?

Jakieś organizacje powinny się za to wziąć. Ochrona zwierząt jeszcze nie podjęła kroków? A może trzeba to do nich zgłosić. Sama nie wiem, ale nie można tego zostawić tak o, niech się samo rozwiąże

[arrakis]

Napisane przez warszawianka

Paula,a powiedz bom ciekawa:Czy są jakieś nie wiem,plakaty czy inne ostrzeżenia,apele żeby gdzieś tam nie chodzić itd?Czy po prostu wiadomość taka jak ta,do której nie wszyscy docierają?
Jestem ciekawa czy są jakieś środki ostrożności...

nie ma, bynajmniej ja nie widzialam a o sprawie dowiedzialam sie z tego watku...

[paula007]

Napisane przez warszawianka

Paula,a powiedz bom ciekawa:Czy są jakieś nie wiem,plakaty czy inne ostrzeżenia,apele żeby gdzieś tam nie chodzić itd?Czy po prostu wiadomość taka jak ta,do której nie wszyscy docierają?
Jestem ciekawa czy są jakieś środki ostrożności...

Nie ma, nie ma.
Dowiedzieliśmy się o tym dzisiaj z tv. Dodatkowe informacje znalazłam w necie.

Najgorsze jest właśnie to, że sprawa póki co została zostawiona sama sobie. Może to nagłośnienie w mediach coś zmieni, chociaż wątpię.

[201804200947]

Napisane przez Maniwa

Jakieś organizacje powinny się za to wziąć. Ochrona zwierząt jeszcze nie podjęła kroków? A może trzeba to do nich zgłosić. Sama nie wiem, ale nie można tego zostawić tak o, niech się samo rozwiąże

Rozwiązać może się samo ale na pewno nie tak,jak powinno.
Albo stanie się tragedia bo zwierzę zagryzie człowieka albo i więcej ludzi albo w sytuacji zagrożenia jakiś człowiek zastrzeli zwierzaka i poniesie za to pewnie jeszcze konsekwencje...Bo w sumie wszystko jak widać jest możliwe...

Napisane przez arrakis

nie ma, bynajmniej ja nie widzialam a o sprawie dowiedzialam sie z tego watku...

To pięknie...Ręce mi opadły.
Niby apelują o ostrożność ale jak?
Powinny być plakaty porozwieszane,wiadomość powinna trąbić z każdego radia,TV,w szkołach-i też zastanawiam się jak zachowałaby się młodzież.Czy rzeczywiście zachowałaby ostrożność czy może zaciekawiona szukałaby lamparta?


Jeszcze odnośnie nieodpowiedzialności ludzi,którzy decydują się na hodowanie takich nielegalnie przemyconych zwierząt:czy tacy ludzie zastanawiają się nad tym,że tak naprawdę robią tym zwierzętom straszną krzywdę?
Przecież takie zwierze nie ma badań.W razie np.choroby nie może być pod odpowiednią opieką-tzn pewnie znajdzie się weterynarz,który za "odpowiednią opłatą" zachowa wszystko w tajemnicy ale gdyby stało się coś poważniejszego i potrzebna byłaby większa lub bardziej specjalistyczna pomoc zwierzęciu-to nie ma jak.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez paula007

Nie ma, nie ma.
Dowiedzieliśmy się o tym dzisiaj z tv. Dodatkowe informacje znalazłam w necie.

Najgorsze jest właśnie to, że sprawa póki co została zostawiona sama sobie. Może to nagłośnienie w mediach coś zmieni, chociaż wątpię.

No tak,tylko to już teraz powinno być nagłaśniane.Za kilka dni może być za późno bo w każdej chwili może dojść do tragedii

Kurczę,mam nadzieję,że on nie przybiegł jeszcze do Warszawy

[paula007]

Znalazłam jakieś informacje o obławie na podobnego drapieżnika pod Krakowem w październiku.
http://www.tvn24.pl/12690,1567036,0,...wiadomosc.html

Może to ten sam?

Poza tym z tego, co przeczytałam na stronie nto, to zwierze na początku marca widziano gdzieś w okolicach Kędzierzyna. Teraz pod Prudnikiem. Wychodzi na to, że się przemieszcza. Mam nadzieję, że jak zmierza to nie w moją stronę.

[Sweet_21]

Nie mogę uwierzyć w to, że nic się w tej sprawie nie robi, nie prowadzi żadnych akcji, tak jak piszecie, przede wszystkim nie ma plakatów, nie powiadamia o tym jakie niebezpieczeństwo grozi mieszkańcom!
Dopiero ludzie dowiadują się z tv albo z internetu.
Nie wiem na co oni czekają?Chyba na to co Maniwa napisała..

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Paula właśnie tą sprawę sprzed kilku miesięcy miałam na myśli, poznaję po filmiku.
Coś mi się wydaje, że to ten sam kot.A to jest jeszcze bardziej przerażające...

[201804200947]

Napisane przez paula007

Znalazłam jakieś informacje o obławie na podobnego drapieżnika pod Krakowem w październiku.
http://www.tvn24.pl/12690,1567036,0,...wiadomosc.html

Może to ten sam?

Poza tym z tego, co przeczytałam na stronie nto, to zwierze na początku marca widziano gdzieś w okolicach Kędzierzyna. Teraz pod Prudnikiem. Wychodzi na to, że się przemieszcza. Mam nadzieję, że jak zmierza to nie w moją stronę.

Napisane przez Sweet_21

Nie mogę uwierzyć w to, że nic się w tej sprawie nie robi, nie prowadzi żadnych akcji, tak jak piszecie, przede wszystkim nie ma plakatów, nie powiadamia o tym jakie niebezpieczeństwo grozi mieszkańcom!
Dopiero ludzie dowiadują się z tv albo z internetu.
Nie wiem na co oni czekają?Chyba na to co Maniwa napisała..

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Paula właśnie tą sprawę sprzed kilku miesięcy miałam na myśli, poznaję po filmiku.
Coś mi się wydaje, że to ten sam kot.A to jest jeszcze bardziej przerażające...

Też wydaje mi się,że to ten sam zwierz.Nie pamiętam żeby tamtego złapano,więc wychodzi na to,że to rzeczywiście on.
I nie mogę uwierzyć,że tyle miesięcy nic nie jest robione.
Czy nie lepiej zrobić obławę i uratować zwierzę?
Czy pozwolić być może mu zginąć-przez np zastrzelenie przez jakiegoś człowieka w zagrożeniu lub z choroby,braku pokarmu(chociaż to mu może nie szkodzi bo pokarm świetnie sobie jak widać potrafi zorganizować).

[53a79fa446cdfb8869bfead901fb105f1bedb9e1_5f7ba57211d4f]

Tak tak, w tv dziś słyszałam jak mówiono, że tego grasującego pod Krakowem właśnie nie złapano i uznaje sie że to ten sam. W sumie to mi żal tego zwierzęcia. Nie wiem czy sie zgodzicie ale on/ona jest po prostu głodny i pewnie jeszcze zdrowo zdezorientowany.

[201804200947]

[1=53a79fa446cdfb8869bfead 901fb105f1bedb9e1_5f7ba57 211d4f;11548456]Tak tak, w tv dziś słyszałam jak mówiono, że tego grasującego pod Krakowem właśnie nie złapano i uznaje sie że to ten sam. W sumie to mi żal tego zwierzęcia. Nie wiem czy sie zgodzicie ale on/ona jest po prostu głodny i pewnie jeszcze zdrowo zdezorientowany.[/quote]
Co do głodu,to myślę,że kiedy go odczuwa to atakuje zwierzęta.W jakiś sposób więc go zaspokaja.
Ale na pewno jest zdezorientowany.To nie są warunki dla takiego zwierzęcia.

[Lexie]

Strasznie mi szkoda tego zwierzaka, pewnie jakiś dureń go "hodował" i nie dopilnował albo miał dość wydawania kasy na mięso, więc wypuścił.

Zdecydowanie powinno się go odłowić i najlepiej przewieźć w jakieś odpowiednie dla niego miejsce, gdzie mógłby żyć w spokoju - istnieją przecież rezerwaty, ewentualnie ogrody zoologiczne...
Boję się, że ktoś w końcu tego kota zastrzeli Szczególnie teraz, jak to nagłośnili - mogą sobie kolejni idioci urządzać polowania...

[201804200947]

Napisane przez lexie

Strasznie mi szkoda tego zwierzaka, pewnie jakiś dureń go "hodował" i nie dopilnował albo miał dość wydawania kasy na mięso, więc wypuścił.

Zdecydowanie powinno się go odłowić i najlepiej przewieźć w jakieś odpowiednie dla niego miejsce, gdzie mógłby żyć w spokoju - istnieją przecież rezerwaty, ewentualnie ogrody zoologiczne...
Boję się, że ktoś w końcu tego kota zastrzeli Szczególnie teraz, jak to nagłośnili - mogą sobie kolejni idioci urządzać polowania...

No więc właśnie.
Zastrzeli albo jakiś debil który będzie się bawił w polowanie albo tak jak pisałam wcześniej może w obronie własnej.I nie dość,że sam będzie miał potem problemy to też i szkoda przecież zwierzęcia,które mogłoby zostać schwytane i przeniesione w odpowiednie miejsce.

[vvitaminka]

O Matko! Ja też jestem z Opolszczyzny i na dodatek dość blisko tych rejonów ! Zaczęłam się poważnie bać, mieszkam w rejonie dość zalesionym...To pięknie jeszcze tylko brakuje,żeby zwierzę mnie zaatakowało.. I na dodatek nie chcą go złapać. Jestem poprostu w szoku, dopiero teraz się o tym dowiaduję, nikt z mojej rodziny o tym nic nie wie...

[Clarissa:)]

Napisane przez lexie

Strasznie mi szkoda tego zwierzaka, pewnie jakiś dureń go "hodował" i nie dopilnował albo miał dość wydawania kasy na mięso, więc wypuścił.

Zdecydowanie powinno się go odłowić i najlepiej przewieźć w jakieś odpowiednie dla niego miejsce, gdzie mógłby żyć w spokoju - istnieją przecież rezerwaty, ewentualnie ogrody zoologiczne...
Boję się, że ktoś w końcu tego kota zastrzeli Szczególnie teraz, jak to nagłośnili - mogą sobie kolejni idioci urządzać polowania...

Zgadzam się w 100%. Mam nadzieję, że jak najszybciej go odłowią(ja tak mam ludzi się nie martwię, bardziej o zwierzaka ).

Poza tym może to wszystko to zwyczajna bajka - taka możliwość jest zawsze.

[Lexie]

Na pocieszenie, ponoć ten kot się trzyma daleeeko od ludzi, więc raczej nie ma ochoty żadnego atakować. Jak się nie będziesz przechadzać po lesie, to raczej na niego nie trafisz

[Lucka91]

Jak mi zal tego zwierzaka ;(

jakis dureń pewnie chodował sobie małego śliczmego kotka, a jak kotek podrósł i prawie odgryzł mu palce to wywiózł go do lasu ;/

boze jaki biedny ten kociak...

mam tylko nadzieję że nie zrobi nikomu krzywdy... Dziwię się że jeszcze nic nie zrobili żeby go złapac ;/

[dzustam]

Napisane przez lexie

Na pocieszenie, ponoć ten kot się trzyma daleeeko od ludzi, więc raczej nie ma ochoty żadnego atakować. Jak się nie będziesz przechadzać po lesie, to raczej na niego nie trafisz

A jak ktoś jest leśniczym?

Największy stres ma żona leśniczego

[Lucka91]

Napisane przez dzustam

A jak ktoś jest leśniczym?

Największy stres ma żona leśniczego

i sam leśniczy ;p

[goosiaczek20]

Ja mieszkam w Prudniku i ten kociaczek spaceruje sobie jakieś kilkanaście km ode mnie i niestety u nas np. nie ma żadnych plakatów informujących o niebezpieczeństwie, ja dowiedziałam się o tym ze kotek chodzi od koleżanki,która uczy na wiosce niedaleko Mokrej.
Zwierzaka jest mi okropnie szkoda bo na pewno jeżeli nie uda się go odłowić to ktoś go zastrzeli i zginie kolejne zwierzę przez głupotę ludzką, bo komuś się zachciało trzymać dużego kotka.

[201804200947]

Napisane przez vvitaminka

O Matko! Ja też jestem z Opolszczyzny i na dodatek dość blisko tych rejonów ! Zaczęłam się poważnie bać, mieszkam w rejonie dość zalesionym...To pięknie jeszcze tylko brakuje,żeby zwierzę mnie zaatakowało.. I na dodatek nie chcą go złapać. Jestem poprostu w szoku, dopiero teraz się o tym dowiaduję, nikt z mojej rodziny o tym nic nie wie...

Napisane przez goosiaczek20

Ja mieszkam w Prudniku i ten kociaczek spaceruje sobie jakieś kilkanaście km ode mnie i niestety u nas np. nie ma żadnych plakatów informujących o niebezpieczeństwie, ja dowiedziałam się o tym ze kotek chodzi od koleżanki,która uczy na wiosce niedaleko Mokrej..

Rany
Dziewczyny w takim razie ostrzegajcie kogo tylko możecie skoro nikt się sam do tego nie kwapi

Napisane przez lexie

Na pocieszenie, ponoć ten kot się trzyma daleeeko od ludzi, więc raczej nie ma ochoty żadnego atakować. Jak się nie będziesz przechadzać po lesie, to raczej na niego nie trafisz

Lexie,zwierzak do ludzi sam się nie zbliża ale ludzie mogą zbliżyć się do niego.
Z filmików widać (obecny jak i tym sprzed kilku miesięcy),że lampart przebywa nie tylko w lesie ale i na innych terenach.
Zresztą ludzie nawet po lasach chodzą na spacery.Po innych miejscach,bezpieczniejszy ch niż lasy chodzą młodsi.Zresztą jak widać zwierzak przemieszcza się.Dziś jest tu-nie wiadomo gdzie będzie jutro.
No i przede wszystkim podchodzi do domostw skoro zagryza inwentarz..