Doradca bankowy

[Honey7]

Czy któraś z was pracuje lub pracowała na takim stanowisku ?
Czy jest duży stres w pracy ?

Znalazłam ogłoszenie gdzie nie pisze w wymaganiach, że konieczne jest wykształcenie wyższe a oferują pakiet szkoleń oraz podstawową pensję plus do tego ewentualne prowizje

Czy bez doświadczenia mam jakąkolwiek szansę dostać te pracę ?

Dzielcie się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami

[oineso]

Podłączam się do pytania.

[Honey7]

nikt się nie orientuje ?

[Namietne_Usta]

Hmm a czy w ogłoszeniu jest wyszczególnione co to za bank? Czy to może pośrednik?

Zauważylam,że często pod nazwą "Doradca bankowy" (szczególnie jak w ogłoszeniu nie wymagają doświadczenia, wykształcenia) kryje się stanowisko, które polega na umawianiu spotkań dla doradców, a najczęściej jest to telefoniczna obsługa klientów - jednak nie infolinia, a dzwonienie do ludzi i np. namawianie do otwarcia rachunku, lokaty itp.

[Honey7]

no właśnie sens w tym, że nie podali nazwy banku
w zadaniach napisali:
Zadania:

• Aktywne pozyskiwanie klientów (praca stacjonarna)
• Reprezentowanie banku (standy w galeriach handlowych)
• Prowadzenie akcji sprzedażowych
• Budowanie relacji z klientem
• Obsługa klienta indywidualnego

więc tylko infolinia odpada

[dorka1980]

czyli dostaniesz plan sprzedażowy (konta/karty/kredyty), garść ulotek i jazda-czyli zwykły "sprzedawca" bankowy, jak dla mnie nic ciekawego

[Namietne_Usta]

Napisane przez Honey7

no właśnie sens w tym, że nie podali nazwy banku
w zadaniach napisali:
Zadania:

• Aktywne pozyskiwanie klientów (praca stacjonarna)
• Reprezentowanie banku (standy w galeriach handlowych)
• Prowadzenie akcji sprzedażowych
• Budowanie relacji z klientem
• Obsługa klienta indywidualnego

więc tylko infolinia odpada

Aha no to możliwe,że to praca na tzw. wysepce. Nie wygląda mi to na taką czystą "terenową" akwizycję, skoro piszą,że to niby stacjonarna i w galeriach.
No,w sumie na 90% jest to praca na wysepce - własnie w Galeriach Handlowych. Hmm wiesz niewiem jak tam jest, chociaż z miesiąc temu też wysłałam ogłoszenie w sprawie pracy na takiej wysepce, zaproszono mnie na rozmowe, ale ostatecznie zrezygnowałam i wrocilam do poprzedniej pracy.
Mam natomiast króciutkie (praktycznie tylko 2 miesięczne szkolenie i kilka dni samodzielnej pracy) doświadczenie w pracy jako konsultant telefoniczny w banku - warunki całkiem niezłe, jeśli chodzi o pensje, napewno widać ,że cenią pracownika i chcą go motywować (przejrzysty system premiowy, konkursy itp), dodatki za pracę w nocy i w święta (niby oczywiste, ale w mojej zeszłej pracy w CallCenter siedziałam prawie całą wielkanoc, byłam tez 11.11, 01.11 itp i nie dostałam NIC dodatkowo) itp. no ale to akurat w tym konkretnie banku, z którym ja miałam doczynienia, niewiem,czy tak jest wszędzie. Mi natomiast nie odpowiadał już sam charakter pracy - na telefonie- pracowałam tak 2 lata i mam już poprostu dosyć.
Słyszałam natomiast,że podobno w oddziałach są gorsze warunki niż w centrali.
Jesli chodzi o taka wysepkę - hmm to mogę tylko strzelać - myślę,że podstawy jest ok 1300-1400zł netto (dla studenta) + premie od sprzedaży. Napewno jest to dobra praca dla kogoś, kto ma smykałkę do sprzedaży (technik sprzedażowych ucza na szkoleniach) i nie boi się ludzi, umie argumentować i przekonać do podpisania umowy na dany produkt. Jeśli dobrze sprzedajesz to pensja natychmiast wzrasta - w telemarketingu (czyli sprzedazy telefonicznej) usług bankowych miałam do czynienia z ludźmi, którzy zarabiali... po kilka tys. - studenci.

Heh rozpisałam się, pewnie chaotycznie,za co przepraszam, ale mam nadzieję,że coś doradziłam.